„Strategizacja” TVNu

Pisałem sobie „Prasówkę” i na dwa z tematów rozwlekłem się tak bardzo, że 'awansowały’ one do rangi osobnego wpisu. Jednym z nich jest pewna spółka, od kilku dni strategiczna dla państwa polskiego. Jednym ze skutków takiego statusu jest żelazna zasada, że dana spółka nie może być zbyta bez zgody rządu. Mowa oczywiście o niezależnej, apolitycznej i patrzącej na ręce każdej władzy telewizji TVN. Od dłuższego czasu pojawiały się informacje, że amerykański właściciel (Warner Bros/Discovery) chciałby pozbyć się swej spółki, działającej w Polsce. Spekulowano, że zainteresowane kupnem są 4 podmioty, w tym 1 z Węgier (według 'wielowektorowych’ analiz KODziarskich: Węgry=Kreml). Jako że owa telewizja (zwłaszcza kanał TVN24) jest oczkiem w głowie Donalda Tuska i głównym 'mobilizatorem’ twardego elektoratu PO- w obozie władzy pojawiła się panika.

Opcje na linię programową nowego zarządu (wybranego z klucza wolnorynkowego) TVN były 3: dwie goebbelskowskie i jedna pluralistyczna (najgroźniejsza dla rządu). Opcja goebbelsowska nr1 to pozostawienie wszystkiego po staremu, wraz z 'dziennikarzami’ i linią polityczną, czyli nic by się nie zmieniło poza adresem właściciela. Byłoby to najbardziej prawdopodobne, bo nowy właściciel niczego by nie musiał budować- od razu miałby widownię, kadry i hojne reklamy spółek skarbu państwa, więc biznesowe bajlando. Opcja goebbelsowska nr2 (zupełnie nieprawdopodobna i nieuzasadniona biznesowo) jest odwrotna do pierwszej, czyli nowy zarząd TVN zmienia linię polityczną o 180 stopni i telewizja staje się antyrządowa. W efekcie wszyscy 'dziennikarze’ odchodzą z TVN i zakładają nową telewizję (na 90% nazwaliby to TVD- Telewizja Demokracja). Formalności/koncesje z oczywistych powodów zajmują im 5 minut z dostawą pod drzwi, od początku dostają gigantyczne pieniądze z budżetu i spółek skarbu państwa na rozruch, a cała dotychczasowa widownia TVN w mig przepływa do nich z uczuciem podniecającego triumfalizmu. Inwestor zostaje z ręką w nocniku- bez pieniędzy, bez oglądalności, bez reklam i na celowniku wszystkich możliwych organów państwowych, które z zemsty organizują mu drogę krzyżową. Podobna historia (ale zrobiona przez ówczesny rząd, a nie opozycję) wydarzyła się w 2012 roku, gdy postanowiono zawłaszczyć poczytny prawicowy tygodnik (lub czasopismo) „Uważam rze”. Zwolniono naczelnego Lisickiego, a prawie wszyscy dziennikarze odeszli do nowego tygodnika Lisickiego „Do rzeczy”. Podobnie zachowali się czytelnicy, a nakład „Uważam rze” pod wodzą nowego menedżera Jana Pińskiego ( 🙂 ) po miesiącu spadł ze 126 tysięcy do 64 tysięcy, po kolejnym miesiącu do 29 tysięcy, a potem szybko spadał dalej, aż do likwidacji. Podobnie byłoby z TVN i każdym innym upolitycznionym medium, które nagle zmienia formułę o 180 stopni (a już zwłaszcza robiąc to wbrew rządowi, który słynie z braku tolerancji na jakąkolwiek krytykę). Dlatego opcja najbardziej rozpowszechniona wśród twardego elektoratu PO celem podtrzymywania go w stanie gotowości bojowej, że „Pisiory wraz z Orbanem i Putinem zabioro nam TVN i zrobio drugo Ruspublikę” od początku była niemożliwa i nielogiczna. Nikt nie wyłożyłby grubej kasy na telewizję, którą musiałby zaraz zamknąć.

Trzecią opcją (i zarazem jedyną groźną dla rządu) byłby wykup TVN przez właściciela, który tylko trochę zmieniłby linię polityczną w kierunku obiektywizmu i symetryzmu (8-gwiazdkowość spadłaby ze 100% do 90%). TVN nadal byłby prorządowy, ale nie aż tak bardzo, jak teraz. Widownia z przyzwyczajenia zostałaby wierna swej ulubionej stacji, więc nie byłoby miejsca na rynku na kolejną protuskową telewizję (tym bardziej, że jest jeszcze sztucznie podtrzymywana przy życiu TVP, walcząca o tego samego telewidza). „Nieco obiektywny” TVN byłby groźny dla Tuska, mógłby od czasu do czasu (w krótkich przerwach między „jebaniem” rywala)  patrzeć im na ręce w najbardziej spektakularnych przypadkach (których dostarczają Polakom w liczbie hurtowej), a bańka informacyjna zaczęłaby lekko przeciekać, na co rząd nie może sobie pozwolić. Jego elektorat jest prosty w rozumowaniu, z myśleniem typowo zero-jedynkowym i czarno-białym, z maksymalną dawką hipokryzji. My to dobro, a oni to zło i cała filozofia, podszyta jakąś bezpodstawną ułudą o elitarności, inteligencji i przewadze moralnej. W tych okolicznościach nie ma miejsca na (choćby przemyconą raz w tygodniu) krytykę posunięć rządu, bo to wywoła dysonans poznawczy. Trzeba było więc działać.

W 2021 roku rząd PiS zaproponował, aby podmioty spoza UE mogły posiadać maksymalnie 49% udziałów w danej spółce medialnej, co byłoby obroną na wrogie przejęcie np. ze strony Rosji czy Chin. Było to i tak bardzo liberalne i wolnorynkowe podejście do tematu, w porównaniu chociażby z prawem niemieckim, gdzie media muszą być krajowe i nawet podmioty z UE nie mogą ich posiadać. Pomysł PiSu nazwano chwytliwie „Lex TVN” i zorganizowano uliczne, dosyć udane protesty przeciwko „reżimowi”. Nie wiadomo nawet o co w nich chodziło (poza mobilizacją KODziarstwa poprzez walenie maczugą w mentalną klatkę w której siedzą), bo TVN był formalnie własnością jednoosobowej firmy z Holandii (czyli z UE). Musiano jedynie zmienić siedzibę ze skrzynki pocztowej na lotnisku w Amsterdamie ( 🙂 ) na normalne biuro z normalnym adresem (także w Amsterdamie) i pisowski „Lex TVN” nie miał już zastosowania w przypadku tej postubeckiej telewizji. No, ale co się naprotestowali, to ich (do dzisiaj na pejsie widuję okolicznościowe profilówki KODziarzy z tych wydarzeń- jeżeli jakiś senior ma jedno zdjęcie i 20 nakładek typu Ukraina, wolne sądy, strajk kobiet, Beata publikuj, ratujmy dziki itp. to na 99% ma też jedną z „obrony” TVNu w 2021 roku).

Jeżeli to, co zrobił PiS nazwano „Lex TVN”, to ostatnie działanie Tuska analogicznie należałoby nazwać „Lex TVN” do potęgi 5, pomnożone przez współczynnik GO (Gang Olsena), w tym przypadku gigantyczny. W tej serii filmów (polecam te komedie do niedzielnego lub świątecznego obiadu) tytułowy Egon Olsen (podobny do Tuska nie tylko z twarzy) perfekcyjnie planował dotarcie do sejfu/skarbu i zabranie łupu, ale Egon kompletnie zapominał zaplanować kluczowego odcinka planu, czyli co zrobić między wyjściem z budynku napadu, a powrotem w bezpieczne miejsce, przez co zawsze kończyło się wpadką. Np. często w drodze powrotnej z udanego napadu kończyło im się paliwo w samochodzie, bo szofer Giertych Benny zapomniał zatankować, a trzeci gangster Bodnar Kjeld był wiecznie przestraszonym popychadłem, który bał się odezwać i panikował, gdy pojawiały się problemy. Dokładnie tak samo działa nasz rządowy Gang Olsena. Np. w błysku fleszy aresztują Romanowskiego, szampany strzelają, 'paskowi’ w TVN i TVP muszą brać nadgodziny, a chwilę później okazuje się, że Romanowski ma podwójny immunitet i trzeba go wypuścić, bo żodyn nie pomyślał, aby to zawczasu sprawdzić, albo wchodzą „na rympał” do TVP z nowym „prezesem”, a potem okazuje się, że jednak „prezes” jest nielegalny i muszą postawić całą spółkę w stan udawanej likwidacji, żeby mógł nią zarządzać zaprzyjaźniony syndyk, po czym do dziś nie wiedzą jak tą „likwidację” odkręcić.

Podobnie jest z TVNem. Tusk postanowił wpisać tę wybitną telewizję na listę spółek o znaczeniu strategicznym (oczywiście przy pomocy dekreto-uchwały, żeby przy okazji nie ośmieszyć się w sejmie, a prezydent, który rzekomo wiąże im ręce- nie miał szansy tego zawetować). Jako 'listek figowy’ posłużył Polsat, który również, obok TVNu został wpisany jako spółka strategiczna (zresztą znacznie bardziej na to zasługując, bo Polsat, w przeciwieństwie do TVNu jest polski i posiada rozbudowaną infrastrukturę telekomunikacyjną sieci Polkomtel-Plus i PolsatBOX, która może mieć znaczenie strategiczne). Egon Tusk dopiął swego- TVN został obroniony. Problem w tym, że tego typu nieprzemyślane, typowo dyktatorskie działanie wywołało (lub może wywołać w przyszłości) wiele reperkusji. Przykłady w poniższych punktach:

  • Przede wszystkim 'spadły maski’. Normalni ludzie wiedzieli o tym od lat, ale część żelaznej widowni TVN24 do niedawna uważała, że ich ulubiona telewizja jest bezstronna i niezależna. Po 'strategizacji’ nawet oni muszą pogodzić się z faktem, że jest to tuba propagandowa Platformy, czyli Tusk Vision Network, co może wywołać u nich pewien dysonsns, a to z kolei może u części z nich poskutkować wyjściem z Matrixa. Sprawa może też rezonować za granicami Polski, gdzie doda paliwa frakcjom antyunijnym i wolnościowym. Przykład TVNu będzie od teraz świetnym ostrzeżeniem przed totalitarną Unią na prawicowych wiecach w całej Europie. O tym Donald nie pomyślał wcześniej, bo interesował go tylko łup.
  • Spółka strategiczna po pierwsze powinna być państwowa (przynajmniej w stopniu pakietu kontrolnego), po drugie mieć siedzibę na terenie danego kraju, a po trzecie mieć klarowną sytuację właścicielską, ponadto powinna być apolityczna i dysponować strategiczną infrastrukturą. W przypadku TVN żaden z tych warunków nie jest spełniony, gdyż jest to spółka prywatna, z siedzibą nr1 w USA i siedzibą nr2 w Holandii. Wciąganie na listę spółek strategicznych czegoś takiego to chyba światowy precedens (być może w jakichś republikach bananowych czy państwach marionetkowych były takie przypadki, ale w poważnych krajach nie).
  • Pojawiają się naturalne pytania, że skoro stacja telewizyjna to spółka strategiczna i rząd PO tak bardzo dba o „własność”, to dlaczego w przeszłości te same kręgi polityczne chętnie rozprzedawały np. Bank Pekao, Ciech, elektrownie, cukrownie, huty, spółki grzewcze, przedsiębiorstwa komunalne? W listopadzie bieżącego roku Orlen sprzedał (tanio) Norwegom setki kilometrów gazociągów i jedyne co zrobił rząd to zadbał, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Najbardziej jaskrawy przykład to Telekomunikacja Polska. W momencie sprzedaży była krajowym monopolistą w łączności (telefonii i internecie), firma miała 18 milionów klientów, tysiące kilometrów okablowań, mnóstwo stacji przekaźnikowych, węzłów, nieruchomości oraz mnóstwo innej infrastruktury technicznej. Gdyby nagle wyłączyć wtedy TPSA- w sekundę cofnęlibyśmy się w segmencie łączności do czasów Piłsudskiego. Nasz wesoły rząd postanowił sprzedać tę firmę za czapkę śliwek Francuzom z France Télécom (którzy po chwili zmienili nazwę na Orange), przy okazji robiąc z tego PR-owy sukces w postaci magicznego wówczas słowa „prywatyzacja” (od tego czasu „inwestycja” zwróciła się Francuzom wielokrotnie). Stało się to w latach 2000-2001, czyli przed wejściem do UE, rządziło wtedy trio: Buzek, Balcerowicz, Geremek. Zatem w skrócie: sprzedaliśmy bardzo tanio spółkę najbardziej strategiczną z możliwych, a beneficjentem „prywatyzacji” był rząd obcego kraju. Jak ten przykład ma się w zestawieniu ze „strategizacją” TVNu? Przecież to jest żenada, krindż i sabotaż.
  • Gdybym ja był prezesem amerykańskiego właściciela TVN (albo Trumpem) to po 'strategizacji’ zaniechałbym chęci sprzedaży TVN, bo i po co? Zamiast tego wyprowadzałbym po chamsku pieniądze do centrali, stosując sprawdzone i masowo praktykowane od dekad przez zagraniczny kapitał triki podatkowe, polegające na sztucznym podbiciu kosztów (zamawiając od spółki-matki jakieś horrendalnie drogie 'wartości niematerialne i prawne’, czyli np. znaki towarowe, dedykowane systemy komputerowe, prawa autorskie, szkolenia itp). Przestałbym płacić (jako TVN) podatki oraz rachunki za prąd, wodę, gaz i ogrzewanie, zastawiłbym pod hipotekę tereny, sprzęt i budynek, wziąłbym maksymalne kredyty we wszystkich możliwych bankach i lichwiarzach. Jedynie płaciłbym pracownikom i kluczowym kontrahentom, żeby telewizja nie przestała nadawać i wynajął jakąś uznaną żydowską kancelarię prawniczą na wszelki wypadek, a całą resztę przychodów TVN wysyłał do centrali. Zatrudniłbym jeszcze Pińskiego, Lisa i Elizę Michalik, aby zjednać sobie widownię w nieuchronnym konflikcie z rządem. Gdyby przyszedł do mnie Tusk i powiedział: „Słuchaj, skoro tak pogrywasz, to może my to kupimy od ciebie„, a ja na to, że kasę publiczną jak najbardziej wezmę, ale firmy nie oddam, bo to kura znosząca złote jaja. Wyłączyć wody czy prądu nie można, nasłać komornika czy skarbówki tym bardziej, bo TVN to przecież świętość. Bankructwo nie wchodzi w grę, bo to przecież spółka strategiczna. Z kolei nacjonalizację zablokowałyby międzynarodowe instytucje finansowe. Co wtedy zrobiłby Olsen?
  • Tusk mimowolnie wysłał potencjalnym inwestorom sygnał, żeby omijali nasz kraj szerokim łukiem, bo nie jest on poważny. Teraz każdy inwestor, który szuka lokalizacji dla swojej inwestycji dwa razy się zastanowi, zanim wybierze Polskę. Wszak jednym dekretem premiera jego firma może zostać zablokowana. Wielki biznes lubi spokój, stabilność i jasne, proste warunki, a jeżeli ich nie ma to inwestuje tam, gdzie je znajdzie. Zresztą podobnie było z Orlenem, który do niedawna miał zadatki na pierwszą poważną polską firmę międzynarodową. Nagle po zmianie rządu wymieniono w Orlenie wszystkich od prezesa po sprzątaczki, a każdy, kto miał związek z poprzednimi kadrami jest z zasady osobą podejrzaną, nieuczciwą, niepiśmienną i ruskim agentem. Np. z Saudi Aramco (3 największy koncern naftowy świata, większy niż BP, Chevron, Gazprom czy Exxon) zrobiono (także przy pomocy 'strategicznej’ telewizji) ruskich agentów i członków zorganizowanej grupy przestępczej, bo współpracowali z Obajtkiem. Kto poważny w takiej sytuacji dzisiaj będzie chciał współpracować z Orlenem czy ogólnie inwestować w Polsce?

Jak to się skończy? Według mnie TVN ostatecznie zostanie kupiony (tanio) przez korporację Ringier Axel Springer. Jest to wręcz właściciel skrojony na miarę dla TVNu, dopasowanie idealne. Pełna synergia z rządem pod względem kapitalizacji i linii programowej, pan wymarzony, w dodatku mający już u nas znaczny kawał rynku medialnego (Onet, Newsweek, Fakt i dziesiątki innych tytułów i portali). Tusk po nowego, niemieckojęzycznego prezesa byłby skłonny wysłać lektykę z konwojem kompanii reprezentacyjnej wojska, zespołem pieśni i tańca, pięknymi dziewicami, trasę uścielono by dywanem z kwiatów i miodu, a w ślad za nimi mogłoby legalnie przyjść tutaj 50.000 najgroźniejszych „uchodźców”. Ktoś może spytać po co była ta szopka ze 'strategizacją’, skoro na koniec TVN wyląduje u Springera? Nie mogli od razu wyłożyć kasy na stół? Zrobiono to po to, żeby nowy pan się specjalnie nie wykosztował. Coś jak z polskimi przetargami, które tak są skonstruowane, żeby mogła wygrać konkretna firma (najlepiej niemiecka) i zaśpiewać dowolną cenę. Tusk swą 'strategizacją’ odstraszył potencjalnych 'normalnych’ chętnych na TVN, więc w grze został 'przypadkiem’ tylko Springer. Amerykanie podobno chcieli za TVN ponad miliard euro, a Springer wolałby taniej. Oni i tak szybko wyjdą na swoje (zwłaszcza z reklamami spółek skarbu państwa i niemierzalnymi zyskami z urabiania mózgów części populacji swej kolonii nad Wisłą na rzecz niemieckiej racji stanu), ale skoro znaleźli frajera, to trzeba go wydoić z kasy maksymalnie, bez litości. Można się zastanawiać co będą mieli z tego Amerykanie, bo im się nie opłaca sprzedawanie TVNu poniżej ceny rynkowej, ale na pewno coś pod stołem dostaną (kasa jest, 300 miliardów deficytu trzeba jakoś 'zainwestować’).

Właścicielstwo Springera to znacznie potężniejsza gwarancja 'strategiczna’ dla TVNu niż dekret Tuska, bo nawet gdyby Tusk zniknął z polityki, a PiS wrócił do władzy, to akurat tej korporacji nie ruszą na 200%, są na to za krótcy (z kolei dekret Tuska mogliby anulować w 10 sekund swym kontr-dekretem, albo w kilka tygodni bardziej finezyjnie). Dlatego niewykluczone, że nigdy nie dojdzie do 'klepnięcia’ strategizacji TVNu. Eksperci i prawnicy (ci prawdziwi, nie bojówka telewizyjno-kastowa) są zgodni, że ta spółka nie spełnia podstawowych kryteriów do posiadania 'strategicznej’ rangi, bo nie ma ona żadnej infrastruktury telekomunikacyjnej (oprócz tej na własny użytek). Tusk ma to oczywiście w dupie, a członkowie rządu boją się odezwać (tylko już szukają 'podstawy prawnej’, naciąganej jak plandeka na Żuku), ale gdyby właścicielem został Springer to można byłoby wycofać po cichu cały proces 'strategizacji’, bo TVN i tak byłby bezpieczny, a uniknięto by samoośmieszenia i kolejnego łamania prawa. W kolejnych tekstach z przekąsem będę używał terminu „telewizja strategiczna” jako synonimu mego 'ukochanego’ TVNu. Uważam, że TVN weźmie albo Springer, albo zostaną Amerykanie (którzy będą robić to, co pisałem wyżej, czyli doić nas z podatków, które pójdą na pokrycie ich straty finansowej, wynikłej z transferu przychodów do USA).


TVN to niejedyny przykład na 'strategizację’ w ostatnich dniach. Donald Tusk w powyższym tweecie ogłosił, że wyniki wyborów prezydenckich również od teraz będą „strategiczne”. Napisał on między wierszami, że jeżeli nie wygra Trzaskowski, to razem ze służbami specjalnymi je anulują z powodu „obcej ingerencji”. Podobną zapowiedź wygłosił Ryszard 'pornogubas’ Kalisz, który de facto rządzi Państwową Komisją Wyborczą (nie jest jej przewodniczącym, ale jest nieformalnym liderem większościowej grupy prorządowej, która może przegłosować wszystko). Zatem, jeżeli Trzaskowski nie wygra w sposób normalny, to szykuje nam się 'strategiczny’ wariant rumuński.

Jutro pojawi się tu jeszcze jeden tekst- o samochodowej przejażdżce „niemieckiego, skrajnie prawicowego lekarza” przez jarmark świąteczny w Magdeburgu. Pracuję też nad bardzo długim wpisem o 'męczennikach reżimu’, który jest następny w kolejce.

RacimiR, 22.12.2024

PS: Dzięki dla Tomasza i Krzysztofa. Osobne podziękowania dla Małgorzaty, która rozbiła bank i wskoczyła na miejsce 1 pod względem „patronów” bloga 🙂  Niedawno hostingodawca wymusił na mnie przejście na wyższy pakiet za 1188,18zł rocznie (do tego domena i SSL) więc już prawie mam na fakturę grozy. Dzięki jeszcze raz! Dla takich chwil warto pisać.

11 thoughts on “„Strategizacja” TVNu”

  1. Ogólnie to temat „nakładek na profilowe” to ciekawe zjawisko. Niektórzy mają z nich całą kolekcję, inni mają kilka na raz na jednym zdjęciu. Na podstawie tych nakładek można przeprowadzić „archeologię” mądrości etapu jakie były wtedy. Inna fakt to taki że jak ktoś ma profilówkę z 6 kolorową szmatą, „piekłem kobiet” i 8 gwiazdkami to na 99% jest zaszczepiony na covida (Pan Kaczyński kazał to się zaszczepili ale prywatnie to JBĆ PIS).
    Drugi temat to obecne protesty które są kwintesencją obecnych czasów:
    -nikt nie wie o co w nich chodzi
    -nikt nie wie po co
    -nikt nie wie dlaczego
    -ludzie sami nie wiedza po co na nie łażą
    -na końcu te protesty nic nie osiągają
    Tym się różni protesty rolników od „strajków kobiet” czy kody lub innych lextvn czy lgbtrtagd.
    Rolnicy doskonale wiedzą po co i dlaczego protestują.

    od RacimiR: U mnie nawet 2 KODziarzy z rodziny było parę lat temu „protestować” pod sądami, a jak ich spytałem o co konkretnie chodzi to nie wiedzieli 😉 Gdy ciągnąłem ich za język i szydziłam, że protestują a nie wiedzą nawet czemu to w końcu uznali, że chodziło o ogólne „niszczenie państwa”. Nawet ci zawodowcy nie znają szczegółów, ostatnio widziałem filmik Stanowskiego na miesięcznicy i tam też nie wiedzieli.
    Z Covidem było jeszcze śmieszniej, bo najpierw uważali że PiS robi za mało i jest winny śmierci setek tysięcy Polaków (taka Lewica chciała robić przymusowe szczepienia i paszporty covidowe), ale teraz uważają że PiS zarżnął gospodarkę i trzeba było wtedy bardziej wyluzować. To samo teraz z imigracją, dopiero były to matki z dziećmi uciekające przed wojną, a parę dni temu wicemarszałek sejmu z PSL nazwał ich per „bydło”, a Tusk domaga się od Dudy i PiSu poparcia jego pakietu antyimigracyjnego robiąc to w takim tonie, jakby to PiS uprawiał politykę otwartych granic 🙂

    1. Najlepsze jest to że wielu do dzisiaj wierzy w to że gdyby nic nie zrobiono to była by z Polski jakaś pustynia atomowa rodem z Fallouta XDDD Białoruś,Islandia,Szwecja i Korea Poł. nie zrobiły nic i jakoś żyją 😉 Wirus taki straszny że nikt o nim nie pamięta, sam mam dziwne wrażenia jakby to było nie wiadomo jak dawno temu, a to przecież tylko 3 lata…

    2. Albo z tym pseudosylwestrem kiedyś płakali ile pis wyrzuca na to publicznych pieniędzy a teraz cisza choć widać że wywalono jeszcze więcej.

      od RacimiR: Co by nie mówić to te PiSowskie sylwestry były dosyć mocno obsadzone. Zawsze były jakieś zagraniczne gwiazdy typu ten od Despacito czy Black Eyed Peas, a teraz pomimo zwiększenia finansowania TVP będzie tam totalny szajs czyli zapomniani wykonawcy lat 90-tych. Przebój sylwestra to pewnie „Baśka miała fajny biust” 🙂

      1. Nie no bez przesady, Maryla Rodowicz chyba wystąpi?

        od RacimiR: Rodowicz wystąpi na Polsacie. TVP w likwidacji by jej nie zaprosiło, bo występowała w poprzednim TVP. Ta z kolei zaprosiła wielkie gwiazdy typu Michał Szpak, Tatiana Okupnik, Afromental, Natasza Urbańska, Wersow, Andrzej Piaseczny, Sara James i Carla Fernandes 🙂 Ja to w sumie z tych wszystkich znam może z 1-2 piosenki. Nie zabraknie też „wrogo przejętych” Piersi z grubasem na wokalu i 1 piosenką.
        Mam rzut beretem na ten szajs, ale nie idę (najlepsze że są magicy, którzy jadą na ten wiekopomny event z drugiego końca Polski).

    3. Przysucha kupa

      Bo PIS naprowadzał tych ananasów w setkach tysięcy.
      Mela im w ryj!
      PIS PO jedno zło!

      od RacimiR: Jest to prawda, ale jednak PiS sprowadzał robotników na wizy, z których większość jest już wygasła- więc albo wrócili do domów, albo muszą się ukrywać bo przy pierwszej kontroli zostaną deportowani.
      Obecny rząd sprowadza „uchodźców”, którzy już do końca życia stąd nie wyjadą i będą mieli zapewnione dobre warunki życia z naszych podatków.
      Mela w ryj jednym i drugim, ale dla PO większa.

  2. Środkowa Ręka Sorosa

    https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/warner-bros-discovery-rozpoczal-proces-sprzedazy-tvn/3n293zn
    No zobaczymy jak to dalej pójdzie. WB jak można było się spodziewać olał ryżego dyktatorka i miłośnika zdecydowanie zbyt młodych chłopców ale wątek z Axel Springer wydaje się niepokojący.
    Notabene przyleciałem do Europy na Święta i czekając na przesiadkowy samolot do Gdańska postanowiłem zobaczyć jarmark świąteczny w Brukseli. Atmosfera napięta niczym ubrania na Dorocie Welman, momentami zagęszczenie policmajstrów z bronią długą większe niż zwiedzających, ludzie stale rozglądali się dookoła siebie i szybko zwiewali. No ale żyję i nikt mnie nie rozjechał

    od RacimiR: Co jak co, ale amerykańska branża rozrywkowa dobrze zna się na finansach, więc jest to element negocjacji. Tusk swoimi głupimi działaniami pokazał desperację, a zdesperowany negocjator jest już spalony na starcie i można go łatwo wydoić z kasy. To tak, jakby ktoś pojechał do komisu po samochód i już na wejściu powiedział, że musi go mieć, bo nie ma jak wrócić do domu, a żona go zabije gdy go nie kupi, następnie zapytał o cenę auta. Warner Brosowi pewnie się szekle w oczach zabłyszczały gdy dowiedzieli się jaką perłę posiadają na sprzedaż. na nasze nieszczęście Tusk ma z czego płacić, 300 miliardów deficytu trzeba na coś wydać.
    Na pewno na TVN pójdzie jakaś kasa pod stołem z publicznych pieniędzy- albo prosto dla Amerykanów, żeby sprzedali akurat Springerowi nie patrząc na innych chętnych, albo dla Springera, żeby kupił (np. cicha umowa, żeby przebili wszystkich ceną, a potem spółki skarbu państwa oddadzą im to w wykupie reklam). Ostatnio ponoć spółka PGE bardzo często reklamuje się w TVN, choć nie ma w tym żadnego sensu, bo to monopolista, działający jedynie na ograniczonym terytorium i efekt tej reklamy jest żaden (poza wyprowadzaniem pieniędzy Polaków do TVNu).

    1. Zabawne jest tylko to że discovery sprzedaje tvn przez te straty kasy które generują ich syfiaste filmy pokroju jocker coś tam czy inne komiksowe woke gówna.

  3. Pisało że Rumunia polegala na tym że byłoby tak, że przykładowo u nas platfusy podbiłyby sztucznie popularność Mentzena aby nie dać drugiej tury pis i by wygrał żeby potem anulować jego wybór

    od RacimiR: Mentzen wydaje mi się, że w 2 turze dostałby więcej od Nawrockiego i mógłby wygrać z dupiarzem (zagłosowaliby na niego cały PiS i Konfederacja plus drobni przedsiębiorcy, ludzie znudzeni okrągłym stołem itp. czyli grubo powyżej wymaganych 50%). Dlatego wejdzie Nawrocki, a 'silni ludzie’ już pracują nad tym, aby połączyć go z ruskimi służbami, póki co z marnym skutkiem, ale najwyżej posłużą się fejk niusami albo wariantem rumuńskim czyli „to przez tik-tok, trzeba anulować!”.
    Swoją drogą czemu UE nie wyłaczy na swoim terenie tiktoka skoro to rusko-chińskie narzędzie wpływu?

    1. Chodzilo mi o to że w tej Rumunii ten co go unieważnili był takim rumuńskim nawet nie metzenem tylko nawet Braunem, a do drugiej tury tamtejsze platfusy nie dopuścili partii w stylu pis

  4. No i gdzie ten nowy tekst?

    od RacimiR: Piszę właśnie, dzień obsuwy to mój znak rozpoznawczy 😉

  5. > Przestałbym płacić (jako TVN) podatki oraz rachunki za prąd, wodę, gaz i ogrzewanie

    A myślisz, że oni płacą?

    Chyba żaden polski oddział zagranicznej korporacji nie płaci w Polsce podatków, nawet firmy skandynawskie, które u siebie mają podatki większe. Za pomocą wewnętrznego fakturowania zawsze wykazują w Polsce zerowe zyski.

    A w dodatku jeszcze masowo dostają granty z NCBiR (z przerwą na 8 lat rządów PiS, kiedy granty dostawały polskie firmy).

    od RacimiR: Mówisz o dochodowym to wiadomo, że nie płacą jak wszyscy z zagranicy. TVN mógłby to śmiało rozszerzyć o media, ZUS, VAT, podatek od nieruchomości itp. które pewnie teraz płacą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top