SzKODnicy muszą wymrzeć (Majdan cz.3)

fot: Express Bydgoski
KOD – fot: Express Bydgoski

Dzisiaj odbyły się kolejne demonstracje Komitetu Obrony Deutsche-geschäfte Demokracji (KOD). Jak się pewnie wszyscy spodziewali – frekwencja utrzymała tendencję spadkową, czyli ludzi tradycyjnie było mniej, niż za poprzednim razem (ciąg malejący). Najbardziej prestiżowa pikieta była oczywiście w Warszawie – przyszło tylko 8 tysięcy osób (wobec 12 tysięcy ostatnim razem i 20 tysięcy za pierwszym razem). „Osobistości” też były mniej prestiżowe – nie było Blumsztajna, Holland, Swetru ani podskakującego Giertycha. Nawet Tomasz Lis na Twitterze stracił bojowy nastrój i lekko skrytykował dzisiejszą pikietę. Głównymi gwiazdorami (prócz Kijowskiego) byli Kurski i Piątek z Gazety Wyborczej, czyli autorytety co najwyżej drugoplanowe. Inne miasta też coraz gorzej wypadają – jakimś cudem udało się zebrać po 5 tysięcy w Poznaniu i Gdańsku, ale już tylko 2 tysiące w Krakowie, pozostałe miasta miały frekwencję trzy, dwu, bądź nawet jednocyfrową. Były liczne flagi Polski, ale też Unii Europejskiej, tęczowe, a nawet flagi Izraela. Łącznie w kilkudziesięciu miastach demonstrowało około 35.000 osób, czyli – cytując Ewę Kopacz: „tyle, ile chodzi na jeden mecz Legii”. Organizator spędów – Gazeta Wyborcza oczywiście odtrąbiła sukces, no ale oni chyba jeszcze nigdy nie przyznali się do porażki.

KOD w Melbourne - 9 osób
KOD w Melbourne – całe 8 osób

Te 35 tysięcy to według mnie – żelazny elektorat, który jest odporny na wszelką logiczną argumentację. Sądząc po zdjęciach – mediana wieku na spędach KOD wynosi około 65 lat, czyli są to emeryci, którzy z nostalgią wspominają czasy PRL. Są to osoby zmanipulowane i niereformowalne, które zrobią wszystko, co nakaże im organizator. Gdyby Gazeta Wyborcza kazałaby następnym razem przyjść z czajnikami na głowach, odkurzaczami na plecach i w krótkich spodenkach (środek zimy) – tak by się właśnie wystroili i nawet nie zastanowili się, dlaczego to robią. Typowe lemingi – w legendarnej grze komputerowej też wykonywały wszystkie polecenia, nawet te, prowadzące do ich śmierci – np. „leming exploder” czy budowniczy mostów, prowadzących w przepaść. Ostatnio nawet, podjudzeni przez GW – porobili sobie koszulki „Jestem gorszego sortu” – mimo, że wypowiedź Kaczyńskiego o „gorszym sorcie” odnosiła się tylko i wyłącznie do kilku celebrytów pokroju Tomasza Lisa, Elżbiety Bieńkowskiej czy Agnieszki Pomaskiej, którzy w zagranicznych mediach błagają na kolanach o zewnętrzną interwencję przeciwko Polsce. To tak, jakby wyborcy PiS chodzili w koszulkach „Jestem zerem”, bo Leszek Miller nazwał „zerem” Zbigniewa Ziobro.


Dzisiejsze spędy KOD odbyły się rzekomo przeciwko podsłuchom i cenzurowaniu internetu. Problem w tym, że ustawa, która właśnie jest wprowadzana to kopia ustawy Platformy Obywatelskiej, która po prostu nie zdążyła jej wprowadzić (nie spieszyli się, bo byli pewni wygranej w wyborach, a potem, gdy poczuli, że wybory mogą pójść nie po ich myśli – mieli ważniejsze sprawy – czyli przyznawanie sobie milionowych odpraw, wsadzenie bomby zegarowej do Trybunału Konstytucyjnego, tuszowanie śladów własnego złodziejstwa). Dlaczego PiS wprowadza ustawę Platformy? Bo tak nakazał Trybunał Konstytucyjny (ten „demokratyczny”, w starym, Platformowym składzie). Mimo to – KOD wmówił swoim lemingom, że to właśnie teraz wolność jest zagrożona i mają protestować przeciwko tej ustawie. Oczywiście incydenty z czasów rządów PO (podsłuchiwanie dziennikarzy, antykomor.pl, funkcjonariusze ABW szarpiący laptopa Latkowskiego, sprawa Maćka Dobrowolskiego, aresztowania za Baumana czy za przyśpiewki krytykujące Donalda Tuska i dziesiątki innych skandalicznych zdarzeń) nie przeszkadzają KOD-owi w kreowaniu się na ofiary systemu.

Protest przeciwko ACTA w Kielcach
Protest przeciwko ACTA w Kielcach – 2012

Przypomnę też sprawę ACTA, czyli faktycznej próbie cenzury i inwigilacji internetu, która miała miejsce w roku 2012. Najwięksi dwaj zwolennicy ACTA to Donald Tusk i Zbigniew Hołdys, którzy teraz gorąco popierają KOD (jakże by inaczej…). Powyżej fotka z oddolnego protestu przeciwko ACTA w Kielcach – sama młodzież. Proszę porównać sobie to z wiekiem manifestantów KOD z poniższego zdjęcia (również Kielce), którzy pewnie mają duże problemy z obsługą telefonu komórkowego bez Androida, nie mówiąc już o internecie… Niby dwie identyczne sprawy (cenzura internetu) – a na demonstracjach całkiem inni ludzie (no chyba, że te kieleckie małolaty z ACTA tak szybko się zestarzały w ciągu czterech lat). Pomijam już to, że inwigilacja w internecie (na rzecz rządu USA) ma miejsce już od dawna, co pokazała choćby sprawa Snowdena (dziwne, że jeszcze seryjny samobójca go nie dopadł, Snowden musi mieć bardzo profesjonalną ochronę).

KOD Kielce - fot. naszekielce.com
KOD Kielce – 2016 – fot. naszekielce.com

Inne „argumenty” KODu to:

Łączenie PiS z Putinem – to absolutny numer jeden kretynizmu. PiS według KOD-owców to rosyjscy agenci i nic im nie wytłumaczysz, oni wiedzą swoje. PiS jest partią, która wręcz żebrze na kolanach o bazy NATO w Polsce, czy to byłoby na rękę Putinowi? PiS domaga się wraku Tupolewa i twierdzi, że Smoleńsk był putinowskim zamachem. PiS w Brukseli ostro lobbuje za utrzymaniem sankcji na Rosję (gdyż wiele krajów, np. Niemcy i Hiszpania chcą, aby te sankcje zakończyć). Z inicjatywy PiS zaczęto budować gazoport w Świnoujściu. Kaczyński osobiście był na Majdanie w Kijowie (nie wiem po co, no ale był). PiS to wg mnie najbardziej antyrosyjska partia, jaką tylko można sobie wyobrazić. No, ale KOD wie lepiej. Kaczyński to agent Putina i basta…

Kwintesencja KOD - TVN, Giertych i dziadek
Kwintesencja KOD – TVN, Giertych i stary dziadek

Pluralizm i wolność słowa – jak wyglądały media za czasów Platformy – wszyscy chyba pamiętają. Wywalenie na zbity pysk całej redakcji „Rzeczpospolitej”, podsłuchy, inwigilacja prawicowych dziennikarzy – były na porządku dziennym. Programy publicystyczne to była jakaś kpina. Siedziało pięciu lewaków (+ sprzyjający prowadzący) i udawali, że dyskutują (dyskusja polegała na tym, kto gorzej wypowie się o PiS). Najlepszym przykładem programy Tomasza Lisa, gdzie w kółko zapraszani byli ci sami goście (lewactwo, syjoniści). Najczęściej zapraszaną osobą do Lisa była Agnieszka Holland (a nie był to program filmowy!), czyli syjonistka i antypolka na usługach Sorosa. Jedynym konserwatywnym cyklem w TVP były programy Janka Pospieszalskiego (który zapraszał również lewaków), upchane gdzieś po godzinie 22 w TVP Info, wielokrotnie zawieszane na wiele tygodni bez podania przyczyny. Marian Kowalski przyznał zresztą, że programy Pospieszalskiego były cenzurowane przez zarząd TVP i 2 razy nie wpuszczono go do studia, pomimo zaproszenia. Pluralizm mieliśmy pełną gębą… Natomiast lemingi z KODu twierdzą, że teraz jest „zamordyzm”, bo TVP ośmieliła się dopuścić do głosu również drugą, konserwatywną stronę.

Poza tym KOD broni starego składu Trybunału Konstytucyjnego (14 na 15 sędziów było z nadania PO – niech żyje równość i demokracja). Oczywiście nie przeszkadzało im, gdy „niezależny” Trybunał pytał się Donalda Tuska, jaki wyrok mają orzec w sprawie OFE („dziwnym trafem” Trybunał uznał, że środki, zgromadzone na OFE nigdy nie należały do płatników, tylko do państwa). Cała sprawa z Trybunałem to próba powrotu do liberum veto z XVII i XVIII wieku, przez które Polska straciła zdolność do przeprowadzenia jakichkolwiek reform, a w efekcie kraj zniknął z map na ponad 100 lat.

Stan wojenny – wszyscy sympatycy KOD potwierdzą, że obecna sytuacja w Polsce to stan wojenny, albo nawet coś gorszego. Nie przeszkadza im w tej opinii to, że policja ich pilnuje, zamiast do nich strzelać, nikt ich nie prześladuje, a organizują się w wyniku wytycznych ogólnopolskiej, legalnej Gazety. „Dziewięciu z Wujka” się w grobach przewraca, widząc tych szKODników.

detektor-kretynowCzęstym „argumentem” KODu jest to, że na obecny rząd głosowało tylko 5 milionów Polaków, a ci, którzy nie poszli na wybory – na pewno wszyscy zagłosowaliby na Ryszarda Tratwu Petru, tylko im się nie chciało wychodzić wtedy z domu. Problem w tym, że te 5 milionów to absolutny rekord poparcia dla partii politycznej po upadku PRL, a głosy nieoddane się po prostu nie liczą – na tym polega demokracja. Według KOD 5 milionów w wyborach to mało. 6 milionów podpisów pod projektami obywatelskimi zostało zmielonych w czasach rządów PO (jeszcze na koniec niszczarkę gdzieś sprzedali) to też mało. Natomiast 35.000 demonstrantów (0.09% populacji Polski) na kilkudziesięciu wiecach KOD to już jest dużo, wręcz cała Polska… Niech żyje lewacka logika.


Reasumując – sympatycy KODu dzielą się na 2 grupy. Pierwsza to świnie oderwane od koryta (politycy PO, lewaccy pseudodziennikarze, finansjera zagraniczna), których jeszcze jestem w stanie jakoś zrozumieć (choć nie popieram takich zachowań). Tracą koryto to walczą – nie mają nic do stracenia.

Druga grupa to pożyteczni idioci, lemingi w wielu emerytalnym (wystarczy spojrzeć na dowolne zdjęcia grupowe ze spędów KOD), którzy dali się zmanipulować przez pierwszą grupę. Są to osoby na tyle stare i niereformowalne, że nie ma już żadnej nadziei na ich oświecenie. Idol środowisk KODu – były ksiądz Lemański powiedział kiedyś na Owsiakowym (kolejny idol KOD) Przystanku Woodstock: „Oni się nie zmienią, oni muszą wymrzeć”. Tak samo jest z osobami, które przychodzą na demonstracje KODu. Nie zmienią się, ale niedługo wymrą. Smutno mi, że starsze osoby (do których mam na ogół ogromny szacunek) tak bardzo dały się wkręcić w tą szopkę z „obroną demokracji”. Mam nadzieję, że po śmierci Bóg im wytłumaczy jak bardzo się mylili i mimo wszystko będzie dla nich łaskawy.

Teraz ruch należy do George Sorosa (określanego przez jajcarzy z Gazety Wyborczej – Amerykaninem węgierskiego pochodzenia). KOD upada na naszych oczach, Soros musi jeszcze bardziej odkręcić kurek z pieniędzmi (a wręcz rozbić bank), bo inaczej sprawa się rypnie na amen. Boję się, że Soros właśnie to zrobi – zbyt dużo już zainwestował w Polsce przez ostatnie 26 lat, aby teraz zostawić wszystko w samopas.

 

Z drugiej strony – nie wiadomo, kto miałby odebrać i wykorzystać te pieniądze. Media? Straciły wiarygodność na zawsze. Platforma/Nowoczesna? Tak samo wiarygodni, jak TVN. Smolar? Beneficjenci Fundacji Batorego nie są przystosowani do szybkiego reagowania, oni byli szkoleni do powolnego skażania umysłów młodych pokoleń, a to trwa latami. Sądy? Boją się Ziobry. Rząd i prezydent? Nieprzekupni. Płacenie demonstrantom KOD za przyjście? Pomysł niezły, ale praktycznie 100% szans, że sprawa się wyda i efekt będzie odwrotny. Sorosowi zostaje więc chyba tyko finansowanie polityków w Brukseli, aby ci lobbowali za karami finansowymi nakładanymi na Polskę. To pewnie tylko kwestia czasu.


Na koniec zagadka: Co zrobić, aby zwolenników KOD nie ubywało?

Odpowiedź: Mateusz Kijowski musi założyć zakład pogrzebowy. Przy jego „zdolnościach biznesowych” – ludzie przestaliby umierać 🙂

RacimiR, 23.01.2016

Zobacz też:

3 thoughts on “SzKODnicy muszą wymrzeć (Majdan cz.3)”

  1. Endzorek Potworek

    Nic dodać nic ująć – jak zwykle w punkt! Gratuluję inteligencji i trzeźwości umysłu.
    Pozdrawiam serdecznie!

  2. Ciekawe kiedy następne wielkie demonstracje, kiedy im się znudzi: )) słuszna uwaga co do wieku KODowcow, większość starszych. Zastanawia mnie, ze im się chce wychodzić na zimno:P

    Jest w tym coś, że telewizja tak pierze tych ludzi, ze są silnie przekonani ze demokracja i wolność są w Polsce zagrożone. I są niereformowalni…. mam taki przypadek w rodzinie, niestety.

    od RacimiR: Witaj w klubie, też mam wojny rodzinne. Może po zmianie w TVP coś do nich dotrze, bo wieczorne „Wiadomości” to dla nich wyrocznia.

    1. Moi Teściowie też zwariowali… Z normalnych, miłych ludzi (wiek 75+) zrobili się agresywnymi obrońcami upadającego systemu. Myślę, że nawet jak „Wiadomości” zmienią się na lepsze, to przełączą na „Fakty”. Żal i smutek mnie ogarnia, gdy ich słyszę i na nich patrzę.
      Cieszę się, że ta strona istnieje i życzę wytrwałości w dalszym jej prowadzeniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top