W związku z zaprzestaniem dostaw gazu z Rosji do Polski przedstawiam innowacyjny projekt „Tarczy Gazowej Plus” (alternatywna nazwa to: „Propan Plus Butan Plus„). Pomoże ona polskim gospodarstwom domowym przejść przez trwający trudny okres, gdy ceny gazu biją niechlubne rekordy. Jednym z głównych problemów, z którym borykają się polskie rodziny oraz emeryci są wysokie ceny podstawowych artykułów codziennych, które nie omijają także gazu, służącego do gotowania, ogrzewania czy napędzania samochodów. Podwyżki cen absolutnie nie są winą ani rządu, ani Rady Polityki Pieniężnej. Wynikają one z czynników zewnętrznych (Putin, UE), jak i wewnętrznych (opozycja, dowodzona przez Donalda Tuska). Na szczęście rząd posiada narzędzia, aby złagodzić podwyżki- jedno z nich to „Tarcza Gazowa Plus„. Jest to całkiem nowy projekt socjalny i nie ma nic wspólnego z wprowadzoną niedawno „ulgą gazową w ramach tarczy inflacyjnej„. Wniosek o przyznanie dopłaty z programu „Tarcza Gazowa Plus” składa się z 64 stron i 7 załączników, ale do dyspozycji wnioskodawcy uruchomiona będzie wkrótce specjalna infolinia, na której konsultant udzieli wszelkich informacji na temat Tarczy (w godzinach 11:15-12:00 w parzyste dni powszednie w pierwszym tygodniu miesiąca, z wyłączeniem okresu majówki).
Z programu mogą skorzystać gospodarstwa domowe, w których średni dochód na członka rodziny nie przekracza 2000zł brutto. Do dochodu nie wliczają się inne świadczenia socjalne, typu 500+, „tarcze”, alimenty, zapomogi czy świadczenia za zakwaterowanie Ukraińców. Szacujemy, że wymagania do otrzymania „tarczy Gazowej Plus” spełni około 7 milionów gospodarstw domowych, czyli niemalże połowa gospodarstw w Polsce. Ta skala pokazuje, że program jest niezbędny dla utrzymania dobrej kondycji polskiego społeczeństwa. Na finansowanie programu przekazano 6 miliardów złotych, z czego 3.5 miliarda pochłonie obsługa administracyjna (jednostki samorządowe typu urzędy gminy i OPS będą musiały zwiększyć zatrudnienie, aby uruchomić specjalne punkty składania wniosków), 1.5 miliarda złotych trafi do wnioskodawców, a 1 miliard to pozostałe koszty wprowadzenia programu.
W ramach programu „Tarcza Gazowa Plus” wypłacane będą dodatki w bazowej wysokości 50 groszy na każdy zużyty litr gazu (przy posiadaniu 2 palników gazowych oraz instalacji sieciowej).
Jeżeli wnioskodawca posiada 3 lub więcej palników- dodatek zostaje powiększony o 5gr/litr, jeżeli wnioskodawca korzysta z butli gazowych- otrzyma kolejne 5gr/litr, a jeżeli wnioskodawca jest Ukraińcem- dodatek powiększony jest o dodatkowe 10gr/litr.
Aby skorzystać z tarczy- wnioskowany lokal musi uprzednio przejść audyt kominiarski, aby ocenić, czy instalacja gazowa jest bezpieczna. Na opłacenie audytu kominiarskiego można starać się o dofinansowanie z dwóch odrębnych programów prorodzinnych: „Kominiarz Plus” oraz „Tarcza Kominiarska”.
Samochody z instalacją LGBT LPG
Nie zapominamy również o zmotoryzowanych Polakach, którzy codziennie odwożą swoje pociechy do szkół, a rodziców i dziadków do poradni. Dla nich przygotowaliśmy dopłatę do tankowanego „błękitnego paliwa”. Stawka bazowa wynosi 30 groszy na litr LPG. Do złożenia wniosku potrzebny będzie skan dowodu rejestracyjnego oraz papierów homologacyjnych butli i instalacji LPG, poświadczony przez biegłego mechanika samochodowego. Koszty skanowania można ewentualnie odliczyć sobie od podatku dochodowego, dołączając pisemny dokument, uzyskany w Urzędzie Skarbowym, z kolei koszt usługi biegłego mechanika można pomniejszyć przy pomocy rządowego bonu z programu „Mechanik Plus”.
Jeżeli samochód posiada korek wlewu (tzw. zawór wstydu) w zderzaku, można dodatkowo ubiegać się o „Tarczę Antywstydową” w wysokości 5 groszy na litr tankowanego LPG w godzinach 7:00-23:00 oraz 3 groszy na litr w godzinach nocnych (gdy jest mniejsza szansa, że ktoś zauważy). Jest to jednak odrębna „Tarcza”, więc należy pobrać, wypełnić i złożyć osobny, 20-stronicowy wniosek. Wszelkie instrukcje znajdują się na stronach internetowych organu właściwego dla miejsca zamieszkania wnioskodawcy.
Wakacje Gazowe
Wzorem „Wakacji Kredytowych„, w ramach programu „Tarcza gazowa Plus” wprowadzone będą „Wakacje Gazowe„. Jest to innowacyjny instrument socjalny, który pomoże polskim gospodarstwom domowym uniknąć płacenia rachunków za gaz przez 2 miesiące w roku. Ponadto, jeżeli dane gospodarstwo domowe spełni także warunki programu „Wakacje Plus”- następuje wielka kumulacja, w wyniku której wydawany jest bon turystyczny na bezpłatne wakacje. W czasie realizacji bonu rodzina nie płaci faktur za gaz.
Jeżeli w danym gospodarstwie domowym piecyk gazowy występuje w jednym pomieszczeniu z telewizorem, na który zostało przyznane dofinansowanie na zakup dekodera do telewizji naziemnej- można skorzystać także z dodatkowego programu osłonowego „Zapalarka Plus„, w ramach którego przyznane zostaną 3 zapalarki do gazu oraz 100ml buteleczka z gazem do ich uzupełniania.
Anty-Tarcza Gazowa Plus Plus Kwadrat xD
Pragniemy uprzedzić, że jesteśmy tylko ludźmi, a program „Tarcza Gazowa Plus” tworzony był pod dużą presją czasową, więc niewykluczone, że istnieją w nim pewne niedoskonałości, które ujawnią się dopiero w trakcie 'choroby wieku dziecięcego’. W związku z powyższym zastrzegamy sobie prawo do opublikowania „Anty-Tarczy Gazowej Plus Plus Kwadrat xD„, czyli całkiem nowej Tarczy, która będzie chroniła przed ewentualnymi negatywnymi skutkami obecnie wprowadzanej „Tarczy Gazowej Plus„.
Teraz już na poważnie. Prawdopodobnie wszyscy się domyślili, ale dla formalności napiszę, że cała dotychczasowa treść niniejszego wpisu to tragikomiczna satyra na PiSowskie „tarczownictwo” i „plusownictwo”, które już dawno wymknęło się rządzącym spod kontroli, z koronnym „fakapem” czyli tzw. „Polskim ładem” na czele. W ostatnich miesiącach te „tarcze” stały się już tak groteskowe, że nie wymyśliłaby tego nawet grupa Monty Pythona. Kilka lat temu śmialiśmy się z Grecji i jej idiotycznych rozwiązań socjalnych (np. dodatek za mycie rąk w pracy), które spowodowały, że przeciętny Grek obecnie (w parytecie siły nabywczej) jest biedniejszy od przeciętnego Rumuna. Polska niestety idzie tą samą drogą. Nasz oficjalny ustrój polityczny powinien nazywać się „Tarczownictwo”. Co gorsza, te najlepsze „tarcze”, czyli unijne (np. KPO) omijają nas szerokim łukiem i będzie tak do momentu, gdy większości sejmowej nie przejmie proniemiecka i prorosyjska opozycja. Rząd PiS w sprawach fiskalno-ekonomicznych robi dokładną odwrotność tego, co powinien robić. Zamiast upraszczać system podatkowy i obniżać koszty obsługi szeroko pojętej księgowości i biurokracji- rząd jeszcze sprawę komplikuje, wprowadzając coraz to nowe „tarcze”, „plusy” i inne „ułatwienia”, wszystko finansowane z pracy uczciwych ludzi, a także z zadłużania kraju i drukowania nowego pieniądza, co jeszcze bardziej nakręca inflację (która właśnie przekroczyła 12% według danych GUS, co jest najwyższym wynikiem od lat 90-tych). W ostatnim czasie drukowanie i zadłużania przestało wystarczać (covid i wojna wygenerowały dodatkowe koszty), więc rząd zaczął kłaść łapę na kapitale prywatnym, np. stworzono specjalny „dedykowany” podatek, aby ogolić z pieniędzy KGHM. Kilka dni temu miałem okazję posłuchać premiera Morawieckiego na kongresie gospodarczym w Katowicach i włos zjeżył mi się na głowie od jego „wykładu”. Do tej pory miałem Morawieckiego za „człowieka banków”, więc osobę dosyć kumatą w dziedzinie ekonomii, budżetu i szeroko pojętych finansów. Był to dla mnie kozioł ofiarny, realizator zadań Kaczyńskiego, który z tylnego siedzenia rządzi Polską. Jako, że Kaczyński nie ma zbyt wielkiego pojęcia o gospodarce i ekonomii- wymyślał różne programy socjalne, a Morawiecki był od tego, aby to z zasadą „nie chcem ale muszem” wdrażać. Przemówienie z Katowic pokazało jednak, że Morawiecki to też odklejony od realiów socjalista, który w dodatku nie zawaha się położyć łapy na aktywach prywatnych firm, aby tylko utrzymać rozdawnictwo i mieć źródło finansowania „tarczownictwa”. W ostatnich dniach Morawiecki postanowił, że zabierze kasę bankom, każąc… im samym spłacać kredyty swoich nieodpowiedzialnych klientów, którzy nie potrafią wywiązać się z umowy, którą sami podpisali. Cudowny interes dla wszelkiej maści cwaniaczków (zwłaszcza dobrze ulokowanych blisko polityki i „kasty”)- wziąć kredyt bankowy, aby stwierdzić, że jednak nie potrafię go spłacić, więc niech za mnie spłaci go bank i rząd. Efekt jest łatwy do przewidzenia (widać go zresztą na naszej bananowej giełdzie, która jest w permanentnej bessie od 2008 roku i dalej leci 'łeb na szyję’). Banki spróbują przerzucić koszty „tarczownictwa” na klientów, więc wzrosną opłaty za inne usługi, a pewnie niektóre banki całkiem splajtują, co tylko nakręci spiralę kosztów państwa jako gwaranta depozytów. Czasy są bardzo nieciekawe: covid (który pewnie odrodzi się jesienią), wojna na Ukrainie i uchodźcy, problemy w USA, eksplozja populacji w Afryce, ekspansja chińska i inne. Jedyny „plus” PiSu jest taki, że ich rywale polityczni to jeszcze więksi szkodnicy. Moje cierpliwość do partii Kaczyńskiego jest już na skrajnym wyczerpaniu.
Przepraszam za głupkowatość i pobieżność niniejszego tekstu. Pisany był 'na szybko’, bo dawno nie było nic w dziale „na luzie”. Wkrótce poważniejszy, długo obiecywany tekst o uchodźcach z Ukrainy i problemach z nimi związanych.
RacimiR, 29.04.2022
PS: Podziękowania dla Barbary!
PS2: Niedawno miałem kolejną operację chirurgiczną (piątą w ostatnich 2 latach), ale tym razem niewielką (na znieczuleniu miejscowym) i na razie czekam na wyniki histopatologii. Lekarka powiedziała, że raczej powinno być OK, ale ja jestem cały w nerwach.
Jak w przyszłym roku (gdy wojna na Ukrainie się skonczy, a covid będzie mniej dotkliwy) inflacja nie spadnie i gospodarka nie ruszy z kopyta to PiS skończy jak SLD Buzka (więcej spierdolic się nie dało), a niedługo będą wybory parlamentarne. I raczej wygraja wtedy platfusy Tuska z przydupasami (ko, PSL, hujnia2.50) a wtedy aż za dobrze wiemy co będzie. Pzdr.
od RacimiR: Pewnie tak będzie, choć na jeden rok rozdawnictwa pieniądze jeszcze można wygospodarować dotychczasowymi metodami, a wtedy jest szansa, że przedłużą agonię o 1 kadencję.
Putin przygotowuje ważne oświadczenie na 9 mają ogłaszając masową mobilizacje ludności w celu decydującego ciosu dla Ukrainy. Wojna będzie długa więc sposób prowadzenia polityki gospodarczej będzie w trybie wojennym. Następnym celem Rosji po Ukrainie jest Polska.
od RacimiR: Według mnie pierwsze w kolejce jest Naddniestrze, potem kraje bałtyckie. Wierzę, że Polska się uchroni (NATO i śladowy odsetek populacji rosyjskiej), bo Putin pewnie długo już nie porządzi.
Moda na tarcze zaczęła się od czasów covidowych już w czasie trwania pierwszego lockdownu (wtedy nazywali to tarczami antykryzysowymi). Wcześniej było rozdawnictwo ale nie nazywano tego tarczami, przed 2020 raczej koncentrowano się na zasiłkach dla określonych grup społecznych. Tarcze to w rzeczywistości nieudolne próby naprawienia tego co się zepsuło (lockdowny niszczyły gospodarkę i spowodowały niższą podaż dóbr i usług, potem na sztuczne pobudzanie gospodarki drukowano kasę i obniżano stopy procentowe – wszystko to czynniki proinflacyjne – a teraz wojna jest świetną wymówką na zwalenie winy za swoje błędy, stworzono nawet termin ,,putinflacja”, ale wojna to tylko nie więcej niż 1/3 wkładu w inflację a która była wysoka nawet przed wojną). Robiono tak nie tylko w Polsce ale w niemal wszystkich krajach Zachodu, tak jakby ktoś wyżej tym sterował a rządy wykonywały rozkazy
od RacimiR: Przed Covidem były „plusy” (czyli zwykłe rozdawnictwo „za nic”), a potem zaczęły się „tarcze” (czyli coś w rodzaju rekompensat za problemy, spowodowane w dużej części przez samych „ofiarodawców”). To tak, jakby nasrać komuś na wycieraczkę i położyć obok darmową szmatę, nazywając ją „tarczą anystolcową”.
Z inflacją problem jest bardziej złożony, ma ją cały nasz region, z kolei drugi koniec Europy (Portugalia, Hiszpania) ma inflację dosyć niską. Prawdopodobnie jest tak dlatego, że wszystkie kraje regionu drukują i „tarczują” na potęgę, więc gdyby Polska tego nie robiła- miałaby szansę na gospodarczy awans (czyli na mocne drugie miejsce z PKB po Czechach wśród krajów postkomunistycznych). Niestety szansa ta nie została wykorzystana, a wręcz przeciwnie- tarczownictwo, drukowanie i zadłużanie będzie się nam długo odbijało czkawką w postaci inflacji i odsetek.
Co za czasy…
1.Polskie czołgi tłuką ruskich pod Charkowem.
2. Niemcy chcą ropy z Polski.
3. Gaz z Polski dla Czechów.
4. Polskie siły powietrzne chronią nieba od Słowacji po Estonię.
5. Pomoc dla Ukrainy i 3 miliony Ukraińców w Polsce.
Gdyby ktoś w styczniu próbował mnie przekonać że tak będzie to powiedziałbym że ma nie równo pod sufitem.
Ejże, tak się nie czyni, niech teraz tu przypadkiem trafi Morawer i pyk szast- prast, zara w TVP powiedzo o nowym, świetnym planie. Mur tarcz wzmocni tarcza kolejna. Piękny ten wywód o nowym plusie, wyśle kilku miłośnikom „rzonddał” Tylko czy przeczytają?
Brylant. Dusza Lenina klaszcze z zachwytem w Hadesie. Bankructwo państwa za 3… 2… 1…
hej jak zdrowko, masz juz wyniki
od RacimiR: Wyniki już są od tygodnia, ale będę znał dopiero 12-go maja- taka jest nasza kochana służba zdrowia, że przedstawić je może tylko lekarz prowadzący, który ma terminy na kilka tygodni.
szkoda gadac,musi byc cos mniej powaznego, bo gdyby cos dzialo od razu by dzwonili, ale wiem to czekanie , tragedia, jakby nie mogli chocby nawet listownie
od RacimiR: Też mnie to słabi. Wydaje mi się, że takie są przepisy tzn. gdyby mi to przysłali i ja bym tam już nie pojechał na wizytę, to nie dostaliby zwrotu z NFZ za przeprowadzony zabieg. Już drugi raz mnie to spotyka, za pierwszym razem też czekałem specjalnie na wizytę, gdy papier już leżał ponad tydzień i wtedy wyniki były złe. Niby jest to DILO, które ma usprawnić cały proces leczenia, ale w praktyce jest tak, że nawet dostać gotowy wynik jest problemem.
Gdybym tam pojechał i zrobił aferę to może by mi to dali, ale mam 300 kilometrów, co jest sporym problemem.
Elon Musk kupił Twittera. Mam mieszane uczucia, niby zapowiada przywrócenie wolności słowa ale to w końcu miliarder i to kojarzony z tzw. czwartą rewolucją przemysłową. Niby czasem deklaruje się jako antysystemowy np. poparł antycovidowe protesty kierowców ciężarówek w Kanadzie ale mam wrażenie że to taki farbowany, kontrolowany ,,antysystemowiec”. Tym niemniej jeśli by np. była tam wolność słowa (i np. Trump powrócił na Twittera) to i tak mały plus.
od RacimiR: Paniczna reakcja lewaków jest dobrym papierkiem lakmusowym. Trump już powiedział, że nie wróci na Twittera (choć mógłby). Mam pewną teorię spiskową, że cała akcja to zakup kontrolowany, gdyż Trump jest w przededniu otwarcia własnego portalu skocznościowego Truth Social, więc aby ludzie nie pouciekali z Twittera do Trumpa- zluzowano trochę kaganiec cenzury, wykorzystując Muska.
Dobry milioner jest oksymoronem a dobry miliarder to już wogóle. Nigdy temu typowi nie udałem sam gada że w 2008 popierał Obamę a teraz demokratów niby przejęli ekstremiści, jak oni prawie od zawsze są tacy sami. Jest zapewne tak jak piszesz a celebryckie ćpuny tak opuszczą twittera jak nasze po wygraniu PiS Polskę.
Dla mnie Elon Musk jest takim samym urabiaczem mas, demagogiem i kreatorem konsumentów jak Jobs, Gates czy bezos, a haslo 4 rewolucja sami dla siebie wymyślili.
Fakt że Musk (jak i reszta) będąc młodymi i kreatywnym ludzmi tworzyło (bądź skopiowalo) oprogramowanie i im się poszczescilo z $ więc poszli za ciosem. Musk stworzył soft zip2 i dodatkowo jeszcze webchal silnik elektryczny i 2500 baterii od laptopa do auta, a cała zresztą zrobili inżynierowie z GM. Następnie wtrynił się do zarządu tesli, wywalił niepokornych i sztucznie merketingowo rozdmuchal te innowacyjne elektryki, a kurs akcji tesli w szczycie to było 1000$, co i tak uważam za przesade skoro byle chińska firemka robi elektryki. Między czasie założył spacex (jedyna po tesli rzecz co mu się udala), hyperloop i inne bajery.
Sam Musk w zasadzie wydaje rozkazy jak cezar a od pomysłów innowacji ma ludzi, sam niczego przecież nie wymyśla, i tymi ludźmi pomiata (tak samo jak Jobs czy Gates).
Praca w firmach muska jest reżim niczym zapieprz zyda w Auschwitz, ludzie mdleli przy taśmie (bo nie udała się robotyzacja ), a w spacex zwalnial za np. nieobecność na spotkaniu. Oczywiście marketingowo to grate place to work. To samo jest w centrach paczkowych Amazon.
Co do Twittera uważam że
– Chciał zdywersyfikowac swój portfel akcji bo wartość tesli spadnie o połowę
– biznesowo Twittera wykorzysta do urabiania ludzi by kupowali tesle (a nie np. elektrycznego Forda czy inne GM), jego panele solarne, baterie i inny szajs.
Jak to zrobi: otóż wspomniał że m.in zabroni na Twitterze fake newsów odnoście ocieplania klimatu, emisji co2, a będzie propagować odnawialne źródła energii. A opłata za twita też nie zaszkodzi.
Czyli zmieni propagandę lewacka na swoją, dlatego dla mnie to zamienił stryjek siekierke na kijek.
Portal trumpa już parę miesięcy powstaje i jakoś go nie widać na horyzoncie.
To jest mocno pokręcone. Papież Franciszek mocno podpadł wszystkim, także lewakom. Nie potrafi skrytykować Rosji za agresję na Ukrainę, zamiast tego coś mówi tylko sloganami typu ,,pokój” , ,,skończmy ze zbrojeniami”, ,,odpowiedzialność obustronna” itp. czyli w takim pacyfistycznym stylu. A duża część lewaków promuje pacyfizm a Franciszek od zawsze szedł w tym duchu. A dzisiaj w wywiadzie Franciszek powiedział że wojna została sprowokowana przez ,,NATO które przybliża się do granic Rosji” oraz wyraził chęć spotkania z Putinem.
No to Franciszek jest skreślony przynajmniej na jakiś czas u lewaków, przestał być uważany za fajnego, wszakże jednak społeczeństwa widzą co Rosjanie robią na Ukrainie więc wizerunkowo słabo to wypada.
od RacimiR: Czyli Franciszek mówi dokładnie to samo, co władze Niemiec. Papież zawsze będzie pogardzany przez lewactwo, chociażby im się nieziemsko podlizywał, bo dla lewaków źródłem całego zła jest katolicyzm.
W temacie wojny napadu Rosji na Ukrainę :
Ławrow w zasadzie gada same kłamstwa (na polecenie Kremla) ale nawet wśród tych 99% kłamstw powiedział 1% prawdy – otóż nie ma znaczenia że zelenski jest zydem skoro Hitler też był i był nazizm, a Żydzi są największymi antysemitami na świecie.
Oczywiście starozakonni zrobili rajwach.
Co do 1 to nie wiadomo a 2 czytający ten blog wiedzą aż za dobrze ze o promocję antysemityzmu dbają głównie rzymianie (z zastosowaniem swoich gojow w odpowiednich państwach).
W zasadzie antysemityzm jest już na całym świecie oprócz Antarktydy (wszak nie można pingwinów wyuczyc antysemityzmu choć badania nadal trwają).
Antysemityzm w danym państwie jest wprost proporcjonalny do:
– liczby Rzymian
– ilości NGO znanego nam sympatycznego wegra
– ilości firm z kapitałem starozakonnych, wartości rynkowej tego kapitału że szczególnym uwzględnieniem banków prasy tv i wytwórni filmowych
– wartości dochodu netto danego państwa że szczególnym uwzględnieniem haraczu w szeklach za tzn. holokaust
– liczby muslimow
– liczby muzeum holokaustu
A ja do tej pory nie wiem jaka jest jednostką SI antysemityzmu, np. u nas lewica mierzy to w adolfach, ale w Niemczech są to incydenty, a w Palestynie mierzy się to ilością bomb zrzucanych na bloki Palestyńczyków.
Ruska propaganda coraz prawdziwsza teraz zrobili akcje ze Szwedzi to naziści i cytaty znanych osób z 2 wojny które to potwierdzają, co jest zabawne bo szwwedzkie mendy nas nazywają od faszystów a teraz sami zostali tak nazwani
od RacimiR: Słowo „faszysta” zmieniło znaczenie w ostatnich latach, teraz jest to po prostu osoba, której ktoś nie lubi.
Dziś (w momencie pisania tego komentarza) święto Konstytucji 3-go maja. Na pewno prestiżowe jest to że jest druga na świecie (po USA) i pierwsza w Europie ustawa zasadnicza. Jednak na pewno przyspieszyła proces upadku Rzeczpospolitej, w 1793 był II rozbiór Polski a w 1795 był III rozbiór i koniec na 123 lata.
Warto jednak wiedzieć że głównym krajem dążącym do rozbiorów nie była Rosja lecz Prusy. Na początku XVIII wieku Polska wpadła w strefę wpływów Rosji, nasz kraj był osłabiony udziałem w III wojnie północnej bo w większości na terenie naszego kraju trwały walki. Rosja za cara Piotra I pokonała Szwedów i stała się potęgą na arenie europejskiej, wywalczyła trwały dostęp do Bałtyku, wtedy też nawet założono miasto Piotrogród (obecnie Petersburg) jako symbol rosyjskiego oświecenia. Natomiast co do naszego kraju Rosja nie zamierzała dzielić się wpływami z nikim tylko cały zachować dla siebie jako formalnie niepodległe choć pod swoją kuratelą, pierwsze propozycje rozbiorów ze strony Prus padły już na początku XVIII wieku choć Rosja nie chciała się dzielić. Prusy budowały swoją potęgę lecz brakowało im tylko połączenia między Brandenburgią a Prusami Wschodnimi które były oddzielone terytorium Polski. Prusy nieskutecznie ponawiały prośby, ostatecznie, gdy do władzy doszła caryca Katarzyna II to Prusacy postanowili doprowadzić do reakcji Rosji i zgodę na rozbiory w postaci tego że wywołają w Polsce nastroje antyrosyjskie, oczywiście Polacy słusznie chcieli się wybić na samodzielność lecz wykorzystywane było to przez Prusaków, w 1768 doszło do powstania znanego jako Konfederacja barska przeciwko stacjonowaniu wojsk rosyjskich, ostatecznie stłumione. Prusacy mogli powiedzieć ,,widzicie Rosjanie, nie możecie poradzić sobie z Polakami, buntują się przeciwko wam, no ale jest na to rada, my możemy wam pomóc”, Austria Habsburgów która w połowie XVIII wieku straciła Śląsk na rzecz Prus chciała sobie odbić utracone terytorium więc też zainteresowała się rozbiorami i tak w 1772 doszło do I rozbioru. Ten rozbiór nie przesądzał jeszcze że los Polski musi być przesądzony, była to kara za bunt, z kolei Prusy osiągnęły tym wiele, udało im się kosztem Polski połączyć terytorium Prus Wschodnich z resztą kraju (choć Gdańsk pozostał Polski jako eksklawa czyli terytorium oddzielone od reszty Polski – tak jak dziś Kaliningrad oddzielony od Rosji). Sytuacja zaczęła się powtarzać pod koniec lat ’80 XVIII wieku, w 1788 zaczął się Sejm Wielki, nasz kraj miał wtedy chwilę oddechu bowiem Rosjanie prowadzili w tym czasie wojny z Turcją i Szwecją (szczególnie ta pierwsza była istotniejsza), lecz wiadomo było że to tylko chwilowy oddech. Sejm Wielki podjął się istotnych reform m.in wzmocnienie armii, czy właśnie na nim uchwalono konstytucję 3-go maja, Prusy zamarkowały pomoc dla Polski i twierdzili że popierają reformy, na Sejmie Wielkim zatem podjęto też w 1790 o zawarciu sojuszu obronnego z Prusami, oczywiście nasz,,sojusznik” w ten sposób wywołał antyrosyjskie wzmożenie w naszym kraju, tym samym caryca Katarzyna II kiedy w 1792 roku skończyła wojny to zajęła się Polską i wtedy zaczął się upadek kraju, zdrajcy z Targowicy utraciwszy przywileje wezwały na pomoc carycę i wybuchła wojna z Rosją, niestety król Stanisław August Poniatowski za radą Hugo Kołłątaja sądząc że uda się uratować część reform dołączył do Targowicy lecz nic z tego. W 1793 doszło do II rozbioru i kwestią czasu był kolejny, w 1794 nieudana insurekcja kościuszkowska spowodowała w 1795 III rozbiór i koniec (w 1793 w II rozbiorze nie brała Austria z powodu wojny z rewolucyjną Francją lecz dołączyła w III rozbiorze).
Rozbiory Polski to majstersztyk dyplomacji pruskiej, Prusy w rozbiorach zyskały Pomorze Gdańskie, Wielkopolskę i część Mazowsza. Rozbiory były milowym krokiem do zjednoczenia Niemiec (od XIII wieku ziemie niemieckie były rozbite na wiele państewek), ostatecznie w 1871 się to dokona i to właśnie za pośrednictwem Prus, a zjednoczenie Niemiec mogło się tylko udać po trupie Polski ze względu na symboliczne tereny tj. połączenie z Prusami Wschodnimi, gdyby nie rozbiory nigdy by się to nie stało. A dla Rosji rozbiory to porażka, zamiast zachować ogromny kraj dla siebie musieli dzielić się nim z innymi. Trochę łatwo daliśmy się podpuszczać Prusom, ciekawe co by było gdyby Polska dotrwała do wojen napoleońskich.
Otóż to. Mało ludzi zdaje sobie sprawę z mechanizmów dyplomatycznych i sensu rozbiorów.
Pytanie… czy w waszej okolicy są problemy z węglem tzn. z jego zakupem?
Ja dzisiaj dzwoniłem do 3 okolicznych składów opału (zapyzialy powiat w świętokrzyskim) po ile mają węgiel
a oni że od miesiąca maja wyczyszczone składowiska (czyli jeszcze przed embargiem z Rosji) , nowy węgiel zamówiony i nie ma do dziś, a ostatnia cena to było 1600/tona.
Troche mnie dziwi ten przestoj zwłaszcza że siedzimy na weglu a w dowolnej kopalni możnaby przecież poszerzyć i prowadzić wydobycie cała dobę.
Duduś coś ostatnio mówił że Polskę czekają ciężkie czasy… mam rozumieć że nie będzie węgla, hajsu,… nie będzie niczego.
od RacimiR: Ja mam centralne ogrzewanie więc nie wiem, ale pewnikiem węgla będzie brakowało i będzie droższy, niż w zeszłym sezonie. Ostatecznie skończy się tak, jak z gazem, czyli kupimy ruski węgiel od Niemców o połowę drożej, niż bezpośrednio z Rosji.
Zwiększenie wydobycia w kopalniach nie jest takie proste, zresztą tam się zawsze pracowało na 3 zmiany w ciągłej presji na jak najwięcej wykopanych ton. Trzeba by otworzyć nowe ściany i nowe kopalnie, a to proces trwający nawet kilka lat zanim cokolwiek będzie wydobyte. Kopalnia to nie jest montownia telewizorów, którą można uruchomić w 2 tygodnie, a w kolejne 2 tygodnie potroić produkcję.
Nie znoszę PO Ale czemu twierdzisz, że za ich czasów było gorzej? Wg mnie było lepiej bo nie było tego pier******** rozdawnictwa w postaci 500 plus czy 13 i 14 emerytur plus te tarcze… Chociaż teraźniejsze Pzo mogłoby być gorsze bo również jak Pisiorycby rozdawali kasę a do tego przykręciliby śrubę covidową.
Po drugie: ani razu w czasie rzekomej pandemię covida nie napisałeś tekstu o absurdachci niebezpieczeństwo związanych z lockdownami i wprowadzanie segregacji za pomocą paszportów QR( z których korzysta totalitarny chiński Social Credit System). Już nie mówiąc o trafnych testach czy kwarantanny tylko dla motłochu. M in. Kurski sobie brylował na Junior Eurowizji podczas swojej kwarantanny. Czyżbyś popierał to wszystko?
Pozdrawiam
A o wykradzeniu z Polski w ciągu 8 lat rządów PO prawie 300mld PLN Slyszal ty? Cały roczny ówczesny bodzet polski. Tzn afera vatowa, mechanizm karuzeli VAT co dopiero Mazowiecki zablokował nowym stworzonym oprogramowaniem dla US. Kasa już nie do odzyskania a wykonawcy bezkarni bo chronieni przez sędziów z PO.
Polska wtedy była dojona przez Niemcy ile wlezie politycznie i ekonomicznie (dlatego szwaby dążą by PO było w Polsce ponownie u władzy poprzez m. in. osobę Tuska).
Inna strata nie do odrobienia to ludnościowa – po 2004r. eksodus 2mln młodych pracowników, wprawdzie połowa wróciła ale głównie kobiety założyły rodzinę z obcokrajowcami w krajach emigracji (niekiedy owocem jest osmolony bejbik w Polsce bo tatuś zabladzil w sklepie po fajki), co daje brak założonych rodzin i dzieci w Polsce przez brak kobiet. A mamy teraz w Polsce milion pracujących że wschodu, przez te emigrację właśnie.
Nigdy też nie zapomnę jak po około 2000r jak studiowałem i zaczynałem pracować o hujowych zarobkach, nadgodzinach, braku bhp, straszeniu zwolnieniem, wynajmem mieszkania w kilka osób, że wcale się nie dziwię że 2mln wtedy stąd uciekło. Dodatkowo wygaszanie zakładów, kopalń, całych brygad wojska, szpitali i lecznictwa wogole, podwyższenie wieku emerytalnego, brak przyszłościowych inwestycji za wyjątkiem montowni dla zachodniego kapitału.
A od czasów rządów PiS widzę nowe domy, drugi dzieciak w rodzinie, po kilka aut, wczasy letnie i zimowe. A o wyjeździe zagranicznym młodzi teraz myślą w charakterze ciekawostki czy urozmaicenia aniżeli głównie praca dla kasy.
Do czasów nieszczęśliwego covida stać Polaków było na prawie wszystko, i to zwykłych szarych ludzi. Sam teraz będąc nastolatkiem bym nawet nie studiował (bo poza paierkiem dyplomu 99% studiów nic nie daje) tylko od razu zaczal pracę jako kierowca, fliziarz,… ktokolwiek.
Z covidem za po byłoby jak teraz z Szanghaju.
Dla jasności nie popieram PiS, nie cierpię ich przez nieudolność kluczowych reform: sądy, służba zdrowia, polityka zagraniczna, ale PO nienawidzę!
Gdyby nie Putin i covid trzecia kadencja PiS zaklepana.
Ale ta inflacja nieszczęsna i niestety wygra po+psl+hujnia2.50 co spowoduje… można powiedzieć wprost tragedię narodowa i powrót do roku 2015 czyli wpływ VAT do rajow podatkowych, sprzedaż lasów, haracz dla starozakonnych, i oczywiście radość wielka dla liberałów z eurokolchozu.
Nie znoszę PO Ale czemu twierdzisz, że za ich czasów było gorzej? Wg mnie było lepiej bo nie było tego pier******** rozdawnictwa w postaci 500 plus czy 13 i 14 emerytur plus te tarcze… Chociaż teraźniejsze PO mogłoby być gorsze bo również jak Pisiory by rozdawali kasę a do tego przykręciliby śrubę covidową.
Po drugie: ani razu w czasie rzekomej pandemię covida nie napisałeś tekstu o absurdach i niebezpieczeństwach związanych z lockdownami i wprowadzanie segregacji za pomocą paszportów QR (z których korzysta totalitarny chiński Social Credit System). Już nie mówiąc o trafnych testach czy kwarantanny tylko dla motłochu. M in. Kurski sobie brylował na Junior Eurowizji podczas swojej kwarantanny. Czyżbyś popierał to wszystko?
Pozdrawiam
od RacimiR: Już pisałem to kilka razy- Przed pandemią i Putinem (czyli w pierwszej kadencji) PiS osiągał lepsze wyniki budżetowe i makroekonomiczne niż PO i to nawet ze swoim rozdawnictwem i tym, że więcej inwestuje się w infrastrukturę (zwłaszcza w drogi ekspresowe, których od 2015 roku powstała ogromna ilość i dalej tempo jest wysokie). Wniosek jest prosty- pieniądze które PiS rozdawał były wcześniej najzwyczajniej w świecie rozkradane. Nie lubię socjalizmu, ale złodziejstwo jest jeszcze bardziej szkodliwe, bo socjalizm przynajmniej wraca na rynek i do budżetu w podatkach, a złodziejstwo na ogół ląduje na Cyprze czy innej Panamie. Do tego wg mnie za PO był większy zamordyzm (dziwne aresztowania np. za 'zamach krzesłem’ czy za blog 'antykomor’) i mniejsza wolność słowa, nikt nie patrzył władzy na ręce bo miała ona w ręku wszystkie duże media oraz sądy + poparcie UE. Wszystkie miliardowe afery były wtedy wyciszane, a dzisiaj media opozycji potrafią zrobić ogólnopolską aferę z obitego Seicento, wież których nigdy nie będzie, z rzekomego Pegasusa na co nie ma absolutnie żadnych dowodów czy z jakiejś głupiej wypowiedzi polityka niższej rangi. PiS zrobił kilka potrzebnych rzeczy, tak na szybko mogę wymienić np. likwidacja gimnazjów, wprowadzenie e-recept i e-skierowań, zniesienie wiz do USA, oskładkowanie umów śmieciowych czy obowiązek mówienia o RRSO w reklamach (wcześniej wszystko było niby na 0%, a jak przychodziło do płacenia to okazywało się że jest 100%) PiSowi należy się dwója, a PO jedynka. Nie wiem co byłoby, gdyby w czasach Covid i Putina rządziła PO, ale podejrzewam, że pod względem lockdownów byłoby jeszcze gorzej albo tak samo. Pewnie nie byłoby tylu szkodliwych „plusów” i „tarcz”, ale drukarki pracowałyby równie szybko, tylko kasa byłaby rozkradana zamiast rozdawana. Jedyne co by było lepsze to stosunki z UE, ale to w zamian za dalszą utratę suwerenności politycznej i ekonomicznej na korzyść Niemiec.
W czasach Covid ogólnie mało tutaj pisałem, bo zbiegło się to w czasie z moją chorobą, która zjadła mi motywację i wenę. O samej koronie bodajże 1 czy 2 teksty i to we wczesnej fazie (początek 2020) przed tymi wszystkimi absurdami, które wynikły z czasem. Oczywiście, że tego nigdy nie popierałem. Takiego Djokovica nie chcieli wpuścić do Australii na turniej, mimo wielokrotnego przetestowania, a chwilę później otwierają granicę dla 3 milionów Ukraińców bez szczepień i testów… Pzdr!
Najbardziej racjonalna w tym była Konfederacja. Gdyby rządził ktoś z partii podobno opozycyjnych tj. PO, PSL, Nowa Lewica czy Hołownia w czasach covidowych to mielibyśmy tutaj drugą Austrię, Kanadę lub Australię. Choć PiS też do tego dążył to jednak z dwóch powodów, szczególnie po ogólnym dostępie szczepionek nie było twardych obostrzeń. Pierwszy i najważniejszy powód to że jak się popatrzy na mapę wyborczą to tam gdzie głosują na PiS tam nie chcą się zbytnio szczepić, za to duże miasta szczepią się a wiadomo na kogo duże miasta głosują. Drugi powód jest taki że nie wszyscy w obozie rządzącym są jednomyślni, przeciw obostrzeniom dla niezaszczepionych byli Solidarna Polska Ziobry i niektórzy posłowie samego PiS-u np. Anna Maria Siarkowska i tylko to nas uratowało przed ostrym zamordyzmem. Czyli nie było tak źle ale to nie znaczy że było dobrze np. zamknięta służba zdrowia i ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów, a obostrzeniowo to też bym podzielił na dwa okresy: od wiosny 2020 do wiosny 2021 gdy wprowadzano twarde lockdowny dla wszystkich a w Polsce wtedy były ostre, rujnujące gospodarkę i społeczeństwo obostrzenia. i od końca wiosny 2021 do wojny gdy wprowadzano obostrzenia dla niezaszczepionych (choć czasami też lockdown dla wszystkich w niektórych krajach ale to sporadycznie – wyjątkiem są Chiny gdzie teraz jest tragedia, w Szanghaju ludzie wolą się zabijać wyskakując z wysokiego piętra bo mieszkania im służby sanitarne odgradzają) gdzie w Polsce nie było tak źle tzn. były limity dla niezaszczepionych ale mało kto ich przestrzegał.
Mam nadzieję że na jesień wirus świrus zwany kurwidem nie wróci ale to zależy co globaliści postanowią. Choć wydaje mi się że w ciągu kilku lat to się powtórzy, choć pewnie już nie kurwid tylko inny świrus, Bill Gates jest pewny tego że będą następne pandemie i w tej kwestii niestety mu wierze, pewnie stanie się to za parę lat gdy już będzie funkcjonował tzw. traktat antypandemiczny WHO.
PS: A tak swoją drogą ciekawe jakby kurwid na jesień wrócił to jaka argumentacja byłaby. Na Ukrainie zaszczepiło się 35% społeczeństwa tylko dużo mniej niż w Polsce, to nic że szczepienia nie działają (ogromne ilości zakażeń w wyszczepionych krajach) ale wydaje mi się że byłaby wtedy nagonka na uchodźców, zwalanie winy na nich za ten stan rzeczy, ktoś musi być kozłem ofiarnym, wszyscy ci polityce i media którzy dzisiaj są za pomaganiem Ukraińcom (żeby nie było też uważam że trzeba im w granicach rozsądku pomagać) nagle zmieniliby front o 180*
od RacimiR: Covid zawsze wraca na jesień więc znów się zacznie sraczka, chociaż akurat w Polsce trochę nie wypada właśnie z powodu Ukraińców. Z drugiej strony raczej nie będzie już twardych lockdownów, większość krajów zniosła już wszystkie limity podróżnicze czy maseczki, a jeszcze 2 lata temu nie można było… iść do lasu (zakaz chodzenia do lasu to bezapelacyjnie najgłupsze obostrzenie z wszystkich, które były).
Ciekawe są Chiny bo oni tych zakażeń nie mają zbyt wiele (oczywiście procentowo, bo kraj bardzo ludny), a panikują, jak Europa w 2020.
Parę literówek eh. Zamiast trafnych- trefnych. Zamiast niebezpieczeństwo – niebezpieczeństwach. Resztę mam nadzieję idzie zrozumieć. Cholerne autokorekty. Nie że wszystkim się zgadzam co piszesz, ale prowadzisz świetny blog i zawsze z wielkim oczekiwaniem wypatruję Twojego kolejnego tekstu. Dużo zdrowia życzę!
Plus za plusem, tarcza, koło…
W socjalizmie jest wesoło!
Rząd pomaga, rząd ochrania,
Rząd wypełnia swe zadania,
Rząd bez przerwy nas wspomaga…
Na portfele więc uwaga!!!
Tak oglądam memy na pejs-zbuku bieżącego bloga i zaciekawiło mnie hasło 'incel’ (wogole jestem zacofany albo za stary jeśli chodzi o współczesne slowotworstwo, slangi np. Julki, wojujace lewaczki itp) i się uśmiałem myśląc że to slang więzienny. Incel to ktoś kto nie miał kobiety (lub nie jest z kobietą) i z tego powodu jest sfrustrowany wylewajac swoje żale na kobiety, zazwyczaj politycznie skrajna prawica, śledzi fora internetowe i je komentuje, w większości niezbyt atrakcyjny, takie męskie przeciwieństwo skrajnych lewaczek. W usa na dodatek co bardziej sfrustrowani incele strzelają do ludzi jak muslimy w Europie.
I tak sobie myślę… czy czasem większość komentujących tutaj nie jest incelami? W końcu trzeba mieć czas aby interesować się polityka, sprawami narodowymi a posiadanie kobiety/rodziny + praca powoduje że człowiek na nic już nie ma czasu, po ciężkim dniu pada jak norka, w zasadzie jest takim niewolnikiem zapieprzajac na rodzinę i państwo.
Zauważyliście że media mainstreamowe mówią ,,w Ukrainie” zamiast ,,na Ukrainie”. Jakaś dziwna nowomowa to jest. Zawsze się mówiło ,,na Ukrainie”. Tak samo jak się mówi ,,na Węgrzech” a nie ,,w Węgrzech” (zresztą jak to dziwnie brzmi). Wygląda to trochę na tresurę społeczeństwa, niby niepozorna rzecz ale tak samo mogą nas tresować w gorszych sprawach, zresztą już to robili w czasie kurwida. Niestety duża część społeczeństwa przyjmuje bezkrytycznie wszystko co mówią w mediach; ja zawsze mówię ,,na Ukrainie”, nikt mnie nie przekona żebym mówił inaczej.
Debile tłumaczą to tym, że „na Ukrainie” to chyba jakieś wielkopańskie określenie, oznaczające ziemię, a nie państwo stricte. „W Ukrainie” to niby bardziej się odnosi do państwa ukraińskiego. Dla mnie to też pajacowanie i nowomowa. Wogóle mam wrażenie, że ekipie rządzącej i części społeczeństwa odbiła z lekka szajba na punkcie włażenia w tyłek Ukrom.
Finlandia w przyszłym tygodniu złoży wniosek o członkostwo w NATO, w czerwcu to samo zrobi Szwecja, choć istotniejszy, bardziej strategiczny jest ten pierwszy kraj ze względu na długą granicę z Rosją. Finlandia przez wiele lat to kraj neutralny, pomimo utraty Karelii utrzymywał dobre relacje najpierw z Sowietami a później z Federacją Rosyjską, starał się jej nie drażnić, społeczeństwo fińskie też nie chciało do NATO ale po ataku na Ukrainę nastroje zmieniły się o 180*. No ale nie ma co się dziwić Finom że po ataku na Ukrainę chcą do NATO. Jest powiedzenie ,,chytry dwa razy traci”; Putin nie chciał żeby Ukraina weszła do NATO (co i tak ze względu na nieuregulowane granice było nie możliwe bo nikt nie weźmie do sojuszu obronnego kraju z potencjalnym zarzewiem konfliktu np. gdyby Ukraina chciała odbić stracone terytoria to po jak miałoby zachować się wtedy NATO, Ukraina musiałaby zrzec się Krymu i części Donbasu tzn. terytorium sprzed 24 lutego). Teraz za to będzie ogromna granica Rosji z krajem NATO, a z granicy fińsko-rosyjskiej blisko do Petersburga, podobnie od granicy Rosji z Estonią która jest w NATO od 2004, czyli w potencjalnej wojnie Petersburg musi uważać i od północnego-zachodu i od południowego-zachodu; nikt tyle dobrego dla NATO nie zrobił co ostatnio Putin.
PS: Nie będę póki co wklejał linków w komentarzach bo z tego co widzę nie zawsze komentarz z linkiem da się umieścić.
W Korei Północnej wczoraj odnotowano pierwszy przypadek wirusa świrusa kurwida, a dzisiaj czyli dzień później od razu ofiara śmiertelna, ale nie oznacza to że kurwid jest tam bardzo śmiertelny, po prostu wcześniej się tam przedostał tylko nie był raportowany co przyznały same władze. A najwyższy przywódca Kim Dzong Un zarządził twardy lockdown.
Choć ten komunistyczny kraj jest w lockdownie od początku swojego istnienia, niewiele rzeczy jest do zamykania, realne obostrzenia to zakaz wyjścia z domów i maski bo przemysłu tam niewiele.
od RacimiR: Był loockdown zewnętrzny, a teraz Kim dorzucił też wewnętrzny 😉 Przemysłu to pewnie nie jest tam wcale tak mało.
Przemysłu to tam może być i więcej niż u nas 😀 my jesteśmy tylko montownią dla zachodnich koncernów.
krld ma duży przemysł ciężki lecz wykorzystuje się tylko kilka procent bo resztę dobił głód w latach 90
Nie sądziłem, że kiedykolwiek PiS obrzydnie mi niemal tak jak złodzieje z PO, a jednak… Najgorsze jest to, że nasprowadzali tu Ukraińców, dają im socjal bo liczą, że dadzą im prawa wyborcze i będą mieć świeżutki, wierny sobie elektorat. Te parę milionów to całkiem łakomy kąsek. Najgorsze, że choćby nie wiem co się działo to ten durny naród nie pójdzie po rozum do głowy i nie spróbuję wybrać jakiejkolwiek innej opcji (w tym wypadku, Konfederacji). Było już wszystko, od SLD po POPiS więc czemu by nie dać szansy im? Gorzej rządzić z pewnością nie będą.
Co do zdrowotnych kwestii – trzymam kciuki! Mam nadzieję, że wszystko będzie zmierzać ku lepszemu 🙂
Rosja lubi usprawiedliwiać ataki usprawiedliwiając to m.in argumentami historycznymi. No to warto im przypominać historię obwodu kaliningradzkiego zwanego też po polsku Królewcem lub po niemiecku Konigsbergiem, terenu dawnych Prus Wschodnich.
Tereny te historycznie nigdy nie miały nic wspólnego z Rosją, no były trzy krótkie epizodziki rosyjskie żeby jakkolwiek mówić o rosyjskiej obecności ale zacznijmy od początku. Tereny obecnego obwodu kaliningradzkiego do XIII wieku były zamieszkane przez pogański naród Prusów, w 1226 roku po sprowadzeniu Krzyżaków przez Konrada Mazowieckiego na ziemię chełmińską dokonali inwazji, Krzyżacy te tereny przejęli i wymordowali tamtejszych mieszkańców a na ich miejsce zaczęła osiedlać się ludność niemiecka. Ostatecznie Krzyżacy byli dla nas zagrożeniem ale w 1466 po wojnie trzynastoletniej zostali rozbici a tereny te stały się lennem Polski choć jeszcze krzyżackie zwane Prusami Zakonnymi, po wojnie z krzyżakami w latach 1519-21 i hołdzie pruskim w 1525 roku gdy ostatni mistrz zakonu Albrecht Hohenzollern oddał hołd Zygmuntowi Staremu tereny już były świeckie zwane Prusami Książęcymi a sam ostatni mistrz przeszedł na luteranizm. Lenno trwało do 1657 roku w traktatach welawsko-bydgoskich gdy oddaliśmy je Brandenburgii w zamian za zrzeczenie się ich sojuszu ze Szwedami (w 1701 Elektorat Brandenburgii zostaje przemianowane na Królestwo Prus). No i dochodzimy do wojny siedmioletniej która trwała w latach 1756-63, w tej wojnie m.in przeciwko Prusom walczyła Rosja, Prusy były o krok od porażki i upadku państwa, tereny obecnego obwodu kaliningradzkiego zostały zajęte przez wojska rosyjskie, planowano ich wcielenie do Rosji a samo miasto Konigsberg dobrowolnie oddało się pod panowanie ówczesnej rosyjskiej przywódczyni Elżbiecie Romanowej a król Prus Fryderyk II Wielki miał depresje i myślał o samobójstwie, jednak w 1762 doszło do tzw. cudu domu brandenburskiego bo zmarła caryca Elżbieta a władzę objął miłośnik Prus car Piotr III i wycofał wojska rosyjskie z wojny, co prawda rządził tylko kilka miesięcy bo został otruty przez swoją żonę przyszłą carycę Katarzynę II ale ona potwierdziła wycofanie twierdząc że ani klęska ani zwycięstwo Prus nie jest w interesie Rosji a tereny obecnego obwodu zostały pozostawione Prusom. Później podczas wojen napoleońskich na terenie obecnego obwodu były wojska rosyjskie ale jako sojusznik Prus pomagając im walczyć z Francją m.in w 1807 roku doszło tam do bitwy pod Frydlandem (niedaleko Królewca) gdzie Rosjanie przegrali z Francuzami. Ponad 100 lat później wybuchła I wojna światowa i w 1914 na froncie wschodnim Rosjanie wkroczyli m.in do wschodniej części dzisiejszego obwodu ale jeszcze w sierpniu doznali klęski w tzw. drugiej bitwie pod Tannenbergiem i szybko zostali wyrzuceni przez armię Cesarstwa Niemieckiego. Dopiero tereny dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego zostały przejęte na trwale po II wojnie światowej, w 1944 na tereny Prus Wschodnich wkroczyła Armia Czerwona a sam przyszły Kaliningrad został zdobyty w kwietniu 1945 roku. Jednak na początku tereny całych Prus Wschodnich a nie tylko obecna Warmia i Mazury miały przypaść Polsce lecz Stalin zażądał dodatkowego niezamarzającego portu morskiego na Bałtyku więc część Prus Wschodnich przypadło ZSRR, narysowano niemal w linii prostej granicę z ZSRR na tym odcinku czyli późniejszą granicę z Federacją Rosyjską. Zmieniło się wszystko m.in nazwę miasta Konigsberg zmieniono na Kaliningrad na cześć Michaiła Kalinina (radzieckiego zbrodniarza, przywódcę Rady Najwyższej ZSRR, m.in był jednym z tych który podpisał dokument o zbrodni katyńskiej), odbudowano miasto Kaliningrad ale usuwając dziedzictwo historyczne niemieckie i polskie, a ludność niemiecka została wysiedlona a zaczęli sprowadzać się tam Rosjanie, decyzją aliantów usunięto region Prus – także Prus Wschodnich – dlatego że kojarzyły się z niemieckim ekspansjonizmem. A dlaczego teren obwodu kaliningradzkiego nie został przyłączony do Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej tylko do Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej ? Do końca nie wiadomo ale podobno litewscy komuniści byli tym niezainteresowani; ale szybko osiedlili się tam Rosjanie, na pewno Chruszczow kilka razy dawał ofertę władzom Litewskiej SRR żeby przyłączyć Kaliningrad ale odmawiali uzasadniając że zmieniłby się skład etniczny republiki, choć wtedy nie było różnicy bo to w ramach jednego państwa, nikt wtedy nie mógł przewidzieć że w 1991 ZSRR się rozpadnie (swoją drogą gdyby litewscy komuniści przyjęli ofertę Chruszczowa to tereny obwodu kaliningradzkiego po rozpadzie ZSRR znalazłyby się w niepodległej Litwie i tym samym nie byłoby problemu rosyjskiej militarnej eksklawy w tym regionie, a tak to z militarnego punktu widzenia jest to dla dzisiejszej Rosji możliwość szachowania krajów w regionie i tak jak Prusy Wschodnie były okiem Niemiec na wschód tak obwód kaliningradzki jest okiem Rosji na zachód).
Tak czy siak warto o tym Rosji przypominać jak już tak bardzo chcą toczyć debaty historyczne. Zresztą nie tylko obwód kaliningradzki ale opisałem go bo jest dla nas najbliższy, najbardziej znany.
hej jakie wyniki, pytam juz któryś raz, mam nadzieje, ze to kaszak, pozdrawiam
od RacimiR: Cześć, nie było mnie kilka dni w domu. Okazało się że to kaszak 🙂 Czyli wszystko ok, teraz czekam na tomografię za miesiąc. pzdr!
👏!!
Wszystkiego. Najlepszego!
od RacimiR: Dziękuję pani Czytelnik 😀
W Polsce będzie testowany bezwarunkowy dochód podstawowy. Konkretnie 5 tysięcy osób (choć są plany żeby jednak dostawało 30 tysięcy ludzi) mieszkających w północnej części Warmii i Mazur (przy granicy z Rosją, dawny PGR, ludność tamtejsza jest biedna, jeszcze jest tam bezrobocie) przez dwa lata miałoby otrzymywać dochód w wysokości 1300 złotych miesięcznie. Oczywiście to tylko test który nie jest miarodajny (bo np. świadomość że to jest czasowe powoduje że pod jego wpływem nie podejmuje się istotnych decyzji życiowych tj. kwestia pracy).
Ale ogólnie idea BDP to kretynizm do kwadratu. Byłaby ogromna hiperinflacja wtedy, wielu ludzi przynajmniej w początkowym okresie przestaliby pracować i gospodarka by padła (może po przyjściu hiperinflacji i spostrzeżeniu że te pieniądze są nic nie warte część ludzi wróciłaby do pracy). Czegoś takiego nie wymyślił nawet bolszewicki komunizm gdzie szło się w stronę przymusu pracy na zasadzie ,,kto nie pracuje ten nie je”. Ale jest inny aspekt dlaczego te pomysły są forsowane, bo jest to częścią Wielkiego Resetu który chce Klaus Schwab, szef Światowego Forum Ekonomicznego; na początki dochód bezwarunkowy, człowiek uzależnia się od państwa ale potem przestaje być bezwarunkowy i staje się warunkowy np. pieniądze dopiero gdy np. zaszczepiony na wirusa celebrytę, nie jeździ samochodem na benzynę, nie pali węglem, nie buntuje się przeciwko temu systemowi…..i tak dalej można wymieniać. BDP to niewola dla ludzi
od RacimiR: Idiotyzm do kwadratu, zresztą testowany już w innych krajach. Jedyny kto na tym zarobi to miejscowe sklepy z alkoholem, okolica zamieni sięw krainę z filmów Smarzowskiego, a po tych 2 latach ci ludzie będą okaleczeni życiowo i niezaradni, większość będzie wymagała dalszej pomocy socjalnej aby dalej funkcjonować.
Niech zrobią „innowacyjny program pilotażowy” i 2 powiaty dalej otworzą jakiś duży zakład pracy z godnym wynagrodzeniem- ciekawe którzy beneficjenci lepiej na tym wyjdą…
Co ja dziś czytam w necie ? Podobno małpia ospa do Europy, USA i Kanady się przedostała, nawet spadki na giełdach są. Dalej przeczytałem że rozprzestrzenia się po kontakcie ze zwierzętami, szczególnie małpami ale do tej pory zdarzały się przypadki w krajach środkowej Afryki no ale tym razem coraz więcej przypadków w krajach Zachodu transmisyjnie (np. w USA człowiek zaraził się po tym jak wrócił z Kanady – to co w tej Kanadzie pojechał tam do zoo i wszedł do klatek z małpami). Jednak okazuje się że może się rozprzestrzeniać między ludźmi po bliskim kontakcie, co ciekawe pojawiały się niepoprawne politycznie wzmianki że najczęściej przenosi się wśród homoseksualistów (czyli homofobiczny ten wirus 😉 ).
Teraz trochę poważniej. Obawiam się że wkrótce, może już w tym roku, może za rok, dwa ale czeka nas powtórka z rozrywki tylko w większej skali, być może tak że czas kowidurnia uznamy za lajtowy. Podobno małpia ospa ma mieć do 10% śmiertelności, nie mówię że to już teraz się dzieje ale np. takie typu ostrzeżenia jak z tą małpią ospą może być jakimś przygotowaniem na coś dużego; pewnie znowu będzie tak że oberwą najbardziej kraje bogate a te biedne, tam gdzie miałoby się znajdować źródło potencjalnej następnej pandemii wyjdą praktycznie bez szwanku, z jakiegoś powodu ostatnio wirusy lubią bogate, raczej dbające o higienę społeczeństwa. Ale na pewno niektórzy dwa lata temu dostali małpiego rozumu, szkoda że ludzkość na tym cierpi
od RacimiR: Pierwsze słyszę o tej ospie, mam nadzieję że nie będzie powtórki. Wydaje mi się, że ludzie są już tak zdegustowani COVIDem że każdy rząd, który chciałby wprowadzić nowe lockdowny byłby wywieziony na taczkach. A spadki na giełdach trwają od zeszłej jesieni, zwłaszcza na polskiej. Leci też Wall Street, ale oni akurat „mają z czego spadać”, zwłaszcza NASDAQ który rósł jak głupi całymi latami i teraz przechodzi ostrą korektę, rozpoczętą przez krach na Netflixie (co mnie osobiście bardzo cieszy).
Warto wpisać w Google. Dużo tego wyskakuje, podobno kilkadziesiąt przypadków w Europie.
Wolę być ruską onucą niż banderowskim lizodupem.
Co bardziej tragikomiczne – rok 2021 był rekordowym rokiem pod względem demograficznym – rzecz jasna jest to rekord depopulacyjny pisowskiej maffi od 500+ – stosunek udodzin do umarłych wynosił ponad -180 tys ludzi – tyle wymordowano ludzi w polsce, bo nikt mi nie wmówi że oni umarli tylko przez covid. To jest biologiczne likwidowanie narodu polskiego przez żydłaka matołusza i bandę.
Tak się zastanawiam. Dlaczego ceny benzyny wynoszą obecnie około 8 złotych i dalej rosną (słyszałem że Orlen nawet wymienia cennik żeby pomieścił cztery cyfry – pewnie niedługo 10 złotych będzie). Przecież obecne ceny są nierynkowe. O ile rozumiem że na początku wojny NA Ukrainie był szok na rynku ropy, dodatkowo popyt tak urósł że były duże kolejki a na niektórych stacjach brakowało paliwa to mogło chwilowo zdrożeć no ale teraz rynek się już przystosował do warunków wojennych, mało tego ceny ropy są podobne jak przed 24 lutego, dolar za który się kupuje surowce podobnie jak przed wojną wynosi 4,20 – 4,30. Zatem pytanie dlaczego jest tak drogo ?
Jedną teorię słyszałem że Orlen podnosi marże, ponieważ gdy ostatnio rząd obniżał VAT i akcyzę w paliwie to teraz chce żeby z tych niższych procentowo kwot była jak największa suma żeby forsa w budżecie się zgadzała a że ludzie w większości nie patrzą co się dzieje na rynku międzynarodowym to łatwo można ludziom wmówić że tak wysokie ceny paliw to przez Putina i nikt nie zadaje pytań. A mnie szlak trafia jak patrzę na te cenniki, dojeżdżam autem do pracy zwykle pięć dni w tygodniu.
od RacimiR: Wszędzie poszło w górę, więc nie upatrywałbym tutaj tylko winy Orlenu i PiS. Jeśli chodzi o UE to w Polsce i tak jest stosunkowo tanio (na zachodzie i południu 10zł/l w przeliczeniu to już norma). Duża w tym zasługa Joe Bidena, który na początku urzędowania pozamykał amerykańskie szyby naftowe i gazowe (żeby przejść na wiatraki i panele). USA z dnia na dzień z eksportera stały się importerem ropy i gazu, więc naturalnym skutkiem był wzrost cen. Obecnie próbuje się ratować sytuację poprzez zniesienie sankcji dla Wenezueli, która ma potężne zasoby ropy.
W UE do tego dochodzą coraz to nowe „zielone” przepisy, podatkujące ropę i faworyzujące samochody elektryczne.
Najgorsze jest to, że korzysta na tym Rosja, wystarczy spojrzeć na kurs rubla.
Poza Węgrami tam kosztuje mniej niż 6 złotych bo Orban nie był frajerem i przyjął postawę Piłata, u nas PiS się kończy przez paliwo i brak węgla, jak widać Orban miał rację
Martwicie się o przeludnienie ? No to na PCh24 przeczytałem właśnie że populacja ludzi będzie rosnąć jeszcze do 2064 wynosząc około 10 miliardów a po tym roku liczba ludności na świecie zacznie spadać, do końca XXI wieku spadnie do 9 miliardów (około miliard mniej niż w szczycie). ,,Postęp” chyba dotrze też do Afryki. Neomaltuzjaniści będą zadowoleni.
od RacimiR: Wszystkie prognozy (niezależnie kto i gdzie je tworzy) są mniej więcej podobne (szczyt na 9-11 mld i potem spadek), ale żadna z nich nie podaje najważniejszego, czyli powodu, z którego ludność miałaby przestać rosnąć.
Problemy z dostępnością węgla dają się we znaki PiSowi tak że na szybko tworzą nieprzemyslane i komiczne wręcz rozwiązania rodem z socjalizmu, przesledzmy więc historie programu tarcza wyngiel plus:
– najpierw stała cena 996 zł / tona, niestety żaden z małych dostawców węgla nie przystąpił do programu (bo obecnie upycha węgiel że 2500 zł / tona) pomimo nachalnej propagandy w TVP od miesiąca (taka sama klapa jak polski ład)
– obecnie na hypcika Sasin Maowiecki i spółka wymyślili zapomoge jednorazowa 3000 PLN (być może dojdzie kwestia dochodów gospodarstwa) co starczy na około 1 tonę węgla, jako że typowa willa typu kloc (czyli połowa domów w Polsce) zużywa kilka ton węgla na sezon zimowy to resztę polactwo niech sobie kupi z własnej kasy (albo zbiera chrust)
– nawet już jak polactwo wyda te 3000 zł za kilka ton węgla to problem jest z dostępnością, pomimo że kopalnie fedruja na maxa 24h/dobe, statki z wątpliwej jakości węglem z Australii Kolumbii Indii i huj wie skąd już płyną to i tak te kilka mln ton węgla nam braknie (szacunki mówią od 4 do 5 mln ton),
co więc zrobią pisiorki? Wprowadza talony, bony, paszporty węglowe czyli wynalazek kartek z PRL.
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek sagi 'drogi wyngiel plus’.
od RacimiR: Dokładnie tak będzie- węgla nie przybędzie, więc będzie kosztował fortunę, a jedyny pomysł rządu jest ten sam, co od kilku lat, czyli dodruk i rzucenie kasy w postaci kolejnej 'tarczy’ (co spotęguje i tak już ogromną inflację).
Jedyny plus, że niektórzy zaczną oszczędzać- w Polsce zimą jest mnóstwo pomieszczeń, które niepotrzebnie są ogrzewane. Często spotykam też sytuacje, że zimą kaloryfer chodzi na maxa całą dobę, a żeby nie było za gorąco to delikwent otwiera okno.
I dopłata do gazu będzie jak żartobliwie przewidziałes, po tym jak już niebawem klepna 3tys za węgiel będzie dopłata do gazu, oleju opałowego, drewna, pelletu,… pieska, kotka, królika by w zimie było ciepło, pisiorki dadzą kaskę na wszystko wszak już za rok wybory.
W efekcie nagle zgłaszane jest coraz więcej źródeł ciepła, w sumie mogą być nawet piece nieużywane (domki letniskowe, domy do rozbiórki, domy nie zamieszkane, na sprzedaż itp.), baaa można nawet zgłosić nie istniejące źródło ciepła, jakby jakąś kontrol była zawsze można powiedzieć że właśnie pięć rozebrano, a 3tys zawsze się przyda.
A ja jestem ciekawy jednego, w Auschwitz przecież sporo tych pieców maja więc dopłata będzie tłusta?
od RacimiR: podejrzewam, że z 80% tych dopłat przeznaczone zostanie na coś innego, np. na alkohol (też rozgrzewa).