Od dłuższego czasu chciałem napisać „mowę końcową” o upadłym Komitecie Obrony Demokracji. Obecnie pełni on rolę odwrotną do zamierzonej. KOD, jak pamiętamy- powstał praktycznie od razu po wyborach w październiku 2015 (według mnie- struktury KOD potajemnie zaczęto budować już po porażce wyborczej Bronisława Komorowskiego, spodziewając się, co wydarzy się pół roku później). PiS nie zdążył jeszcze wytrzeźwieć po zwycięstwie wyborczym, a na ulicach już maszerował Mateusz Kijowski ze swoimi wyznawcami, podjudzonymi przez Gazetę Wyborczą i TVN. Owe media reklamowały akcje KODu na wszelkie sposoby. Z kolei pisowska TVP bardzo powściągliwie odnosiła się do tych wydarzeń, udając, że żadnego KODu nie ma. Pamiętam artykuł w Wyborczej, gdzie autor wieszał psy na TVP-Info, kiedy ta nie przeprowadziła relacji na żywo z jakiegoś marszu KOD, na którym było 8.000 ludzi. TVP-Info informowała o tym wydarzeniu kilkukrotnie, ale dla Gazety było to za mało, gdyż manifestacja nie miała kilkugodzinnego monopolu na antenie (w przeciwieństwie do TVN24, który potraktował marsz KOD co najmniej tak poważnie, jak przyjazd prezydenta USA). Czerski dziennikarz grzmiał i zarzucał TVP, że to ze strachu i bezsilności, że „tej siły i tak nie powstrzymacie” itd. Tak to wyglądało w latach 2015-2016. Obecnie jest już dokładnie odwrotnie. KOD wskutek „różnych takich działań” stał się organizacją mocno obciachową, budzącą zażenowanie u przeciętnego Polaka. W TVN i GW próżno szukać informacji na temat Komitetu, z kolei w mediach PiSowskich i wolnościowych bardzo często pokazywane są humorystyczne materiały (tzw. lolcontent) z nowych akcji KODu (gdzie zazwyczaj jest mniej, niż 15 osób i wszystkie robią coś głupiego).
Wcześniej (w czasach, gdy lewactwo się go nie wstydziło) napisałem o KODzie kilka tekstów (np. 1 2 3 4 5), dlatego teraz chciałbym domknąć temat, pisząc o symbolicznym zakończeniu tego paradnego tworu. Oczywiście pewnie nadal będą działali, ale będą to nieistotne pikiety w stylu: 2 stare baby zjedzą 10 czekolad Milka przed budynkiem sądu, jako symboliczna zachęta do niemieckiej interwencji w Polsce w obronie praworządności. KOD stał się wręcz zagrożeniem dla własnych stwórców, bo jego obecna rola ogranicza się wyłącznie do autokompromitacji siebie i pośrednio całej opozycji totalnej (której głupio się od KODu odciąć, bo internet nie zapomina niedawnego mocnego mariażu KOD, TVN, GW i PONowoczesnej, są też liczne zdjęcia Kijowskiego z Guyem Verhofstadtem, Donaldem Tuskiem czy Martinem Schulzem).
Zakończenie działalności KODu uświetniły dwa znamienne wydarzenia z ostatnich kilku tygodni. Pierwsze to „stypendium wolności”, czyli kuriozalna zbiórka pieniędzy dla Mateusza Kijowskiego, aby ten nie musiał spędzać świąt na dworcu. To żenujące, że zdrowy, stosunkowo młody, ogarnięty informatyk nie potrafił w obecnych czasach znaleźć pracy. Pewnie, że by potrafił, ale po co? Jak to mawiał świętej pamięci Janusz Wójcik: „kiełbasy do góry i golimy frajerów„. Sprawa „stypendium” jednak na końcu się rypła, bo zebrane pieniądze w kwocie 32 tysiące złotych zostały zajęte przez komornika na poczet niezapłaconych alimentów 🙂
Drugie ciekawe wydarzenie jest według mnie symbolicznym końcem KOD, po którym można już tylko sztandar wyprowadzić. Nie było ono zbyt medialne, ale dla mnie jest mocno znamienne. Chodzi o pejsbukowy wpis Krzysztofa Łozińskiego, obecnego przewodniczącego KOD:
Ten śmieszny wpis Łozińskiego to ewidentny atak na demokrację. Sama demokracja w klasycznym ujęciu starogreckim to władza większości. Co by nie mówić- obecnie mamy wzorowy przykład demokracji. PiS wygrał wybory, realizują to, co obiecywali, a opozycja może robić wszystko, na co ma ochotę i nikt jej nie represjonuje (nie licząc gagatków typu człowiek-helikopter czy „Farmazon”, którzy są na bakier z prawem i etyką). Kwintesencja demokracji. Co na to szef „obrońców demokracji”? Ma on wielki „ból dupy”, że „niewykształcone chamy” (czyli wyborcy PiS) mają wpływ na wybór władzy, przez co „elity” (których on jest członkiem) nie zarządzają krajem. Po pierwsze- Łoziński pojechał klasycznym Korwinem-Mikke, który często żali się, że dwóch meneli spod budki z piwem ma w demokracji więcej do powiedzenia, niż jeden profesor. Jest to nawet logiczne, ale różnica w tym, że Korwin jest wielkim przeciwnikiem demokracji (d****kracji) i zwolennikiem monarchii, za to Łoziński jest przewodniczącym „obrońców demokracji”. Tego nie wymyśliłaby nawet grupa Monty Pythona- lider „obrońców demokracji” żali się publicznie, że „chamy” mają prawo do głosowania… To tak, jakby przewodniczący Greenpeace powiedział, że zwierzęta są głupsze od ludzi, dlatego powinniśmy je pozabijać. Gdyby po tym kompromitującym wpisie Łoziński został odwołany z KOD (tak, jak rzecznik Wszechpolaków po Marszu Niepodległości) to pół biedy. Jednak nic takiego się nie stało, wpis był masowo chwalony przez KODziarzy, w komentarzach nie obyło się bez mowy nienawiści wobec „chamów”. Po jakimś tygodniu Łoziński chyba się zorientował, że się skompromitował i wpis skasował, ale w internecie nic nie ginie. Nadal, jak gdyby nigdy nic- jest on przewodniczącym KODu.
Z tym podziałem na „elitę” i „chamów” też można szeroko dyskutować (w dodatku KOD twierdzi, że to Kaczyński dzieli Polaków). Taki podział (my elita, a oni chamy) jest wręcz kwintesencją nienawiści, antydemokracji i dzielenia Polaków na lepszych i gorszych. Oczywiście wśród wyborców PiS nie brakuje chamów, ale nie powiedziałbym też, że KOD to intelektualna elita. Według mnie elita została wymordowana w Katyniu, a środowisko KOD to potomkowie podrzędnych komuchów w zabłoconych onucach, którzy przyjechali do Polski w 1945 roku na stalinowskich czołgach. Łoziński jako dowód swojej „elitarności” wkleił z wikipedii jakieś mezony, ketony, hadrony i kwarki, ale wystarczy odpalić jakiś filmik z pikiety KOD, aby zobaczyć tą „elitę” w całej okazałości. Średnia wieku 70, sami w ubiegłej dekadzie śmiali się z moherów i kazali zabrać babci dowód, a teraz karma wraca. Oni nawet nie potrafią wyjaśnić, po co tam przyszli, jedyne na co ich stać to puste slogany typu „konstytucja”, „demokracja”, „duszna atmosfera”, „praworządność” itp. Gdy jednak zapytać o szczegóły łamania prawa przez PiS, to kończy się tak, jak w rozmowie Roberta Mazurka z Magdą Jethon (czyli brak jakiegokolwiek przykładu). Inny przykład „elitarności” KOD to niejaka Ligia Krajewska z PO. Najpierw zasłynęła wyśmianiem programu swojej własnej partii, bo dziennikarz (znów ten przeklęty Mazurek) przedstawił jej go jako program PiSu. Potem oskarżono ją o defraudację dużych pieniędzy z fundacji, której prezesowała (dowody są bardzo mocne). Krajewska zrobiła z siebie męczennicę polityczną, a na koniec chciała wychwalać samą siebie na twitterze, ale zapomniała przelogować się na troll-konto i zachwalała się z oficjalnego profilu. EFEKT. Elita intelektualna w pełnej krasie. Najważniejsze źródło informacji dla „elity” to Gazeta Wyborcza i jej portal gazeta.pl, czyli głównie CDFH (cycki, dupy, fejki i hejty). Ostatnio przez 3 dni na głównej stronie 'gazety’ wisiał artykuł o silnym złotym (oczywiście w ujęciu negatywnym, choć gdy na początku 2016 roku złoty był słaby, to również pisali, że to źle). TUTAJ screen z tego artykułu. Każdy średnio-rozgarnięty człowiek wie, z czym się wiąże cena waluty. Jednakże wyznawcy KOD są tak bardzo „elitarni”, że gazeta postanowiła im tą prostą zależność wytłumaczyć. Jak dowiadujemy się z artykułu- na silnym złotym tracą: „także na przykład (sic!) właściciele galerii handlowych, w których czynsz pobierany od sklepów jest naliczany w euro. tak samo jest w biurowcach„. Czyli, gdy za pawilon w centrum handlowym trzeba zapłacić 3000 euro miesięcznie i gdy cena euro spadła o 5%, to cena najmu też spadnie o 5%. Dlaczego najemca w ten sposób traci- niestety nie wyjaśniono… Ciekawa koncepcja, oczywiście wśród niemal 100 komentarzy pod artykułem nikt z „elitarnych” nie zwrócił na to uwagi, wszyscy uwierzyli jak klasyczne lemingi.
Tyle o KOD, tekścik ten był swoistym pożegnaniem tej upadłej formacji, która nie jest ani demokratyczna, ani elitarna, jak to pokazał chamski wpis pana Łozińskiego. Już więcej o nich nie napiszę więcej, niż 3 linijki (tylko w przypadku, gdy zrobią coś naprawdę głupiego). Na koniec dedykuję im filmik- pan Łoziński jest bardzo podobny do pana Dziędziela- zarówno z wyglądu, jak i z zachowania.
RacimiR, 11.01.2018
PS: Dziękuję za ostatnie wpłaty: 30 od niezawodnego Marka, 10 od Romana i piątak od Pawła.
PS2: Miałem tutaj napisać jeszcze o ostatniej aferze z głosowaniem nad wnioskiem „ratujmy kobiety” oraz o ostatniej rekonstrukcji rządu, ale już północ i muszę iść spać. Napiszę więc o tym jutro, lub w weekend w osobnych tekstach. Zauważyłem, że moje wpisy są chyba trochę za długie, gdyż wg statystyk z analyticsa wiele osób nie doczytuje ich do końca. Spróbuję to zmienić i pisać więcej tekstów, ale trochę krótszych (mniej więcej takich jak ten, około 1250 słów, wcześniej zdarzały mi się takie nawet na 8000, których nikt do końca nie zdzierżył). Każdy będzie na osobny temat, a nie tak jak dotychczas- jeden wpis na 3 tematy i z 10 dygresjami. Będzie większy porządek, a tekstu będzie tyle samo, albo nawet więcej, tylko będzie to pogrupowane na większą liczbę podstron. Pozdrawiam!
Ja czytam każdy tekst do końca! Z niesłabnącą ciekawością 🙂 Pozdrawiam
od RacimiR: No to dzięki 🙂 Ten akurat nie był moim najlepszym, ale wkrótce bardziej się postaram, niestety teraz robota na nocki 3 dni z rzędu 🙁
To ja też polecę klasykiem z ukłonami w stronę p. Łozińskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=627aRaRiG8A
Pozdrawiam.
od RacimiR: A tutaj Farmazon z kolegami odwiedzają biuro poselskie PiS:
https://www.youtube.com/watch?v=uF2MtVjicGU
RacimiR, chopie ;), sądzę że jest więcej takich, jak moja skromna osoba, którym bardzo sie podobają Twoje teksty i czytają je co prawda na raty (na tel, komputrze w domu, pracy).
Chyba jeszcze nikt nie napisał tl;dr 😉
od RacimiR: Nie napisał, bo dopiero na dole jest formularz do pisania, a on w połowie przestał czytać 🙂
Hej RacimiR, a czy analytics rozdziela niedoczytanie artykułu od niedoczytania komentarzy? Może ludzie nie czytają komentarzy. Nieprzupuszczałbym że strona może sprawdzać czy czytelnik przeczytał do końca 🙂 Kiedyś nie czytałem komentarzy aż odkryłem że też są ciekawe. Podoba mi się że odpisujesz ludziom od razu w ich komentarzu.
od RacimiR: Staram się odpisywać, choć nieraz się spieszę i mam dylemat- nie odpisać i puścić komentarz, albo poczekać 10 godzin jak wrócę i dopiero potem odpisać.
Zatem gdybym komuś nie odpisał, to znaczyć, że się bardzo spieszyłem.
Ja też czytam wszystko bo twoje teksty są ciekawe ,o rzeczach ważnych które mnie interesują i w zasadzie to zgadzam się tu ze wszystkim,mam bardzo podobne przemyślenia i wnioski o sprawach które poruszasz.Jeśli artykuł jest na temat który mnie bardzo interesuje ,autor pisze przemyślenia z którymi się zgadzam, nie wypisuje oczywistych bzdur z sufitu albo politpoprawnych strachliwych tekstów to wszystko zdzierżę nawet i 1000 słów ale myślę że to dobry pomysł rozbić jeden potężny tekst na 2-3 mniejsze.
od RacimIR: 1000 słów to jest minimum nawet po „reformie”, od chyba 2 lat nie napisałem mniej (nie licząc gazetoidów i quizów, których sednem nie jest tekst pisany przeze mnie).
Ja tam uwielbiam jak teksty są wielgachne, przynajmniej jest się czym podelektować! 😀
Ja tam ogarniam do samego konca ?
Na załączonym screenie jest mowa o właścicielach galerii/biurowców a nie o najemcach, więc oni rzeczywiście tracą gdy czynsz jest naliczany w słabnącym EUR. Zazwyczaj są to jakieś międzynarodowe fundusze kapitałowe z siedzibą np. w RPA itp. krajach.
od RacimiR: No chyba, że tak, zapomniałem że GazWyb bardziej dba o zagraniczny kapitał (najlepsze, ze cały ten artykuł nazywa się bodajże „fala kapitału spekulacyjnego płynie do Polski”). Ktoś im kazał w euro umowy najmu wystawiać?
Sądzę, że nikt im nie kazał (o ile to w ogóle prawda, ale sądzę po szybkim researchu, że tak), tylko nie chcą wpaść na minę jak polscy frankowicze i chcą pewnie przerzucić ryzyko walutowe na najemców (to już chyba polskie firmy funkcjonujące na zasadzie franczyzy). Aż zrobiłem takie szybkie zestawienie właścicieli największych centrów handlowych w Poslce wg jakiegoś rankingu co znalazłem w necie:
manufaktura łódź – Unilmmo Deutschland
port łódź – Inter Ikea Liechtenstein
arkadia warszawa – Unibail-Rodamco Francja/Holandia
bonarka kraków – fundusz Rockcastle RPA
magnolia park wrocław – Blackstone USA?
posnania poznań – apsys francja
silesia katowice- allianz niemcy
Często też dochodzi do sprzedaży tych centrów handlowych podobnym firmom. Też czytałem ten artykuł kiedyś i od razu ten punkt mi się wydał mega naciągany na siłę, żeby coś napisać.
od RacimiR: Przerzucili ryzyko kursowe na najemców i teraz mają ból dupy, że euro tanie 🙂 Niestety okupują nas dalej ekonomicznie. Pisząc o tych czynszach- mylnie stwierdziłem, że Gazeta jest lewicowa, a tu po raz kolejny potwierdzili, że martwią się głównie o zagraniczny kapitał spekulacyjny, a nie o drobnych przedsiębiorców, którzy próbują w Polsce robić jakiś biznes.
Oj tam, oj tam… nie bądź taki autokrytyczny, całkiem przyjemny tekścik.
Podzielę się jedną uwagą. Całkiem niewykluczone, że na upadku KOD-u oraz mającym miejsce na dniach samozaoraniu opozycji skorzysta partia Razem w ramach wypełniania próżni. Spróbuję nakreślić za oraz przeciw.
Za:
1. Oczywiście spora część liberalnych, wielkomiejskich korpo-lemingów nie zagłosuje na partię Razem, bo to zwyczajnie byłoby wbrew ich interesowi klasowemu, faktycznemu lub wyimaginowanemu. Wyższa klasa średnia, wyżsi menedżerowie korporacyjni, mieszkańcy Miasteczka Wilanów i podobnych osiedli w całym kraju pozostaną wierni Nowoczesnej lub Platformie (chyba, że pojawi się po drodze coś nowego). Jednak podwładni wyżej wymienionych są już w zasięgu Razem, powolutku wyparowują im z głów neoliberalne mity. Hasła państwa dobrobytu, solidaryzmu i godnościowe są coraz popularniejsze wśród niższej klasy średniej. Może się jednak stać i tak, że elektorat ten zagospodaruje PiS, do czego dążeniem może być rekonstrukcja rządu.
2. Dotychczasowy elektorat opozycji to raczej anywheres niż somewheres. Odpowiada im wizja zglobalizowanego, otwartego świata bez granic. Rozczarowani i zdegustowani .N/PO/SLD/TR etc. mogą przerzucić swe głosy na Razem, które ze swym progresywizmem obyczajowym i „antyfaszyzmem” doskonale lokuje się po stronie obozu globalistów, a nie lokalistów. Do przerzucenia tych głosów trzeba po prostu trochę pijaru oraz odrzuceniu pewnych mitów nt Razem.
3. Razem jest konsekwentne – nie zbrudziło sobie hipoteki obecnościami na imprezach KOD-u, fotkami z Petru, Balcerowiczem oraz Schetyną (choć inna sprawa, że popłynęli z mainstreamem w kwestii choćby reform TK i wymiaru sprawiedliwości, co odciągnęło od nich niektóre osoby do PiS-u, choćby moją skromną osobę).
4. Jak mawiał Józef Stalin – wraz z postępami w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się. Nie tylko walka klasowa, ale generalnie sytuacja na świecie. Na pewno czeka nas kolejny kryzys i na pewno nowe globalne rozdanie kart. Komuś może zależeć na umocnieniu w Polsce swej agendy, a Razem pod wieloma względami odpowiada tym wymaganiom (jakim? Polecam poczytać Krzysztofa Karonia i nie tylko).
5. No i wreszcie – zagraniczne ośrodki, w tym „węgierski filantrop”, są coraz mniej zadowolone z wyników pracy opozycji. Minęły dwa lata, poszła kupa kasy, a PiS nadal święci triumfy. A co się robi z pracownikiem, który nie wypracowuje efektów? Szkoli się go lub zwalnia z pracy. Szkolenia już miały miejsce (vide majdanowe instrukcje), więc zostaje już tylko drugie rozwiązanie. A Razem na spore szanse na zatrudnienie przez „promujące demokrację” i „prawa człowieka” NGO-sy. Hajs może wtedy spłynąć obfitą strugą.
Przeciw:
1. Partia Razem ma słabe struktury. Nie tylko dlatego, że nie mają pieniędzy. Oni po prostu nie pracują w terenie, bo nie mają zwyczajnej zdolności do pracy wśród „ludu”. Nie reprezentują takiej pogardy wobec szarego człowieka, jak przytoczony tu Łoziński, ale nie rozumieją też jego potrzeb. Ktoś, kto zamiast rosołem pachnie wegańskim ekoburgerem bez glutenu, nie trafi do zwykłych ludzi. Stąd brak razemowych lokalnych liderów, rozpoznawalnych w społecznościach lokalnych. I stąd też słabe struktury, ledwo udało im się zbudować okręgi wojewódzkie z czego warszawski i tak jest najsilniejszy, a potem długo długo nic.
2. Słabe struktury to też wynik wewnętrznych tarć i swoistego imposybilizmu decyzyjnego. To paradoks, bo z jednej strony partia przykłada aż za dużą wagę do procedur formalnych przy podejmowaniu decyzji, co ma być dowodem demokratyzmu; (z drugiej zaś strony… o tym w następnym podpunkcie). W praktyce obrady ślimaczą się, powtarzane są te same sprawy i kwestie, partia nie rusza do przodu, a każda próba energiczniejszego delegowania zadań jest uznawana za „faszyzm”.
2a. Demokratyzm na papierze i w deklaracjach, ale faktycznie ta partia jest intelektualnie totalitarna. Decyzje strategiczne i tak podejmuje „niewidzialny krąg” osób ze ścisłego kierownictwa (nie ma jasnych reguł uczestnictwa w nim). Próby artykułowania odmiennego zdania lub poglądów od oficjalnie przyjętych (i nie chodzi o samą deklarację programową, raczej całokształt lewackiego imaginarium) obwarowane są całą paletą kar. Od publicznego ośmieszenia do delegowania na „warsztaty antydyskryminacyjne” czyli reedukację. Szkoda, że nie do psychuszki lub gułagu. Czasami przybiera to postać żałosno-groteskową, obczajcie sobie w wolnej chwili sprawę niejakiego Łukasza Molla.
3. Morale jest dość niskie w szeregach Razem, a na pewno nie tak wysokie, jak na początku. Wybory 2018 to nie będzie powtórka z 2015 z hurraoptymistycznym zrywem. Przez partię przetoczyło się sporo wewnętrznych skandali, tarć i odejść. Partia jakiś czas temu praktycznie utraciła choćby okręg świętokrzyski.
4. Tu już poniekąd nawiązanie do punktu 1. PiS jako formacja polityczna XXI wieku udanie połączył cechy starej prawicy i lewicy kreując ofertę naprawdę odpowiadającą ludziom. Jednocześnie rewolucyjną i tradycjonalistyczną; antyelitarną i godnościową; łączącą solidarność społeczną wraz z przywiązaniem do starych wartości i jasnych reguł. PiS wyewoluował w partię, która stoi po stronie somewheres i raczej po stronie szeroko pojętego obozu lokalistów (z pewnymi zastrzeżeniami, choćby ich niejasna postawa wobec TTIP). To nie laurka dla PiS-u, znajdzie się na niniejszym blogu wielu krytyków PiS-u, wyczuwam też Twoje wątpliwości Racimirze i po części je podzielam. Jednak w tym układzie sił krajowych i międzynarodowych lewica, w tym takie choćby Razem, nie ma jak przebić PiS-u od lewej flanki, bo ludzi interesuje bezpieczeństwo, godność, możliwość znalezienia normalnej pracy i wyżywienia rodziny (niedzielny rosół i sernik po mszy w gronie najbliższych) a nie nihilistyczne projekty rewolucji obyczajowej.
4a. Oraz super ważna rzecz: prawo do bycia nieobrażanym. Obrażanie przyjmuje obecnie dwie formy: albo jobów pod adresem „chamów” ze strony Łozińskich, Młynarskich czy innych Mikołejków. O oczywistych skutkach nie ma co tu rozmawiać. Jednak obrażanie może też przyjąć formę fałszywej troski, jako to biedni i wykluczeni to takie jakby dzieci. Nieświadome, otumanione przez patriarchat/faszym/fake newsy/ (niepotrzebne skreślić). Dlaczego więc 500+ było genialnym ruchem? Bo PiS wysłał ludziom jasny sygnał o treści: „Jesteście dorosłymi, świadomymi swych potrzeb ludźmi. Wierzymy, że wydacie te pieniądze mądrze. To żadna łaska z naszej strony, tylko nagroda za wysiłek w tworzenie nowych pokoleń”. Proste? Proste! W takim układzie Razem znów nie może uderzyć PiS-u od strony społecznej.
Razem więc elektoratu PiS-u nie uszczknie. Jedyne na co mogą liczyć, to zagospodarowanie elektoratu opuszczonego przez tzw. totalną opozycję. Pytanie tylko, jak ustosunkują się do nich „zagraniczne ośrodki” oraz na ile będą zdolni do wewnętrznej mobilizacji.
Co myślicie? Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam.
od RacimiR: Ja akurat będę o tym chciał napisać jutro lub w niedzielę najpóźniej, mniej więcej to samo, co napisałeś. Wstrzymajmy się więc z dyskusją, żeby była pod odpowiednim tekstem.
Partia Razem najlepiej na tej aferze wyszła.
@ Warszawiak
Ja na twoim miejscu, nie przyznawałbym się nawet w internetach, że jesteś z Warszawy. A zwłaszcza na forach, gdzie porusza się tematy polityczne. Po tym, jak menażeria polskojęzyczna z warszawki wybierała przez lata Gronkowca – Warszawskiego, to przyznawać się że się jest Warszawiakiem, jest dla mnie dużym obciachem. Bufetowa tyle kradła, a ponad 45 tysięcy Warszawiaków straciło przez nią dach nad głową i dalej ją kundle z warszawki wybierali (nawet ci co się chwalą, że w Warszawie są „z dziada pradziada”). Na ulicach są dziury w jezdni, chodniki ułożone byle jak, remonty nie dość że sporo przepłacone, to po niecałych 2 latach wszystko się sypie.
Powinno się otoczyć wojskiem, policją, i organizacjami paramilitarnymi to durne miasto, tak żeby mysz się nie prześlizgła. Jakby się żarcie skończyło w hipermarketach, to sami siebie byście zjadali, tak jak przy oblężeniu Leningradu podczas II wojny światowej. Moglibyście też zjeść liście tej kiczowatej palmy, co straszy na rondzie de Gaullea.
od RacimiR: No bez przesady, Platforma rządzi praktycznie we wszystkich polskich miastach powyżej 100.000 mieszkańców. Jeżeli chcesz zobaczyć porządne dziury w jezdni to zapraszam do Sosnowca 😉 W Warszawie to są jakieś popierdółki, a nie dziury.
Choć zgodzę się, że Warszawa przy takim wielkim budżecie (podatki z firm ogólnopolskich) powinna mieć chodniki ze złota.
Ja myślę że wyznawcy „ryan air dla każdego” i „globalnej wioski” na etacie w korpo jadą po równi pochyłej ku wielkiemu rozczarowaniu. Tym mitem liberalnego raju a’la Balcerowicz gdzie nikt mi nic nie każe, i kupuję co chcę, politycy są niepotrzebni i w ogóle granice mnie nie interesują karmi się większość wyborców PO / .N / Razem / Kukiz / Korwin.
Dociera do ludzi że kraj to ogranizm, pieniądze to jego krew, firmy to mięśnie, a mózg politycy. I że nie ma sensu srać do własnego gniazna, bo poza nim co najwyżej zmywak. Albo podcieranie tyłka emerytom w Niemczech.
od RacimiR: Zmywak i emeryci też się już powoli kończą. Pierwszy zapewnia coraz gorsze warunki życia, a zachodni emeryci również żyją w coraz większej biedzie (pokłosie marksizmu).
Co oni biedni teraz poczną? wypalił się kod, wypaliła opozycja 🙁 http://www.rp.pl/Komitet-Obrony-Demokracji/180119822-KOD-do-opozycji-Tak-pieknie-mowiliscie-o-demokracji.html
https://lublin.onet.pl/kod-protestowal-przed-biurami-poslow-po-straciliscie-nasze-zaufanie/8qzd2q4 ;))))))))
od RacimiR: Pamiętam, gdy KOD wraz z PONowoczesną protestował przed kancelarią premier Szydło w sprawie Trybunału i nie było tam Partii Razem, to mieli Zandbergom za złe, że odcinają się od tego protestu. Razemowcy wówczas protestowali kilkaset metrów dalej jako osobna pikieta, która nie chciała mieć z tą drugą nic wspólnego. Minęło trochę czasu i teraz Razem wspólnie z KODem daje czerwone kartki PONowoczesnej 🙂 Można więc zauważyć, że Partia Razem przechwyciła KOD z rąk PONowoczesnej.
KOD niech zmieni nazwę na KOA (Komitet Obrony Aborcji), bo demokracji nie bronią (dowodem korwinowski wpis Łozińskiego o chamach), za to zaczęli bronić aborcję.
Swoją drogą- proaborcjoniści twierdzą, że mężczyźni nie mają prawa krytykować aborcji, bo nie rodzą dzieci i ich to nie dotyczy. Zgodnie z logiką- KOD też nie powinien wcinać się w aborcję, bo mają po 65+ lat i w tym wieku nie są w stanie zajść w ciążę.
Racimir, czytam w całości twoje teksty wraz z komentarzami często również b. interesującymi. Czekam na tekst o czerwonej zarazie z ideowych względów
od RacimiR: Dziękówa. O czerwonej zarazie to praktycznie wszystkie moje teksty są 🙂 Ten zresztą też o jednej z jej schyłkowych macek.
Lewactwo jest jak choroba ,groźny nieuleczalny wirus,jest jak hiv nie da się go usunąć z organizmu,człowiek opanowany przez czerwone idee do końca będzie bredził o naprawianiu świata,znienawidzi swoją religię ,własny kraj,po wielu ludziach znanych z działalności publicznej widać że mózg im został kiedyś zainfekowany czerwoną zarazą,marksizmem i to już jest nieuleczalne.
Można ten wirus wyleczyć. Przykład: Dariusz Szczotkowski 🙂
Chciałbym by było prawdą, że degrengolada w oPOzycji jest konsekwencją jeszcze niewidocznej degrengolady w Komisji Europejskiej i tajemnych korytachach UE. Bo przecież w interesie EU jest silna opozycja wobec Kaczora, a nie plankton.
od RacimiR: Może w Brukseli w końcu się zorientowali, jak bardzo ta opozycja jest daremna i skompromitowana, więc przełożyli wajchę na „świeże” Razem?
Uważam że na pewno jakaś wajcha została przełożona nie tylko w Brukseli ale też w Berlinie w BND ,tu na miejscu przez ludzi z danych WSI.Przyjdą wybory do Sejmu i nie można ich spartaczyć ,chyba nikt przy zdrowych zmysłach z ich strony nie będzie dalej tam wciskał petru,gasiuk -pihowicz,czy kopniętego nitrasa z nierozgarniętą kinią gajewską.
od RacimiR: Ta postkomunistyczna banda ma małą zdolność decyzyjną, od razy w 1989 roku podkleili się pod Berlin i Paryż, potem Brukselę, w międzyczasie też pod Sorosa. Oczywiście też nie zerwali stosunków z Moskwą. Sami niewiele mogą decydować, co najwyżej liczyć na jurgielt.
Oczywiście że samodzielni nie są bo z tymi ludźmi już tak jest że muszą mieć „pana” nad sobą ,jurgielt dostają i wykonują instrukcje albo BND albo FSB ,może Mossad,może CIA zależy kto do kogo się kiedyś przewerbował.Może brzmi to śmiesznie co piszę ale wierzę w takie teorie spiskowe choć w rzeczywistości może jest nieco inaczej ,myślę że w Polsce od lat działa wiele różnych służb.
A czy dałoby się wprowadzić system edytowania i usuwania komentarzy, w sensie można zmienić komentarz lub go usunąć zanim ten (komentarz) zostanie opublikowany. Bo czasami zdarzy się zrobić jakąś literówkę, a obecnie jest tak że jak nacisnę ,,opublikuj komentarz” a przeoczę błąd to już nic nie można w nim nic zmienić.
od RacimiR: Chyba nie, w opcjach tego nie ma, dałoby się pewnie coś porobić w kodach, ale ja jestem raczej kiepskim programistą. Jak coś zepsujesz to napisz drugi komentarz pod nim, żebym edytował ten poprzedni, kilka osób tak robi 😉
http://niezalezna.pl/214071-dywizjon-s-400-zaczal-sluzbe-na-krymie
Rosja rozmieściła na okupowanym Krymie rakiety S-400.
A kogo ruskie tam okupują. Siebie samych? Jak w zdecydowanej większości ponad 70% jest tam ludność rosyjskojęzyczna. Ukrainiec Chruszczow zmienił granicę ukraińskiej SRR i przyłączył Krym, bo nikt wtedy nie przypuszczał, że Związek Radziecki się rozpadnie. To była tylko formalność, tak jak zmiana granic województwa. Wszyscy, urzędnicy, wojskowi, jacy wtedy tam byli, tak zostali dalej i to samo wykonywali.
To nie polscy panowie, ani nie moskale, tylko sami Ukraińcy po 91r. cały swój kraj doprowadzili do ruiny gospodarczej i demograficznej. To właśnie Ukraina okupuje bezpodstawnie ziemie Słowacji, Węgier, Polski, Rumunii i Mołdawii (skazując te mniejszości narodowe na biedę). Gdzie po II wojnie światowej z rozkazu Stalina weszły do ukraińskiej SRR i zostało tak do dzisiaj.
od RacimiR: Też tak sądzę. Ukraina jest potrzebna tylko po to, żeby V4 nie graniczyła z Rosją (choć i tak graniczymy z Obwodem Królewieckim).
Ja tylko przedstawiłem sytuację Krymu z perspektywy formalnej, tzn. jak wygląda sytuacja wedle prawa międzynarodowego.
od RacimiR: Nawet na Google Maps Krym jest już odgrodzony kreseczką od Ukrainy- na razie przerywaną, ale pewnie za jakiś czas będzie już normalna (od strony Rosji nie ma w ogóle kreseczki), prawo międzynarodowe powoli uznaje, ze to Rosja.
Takie wydarzenia powstanie KOD ,partii Nowoczesna,Obywatele RP,Amber Gold itp. to żaden spontan,tylko działania różnych dukaczewskich z rozwiązanych WSI ,którzy mają kasę z wielu przekrętów i afer na finansowanie tego wszystkiego,którzy mają haki i teczki,olbrzymie wpływy na ludzi,którzy mają swoich dawnych konfidentów.Bez wiedzy i zgody „starszych i mądrzejszych” nie wypłynąłby ani Kijowski ani Petru,trzeba było w odpowiednim momencie znaleźć pożytecznego idiotę ,który będzie to firmował bo poważne figury które pociągają za sznurki nie będą się potem kompromitować.KOD to generalnie mohery tylko z lewej strony czyli postkomuna,milicja,UB -tzw.resort,dawni ormowcy,partyjniacy,emeryci,wszystko to komu było super za komuny ,pożyteczni idioci których łączy nienawiść do Kościoła,PiS,Radia Maryja,Rydzyka,ludzie z wypranymi mózgami przez GW i TVN.Trzeba było takich zagospodarować odpowiednio.KOD się skompromitował,nie wypełnił odpowiednio roli więc już to porzucono,z Petru i Nowoczesną tak samo postąpiono,w tej chwili Petru jeszcze się miota ,coś wymyśla ale w zasadzie już jest kimś w rodzaju Palikota -błazna „byznysmena ” z Biłgoraja o którym pies z kulawą nogą już nie wspomni a w Nowoczesnej zostaną psiapsiułki które będą się kłócić ze sobą o jakieś śmieszne koncepcje których nikt nie będzie brał poważnie to ich pierwsza i ostatnia kadencja w Sejmie.Obecnie KOD to już tylko folklor który żyje z rozpędu,ci co stworzyli tego dziwoląga położyli już na nim dawno krzyżyk tak jak na tym pajacu Kijowskim – pełen obciach,facet nie ma i nigdy nie miał ŻADNEGO honoru,wstydu,jaj ani godności a to że jeszcze ktokolwiek go broni i popiera pokazuje doskonale jaki poziom-zerowy ma to środowisko.Ten wpis Łozińskiego to wzorcowy przykład jakie hamstwo właśnie on prezentuje,to on pokazał swoją twarz hama-przyjaciela komuchów i ubeków.Zajrzałem na stronę którą współtworzył zobaczyłem kto jeszcze z nim tam pisze przejrzałem tematy artykułów i ich treści i potwierdzam -przyjaciel komuchów i ubeków i nic mu nie pomoże powoływanie się w życiorysie na jakieś solidarnościowe kombatanctwo i styropian ,że on taki niby był kiedyś „anty”,ten wpis pokazuje w jakiej głębokiej pogardzie ma Polaków ,zwykłych ludzi,ich wartości i ich życie.To jest właśnie twarz lewaka ,socjalisty uważają się za elitę bo ma studia,czyta gazetę dla intelygentów i europejczyków gazetę koszerną ,ogląda inteligencki kanał czyli TVN ,czyta książki które każdy lewak obowiązkowo musi czytać żeby uchodzić za ynteligenta ,i każdy taki lewak -yntelygent wie że masami musi kierować elita i mówić im co jest jedynie słuszne i mądre bo masy są ciemne i jak się nimi nie pokieruje to wybiorą do władzy np.faszystowski PiS .On nawet nie wie że to właśnie on pokazał twarz hama-lewaka.Jego miłość do ubowców wyraża się właśnie w działalności w Kodzie i w takich skrajnie pogardliwych ,hamskich wpisach o Polakach.Bo KOD to jest według mnie typowo ubecka inicjatywa ,to nie jest przypadek że protesty pod Sejmem w czasie tzw.puczu obserwował gen.Marek Dukaczewski ,ulubieniec redaktor Olejnik i TVN ich czołowy „ekspert” ,zatroskany o Polskę i praworządność.Ja w takie przypadki nie wierzę.
od RacimiR: Masz 100% racji! KOD to postkomunistyczny trup. Została ich garstka, a WSI założyło Obywateli RP, czyli taki bardziej agresywny i zaczepny KOD. Obecnie trwają potęzne przetasowania (odgórne) na scenie opozycji totalnej, ciekawe co z tego się wykluje. Antypisowców w Polsce jest mnóstwo, więc potencjał na ich zagospodarowanie jest spory.
Nie zgadzam się absolutnie na krótsze teksty! Już i te za szybko się czytają. I pozostaje niedosyt! 🙂 pozdrawiam! 🙂
od RacimiR: Po przeczytaniu jednego przeklikniesz sobie na drugi krótszy i wyjdzie na to samo 😉 pzdR!
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-bbc-domniemany-atak-z-uzyciem-chloru-na-syryjska-wschodnia-g,nId,2507992
Atak z użyciem chloru ? Czyli bronią chemiczną. Oczywiście za chwile dowiemy się że to Asad, będzie fala oburzenia, groźby itp.
Ja się natomiast zapytuje; po co Asad miałby robić ataki chemiczne gdy wygrywa wojnę, ,,umiarkowana opozycja” kontroluje już niewielkie tereny Syrii, a nie sądzę żeby teraz w takim momencie wojny dawał pretekst Amerykanom, którzy tylko czekają na takie akcje. Myślę że mogła być to prowokacja. Zresztą dwie poprzednie ataki chemiczne też pachną fałszywą flagą.
http://nczas.com/wiadomosci/europa/to-nie-zart-w-berlinie-powstaje-polska-partia-niemiec-wielu-zapewne-da-sie-nabrac/
W Niemczech powstała Polska Partia Niemiec. Tylko że to jest lewacka partia, nie zdziwiłbym się gdyby jej powstanie zainicjowali sami Niemcy, przyczyną jej powstania są: rządy PiS i wysoki wynik AFD.
od RacimiR: Sukcesu im nie wróżę 😉 Po pierwsze- niemiecka scena jest tak nasycona lewactwem, że kolejna tego typu partia się tam nie uda wcisnąć. Konkurencją dla AFD mogłaby być tylko inna antyislamska partia, a nie kolejny marksistowsko-sorosowy twór. Po drugie- Niemcy nigdy nie zagłosują na Polaków, oni nadal mają nas za parobków i podludzi, nawet mniejszością narodową dla nich nie jesteśmy.
https://wiadomosci.wp.pl/szwecja-przegotowuje-broszure-jak-zachowac-sie-w-czasie-wojny-pierwsza-taka-publikacja-od-50-lat-6210286448715393a
Władze Szwecji każą obywatelom przygotowywać się do wojny. Oficjalnie powodem jest zagrożenie rosyjskie, tylko kto w to uwierzy że to o ruskich chodzi. Szwedzi mają już wroga u siebie i są nimi muzułmanie. Rząd szwedzki wie o co chodzi ale ze względu na politpoprawność nie powie prawdy a tylko zasłania się ruskimi.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-szwecja-premier-wykorzysta-wojsko-do-walki-z-gangami,nId,2509807
Tak apropo to premier Szwecji zasugerował wykorzystanie wojska do walki z gangami (oczywiście nie powiedział kto te gangi tworzy). Wydaje mi się że wysłanie wojska oznaczałoby de facto wojnę domową
od RacimiR: Pewnie żołnierze będą odciążać policję z obowiązków, a do no-go-zones wstęp wzbroniony, czyli model francuski.
No to zawodowi żołnierze beda rzucac masowo prace argumentujac duZym stres em w nowym zakresie zadan.
Tak apropos stref nogo w szwecji 10 lat temu rzad zwiększenie przestępczości tam tlumacczyl zbuntowana młodzieża .
Oczywiście że chodzi o inżynierów i lekarzy co opanowali już wszystkie szwedzkie miasta zrobili sobie tam „terytoria plemienne” i kiedyś zechcą ogłosić kalifat,białe bezbożne lewactwo i nędzne resztki zdrowego społeczeństwa będzie się musiało albo militarnie przeciwstawić ,albo podstawić swoje „niewierne” gardło pod nóż „lekarza” albo uznać szariat więc wojna murowana czy chcą czy nie.Putin akurat nie ma innego zajęcia tylko najazd na durnych szwedów?
od RacimiR: Pytanie brzmi- po co Szwedzi mają nauczyć się przetrwania te kilka dni/tygodni dłużej? Nakupią konserw i baterii, zamkną się w domu jak Ewa Kopacz i co dalej? W końcu będą musieli kiedyś wyjść na ulicę, gdzie już będzie czekał na nich miecz Allaha.
Dziękuję Ci RacimiR!
Piszesz zawsze (no, prawie zawsze) to co ja sam (a mam wrażenie, że również wielu innych) myślę na temat otaczającej nas rzeczywistości!
Najbliższy przykład z ostatniego tekstu:
„KOD stał się wręcz zagrożeniem dla własnych stwórców…”
I dokładnie to samo myślę a jak oglądam tych pożal się Boże „opozycjonistów” z PO i N to pusty śmiech mnie ogarnia jak odżegnują się dzisiaj od niedawno poklepywanego po pleckach Kijowskiego a najchętniej o całym KODzie by zapomnieli! Ale masz rację! Internet pamięta i mam nadzieję, że jeszcze nie raz wypomni tym szubrawcom ich niedawną żenującą w formie i treści kolaborację z KOD!!!
Zastanawiaam się tylko czy, i kiedy takie kreatury w rodzaju Lubnauer, Petru, Neumann, Miller, Czarzasty, Dukaczewski, Koziej, Schetyna… et consortes, przestaną rządzić i w ogóle mieć cokolwiek do powiedzenia w tym nieszczęsnym kraju!!!
Dzięki RacimiR !! Pozdrawiam!!!!
od RacimiR: Oni muszą po prostu wymrzeć, jak to mówił Lemański na Woodstocku. Odspawanie ich od koryta za życia (zwłaszcza Kozieja i Dukaczewskiego) jest mało prawdopodobne. Petru i Lubnauer raczej pójdą w ślady Palikota.
W ostatnim czasie głośno było o reformie wyborczej (w większości zlikwidowanie JOW-ów [pozostaną tylko w miastach do 20000 ludzi], przezroczyste urny, żeby oddać ważny głos nie trzeba będzie dostawić krzyżyka a cokolwiek a w razie pomyłki można przekreślić). Wydaje mi się że w okresie przyszłych wyborów samorządowych, zapewne chwilę po ogłoszeniu wyników totalitarna opozycja uzna że wybory zostały sfałszowane, zbojkotuje wynik wyborów, stworzy coś na wzór protestów lipcowych a być może nawet ciamajdanu domagając się powtórzenia głosowania. Każdy pretekst będzie dla nich dobry w obliczu tego jak niskie mają poparcie które ukaże się m.in w wynikach wyborczych.
od RacimiR: Na pewno tak będzie, bo nie ma siły, żeby PiS nie poprawił swojego żenującego wyniku z ostatnich wyborów (największym PiSowskim miastem jest obecnie Nowy Sącz). A skoro PiS poprawi wynik, to totalni muszą coś stracić. A totalni zawsze gdy tracą wpływy, to robią aferę. Jednakże na ciamajdanie stracili poparcie, więc dwa razy się zastanowią, zanim go powtórzą. Ludzi na ulice nie wyprowadzą, bo nikomu się już nie chce, ewentualnie przyjdą ci co zawsze- włochaty z Zielonych, KODerka z 40 broszkami na czapce, Kramek, Farmazon i 5 dziennikarzy Wyborczej.
Do oskarżeń o fałszerstwa musi być dobry powód, bo karty są przechowywane i zawsze można je policzyć jeszcze raz, ponoć też ma być osobna komisja do liczenia głosów. Ja zawsze jestem w komisji wyborczej (zazwyczaj jako przewodniczący), więc będę widział wszystko z pierwszej perspektywy.
Jak opozycja się boi fałszerstw to niech powysyła mężów zaufania. Problem w tym, że nikomu KODerów się nie chce tracić całego dnia za darmo, więc nie wyślą nikogo, ale do oskarżeń o fałszerstwa będą pierwsi, oczywiście Bruksela (które też nikogo nie wyśle) ich od razu poprze.
Jeśli PiS nie zaprzepaści swoich wysokich notowań jakimiś kombinacjami i nie zrażą elektoratu(tak jak Kaczyński kiedyś wypowiedzią o Ślązakach) to mają szansę teraz zmiażdżyć PO i tę lewacką resztę nawet w dużych miastach.Tylko to saperska robota ,jeden nieprzemyślany ruch i nieszczęście gotowe.Myślę że te wszystkie pajace – nitrasy,gajewskie,szczerby,myszki agresorki z nowoczesnej przepadną to ludzie co weszli do sejmu przez czysty przypadek,ludzie tacy jak Koziej czy Dukaczewski odejdą dopiero wraz ze śmiercią,to ludzie o potężnych wpływach i moja teoria spiskowa jest taka że to oni i tacy ludzie jak oni w Polsce pociągają za różne sznurki.W razie przegranych totalnie wyborów przez tę tzw.opozycję to zadyma jakaś murowana bo nic innego im nie zostanie by ktoś o nich mówił,poza tym każdy sposób dobry żeby zdestabilizować sytuację i KE- bolszewicka się „’zaniepokoiła” praworządnością.
od RacimiR: Totalni na pewno stracą w wyborach samorządowych, więc zadyma będzie murowana. Oni już teraz rozgłaszają, że wybory będą na 100% sfałszowane, więc robią sobie już podkładkę pod protesty pod koniec roku. Pytanie tylko- kto za nimi pójdzie? Będą chyba musieli ściągać Antifę z Berlina, bo trójząb z Kramkiem i Farmazonem to za mało do zorganizowania wielkich protestów.
Samorządy (a więc także np. miejskie spółki komunalne) to ostatnie źródełko dla totalnych (także np. dla WOŚP). Taka Gazeta Wyborcza nadal jest pełna ogłoszeń za publiczne pieniądze, tylko teraz nie reklamują się tam ministerstwa, lecz wodociągi, biblioteki miejskie, regionalne spółki kolejowe itd. Totalni mają tyle samo pieniędzy, co w latach 2008-15, po prostu samorządy płacą im więcej, niż dotychczas, aby wyrównać lukę po utracie kasy centralnej. Dlatego wybory samorządowe są dla totalnych ostatnią nadzieją- gdy je przerżną (a tak pewnie będzie, pytanie tylko jak bardzo dostaną w dupę) – zacznie się prawdziwy dramat + desperacka próba kolejnego ciamajdanu. PiS powinien zrobić „szach” i poprosić Brukselę, ONZ, OBWE, Komisję Wenecką, aby przysłano do Polski jak najwięcej niezależnych obserwatorów do kontrolowania wyborów. Gdyby w każdej komisji było 10 obserwatorów z zagranicy, to totalni nie mieliby prawa pyszczyć. Niestety- będzie pewnie odwrotnie. Nie będzie żadnych obserwatorów ani mężów zaufania, a po wyborach zacznie się ujadanie na faszyzm i reżym.
A Dukaczewski z Szogunem sobie poradzą, wprawdzie też ich wpływy maleją (np. zminimalizowana luka VAT na lewe paliwa z Rosji), ale zdążyli się już mocno uwłaszczyć- na pewno zupy z kurzych łapek nie będą jedli na obiad.