Analiza lipcowych wydarzeń z Białegostoku

W minioną sobotę, 20 lipca 2019 odbył się „Marsz Równości” w Białymstoku. Trudno powiedzieć, ile osób zgromadził sam „Marsz”. Niby „równościowcy” byli tego dnia w głównej roli, ale niewiele o nich wiadomo, są to wręcz „szare eminencje”. Artykuły prasowe o wydarzeniu okraszone są zdjęciami albo policji, albo kontrmanifestantów, jeden nawet był zilustrowany… zdewastowaną cmentarną macewą z Francji, ale artykułów ze zdjęciem „równościowców” jest tyle, co kot napłakał. Z tego co oszacowałem- było ich około 600 (w tym 500 kobiet), z czego 100 to dziennikarze lewackich mediów, a kolejne 250 to objazdowa trupa i zawodowi aktywiści, przywiezieni z innych miast (głównie z Warszawy). Policjantów było grubo ponad tysiąc, a kontr-demonstrantów- kilka tysięcy (z czego kilkudziesięciu angażowało się „fizycznie”). Pomimo tego, co mówią media- straty są praktycznie żadne: nikt nie został ranny, nic nie wiadomo też o szkodach materialnych. Media wprawdzie huczą o latających cegłach, szeroko zakrojonym mordobiciu i gęsto wyścielonym trupie, ale konkretów brak (nie licząc mnóstwa fejk-niusów). Do wczoraj hojnie prezentowano dwa „dowody” na przemoc- zakrwawioną kobietę (patrz foto niżej, niby, że „tęczowa”, która oberwała od „faszystów”, ale potem okazało się, że była z „faszystowskiej” kontry i dostała od policji, więc zdjęcie błyskawicznie przestano publikować) oraz filmik ze „skopania”. To prawdopodobnie mistyfikacja (konkretnie miks strategii „Diduszko” ze strategią „false flag”), bo widać na nim wyraźnie, że „napastnicy” tylko udają i w końcowej fazie „ciosu” jest on wycofywany (TUTAJ jest nawet mini-analiza 'balistyczna’). Sam „pobity” od razu nagrał filmik, ale nie widać u niego żadnych ran (widocznie nie stać go było na taktykę Demirskiego). Swoją drogą sam „poszkodowany” przesiąknięty jest prymitywną nienawiścią do rywali. Gdyby miał on jakiekolwiek rany (a po brutalnym skopaniu przez kilka osób powinny chyba jakieś być), to ich zdjęcia (+ skan obdukcji) już dawno obeszłyby wszystkie światowe media. Policja wezwała go na przesłuchanie, gdzie zachęcała go do złożenia pozwu przeciwko „napastnikom”, ale ten powiedział, że rezygnuje (w dodatku wziął ze sobą mecenasa, żeby nie chlapnąć czegoś, co go pogrąży). Kręgi lewackie ewidentnie nie życzą sobie, aby „napastnicy” byli poszukiwani, bo być może coś dziwnego wtedy wyszłoby na jaw? Bardzo chciałbym, żeby sprawa „pobicia” została wyjaśniona przez prokuraturę, ale podejrzewam, że tak nie będzie. Poza tymi dwoma przypadkami- brak żadnych męczenników, nie ma nawet Szumełdy z obdartym naskórkiem, ani Hugo-Badera, który wyczuwał telepatycznie, że go nienawidzą.

Przez 2 dni było to „zdjęcie-symbol”, ale gdy okazało się, że kobieta była po stronie blokującej- zdjęcie przestało interesować lewaków.

Pod względem poszukiwania sprawców- nastąpił smutny standard. Policja jak zwykle wykazuje się nadgorliwością. Żeby była jasność- nie popieram przemocy i bicia (nawet, jeżeli chodzi o LGBTVN), ale chodzi o to, że tego po prostu w Białymstoku nie było, co najwyżej jakieś szarpanie, przepychanki i bieganiny (zresztą większość z tych biegaczy to lewaccy fotoreporterzy, szukający dobrego ujęcia). Dużo gorsze rzeczy dzieją się chociażby na filmikach Pyta.pl, gdzie JAOK często jest atakowany fizycznie przez lewaków, ale nikt nie robi z tego powodu afery. Media oczywiście przemaglowały ludziom mózgi, ale fakty są takie, że osób poszkodowanych po imprezie w Białymstoku na chwilę obecną jest zero (a znając lewaków, którzy sami potrafią sfabrykować rany- gdyby wśród nich byli ludzie ranni, to już dawno byśmy o nich usłyszeli). Z Białegostoku w sieci znaleźć można bogaty materiał filmowy i zdjęciowy- nigdzie nie widać jakiejś ewidentnej przemocy fizycznej, poza jednym kopniakiem. Tymczasem kilkadziesiąt osób jest zatrzymanych, drugie tyle poszukiwanych, pewnie skończy się na bardzo wysokich wyrokach i wieloletnich sprawach sądowych. Jedyne „kryminalne” zarzuty to kilka odpalonych rac i jedna kradzież tęczowej flagi, cała reszta zarzutów to tzw. „przeszkadzanie w przebiegu niezakazanego zgromadzenia poprzez blokowanie przejścia osobom uczestniczącym w zgromadzeniu„. Szkoda, że zasada „przeszkadzania” nie działa w drugą stronę i nielegalnie zgromadzeni lewacy (np. w Warszawie czy Katowicach) mogą bezkarnie zakłócać i blokować legalne zgromadzenia prawicowe, po czym jedyne zatrzymane osoby to uczestnicy manifestacji… legalnej. Pod tym względem są równi i równiejsi. Policja i prokuratura niestety stoi po stronie lewackiej i nic się pod tym względem nie zmieniło po przejęciu władzy przez PiS. Nie znajduje to wdzięczności u lewaków, a wręcz przeciwnie. Ich podejście do służb państwowych jest absurdalne- z jednej strony uważają ich za „funkcjonariuszy faszystowskiego reżimu” i „pachołków Ziobry”, ale z drugiej strony, gdy przyjdzie co do czego- lecą sprintem na komisariat i składają setki zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa (proszę zobaczyć, jak zareagowała „Ruda z KOD”, gdy dostała z liścia, dokładnie to samo robi Antifa i inne lewactwo). Umizgi MSW i Ministerstwa Sprawiedliwości wobec lewactwa uważam więc za mocno niezrozumiałe i taktycznie błędne.

Przypomniała mi się historia z Marszu Niepodległości, bodajże w 2013 roku. Robert Biedroń był uczestnikiem nielegalnej kontrmanifestacji, na której rzucał kamieniami w demonstrantów i uderzył w kask policjanta (kask według naszego prawa liczy się jako twarz). Gdyby był po drugiej stronie barykady- wylądowałby za kratkami na kilka lat, na podstawie 2 zarzutów. Tymczasem nie dość, że nie poniósł żadnych konsekwencji, to potem jeszcze brylował w telewizji w kołnierzu ortopedycznym i robił z siebie męczennika…

Pod względem socjotechnicznym i medialnym- sytuacja z Białegostoku bardzo przypomina mi incydent sprzed 6 lat, od którego zresztą zaczęła się historia tego bloga. Chodzi o legendarną sytuację z gdyńskiej plaży i spotkania kibiców Ruchu Chorzów z meksykańskimi marynarzami. Różnica jest tylko taka, że wtedy było to spontaniczne, a teraz zaplanowane (więc policji i fotoreporterów w Białymstoku było 40 razy więcej, niż w Gdyni). Cała reszta w obu wydarzeniach jest identyczna. Z jednej strony kibole, neonaziści, niewykształcona patologia i bezmózgie średniowiecze, które nie sprząta kupy po psie, a z drugiej strony pokojowo nastawieni, dobrze wychowani i radośni „obywatele świata”, którzy segregują śmieci i władają kilkoma językami obcymi. W obu sytuacjach nikomu nic się nie stało (zero osób rannych), choć media przedstawiły to jako ludobójstwo i holokaust. Z obu sytuacji brakuje jednoznacznych zdjęć i filmów, przedstawiających przemoc. W obu sytuacjach politycy rządowi oraz celebryci przepraszali „ofiary” (którym nic się nie stało) i wstydzili się, że są Polakami. W obu sytuacjach „cały świat był zaniepokojony”. Obie sytuacje ciągnęły się medialnie przez wiele miesięcy (tzn. Białystok wydarzył się kilka dni temu, ale już wiadomo, że temat będzie wałkowany bardzo długo). W obu przypadkach zorganizowano pokazowe ściganie i karanie „sprawców” (kibice Jagi niech teraz przygotują się na to, że jak pojadą gdzieś na wyjazd, to policja będzie ich trzymać na stadionie kilka godzin po meczu i przeszukiwać buty, przeżyłem to samo, pomimo tego, że nie było mnie wtedy w Gdyni).

Rzygać się chce, czytając lewackie „zaniepokojenia łamaniem wolności zgromadzeń”. Wszak oni sami najchętniej zabroniliby drugiej stronie wychodzić z domu, gdyby tylko mogli i mieli liczniejsze bojówki. Zresztą wielokrotnie, z powodów politycznych zakazywano zgromadzeń prawicowych i żaden lewak nie wyrażał z tego powodu „zaniepokojenia”, a co najwyżej radość.

Wiadra lewackich pomyj wylewają się obecnie na samo miasto Białystok, zresztą trwa to już od wielu lat, głównie za sprawą Gazety Wyborczej, która ma na punkcie tego miasta ewidentny kompleks. Przede wszystkim Podlasie ma czelność nie głosować na „praworządnych”, a to nie jest mile widziane u zwolenników Sorosa. Inny lewacki bożek, Rafał Gaweł- również krytycznie wypowiadał się o Białymstoku. Białystok „słynie” również z „faszystowskich” demonstracji, gdzie krew leje się strumieniami. Przykłady są dwa- pierwszy to opisywany marsz z minionej soboty, gdzie nikomu się nic nie stało, a drugi przykład to urodziny ONRu sprzed kilku lat, gdzie również nic nikomu się nie stało (wówczas głównym elementem „grozotwórczym” była sytuacja, gdy jakaś lewacka pracownica uczelni wyższej rozesłała do zagranicznych studentów mailing, żeby nie wychodzili z domu dla własnego bezpieczeństwa i sam fakt, że ona wysyłała te maile miał dobitnie zaświadczyć o „odradzających się demonach faszyzmu”). Inne „dowody” na „neonazizację” stolicy Podlasia to ataki na obcokrajowców. Problem w tym, że można to policzyć na palcach, a każdy, kto choć trochę zna lewactwo doskonale wie, że oni każdy taki przypadek nagłaśniają do rangi międzynarodowej, a w 300-tysięcznym mieście nie da się uniknąć kryminalistyki, zresztą Polska przez wiele instytucji zagranicznych zaliczana jest do najbezpieczniejszych krajów świata. Sytuacja napięć etnicznych nie jest czarno-biała, jak to próbuje przedstawiać lewactwo. Dla nich zawsze winny jest Polak, a ofiarą jest obcokrajowiec (nawet, gdy obcokrajowiec zabije Polaka, tak jak w sprawie kebabu w Ełku, gdzie morderca na koniec okrzyknięty został „ofiarą”, bo mu koledzy zabitego szybę wybili w lokalu). W Katowicach 10 lat temu funkcjonował dom pomocy dla czeczeńskich „uchodźców” (można wpisać w google „Czeczeni Załęże”). Wokół kwitła przestępczość, prostytucja, narkotyki, złodziejstwo, wymuszenia, nie mówiąc już o szeroko pojętym kozakowaniu. Starsi ludzie z okolicy bali się wychodzić z domu. W końcu pod względem presji lokalnej społeczności- ośrodek został zlikwidowany, a Czeczeni zostali przeniesieni, z tego co wiem- większość z nich trafiła właśnie do Białegostoku. W Katowicach, 10 lat temu były to głównie dzieciaki po 12-14 lat (które już wtedy chodziły po ulicy z nożami), więc teraz mają ponad 20 lat i trudno przypuszczać, by nagle stali się aniołkami. Dlatego, gdy czytam w Wyborczej, że cały Białystok to faszyści, bo Czeczena pobito- wiem, że trzeba to traktować z dystansem. Może i pobili Czeczena, ale gdy Czeczen pobił Polaka, to „przypadkiem” o tym media nie napiszą. Multi-kulti nie działa, stwierdziła to nawet Angela Merkel, więc spięcia międzykulturowe są zjawiskiem normalnym i nie są temu winni mieszkańcy Białegostoku. W Niemczech dochodzi do setek podpaleń obozów dla „uchodźców” i jakoś nikt nie rozdmuchuje tych historii. Lewacy robią z białostoczanami to samo, co Goebbels robił z Żydami- odczłowieczają ich i przypisują im najgorsze cechy na podstawie pojedynczych i często zmyślonych przykładów. To bardzo niesprawiedliwe, ja osobiście lubię Białystok, to bardzo piękne, gościnne i urokliwe miasto. Wróćmy jednak do tematu sobotniej parady, a konkretnie do lewackich mediów, które w swoim stylu „przeanalizowały” sprawę.

Lewackie reakcje medialne na incydent, tak jak zaplanowano- są bardzo hojne, temat nie schodzi z pierwszych stron i „żółtych pasków”. Użyta w nich socjotechnika i goebbelsowizna kują w oczy na kilometr. Przeanalizuję tutaj kilka przypadków, głównie z Gazety Wyborczej (czyli wiodącej i nadrzędnej organizacji propagandowej) oraz jej przybudówek. Oczywiście najczęściej używanym słowem jest „miał” (i jego odmiany). Polskie prawo jest tak skonstruowane, że po słowie „miał” można napisać każdą głupotę i fejk-niusa, a autorowi nie grozi za to żadna odpowiedzialność karna. Lewacy głównie skupiają się na wyolbrzymianiu przemocy oraz łączeniu incydentu z rządem i kościołem, aby na koniec zastosować klasyczne Prawo Godwina. To o tyle zabawne, że ani rząd, ani kościół nie miał z tą blokadą kompletnie nic wspólnego (wręcz potępili). Jako, że nikomu z uczestników parady nic się nie stało- w mediach mocno kreowano tzw. „zagrożenie potencjalne” zdaniami typu: „dzięki Bogu nikt nie zginął”, „uczestnicy mieli wielką odwagę, że tam poszli”, „obawiałem się o swoje życie” itp.

Gazeta Wyborcza napisała tekst: „Pewnego dnia Jarosław Kaczyński może spojrzeć w lustro i zobaczyć tam Mariana Kowalskiego„. Jest to wywiad z semiotykiem kultury, dr Napiórkowskim. Czytamy w nim, że Kaczyński przyzwalając na wydarzenia białostockie „hoduje faszyzm”, więc stanie się przez to „Marianem Kowalskim” (symbol „faszyzmu”). Klasyczne polityczne łączenie PiS z wszelkim złem. Problem w tym, że państwo (Kaczyński) ewidentnie nie „hoduje faszyzmu”, bo twardo stanęło po stronie LGBT (nadgorliwość policji i prokuratury w sytuacji, gdzie nikomu nic się nie stało, do tego liczne przeprosiny i potępienia), a z kolei Marian Kowalski to syjonista, błazen i osoba już dawno skreślona przez środowiska narodowców (czyli w terminologii GW- faszystów). Zatem z Napiórkowskiego taki „semiotyk”, że obie strony tytułowego porównania (Kaczyński=Kowalski) zupełnie tam nie pasują.

GW: „W Polsce odradza się średniowieczna przemoc„. Łącznie naliczyłem kilkanaście artykułów w samej Wyborczej, których puentą był „fakt”, że w Polsce właśnie odradza się przemoc, nazizm, faszyzm, demony, antysemityzm itd. Prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego powiedział o wydarzeniach w Białymstoku: “To początek faszyzmu, a wiemy, jaki jest koniec faszyzmu”. Ja rozumiem, że poród może się trochę przedłużyć, ale od 30 lat czerscy i inni lewacy w kółko piszą o „początku” oraz „odradzaniu się” i dalej się nic nie urodziło? To ile można czekać? Hitler już po 5 latach od przejęcia władzy w Niemczech zorganizował Noc Kryształową. A co w Polsce? Na początku lat 90-tych, w odpowiedzi na „odradzający się nazizm” powstała tzw. Grupa Antynazistowska (GAN), która potem przerodziła się w Stowarzyszenie Nigdy Więcej. Teraz mamy rok 2019 i nazizm nadal jest w tym samym miejscu, czyli na etapie „odradzania się”. Coś słabej jakości ten polski nazizm i faszyzm, skoro w nieskończoność tylko się odradza i urodzić się nie może. To już nawet słonie (słynące z bardzo długiej ciąży) szybciej się rodzą, niż faszyzm. Już kilka lat temu wrzuciłem tu artykuł „Od czego zaczynał Hitler„, z dzisiejszą wiedzą mógłbym go rozszerzyć 20-krotnie, a lewacy dalej piszą o „odradzaniu się” i „zaczynaniu”. Nielogiczne.

GW na głównej stronie: „Skandaliczna ankieta o LGBT na profilu Miasto Rzeszów. „Większy wstyd niż Białystok!„. Wybiórcza alarmuje, że na profilu pejsbukowym „Miasto Rzeszów” znalazła się skandaliczna ankieta, zilustrowana przekreśloną tęczą (pod artykułem kilkaset komentarzy z rzygami na Polaków i Podkarpacie). W artykule czytamy, że „nazwa sugeruje, że może być oficjalnym profilem miasta„. Problem w tym, że tak nie jest, a fanpejdż jest nieoficjalny i niezwiązany z samorządem. Analogicznie, profil „Miasto Warszawa” jest wolny (ten oficjalny nazywa się 'Miasto stołeczne Warszawa’), każdy może sobie go założyć, wrzucić coś kontrowersyjnego i Wyborcza zrobi o tym artykuł na główną stronę? Oto właśnie Gazeta „inteligencka” 🙂

Minister edukacji, Dariusz Piontkowski powiedział: „Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór nie tylko na Podlasiu, także w innych częściach Polski. W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane„. Wypowiedź wywołała wściekliznę u lewactwa. Jednym z krytyków był (a jakże) Adam Bodnar, który powiedział, że słowa Piontkowskiego to: „rażąca nieznajomość konstytucyjnego standardu ochrony praw człowieka„. Gdy władze Warszawy delegalizowały Marsz Niepodległości, to Bodnar jeszcze przyklaskiwał. Z kolei gdy minister Piontkowski spekuluje, że „może warto się zastanowić” dokładnie nad tym samym, co zrobiono w Warszawie, to Bodnar reaguje natychmiast tekstem o prawach człowieka do wolności zgromadzeń… Czyli delegalizować zgromadzenia można i jest to wskazane, ale zastanawiać się nad ich delegalizacją- już nie.

Do wydarzeń z Białegostoku krytycznie odniósł się również Antoni Porowski, „gwiazdor” programu „Queer eye”. Jego neutralność światopoglądową udowadnia poniższy cytat z plotkarskiego oddziału GW: „Porowski działa również aktywnie na rzecz ruchu queer. Choć nie przypisuje swojej osoby do jakiejkolwiek orientacji seksualnej, jest związany z aktorem, Joey’em Krietemeyerem” 🙂

GW w swej relacji napisała również: „nie obyło się bez rannych” (owszem, ale wszyscy ranni byli po stronie blokujących, o czym „zapomniano” wspomnieć), a jednym z głównych zarzutów wobec blokujących było oskarżenie o (ta-dam!) „obsceniczne gesty„! Od kiedy lewakom i zwolennikom tęczowych parad zaczęły nagle przeszkadzać obsceniczne gesty? Przecież oni z słyną z ich wykonywania, co można znaleźć na licznych fotografiach i filmach, zwłaszcza z parad zagranicznych.

TO też jest fajne- polecam w celach humorystycznych, groza i napięcie większe, niż u Hitchcocka i Stephena Kinga, niestety tylko początek jest dostępny bez płacenia.

Kibole, antysemici, homofobia – nic nowego. Tragedią jest władza, która jest ich patronem” – napisał na twitterze Donald Tusk.

Robert Biedroń powiedział po paradzie: „obawiam się najgorszego„, ale prawda jest taka, że on właśnie chce „najgorszego” (czyli męczennika), o czym niżej.

Nie chce mi się cytować, co o sprawie napisali „ci co zawsze” (Lis, Janda, Stuhr czy Ostaszewska), bo ten artykuł byłby wtedy dłuższy od trylogii Sienkiewicza, a każdy i tak doskonale wie, co oni napisali (na tym polega centralizacja lewactwa, że wszyscy jego wyznawcy piszą dokładnie to samo, tylko niekiedy innymi słowami).

Poniżej jeszcze screen z „echa zagranicznego” TVN24 (uuu, ale wstyd, cały świat się z nas śmieje). Portal Żelazna Logika zauważył, że tekst w Le Monde napisał Jakub Iwaniuk, tekst dla Reuters napisali Marcin Gocłowski i Anna Włodarczak-Semczuk, a pozostałe 2 teksty są niepodpisane przez nikogo. Czyli prawdopodobnie wszystkie te „zagraniczne newsy” napisane są przez Polaków. 

Czas na „analizę końcową”. Wg mnie rząd PiS mocno stracił na całym tym incydencie, właściwie nie ma chyba nikogo, kto by ich dzisiaj chwalił. Politycy PiS zachowują się tak samo, jak od dłuższego czasu robi episkopat, czyli defensywnie i profilaktycznie przymilają się do lewaków, licząc na ich sympatię (co jest marzeniem ściętej głowy). Lewactwo jednoznacznie obwinia za sytuację rząd, więc nie wiem po co się kajać i korzyć? Elżbieta Witek, nowa szefowa MSW powiedziała, że „nie ma przyzwolenia na chuligaństwo„, w jej ślad poszło wielu jej partyjnych kolegów. Oni naprawdę myślą, że lewacy w to uwierzą? Wielka akcja policyjna przeciwko kontrdemonstracji przyniosła skutek odwrotny. Lewacy nie docenili, że 'reżimowa’ policja ocaliła ich od rozszarpania przez „rozszalałe hordy neonazistów”, a w dodatku liczne siły policyjne służą obecnie w TVN i GW jako „dowody zbrodni”. Obrazek/filmik w relacjach medialnych jest rzeczą kluczową, a gdyby nie policja- lewackie media nie miałyby jak zilustrować „incydentu” (musieliby chyba ratować się zdjęciem z leśnych urodzin Hitlera, albo wymienionej wcześniej macewy z Francji). Wszak filmik ze „skopania geja” okazał się dęty, a kobieta z zakrwawioną twarzą okazała się kontr-demonstrantką, pobitą przez policję. Lewackie media wysłały na miejsce dziesiątki fotoreporterów, ale „przypadkiem” nie uchwycono ani jednego „zdjęcia-symbolu”. Ponoć było mordobicie, zbrodnie, katowanie, apokalipsa i pogrom, ale ani jednego obitego lewackiego ryja nie sfotografowano (nawet post-factum, nie mówiąc już o uchwyceniu sytuacji na gorącym uczynku). Dziwne, prawda? To tak, jakby wysłać armię fotografów na Saharę w celu zrobienia zdjęcia piasku i żaden nie wykonałby zadania… Na szczęście rząd PiS „uratował sytuację” i zrobił lewackim mediom prezent, wysyłając do Białegostoku siły policyjne z połowy Polski, brakowało tam tylko wojsk pancernych, szpitala polowego, lotniskowca i pozaziemskich kapsuł ewakuacyjnych. Teraz lewackie media dla budowania „atmosfery grozy” po prostu pokazują i opisują (nadmierne) siły policyjne, a to działa na wyobraźnię. Wszędzie czytamy, że „użyto gazu” i „niezbędne było wsparcie śmigłowca”… Rola tego śmigłowca była wyłącznie taka, że wkrótce odbędzie się kontrola w Straży Granicznej, bo latał on za nisko 🙂 Według mnie- gdyby policji było 80% mniej, to skutek byłby taki sam (a nawet mniejszy, bo 90% „sytuacyjnej grozy” to starcia kontr-demonstrantów z policją), a przynajmniej lewacy nie mieliby teraz pożywki.

PiS popełnił taktyczny błąd. Chcieli oni potraktować marsz LGBTRTVAGD tak samo, jak manifestacje KOD. Pokazywać ich, aby społeczeństwo uznało ich za obciach. Rożnica polega na tym, że KOD nie budził aż takich emocji. Człowiek-helikopter, Kijowski z fakturami czy emeryci śpiewający „Caracale Adieu” traktowani byli tak samo, jak Hugo-Bader, czyli z litością i szyderą. Ludzie im współczuli głupoty, ale nie byli nastawieni emocjonalnie. Z LGBTIKEA jest całkiem inaczej, bo to potężna, scentralizowana machina polityczna, sterowana z zagranicy, która siłą próbuje zainstalować się u władzy i w mózgach Polaków. Dlatego wywołują negatywne emocje, a pozostawienie ich samym sobie (jak KODu) nie spowoduje wykruszenia ich szeregów. PiS przerżnął sprawę taktycznie, bo i tak zostali w 100% obwinieni za incydent, a do tego zrazili sobie część prawicowej opcji.

LGBT, Polska 2019

Lewactwo zresztą już poczuło krew i błyskawicznie zaplanowali kolejne ruchy. Obecnie, jak grzyby po deszczu powstają terminy kolejnych wydarzeń i marszów tęczowych. W Białymstoku wkrótce ma odbyć się jakiś „Marsz przeciw nienawiści” z udziałem polityków SLD i przybudówek, z kolei parady LGBTQWERTY planowane są w Płocku, Katowicach i wielu innych miastach (przed Białymstokiem nie było ich w planach). Co ważne- lewacy zaktualizowali swą mądrość etapu i zrobili krok w tył (po to, aby wkrótce zrobić trzy kroki do przodu). Po wiosennych wpadkach (z Jażdżewskim, z parodią mszy, z gołymi, owłosionymi dupami czy z tęczową waginą w koronie) zrozumieli oni, że jeszcze za wcześnie na wypuszczanie na ulice radykałów. To mogą robić na zachodzie, gdzie biały konserwatyzm praktycznie przestał istnieć, ale w Polsce są jeszcze na to zbyt słabi. Dlatego obowiązująca „mądrość etapu” została zaktualizowana do quasi-defensywnej fazy: „jesteśmy biedni, jak kot ze Shreka„. Na nadchodzących paradach radykałowie zostaną w domach, a frekwencja będzie składała się z młodych, bezbronnych dziewczyn oraz sfeminizowanych, równie bezbronnych mężczyzn, głównie gejów. Frekwencję uzupełnią lewaccy fotoreporterzy. Jażdżewski, Środa, Hartman, Gretkowska i inni Bilewicze dostaną czasowy nakaz wygładzenia swych marksistowskich wyrzygów. Celem oczywiście doktryna Hugo-Badera, czyli wyłapanie wpierdolu od „faszystów”, kreacja upragnionego męczennika i przedstawienie sytuacji jako starcie dobra z nieuzasadnioną nienawiścią, co przełoży się na pozyskanie sympatyków wśród ludzi współczujących i światopoglądowo umiarkowanych, którzy nie mają czasu na analizowanie marksizmu i sytuacji, do której doprowadził on na zachodzie. Kreacja męczennika to nie jest moja teoria spiskowa, o tym oficjalnie napisał (zresztą nie wiem po co zdradza taktykę) Janusz Palikot.

Skoro lewacy zagrali w ten sposób, to „kibolskie” blokady również należy zakończyć, bo oni tylko czekają, aż nawalony, 50-kilogramowy Sebix trafi jakiegoś geja cegłą w dzban. Organizowanie „pospolitego ruszenia” przeciwko marszom tęczowych jest dokładnie tym samym, co robił Sewek Blumsztajn z Marszem Niepodległości- w efekcie jego „blokad” impreza z marginalnej i kilkusetosobowej (w 2009 roku) rozrosła się w kilka lat do rangi największej manifestacji prawicowej całym świecie „zachodnim”. Dlatego fizyczne blokowanie, a tym bardziej „zbrojne”- uważam za złą strategię, zresztą już teraz (po 3 dniach od wydarzeń w Białymstoku) widać doskonale, że lewactwo doznało wzmocnienia i konsolidacji. Według mnie, najlepszą metodą oporu jest olewanie tych mniejszych parad (niech sobie paradują w 30 osób, z czego 25 to zawodowi działacze i dziennikarze), a w przypadku tych dużych parad (hucznie reklamowanych) można uprawiać tzw. „triggerowanie”, czyli doprowadzanie „tęczowych” do wściekłości, połączonej z wyrażaniem negatywnych emocji (oczywiście wszystko należy nagrywać i potem pokazywać na YT). „Triggerowanie” lewaka to jedna z najłatwiejszych rzeczy na świecie, ja sam wywoływałem ten efekt wielokrotnie i to nawet wtedy, gdy za wszelką cenę chciałem tego uniknąć. Mam w bliskiej rodzinie jeden przykład i robię co mogę, aby zachować z nim dobre stosunki, ale kończy się zawsze tak samo. Gryzienie się w język i udawanie osoby umiarkowanej jedynie wydłuża czas transformacji w „triggered feminist mode” (z 30 sekund do 10 minut), finał jest jednak nieunikniony i zawsze taki sam. Lewaka po prostu nie da się na dłuższą metę nie wkurwić, jeżeli nie reprezentujesz jego poglądów. Wystarczy ustawić wzdłuż tęczowej parady szpaler szyderców i wołać do uczestników „tolerancja czy islam?„, „konstytucja czy małżeństwa jednopłciowe?„, albo pokazywać im zdjęcia wyskrobanych płodów. Oni wówczas błyskawicznie transformują się z „kotów ze Shreka” w osoby przeklinające, drące ryja i pokazujące „fak ju”, co należy nagrać i rozpowszechnić. Niech społeczeństwo zobaczy, jacy z nich „miłośnicy dialogu” i „siewcy miłości”. To według mnie lepsza metoda, niż przemoc i obrzucanie obelgami. W Białymstoku praktycznie żaden „tęczowy” nie ucierpiał, a mimo to w mediach zrobiono z tego apokalipsę, którą potępił nawet episkopat i PiS, a co byłoby, gdyby naprawdę dostali po łbach? Medialna sraczka nie miałaby końca. Przemoc nie jest żadnym rozwiązaniem, a jej efekt jest wręcz dokładnie odwrotny do zamierzonego. Sytuacja z amerykańskiego Charlottesville (gdzie 2 lata temu zginął lewak) obiegła cały świat i do dzisiaj bardzo często jest przywoływana, a sprawa mocno skonsolidowała i wzmocniła środowisko „męczennicze”. Niestety w drugą stronę to nie działa, zachodni lewacy mają na koncie setki brutalnych pobić, kilka zabójstw, ale media milczą. Dlatego walka jest nierówna.

 

Jeżeli chodzi o szerszą perspektywę problemu marksizacji Polski- ja osobiście jestem pesymistą. Ze smutkiem obserwuję na ulicach, że najmłodsze pokolenie (poniżej 18 lat, a zwłaszcza dziewczęta) niestety zostało skutecznie zmanipulowane. Trudno się zresztą dziwić, skoro propaganda jest naprawdę nachalna i wszechobecna- Facebook, Youtube, Hollywood, celebryci, scena muzyczna, wielkie korporacje, mainstreamowe media- są to wszystko ośrodki, rozpowszechniające marksizm. Wartości rodzinne niestety z tym przegrywają, bo wielu rodziców nie poświęca czasu swoim dzieciom, wolą dla świętego spokoju kupić im smartfona i oddać w szpony globalnej popkultury. Na szczęście pokolenia 18+ są raczej konserwatywne (nie licząc kilku procent odmieńców), więc przez dłuższy czas uniemożliwi lewactwu dorwanie się do władzy, ale demografia zrobi swoje. Mam też głęboką nadzieję, że obecne małolaty z czasem zmądrzeją. Póki co- są jeszcze naiwni, niewykształceni i niedoświadczeni, w wieku „buntowniczym”. Być może w przyszłości pójdą po rozum do głowy. Ja sam w wieku 'nastu’ lat byłem raczej lewicujący, dopiero potem się to zmieniło pod wpływem życiowych doświadczeń i przemyśleń. Tego samego życzę wszystkim księżniczkom z 6-kolorowymi torbami naramiennymi. Paradoksalnie- ratunkiem może być też… islam. Wystarczy, że „religia pokoju” zacznie się w końcu panoszyć na zachodzie i coraz bardziej zagrażać tamtejszym marksistom, wówczas całe lewactwo wywrócone zostanie do góry nogami i zauważy, że ci „biali suprematyści” wcale nie są tacy najgorsi. Niestety, na chwilę obecną islam na zachodzie robi dokładnie to samo, co lewactwo w Polsce, czyli pozycjonują się jako „koty ze Shreka” i cierpliwie rosną w siłę (pojedyncze ich incydenty są wyciszane przez media i polityków). Według mnie najważniejsze są dwie daty. Data numer jeden to termin „rozwodu” lewactwa z islamem (co jest nieuniknione, bo islamiści nienawidzą i nie rozumieją lewactwa, a w krajach islamskich lewactwo nie ma racji bytu), a data numer dwa to termin „krańcowego” zmarksizowania i zlewaczenia polskiego społeczeństwa (co też jest niestety nieuniknione przy obecnej sytuacji propagandowej). Jeżeli data nr1 wystąpi wcześniej, niż data nr2- Polska powinna przetrwać. W odwrotnym przypadku- nie dość, że zapanuje lewactwo, to jeszcze zdąży ono ściągnąć tu islam, zanim zostanie on uznany za zagrożenie, a więc będziemy mieli przerąbane podwójnie (czyli tak, jak konserwatywni mieszkańcy zachodniej Europy).

RacimiR, 23.07.2019

PS: Ostatni czas spędziłem w rozjazdach wakacyjnych, ale już nigdzie się nie wybieram, więc powinienem pisać częściej (choć w pracy mam teraz tzw. 'sezon urlopowy’, który polega na tym, że muszę pracować za siebie i dodatkowo za 2 osoby, które są na urlopie).

PS2: Dzięki za sosiwo dla Krzysztofa, Romana, Grzegorza, Antoniego, Marka i Baśki!

85 thoughts on “Analiza lipcowych wydarzeń z Białegostoku”

  1. Nie obiecuj, nie obiecuj, że będziesz cześciej pisać, obiecywałeś wielokrotnie i lipa ;] (wiem, że zwrot „powinienem pisać częściej” niekoniecznie jest obietnicą, ale rodzi znowu płonną nadzieję)

    od RacimiR: Kiedy teraz to niemalże pewnik 😉

    1. RacimirR pisze rzadko. To fakt, lecz pisze ciekawie a jego artykuły czyta się powoli, często po kilka razy analizując i myśląc o tekście.
      Drogi RacimiRze: idź dalej tą drogą!!!!

      od RacimIR: Dzięki za komplementy. Kilka razy- wow 🙂 Ten upał mocno wpływa na moje pisanie, po prostu nie jestem w stanie nic pisać gdy jest +30 stopni.

  2. PiS w przyszłości – prędzej czy później – straci władzę. Pewnie w tych wyborach jeszcze nie ale zawsze władza się zużywa, po jakimś czasie ma własne problemy (być może za kilka lat jak Kaczyński odejdzie to mogą się zacząć walki o władzę w partii i może dojść do podziału czy wręcz rozpadu PiS-u). W każdym razie porażka PiS oznaczać będzie powrót do władzy PO (i tym razem jako że są obecnie mocno lewaccy to nie będą się już kryli z tym [o ile jeszcze w czasach Tuska Platforma starała się unikać spraw ideologiczno-światopoglądowych np. kompromis aborcyjny czy brak związków partnerskich; trochę zmieniło się to w czasach jego następczyni czyli Kopaczowej gdy np. podpisano Konwencję Stambulską] tak teraz mają całkowite przyzwolenie od swojego elektoratu) szczególnie że będą walczyć o głosy z powstającą lewacką koalicją i już jej postulaty Platforma wpisze na stałe. Podobny syndrom przeszedł SLD który z partii typowo postkomunistycznej (gdzie dawni PZPR-owcy mieli dosyć konserwatywne poglądy na wiele spraw) – jako że PZPR-owcy powoli umierają lub przechodzą na emeryturę – stał się partią lewacką.

    od RacimiR: Myślę, że gdy PiS się skończy po odejściu Kaczora, to PO (o ile będzie jeszcze istnieć) naturalnie skręci w prawo (oczywiście na pokaz, gdyż naprawdę oni tylko chcą koryta), bo lewa strona jest w Polsce mocno reprezentowana przez jawnych lewaków, więc nie opłaca się Platformie ostra bitwa o ten elektorat. Zresztą już teraz Schetyna odmówił udziału Po w tym marszu przeciw nienawiści w Białymstoku, czym mocno podpadł lewakom.

  3. https://wiadomosci.wp.pl/wielka-brytania-boris-johnson-wybrany-liderem-partii-konserwatywnej-6405615340308097a
    Nowym liderem Partii Konserwatywnej i zarazem premierem będzie Boris Johnson, zdecydowany zwolennik BREXIT-u. Może nie wszystko stracone.

    od RacimiR: To już wiadomo było od dłuższego czasu. Z niego niby jest konserwatysta, jak z wszystkich torysów, ale konserwatyzm brytyjski światopoglądowo jest na poziomie partii Biedronia. Ja nie widzę żadnych nadziei dla UK- jest to (obok Szwecji) najbardziej politycznie poprawny i najbardziej zislamizowany kraj Europy.

  4. Co do tego triggerowania lewaków, to znam jeden wyjątek od tego, Adriana Zandberga. Chyba bardziej kulturowego i spokojnego lewacka nie kojarzę. Jest zawsze opanowany i nigdy nie podnosi głosu, nawet gdy jego współrozmówca wytyka mu błędy, a sam Biedroń w tej sytuacji chyba przeszedłby do rękoczynów. Jeszcze swoją drogą, zauważyłem że zawsze, gdy Biedroń jest zapraszany do telewizji, to zawsze jest to tzw. rozmowa w cztery oczy. Chyba nie pamiętam sytuacji, gdy Biedroń z kimś debatował. Nawet, gdy wezwał debaty przed wyborami do PE i debatę zorganizowano, to w końcu nie przyszedł i wysłał tam swojego chłopaka. Myślę, że lewactwo po prostu nie może pozwolić sobie na utratę takiej osoby jak Biedroń i telewizje mają zabronione organizowanie debat z nim, bo współrozmówca może go nieźle ztriggerowac i wtedy stracilby reputację żartownisia i spoko ziomka, a to byłby cios dla lewaków (szczególnie tych młodych) dla których Biedroń jest idolem i spoko gościem.

    od RacimIR: Biedroń nie nadaje się do wywiadów, to taki drugi Ryszard Petru, tylko jeszcze głupszy. On nadaje się tylko do ustawek i sesji fotograficznych.
    Zandberg faktycznie nie jest głupcem i zawsze jest opanowany, ale też trzeba przyznać, że „na wyjeździe” nigdy nie gra i zawsze ma starannie dobranych rozmówców oraz sprzyjającego prowadzącego. Gdyby spotkał się w 4 oczy np. z Braunem albo Bosakiem, to podejrzewam, że mogłoby być ciekawie.

  5. https://fakty.interia.pl/raporty/raport-imigranci-z-afryki/informacje/news-jest-plan-relokacji-imigrantow-uratowanych-na-morzu-14-krajo,nId,3110474

    Francja i Niemcy wciąż kombinują jak pozbyć wyeksportować ubogacenie do krajów „nowej unii”. Na szczęście relokacja znów nie wypaliła, zgodzili się „ci co zawsze”, czyli kraje z lewackimi rządami. Martwi mnie trochę, że Litwa i Słowenia się w to zaangażowały, bo to naturalni partnerzy po rozpadzie Unii. Mam też nadzieję, że Salvini w to nie wejdzie bo jak nie, to wróci to, co było przed zmianą rządu we Włoszech.

    od RacimiR: Zobaczymy co będzie, na razie zarząd UE dopiero się formuje, a interia to nie jest specjalnie wiarygodne źródło.

  6. w ten sam dzień odbył się zjazd fanów fantastyki, polcon który oczywiście otęczował się, kolejny raz sprawdza się moja teoria skąd oni się biorą oglądają czytają debilizmy typu wiedźmin,potter, marvel, batman , gwiezdne wojny i stają się zniewieściałymi głupkami, zresztą ja znam życia realnego taki przykład , kolega jeszcze w 2017 był wyborcą pis co raz udostępniał np wypowiedzi tarczyńskiego w międzyczasie zainteresował się tymi marvelami, batmanami filmami/komiksami i dzisiaj wyznaje biedronia i udostepnia antyklerykalizmy takich jak wątły czy sekielski

    od RacimiR: Fantastyka to jest bardziej skomplikowany temat, jeszcze 20 lat temu nie było tam lewactwa. Wiedźmin jest bardzo konserwatywny, podobnie Thorgal i wiele innych postaci z Europy. Lewactwo robi klasyczny 'marsz przez instytucje’ (do których włączono rozrywkę) – amerykańskie postacie (Batman, Superman) skręcają w lewo, do tego dochodzą ogromne wpływy mangi japońskiej, która od zawsze podszyta była seksem. Lewactwo po prostu wchodzi w kolejne segmenty marksizacji młodzieży- opanowali muzykę popularną, film i seriale, a teraz fantastykę.

    1. Z wiedźminem się nie zgodzę zdecydowanie to od zawsze było lewactwo tylko dobrze ukryte w książce no elfy symbolizowały wiadomo kogo i jaki rasizm wobec nich stosują ludzie, w tej nowej ekranizacji to sie juz nawet w symbolike nie będa bawić tylko elfy to murzyni, no i były w tych ksiązkach wszystkie formy lewactwa od aborcji po homo, thorgala nieznam wiem tylko ze rysownik ten rosiński to kodziarz co płakał jak tutaj niechcą imigrantów i wolnych sądów,a amerykańskie to od zawsze było lewactwo taki spiderman był symbolem marksistowskich studentów w latach 60 tak samo jak guevara, postacie typu superman, batman czy marvela wymyślili ludzie „wiadomomego pochodzenia” aby ogłupiać tamtą młodzież. Przed komiksowymi wytworami ostrzegał w latach 50 w książce Seduction of the Innocent doktor: Fredric Wertham, dzisiaj widać ze miał rację

      od RacimiR: Sam Wiedźmin (Geralt) według obecnych standardów pod względem światopoglądowym to wręcz ultrafaszysta. On był głównym bohaterem, trzymał tylko z innymi wiedźminami (równie konserwatywnymi), cała reszta to byli potencjalni wrogowie. Dzielił on istoty na 3 kategorie- wiedźmini (przyjaciele), ludzie (neutral) i tzw. „nieludzie” czyli cała reszta, za którą raczej nie przepadał (poza kilkoma wyjątkami). No i na końcu potwory, czyli ewidentni wrogowie.
      To było zresztą pisane dawno, gdy nikt w Polsce jeszcze nie słyszał o lewactwie. Elfy nie były lewakami, też tworzyli hermetyczną i zamkniętą grupę. W książce nie było lewactwa, multi-kulti, marksizmu, a istoty uciekały z domu tylko wtedy, gdy groziła im śmierć (nie tak jak dziś, że „uchodźcy” emigrują na zasiłek i na seksturystykę). W Wiedźminie było dość dużo kurestwa i szczypyta homoseksualizmu, ale nie świadczy to już o „lewactwie” całej serii, gdyż całość pod względem „społecznym” była osadzona w klimacie rynsztokowym i pół-przestępczym. Praktycznie każda rasa była skrajnie ksenofobiczna, wręcz szowinistyczna i autor tego nie potępiał (tak jak obecna rozrywka, gdzie każdy ksenofob przechodzi przemianę wewnętrzną i na koniec staje się lewakiem).
      Sama fantastyka (klasyczna) nie jest zła, wręcz zaobserwowałem, że ten, który się nią interesował w latach 90-tych obecnie jest ogarniętym i logicznie myślącym człowiekiem. Dopiero lewactwo z USA (dzięki zorganizowanej i scentralizowanej akcji) zrobiło z fantastyki karykaturę, wplatając w najnowsze produkcje chamskie wątki marksistowskie (np. Czarna Ciri w kręcącym się serialu czy wątki homo, których w ogóle nie było w oryginale, albo kobiety w filmie „Hobbit”- z tego co pamiętam w książce były same chłopy, ponoć nowy James Bond to ma być…. murzynka). To samo jest zresztą w innych dziedzinach rozrywki. Można by napisać, że cała muzyka to lewactwo, bo współcześni wykonawcy to w 99% lewaki. Problem w tym, że ludzie o innych poglądach skreślani są na wstępie przez producentów, media i wytwórnie, a lewackie poglądy to dziś podstawowe wymaganie wobec młodej, przyszłej gwiazdy popkultury.

      1. Przecież to właśnie Cirilla jest głównym motywem homo, a raczej biseksualnym według książki 🙂 I z tego co widziałam na teaserze, gra ją jakaś młoda blondyneczka z zadartym nosem, nie murzynka. Nie wiem czy w ogóle był taki pomysł, żeby w roli Ciri obsadzić murzynkę, chyba chodziło Ci o Yennefer, bo w jej przypadku rzeczywiście brano pod uwagę czarną aktorkę do tej roli. NA SZCZĘŚCIE chyba stwierdzono, że to już będzie przesada i Yen jest biała. Z dziwnych pomysłów a la ten właśnie, rolę małej syrenki Ariel w jakimś tam nowym filmie ma zagrać murzynka.

        W ogóle ale żeś się przyczepił do tych tęczowych toreb, kocie behawiorystki już Ci się chyba znudziły 😀 Wiem gdzie można je kupić 😛 Jako kobieta lubiąca co kolorowe sama bym sobie taką sprawiła, ale stety niestety posiadam tajemną wiedzę i raczej obejdę się smakiem :/ Tęcza to bardzo ładny motyw, czemu została tak perfidnie zagrabiona :C XD

        od RacimiR: Nie jestem na czasie, ogólnie to amerykańskich seriali nie oglądam poza Narcos. Na początku Ciri miała być czarna, ale widać zmienili to pod presją (jeszcze za wcześnie na tak duży 'skok cywilizacyjny’). Jak teraz patrzę to Yenefer będzie lekko uposażona pigmentalnie, prawdopodobnie też taka, że jej śmierć byłaby metafizyczna, natomiast Fringilla to już całkiem czarna (aktorka ma na nazwisko „Ndiweni” 🙂 )
        Tęczowe torby widuję codziennie, zresztą nie tylko torby, bo są i skarpetki, koszulki… Skoro mnóstwo ludzi w tym chodzi, to chyba miejsca ich kupowania nie są jakieś specjalnie utajnione no i też noszącemu nie grozi jakiś pogrom, jak to piszą w Wyborczej.
        To nie jest zresztą żadna tęcza, bo prawdziwa jest 7-kolorowa i ma kształt półkola, a to co noszą lewaki to jakieś 6 pasków (podwójny Adidas?).

        1. Jak lubisz takie klimaty jak Narcos, to zobacz sobie jeszcze El Chapo, podobno dobry (tak słyszałam, ja akurat nie przepadam za takim kinem :))

          O czarnej Ciri nie słyszałam, tylko o Yennefer. Ta aktorka jest Twoim zdaniem uposażona? No nie wiem, mnie się wydaje, że jest biała jak ściana, z resztą taka jak powinna być według książki 😀 Mi ona pasuje. Ogólnie nie spodziewam się wiele po tej produkcji, Amerykanie nie rozumieją słowiańskiego klimatu typowego dla Wiedźmina, a który tak urzeka. Chyba nie sądziłeś, że odpuszczą sobie, żeby jakakolwiek postać nie była czarna 😀 I tak za chwilę będzie płacz jak w przypadku Gry o Tron, że żadna z GŁÓWNYCH, ISTOTNYCH postaci nie jest czarna 😀

          Moją uwagę przykuwają jednak torby, nie patrzę ludziom po skarpetkach, koszulek nie widziałam 😀 Widziałam je w jednym konkretnym sklepie w Galerii Katowickiej, jeszcze są wystawione prawie przed wejściem z wielką ceną 6zł 😀 Ja wiem, że ta tęcza od LGBT jest „inna”, ale mimo to i tak nie ubrałabym teraz NICZEGO z motywem tęczy, nie chcę być na ulicy o nic posądzona, a ludzie niekoniecznie muszą się tak dobrze znać ;P Ja np. nie zwracam uwagi i nie liczę tych pasków jak kogoś widzę z takim motywem, tylko sobie myślę „aha okeej, lewak albo gimbus” 😀

          od RacimiR: Próbowałem oglądać El Chapo ale po 2 odcinkach dałem sobie spokój, nuda + eksponowane wątki gejowskie.
          Aktorka grająca Yenefer jest lekko uposażona. Polskie gry z serii Wiedźmin odniosły ogromny sukces w USA, więc chyba amerykanie czają bazę „słowiańskiego klimatu”. Gorzej w Azji, gdzie gra poniosła klapę, dlatego teraz CD Projekt robi „Cyberpunka”, który jest połączeniem klimatu amerykańskiego z japońskim.
          Seriale dążą do obsady, znanej z „czarnej pantery”, czyli jak ktoś jest tam biały, to musi być albo kretynem, albo czarnym charakterem, a pozostałe 90% obsady czarna.
          A torby to zjawisko niebezpieczne i od razu identyfikują „nosiciela” jako lewaka, nawet gdy nim nie jest. Analogicznie gadżety z żołnierzami niezłommymi to na 100% „faszysta”.

    2. O ja prdle, kiedyś nie znalazłeś tam czerwonego, o różowym czy tęczowym nie wspominając(takie istoty istniały jak jednorożce tylko w opowieściach z usa i czerwonej europy). A nawet tu teraz jedna wielka pederastia. Starzy redaktorzy fantastyki mogą powiedzieć tekstem z ojca chrzestnego: https://youtu.be/Jh1sHhpXuZY?t=107

    3. Czytałem Harry’ego Pottera, Wiedźmina i kilka książek z bardzo szerokiego uniwersum Gwiezdnych Wojen i nigdy bym nie pomyślał że ktoś będzie z literatury (pisanej dla rozrywki) czerpał jakieś wzorce do życia. Przypomina mi się mój wpis jak ktoś tutaj właśnie pisał w podobnym tonie o muzyce (którą też słucham dla rozrywki). Wiem że młodzi ludzie (a sam mam 24 lata, staruszek co nie) rzeczywistością z filmów czy książek zastępują tym co się dzieje teraz ale kurła, to chyba nie są tacy debile żeby kierować się fikcją filmową i ot tak uznać że „ubogacenie kulturowe” to jakiś wymysł prawicy.

      od RacimiR: Wydaje mi się, że obecna dzieciarnia (10-15 lat) czerpie sporo wzorców z popkultury, zwłaszcza przy dzisiejszej intensywności propagandy i haczykach podprogowych. Potem człowiek mądrzeje, ale niektórym jak widać to zostaje.

  7. „Wystarczy, że „religia pokoju” zacznie się w końcu panoszyć na zachodzie i coraz bardziej zagrażać tamtejszym marksistom, wówczas całe lewactwo wywrócone zostanie do góry nogami i zauważy, że ci „biali suprematyści” wcale nie są tacy najgorsi.”

    Możłiwe. Jednak sądzę, że niestety – marksiści będą wtedy masowo uciekać tutaj i do innych krajów na wschód od nas, gdzie jest w miarę normalnie. Nie przestając oczywiście działań rozkładowych i degenerujących społeczeństwa.

    Kiedyś pomyślałem sobie, że może być i tak, iż możemy stanąć z islamem razem przeciwko marksistom. Pytanie tylko, co byłoby później… To zależy od tego, czy z muzułmanami można się dogadać. Ale chyba nie można. Islam to także nazizm i bolszewizm, a z fanatykami się nie rozmawia.
    Polecam ostatnio przeczytaną przeze mnie książkę „Wielkie kłamstwa Ameryki” Diane West. Przecierałem oczy i nie wierzyłem w to, co czytam. Historia to potwierdza jednak.

    od RacimiR: Skoro lewacy mieliby uciekać przed islamem, to raczej wcześniej dojdą do wniosku, że islam jest niefajny. Ja wiem, że oni nie myślą logicznie, ale uciekanie przed islamem do innych krajów, żeby sprowadzić do nich islam jest już głupotą do kwadratu. Co najwyżej konserwatyści będą uciekali, zresztą już to się dzieje (mnóstwo skandynawskich rodziców z dziećmi ucieka do Polski, żeby nie stracić tych dzieci). Muzułmanie chętnie wchodzą w sojusze z wrogiem (takkija), ale gdy urosną w siłę to te sojusze od razu zrywają i zaczynają rzeź, więc ja byłbym ostrożny z takimi „przyjaciółmi”.

  8. Witam RacimiRa jak i pozostałych czytelników tego bloga,
    Będzie krótko, taka oto zbiórka pojawiła się na stronie „zrzutka”:

    https://zrzutka.pl/kiedyadampozdrowibrata

    Jak sądzicie, czy ma szanse realizacji, bez konsekwencji dla organizatorów?

    od RacimiR: Ciekawa inicjatywa, sam jestem ciekawy jak się skończy. Stawiam, że billboard nie zawiśnie (a przynajmniej nie na Czerskiej, bo pewnie wszystkie w okolicy są po prostu własnością Agory).

  9. A propos „brunatnej księgi” to warto założyć „czerwoną”.
    P.S. Polecam świetny blog kiboli Rakowa, liczę na Nich z oprawą we włoskim klimacie F. (-;
    http://rbfzine.pl/news.php?temp_id_news=3729

    od RacimiR: Oni chyba już przestali robić tą brunatną księgę, zresztą całe to śmieszne stowarzyszenie się posypało po sprawie Simona Mola. Pankowski poszedł lansować się w uniwersytety i „kręgi inteligenckie”, Kornak zmarł w podejrzanych okolicznościach, a ten gruby skupił się na UEFA i karach dla klubów za faszyzm.

  10. Środkowa Ręka Sorosa

    Nie do końca zgadzam się z bezprzemocową metodą walki z LTE128GB przy użyciu wyśmiewania. Od 2015 r. przez te wszystkie lata obrońcy demokracji/lewactwo/LGBT nie potrzebowało ŻADNYCH REALNYCH PODSTAW do wywoływania histerii o nadchodzącym faszyzmie, o brutalności policji, o autorytaryzmie i o tym, że polski rząd wspiera rasizm i nacjonalizm. Nie nauczyliście się tego, że nawet kiedy obnaża się oczywiste fejki, to funkcjonariusze wyborczej i lisweeka i tak napiszą do zachodnich szmatławców donosy na to, jak źle jest w „tymkraju”. Tu nie ma co płakać że „zahut” napisze że prawica jest niecywilizowana to i tak się stanie więc pedał (no pun intended) gazu należy docisnąć do oporu. Prawica niech więc przestanie przepraszać za to że żyje bo potęguje efekt który i tak dojdzie do skutku. Nazistowskie parapaństwo położone w Palestynie, wyborcze i tak napiszą że w Pl jest już full fasze mode oni nas do tego nie potrzebują. Marsze należy blokować. Blokada to już jest walka uliczna, to już jest działanie przemocowe. Uwierzyliście nie tylko w to, że to była jakaś niezwykła sytuacja, uwierzyliście w ofiary, ale co gorsza – uwierzyliście, że walczyć nie należy na ulicy. Przejdźcie się po lewackich stronach/blogach/pejach/grupkach i sprawdźcie, co piszą o przemocy skierowanej przeciwko „trucicielom”, o atakach na elektrownie, czy wreszcie o atakach na „homofobów”. I zastanówcie się, czy „legalna, konstytucyjna” droga to jest coś realnego. Jesteśmy w stanie wojny w której stawką jest samostanowienie naszego narodu, a oni są gotowi wytłuc nas do ostatniego człowieka (znów ich peje). Albo oni albo my, tu nie będzie trzeciej drogi i śpiewania kumbaja przy ognisku z lewakami. Nadchodzi epoka Breivików (nie żeby na zachodzie tego zasranego kontynentu miało to cokolwiek pomóc) i Bóg mi świadkiem cieszy mnie to.

    od RacimiR: GW i TVN się nie zmienią, bo są sterowane zza granicy, ale trzeba dotrzeć do ludzi innymi kanałami. Należy pokazywać i nagłaśniać jaskrawe przypadki lewaków, tak samo, jak to od dawna robi druga strona (oni nawet uciekają się do „false flag”, jak leśne urodziny akwarelisty, żeby potem obarczyć winą całe środowisko). Niestety potrzebne są silne media prawicowe, a tych nie ma (te nieliczne, które są to w 90% żydoprawica).
    Tęczowi nadal nie mają realnych podstaw do robienia ambarasu (brak choćby jednego męczennika), a mimo to pompują atmosferę grozy, jak w filmach post-apo. Przed 2015 w mediach było dokładnie to samo, co teraz, tylko bez łączenia tego z rządem (bo ówczesny był wg nich OK). Walczyć na ulicy nie ma sensu, chyba że z bojówkami rywala, wtedy to tak (tyle, że oni tych bojówek póki co nie mają, poza kilkoma konfidentami i zwożeniem antify z Berlina). Atakowanie bezbronnych ofiar losu przyniesie skutek odwrotny.

  11. nie włamałeś się przypadkiem na serwer gazety polskiej bo jak dzisiaj czytałem felieton Targalskiego który słynie z bekowych analiz geopolitycznych napisał prawie to samo co ty zwłaszcza o tych młodych gówniarach i czarnych wizjach dotyczących przyszłości zlewaczałej w Polsce dzieciarni, nie tekst sądziłem ze doktorek może napisać tak wartościowy tekst

    od RacimiR: Sam to napisałem, ale też zauważyłem, że inni mówią niemal dokładnie to samo (niektórzy przede mną, niektórzy po mnie). Potem zobaczyłem wywiad z Bosekiem, który mówił o… kocie ze Shreka oraz wywiad z Jakubiakiem, który powiedział 70% tego, co ja tu napisałem. To tylko świadczy, że logika jest po naszej stronie.

  12. No cóż PiS idzie po zwycięstwo, niektórzy publicyści zastanawiają się czy Dyktator nie płaci tej całej bandzie półgłówków. Bo to wydaje się być logiczne i spójne. Nic nie muszą robić tylko pozwolić mówić totalopposition tyle ile chcą. I własciwie odczytywać nastroje społeczne. Co do przejścia Polski przez morze czerwone to jest duża szansa na powodzenie, szacował bym pół na pół. Dużo zależy od postawy pisiorów czy w stronę bezstresówki i ogólnie lewą stronę(chyba nie są światopoglądowo raczek konserwatywni, nie piszę o gospodarce) i/lub czy pojawi się polityk który zaproponuje policzenie ile kosztuje nas unia. Jest jeszcze parę innych zmiennych o których można by napisać elaborat wielkości artykułu racimira.
    Tak z ogłoszeń WKP(b) to wróciła strona ndie. Chyba po roku nieobecności. Znów zaczną szczuć na cenniejszych od tombaku

    od RacimiR: Opozycja jest tak fatalna, że gdyby nie media, które ich promują, to mieliby poparcie rzędu 5%. Przecież od wielu lat nikt nie wie jaki oni mają program poza dorwaniem się do koryta.
    Reaktywacje ndie to dobra wiadomość, niestety mało ludzi o tym wie, warto informować o tym. Stary fanpejdż z około 200.000 lajków został sprzedany i wstawiane tam były jakieś gówna, a nowy oczywiście nie pojawia się w podpowiedziach.

  13. brexitbrexit

    Ta lewacka dzicz zbokow lgbthuj zrrobila manife w krakowie ostatnio i jakos spokojnie tam bylo, gdzies prrzed magistratem.

    Ja osobiście obok tego typu manifestacji dewiantow zrobiłbym cos takiego
    – zgromadzic grupę 100 chłopa
    – na umowiony sygnal polowa ekipy pokazuje goly tylek (dla lepszego efektu mogliby jeszcze srac)
    – druga polowa wyjmuje pisiory i sie na dewiantow odlewa
    Inna opcja to rzucac na zbokow workami z jakas cuchnaca cieczą, popsutymi jajkami itp.
    To dopiero buloby coś.

    W latach 90tych jak Lepper wyprowadził rolników na drogi blokować i policja probowala blokady przepedzic to na winklu byl zaparkowany trraktor z becczkowozem z gnojowicca , w ektremalnym momencie demonstracji gnojowa ladowala na policjantach.
    Teraz bym cos podobnego zaproponowal – kontr demonstracje niby ze rolników, beczkowoz w gotowości i sruuuu w dewiantow z gnojowica.

    od RacimiR: Ciekawe pomysły, na pewno lepsze niż staropolski wpierdol.

    1. E, goły tyłek? Ja bym nie ryzykował swoim, powiem modnym słowem mogło by nastąpić nagłe wzmożenie i nawet gnojowica by nie pomogła, reszta spoko do zrobienia, chociaż odlewanie? mogli by klęknąć do berła też fuj. Porywa mnie gnojowica. Lao Che mógłby wtedy zaśpiewać utopie waszą utopie w szambie!

  14. A co sądzicie o nalepce Gazety Polskiej ,,strefa wolna od LGBT”. Lewactwo zawyło.
    Ja osobiście sądzę że sprawa ma drugie dno. Sakiewicz wobec tego że sprzedaż GP spada to postanowił zrobić coś kontrowersyjnego a co będzie głośne medialnie. I udało mu się, GP dostała darmową reklamę.

    od RacimiR: Ja uważam, że naklejka mieści się w granicach wolności słowa, lewactwo robiło dużo prymitywniejsze rzeczy i nikt im nie zabraniał.
    Gazeta Polska to dziadostwo i nikt jej nigdy nie czytał, a sam Sakiewicz to taki pisowski Tomasz Lis. Nakład im nie wzrośnie, bo jakość jest kiepska, więc zostają mu dotacje ze spółek państwowych.

    1. Pomimo iż GP jest taką pisowską GW, to przynajmniej nie pluje na Polaków no i prawidłowo walczy z nachalną propagandą LQBT.

      od RacimiR: Gdyby było inaczej, to PiS by stracił prawie całe poparcie.

  15. Jest i 1 męczennik z Wroclawia.
    https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,mezczyzna-pobity-przy-mostach-trzebnickich-bo-komentowal-homofobiczne-napisy-na-murze,wia5-3266-49994.html

    od RacimiR: Zobaczymy co z tego będzie, ja mam jakieś przeczucie, że to drugi Demirski/Diduszko i akurat wstrzelił czasowo się w dobry moment, co mu się udało, jest fejm i propsy od lewaków. Albo może na rowerze fiknął kozła i postanowił to jakoś wykorzystać. Gościu ma ogromne parcie na szkło i już wcześniej obrzydliwie prowokował, a teraz ponoć wywalili go z telewizji, więc jest w dołku zawodowym i pewnie finansowym.
    Ja widzę na ulicach codziennie wiele osób z tęczowymi emblematami i jakoś ich nikt nie bije, ani nawet nie bluzga, a tu nagle ostre pobicie w biały dzień praktycznie za nic? Oczywiście nie ma świadków, ani monitoringu. Jak to jest, że wszędzie kamera na kamerze, ale jak coś się lewakowi przytrafi to akurat w takim miejscu, gdzie żadna kamera nie ma zasięgu? Lewactwo przez lata przyzwyczaiło nas, że każdą ich medialną rewelację należy starannie zweryfikować, bo potem się okazuje, że większość to fejk-niusy, tak jak legendarna murzynka na stacji metra wilanowska czy inni Portugalczycy z Rzeszowa.
    Pomijam już to, że według „pobitego” hasło przeciwko pedofilii to… faszyzm.

    1. O tym było też na wp, zapytałem ludzi (retorycznie oczywiście bo do pytanie do tego gościa powinno iść) dlaczego ten ziomek nie zrobił zdjęcia napastnikowi bo przecież miał możliwość. Komentarza dzisiaj nie znalazłem (pisałem go wczoraj jakoś o tej porze(). Bo wiecie, zdjęcia itp można śmiało zrobić na obdukcji lekarskiej ale o tym ten pan raczej nie wiedział. Jak dla mnie prowokacja a sporo ludzi już się zesrało że faszyzm. Popieranie LGBT to wolność słowa a brak tego poparcia to już faszyzm i katolicki fanatyzm, też ich tam zapytałem dlaczego odmienne zdanie traktują jak przestępstwo ale nie wiem co odpisano, komentarze nie znalazłem a szukałem jakieś 20 minut 🙁

    2. Również zwróciłem na to uwagę, to hasło nie było homofobiczne, tylko przeciwko pedofilom w jakiejś grupie społecznej, równie dobrze można było przekreslić LGBT i napisać „z kościoła” ale wtedy byłaby całkiem inna bajka pewnie i inny scenariusz.
      Dziwnym zbiegiem okoliczności trafiło na dziennikarza, dziwnym trafem rower się zepsuł i to w tamtym miejscu, dziwnym trafem partnerka nie pomagała, tylko pojechała dalej i czekała gdzieś tam, ogólnie jak dla mnie to śmierdzi na kilometr ustawką.

      1. „Stop pedofilom z LGBT” tak podobno brzmiało hasło. Jak dla mnie można to interpretować w dwojaki sposób… pierwszy jest taki, że są jacyś pedofile w LGBT (jakaś mała grupa) i im mówimy stop, więc w tym momencie oburzenie dziennikarza wręcz jest nie na miejscu, bo to tak jakby bronił tych pedofilii… a drugi taki, że w LGBT to sami pedofile i mówimy im wszystkim stop 😀 Wtedy rozumiem, że mógł być oburzony, że ktoś nazywa wszystkich ludzi z LGBT pedofilami. Ogólnie lewacy są przekonani, że w środowisku LGBT nie ma pedofilów, w ogóle te środowisko nie ma z tym nic wspólnego, a z pedofilią można jak już łączyć tylko KK. Nawet zostałam wciągnięta ostatnio w ogromną gównoburzę w związku z tą kwestią. Pod postem znajomego na Fb umieściłam takiego mema na którym stoi ksiądz i koleś w tęczowej koszulce, pokazują na siebie palcami i krzyczą „ty zboczeńcu”, a pod spodem napis „kampania wyborcza w Polsce 2019” no i dostałam zjebę od jakiejś lewackiej szajbuski, że okropne porównanie, bo jak można porównywać ludzi którzy tylko chcą zawierać legalnie związki małżeńskie i w ogóle tylko szerzyć miłość, do tych pedofilii z Kościoła… na początek poraziło mnie jak można było w ten sposób odczytać i w ogóle spojrzeć na ten obrazek, ale ok, ograniczenie poziom hard. Umieściłam w tej rozmowie sporo informacji o tym, że pedofilii częściej jest po drodze z homoseksualistami, niż z księżmi, ale dowiedziałam się tylko, że delikatnie mówiąc- gadam głupoty, jestem ograniczona, pochłaniam prawacką propagandę i mam klapki na oczach 😀 Co zrobisz? Nic nie zrobisz.

        od RacimiR: To jest klasyczny „nasizm” i „kalizm”, na model kibolski. W LGBT pedofilii jest mnóstwo i to lewakom nie przeszkadza, np. „Jej perfekcyjność”, ostatnio jakaś stara femino-baba rozebrała się w muzeum przed dzieciakami w Estonii, na paradach dzieci chodzą obok performenserów z gołymi dupami. Lewactwo chce mieć po prostu monopol na pedofilię- sami mogą, ale jak ktoś inny (a już zwłaszcza odwieczny wróg- kościół) to wielkie oburzenie. Pedofilia w islamie też im kompletnie nie przeszkadza, mimo że tam jest ona normą uwarunkowaną przez życie płciowe Mahometa (którego każdy powinien naśladować), a nie patologią jak w KK. Z tymi zakutymi łbami nie ma sensu dyskutować, oni żyją w swoim świecie.

        1. Chyba nie myślisz, że odpuściłam sobie argument z muzułmanami 😀 Ja z nimi nie dyskutuję, zostałam zaatakowana, to musiałam się bronić 🙂

  16. ciekawym przypadkiem marksizmu jest ten nowy król lew chociaż zrobił go prodewiancki i proaborcyjnydisney i zatrudnił samych czarnych do podkładania głosów to cześci lewactwa zwłąszcza tego ekooszołomskiego nie spodobał się bo promuje „faszyzm” że roślinożercy klękają przed mięsozęrcą, u nas z koleji zrobili z tego w dubbingu film antypisowski z jakimiś nazwiązaniami do „dobrej zmiany” w końcu czego spodziewać się po filmie gdzie dubbingują prawie ami kodziarze, a co do oryginału w dzieciństwie mećzyłem to na kasecie wiele razy a dzisiaj jakbym miał dziecko nie dałbym mu tego obejrzeć z 4 powodów
    — straszenie „faszyzmem- ta scenka z tym złem lwem i hienami co wygląda jak parada dla akwarelisty, , chociaż i to niezręcznie wyszło bo ten lew zdobył włądzę nad swoim gatunkiem za pomocą obcego wrogiego gatunku hien , brzmi znajomo
    – bo muzykę robił elton john
    – bo promuje lewackość czyli postacie tej fretki i guźca że żyli jak hippisy
    -no i najważniejsze to disney a disney to zło
    niestety na tą nową wersję poszło ponoć milion osób czyli dzieci będą miały jak zwykle po każdej podkulturze poryte berety

    od RacimiR: To, że radykalne lewactwo krytykuje nowego (lewackiego do kwadratu) Króla Lwa to działanie starannie zaplanowane, konkretnie użyto tzw. Okna Overtona i przesuwanie tego okna w lewo. Zrobiono lewackie „dzieło” i mimo to sami je krytykują za „faszyzm” (w efekcie nowy Król Lew to oficjalnie „symetryzm” i „centryzm”, no bo przecież nie może być to lewactwo, skoro jest krytykowane za faszyzm).
    Analogicznie to tak samo, jakby jawni wielbiciele Mussoliniego dla propagandy spalili publicznie zdjęcie Hitlera i powiedzieli: „patrzcie, my jesteśmy centrowi, po prostu normalni”.
    Mi nigdy nie podobała się ta bajka, była dla mnie przeidealizowana i zwyczajnie nudna (pierwsza część, bo to to najnowsze to chyba bym zawału dostał, gdybym zobaczył), w wieku dziecięcym wolałem Daimosa i Tsubasę, a po ~14 roku życia Lundgrena , Stallone i Van Damme. Z Disneya oglądałem to tylko tą absolutną klasykę z lat 30-tych: kaczora Donalda itp. Cała reszta to chłam.

  17. to chyba najdurniejsza wypowiedź Morawieckiego prawie jakby chwalił marksa
    https://www.youtube.com/watch?v=gSzQWgQN_88

    od RacimiR: Dostosował przemówienie do odbiorców 🙂 Jeżeli wokół same stare babcie, to w żadnym wypadku nie można krytykować PRL, bo one wtedy były młode i wspominają te czasy z nostalgią.

  18. Stare Maxisko

    Tak właśnie sobie słucham w pracy radia zet i akurat jakiś program o ciekawostkach i jedzeniu. No i Pani ładnie tłumaczy, że nie ma czegoś takiego jak Polska kuchnia. Bo okazuje się, że wiele dań w Polsce było przewożonych zza granicy i różni ludzie gotowali swoje rodzinne potrawy i Polacy zawłaszczyli sobie pewne dania, że niby nasze, ale tak naprawdę to z innych krajów. I np: kotlet schabowy to nie jest polskie danie, tylko niemieckie, i w ogole to włosi też robili schabowe, tylko inaczej. Pierogi na ten przykład wzięły się od Jagiełły, ale łun przeca polakiem nie był, więc też nie. No i mielone też polskie nie są. W ogóle to nawet jak Polak wychodowal ziemniaka to nie jest to polski ziemniak, bo ziemniaki zostały sprowadzone z Afryki czy innej Azji. Piszę na gorąco z pamięci, więc mogłem coś poprzekręcać, ale sens jest na 100% zachowany. No i tak mi się ciepło na serduszku zrobiło, że nie ma polskiej kuchni, ale jest niemiecka, włoska, francuska itd… Tak, Pani w ciągu jednego wywodu twierdzi, że kuchni polskiej nie ma, ale za to jest niemiecka (do niemiaszków nikt nic nie przyjechał gotować, oni sami wymyślili bo tacy fajni są). Moje multi-kulti serduszko się raduje bo w sumie nie jesteśmy takim zaściankiem, bo multikulturalizm w kuchni mocno. Polskie tylko są skarpety z sandałami, wąs, duże brzuchy i reklamówki z biedry. Nie wstyd wam? yyy nam?

    od RacimiR: Klasyczna ojkofobia i przypisywanie Polakom wszystkiego, co najgorsze, z kolei to co Polacy zrobili dobrego- jest im odbierane, ostatnio trwa kampania, że niby Powstańcy Warszawscy byli gejami.
    Jak można było się spodziewać- Radio Zet od czasu wykupienia przez Sorosa skręciło ostro w lewo. Tzn. wcześniej też było odchylone w lewo, ale teraz przypomina TokFM, tylko więcej muzyki grają. Też nadziałem się na kilka najeżonych ideologicznie audycji, zresztą co chwilę tam są zapraszani (jako „eksperci”) zawodowi działacze lewackich NGO. Zresztą chyba wszystkie prywatne ogólnopolskie stacje radiowe to mniejsze lub większe lewactwo.

    1. Co za durne podejście. Równie dobrze można powiedzieć, że inne nacje również swoje dania zapożyczyły skądś, bo tak z resztą jest. Powstawanie kuchni narodowej można porównać do powstawania języka, wszelkie zapożyczenia wynikające z wydarzeń i przemian historycznych (obok innych czynników, jak chociażby dostępność takich a nie innych surowców) tworzą jego ostateczną wersję i nie ma w tym nic dziwnego. Nie ma czegoś z niczego.

  19. A propos – na taki fajny wpis natrafiłem w necie:

    „Na Facebooku pojawił się niewidoczny publicznie mocny wpis na temat hipokryzji bijącej od tych, którzy atakują obrońców rodziny po zajściach w Białymstoku. Autorka przypomina też, że to działacze LGBT nawołują nie tylko do prawa do molestowania dzieci, ale i do jawnego mordowania obrońców życia i rodziny. Za zgodą autorki wpisu, przytaczamy go poniżej w całości bez podania imienia i nazwiska.

    Nigdy nie poparłam i nie poprę przemocy. Ale…

    „Dzbany do wora, wór do jeziora” – o prolajferach

    „Wszystkim zwolennikom pokojowej narracji i „walczmy argumentami”: zamknijcie już mordy, serio””

    To cytaty ugrupowania, które patronowało marszowi w Białymstoku. Ach, i jeszcze namawianie do wandalizmu na swojej stronie.

    Tak że przykro mi, tu dzbany nawalały się z dzbanami. Tradycyjnie.

    Tak, szanujemy człowieka. Nie, nie pozwalamy na to, by wciskał swoją ideologię naszym dzieciom. Wyrażamy sprzeciw, blokujemy, bronimy się. Obrywamy niestety. Nie popieram przekleństw i wyzwisk. Nie popieram troglodytów. Nie popieram przemocy.

    Tylko że to oni chcą przemocy. To oni chcą walki. To dostali ją. Dostali ją od ludzi, których sami sprowokowali.

    Owszem, szanujemy człowieka. Co z tego, jeśli ten sam człowiek podchodzi, pluje nam w twarz przy zbieraniu podpisów? Podchodzi i popycha, a reszta nagrywa, żeby uwiecznić wolontariusza, który popycha elgiebeta? Co z tego jeśli ten sam człowiek podchodzi i niszczy karty podpisowe, reszta mu dopinguje, a policja nie reaguje, bo ma gdzieś? Co z tego, skoro ten sam człowiek niszczy czyjąś własność i grozi nam śmiercią?

    Owszem, szanujemy człowieka. Co z tego, jeśli ten sam człowiek chce molestować moje dziecko i dzieci innych agresywną edukacją? Zmuszać do wyznawania swojej chorej ideologii?

    Nie popieram przemocy. Nie uważam, żeby to, co tam się działo, było dobre. Nie mam zamiaru jednak posypywać głowy popiołem i fałszywie beczeć o końcu nienawiści, bo to nie konserwy muszą ją zakończyć. I nie dziwię się, że w końcu się doigrali. Że znalazły się środowiska, które na „butelki z benzyną i kamienie” odpowiedziały tym samym.

    Życzyłabym sobie kontrmanifestacji w innych miastach, które są tak samo liczne. Spokojniejszych, bez kamieni. Z obu stron, bo z obu stron te kamienie padły.

    Pax. Nikt nas nie przepraszał za agresję lewaków. Nie przepraszam za Białystok. I nie życzę sobie przepraszania w moim imieniu.

    A jeśli chcesz mnie przekonać, że „łojoju, wstyd taki” – chętnie podrzucę Ci adres, gdzie elgiebety grożą prolajferom śmiercią. Gdzie chwalą się dorobieniem aureoli Maryi. Gdzie cieszą się z parodii Najświętszego Serca Jezusa w Gdańsku. Idź, uzewnętrznij się tam. Powiedz im, że trochę żenua. Potem chętnie pogadam.”

    od RacimiR: Zgadzam się z tym. To jest nierówne traktowanie obu stron, a całość importowana jest z USA. To co u nas to pikuś w porównaniu z tym, co lewactwo robi w Ameryce, na otarcie łez można powiedzieć, że jesteśmy 100 lat za murzynami i inni mają jeszcze gorzej.
    Swoją drogą, ci od piosenki „butelki z benzyną i kamienie” zrobili ostatnio z siebie ciuli i stracili świetną okazję do milczenia, bo po „Białymstoku” wydali jakieś śmieszne oświadczenie, że wcale nie o to im chodziło w tym tekście 🙂 No to kurde, o co, o sadzenie kwiatuszków i adoptowanie zwierzątek ze schroniska?

  20. chciałem obejrzeć analizę filmu gran torino w wykonaniu pana Karonia bo dopiero teraz ten film zobaczyłem a tu się okazuje że wrealu24 skasowane zaczyna się acta 2, a na twitterze oczywiscie cieszą się lewackie głupole i skrajni pisowcy, pierwsi nie muszę tłumaczyć za co a drudzy nie lubią Roli za popieranie konfederacji i nagłaśnianie 447 które wg ich nie istnieje, jak widać są rzeczy co ich łączą

    od RacimiR: Wydaje mi się, że Karoń mówił kiedyś o tym filmie w jakiejś audycji wRealu24, ale niestety nie przytoczę dokładnego linka, bo słuchałem tego już jakiś czas temu i nie pamiętam w którym to materiale było, nawet nie wiem czy prowadził Rola czy Łuksza.
    Sam film cymes, jak większość z Clintem. Niby też główny bohater się lekko zlewaczył z czasem, ale tylko wobec Azjatów, a wobec czarnych do końca pozostał „zdystansowany”.

    1. Clinta jako aktora i reżysera lubię ale za realne poglądy to raczej bym go nie polubił jak każdego tzw libertariana z jedenej strony uważa że hollywood to siedziba pedofilów i zdrajców z drugiej popiera związki homo, mimo wszystko lepszy on niż np robert de bilo ale za libertanianami nie przepadam bo mnie wkurzają zwłaszcza ze bardziej przeszkadza im „homofobia i antysejsmityzm” niż homopropaganda i syjonizm, dla mnie centrum to prawie lewactwo

      od RacimiR: W porównaniu z innymi aktorami Clint to i tak „faszysta” 🙂 Ostatnio Charlize Theron adoptowała sobie dziecko i teraz przebiera go w damskie ciuszki, bo on niby się czuje kobietą. Wydaje mi się, że gdyby to było jej prawdziwe dziecko, to by mu tego nie zrobiła, ale że adpotowany to potraktowała go jako narzędzie do zwiększenia szansy na Oscara. Wszak kapitułą oskarowa bardzo lubi takie smaczki w prywatnym życiu laureatów.

      1. w życiu tej typiary nie lubiłem za sztywność aktorską a co do tego grała w filmach których nie lubię, i o co piszesz to nie dziwi mnie bo ma szkopskie geny

    2. Historia filmów jest na stronie wrealu24.tv – widzę „Znikający punkt” i „Kapitan Fantastic”. „Gran Torino” chyba był omawiany przed „Znikającym punktem”, ale musiałbyś posprawdzać, bo nie znajduję w tytułach. Omówienie Karonia polecam.

  21. https://wpolityce.pl/polityka/456913-lewica-chce-wspolnego-startu-opozycji-do-senatu
    Lewica chciałaby aby opozycja była zjednoczona w wyborach do Senatu a to ze względu na to że tam obowiązują JOW-y. Wiem oczywiście że ludzie do Sejmu i do Senatu wybierają to same ugrupowanie ale to nie znaczy że nie może się tak zdarzyć że w Sejmie wygra PiS a w Senacie totalni.
    W Sejmie obowiązuje ordynacja proporcjonalna gdzie o podziale mandatu decyduje ogólnokrajowość wyniku wyborczego (nawet jeśli w jakimś okręgu wyborczym wygra jakaś partia która w ogólnym wyniku nie przekroczyła progu to i tak nie wchodzi do Sejmu).
    W Senacie decyduje lokalność wyniku (czyli wynik z konkretnego okręgu). Może być nawet tak że w skali ogólnej do Senatu wygra PiS ale większość tam będą mieli totalni (do Senatu jest 100 okręgów wyborczych, załóżmy że w 49 okręgach na wschodzie Polski wygra PiS z wynikiem 70% a totalni będą mieć około 30%; natomiast w 51 okręgach wygrają totalni z wynikiem 51% a PiS będzie miał 49%), niby w skali ogólnej wygrał PiS ale Senat przejmą totalni. Pierwszy raz mogłoby się tak zdarzyć że kto inny rządzi w Sejmie a kto inny w Senacie co spowoduje ostry konflikt tych izb parlamentarnych.
    Ciekawi mnie tylko czy PSL zgodzi się na to i jak wytłumaczyłby to swojemu elektoratowi, od czerwca niby udaje jacy są chrześcijańscy, konserwatywni aż zdecydowali się pójść samodzielnie a jednak te potencjalne zjednoczenie w Senacie mogłoby na nich mocno ciążyć wizerunkowo, wątpię aby elektorat PSL-u na nich tak radośnie zagłosował. Natomiast elektorat lewacki, antyklerykalny nawet ten nie lubiący Schetyny myślę że przełknąłby jedną listę do Senatu.

    od RacimiR: Zasadniczym problemem jest przewaga popytu nad podażą w kwestii ryjów chętnych do koryta 🙂 Senator to świetna fucha, mało roboty, a opłacana bardzo hojnie, więc wielu chciałoby znaleźć się na liście, a skoro ma być jedna, to nie każdy będzie mógł. Senat w Polsce to swego rodzaju przechowalnia „leśnych dziadków”.
    Obalenie PiS to tylko połowa sukcesu, bo głownie chodzi o to, że każdy „totalny” chce mieć w tym swój osobisty „udział”.
    Wyniki wyborów do sejmu i senatu (mimo innej ordynacji) chyba zawsze od upadku PRL były takie same, ludzie po prostu na obu kartach głosują na tą samą partię. Zresztą senat w kwestii realnej władzy gówno ma do powiedzenia, to taki drugi Trybunał Konstytucyjny- mogą narobić szumu w TVN i spowalniać reformy, ale realnej władzy nie mają prawie żadnej (zwłaszcza przy większości sejmowej w rękach jednej partii). Ja to bym w ogóle to zlikwidował w pizdu, szkoda publicznej kasy na niepotrzebny senat. Tym bardziej, że jak zauważyłeś może zdarzyć się tak, że sejm będzie z innej opcji co senat i wówczas państwo zamiast robić coś pożytecznego będzie traciło zasoby na przepychanki i kłótnie.

    1. Faktycznie Senat może co najwyżej spowalniać reformy, natomiast jest kilka kwestii gdzie obie izby parlamentu muszą ze sobą współdziałać chociażby w obsadzie niektórych stanowisk. Np. żeby wybrać chociażby Rzecznika Praw Obywatelskich – celowo na przykład wziąłem ten urząd bo za niecały rok kończy się kadencja Bodnara. Żeby wybrać nowego rzecznika najpierw wybiera go Sejm a zgodzić się musi Senat, jeśli ta druga izba nie wyrazi zgody to trzeba będzie poszukać nowego kandydata więc potencjalnie mógłby być wakat na tym stanowisku.
      Gorzej byłoby gdyby totalni mieli urząd prezydenta. A gdyby jednocześnie Senat i prezydent byliby z totalnych to rząd PiS wtedy naprawdę byłby przyblokowany, mielibyśmy niezłą wojenkę.

      od RacimiR: Wg mnie senat też będzie PiSowski. Stanowisko RPO i tak zostało ośmieszone przez kadencję Bodnara (przeforsowanego przez Sorosa), zresztą taki kompromis byłby nawet dobry, może w końcu by ktoś obiektywny został tym rzecznikiem.
      Obawiam się, że Donald Tusk może zostać prezydentem Polski, bo w 2 turze zgarnie głosy lewaków (Biedronia) i kodziarzy.

      1. też się tego obawiam ale moim zdaniem będzie inaczej, wezmą nie tuska ale kogoś nieznanego szerzej albo marksistę trzaskowskiego lub dulkiewicz

        od RacimiR: Tusk będzie na pierwszym miejscu listy życzeń, no chyba że sam się nie zgodzi (wybierając jakąś posadkę w Brukseli)- wtedy będą musieli szukać dalej. Natomiast tylko Tusk gwarantuje totalnym jakieś szanse na urząd prezydenta, Trzaskowski i Dulkiewicz nie mają żadnych szans.

        1. dla totalnych wszelkich to by chyba nie robiło różnicy czy tusk czy dulkiewicz czy dulkiewicz , moim zdaniem prędzej by zagłosowali na tą dwójkę bo oni organizowałi homo parady a tusk się wsławił u nich pod tym względem tylko słowem a nie czynem

          od RacimiR: Tusk jest dużo bardziej popularny, gada dużo lepsze bon-moty i był cesarzem Europy. Bezapelacyjnie miałby więcej głosów, niż Dulkiewicz.

    2. Dokładnie tak!!!
      Senat powinno się już dawno zlikwidować bo na …uj nam jest potrzebny, służy jedynie do dojenia kasy przez szemranych cwaniaczków wszelkiej maści! A w sejmie zamiast 460 powinno być maksymalnie 150 posłów a i to o kilkudziesięciu za dużo! Każdy poseł musi odpowiadać przed wyborcami i nie ma tak, że co by się nie działo to do końca kadencji ma spokój! Za przekręty albo bumelanctwo może być odwołany w każdej chwili!!!!
      No i oczywiście żadnego immunitetu za którym chowają się cwaniaczki w razie jak narozrabiają!
      Ale „próżno marzyć o tem” jak mawia klasyk!

  22. Co do marksizacji Polski to myślę, że można to zatrzymać mocno promując techniczne i ściśle kierunki studiów, tj. medycyna czy politechniki. Nie kojarzę żadnego lewaka inżyniera czy lekarza (nie licząc Kopacz i Arłukowicza, ale oni wg mnie tylko lewaków udają i są po prostu bezideowi). Wystarczy spojrzeć na Wiosnę albo Razem, wszyscy tam to albo humaniści albo lingwiści. Myślę, że taki lewak małolat, jakby poszedł na taką politechnikę, medycynę albo typowy ścisły kierunek, gdzie trzeba włączyć logikę, to za 5 lat byłby już normalny. Dobrze by też było zacząć reformę PAN i szkół wyższych na wzór węgierski. Tam Orban jak zaczął reformować uniwersytety, czyli ostatnią ostoję lewactwa na Węgrzech, to rozpoczął się skowyt jego resztek. Przydałoby się też zrobić się to w Polsce, bo jak lewak pójdzie na jakieś stosunki międzynarodowe albo socjologię, to wyjdzie stamtąd jeszcze bardziej radykalny, dodatkowo jako wielbiciel Marksa i przekonany, że zna się na gospodarce, obronności i ekonomii.

    od RacimiR: Politechniki zawsze „na propsie”, ale medycyna mało ma wspólnego z naukami ścisłymi. Trzeba też odróżnić lekarza od „lekarza”. Porządny lekarz potrafi operować i pracuje w szpitalu, najlepszym przykładem Zbigniew Religa (świetny film 'Bogowie’). Natomiast „lekarz” to pigularz, pracujący w poradni i wypisujący recepty (nierzadko na takie leki, jakie mu podsuwają przedstawiciele medyczni), tak jak Ewa Kopacz czy KODziarz Kuba Sienkiewicz. Ja ostatnio poszedłem do poradni, mówię co mi jest (zatkane zatoki), a „lekarka” (cizia w wieku 25 lat) wyciąga smartfona i wpisuje tam w googlu „zatkane zatoki”, czyta kilka pierwszych wyników i wystawia „diagnozę”. Google umiem obsłużyć sobie sam, a od lekarza wymagam czegoś więcej, choćby jakiegoś badania. Na szczęście wymusiłem na niej skierowanie do specjalisty, który też okazał się pozorantem, ale przy drugiej wizycie był na urlopie i ten zastępca okazał się OK- zauważył bardzo poważne rzeczy (muszę mieć zabieg, bo inaczej zejdę).
    Wg mnie należy przeprowadzić jakieś symulacje znajdowania pracy w zawodzie po danym kierunku studiów i dostosować do tego liczbę miejsc na uczelniach. Nie może być tak, że 90% absolwentów różnych stosunków międzynarodowych, filozofii, politologii, zarządzania itd. pracuje potem w innym zawodzie, bo wtedy ich studia to strata czasu i pieniędzy. To automatycznie zwiększyłoby popularność politechnik i zmniejszyło popularność lewackich uczelni. Niestety pan Gowin to najgorszy z ministrów PiS, więc nic takiego sięnie stanie, a wręcz wszystko pójdzie w drugą stronę (np. stypendia dla studentów z zagranicy 4 razy wyższe, niż dla Polaków).

    1. Czy Ty przypadkiem nie chodzisz do rodzinnego na Jabłoniową? :,D Miałam dokładnie taką samą sytuację, młoda cizia i ten smartfon, też mnie to rozbawiło i zarazem przeraziło 😀

      od RacimiR: Nie, ale niedaleko, może cizia pracuje w kilku poradniach, albo po prostu takich „lekarzy” jest więcej, bo ci z umiejętnościami i powołaniem wyjechali na zachód.

      1. Serce podpowiada mi, że druga hipoteza jest prawdziwa 😛 Podobno nasi lekarze są świetni, tak słyszałam od kogoś z rodziny z Niemiec, nie pamiętam od kogo. W sensie ci którzy są tutaj w Polsce, w porównaniu do niemieckich. Nie ma co narzekać, koleżanka która pół życia mieszkała w Walii mówiła, że tam większość lekarzy to hindusi którzy nawet nie znają języka 😀

    2. Dokładnie!
      Medycyna to żaden ścisły kierunek a dobrych lekarzy z powołaniem i wiedzą jest jak na lekarstwo! A przy dzisiejszym sposobie studiowania to wychodzą absolwenci niedouki i debile, jest coraz gorzej!

      1. Wiedze medyczna potrzebna w pracy lekarzy zdobywa sie w stazu szpitalnym. Na studiach to sama teoria, i mnóstwo niepotrzebnych rzeczy. Moja rada – standardowe choroby typu zakażenia, zatok, płuc, dentystyka szukajcie informacji o metodach leczenia w necie i monitorujcie lekarzy. Zwlaszcza efekty uboczne lekow bo konowal moze wam przepisac antybiotyki fluorochinolony i potem do konca zycia zostajecie kalekami (sparalizowanymi) zdanych na laske rodziny. Dentysta moze np. leczyc kanalowo zab do usunięcia i tez zarobi parre groszy za kilka niepotrzebnych wizyt. Zaden lekarz nie powie ze zatoki mozna leczyć np. Lampami Infra red. Generralnie sluzba zdrowia co roku produkuje 50tys bledow lekarskich/smierci pacjenta ale to temat tabu. Obysmy zdrowi byli. Pzdr.

  23. https://www.newsweek.pl/swiat/papiez-franciszek-o-gejach-kosciol-katolicki-dyskryminacja/2e6cllv

    Zawsze, gdy czytam wypowiedzi Franciszka to mnie coś trafia, nie mówiąc o tym gdy czytam nt. nachodzców czy LGBT, wtedy to krew mnie zalewa. Zdaję sobie sprawę, że w abdykację Benedykta XVI były mocno zamieszane amerykańskie służby, ale nie pojmuję, dlaczego konklawe wybrało akurat Franciszka? Jego wypowiedzi są kontrowersyjne i zawsze wykorzystują je lewacy przeciwko konserwatywnym katolikom, mówiąc w stylu „zobaczcie co mowi wasz szef, a wy taki ciemnogrod hehe”. Problem polega na tym, że hierarchia polskiego KK jest konserwatywna (podobnie jak w innych katolickich krajach), a tu nagle lewak i mason został papieżem i mówi ideowym katolikom jak mają postępować. Jeśli wszystko ma iść w tym kierunku to Polska powinna utworzyć swój kościół narodowy, chyba że w końcu hierarchowie się wkurzą i go wywalą, ale na to się nie zanosi.

    od RacimiR: Ja też nie mogę patrzeć na tego wesołego masona. Nie widzę żadnego rozwiązania sytuacji. Może nachodźcy kiedyś siłą zajmą Watykan i papiestwo będzie musiało uciekać, np. do Krakowa, wtedy może kościół wróci na właściwe tory.

    1. Myślę jednak, że nachodźcy nie zajmą Watykanu. We Włoszech nie ma aż takiego ubogacenia jak w Niemczech, więc póki co mogą jeszcze się uratować. Dodatkowo rządzi tam Salvini i społeczeństwo jest dosyć katolickie i konserwatywne, więc rząd robi, co może żeby nachodzcow wygonić na północ, np. do Francji i Beneluksu. Jedyne, co można robić to czekać na nowego papieża i mieć nadzieję, że nie wybiorą kolejnego wesołka, którego będzie kochać lewactwo (taka dziwna korelacja, lewactwo nienawidzi KK, ale jego obecnego zwierzchnika uwielbia ponad wszystko – czyli zgodnie z logiką, Franciszek jest zły, ale spróbować powiedzieć to lemingowi, to zostaniesz nazwany fanatykiem i pseudokatolem). Irytujące jest to, że lewacy wypowiadają się o moralności chrześcijan, mimo że sami uważają się za ateistów.

      od RacimiR: Gdyby nie rządził Salvini (tylko dalej jego poprzednicy), to na pewno Watykan byłby zdobyty. Jego partia ma obecnie najwyższe poparcie w powojennej historii Włoch (ponad 40%). Trudno powiedzieć, czy się uratują przed ubogaceniem, bo tam już sytuacja wymyka się spod kontroli.

    2. W końcu zaczynają działać styki. Polski narodowy kościół powinien przyjąć naukę PRAWOSŁAWNĄ — która już nawet dla konserwatystów zachodnich jest fanatyzmem.

  24. https://www.rp.pl/Wybory-parlamentarne-2019/190729354-Koalicja-Obywatelska-siegnie-po-politykow-lewicy.html
    Ciekawie się dzieje w antyPiS-owskiej opozycji. Koalicja Obywatelska niby składa się głównie z PO i planktonowych przystawek; niby SLD odrzucili ale wyciągają ich polityków na własne listy. Ponoć główni działacze PO wkurzają się na to bo dla nich nie ma miejsca. No ale dzięki temu prawdopodobnie część SLD-owskiego elektoratu zagłosuje na KO i przez to lewicowa koalicja nie przekroczy progu ośmioprocentowego. Podejrzewam że KO dostanie między 30-35%, natomiast PiS 40-45%, obawiam się że np. antysystemowa Konfederacja może nie przekroczyć progu co przy wysokiej frekwencji jest bardzo prawdopodobne i w Sejmie będzie tylko POPiS.
    https://niezalezna.pl/282266-startowac-albo-nie-startowac-oto-jest-pytanie-hartwich-znow-zmienila-zdanie
    Iwona ,,to nie jest protest polityczny” Hartwich będzie startować z list Koalicji Obywatelskiej. Miała obiecane trzecie miejsce na liście, później po ujawnieniu jedynek okazało się że jest siódma więc wkurzyła się i powiedziała że nie będzie startować, ostatecznie spotkała się ze Schetyną który obiecał jej że załatwi jej to trzecie miejsce i dzięki temu znów zmieniła zdanie.

    od RacimiR: Odkąd „eskimosi” trzymają chwilowo język za zębami w sprawie roszczeń (a robią to bardzo sprawnie, jak nigdy dotąd)- Konfederacja będzie miała trudno przebić próg. Hartwich to żenada do kwadratu, no ale zanim strzeliła focha to synalka (ponoć niezdolnego do samodzielnej egzystencji) zdążyła wcisnąć na radnego POKO.

  25. Cześć RacimiR!!
    Rzeczywiście długo się czeka na Twoje artykuły ale z jednej strony rozumiem zniecierpliwienie czytelników bo super piszesz, mądrze i z konkretami, z drugiej zdaję sobie sprawę, że napisanie czegoś wartościowego, mądrego, przemyślanego i dobrze udokumentowanego nie jest rzeczą prostą i nie powstaje „na kolanie”. Wymaga przewertowania wielu artykułów, stron www, obejrzenia sporo newsów a przede wszystkim wyszukania tych materiałów, nierzadko trudno dostępnych lub poukrywanych (mimo dostępności internetu!).
    Tak więc dzięki (O Wielki O Rety! – cytat z Tytusa, tak dla przypomnienia) za Twojego bloga i za artykuły jakie zamieszczasz, a osobiście wolę czytać je rzadziej ale niech będą równie mądre i sensowne jak do tej pory! Wyjątkowo dobra robota, BRAWO!!!
    A teraz w nawiązaniu do tematu LGBTRTVAGD podrzucam „do przemyślenia” jeszcze jeden filmik
    https://youtu.be/8zvIszD2k_E?t=2400
    gdzie obok nieznanych nikomu gówniarzy występują politycy jak Biedroń czy Rabiej et consortes a taka ostentacja w przypadku v-ce prezydenta Warszawy chyba jest przegięciem!!!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za kolejny mądry artykuł, który mam nadzieję niedługo się ukaże!

    od RacimiR: Dzięki za słowa pochwały 🙂 Ja teraz pracuję 7 dni w tygodniu, w dodatku upał do kwadratu, więc trudno pisać. Taki tekst jak ten zajął mi około 7 godzin, więc prawie jedna „szychta”.

  26. Z innej beczki bo ważne
    rząd pis planuje wprowadzenie podatku katastralnego- doprowadzi to do wielkiej biedy i wywłaszczenia Polaków z ich domów i mieszkań
    12 lipca rząd skierował do sejmu projekt ustawy o o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r, także przygotowania do tego są już bardzo zaawansowane i sprawa jest raczej już załatwiona. A potem przyjadą mniejszości z kapitałem i będzie Polin…

  27. https://www.tvp.info/43757196/czerwona-zaraza-juz-nie-chodzi-po-naszej-ziemi-ale-pojawila-sie-nowa-neomarksistowska
    Brawa za odważne słowa arcybiskupa krakowskiego Marka Jędraszewskiego. Powiedział że ,,obecnie czerwoną zarazę zastąpiła tęczowa”. Ale posypały się na niego gromy ze strony lewaków.

    od RacimiR: Dobrze powiedział. Trzeba zwrócić uwagę, że chodziło mu o wyrachowanych, zawodowych działaczy Sorosa, a nie o wszystkich i „zwykłych” homoseksualistów.

  28. kolejna rocznica pw i kolejne kłamstwo lewactwa że powstańcy walczyli o homo i różnorodność, a tak naprawdę to różnorodność ich zabijała w tamtych dniach nie tylko niemcy ale i ich sojusznicy, mimo wszystko do powstańców mam pewien uraz że swoją osobą od lat reklamują kłamstwa że żyjemy w wolnym kraju i to w lewackich szkopskich mediach typu onet, w ogóle nie lubię świętowania nieudanego powstania bo to element pedagogiki wstydu a z tej pedagogiki potem rodzą się cioty które boją się nie tylko wojny ale nawet pomarzyć o posiadaniu spluwy do ręki bo są przestraszeni ze skończą jak powstańcy warszawscy

    od RacimiR: Przez 10 lat lewaki próbowali obrzydzić Powstanie, ale w końcu pojęli, że im się to nie uda, więc nagle zmienili taktykę o 180 stopni. To samo zresztą z patriotyzmem- latami „był jak rasizm”, ale teraz to już próbują sobie go przywłaszczyć. Na szczęście nieudolnie.

  29. Warto żebyś od czasu do czasu robił artykuł w stylu „Co to ja powiedziałem?”, przedstawiający dawniejsze i zaraz obok dzisiejsze (zazwyczaj przeciwstawne) słowa konkretnych osób. Taka strona była kiedyś na FB, zdaje się że prowadzili ja dziennikarze Żelaznej Logiki. Przypomniało mi się to po przeczytaniu Twojego tekstu „Od czego zaczynał Hitler”, a w nim screenów Palikmiota z jego mądrościami „Hitler też zaczynał od policzkowanie (nawiązanie do JKM który plasnął Boniego), tłumił wolność słowa” itd. No właśnie: tu Paligłup jęczy o braku wolności słowa, a dzisiaj na pewno popiera usunięcie z Empiku Gazety Polskiej z „homofobiczną” naklejką. Profanuj Maryję, obrażaj katolików, nazywaj wszystkich księży pedofilami, bij brawo „satyrze” Urbana, który rysuje piękne i pełne miłości humorystyczne rysunki o Chrystusie i Chrześcijanach, a teraz popieraj tłumienie wolności poglądów, gdzie ktoś wyraził swoje niezadowolenie z wszędobylskiej natrętnej propagandy LGBT. Palikmiot to oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej, można by tak przypominać słowa Michników, Lisów, Olejników itd. PS. O Durczoku bardzo szybko ucichło, nie aresztowali go i wszystko jest ok. Można bezkarnie jeździć po pijaq i nadal być pod ochroną. Gdyby to samo przydarzyło się np. Jakiemu, albo Winnickiemu…

    od RacimiR: Takie (bardzo fajne swojądrogą) zestawienia robią już inni ludzie, np. wspomniana Żelazna Logika czy Logikatory i kilka innych podobnych fanpejdży. Ja niestety z czasem mam krucho nawet na podstawową działalność, a co dopiero na jej rozszerzenie.

  30. pamiętam jak kilka miechów temu chwaliliśmy Kazika za konserwatyzm i za to że nie bierze udziału w hucpach owsiakowych a dzisiaj jak widać jest kolejną upadłą legendą, za chwile pewnie jeszcze odszczeka wszystko co mówił o islamistach
    https://wpolityce.pl/polityka/457790-kazik-zaspiewal-na-festiwalu-owsiakaw-tle-kurski-w-mundurze

    od RacimiR: No lipa wyszła. Mógł dorzucić do tych obrazów np. Olejnik czy Pochanke, a byłoby OK. Na pewno straci wielu fanów. I to nawet tylko PiSowskich, ale tych „jarocińskich” i wolnościowych, którzy nie lubią całego POPiSu.

    1. Środkowa Ręka Sorosa

      Wszyscy artyści to prostytutki
      W oparach lepszych fajek, w oparach wódki

      Et tu Kazik contra me?

      od RacimiR: Widać na starość ludzie głupieją. Ja i tak nie słuchałem nowszych albumów Kazika, niż Ostateczny Krach Systemu Korporacji i perfidnym „zbanowaniu” strony Leeqsa (z którym się dawniej kumplowałem). Niestety nawet starych płyt słucha się gorzej, wiedząc co zespół wyprawia współcześnie. Wydaje mi się, że Kazik jest tam najmniej winny i to kotwica konserwatyzmu, po prostu reszta zespołu i manager to lewaki oraz koniunkturaliści, przez co Kazik nie miał wyjścia.

  31. To bylaby tragedia z tym podatkiem katastralnym (de fakto juz chyba n-tym podatkiem wprowadzonym przez maowieckiego), wszak kasa pilnie potrzebna na przekupywanie wyborców … tzn socjal na dzieciorobow i inna patologia. No ale motloch nadal bedzie glosowal na popis.
    Wzrosna koszty zycia ze wzgledu na cene posiadania mieszkania, domu a takze wynajem. O ile bogatym ten podatek zwisa (bo i tak zakombinuja by nie placic albo wrzuca to w koszty ’ byznesowe’) to srednio a zwłaszcza malo zarabiajacy beda mieli problem.

    W jewUSA taki podatek rocznie stanowi okolo 1% wartości nieruchomości. O ile bialasy go płacą bo ich stać, to juz latynosi, murzyni, czy inni azjaci mieszkaja w lokalizacjach gdzie 'osiedla’ przypominaja nasze ogrodki dzialkowe – male domki z dykty z anemiczna dzialeczka. Z kolei duze miasta sa podzielone na dzielnice bialych i nie-bialych, w dzielnicy bialych apartamenty maja ceny kosmiczne (ze nawet dobrze zarabiajacy bialas bierze kredyt na dziesieciolecia) ale wiezowce sa zadbane i bezpieczne. A w dzielnicach nie-bialych rudery, syf, niczym jak w mogadiszu, ale za to tanio i taki smoluch ma swoja meline do cpania.
    Jesliby ten podatek wszedl w zycie u nas tak samo w ciagu jednego pokolenia powstana zamkniete dzielnice dla bogaczy, i zaniedbane siedziby pozostalych mniej zarabiajacych.

    od RacimiR: Podatek sprawiłby, że w Polsce nie byłoby w co inwestować. Lokaty oprocentowane poniżej inflacji. GPW i WIG to śmiech na sali, który do dzisiaj nie zbliżył się do poziomów sprzed 2008 (a Wall Street, czyli winowajca kryzysu- przebił te poziomy już lata temu). Zostają tylko nieruchomości, które mają być opodatkowane. Wkrótce w Polsce najbardziej będzie opłacało się przepierniczanie całej kasy na bieżąco, bo jej inwestowanie będzie zżerane przez inflację i podatki.

    1. Widać za to jak po jest zdesperowane skoro ich media od onetu po tvn grzeją ten temat aby część wyborców pis na wybory nie poszła. Śmieszą mnie też ludzie tacy jak płk Wroński który uważą że to ruskie i szkopy robią to aby wbić klin między nas a amerykę , czyli jego zdaniem 88% seantu w ameryce to ruskie i szkopskie szpiony

  32. Co sądzicie o aferce samolotowej z udziałem Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego ? Chodzi o to że Kuchciński wykorzystywał rządowe samoloty do celów prywatnych, oprócz tego w tych samolotach miały lecieć jego żona z dziećmi; marszałka musiała chronić ochrona państwowa ostatecznie loty marszałka kosztowały 4 miliony złotych.
    Powiem tak: nie chcę bronić Kuchcińskiego ale przecież że Donald Tusk czy Bogdan Borusewicz również wykorzystywali rządowe samoloty w celach prywatnych (np. Tusk podróżował sobie rządowymi samolotami do Sopotu). Hipokryzją jest gdy totalna opozycja ostro atakuje z tego powodu Kuchcińskiego i chce jego dymisji. Afera jest grzana przez TVN czy GW od ponad półtora tygodnia.

    od RacimiR: Ja z jednej strony jestem przeciwko, no ale z drugiej, jak napisałeś- to są „standardy”, ukształtowane przez poprzedni, „praworządno-konstytucyjny” rząd. Skoro tamtym uszło to płazem i nie było żadnej afery, to czemu teraz ma być inaczej? Co to za reżim, skoro obowiązują go surowsze reguły etyczne, niż „demokratycznych liberałów” PO? Pamiętam, jak Ewa Kopacz jeździła po Polsce Pendolino w 2015 w kampanii wyborczej- oferowała przerażonym pasażerom kotleciki i jajecznicę. To w jedną stronę. Potem wyłączano kamery, a Kopacz wsiadała do rządowego samolotu (który specjalnie leciał tam, gdzie jechał pociąg) i wracała nim do Warszawy (oszczędzając może z 30 minut czasu względem powrotu pociągiem). Jakoś Wyborcza i TVN nie robili wówczas afery na 2 miesiące, zresztą w ogóle nic o tym nie mówili. Klasyczna logika KODziarstwa i filozofia Kalego. To samo było z łamaniem konstytucji, stronniczością TVP, zadłużaniem kraju i tysiącem innych rzeczy. Jedni mogą, a drudzy nie.

  33. https://fakty.interia.pl/swiat/news-mienie-ofiar-holokaustu-w-polsce-apel-senatorow,nId,3132801

    Michalkiewicz jak prorok. Cenzura na YT rozpoczęła się. Kanał wRealu nie istnieje, Michalkiewicz, Gadowski, wSensie.tv dostało ostrzeżenia. Akcja nabiera tempa.
    W ostatnim wywiadzie dla MediówNarodowych Michalkiewiczowi właściwie puszczały nerwy, jeszcze go takim nie widziałem.
    https://www.youtube.com/watch?v=bs8-fLxD1HY

    Wg mnie ten temat jeszcze może zmienić układ sił przed wyborami.

    od RacimiR: Czystka, jak za Stalina. Jedyny ratunek to założenie niezależnego portalu z filmami, z pewnością stałby się szybko popularny. Problem w tym, że PiS będzie to blokował, bo po pierwsze- YT wykosił im media zwolenników Konfederacji, a po drugie- Mosbacherowa od razu by interweniowała (amerykański google chce pozostać monopolistą i nie wolno mu robić konkurencji).

    1. Tak tylko dodam, że kanał Kai Godek również został zablokowany. Czy ją lubię czy nie, nieważne. Wolność słowa jest zagrożona. Kukiz zareagował na list senatorów USA, zobaczymy co z tego wyjdzie.

      od RacimiR: No dzieje się, Radio Maryja też ma problemy. Wrealu24 ponoć odblokowali, ale pewnie za chwilę znów zbanują. Wg mnie niezbędny jest konkurencyjny dla YT portal z filmami. Wtedy sam Youtube zluzuje swoje banowanie, bo nie będzie chciał sobie hodować konkurenta.

  34. Cześć!
    Uwaga techniczna do autora. Jeśli miałbyś trochę czasu na poprawkę, to wdzięczny byłbym gdyby zakładki dynamiczne zaczęły działać. W tej chwili można dodać subskrypcję, ale jest pusta.

    Uwaga techniczna do czytelników. Kiedyś sporo ludzi marudziło na kolory strony, a przecież są wtyczki do przeglądarek zmieniające kolory wszystkich odwiedzanych stron i przynajmniej ta, której używam dla Firefoksa i jego forków świetnie działa. Można też wyłączać kolorowanie dla poszczególnych stron w tej wtuczce.

    od RacimiR: Zgłębie temat tych zakładek dynamicznych, nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest. Ogólnie to muszę szablon zmienić, bo ten jest tylko tymczasowy.

  35. Seryjny samobójca powrócił! Dawid Kostecki, teraz Brunon Kwiecień. I jeszcze jak na ironię, wczozraj była rocznica „samobójstwa” Leppera. Brrrrr! Znowu się zaczyna.Co o tym sądzisz, Racimirze?? Zaczynam się poważnie bać o Stonogę i Falentę.

    od RacimiR: Trudno powiedzieć co się dzieje. Nie wydaje mi się, żeby to była robota PiSu, prędzej zabili go „totalni”, wszak Kwiecień to człowiek wyprowadzony i podjudzany przez służby PO, aby pokazać społeczeństwu jak bardzo sfanatyzowani są rywale. Zresztą tam chyba nie było samobójstwa. Kostecki to pospolity rzezimieszek i debil, nie wiadomo, czy miał w ogóle jakąś tajną wiedzę. Przy jego gangsterskim trybie życia- bardzo łatwo było go cichaczem zabić na wolności, a nie wsadzać do aresztu.
    Gdyby Falentę chcieli ubić, to już dawno by to zrobili, on raczej nic nie wie, bo szantażował, że powie no i nic nie powiedział.
    Lepper to co innego, on faktycznie został zabity.
    No ale to tylko spekulacje. Ogólnie to wszystkie te osoby (Kwiecień, Kostecki i Lepper) były nie na rękę Platformie (Falentą załatwił PO, ale on akurat żyje).

    1. Nie twierdzę z że to robota PiSu. Ale że dopiero początek miesiąca i już mamy dwa „samobójstwa”. I to tuż przed wyborami.

      od RacimiR: Owszem, jednak zmarli to mało znaczący ludzie. Pierwszy to typowy dresiarz i półmózg, który tylko w ryja potrafił dać i wciągać proszki w nos, a drugi to pionek, wrobiony przez PO w jakiś „zamach”, którego nigdy nie było. Wydaje mi się, że to za małe figury, aby angażować seryjnego samobójcę.

  36. Stare Maxisko

    Szanowny Racimirze, na bank słyszałeś o tym, ale przypomnę. Lewaki odlatują w sprawie Powstania Warszawskiego. Twierdzą, że wśród powstańców byli geje i inne transy. No bo według statystyk 10% (wg. nich) społeczeństwa jest LGBTAGDRTV więc chciał – nie chciał musieli tacy wśród nich być. Noo trudno odmówić logiki takiemu twierdzeniu, choć oznacza ono, że ktoś nie rozumie statystyki. Bo statystyka nie działa w ten sposób. Jak to w dowcipie – mój szef je mięso, ja jem kapustę, więc statystycznie oboje jemy gołąbki. No aleee 🙂 pociągnijmy to dalej. Zgódźmy się, że rzeczywiście statystycznie w powstaniu brali udział geje i lesbijki. I pociągnijmy ten temat dalej. Zapytajmy się, ilu gejów i lesbijek było z drugiej strony barykady? Ilu zwolenników ideologii lgbt zajmowało się mordowaniem żydów w obozach śmierci? Ilu gejów podpalało pocztę w Warszawie? No statystycznie przecież 10% nazistów to geje, którzy z uśmiechami strzelali Polskim dzieciom w głowy. Jakoś o tym się milczy. A ja jestem postępowy i chcę wiedzieć czy transwestyci wielbili Hitlera. Ba! Statystycznie wielu z nich nadal go wielbi!

    od RacimiR: Lewactwo chce wskoczyć wszędzie tam, gdzie jest coś pozytywnego. Powstanie ostatnio zmieniono z wydarzenia negatywnego na pozytywne, więc od razu chcą je sobie przywłaszczyć, klasyka.

    1. Witam,
      Do tego można jeszcze dorzucić „radosne świętowanie” w mieście Gdańsk z okazji obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej, przez tamtejsze władze i mamy komplet:
      https://www.tvp.info/43723023/radosny-pochod-tance-swietowanie-gdansk-zaprasza-na-obchody-1-wrzesnia
      Zastanawia mnie tylko, czy równie hucznie będą świętować pierwsza rocznicę śmierci byłego prezydenta Adamowicza? Pytanie retoryczne… Serdecznie pozdrawiam.

      od RacimiR: Mnie zawsze denerwowało to „świętowanie” 1-go września. Dlaczego nie świętujemy np. okupacji Kremla tylko same porażki?
      Oczywiście 1.09 jakiś „rzymianin” przypadkiem napomknie coś o nazistowskich kolaborantach z Polski…

  37. https://www.tvp.info/43857485/psl-i-kukiz15-podpisaly-porozumienie-wyborcze-mecze-sie-w-sejmie-ale-musze-tam-byc
    Kukiz ostatecznie okazał się zdrajcą. PSL i Kukiz’15 idą razem. Miałem już nadzieję że PSL przepadnie ostatecznie w tych wyborach – i owszem nadal jest szansa że nie wejdą, elektorat Kukiza w większości nie zaakceptuje takiej koalicji, chociaż ten 1% poparcia który może to zaakceptować ostatecznie może zdecydować że wejdą do Sejmu, dla ludowców każdy punkt procentowy może być na wagę złota; powiedzmy wprost decyzja Kukiza może uratować PSL które wydawało się schodzić do niebytu. W każdym razie życzę aby PSL z Kukizem zostały zatopione pod progiem.
    Swoją drogą ugrupowanie rzekomo antysystemowe idzie z najbardziej systemowym ugrupowaniem jakie można sobie wyobrazić, powiem nawet że jeśli system można wyrazić jakimś symbolem to ten symbol to twarz PSL-u, kolesiostwo i nepotyzm to charakterystyka tej partii. Mało tego Kukiz’15 miał walczyć z partyjniactwem a przecież PSL to również najbardziej partyjniacka partia, wszakże pójdzie z każdym kto da więcej, kiedyś nawet Pawlak pytany o to kto wygra wybory odpowiedział ,,nasz koalicjant” (czyli nawet się z tym nie kryją).
    Ale poza tym to może być dobra wiadomość dla Konfederacji, elektorat Kukiza w dużej części sympatyzuje z Konfederacją, uważam że ok. 60% jego elektoratu zgarnie Konfederacja, 30% PiS a tylko 10% może zaakceptować mariaż z PSL (choć jak wyżej wspomniałem może się okazać że ta niewielka część elektoratu Kukiza spowoduje że ludowcy znajdą się nad progiem).

    od RacimiR: Kukiz kaput, miejmy nadzieję, że PSL również. Konfederacja musi w końcu zacząć kampanię, bo inaczej nie wejdzie (no chyba, że 'eskimosi’ coś chlapną, na co jest duża szansa).

  38. „jeżeli zostanę politykiem to naplujcie mi w ryj i nazwijcie szmatą”- antystymowiec paweł kikuz dołączył do totalnych, spodziewałem się tego od 2017 spodziewałem się że wstapi odrazu do po ale jednak przystał na chwilę do psl zanim się połączy całą trójka bloków antypis po wyborach, kukiz miał wejście do tvn , jadł śniadanie z tuskiem na wizji w 2011, gdyby był antysytemowcem to by go do zgniłej telewizji nie wpuścili

  39. https://www.youtube.com/watch?v=P8MQTgdjcLE
    (film jest z polskimi napisami)

    Gdy obejrzałem ten film nie wiedziałem czy mam płakać czy się śmiać 🙂 Polska zostala tam przedstawiona jako nazistowsko-brunatna dyktatura, mniej wiecej w ten sposob w jaki Róża Thun von Panzerfaust opowiada o Polsce w zagranicznych mediach. Mysle ze gdybym pochodzil z zachodu to bym w to uwierzyl i bal sie do Polski pojechac. Cos mi sie zdaje ze film zostal zrobiony na zlecenie POKO.

    od RacimiR: POKO nie ma mocy „zleceniodawczej”, bo samo jest zrobione na zlecenie zachodu. Film to typowa propagandówka sorosowo-brukselska. Mnie nie ruszają takie tematy, gówno mnie obchodzi opinia zagranicznych lewaków o Polsce. Kto chce niech sobie przyjedzie i sam zobaczy, zresztą zagranicznych turystów u nas nie brak. Ten film powinno się puszczać w Afryce i ośrodkach dla „uchodźców” na zachodzie, żeby żadnemu nie przyszło do głowy się tu osiedlać 😉

  40. https://www.stefczyk.info/2019/08/09/film-o-zabijaniu-konserwatystow-jednak-trafi-na-ekrany/
    Amerykańscy konserwatyści są w tym filmie tak samo pozytywnymi bohaterami jak debil w parodii. Ten film to satyra na „teorie spiskowe”, w których lewackie elity z miast na Wschodnim i Zachodnim Wybrzeżu chcą zniszczyć styl życie białych prawaków „na prowincji” – chcą, żeby wreszcie wyginęli, chcą zabrać im broń, chcą ich przegłosować w wyborach za pomocą „importowanych” z Meksyku głosów etc. Krótko mówiąc, chcą ich eksterminacji. Pod płaszczykiem krwawego slashera reżyser przemyca tutaj szyderę z prawackich „fobii”. Trump i jego wyborcy są zbyt tępi, żeby dostrzec tę oczywistość, z kolei krytykujące ich tępotę lewaki są jeszcze głupsze, bo oni na serio myślą, że Hollywood nakręciło film o dobrych białych konserwach z AR-15, walczących w słusznej sprawie z lewackimi mordercami.

    od RacimiR: Zobaczę to z ciekawości, gdy będzie za darmo w necie. W linku pisze, że to ma być coś podobnego do „Surviving the game”, pamiętam ten film jeszcze z czasów VHS, tam była tylko jedna ofiara (Ice-T, który z bezdomnego wyniszczonego outsidera nagle zmienił się w najlepszego biegacza i zabójcę wszechczasów). Był też podobny film „Nieuchwytny cel” z Van-Dammem, gdzie ofiarami byli ex-żołnierze. Wymieniony w linku film „Uciekaj” był odwrotny- ofiarami białych szaleńców-naukowców byli murzyni, ale też nie było tam wątków politycznych ani rasistowskich, ja odniosłem wrażenie, że brali murzynów, bo najłatwiej ich było „zwerbować” przez seksowną dziewczynę.
    Ten nowy film raczej nie przysporzy sympatii lewactwu, które kreuje się na pokojowych i „dialogowych”. Co najwyżej jakiś wariat po obejrzeniu pójdzie strzelać do białych, co i tak ma miejsce od dawna w USA.

  41. https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2019/aktualnosci/news-jako-lewica-czy-sld-pod-jakim-szyldem-pojdzie-do-wyborow-lew,nId,3148799
    Tak się kończy polityczne cwaniactwo. SLD, Wiosna i Razem nie chcieli startować jako koalicja a z list partyjnych żeby mieć próg wyborczy 5% a nie 8% – niby mogli jeszcze startować jako komitet wyborczy wyborców no ale wtedy nie było by subwencji budżetowych więc to nie wchodzi w rachubę. Wobec tego postanowili wystartować z list SLD. No ale dosyć sceptycznie do tego nastawione są Wiosna i Razem; dlatego SLD nazwało swój komitet wyborczy jako KW Lewica. Tylko że jest to niezgodne z zasadami PKW ponieważ komitet wyborczy musi posiadać nazwę lub skrót partii politycznej. PKW nakazała zmienić ten błąd, SLD wobec tego chce zmienić swój skrót na Lewica i złożyło stosowny wniosek do sądu okręgowego w tej sprawie.
    Ciekawe jak to się potoczy, bo jeszcze się okaże że nie zdążą zarejestrować komitetu wyborczego a czas jest tylko do 26 sierpnia a nawet jak zarejestrują to nie zdążą zebrać podpisów (o ile się nie mylę jest to 105 tysięcy do 5 września. A swoją drogą to chyba nie bardzo wierzą w swoje siły skoro nie chcą startować jako koalicja

    od RacimiR: Po klęsce w 2015 chyba zrozumiałe jest, że nie chcą jako koalicja. Wydaje mi się, że sobie jakoś poradzą, nazwa nie jest najważniejsza, zwłaszcza u lewaków, którzy podatni są na „mądrości etapu” i ich szybkie zmiany.
    Ciekawi mnie co potem będzie z subwencjami- cała trójka dostanie wspólną kasę i będą się musieli dzielić między sobą (co oczywiście wywoła olbrzymie napięcia, bo tam ryjów chętnych na darmowy hajs jest na pęczki).

    1. Subwencje dostanie tylko SLD; (swoją drogą zdecydowali się wystartować jako KW SLD) a reszta musi się z tym pogodzić. Nielegalne jest bowiem dawanie pieniędzy innym partiom, gdyby startowali jako koalicja to wtedy musieliby się podzielić a tak to wszystko dla SLD które nie może się tymi pieniędzmi dzielić nawet gdyby naprawdę chciało.

      od RacimiR: No i dobrze, Wiosna i tak jakiś czas temu zdechła (była jednorazowym projektem, który miał wprowadzić Biedronia do Brukseli), ale Razem bez dotacji pewnie się już nie podniesie.

  42. Kobieta zadała Kaczyńskiemu pytanie, co jego partia zamierza zrobić z tęczowymi paradami. „My się na to jako Polacy nie zgadzamy” – mówiła kobieta. Prezes PiS odpowiedział, że gdyby to od niego zależało, sprawa byłaby „jasna”. Powoływał się przy tym na przykład swojego brata, który zakazał „marszu równości”, gdy był prezydentem Warszawy.
    „Natomiast, no tu jest sprawa przepisów Unii Europejskiej. No uchylą nam takie zakazy. Sądy zresztą też uchylą, bo sądy są całkowicie pod wpływem tej ideologii” – mówił Kaczyński

    Tymi słowami Kaczyński potwierdził, że udawany sprzeciw PiS-u przed nową falą liberalizmu tak i pozostanie tylko przykrywką, bo jego ugrupowanie nie zamierza wprowadzać rozwiązań prawnych, które by chroniły społeczeństwa przed homo paradami .

    od RacimiR: Pewnie całość była ustawiona i „przypadkiem” ją ktoś zaprzyjaźniony nagrał. Ludzi już zaczyna męczyć ten temat, zresztą widać to po paradzie w Płocku, gdzie pojawiła się tylko objazdowa trupa lewackich zawodowców, a w mediach była niemal cisza.

    1. Parady równości najczęściej są w dużych miastach czyli tam gdzie rządzi PO więc taką zgodę wydają, a nawet jak ktoś nie wyda zgody to i tak sąd zmienia tą decyzję. Trzeba byłoby odebrać kompetencje samorządom ale wtedy PiS oskarżany byłby jeszcze bardziej o to że jest partią centralistyczną.
      W 2004 roku gdy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński to on zakazał marszu równości co przecież przypomniał Jarosław w rozmowie. Bądź co bądź PiS ma takie narzędzia że mógłby wprowadzić np. związki partnerskie a na szczęście tego nie zrobili.
      Skoro nie na się tych marszy zakazać to ja mam natomiast na obecną chwilę inną propozycję; jeśli na paradzie pojawi się znieważanie uczuć religijnych to parada jest od razu rozwiązywana przez policję, a wtedy sami pilnowaliby się aby nie prowokować. Gdyby ktoś w rządzie wpadł na taki pomysł.

      od RacimiR: Ostatnio właśnie w mniejszych miastach paradują (np. parę dni temu Radomsko). Powody są dwa- po pierwsze otwierają sobie drzwi, za którymi nigdy nie byli, a po drugie- próbują pokazać, że wszędzie, nawet w małych miejscowościach jest popyt na LGBT (przy czym uczestnicy parady to w 90% obwoźna trupa, opłacona przez Sorosa, zwieziona autobusami z Warszawy).

  43. A co gdyby tak od razu wprowadzić małżeństwa jednoplciowe? Myślę, że mogłoby to przeszkadzać lewakom, bo oni mają za zadanie wprowadzać wszystko krok po kroku, etapami, przy okazji urabiać społeczeństwa. Gdyby wprowadzono od razu małżeństwa, to nie byłoby etapowania, a społeczeństwo byłoby za słabo urobione, więc życzyłoby aby je zdelegalizować i więcej nie dałoby sobie tego wcisnąć.
    To tylko moja luźna teoria, która nie wiem czy by się sprawdziła.

    od RacimiR: Pomysł 2/10 😉 Lepiej by było zrobić tak: dać im „małżeństwa” jednopłciowe, ale w zamian za to, że nic już więcej w przyszłości nie dostaną. Lewacy nie wiedzieliby co robić, bo oficjalnie nic więcej przecież nie chcą, więc zgodnie z logiką- powinni brać, ale nieoficjalnie to wiadomo- chcą wszystkiego, więc te małżeństwa to tylko mało istotny kroczek w drążeniu skały.

Skomentuj Robert Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top