Efekty odwrotne do zamierzonych

smutekDziś lekki tekst, traktujący o lewackich inicjatywach, podczas których „sprawa się rypła” i ich efekt był dokładnie odwrotny do zamierzonego. Błędy organizacyjne oraz strategiczno-taktyczne polegały głównie na wiernym przełożeniu tych akcji z krajów Europy Zachodniej – organizatorzy myśleli, że jeżeli tam coś się udało – w Polsce też tak będzie. Polacy jednak – mający w genach antykomunizm – zareagowali odwrotnie, niż przypuszczano. Wybrano kilkanaście najbardziej spektakularnych przypadków z ostatnich lat, lecz pewnie było ich 10 razy tyle (jeżeli ktoś zna inne przykłady, to niech opisze je w komentarzu u dołu).


Marsz Niepodległości

tecza_warszawa

Koronny przykład. Adam Szechter Michnik z Sewkiem Blumsztajnem mieli straszny ból tyłka, że narodowcy ośmielili się zorganizować Marsz Niepodległości, na który w tych czasach przychodziło średnio 200-300 osób. Zaczęła się krucjata w Gazecie Wyborczej – pisano, że „patriotyzm jest jak rasizm”, wspominano marsze z pochodniami, brunatne koszule, palenie książek i dojście do władzy Hitlera. Efekt? Po nagonce anty-marszowej frekwencja zwiększyła się o kilkadziesiąt tysięcy procent. Na ostatnim marszu było około 75.000 osób. Prawdopodobnie – gdyby nie Blumsztajn – nadal chodziłoby po 250 osób. Dzię-ku-je-my!

Efekt planowany: Spadek frekwencji na Marszu z 250 do 0

Efekt uzyskany: Wzrost frekwencji na Marszu z 250 do 75.000


Antyfaszystowska bojówka z Niemiec

fot: Małgorzata Armo, niezalezna.pl / Gazeta Polska
fot: Małgorzata Armo, niezalezna.pl / Gazeta Polska

Sprawa powiązana z poprzednim akapitem, ale tak ciekawa, że zasługuje na osobny wątek. Na jeden z Marszów Niepodległości Stowarzyszenie Nigdy Więcej zaprosiło lewacką bojówkę „Antifa” z Berlina. Plan był taki, że Niemcy pobiją nazistowskie bojówki z Marszu Niepodległości. Niestety – nazistowskich bojówek nie było, więc Niemcy z braku laku pobili weteranów wojennych Armii Krajowej (średnia wieku: 90 lat) oraz grupę rekonstrukcyjną. Gdy wśród Polaków uformowała się ekipa zdolna do odparcia „antyfaszystów” – ci ze strachu uciekli i zabarykadowali się na „z góry upatrzonych pozycjach” – czyli w lokalu, należącym do Krytyki Politycznej.

Efekt planowany: Gloria i chwała po pobiciu nazistów

Efekt uzyskany: Hańba dla Nigdy Więcej, Krytyki Politycznej, Fundacji Batorego (finansującej NW i KryPol) oraz Antify


Bojkot „Ciechana”

jakubiak-ciechan

O sprawie pisałem TUTAJ. Temat zaczął się od różnicy zdań boksera Dariusza Michalczewskiego i biznesmena Marka Jakubiaka. Kręgi lewackie, dowodzone przez Wojciecha Tochmana ogłosiły ogólnopolski bojkot browaru „Ciechan” oraz domagały się publicznej marginalizacji Jakubiaka. Problem w tym, że normalni ludzie – na przekór lewakom – zaczęli lubować się w 'Ciechanie’, a Jakubiak stał się osobą popularną w popkulturze – właśnie został posłem. Sprzedaż piw z browarów Jakubiaka po lewackim „bojkocie” – wzrosła kilkukrotnie.

 

Efekt planowany: Plajta „Ciechana” i usunięcie Jakubiaka z dyskursu publicznego

Efekt uzyskany: Wzrost sprzedaży „Ciechana”, Jakubiak zostaje posłem


Simon Mol

fot: simonmol.com
fot: simonmol.com

Głośna sprawa sprzed kilku lat. Śpiewał o tym zespół Apteka. Plan lewicy był taki, że zostanie wykreowany namacalny symbol „uchodźcy politycznego”, który po przyjeździe do Polski odwdzięcza się za gościnność swoimi niebanalnymi dokonaniami. Padło na zarekomendowanego przez 'Nigdy Więcej’ – Simona Mola, który kreował się na uciśnionego poetę, prześladowanego politycznie w Kamerunie. Pompowano tę postać przez kilka lat – stał się ekspertem politycznym, psychologicznym, a nawet piłkarskim. Nagroda „antyfaszysty roku” również go nie ominęła. Po jakimś czasie wyszło na jaw, że Simon zmyślił swój kameruński życiorys, a na koniec zaraził z premedytacją kilkadziesiąt kobiet wirusem HIV. Obecnie Simon Mol to największy temat tabu wśród środowisk lewackich.

 

Efekt planowany: Ocieplenie wizerunku uchodźcy, promocja multikulturalizmu

Efekt uzyskany: Ochłodzenie wizerunku uchodźcy, hańba dla 'Nigdy Więcej’ i całego środowiska lewackiego, likwidacja konkursu na 'Antyfaszystę roku’, kilkadziesiąt antyfaszystek zakażonych wirusem HIV


Efekt Zandberga

fot: newsweek
fot: newsweek

Kręgi lewicowe w kampanii parlamentarnej 2015 popadły w hurraoptymizm, po ujrzeniu (dedykowanych dla nich) sondaży przedwyborczych. Uznano, że skoro ZLEW (Zjednoczona Lewica) na pewno wejdzie do sejmu – można spróbować wprowadzić do parlamentu drugą, podobną partię, czyli „Razem”. W efekcie kilka dni przed wyborami cały mainstream nie mówił o niczym innym, tylko o Adrianie Zandbergu, który rzekomo świetnie wypadł w przedwyborczej debacie. Wyniki wyborów niestety nie były dla lewactwa tak łaskawe…

 

Efekt planowany: Wprowadzenie do sejmu Zjednoczonej Lewicy i partii „Razem”, zablokowanie potencjalnej większości PiS w parlamencie

Efekt uzyskany: Brak w sejmie zarówno ZLEWu, jak i „Razem”, PiS posiada większość parlamentarną


Lasy Państwowe

fot: drewno.pl
fot: drewno.pl

Jak donoszą depesze wikileaks – syjoniści z polskiego rządu (Bartoszewski, Geremek, Kwaśniewski, Mazowiecki, Tusk, Boni i inni) obiecali amerykańskim organizacjom żydowskim kilkadziesiąt miliardów dolarów „odszkodowań” w ramach rzekomej odpowiedzialności Polaków za holokaust (o obronie przed tymi roszczeniami pisałem TUTAJ). Jako, że Polska nie ma takiej kwoty, a przemysł został rozkradziony i „wygaszony” – postanowiono podarować Żydom ostatnią rzecz, którą można sprzedać – czyli Lasy Państwowe. Urządzono potajemne, nocne głosowanie w sejmie, które zasłonięto w mediach przez szopkę z sałatką Pawłowicz. Niestety – do większości konstytucyjnej zabrakło 4 głosów. Aj waj…

Efekt planowany: Oddanie lasów organizacjom żydowskim z Nowego Jorku

Efekt uzyskany: Wyczulenie Polaków na majstrowanie przy lasach, spadek poparcia dla PO, spadek zaufania dla mediów, wzrost poparcia dla PiS, wzrost antysemityzmu w Polsce


Kneblowanie ust kibicom i narodowcom

Pacyfikacja wykładu Baumana na uniwersytecie, fot: polskieradio.pl
Pacyfikacja protestu na wykładzie Baumana na uniwersytecie, fot: polskieradio.pl

Pewnego dnia grupa kibiców Jagiellonii zebrała się w centrum miasta z transparentem „Donald matole – twój rząd obalą kibole”. Chwilę później pojawił się tam policyjny batalion, wystawiając wszystkim mandaty oraz aresztując kilka osób. Urządzono policyjny „pokaz siły”, aby zakneblować usta wszystkim, którzy mieli czelność krytykować rząd Platformy Obywatelskiej. Od tego czasu w Białymstoku błyskawicznie zaczęły rozwijać się postawy patriotyczne i antysystemowe. Podobna historia zdarzyła się we Wrocławiu z „wykładem” Baumana – dla osób, które ośmieliły się zaprotestować przeciwko stalinowskiemu siepaczowi – przygotowano grupę antyterrorystyczną, mandaty oraz areszty. Po jakimś czasie od tych wydarzeń kręgi lewicowe grzmią na alarm, że dwa miasta w Polsce mocno się „faszyzują” – chodzi oczywiście o Białystok i Wrocław (gdzie np. wczoraj na Rynku spalono kukłę pejsatego Żyda).

Efekt planowany: Pokazanie społeczeństwu, że władzy nie można krytykować pod żadnym pozorem

Efekt uzyskany: Wzrost nastrojów patriotycznych, nacjonalistycznych, antysystemowych  i anty-platformowych


Ida i Pokłosie

fot: film.interia.pl
fot: film.interia.pl

Grupy syjonistyczne pod patronatem Tomasza Grossa, Agnieszki Holland i Jerzego Stuhra uraczyły nas ostatnio dwoma antypolskimi filmami – Pokłosie i Ida. W obu Polacy przedstawieni zostali jako prymitywni mordercy Żydów i sprawcy holokaustu. Oba filmy dostały dofinansowanie z PISF, czyli z naszych podatków. Chodziło o tzw. pedagogikę wstydu – Polacy powinni czuć się współwinni za niemieckie zbrodnie, aby łatwiej było ich ogolić z pieniędzy (odszkodowania), godności i honoru. Niestety – lekko przesadzono z tymi filmami, a Polacy nie połknęli haczyka. Za granicą (poza Izraelem) nikt tych filmów nie ogląda, bo są po prostu słabe i nudne.

Efekt planowany: Wzbudzenie w Polakach poczucia winy za holokaust celem upodlenia moralnego i  wyłudzenia odszkodowań

Efekt uzyskany: Rozjuszenie Polaków, wzrost postaw patriotycznych, nacjonalistycznych i antysemickich, wyhamowanie kariery Macieja Stuhra, „żółta kartka” dla PISF


Kampanie wyborcze w mediach

lis-karolak

Wszystkie media głównego nurtu (TVP, TVN, GW, Polsat, Newsweek, Polityka) jawnie wspierały Komorowskiego i Platformę w tegorocznych kampaniach wyborczych. Najaktywniejsi byli: Tomasz Lis, Monika Olejnik, Jacek Żakowski, Piotr Kraśko, Adam Michnik (i jego poddani z GW i TokFM) oraz Tomasz Karolak, który zrobił z siebie największego idiotę, atakując córkę prezydenta Dudy. Wsparcie „salonu” polegało głównie na straszeniu społeczeństwa PIS-em i kreowanie 7 lat rządów Platformy za pasmo sukcesów. Społeczeństwo tego nie kupiło i zagłosowało dokładnie odwrotnie.

Efekt planowany: Pomoc w osiągnięciu dobrego wyniku przez Komorowskiego i PO

Efekt uzyskany: Porażka Komorowskiego i PO, triumf Dudy, PiS i Kukiza, utrata resztek autorytetu przez wielu dziennikarzy i celebrytów, dalszy spadek zaufania społecznego do mediów


Muzeum Historii Żydów Polskich „POLIN”

fot: wikipedia
fot: wikipedia

Głównym argumentem o budowie tego Muzeum była chęć pojednania pomiędzy tymi dwoma skłóconymi narodami. Efekt oczywiście odwrotny do zamierzonego. Antypolskie wypowiedzi Żydów z Nowego Jorku były szeroko cytowane w Polsce. Sama ekspozycja Muzeum również nie zachęca do pojednania – Polacy przedstawieni są tam jako dzikusy, którzy nie potrafią rządzić własnym krajem, więc potrzebują „pomocy” Żyda, który będzie rządził tym „motłochem”. Obecni w Muzeum – uzbrojeni po zęby agenci Mossadu również nie zachęcają do pojednania.

Efekt planowany: Zbliżenie do siebie Żydów i Polaków, zgoda, pojednanie

Efekt uzyskany: Wzrost antysemityzmu wśród Polaków i antypolonizmu wśród Żydów


Lewicowe „autorytety”

Rafalala, Jaś Kapela i Tęczowa Armia. fot: odloty.pl / natemat.pl / youtube
Rafalala, Jaś Kapela i Tęczowa Armia. fot: odloty.pl / natemat.pl / youtube

Jest wśród lewaków kilka osób piekielnie inteligentnych – np. Rafał Pankowski, Krystian Legierski czy Sławomir Sierakowski. Ich problem polega na tym, że bronią przegranej sprawy, lecz finansowo wychodzą na tym dobrze i konserw turystycznych na śniadanie nie jedzą. Co by o nich nie mówić – robią dla lewackich kręgów dobrą robotę. Na drugim biegunie są osoby, które robią lewactwu tylko przypał. Mam na myśli indywidua pokroju Jasia Kapeli, Rafalali czy „Tęczowej Armii”. Są to szeregowi lewacy, którzy za wiele nie mają do powiedzenia w środowisku, ale lubią jechać na skandalu, więc wszędzie ich pełno. Zwykły Kowalski – gdy zobaczy „wyczyny” wymienionej trójki – od razu zrazi się do całego lewactwa.

Efekt planowany: Promocja lewactwa wśród społeczeństwa

Efekt uzyskany: Obrzydzenie społeczeństwu lewactwa


RacimiR, 20.11.2015

troll-meksykanin

4 thoughts on “Efekty odwrotne do zamierzonych”

  1. Oby dalej im gównem, porannym po oknach im chlapało. Wzrok maja zwalony od liczenia banknotów którymi się nie wykarmią ( banknot czy środek z drzewa tego nie przegryziesz oraz nie przełkniesz )
    Już widzę jak dokarmiają się np. frankami – buuuaaaahahahahahahahahaha
    Dzieci będą karmić drobnymi w bilonie. To jest grupa nic nie produkująca ale wszystko chcąca. Wypad z POLSKI bydlaki.

    Ende !!! Kiedyś kończono tak filmy ze świetnym aktorem Louis de Funès .
    Teraz zakończymy ich działalność wielkim „ENDE”

  2. Niestety ale z przykrością muszę stwierdzić że pokłosie w dalszym ciągu ma wysoką ocenę 7.5 na filmwebie natomiast większość komentarzy to ujadanie na polskie buractwo/cebulactwo, ciemnogród antysemityzm itd.

    od RacimiR: Na filmwebie jest sporo opłacanej hasbary.

  3. Najlepsza wtopa to ta z Zandbergiem:-P Ale musiał być zdziw, że żadna lewacka partia nie weszła do sejmu. A umykający przed reporterami Palikot, który zastał zamknięte drzwi za które chciał się schować- bezcenne:-D

Skomentuj Fallout97 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top