Koronawirus- panika, gospodarka, kryzys i giełda

Wypadałoby w końcu napisać zbiorczy wpis o koronawirusie, bo zjawisko to jest prawdopodobnie najbardziej dyskutowanym tematem od wielu lat. Niniejszy tekst pisałem ponad tydzień, bo ciągle dochodziły nowe informacje i co chwilę trzeba było coś dopisać, a i tak nie ma szans, żeby wyczerpać temat całkowicie. Nie wiadomo, skąd ten wirus w ogóle się wziął. Jedni mówią, że mutacja wirusa to przypadek, inni twierdzą, że to atak spekulantów, wymierzony w Chiny, jeszcze inni przekonują, że to reakcja obronna planety na przeludnienie, ale wszystko to nie ma stuprocentowego uzasadnienia i podpada pod teorie spiskowe. Oficjalna wersja to tajemniczy nietoperz z miasta Wuhan, który zaraził ludzi, którzy potem zaczęli zarażać się nawzajem. Zacznę od medycyny, a konkretnie dezinformacji. Tu ścierają się dwa nurty- Europejski i Chiński. Nurt Europejski Koronawirusa (NEK) to panika do kwadratu oraz 'czeski film’. Nikt nic nie wie, nie wiadomo jak zapobiec wirusowi, nie ma szczepionki, nie wiadomo co robić, najlepiej nie wychodzić z domu i nie przebywać w pobliżu innych osób, do tego dochodzi odwoływanie imprez i zgromadzeń, zamknięte granice, zamknięte szkoły, przedszkola, uczelnie, kina, restauracje, teatry, siłownie, kluby, baseny, galerie handlowe, a nawet siłownie „pod chmurką”. Już nawet nie wolno wyjść z domu bez powodu. Zapanowała wielka panika, podkręcana przez media i polityków. Liczba zarażeń rośnie w tempie wykładniczym, a około 3% zarażonych umiera (zwłaszcza ludzie starsi). Polacy i tak mają szczęście, bo w innych krajach Europy jest dużo gorzej (zwłaszcza we Włoszech, Niemczech, Francji czy Hiszpanii). Ligi sportowe w niemal całej Europie zostały odwołane (w połowie sezonu) na czas nieokreślony, podobnie z koncertami czy innymi imprezami. W Polsce prekursorem były Katowice, gdzie na wielkiej imprezie gier komputerowych Intel Extreme Masters spodziewano się w sumie 150.000 widzów, a dzień przed rozpoczęciem, gdy już większość kibiców (spora część z Azji) była w Katowicach- wojewoda (rychło w czas) postanowił, że jednak nie będzie publiki. Potem nastąpił efekt kuli śnieżnej, poodwoływano wszystko, co się tylko dało i na dzień dzisiejszy możemy zapomnieć o imprezach masowych oraz niemasowych. Ludzie też panikują i praktycznie nie rozmawiają o niczym innym. Kilka lat temu, gdy w krajach północnej Afryki trwały rewolucje, powiązane z licznymi zamachami terrorystycznymi i porwaniami- ministerstwo stanowczo odradzało wycieczki do tych krajów. Polacy mieli jednak ostro „wyjebane”, bo trwał sezon urlopowy i samoloty do Afryki były wypchane po brzegi. Jedna pani mówiła, że zapłaciła 'z góry’ za wczasy, więc nie będzie teraz rezygnować, a najwyżej uratuje ją Interpol, bo od tego on właśnie jest. Dzisiaj, w czasie koronawirusa sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ludzie się dużo bardziej tym przejęli (jak żyję nie pamiętam takiej paniki). Są oczywiście niechlubne wyjątki, jak grupa „mózgów”, która w szczycie zachorowań poleciała sobie do Indii ćwiczyć jogę. Wrocławscy jogini nie mogą teraz opuścić hotelu i obwiniają o swoją sytuację (a jakże!) rząd PiS. Większość Polaków jednak dostosowała się do beznadziejnych realiów i respektuje zasady pandemii, siedząc na dupie w domach. Samoloty świecą pustkami, a biura podróży i linie lotnicze próbują rozpaczliwie ratować się przed bankructwem. W sklepach brakuje żywności i papieru toaletowego, nie mówiąc już o środkach dezynfekujących. Angela Merkel powiedziała, że zachorowaniem na koronawirusa ulegnie około 60-70% populacji Niemiec i to wydaje się być dosyć logiczne, skoro liczba zachorowań rośnie coraz szybciej (oszczędzeni będą tylko ci, którzy żyją gdzieś w głuszy, albo nie wychodzą z domu). To, co teraz dzieje się w Europie- antycypował Kazik Staszewski w swojej starej piosence.

Drugim, całkowicie zresztą odwrotnym światem jest Nurt Chiński Koronawirusa (NChK). Pierwszy przypadek wykryty został w chińskim mieście Wuhan i według oficjalnej wersji- tam się to wszystko zaczęło, mniej więcej na początku bieżącego roku. Gdy u nas było śmieszkowanie i żartowanie z (odległego wówczas) wirusa- Chińczycy wzięli się ostro do roboty. Zamknęli fabryki, zawiesili giełdę, wprowadzili stan wyjątkowy, błyskawicznie wybudowali wielkie szpitale, a laboratoria medyczne pracowały pełną parą. Po 2 miesiącach Chińczycy mówią dziś, że w ich kraju wirus jest opanowany i stanowi coraz mniejsze zagrożenie. Od kilku dni w Chinach nie pojawił się żaden nowy (lokalny) przypadek zarażenia koronawirusem- jedyne nowe przypadki to osoby, które zarażone powracają z zagranicy. Podobnie jest w Tajwanie, Singapurze, Hong-Kongu, czyli w miejscach bardzo gęsto zaludnionych, spokrewnionych z Chinami. Nie chcę się tu bawić w Korwina-Mikke i wychwalać Chiny pod niebiosa, ale nie rozumiem dlaczego oni dali sobie z tym radę, mając u siebie źródło problemu, a Europa jest w totalnej rozsypce i nie ma zielonego pojęcia co robić, mimo że miała ona jakiś miesiąc więcej czasu na przygotowania. Dzisiaj Chiny wysyłają swoich lekarzy do Włoch, aby tam walczyli z epidemią, bo u siebie nie są już potrzebni. Skoro Chińczycy wiedzą jak postępować, to może wypadałoby ich zapytać o wskazówki, zamiast dezinformować, panikować i emanować bezradnością, jak to robią europejscy politycy.

Niby nic nie wiadomo o tym wirusie, ale analizując mapę zachorowań widać ewidentnie, że zaatakował on głównie półkulę północną. W ostatni weekend była równonoc wiosenna, ale dotychczas na południu była ciepła jesień, a u nas zima (zresztą w ostatnich dniach jest w Polsce bardzo zimno, jak na koniec marca). Na medycynie się nie znam, ale statystyki i cyferki umiem dobrze analizować. Mapy pokazują, że zagrożone są tereny o określonych, stosunkowo niskich temperaturach (od minus 5 do plus 15 stopni) i prawdopodobnie w takim środowisku najszybciej rozwija się wirus. Na terenach cieplejszych wirus stanowi niewielkie zagrożenie, najlepsze przykłady to Indie i Afryka, które (delikatnie mówiąc) nie słyną ani z czystości i higieny, ani z zaawansowanej służby zdrowia. Wirus jest tam od 2 miesięcy, ale nie rozwija się tak szybko, jak w Europie. W Afryce i Indiach są liczne przeludnione metropolie, gdzie na ulicach jest jeden wielki tłum. Indie mają liczbę zakażeń na poziomie Polski, przy 30-krotnie większej populacji. Koronawirus teoretycznie powinien tam rozwijać się błyskawicznie, ale tak nie jest. Dlaczego? Logiczne opcje są dwie- albo rasa, albo temperatura. Opcja rasowa to coś, jak z HIV-em. Pewnie każdy pamięta przypadek lowelasa i łowcy tolerancyjnych serc- Simona Mola, „antyfaszysty roku” z Kamerunu. Był on nosicielem wirusa HIV i zaraził nim kilkadziesiąt Polek. Większość z nich zmarło wcześniej, niż sam Simon Mol (który wirusa HIV miał wcześniej od nich, bo przecież on je zaraził, a nie odwrotnie). W Afryce niejednokrotnie całe miejscowości zarażone są HIVem, często dzieci już przy urodzeniu są nosicielami. Mimo to- ludzie masowo nie umierają, a populacja Afryki rośnie bardzo szybko. Miejscowi ludzie są po prostu uodpornieni, być może dlatego, że od zawsze żyli (statystycznie) w niskim poziomie higieny i służby zdrowia. To pozwoliło im nabrać naturalnej odporności i być może przy okazji uodporniło ich również na koronawirusa. Druga opcja to temperatura. Styczeń i luty (kluczowe miesiące rozwoju koronawirusa) na półkuli południowej to tak, jak u nas lipiec i sierpień, czyli środek lata i upały. Być może dlatego właśnie w Afryce i Indiach zakażeń jest tak mało. Możliwe jest też, że obie opcje (rasowa i temperaturowa) występują jednocześnie. Jeżeli ktoś nie zgadza się z moimi teoriami spiskowymi, to niech napisze w komentarzu dlaczego liczba zachorowań w biednych i gorących krajach jest tak niska (wszak powinna być wysoka, gdyby chodziło tylko o higienę i izolację od innych osób). Nawet przypadek włoski potwierdza me przypuszczenia, wszak tam ognisko zachorowań jest w Lombardii, czyli najbogatszym i najbardziej cywilizowanym regionie kraju, ale też wysuniętym najbardziej na północ, znajdującym się klimatycznie pod chłodnym wpływem alpejskim. Z kolei południowa Sycylia to bajzel, bieda, syf, kiła i mogiła, ale jest tam gorąco, a ludzie mają lekkie uposażenie pigmentalne, więc zachorowań jest stosunkowo niewiele. Obecnie trwa szturm Włochów na Sycylię, aby tam uchronić się przed wirusem. Kolejki samochodów, próbujących dostać się na prom z Kalabrii do Messyny są gigantyczne. TUTAJ ciekawy wywiad epidemiologiem, prof. Miłoszem Parczewskim (który również uważa, że rozwój wirusa ma związek z temperaturą). Na szczęście na półkuli północnej właśnie zaczęła się kalendarzowa wiosna i wkrótce się ociepli, z czym ja osobiście wiążę wielkie nadzieje.

Mocno irytujące są reakcje ludzi w internecie. Stanisław Lem (ponoć) wygłosił następujący cytat: „Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu„. W czasie epidemii koronawirusa ta sentencja nabrała jeszcze większej mocy. Ja dla własnego spokoju staram się nie czytać wypowiedzi ludzi na pejsie i grupach dyskusyjnych, bo tam co jeden, to większy ekspert, wyznający zasadę: „nie znam się, ale się wypowiem„. Najgłupsze są wpisy w których nawet nie wiadomo o co chodzi, poza tym, żeby ojkofobicznie dowalić Polakom (tzw. „argumentum ad polaczkum”). Kreowana jest sytuacja, jakby w innych krajach nie brakowało niczego, ludzie nie chorowali i nie umierali, a sytuacja była całkowicie opanowana. Tylko w zaściankowej, katolickiej Polsce znów dramat. Liczby jednak mówią dokładnie coś innego, ale to tym gorzej dla liczb. Często przytaczany jest GAS (Gwałtowy Argument Szwedzki), polegający na tym, że rzekomo w Polsce jest więcej gwałtów niż w Szwecji, a oficjalne statystyki są nieważne, bo w Szwecji częściej się gwałty zgłasza na policję (szkoda, że jak zgwałci „uchodźca” to jest to tam tuszowane na wszelkie sposoby). To samo jest z koronawirusem- u nas jest najgorzej, a oficjalna liczba zachorowań jest nieważna, bo u nas nie ma sprzętu, żeby wszystkich przebadać. Dlaczego więc liczba zmarłych w Polsce też jest stosunkowo niska? Wszak krematoria pracują normalnie, a zwłok nie musi wywozić wojsko, jak w Lombardii… Prawda jest taka, że Polacy są bardzo zdyscyplinowani w tych ciężkich czasach i nie dają wirusowi okazji, aby się szybko rozprzestrzenił. Inaczej jest na zachodzie Europy, gdzie rozpieszczone społeczeństwa (zwłaszcza młodzież) mają to w dupie i uskuteczniają bajlando i despacito, zarażając się nawzajem na potęgę (a potem swoich rodziców i dziadków). Wszak oni nigdy nie zaznali wojny, głodu, komunizmu, biedy, więc niemożliwe jest, aby coś im się mogło stać. W najgorszym przypadku będzie tak jak w grze komputerowej- stracą życie, to mogą zacząć jeszcze raz od nowa. Polacy to całkiem inna mentalność. Wiedzą, że jest źle, więc lepiej dać na wstrzymanie i siedzieć na dupie w domu. Poniżej filmik z Katowic. Ja sam straciłem setki godzin, stojąc w korkach na prezentowanych ulicach, a teraz totalne pustki.

https://www.facebook.com/dronoart/videos/214016296337854/


Powstało kilka stron internetowych, na których na bieżąco możemy śledzić rozwój wirusa. Oto one: Arcgis.com ; Arcgis.com (wersja mobilna)Bing.com (strona Microsoftu).

Temat koronawirusa jest tak bogaty, że nie sposób napisać o wszystkim. Dlatego najlepiej było zrobić dział z krótkimi informacjami i anegdotami, opisanymi w punktach. Na początek sławne osoby, które zaraziły się koronawirusem. Na chwilę obecną wszystkich zarażonych jest około 400.000 osób, czyli (biorąc pod uwagę populację planety) jedna osoba na 20.000. To całkiem niewielka szansa, a mimo to bardzo wielu VIPów (zwłaszcza aktorów) zaraziło się, tworząc swoistą nadreprezentację. Oto niektórzy z nich:

  • Koronawirusa złapała María Begoña Gómez Fernández, żona premiera Hiszpanii, Pedro Sancheza.
  • Na zarażenie załapała się także Irene Montero, hiszpańska minister równouprawnienia (!). Obie panie (Montero i Fernández) wzięły udział w 100-tysięcznym, feministycznym marszu w Madrycie i niewykluczone, że właśnie tam nastąpiła „koronacja”.  
  • Mocną kandydaturą na tytuł idioty roku jest osoba Rudyego Goberta, „francuskiego” koszykarza NBA, grającego w zespole Utah Jazz. Na konferencji prasowej kpił on ze społecznej paniki, związanej z koronawirusem, ostentacyjnie całując i dotykając każdego mikrofonu. Kilka dni później, chyba nie muszę pisać co się stało…
  • Zarażony jest aktor Daniel Dae Kim.
  • Wirusa ma aktor Tom Hanks i jego żona, Rita Wilson.
  • António Vieira Monteiro, prezes portugalskiego oddziału banku Santander zmarł z powodu koronawirusa. Wcześniej przebywał na wakacjach we Włoszech.
  • Kwarantannę przechodzi znany aktor Orlando Bloom. Wprawdzie nie ma potwierdzonego zakażenia, ale woli nie zbliżać siędo swojej ciężarnej żony, piosenkarki Katy Perry.
  • Zarażony jest aktor Kristofer Hivju.
  • Wirusa ma aktor Idris Elba.
  • Angela Merkel przebywa obecnie w 14-dniowej kwarantannie, gdyż miała kontakt z osobą, zarażoną koronawirusem.
  • Placido Domingo, słynny hiszpański tenor operowy jest zarażony.
  • Itziar Ituño (Lizbona z serialu „Dom z papieru”) jest zarażona koronawirusem.
  • Z powodu koronawirusa zmarł Vittorio Gregotti, słynny architekt, który zaprojektował m.in. Stadion Olimpijski w Barcelonie czy stadion w Genui.
  • Zarażony jest piłkarz reprezentacji Polski, Bartosz Bereszyński, grający we włoskiej Sampdorii Genua. Wraz z nim wirusa „złapało” co najmniej 6 kolegów klubowych Bartka.

Opozycja totalna

Teraz trochę o opozycji totalnej. Nie zaprezentuję nawet 10% przypadków, bo „sosu” jest tak wiele, że nie jestem w stanie go przerobić. Widoczny jest absolutny brak skoordynowanego przekazu. „Totalni” i KODziarze walą na oślep, często trafiając kulą w płot. Wśród „totalnych” nie ma zarządzania kryzysem. Gdy jest spokój- mamy do czynienia z polityczną telenowelą, np. pieczołowicie wałkują Banasia czy Kuchcińskiego przez pół roku, ale gdy jest afera- nie wiedzą, co robić. Duda prowadzi kampanię- źle, Kaczyński nie prowadzi kampanii- źle. Mało ludzi umiera (w stosunku do zachodu)- źle. Wszystko źle, ale do roboty się zabrać i pomóc trochę w walce z wirusem- nie zamierzają. Między wierszami czuć jednak, że uznali już reelekcję Andrzeja Dudy, więc próbują usprawiedliwić własną porażkę koronawirusem, ewentualnie przełożyć termin wyborów, licząc na jakiś cud (może Tusk się jednak zdecyduje?). Mam wrażenie, że sporo KODziarzy cieszy się z epidemii, bo uderzy ona w finanse państwa, zarządzanego przez znienawidzonych PiSiorów, co być może przełoży się na kryzys finansów publicznych i zmianę rządów. Wcześniej KODziarstwo bardzo chętnie tłumaczyło fatalne deficyty budżetowe rządu Donalda Tuska kryzysem z 2008 roku, ale obecny kryzys już wg nich rządzi się innymi prawami (wszystkie jego konsekwencje idą bezpośrednio na konto PiS). Jest to tym głupszy sposób myślenia, gdyż kryzys z 2008 roku był chamską bańką spekulacyjną, nie wpływającą bezpośrednio na życie przeciętnych Polaków, natomiast obecna sytuacja dotyka nas bardzo mocno. Poniżej kilka zebranych przykładów i „mądrości” opozycji totalnej:

  • Hanna Lis napisała na Twitterze: „To wy jesteście i będziecie odpowiedzialni za śmierć Polaków„. Chyba nie muszę pisać, do kogo kierowała swe słowa.
  • Rafał Trzaskowski w tych trudnych czasach… poszedł sobie na L4, argumentując to przepracowaniem.
  • Oberführer Ober-marszałek Tomasz Grodzki nie ma ochoty, aby zostać twarzą akcji „zostań w domu”. Mianowicie- w szczycie zachorowań wybrał się on na wycieczkę do Włoch. Po powrocie do Polski udał się prosto na obrady senatu, odmawiając odpowiedzi na pytanie gdzie był. Po wyjściu sprawy na jaw- poszedł się przebadać… na zwykły SOR. Warto przypomnieć, że pan Grodzki to profesor nauk medycznych. Parafrazując klasyka: jaka partia- taki profesor.
  • Krzysztof Żochowski jest radnym PiS z Garwolina, jednocześnie jest dyrektorem miejscowego szpitala, a także udziela się jako ratownik medyczny. Gazeta Wyborcza napisała, że zdjęcie Żochowskiego w stroju ratownika to „pokazówka”. Posłanka POKO, Iwona Hartwich (która ogłosiła, że wkrótce zacznie naukę w liceum wieczorowym) nazwała to „maskaradą”. Podobną opinię wyraziła Katarzyna Kolenda-Zaleska z TVN. Gdy Żochowski powiedział, że on serio jest ratownikiem i nie rozumie, dlaczego jest atakowany- Dominika Wielowieyska z „Wybiórczej” kazała mu udowodnić, że akurat tego dnia pracował jako ratownik…
  • Donald Tusk napisał: „Nie pójdę na wybory, jeśli będę sądził, że to może spowodować zakażenie tych, którzy idą wybierać, tylko dlatego, że pan Kaczyński uznaje, że to jest bezpieczne„. Ostatnio coraz trudniej znaleźć jakikolwiek wpis Tuska o Polsce, gdzie nie byłoby żadnego antyPiSu.
  • Opozycja Totalna chyba już zdała sobie sprawę, że przygłupia Kidawa nie jest w stanie wygrać wyborów, więc w Gazecie Wyborczej zaczęły powoli pojawiać się artykuły „wyjaśniające”, m.in. o tytułach: „Koronawirus jako zbawca PiS” czy „Wirus z nieba dla Andrzeja Dudy„. Wg mnie jest odwrotnie- wirus pomaga Kidawie, bo ma ona teraz dobry powód, aby być ukryta i nieaktywna, więc szansa na lapsus i wpadkę jest bardzo mała.
  • Sylwia Spurek… a lepiej nie, bo ten tekst byłby dwa razy dłuższy, gdyby przytaczać wszystkie głupoty, które ostatnio napisała.
  • Niezawodny jest Lech Bolęsa Wałęsa. Najpierw żalił się, że odwołano mu wszystkie wystąpienia publiczne, a ma on tylko 6000zł emerytury, z której nie da się wyżyć. Potem napisał, że zbiera ekipę głosujących, która uniemożliwi przejście Andrzeja Dudy do drugiej tury wyborów  (podczas gdy inni już zwalają zwycięstwo Dudy na koronawirusa, Wałęsa myśli, że nie przejdzie on nawet do drugiej tury).
  • Mirosław Różański, doradca Szymona Hołowni skrytykował na twitterze Wojska Obrony Terytorialnej za to, że jedzą kanapki podczas akcji pomocowej (dostarczania paczek dla potrzebujących). To mają nic nie jeść przez cały dzień?
  • Media Sorosa, piórem portalu Oko.Pres promują dogmat, iż w kwestii koronawirusa tylko one są „jedyne słuszne”, a media prawicowe to siedliska fejków, za którymi stoi Władimir Putin. Jednocześnie lewacy podburzani są, aby w tych trudnych czasach w dyskusjach światopoglądowych „nie odpuszczać i kłócić się do upadłego„, nawet ze swoimi znajomymi na Facebooku.
Skoro dla „myszki agresorki” mało zakażeń jest skandalem, to co byłoby, gdyby zakażeń było dużo?

Inne ciekawostki:

  • W 3 „Krajach Bałtyckich” (Litwa, Łotwa, Estonia) zanotowano więcej zarażeń koronawirusem, niż w Polsce, która liczy 8 razy więcej obywateli. Analizując statystyki można łatwo zauważyć, że Polska ma całkiem niski wskaźnik zachorowań na tysiąc mieszkańców, choć nie da się jednoznacznie ocenić dlaczego tak jest. Rząd Estonii wystosował oficjalną skargę na Polskę do UE i NATO, gdyż ich obywatele nie mogą w drodze do domu szybko wjechać z Niemiec do Polski.
  • Nowa, podwyższona kara za nieprzestrzeganie kwarantanny wzrosła z 5 tys. do 30 tys. zł. Dotychczas za nieprzestrzeganie kwarantanny ukarano w Polsce około 330 osób.
  • Ukraińcy masowo opuszczają Polskę i jadą w swe rodzinne strony. Ukraińskie koleje zorganizowały dodatkowe połączenia lotnicze oraz zespół pociągów specjalnych, które podstawiane są w Przemyślu i okolicach. Powodem powrotów jest koronawirus- strach przed zarażeniem oraz utrata pracy (a więc też wizy) – spora część Ukraińców pracowała w firmach, które zostały czasowo zamknięte.
  • Viki Gabor, nowa gwiazda muzyki- handlowała w swoim sklepie internetowym maseczkami ochronnymi z autografem. Po reakcji portali plotkarskich, zarzucających jej bogacenie się na epidemii- jej menedżer powiedział, że to było planowane dużo wcześniej, a cały pomysł to kopia patentu Ariany Grande. Po (kolejnej) reakcji portali plotkarskich asortyment został wycofany ze sprzedaży.
  • Lekarze potwierdzili, że większą podatność na zarażenie koronawirusem mają mężczyźni. Przy okazji (po raz kolejny) obalona została ideologia gender. Zmiana płci (z mężczyzny na kobietę) niestety nie pomaga.
  • Taki malunek powstał w czeskiej Ostravie:

  • Raper Kali (znany z zespołów Firma i Ganja Mafia) powiedział w wywiadzie, że koronawirus mógł zostać zaimplementowany specjalnie, aby rozbroić ludzi z broni palnej, a w szczepionkach mogą zostać ukryte nanochipy.
  • Donald Trump kilkukrotnie na twitterze nazwał koronawirusa mianem „chińskiego wirusa”, za co został skrytykowany przez wiele środowisk (m.in. przez Sadiq Khana, pakistańskiego majora Londynu).
  • 54-letni (zarażony koronawirusem) mężczyzna, który uciekł w ostatni czwartek przez okno ze zgierskiego szpitala trafił do aresztu. Usłyszał on zarzut sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób.
  • 17-go marca, w tramwaju nr15 w Łodzi jedna z pasażerek powiedziała głośno, że może być zarażona koronawirusem. Wybuchła panika, wezwano służby mundurowe, a 2 osoby uciekły z pojazdu przez okno.
  • W wieku krajach zachodnich (zwłaszcza we Włoszech) stosuje się system „triage”. Polega on na selekcji pacjentów pod względem szans na przeżycie i pomaganiu tylko tym, którzy „rokują”. Pozostali umieszczani są w izolacji, aby tam dokonali żywota.
  • Wstępne badania chińskich naukowców, przeprowadzone na zwierzętach przyniosły wniosek, mówiący o tym, że powtórne zarażenie koronawirusem nie jest możliwe.
  • Turniej tenisowy Rollanda Garrosa został przeniesiony z 18 maja na przełom września i października
  • Piłkarskie Euro2020 zostało przełożone na przyszły rok. Wg mnie to trochę pochopna decyzja, z którą można było poczekać do kwietnia.
  • Bardzo prawdopodobne jest przełożenie Igrzysk Olimpijskich, które miały odbyć się w wakacje w Japonii
  • Fabryka samochodów Fiat w Tychach (jeden z największych zakładów pracy w Polsce) zawiesiła działalność na czas nieokreślony. Wcześniej na terenie zakładu wykryto koronawirusa.
  • W Szwecji życie toczy się w miarę normalnie (poza tym, że mają sporą ilość zakażeń koronawirusem w stosunku do liczby mieszkańców). TUTAJ ciekawy wywiadzik z polskim piłkarzem, grającym w tamtejszej lidze. Szwecja i tak jest już stracona, więc taki dodatkowy eksperyment jej nie zaszkodzi. Poumierają starzy i schorowani Szwedzi, a przeżyją młodzi, silni i odporni „uchodźcy”.
  • Watykan stwierdził, że nie będzie można spowiadać się „zdalnie” (przez internet). Polscy biskupi udzielili dyspensę od obowiązkowego uczestnictwa w niedzielnej mszy.
  • W chorwackim Zagrzebiu natura dołożyła trochę kłopotów miejscowej ludności i nawiedziła miasto trzęsieniem ziemi.

    Zagrzeb, 21 marca 2020
  • Tysiące muzułmanów (same chłopy oczywiście, bo kobiety w islamie to podludzie, co próbują wyprzeć ze świadomości feministki) w Indonezji zgromadziło się na wspólnej modlitwie. Jeden z nich zapytany o zagrożenie koronawirusem odpowiedział, że „bardziej boimy się Allaha, niż wirusa„.
  • Zarząd portalu Youtube poinformował, że w czasie gdy wzmożona liczba ludzi ogląda materiały na ich stronie- zwiększony zostanie nacisk na „utrzymanie YouTube miejscem bezpiecznym” („keep YouTube safe”). Konkretnie „bezpieczeństwo” to więcej kasowanych filmów i więcej cenzury. TUTAJ źródło.
  • W 5-milionowej Norwegii wykryto już 2800 przypadków zarażeń koronawirusem, czyli statystycznie około 30-razy więcej na 1000 mieszkańców, niż w Polsce. Opozycja totalna i lewactwo ma łatwe wytłumaczenie- tam częściej się badają, a naprawdę w Polsce jest dużo gorzej, za co odpowiada PiS.
  • Dwoje mieszkańców Cieszyna wywiesiło nad Olzą (graniczną rzeką) transparent z napisem: „Tęsknię za tobą, Czechu/Styska se mi po tobe, Cechu„. Nazajutrz po czeskiej stronie zawisł transparent: „I ja za tobą Polaku„.
  • PKN Orlen rozpoczął produkcję i sprzedaż 2.5 miliona litrów płynu odkażającego, składającego się w przeważającej części z alkoholu etylowego. Cena to 15zł/litr, więc dosyć tanio, biorąc pod uwagę woltaż. Szanując kreatywność polskich żuli (którzy np. filtrują denaturat przez skórkę od chleba) można przypuszczać, że płyn Orlenu będzie służył również do odkażania narządów wewnętrznych.
  • Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich (charakterystyczny pan w czerwonej opasce, z krótkofalówką i flagą)  nie zdzierżył piętrzących się problemów i po 28 latach na stanowisku podał się do dymisji. Na początku sezonu zawody skoczków napotykały duże problemy z wiatrem i brakiem śniegu, a koniec sezonu to atak koronawirusa.
  • W Bielszowicach (Ruda Śląska) w najlepsze działała dyskoteka, pomimo ogólnopolskiego zakazu. Właścicielka lokalu po przyjeździe policji powiedziała, że mogą pocałować ją w dupę. Sprawa trafiła do prokuratury.
  • Z powodu nadmiernych zakupów żywności w marketach rozważane jest czasowe odwołanie zakazu handlu w niedziele.

Porównanie wykresów amerykańskiego NASDAQ i polskiego WIG20 w latach 2008-2020. Obrazek idealnie pokazuje, jak żenująca jest polska giełda-bardzo wrażliwa na kryzysy i bardzo niewrażliwa na hossę

Od kilku tygodni zaobserwować można ogromną panikę na światowych giełdach, która (już teraz) skutkami sięga kryzysu z 2008 roku, a nie zapowiada się, żeby było lepiej w najbliższych tygodniach. W Polsce mamy podwójnie złą sytuację, bo nasza giełda już wcześniej była w katastrofalnym stanie. Jak mówi staropolskie porzekadło- „zanim gruby schudnie, to chudy umrze z głodu„. 2 lata temu popełniłem TAKI WPIS i praktycznie wszystko się sprawdziło. Nasza bananowa Giełda Papierów Wartościowych leży i kwiczy, bo tutaj nałożyły się dwa zabójcze czynniki- koronawirus i PiS-wirus. Koronawirus opanował giełdy całego świata, więc wszędzie mają miejsce potężne spadki. U nas jednak te spadki są największe, pomimo tego, że wyceny spółek i tak są są żenująco niskie. W latach 2009-2019 giełdy światowe rosły jak na drożdżach, szybko wyrównując, a potem pokonując minima po upadku banku Lehman Brothers. Mają więc „z czego schodzić”, są to spasione niedźwiedzie, które cechują się ogromną masą tłuszczową, a duża korekta ich nie pogrąży. A co u nas? Jesteśmy jak wychudzony kot. Gdy przez całą dekadę wszędzie rosło- my staliśmy w miejscu. GPW nigdy nie zbliżyła się do poziomów sprzed kryzysu. Koronawirus dla GPW jest jak dobicie leżącego. W końcówce 2007 roku WIG20 zbliżał się do 4000 punktów, dzisiaj jest to około 1400 punktów, czyli jakieś 35% tego, co wtedy. Dla porównania, amerykański Dow Jones (DJIA) przed kryzysem miał 14.000 punktów, a dzisiaj ma 22.000 (czyli 157%).Czyli w tym samym okresie wartość największych spółek amerykańskich w stosunku do polskich zmieniła się ponad 4-krotnie! To wszystko przy wzroście PKB Polski nawet wyższym, niż w USA. To musi rodzić poważne podejrzenia co do polityki rządu. Spółki prywatne na polskiej giełdzie radzą sobie całkiem nieźle. CDProjekt, Dino, Orange, Cyfrowy Polsat urosły sporo. Niestety, WIG20 opanowany jest przez firmy państwowe, których wycena jest żenująco niska. Dlaczego tak jest? Wg mnie przez fatalną politykę rządu. Wydatki (głównie socjalne) finansowane są w dużej części kosztem państwowych gigantów, które są wyciskane, jak cytryna przez różnych Morawieckich i Sasinów. Największymi przegranymi są firmy energetyczne. Np. Tauron niedawno stał się tzw. spółką groszową, z ceną około 90 groszy za akcję. Kapitalizacja Tauronu to około 1.6 miliarda złotych. Przykładowo, 13-ta emerytura w tym roku kosztować będzie Skarb Państwa 11.7 mld zł, czyli ponad 7 Tauronów… Cała polska energetyka (PGE + Energa + Enea + Tauron) wyceniana jest właśnie na 11.7 mld zł, czyli koszt jednorazowej, 13 emerytury. Firma CDProjekt, której być albo nie być zależy od powodzenia jednej gry (Cyberpunk2077) wyceniana jest na 24 miliardy, czyli 2 razy wyżej, niż cała polska energetyka. Jedna czeska firma energetyczna ČEZ warta jest 3 razy więcej, niż cała polska energetyka. Nawet zadłużona po uszy sieć sklepów Dino, czyli kilkaset supermarketów wyceniana jest wyżej, niż cała polska energetyka. Enea 3 lata temu wykupiła Elektrownię Połaniec za około 1.2 mld zł, a teraz cała Enea jest warta 1.7 miliarda, czyli doliczając inflację- tyle samo, co tylko ta jedna elektrownia. Inne duże firmy państwowe nie są wcale lepsze. PGNiG, PKN Orlen, JSW, KGHM notują wieloletnie minima. Rząd PiS tłumaczy, że to przez koronawirusa, ale to bujda. Spółki te tanie były już wcześniej, a teraz żaden inwestor nie chce ich dotykać. Państwowe firmy przy obecnej polityce rządowej czeka upadek. Jest tak dlatego, że zarządom tych firm (zresztą z nadania politycznego, ostatnio lukratywną posadę w Orlenie znalazła Zuzanna Falzmann, była korespondentka TVP z USA) nie opłaca się zarabiać. Podstawą przedsiębiorczości jest chęć zysku. „Chciwość jest dobra”, jak to mawiał Michael Douglas w filmie „Wall Street”. Gdy ktoś zakłada firmę- chce, aby ta firma zarabiała jak najwięcej, dlatego dba o nią na wszelkie możliwe sposoby. Gdy firma zarabia to i właściciel zarabia, a gdy firma traci- to właściciel idzie w skarpetkach. W spółkach kontrolowanych przez PiS jest jednak zupełnie odwrotnie. Gdy firma zarabia, to dostaje po dupie, więc jaka jest motywacja zarządu, aby utrzymywać ją w dobrej kondycji? Żadna. Lepiej wyjść na zero, albo nawet ze stratą, przynajmniej jest spokój. Orlen zanotował rekordowe zyski? Tak nie może być! Kazano mu kupić po zawyżonej cenie Energę i Lotos. Tauron notuje zyski- to cyk, dorzucimy mu do utrzymania jakąś bankrutującą kopalnię ze 130 związkami zawodowymi, sponsoring Tour de Pologne i Hali w Krakowie. TVP ma problemy finansowe? No to dawaj, szukamy która spółka ma chwilowo jakąś kasę i każemy jej wykupywać reklamy u Kurskiego. Ekoterroryści z UE dorzucili nowe podatki na CO2, które zwiększą cenę prądu? A po co się kłócić z Unią? Akurat są wybory, to niech wzrosty cen wezmą na siebie firmy energetyczne. Dlatego państwowe spółki, choć posiadają monopol i uprzywilejowaną pozycję w dostępie do klienta- są na granicy upadku, a ich kapitalizacja to jakiś kabaret. Nawet za Tuska było pod tym względem wielokrotnie lepiej. Jedyny plus jest taki, że państwowe spółki, z powodu swej ułomności wkrótce powypadają z WIG20, a ich miejsce zajmą firmy prywatne (niestety w dużej części zagraniczne), co zaprowadzi jakieś zdrowe zasady na giełdzie. Politycy PiS mają teraz fajną wymówkę w postaci koronawirusa, ale to tylko przykrywka dla ich nieudolnych i krótkowzrocznych działań. Ze spółek skarbu państwa za ich rządów wyparowało kilkadziesiąt miliardów złotych, a tej cytryny wiecznie nie da się wyciskać i wkrótce źródełko się skończy. Machloje księgowe i przerzucanie najbardziej nierentownych zakładów pod skrzydła (jeszcze) zyskownych spółek to działanie na krótką metę. Ostatnio po Polsce bardzo aktywnie kręci się (z pomocą mediów obu stron) Lejb Fogelman, żydowski spec od przekształceń, fuzji i przejęć przedsiębiorstw, a to przy absurdalnie niskich wycenach polskich spółek zwiastuje jak najgorzej. O tym, co PiS zrobił z wielkimi polskimi spółkami niech poświadczą wykresy giełdowe WIG za rok 2019, uznawany za bardzo udany i rozwojowy, w którym nie było jeszcze koronawirusa. Praktycznie wszystko leciało łeb na szyję, na czele z energetyką, JSW i PGNiG. Nasza giełda pod rządami PiS cechuje się następującymi prawami:

  1. Jeżeli w USA rośnie bardzo mocno, to WIG rośnie trochę
  2. Jeżeli w USA rośnie trochę, to WIG bez zmian
  3. Jeżeli w USA bez zmian, to WIG spada
  4. Jeżeli w USA spada, to WIG spada bardzo mocno
  5. Jeżeli w USA spada bardzo mocno, to WIG spada 2 razy bardziej
  6. Jeżeli ropa jest tania to WIG spada
  7. Jeżeli ropa jest droga, to WIG spada
  8. Jeżeli wszędzie spada z powodu koronawirusa, to WIG spada 2 razy bardziej

To coś jak podstawowe Prawo Murphy’ego: „Jeżeli coś może się nie udać, to się nie uda„, tutaj powinno ono brzmieć: „jeżeli jest cokolwiek, co mogłoby w jakiś sposób wpłynąć na giełdę, to WIG na pewno spadnie„.  Warszawska giełda jest jak mimoza- cokolwiek by się nie zdarzyło (nieważne, czy pozytywnego, czy negatywnego), to będą spadki. Najlepiej, żeby nic się kompletnie nie działo na całym świecie, to może wyjątkowo WIG wyhamuje trend spadkowy. Problem w tym, że spadki nie są nieskończone. Jeżeli coś osiągnie zero, to nie może spaść już niżej, a polskie spółki państwowe są na najlepszej drodze do tego celu. WIG jest obecnie najgorszą giełdą w Europie, a może i na świecie. To wina PiSu, który chce trwać u koryta, a „po nas choćby potop„. Doktryną, ewidentnie stosowaną przez Morawieckiego jest utrzymanie jak największej ilości pieniądza w obiegu. W dzisiejszej Polsce nie opłaca się mieć pieniędzy, najlepiej żyć od wypłaty do wypłaty, żeby pieniądz przepływał na okrągło, oczywiście uszczuplany o VAT i akcyzę. Z kolei oszczędzanie jest kompletnie nieopłacalne, bo wszystko zeżre wysoka inflacja. Oprocentowanie lokat czy obligacji jest bardzo niskie, o giełdzie już pisałem, fundusze to samo, konta emerytalne to żenada do kwadratu, o OFE z litości nie wspomnę (zresztą resztki OFE wyprzedają się teraz się na giełdzie po śmiesznie niskich cenach, na czym tracimy wszyscy). Ludzie z braku laku w ostatnich latach uciekli w nieruchomości (głównie mieszkania i garaże na wynajem), których ceny przez to poszybowały w kosmos (nawet w wyludniających się miastach, jak u mnie na Śląsku). To spowodowało coraz niższą stopę zwrotu z inwestycji oraz (przy okazji) niedostępność mieszkań dla młodych ludzi, którzy muszą kisić się z rodzicami lub brać kredyt na pół życia. Do tego coraz głośniej mówi się o podatku katastralnym, co zlikwiduje ostatni rozsądny sposób na lokowanie kapitału w Polsce. Nie winiłbym tu Morawieckiego, gdyż prawdziwym zarządcą i winowajcą jest Kaczyński. To on wymyśla nowe programy rozdawnicze, on też boi się jak ognia jakichkolwiek trudnych reform, a Morawiecki ma tylko znaleźć pieniądze na pudrowanie trupa. Skoro potrzeby finansowe państwa są ogromne, to należy kombinować, jak koń pod górę. Morawiecki robi to na dwa sposoby, oba krótkowzroczne (choć lepsze to, niż chamskie zadłużanie państwa, jak za czasów PO). Pierwszy sposób to ukryte dojenie państwowych spółek, co właśnie dobiega kresu, bo już bardziej wydoić się ich nie da. Mają one garba w postaci państwa, które zeżre całą ich potencjalną nadwyżkę finansową, przez co nie mają pieniędzy na inwestycje, więc firmy te szybko tracą rentowność z powodu starzejącej się infrastruktury. Najlepszy przykład to Jastrzębska Spółka Węglowa, której wartość spadła przez ostatnie 2 lata o 91% (!!!), przy stosunkowo wysokich cenach węgla koksującego na rynkach światowych (gdyby ceny węgla były niskie, to pewnie JSW byłaby bankrutem już dziś). Drugi sposób Morawieckiego na łatanie budżetu to jak najwięcej pieniądza w obiegu, czyli wysoka inflacja plus nieopłacalność oszczędzania. Niech ludzie kupują jak najwięcej towarów i wydają wszystko na bieżąco, bo część tych pieniędzy wróci do budżetu w VAT i akcyzie. Dodając do tego programy socjalne (czyli bezpośrednie wrzucanie pieniądza na rynek)- jesteśmy krajem, którego gospodarka opiera się na konsumpcji, w dużej części towarów importowanych. To też wiecznie trwać nie może, bo ten system zabija klasę średnią, a pierwsze załamanie gospodarcze będzie bardzo bolesne, bo nie mamy żadnych rezerw. To właśnie ma miejsce teraz. Chuderlak ma przed sobą czas wielkiego głodu. Sprzedaż ubrań, samochodów czy elektroniki spadła diametralnie, więc konsumpcja też pewnie spadnie, do tego dojdzie rosnące bezrobocie i liczne bankructwa firm (np. polska duża firma CCC, działająca w ponad 20 krajach jest pierwsza w kolejce do plajty). Inne kraje UE nie są w lepszej sytuacji (tam dochodzi jeszcze ubogacenie kulturowe oraz bardzo rozwinięte lewactwo/marksizm), więc nie jesteśmy sami, ale to marne pocieszenie. Europa coraz bardziej traci na znaczeniu w świecie, głównie na korzyść szybko rozwijającej się i zdrowej gospodarczo Azji. Polska nie jest przygotowana na duże wydatki, związane z koronawirusem, bo nasz budżet od roku 1989 zawsze był napięty, jak plandeka na Żuku.


Akapicik należy się Unii Europejskiej i jej działaniom (a raczej ich braku). W tej kryzysowej sytuacji zaobserwowaliśmy, że „król jest nagi”. Unia Europejska ma bardzo dużo do powiedzenia w czasie dobrobytu. Wówczas wydaje liczne rozporządzenia, zalecenia dotyczące krzywizny bananów i gani kraje „niepraworządne”. Gdy jednak kontynent został nawiedzony przez koronawirusa- Unia schowała głowę, jak struś w piasek. Nie ma już „ostrych dyrektyw”, nie ma „całodobowych głodówek rotacyjnych”, nie ma „potwora”, morda w kubeł i radźcie se sami.

W ostatnim czasie (zwłaszcza w kręgach KODziarskich) często rozpowszechniany jest fejk-nius, jakoby Unia przyznała Polsce jakieś dodatkowe miliardy euro na walkę z koronawirusem. To oczywista nieprawda, nie dostaliśmy ani grosza ponad to, co było w planach przed epidemią (czyli zwrot naszej własnej składki członkowskiej, pomniejszony o biurokrację). Unia jedynie łaskawie pozwoliła nam przeksięgować cele wydatkowania tych pieniędzy- z przysłowiowych fontann, szkoleń dla lewaków i niemieckich wiatraków na walkę z koronawirusem. To mimo wszystko całkiem pożyteczna zmiana (na poziomie lokalnym zawsze lepiej można okiełznać pilne potrzeby, niż z poziomu brukselskiego), ale jak pisałem- nie ma mowy o jakichś dodatkowych pieniądzach.

Polskojęzyczni europarlamentarzyści z opozycji totalnej, którzy reprezentują organizację, władającą budżetem idącym w biliony złotych (np. Dariusz Rosati czy Róża Thun von Hohenstein und Panzerfaust)- zamiast walczyć aktywne z koronawirusem skupiają się wyłącznie na antyPiSowskich tweetach.

Thierry Breton, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego zwrócił się z apelem społecznym, aby w tych trudnych czasach nie oglądać filmów (na Netflixie, Youtube, HBO Go, Amazonie, Disney i innych platformach streamingowych) w wysokiej rozdzielczości, bo to przeciąża sieć. Oczywiście nie powiedział ani słowa o tym, aby ograniczyć ilość reklam, które również obciążają sieć. W odpowiedzi na apel Brentona- firmy streamujące wideo zdecydowały o obniżeniu jakości (bitrate) wszystkich przesyłanych materiałów o 25%.

https://www.facebook.com/Lemingopedia/videos/3243203002370237/

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej ciągle apeluje, niejednokrotnie sprzecznie (np. skrytykowała Polskę za zamknięcie granic, a dzień później pochwaliła Niemcy za… zamknięcie granic). Wczoraj (23 marca) pani Ursula wzięła się ostro do działania, prezentując filmik z instruktażem poprawnego mycia rąk.

Inny przykład na „unijną solidarność” to zakup 830 tysięcy maseczek ochronnych. Nabywającym były Włochy, a sprzedającym firma z Chin. Samolot towarowy wylądował w Niemczech, gdzie maseczki miały być przeładowane i przewiezione do Włoch. Jednakże władze Niemiec zdecydowały o zakazie eksportu wszelkich towarów, które mogą przydać się w zwalczaniu koronawirusa i zablokowały całą operację. W „solidarnych” Niemczech blokowane są nawet transporty do innych krajów niemieckojęzycznych (czyli Austrii i Szwajcarii).

Tyle o UE, bo właściwie nie ma o czym pisać. Plusem jest to, że pozycja, ranga i władza tej niedemokratycznej organizacji półprzestępczej obniży się przez koronawirusa, bo europejskie społeczeństwa zauważą na własnej skórze, że nie można liczyć na UE w trudnych czasach.

Już nawet Chiny (które nie mają w tym żadnego interesu poza PR-owym) pomagają Europejczykom bardziej, niż UE. Np. do Polski z Chin ma wkrótce trafić 10 tysięcy testów, 20 tysięcy maseczek zgodnych z unijnymi standardami, 10 tysięcy okryć na buty, tyleż samo rękawiczek, a także 5 tysięcy kombinezonów ochronnych oraz gogli medycznych (wielokrotnie więcej potrzebnych towarów i personelu medycznego trafiło z Chin do innych krajów UE).


Rząd w odpowiedzi na epidemię wprowadził pewne działania obronne. Jak to zwykle bywa- w czasach dobrobytu ma miejsce prywatyzacja zysków, a w kryzysie- nacjonalizacja strat. Przez to bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni- coraz biedniejsi. Państwo ma dopłacić 40% średniego wynagrodzenia za każdego pracownika, który jest na przymusowym urlopie spowodowanym koronawirusem, a jego miejsce pracy będzie utrzymane. Ponadto przez 3 miesiące samozatrudnieni i mikro-przedsiębiorcy będą zwolnienie ze składek na ZUS, jeżeli ich przychody (w kolejnych miesiącach) spadną o ponad 50% w stosunku do lutego. Dobry księgowy bez problemu to tak rozpisze, żeby się załapać na bonusy. Wydłużone mają być zasiłki opiekuńcze, wprowadzone mają być gwarancje nisko oprocentowanych kredytów, odroczenia płatności za media, rozłożenie na raty zaległości na ZUS, dodatkowe 7.5 mld zł na ochronę zdrowia, dodatkowe inwestycje publiczne o wartości 30 mld zł, zapowiadane są kolejne programy pomocowe. Pakiet wsparcia rządowego ma szacunkowo wynieść 212 mld zł, czyli ok. 9,2% polskiego PKB. Nie wiem skąd oni to nagle wzięli, pewnie albo wydrukowali, albo zapożyczyli się u „Żymian”. Oczywiście wszyscy narzekają, ale ile by nie zrobić to i tak będzie za mało. Zbyt duża pomoc to okazja do wielu przekrętów, a nie uważam, żeby 100% konsekwencji ponosiło państwo, bo państwo to my wszyscy. Wg mnie jest OK, zwłaszcza w porównaniu z kryzysem z 2008 i rządem Tuska, który wówczas nie zrobił zupełnie nic, nawet nie potrafił załatwić sprawy frankowiczów.

Amerykański FED obniżył stopy procentowe do zera, zlikwidował rezerwę obowiązkową, obiecał wydrukować 700 mld dolarów (!!!) i zapowiedział chęć odkupu wszystkich zadłużonych aktywów. To jednak nie spotkało się z odwróceniem trendów giełdowych. Rząd USA szacuje, że bezrobocie w ich kraju może wkrótce wzrosnąć nawet do 30%. Wszystkie instrumenty finansowe są obecnie tanie jak barszcz, więc amerykańscy miliarderzy w pewnym momencie nagle zaczną odkup, na czym wzbogacą się niemiłosiernie. Życzę każdemu polskiemu inwestorowi, aby wstrzelił się w ten dołek.  

Mógłbym pisać ten tekst jeszcze długo, ale w czasie gdy napiszę jedno zdanie- przybywa wiadomości, które potrzebowałyby 2 zdań opisu, więc po prostu skończę. Sytuacja jest tak ciężka, że o rzeczach, które dopiero się wydarzą- po prostu napiszę kolejny wpis.

RacimiR, 24.03.2020

PS: Moja ciocia z KODu zawsze mnie straszyła: „obudzisz się dopiero, jak PiSiory zamkną granice!„. Nie wierzyłem jej wtedy, ale jednak miała rację 🙁

PS2: Wielkie dzięki za podwójną wpłatę od Ryśka. Jak to mawiał poseł Kalisz- wszystkie Ryśki to fajne chłopaki 😉

109 thoughts on “Koronawirus- panika, gospodarka, kryzys i giełda”

  1. W Niemczech podobno zrobiono „korona-party” coś tak jak „ospa-party” co robią rodzice idioci przedszkolakom (co według mnie też jest chore). Niemcy zrobili tak że brali lizaka dali go osobie z korona wirusem i podawali sobie by każdy polizał i się zaraził. (face plam)

  2. Niewykrywalnosc obrazuje „wydolnosc” służb medycznych w różnych krajach, przynajmniej odniosłem takie wrażenie gdy śledziłem wyniki kiedy w Europie zachorowania liczyło się jeszcze w setkach np taka Rosja była długo zielona wyspa.

  3. Są też teorie spiskowe dotyczące tego że koronawirus powstał po to aby koncerny farmaceutyczne mogły zarobić na szczepionce (swoją drogą raptem dwa miesiące wiemy o koronawirusie a szczepionka już powstała, nawet testy przeprowadzają, choć do obrotu wejdzie najwcześniej za rok/półtora), albo że to pretekst do likwidacji gotówki (w necie widziałem jak pieniądze papierowe wini się że przenoszą wirusa) a wtedy to już byłby koniec naszej wolności.
    Myślicie że kryzys (niektórzy wieszczą że większy niż ten z lat 1929-33) spowoduje że Polska skończy jak Wenezuela ? Swoją drogą ponoć od 60 do 90 miliardów ma dodrukować NBP a dodruk to wyższa inflacja. Mam wrażenie że PiS prowadzi politykę keynesistowską, tylko że oparcie wzrostu gospodarczego o konsumpcję pomaga tylko chwilowo, w dłuższym okresie jest gorzej. Aczkolwiek większość krajów na świecie, nawet te uznawane za liberalne gospodarczo w czasach kryzysu stosują keynesizm.
    W każdym razie obawiam się że skończymy jak skończył PRL. I przyjdzie kolejny Balcerowicz który wyprzeda resztki naszego majątku (już i tak mało go mamy)

    od RacimiR: Firmy farmaceutyczne są naturalnym beneficjentem sytuacji, więc logika podpowiada, żeby zbadać ten trop w poszukiwaniu powodów obecnego stanu, ale będzie to bardzo trudne, bo winowajcy na pewno dobrze się zabezpieczyli przed oskarżeniami.
    Wg mnie Wenezueli nie będzie właśnie dlatego, że w keynesizmie tego typu kryzys nie opłaca się najbogatszym. Inne kraje są w podobnej sytuacji, więc kryzys musiałby być globalny. Gdy ludzie nie konsumują- najbogatsi nie zarabiają. Wyprzedaż owszem będzie, dlatego właśnie nasze państwowe giganty giełdowe kapitalizowane są obecnie na śmieszne sumy. Sam sam pakiet pomocowy (te ponad 200 miliardów od rządu na zwalczanie efektów kryzysu) wart więcej, niż cała polska energetyka, górnictwo, LOT, Orlen, Lotos, PKO, Pekao, Alior i Mbank razem wzięte. Wg mnie wkrótce można się spodziewać jakiś podejrzanych fuzji i przekształceń majątkowych na państwowych firmach.

    1. RacimiRze, nie masz racji. Firmy farmaceutyczne tracą krocie na tym wirusie, bo zabija ich najlepszych kilentów – osoby stare z przewlekłymi chorobami, wymagającymi dożywotniego podawania lekarstw (np. cukrzycy, nadciśnieniowcy).

      Dla farmaceutów nagłe i nieprzewidywalne epidemie wcale nie są korzystne. Stanowią całkowite przeciwieństwo tego, co te tygryski lubią najbardziej – przewlekłych chorób cywilizacyjnych, które rozwijają się latami i pozwalają pacjentowi żyć bardzo długo (pod warunkiem, że płaci), a przede wszystkim są przewidywalne a nawet kontrolowalne. Te cechy liczą się zresztą w każdym biznesie.

      od RacimiR: Jeśli dalej tak pójdzie to pewnie im się nie opłaci. Na chwilę obecną zgonów jest niecałe 20.000 na całym świecie, czyli niski procent populacji. Tej skali „odpływ klientów” to mała cena, w zamian za wprowadzenie na rynek globalnej obowiązkowej szczepionki i innych nowych leków. Jeżeli jednak ludzie nadal będą umierać w tempie wykładniczym i duży procent osób starszych umrze to Twoja wersja będzie prawdziwa.

      1. Dodaj jeszcze mocno zmniejszony ruch w aptekach. Ludzie boją się pójść do normalnego sklepu, a co dopiero do apteki, gdzie łatwo spotkać kaszlaka. Aptekarze też się boją i sprzedają przez okienka nocne. Ludzie kupują tylko to co konieczne, już nie trwonią pieniędzy na etopirynę, hepaslimin i inne reklamowane bajery. Skorumpowani przez koncerny lekarze również się boją – zamykają się i nie przyjmują (poza nagłymi przypadkami), więc nie zapisują nowych lekarstw, co najwyżej przedłużają istniejące recepty.

        od RacimiR: Ja mam aptekę na parterze budynku w którym mieszkam i ludzi całkiem sporo. Oczywiście kolejka stoi i kaszle przed wejściem, bo do środka wpuszczają max 3 osoby. Każda inwestycja zwraca się dopiero po dłuższym czasie, a wirus mógłby tak zostać potraktowany z punktu widzenia firm farmaceutycznych. W tych chudych czasach przy okazji wykoszone zostaną mniejsze apteki i gdy to się skończy, a „inwestycja” zacznie się zwracać- zostaną głównie sieciówki.

        1. Akurat małe sklepy lepiej sobie w tej sytuacji radzą, niż sieciówki, bo mają stałych klientów – wciąż przychodzą tam ci sami ludzie, więc nie ma od kogo się zarazić. Dlatego chodzenie do nich jest bezpieczniejsze. Dotyczy to również aptek.

          Co do zwrotu inwestycji po długim czasie – to może się zgadzać, ale to jednocześnie mocno podnosi ryzyko. A ryzyko jest takie, że np. konkurencja wynajdzie szczepionkę wcześniej, albo że ludzie sami się uodpornią (tzn. wszyscy nieodporni umrą). Już są chińskie badania wskazujące, że powtórne zarażenie jest niemożliwe, jak w przypadku świnki czy różyczki.

          od RacimiR: Spożywczaki może i tak (choć pewnie i tak wielu klientów się zrazi i pójdą do marketów po hermetyczne paczkowane jedzenie) ale te biznesy które muszą (albo jest mocno zalecane żeby musiały) być zamknięte (restauracje, pizzerie, kwiaciarnie, fryzjerzy, kina itd) będą mocno w plecy na opłatach i wiele z nich nie wytrzyma, a ich miejsce na koniec zajmą sieciówki korporacyjne.
          Ze szczepionką sam nie wiem, gdyby to było celowe to szczepionka powinna być już dawno gotowa, tylko jest na razie ukrywana, żeby wirus trochę jeszcze „popracował”.

          1. Gdyby chodziło o tyfus albo cholerę, to kupowanie hermetycznie paczkowanego jedzenia miało by sens. Ale to jest choroba, która rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Zarażasz się nie tym, co kupujesz, lecz samym przebywaniem w sklepie, w którym jednocześnie są jacyś zarażeni.

            od RacimiR: To wiadomo, ale patrzę przez pryzmat motywacji klientów, którzy często nie myślą zbyt mądrze. No i np. w takim mięsnym baba ręką dotyka produktów, a potem pieniędzy i innych rzeczy.

      2. Pamiętajcie, że tutaj nie chodzi tylko o ZYSKI, tak myślą niektórzy. Tutaj chodzi o depopulację gojów. Po jakiego huj…im zyski jak i tak wszystko do nich należy? Przecież Big Pharma nie należy do jakiegoś zwykłego szarego człowieka, który stał się bilionerem tylko do tych, którzy kreują tkz. pieniądz, który z prawnego punktu widzenia i prawa gospodarki, pieniądzem już dawno przestał być.

        od RacimiR: Może tak być, chociaż biali goje (największa ofiara wirusa) i tak już od dłuższego czasu depopulują się sami ujemnym przyrostem naturalnym i lewactwem, w dodatku są dobrymi konsumentami towarów korporacyjnych. Gdyby chodziło o depopulację, to nastawiona byłaby pewnie na grupy społeczne najbardziej rozmnażające się i mało konsumenckie, a te akurat z wirusem radzą sobie całkiem nieźle.

        1. Bzdury waćpan pleciesz. Po co mieliby depopulować gojów? Przecież goje ich utrzymują, pracują na nich. No bez sensu, zupełnie. Gdzie indziej znajdą tak produktywnych, a jednocześnie ułożonych poddanych?

          od RacimiR: Gojowska biedota z krajów 3 świata to jeszcze, ale białych europejczyków nie opłaca się depopulować (zwłaszcza, że robią to sami, patrz ich przyrost naturalny).

          1. Europejczycy sa tak glupi, ze sami sie wykoncza, nie potrzebuja depopulacji. Jedynie debil ktory korzysta regularnie z mainstream mediow uwierzy ze ten wirus to prawda. Niestety trzeba ich nazwac po imieniu. Widze wielu ludzi wydawaloby sie inteligentnych, ktorzy doskonale wiedza ze telewizja klamie, a teraz nagle przyszedl koronaswirus i nagle wierza w kazda podana informacje z tych samych mediow. Bo jak wszystkie stacje paplaja to samo to przeciez „to musi byc prawda”. No nie nie musi i nie jest.

            Sytuacja z tym fake wirusem pokazala tak naprawde jak dziala instynkt stadny. Czytalem kiedys genialna ksiazke le bona „psychologia tlumu” i tu dokladnie mamy z tym do czynienia. Uruchomil sie instynkt stadny, ktory powylaczal ludziom mozgi i zamienil ich w zastraszone bydleta.

  4. Wielka jest w tym wina mediów. Od dziesięcioleci wyolbrzymiały każdy nawet hipotetyczny problem medyczny (choroba wściekłych krów, ptasia grypa, świńska grypa), i za każdym razem okazywało się, że to strachy na lachy. Nie dziwię się zwykłym ludziom, że zignorowali zagrożenie. To tak jak z tą bajką o pasterzu, który dla żartu krzyczał, że mu wilki zjadają owce, a kiedy naprawdę wilki przyszły, nikt nie reagował.
    ———
    Natomiast politycy są rzetelniej poinformowani, dlatego powinni reagować zawczasu, a tego nie było. Były 2 miesiące, żeby przygotować odpowiednią liczbę masek chociażby dla służby zdrowia – nie zrobiono tego. Można było na spokojnie zamnkąć granice, jak wirus był jeszcze w Chinach, i to nie z dnia na dzień, tylko z np. dwutygodniowym vacatio legis. Można było dodatkowo zrobić „promocję” – kto wróci w ciągu najbliższych trzech dni, ten nie musi przechodzić kwarantanny (no chyba, że z Chin, to wtedy tak). Gdy wirus pojawił się we Włoszech, należało już zamknąć granicę bezzwłocznie. Zamykając granic teraz, podobnie jak zamykając szkoły i zakazując gromadzenia się, jedynie próbują udawać kompetentnych.

    od RacimiR: Niestety tak jest, wirus jest już w Polsce i każdego dnia notuje większe żniwa, niż dnia poprzedniego, więc nawet jeżeli mamy stosunkowo mało zachorowań, to i tak nas to dorwie, o ile upały lub medycy nie załatwią sprawy do tego czasu.

    1. Co do małej liczby zachorowań w Polsce – akurat w tym przypadku „argument szwedzki” wydaje się być legitny. Bo rzeczywiście:
      1. Brakuje u nas testów
      2. Ludzie, którzy podejrzewają u siebie wirusa, mogą nie chcieć się zbadać. Bo to grozi pójściem do szpitala i zarażeniem się czymś jeszcze gorszym (jako to w szpitalach). Mało tego – mogą pozamykać rodzinę w izolatkach, albo w kwarantannie domowej pod groźbą kary 30k.
      Ten argument wydaje się również wyjaśniać, dlaczego pozornie mało jest wirusa w Indiach i Afryce.

      od RacimiR: Coś w tym jest, ale liczba zgonów jest już bardziej miarodajna. To jest nie do ukrycia na dłuższą metę, a w tej kwestii Polska wypada bardzo dobrze, bez porównania z Niemcami, Hiszpanią, Francją, czy nawet mniejszymi Austrią, Holandią, Szwecją (o Włochach nie wspomnę z litości).
      Testów i innego sprzętu (maseczki itp) brakuje wszędzie, nie tylko w Polsce.

        1. Podrzucić łatwo, ale trudno tym potem sterować. Trudno w skali całego kraju spowodować, żeby ten wirus się rozprzestrzeniał jakoś szybciej, lub był bardziej śmiertelny, zwłaszcza w kraju, w którym agenci ogona nie mają zbyt wiele do powiedzenia.

          Odnośnie podrzucenia, to faktem jest, że pojawił się w Iranie bardzo wcześnie, zwłaszcza jak na tak introwertyczne państwo. Tutaj ogon mógł odegrać istotną rolę.

          Być może jednak to było kluczowe – wirus rozprzestrzenił się zanim jeszcze jego epidemiologia była jako tako poznana. Teraz Iran jest już spenetrowany wirusem a ogon już tylko zaciera rączki.

          od RacimiR: Zgoda, choć ten który podrzucił „bonus” powinien się jakoś sam przed tym zabezpieczyć zawczasu. Tymczasem w USA panuje wielka panika, wirus rozprzestrzenia się tam tak szybko, że wkrótce USA będą pierwsze na listach koronacyjnych. Gdyby sami to wypuścili (albo przy pomocy 'ogona’)- byliby frajerami tysiąclecia.

          1. Dlatego bardzo wątpię, aby była to celowa akcja USA lub osób, którzy tym USA władają i mają horrendalne zyski z funkcjonowania USA takiego, jakim jest.

            od RacimiR: Patrząc na dzikie liczby z USA można chyba już wykluczyć, że to była sprawka ich władz. Włochy, dotychczasowy symbol koronawirusa spadły już na 3 miejsce, bo lewacka Hiszpania ich też przegoniła.

      1. Tak mi przyszło do głowy, że dane z Niemiec też mogą być zaniżone. Skoro można było tuszować sylwestrowe gwałty, to i przypadki koronawirusa można. Zgony rzeczywiście trudniej zamieść pod dywan. Może być nawet tak, że tam jest tak samo źle, jak we Włoszech, tylko że Włosi są bardziej szczerzy.

        od RacimiR: Raz że tuszowanie, dwa to brak testów, trzy to brak oficjalnych statystyk. Dlatego zgony to chyba najlepsza (choć nie idealna) miara w porównywaniu krajów.

    2. xyhu Akurat świńska grypa z przełomu lat 2009/2010 zabiła na świecie od 100 tysięcy do 500 tysięcy osób, kilka milionów się zaraziło. W Polsce zabiła 180 osób. Co do reszty można się zgodzić np. ptasia grypa dotyczy głównie ptaków aczkolwiek podobno nie wyklucza się że kiedyś w przyszłości zmutuje lub połączy się z innymi bakteriami i będzie mogła wywoływać zakażenie pomiędzy ludźmi, co prawda ptaki mogą zarazić człowieka tą chorobą ale ludzie między sobą ją raczej nie przenoszą, był jeden taki przypadek ale zarazić nią drugiego człowieka jest bardzo ciężko.

  5. władca wszechświata

    „W 3 „Krajach Bałtyckich” (Litwa, Łotwa, Estonia) zanotowano więcej zarażeń koronawirusem, niż w Polsce, która liczy 8 razy więcej obywateli. Analizując statystyki można łatwo zauważyć, że Polska ma całkiem niski wskaźnik zachorowań na tysiąc mieszkańców”.
    Tu mam pytanie: wiadomo ile osób zostało przebadanych w tych krajach? Bo ten niski wskaźnik u nas może wynikać ze stosunkowo niskiej liczby przebadanych osób.

    od RacimiR: Takich danych nikt nie prowadzi, a tym bardziej ich nie publikuje. Opierałem się na tej stronie 'arcgis’.

  6. Nie ma na kogo głosować.

    Należy brać pod uwagę,że w Afryce i Indiach słabo się diagnozuje CoViD-2019 i słabo jest w tych rejonach rozwinięta turystyka.

    1. Słabo rozwinięta turystyka w Afryce? A niby gdzie Polacy jeżdżą na urlopy? Nie tylko zresztą Polacy, Rosjanie też.

      od RacimiR: W sumie prawda, ale te kurorty afrykańskie to zamknięte, strzeżone przez wojsko fortece (inaczej by chyba wszyscy tubylcy tam żebrali o bakszysz i seks). Pracownicy tych kurortów jednak wracają pewnie do domów i mogą pozarażać innych.

  7. Środkowa Ręka Sorosa

    1. Wow koronoprzeziębienie (czyli pierwsza zaraza pokolenia fejsbuka i instagrama) jest bardziej rozdmuchane niż mogłem przypuszczać.

    2. W Niemczech stosunek aktywnych poważnych przypadków do wszystkich wykrytych zarażeń wynosi sporo poniżej promila.
    W Polsce i w UK, poniżej 4 promili.

    2a. Liczba poważnych przypadków (aktualnie w Polsce: 3, słownie: TRZY) jest zapewne dokładna. Ani zaniżona ani zawyżona.

    2b. Liczba zgonów na koronawirusa może być dokładna, zawyżona lekko lub istotnie zawyżona (z uwagi na choroby współistniejące nie da się w części przypadków ustalić precyzyjnie jednej przyczyny śmierci, jak ta kobieta zmarła na sepsę po porodzie.

    2c. Liczba wykrytych zakażen może być „po prostu” istotnie zaniżona (jak w Niemczech gdzie wykonuje się testy na największą skalę) lub bardzo mocno zaniżona (jak na przykład w Polsce, gdzie tych testów robi się stosunkowo niewiele).
    Iilu jest arażonych na terenie Polski? Jak dla mnie, może to być 2.000, 5.000, 20.000 – nie ma sposobu by to sprawdzić. Jednak im więcej ich jest w rzeczywistości, tym mniej szkodliwa jest infekcja.

    3. Przypadek statku wycieczkowego „Diamond Princess”
    Ponad 3700 osób na pokładzie, w sporej części emerytów.
    (uwaga: nie znalazłem danych na temat wieku pasażerów, więc wywnioskowałem tylko ze zdjęć. Przypuszczam, że gdyby był to statek/rejs typu „dziwki, koks, poker, boks”, pasażerowie wyglądaliby inaczej.)
    Na statku wykryto 10 przypadków zakażenia i wtedy objęto go 14-dniową kwarantanną, tzn. zabroniono obecnym na pokładzie zejścia na stały ląd. Oczywiście poinformowano pasażerów o przyczynie kwarantanny i zalecono im zapewne jakieś środki ostrożności, ale na statku wycieczkowym ludzie są ściśnięci jak sardynki.

    „From a virologist’s perspective, a cruise ship with a large number of persons on board is more an incubator for viruses rather than a good place for quarantine,” Anne Gatignol, a microbiologist who studies viruses at McGill University, told the Montreal Gazette.

    Po 14 dniach zarażonych było 700 osób czyli 19 procent z 3700 obecnych. Zmarło w sumie 7 osób. Z czego pewnie część ze stresu lub w powiązaniu z innymi chorobami.

    4. Podjęte w Europie środki to szaleństwo

    https://www.worldometers.info/coronavirus/country/poland
    https://www.worldometers.info/coronavirus/country/uk
    https://www.worldometers.info/coronavirus/country/germany
    https://www.businessinsider.com/how-diamond-princess-cruise-ship-coronavirus-quarantine-went-wrong-2020-2

    od RacimiR: Na razie to faktycznie małe promile, problemem jest wykładniczy wzrost liczby zarażonych każdego dnia. W Polsce w ostatnie 2 tygodnie liczba chorych zwiększyła się 23-krotnie (ze 50 do 1150). Jak tak dalej będzie się to rozwijało to za miesiąc będzie dramat, za 2 miesiące katastrofa humanitarna, a za 3 miesiące Mad-Max.
    W Polsce też mieliśmy taki mały „statek”, czyli autobus z mieszkańcem Raciborza, który zaraził bodajże 5 innych osób, które z nim jechały.

    1. Środkowa Ręka Sorosa

      Zajmujące się zawodowo medycyną mądre głowy jak John Ioannidis na podstawie dotychczasowej sytuacji w Europie twierdzą że szczyt zachorowań przypadnie na koniec marca, koło Wielkanocy zaś życie zacznie wracać do normalności. Także wstrzymam się z zakładaniem motocyklowych gangów które będą walczyć z Melem Gibsonem 🙂

      od RacimiR: Na razie wzrosty nie zmieniły się, panika trwa, nawet Książę Karol i Boris Johnson zostali ukoronowani… Potrzeba nam jakiejś dobrej wiadomości, bo inaczej czarno to widzę. Ja sobie może do pełna zatankuję auto pierwszy raz w życiu, bo benzyna tania, a nie wiadomo jak się to rozwinie 🙂 Będzie przynajmniej paliwo na Mad-Maxa. Ja będę Gibsonem, bo jego przeciwnicy byli bandą świrusów.

      1. Racimir!!! dzięki, musiałem się dobre 10 minut uspokajać bo aż mi łzy ze śmiechu poleciały na zwrot „nawet Książę Karol i Boris Johnson zostali ukoronowani…”. niby już natykałem się na to słowo „ukoronowani” ale jakoś tak w twoim wykonaniu mnie to rozbawiło, dawno się tak nie śmiałem. Może jakoś tak nie wypada, ale stało się.

        Co to statystyk i wzrostów to ja sobie to obserwuje na takiej stronie:
        https://forsal.pl/artykuly/1461198,koronawirus-w-polsce-przyrost-zakazen-koronawirusem-w-polsce-aktualny-wykres.html#przrostzakazen

        Fajne wykresy tam mają. A na wikipedii obserwuję mapę powiatów, bo cięzko znaleźć taką własnie na podział z powiatami.

        W konsekwencji narodowej izolacji domowej odkurzyłem telewizor i okazuje się, że poszukiwaniu czegoś innego od mainstreamowego ścieku znalazłem na mojej kablówce kanał telewizji wpolsce.pl normalnie szok! to była pierwsza rzecz dziś, która mi poprawiła humor 🙂

        od RacimiR: Odrobina humoru w czasach apokalipsy nigdy nie zaszkodzi 😉
        Telewizja wpolsce należy do braci Karnowskich, czyli PiS. Oni mają cały zespół portali o nazwie w + coś.pl (najpopularniejsze „wsieci” sąd zmienił im na sieci). Nieraz to na youtube oglądałem, jak był jakiś fajny gość, ale na telewizorze tego chyba nie mam (mam zwykłą pokojową antenę i nawet nie wiem jakie mam tam kanały, bo powyżej 10-go chyba nigdy nie dojechałem pilotem).

  8. Orlen produkuje płyn dezynfekujący z etanolu skażonego albo benzoesanem denatorium albo izopropanolem (też alkohol), które domowym czyli żulowskim sposobem są raczej nie do usunięcia. A na cenę wpływa właśnie to skażenie, dzięki któremu spirytus etylowy jest pozbawiony akcyzy. Czytałem gdzieś, że w muzułmańskiej Turcji niektórzy tak się wystraszyli koronawirusa, że postanowili zbuntować się przeciw naukom Mahometa i dla odkażenia pili spirytus. Allah ich pokarał – 21 osób zmarło. A że pili spirytus izopropylowy to szczegół – w tym temacie nie mają tak DOGŁĘBNEJ wiedzy jak Słowianie. .. Od dawna wiadomo, że co jak co ale Saracen na alkoholu to jednak się nie zna.

    od RacimiR: Płyn Orlenu znika ze stacji jak ciepłe bułeczki i trudno go dostać. Co do polskich żuli- ich wiedza i pomysłowość (napędzana przez nałóg) nie ma granic, więc są oni zdolni do dostosowywania się do najtrudniejszej sytuacji, zatem na pewno coś wymyślą, aby oczyścić napój.

    1. Orlen o dziwo miał dobry pomysł na biznes.

      od RacimiR: To raczej oczywisty pomysł dla firmy, która ma środki produkcji, aby stworzyć taki towar. Benzyna za półdarmo, marże niskie, to przynajmniej tak sobie odbiją ciężkie czasy.

  9. A co z Iranem? Też jest jednym z krajów o dużej liczbie zakażonych. Gdzieś przeczytałem komentarz spiskowy, że covid-19 nieprzypadkowo najmocniej zaatakował akurat te kraje; nie udało się udupić Huaweia (zaczyna się powoli podnosić z sankcji i tworzy własne systemy operacyjne ma smartfony, a także własny sklep jako alternatywę dla Google Play), więc nagle w Chinach pojawia się wirus. Iran – niedawny konflikt wywołany przez USA (zabicie ich generała), a Włochy – ponoć sprzeciwiły się nałożeniu sankcji na Rosję. I tak oto te kraje są w czołówce zarażonych, ale nie wiem na który dzień tej stan, na pewno już Iran spadł niżej, no ale Włochy chyba na drugim miejscu teraz są? Nie wiem, co o tym sądzić?

    od RacimiR: To jest dosyć składne i trzyma się kupy, zwłaszcza ten Iran jest mocną przesłanką, ale nie ma żadnych twardych dowodów. Chiny paradoksalnie poradziły sobie dobrze i teraz dużo gorzej jest w USA, więc to świadczy przeciwko tej teorii (chyba, że USA nie przemyślały sprawy i zrobiły to samo, co niedawno pewna latynoska feministka, która niedawno podpaliła siebie i swoje koleżanki koktajlem Mołotowa, który chciała rzucić w kościół/policję).

    1. Bez przesady. Amerykanie nie popełniają aż takich błędów.

      Jak dla mnie, te teorie są tak samo wiarygodne jak komunistyczna propaganda, która zarzucała Amerykanom rozprzestrzenianie stonki ziemniaczanej.

      Przecież to nie pierwsza zaraza, która przyszła z Chin.

  10. Nie ma na kogo głosować.

    Mało diagnoz w Indiach i Afryce.

    od RacimiR: Zgonów też mało, chyba że nie potrafią się doliczyć.

  11. nie było do tej pory tak upolitycznionego wirusa jak ten, co łączy separatystyczną katalonię, lombardię i nowy jork że rzadzą tam demokratyczne lewackie oszołomy które zawyżają ilość trupów dodając schorowanych i starców do ofiar wirusa aby pokazać jakim faszystom jest np Trump że go ludzie nie obchodzą i podkręcają tego zajoba. Przy pomocy „testów” przesiewowych i liczenia zgonów „z wirusem” można w dowolny sposób preparować statystyki i budować nastroje społeczne.
    a wogóle cud się tał ciotka z usa za którą nie przepadam oszalałą demokratka nienawidząca trumpa i republikanów nie wierzy w zajoba pomimo tego ze jej ukochane lewackie cnn i tego typu go podkręcają

    1. Psychologia tłumu jest taka, że w czasach takich zagrożeń jak epidemie, głody czy wojny, chcą oni silnego przywódcy, a na takiego właśnie lansuje się (lub jest lansowany) Trump. Dlatego wygra wybory w cuglach.

      Oczywiście, nie zmieni to zbyt wiele, bo prezydent w USA jest tylko wymienną twarzą systemu, który zasadniczo się nie zmienia. Dlatego CNN może spokojnie robić to, co zwykle robią media – wyolbrzymiają wszystkie nieszczęścia.

      od RacimiR: W USA opozycja totalna zrobiła to samo co w Polsce- wystawiła słabego kandydata. U nas jest głupia Kidawa (którą chce zmienić Schetyna), a tam jest biały, stary, heteroseksualny mężczyzna, w dodatku nijaki i o aparycji miliardera-pedofila. Dlatego powinien wygrać Trump. Wg mnie nawet kobieta-mem czyli Ocasio-Cortez miałaby większe szanse, bo jest ładną kobietą, z którą w ogień pójdą feministki.

      1. Te wybory w USA wygra na 100% Trump, właściwie to trudno mu cokolwiek zarzucić, bo teoria na temat tego, że jest pachołkiem Putina została obalona na szczeblu krajowym przez prokuraturę. Demokraci w USA są trochę jak POKO u nas, zupełnie bez programu, a jedyne czego chcą to za wszelką cenę obalić Trumpa.
        Myślę, że najlepiej byłoby gdyby wygrała Ocasio-Cortez, wprowadziłaby wtedy w życie swoje pomysły, czyli parytety od każdej rasy, płci, orientacji, poziomu zamożności itd, zwiększyła zasiłki dla „biednych matek z dziećmi” i ustanowiła jakieś opłaty ekologiczne. Przy okazji nastąpiłaby jeszcze większą dyskryminacja białych ludzi a murzyni poczuliby się jeszcze bardziej bezkarni. W dalszej perspektywie USA zamieniłyby się w ruinę, a Chiny jeszcze przed 2025 stałyby się mocarstwem nr 1. Jednak plus byłby taki że biali Amerykanie może nauczyliby się czegoś i Demokraci nie wygraliby już żadnych wyborów.

        od RacimiR: Problem w tym, że białych w USA jest coraz mniej, obecnie około 48% (licząc, że latynosi są nie-biali), ponadto wielu z białych to lewaki, więc teoria o buncie białych przeciwko rządom lewaków i anty-białych rasistów nie musi spotkać się z zwycięstwem wyborczym. Po prostu rywale ich przegłosują, bo będą mieli obiecane kolejne bonusy za rasę + socjal.

        1. gdyby głosy liczono jak w Polsce to Trump już w 2016 by przegrał bo tam liczy się Stanami a nie ilością oddanych głosów, ciekawi mnie kto i kiedy to wymyślił czyżby demokraci by wygrywać zanim ameryka się całkiem zlewaczyła a w 2016 obróciło się to przeciwko nim

          od RacimiR: Oczywiście, że demokraci to wymyślili, bo im się to natenczas opłacało. No i potem el clasico- rewolucja zjadła swój własny ogon.

  12. Najbardziej obawiam się właśnie tego kryzysu… W historii wielkie kryzysy zawsze kończyły się wojną i to konkretną.

    Totalsi otwierają szampana na wieść o kolejnej ofierze z Polski. To są psychopaci. Czytałem wypowiedź jednego durnia, który pisał, że mamy się wstydzić, bo tu jest tylko (wtedy) 8 ofiar, a na zachodzie już idą w setki.

    Co by o tym PiSie nie mówić – to jakoś jeszcze nie mamy sytuacji jak na południu Europy. Ale zobaczymy co dalej. Natomiast nauczanie zdlane – porażka. Wiem, bo się wk… denerwuję.

    Sylwia Spooreck jest w pierwszej piątce najgłupszych osób publicznych. To na pewno. Ostatnio uaktywnił się też „artystawszechczasuf” guru Zbigniew Hołdys. Coś tam bredził na Twitterze, ale szybko usunął. Jednak internet nie zapomina 🙂

    Izolacja potrwa pewnie do końca kwietnia, jak nie dłużej. Dobrze, że nałożyli kary na debili, bo zarażaliby nadal ludzi. A tak – niech siedzą w domach. Zawsze przecież do tego dążyli – społeczeństwo wyizolowanych w 4 ścianach z kompem i fb. A teraz nagle fiksują i potrzebują psychologów. Paranoja.

    Gdy zablokują miasta, to może być problem z żywnością. Niech hipsterzy giną. Nie będzie się dało upolować bezglutenowych pierożków.

    od RacimiR: Każdy jest posrany. Ja to chyba nie umrę, bo jeszcze nie mam nawet 40-tki i od małego staram się dbać o formę fizyczną, ale boję się o rodziców i innych starszych bliskich. Ta niepewność jest najgorsza, bo nie wiadomo czy wypłacać zaoszczędzony hajs i wydać go na pokera i stertę koksu, czy może grzecznie czekać, aż to się szczęśliwie skończy?
    Na wierzganie i wysrywy totalnych nie mogę patrzeć, wg mnie ten kryzys dużo bardziej im zaszkodzi, niż PiSowi. Ogólnie lewactwo raczej nie lubi takich sytuacji, bo rozwija się ono najlepiej w bogatych, beztroskich społeczeństwach, którym od dobrobytu się w dupach poprzewracało.

    1. RacimiR – już umierają młode osoby w wieku 22 lat. Dobra wiadomość jest taka, że wyszedł z tego gość około 80. Czytałem, że ma znaczenie grupa krwi – A – największe ryzyko, AB – średnie, B najmniejsze. Kolega 2 dni temu wracał z Afryki – tam nie wiadomo ilu jest chorych, ale to dlatego, że tam nikt nikogo nie bada. Utknął na kilka dni w Algierii. Ten kumpel ma 21 dni kwarantanny na wszelki wypadek.
      Inkubacja trwa około 20 dni, czyli po 3 tygodniach można mieć objawy. A przez ten cały czas nosiciel zaraża.
      Ten wirus to mieszanka SARS, HIV i czegoś tam jeszcze. Właściwie to broń biologiczna przeciw społeczeństwom.
      To, że umiera kawiorowa lewica, przywykła do dobrobytu to akurat mnie nie rusza. Bardziej rusza mnie sytuacja óhoćcuf czyli kobiet z dziećmi, które są inżynierami, prawnikami i lekarzami. Co z nimi? Jak państwa socjalistyczne ich wspierają? Jaki to ma wpływ na białą część społeczeństwa?

      od RacimIR: Wszyscy którzy byli za granicą mają z góry zarządzoną kwarantannę, nawet jak przespałeś ostatni zjazd z A2 i zawróciłeś we Franfurcie nad Odrą.
      Temat „uchodźców” i ich „integracji” na razie coś ucichnął, lewaki chyba nie chcą wkurzać społeczeństwa i dali sobie na wstrzymanie.

      1. https://www.newsweek.pl/swiat/anna-alboth-organizatorka-marszu-dla-aleppo-zorganizowala-akcje-cant-stayhome/jl2r8p5

        Może trochę ucichło, ale tak nie do końca ;P

        Ja mam w ogóle taką drobną teorię, że nie zdziwiłabym się gdyby inżynierowie mieli całkiem spory wpływ na intensywne roznoszenie się wirusa wśród zachodnich społeczeństw. To jest kultura kolektywistyczna, więc nie ma szans, żeby siedzieli zamnięci w domach i nie spotykali się między sobą. Poza tym jak wiemy, w większości to młodzi, zdrowi i silni mężczyźni z niezbyt wysokim IQ, więc raczej nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i niezbyt ich obchodzą obostrzenia rządu obcego kraju w którym pasożytują i często są wręcz do niego negatywnie nastawieni, nie interesuje ich też raczej zdrowie i życie niewiernych 🙂 Chociaż powinno, bo jak wybuchnie megakryzys, to nie wiem kto będzie opłacał ich socjale, z drugiej strony, pewnie nikt tak głośno nie będzie darł mord jak oni.

        OpFor zapomniałeś o grupie krwi 0, chyba ta jest najmniej narażona na zarażenie, czy ciężkie przechodzenie choroby 😛 Nie wiem do końca czy wierzyć w tą teorię, ale daje mi trochę nadziei, ponieważ zarówno ja, jak i moja rodzina, jesteśmy „nosicielami” wspomnianej grupy krwi ;P

        od RacimiR: To ja już dawno pisałem, że jak ktoś chce „uchodźców” to niech weźmie ich do swojego domu, zamiast lansować się hasztagami na internecie. Lewacy są pierwsi do fundowania domów nachodźcom (z cudzych pieniędzy), ale sami nie dość, że żadnego nie goszczą, to wręcz ich unikają i kiszą się we własnym „zbawixowym” sosie towarzyskim.
        Nie wiem czy teoria „inżynierska” jest prawdziwa, ale akurat tak jakoś się to ułożyło, że im więcej ubogacenia kulturowego, tym dany kraj ma więcej zarażonych.

        1. dzisiaj jakiś pożal się boże lekarzyna na Polsacie chrzanił jak to pojadą ratować imigrantów lombardii

        2. Z tego co patrzę to głównie biali, rdzenni Europejczycy w Europie chorują więc wątpię aby kolorowi mogli zarażać. Jeśli już to Azjaci zarażali, no i fakt że Europejczycy również często jeżdżą do wschodniej Azji i przywieźli to ze sobą a później w połączeniu z lekceważeniem zagrożenia jakoś samo poszło. A że Europa to stare społeczeństwo to było wiadome że będzie większa śmiertelność a jak doszło tak dużo zakażeń że brakuje miejsc i sprzętu w szpitalach i służba zdrowia padła to nieszczęście gotowe, teraz kilkaset osób dziennie umiera.
          Moim zdaniem jak tylko w Chinach pojawił się COVID 19 to od razu UE powinna nie wpuszczać obywateli Chin i każdego następnego kraju w którym koronawirus się pojawił.

          1. Jakby „kolorowi” się nie zarażali, to w Afryce nie byłoby tego w ogóle. Przecież imigranci to same młode, zdrowe chłopy, więc pewnie spora większość z nich przechodzi to bezobjawowo, co nie znaczy, że nie zarażaja innych. Skoro 80% osób zarażonych ogółem przechodzi to w ten sposób, to oni tym bardziej. A nawet jakby któryś z nich przechodził to ostrzej, to raczej i tak w miarę lekko i mało który będzie latał po lekarzach jak jakiś stary hipochondryk. Nie wiem też jak z dostępem służby zdrowia dla nich.

        3. Kat – już słyszałem, że ponoć niestety wersja z grupą krwi była falstartem. Przeprowadzono ponoć badania.

        4. Szczerze to nie sądzę, by społeczność kompozytorów, biochemików, genetyków, fizyków molekularnych i kwantowych, adwokatów, chirurgów, prokuratorów, poetów, pisarzy, automatyków, cybernetyków i programistów z Afryki,w dodatku samych kobiet z dziećmi, będzie w jakikolwiek sposób podejmować działania związane z walką z rozprzestrzenianiem się epidemii. Nie wspomnę o pracy fizycznej. Teraz ponoć Niemcy mają wielki problem – brakuje im rąk do pracy, a wybitni intelektualiści z ciemniejszą skórą jakoś się nie kwapią.
          W tej sytuacji ciekaw jestem, co poczną krynice mądrości i wodospady intelektu spod sierpa, młota i czerwonej szmaty. Ich fanatyzm bije wszelkie rekordy (niedawno jeden z nich w furii obrzucił mnie obelgami, gdyż stwierdziłem, iż źródła i badania jasno stwierdzają, że komunizm i marksizm ma na koncie ponad 100 milionów ludzi – tak to jest, gdy jest się chorym na fanatyzm ideologiem). Niemniej – co będzie z tymi postępowymi, wyzwolonymi i nowoczesnymi masami o kilkudziesięciu płciach? Nie można przecież już krzyczeć o gwałconych krowach czy apelować o zmianę sposobu życia na bardziej restrykcyjny od Grety, pławiącej się w luksusach kawiorowej lewicy, podczas gdy ludzie walczą o przetrwanie. Co stanie się z ideologią i ich nosicielami po pandemii?

          od RacimiR: Fizycy to jasna sprawa… Co do kolorowych lewaków- na razie organizują wirtualne marsze równości, aby odreagować stres, związany z kwarantanną wśród osób „cis” (czyli faszystów).

    2. Też mam ten problem z kasą, nie wiem czy wypłacać i inwestować w sprzęt, który teraz mógłbym kupić taniej, sądząc po ilości maili z promocjami na mojej skrzynce pocztowej, czy wytrzymać tą wojnę nerwów i nie wykonywać żadnych ruchów. Wtedy ryzykko jest, że za chwilę zbierana ciężko kasa będzie nic nie warta, bo zaraz nastąpi hiperinflacja.

      od RacimiR: Są okazje tylko trzeba mieć szczęście, na giełdzie dało się ostatnio zarobić sporo kasy (np. kupić PGE za 2.50 albo Taurona za 0.88 i sprzedaż po tygodniu połowę drożej, jeszcze lepiej było na Rainbow czy CDA) tylko mądry Polak po fakcie 😉 Ja czekam aż nieruchomości pójdą w dół, bo wg mnie to kwestia czasu (chcę kupić mieszkanie o czym zresztą pisałem tu parę razy). Na razie ceny stoją, ale liczba transakcji spadła niemal do zera- nowe budynki stoją puste i trzeba je pilnować przed żulami, wandalami i squattersami, do tego płacić podatki od nieruchomości, więc deweloperzy takiej sytuacji długo nie wytrzymają i w końcu zaczną obniżać ceny, aby pozbyć się problemu. Tym bardziej, że na rynku wtórnym też dużo pustostanów- Ukraińcy wyjechali, zostawiając dziesiątki tysięcy lokali, do tego (nie daj Boże) dojdą opuszczone mieszkania po zmarłych na koronawirusa.

  13. Nie znam się to się wypowiem. Najpierw Teorie Spiskowe. Pierwsze wrażenie jakie przychodzi mi do głowy, to że uczestniczę w ogólnoplanetarnym teście socjotechnicznym. Czy da się sterować dużymi społeczeństwami w sytuacjach dużych zakłóceń (pewnie ktoś już to analizuje). Coś na kształt Wojny Światów (Welles?). 2 Robal naprawdę wylazł z wojska i rządy się domyślają lub coś wiedzą na ten temat i wolą dmuchać na zimne. 3 Wielkie korpo farmaceutyczne robią robala jak wyżej i siorbią hajs. Wszystko to może być prawdą lub kompilacją tego wszystkiego naraz. Dość TS i coś bardziej realnego. Od początku patrzę na to z DUŻYM dystansem. Bardziej pasuje mi obserwacja pewnego blogera na temat zachorowalności w różnych krajach świata. W jednym słowem można to określić: polityka. Wygląda na to że Chińczycy z powodów politycznych oszukiwali od samego początku (początek, ilość chorych oraz badania nad zarazą czy też niszczenie wyników), ponoć Tajwan dość dobrze opanował problem bo zna chińskich towarzyszy i im nie wierzy(nie rozumiem jak można komunistom nie wierzyć??). Włosi i Hiszpanii z jakiś powodów własnych mają 2-go jeźdźca Apokalipsy u siebie natomiast Niemcy czy Szwajcaria, Austria nie. USA zachorowania w większości na zachodnim wybrzeżu. Jakoś to mi się nie klei do kupy chyba że zaprząc do pracy statystykę to wtedy wszystko uda sie wytłumaczyć.Mam wrażenie że ten wirus spadł niektórym z nieba. Caly nadchodzący od chyba 2-3 lub więcej lat kryzys będzie można zrzucić na kozła ofiarnego. Bezkarnie, ja nie winowaty ludu mój! Czuję swędzenie d.Zarobią Wielcy Przedwieczni zarobi wielka farmacja- też Wielcy Przedwieczni (szczepionki lub inne plastry na ból d.) tylko frajer taki jak np ja to sfinansuje. Jedno co mnie w tym cieszy to że erozja jewro sojuza przyspiesza. Piszę to spożywając dozwolone prawem alkaloidy w celach leczniczych- proszę o wyrozumiałość.
    PS Racimir przeglądałem film z Katowic i wyglądało jak inwazja zombi. Gdzie te hordy głonych zombiaków polujaą na szajs papier?
    PSS 2-gi pozytyw że może będziesz miał więcej czasu i coś będziesz nowego wrzucał

    od RacimiR: Wschodnie wybrzeże USA jest bardziej zaludnione niż zachodnie, więc normalne jest, że chorych jest tam więcej. No i zimniej tam jest, niż w Kalifornii. Szwajcaria to w ogóle jakiś ewenement- mają najlepszą służbę zdrowia na świecie, a styatystycznie per capita sytuację z wirusem mają tragiczną i ponoć ich finanse zdrowotne są na granicy upadku.
    Najlepiej rozpatrywać sprawę z punktu widzenia: „komu się to opłaca”. Na pewno korporacjom (małe biznesy padną- restauracje, kina, drogerie, pensjonaty i hoteliki itd, z kolei wielkie sieciówki typu McDonalds, KFC, Cinema City, Rossman czy Marriott mają zapasy na przetrwanie ciężkich czasów i są „za duże by upaść”, więc nawet jakby nie mieli kasy to dostaną jakieś preferencyjne dotacje/kredyty w ramach walki z bezrobociem/kryzysem). Producenci potencjalnego leku/szczepionki też będą na plusie. Podobnie banki i korporacje od płatności bezgotówkowych w różnych branżach (Visa, Mastercard, Dotpay, Pyszne-Takeaway, Uber) – ludzie boją się płacić gotówką i w ogóle jej dotykać, żeby nie było na niej wirusa, więc w ostatnim czasie obrót gotówkowy spadł diametralnie, ludzie ze strachu wolą zapłacić online lub kartą zbliżeniową (przy okazji też mamy inwigilację przepływu pieniądza). Do tego Netflixy, HBo, Youtube itd – ludzie siedzą w domach, kina pozamykane, więc wiadomo. Kurs akcji firmy CDA wzrósł z kilkunastu złotych do nawet 40 (w czasach, gdy wszystko inne na giełdzie spadło na ryj). Podsumowując- opłaca się to bogatym (zwłaszcza z USA), a nie opłaca się średnim i biednym.
    Opłaca się to też ZUS-om z całego świata, bo ludzie którzy umrą (starsi) nie będą z oczywistych względów pobierać emerytur, ale wątpię, żeby ZUSy z 200 krajów się były w stanie dogadać w tej kwestii (na pewno byłyby o tym przecieki), więc one po prostu mają szczęście.
    Niewykluczone, że to po prostu przypadek losowy- różne odry czy cholery też w przeszłości pojawiły się „znikąd”.
    U mnie z czasem niestety dalej słabo, pracuję tyle samo, co wcześniej modląc się, żeby się nie zarazić.

    1. Muszę tu popolemizować z tymi transakcjami bezgotówkowymi. Ostatni przykład: stoję w kolejce do apteki na zewnątrz (bo okienko) i nerwica mnie ogarnia bo co? Bo większość płaci gotówką i to zajmuje najwięcej czasu, gdyż pani musi wziąć gotówkę w okienku, lecieć do kasy, szukać drobnych na wydanie, dolecieć do okienka, a międzyczasie klientka ma czas by jej się coś przypomniało i jeszcze chce to i tamto. U mnie ludzie panicznie powypłacali gotówkę z kont i teraz tą gotówką płacą. Pomimo, że wszędzie są komunikaty, tuż nad okienkami, że preferowane płatności bezgotówkowe. A takich przykładów miałem parę z ostatnich dni. Bardziej tutaj chyba sprzedaż internetowa, opierająca się na płatnościami kartami, się wzmogła. W sklepach, przynajmniej u mnie, wiedzę trend przeciwny i to jest wysoce irytujące.

      od RacimiR: Wydaje mi się, że po prostu masz pecha. Jak jak obserwuję to wszyscy karta płacą ze strachu przed dotykaniem „niepewnej” gotówki.

  14. Pomyślałem że może coś napisać o opozycji ale to ponad moje siły. Ńie chcę się pastwić nad inwalidami. Nie każdy rodzaj kalectwa jest widoczny

  15. Kornoawirus… Juz po, przyjamniej w Polsce. Na tym wirusem zyskaliśmy. Po 1. Widać wyraźnie spadek zarażonych 152 osoby 24.03. 150 25.03. 112 26.03. Co to oznacza, a no w tygodniu przed świętami konferencja prasowa rzędu z Morawidckim i Ministrem zdrowia iz rząd wygrał z wirusem orzy pomocy obywateli. Otwieramy sklepy i kościoły. Granice zostają zamknięte. 2. Dalsze,, rekordy „Hiszpanów i Włochów. Juz na media Hiszpanskie informują ze to nie żadne rekordy tylko kiepskie testy które dają wynik pozytywny bo mają moc 30%a powinny mieć 80%. Włosi i Hiszpanie chcą wydoić kasę z Unii. Unia normalnie by się zabrała i dała miliardy na pomoc w walce z wirusem. Tylko ze Angela wie ze co roku będzie taka pandemi na południu Europy. Więc Unia się nie zbiera. Myślę ze niedługo i Włosi i Hiszpanie skończą wirusa bo idzie sezon urlopowy i kasy z Turystyki nie będzie. Więc wtedy ludzie z tych krajów wyjdą na ulicę. Co ciekawe w Grecji nie umierają miliony a klimat jak we Włoszech :). 3. Duda wygra wybory. Kiedy opozycja będzie płakać, przedłużmy wybory bo wirus. PiS powie – Nie! Unia nie pomoże, zamieszanie z Południem Europy. Ludzie mają to w dupie. Zaraz święta, potem majówki, brak nowych zarażen, granice zamknięte. 4. Sygnał mamy w dupie Unię. Politycy PiS coraz odważniej będą mówić ze maja Unię w dupie bo po za dostępmem do rynku i kasy, władza pokazała jak dbać o obywateli. Właśnie dzięki małej liczbie zarażonych i zgonów. 5. Co na to USA… Demokraci i Republiaknie mają w dupie Polskę na pół roku przed wyborami i to co tu się dzieje. Przykład, transporty z Chin sprzętu itp. Nikt nie pisze listów oburzenia i zonierze NATO nie uciekają z Polski. 6. Izrael i Rosja, raczej nie ingerują co u nas. Bo idzie turbo kryzys gospodarczy. I to kryzys jest odpowiedzialny za tego wirusa.
    Najzabawniejsze jest pogubienie Francji i UK. Ci to zupełnie nie widzą co robić, czy Umierać jak Włosi czy wracać do Roboty czy jeszcze coś innego. A Unia się nie zbiera to i wytycznych brak

    od RacimiR: 26-go marca było około 170, po prostu sprawdziłeś przed końcem dnia. Trend niestety trwa, niekiedy zdarzy się dzień, który jest lepszy od poprzedniego, ale nazajutrz sytuacja wraca do „normy” ze zdwojoną siłą.
    Z Grecją faktycznie ciekawa sprawa, że tam tak mało tego. Na pewno jest tam cieplej, niż w Lombardii czy w hiszpańskim „interiorze” (Madryt).
    Wybory wg mnie zostaną przełożone, z decyzją można jeszcze poczekać z tydzień, dwa, aby opozycja się jeszcze trochę zesrała w tym temacie.
    W UK (po początkowej olewce) teraz jest nerwówka większa niż w Polsce, ze skrajności w skrajność. U nas przynajmniej do pracy można normalnie chodzić, a w UK musisz być „key workerem”. Jak nie jesteś „kluczowy” to masz zakaz wychodzenia.

    1. Domyślam się, że „key workerzy” to Polacy, Hindusi i inni przyjezdni. Bo przecież bez Anglików pijących herbatę i robiących papierkową robotę to wszystko dalej się kręci. Zresztą, pić herbatę i od czasu do czasu wypełnić jakiś formularz można z domu.

      od RacimiR: Właśnie tego nie wiadomo, nie sprecyzował ustawodawca o co chodzi. Anglicy poradzili sobie z tym typowo po polsku, czyli po prostu wszyscy pracownicy są kluczowi (o tym czy pracownik jest „key” decyduje pracodawca).

      1. Jestem kurierem w Amazonie. Jak na razie jestem wygrany na zarazie bo dostaliśmy podwyżkę £18 dziennie i parę rękawiczek dziennie (a żeby je ch…j strzelił!)

        od RacimiR: W Polsce to samo, wszędzie gdzie kontakt z klientem- są i podwyżki.

  16. Zastanawia mnie o ile wzrośnie bezrobocie bo że wzrośnie to pewne, firmy teraz mają zastój. Oby tylko nie powtórzyły się lato ’90 gdy bezrobocie dochodziło nawet do 20%. I jak długo potrwa, czy będzie tylko chwilowe czy zostanie z nami na dłużej nawet na kilka lat.

    od RacimiR: Najgorsze jest to, że wielu ludzi nie ma oszczędności i przy zwolnieniu z pracy są w czarnej dupie. Tak się kończy gospodarka oparta na konsumpcji.

  17. Autor pisze totalne bzdury odnośnie jak sam nazwał
    „Nurtu Chińskiiego Koronawirusa (NChK)„
    Po pierwsze w Chinach zastosowano calkoeitą kwarantannę. Ludzie nie mogli z domów wychodzić. Po prostu był to areszt domowy. Po drugie zaraziło się od 5-10 razy więcej ludzi już oficjalne statystyki. Podobnie ze zgonami. Po trzecie wciąż notuje się przypadki zachorowań wewnętrznych (nie id osób z zagranicy). Czy autor nie zdaje sobie sprawy, że Chiny to jest to samo co ZSRR? Władze chińskie kłamią i kneblują ludzi. A autor krytykuje tylko Europę (owszem słuszny opis paniki), ale chwali Chiny jakby tam jakieś cuda z tym wirusem robiono. A to kompletna bzdura. Ludzi zamknięto w domach, te 2 mln szpitali to była totalna prowizorka na potrzeby propagandy chińskiej. A zakazanych i zmarłych było znacznie więcej i do tej pory ludzie tam się zarażają. Gratulacje za wiarę w sile czerwonej ludowej partii Chin. Brawo

    Co do UE, to brak działań nie jest winą UE jako instytucji tylko polityków nią zarządzających. To oni nie podjęli żadnych działań podobnie jak PiS, który w styczniu miał raport jak groźny będzie to wirus i nie zrobił nic!! To jest wina PiS-u i przywódców państw członkowskich że to dziadostwo mamy u nas!! Dlaczego? Bo wtedy należało zamknąć granice całej UE i nikogo do nas nie wpuszczać. I byłoby po sprawie.

    PS autor naprawdę wierzy w oficjalne statystyki zachorowań w PL? To tak a propo krytyki Gasiuk Pihowicz za jej wpis, który został przytoczony przez autora. A sorry zapomniałem, przecież PiS to Partia i Socjalizm, a autor socjalistom wierzy podobnie jak tym chińskim. Brawo

    Pozdrawiam

    od RacimiR: Widzę duże wpływy szkoły pewnego pastora 😉 Opieram się na oficjalnych danych, bo innych po prostu nie ma. Liczba zarażonych wszędzie jest zaniżona, ale nie wiadomo, gdzie bardziej a gdzie mniej. Najbardziej miarodajne są po prostu zgony. Fakty są takie, że Chiny powoli powracają do normalnego życia, czego nie można powiedzieć o UE czy USA, gdzie najgorsze dopiero nadchodzi. Wg mnie lepsza chińska zamordystyczna kwarantanna, niż zachodnie bajlando. Chińczycy posiedzieli na dupach 2 miesiące i już się odbudowują, a zachód 2 miesiące zrobił bajlando, teraz będzie siedział pół roku na kwarantannie, a i tak proporcjonalna liczba zakażonych będzie wyższa, niż w Chinach. Czyli tracimy 4 razy więcej czasu i efekt mamy jeszcze gorszy od tych, co stracili 2 miesiące.
    Trudno nikogo nie wpuszczać do Polski, zwłaszcza jeśli chodzi o Polaków, którzy byli za granicą.
    Gdybyś znał mnie lepiej to wiedziałbyś co sądzę o socjalizmie i PiSie (zresztą nawet w tym wpisie w wątku o firmach państwowych wyraziłem sobie krytyczne zdanie na temat tej partii).

    1. Nie ma na kogo głosować.

      A mi mówiłeś, że IPP TV to margines. I co? Jakie masz z tego wnioski na temat IPP TV? Bardzo dużo ludzi ogląda IPP TV wbrew pozorom.

      od RacimiR: To jest margines do kwadratu. Liczba odsłon 3-4 razy mniejsza, niż z Marianem, a podejrzewam, że i tak sami sobie je w dużej części nabijają. Do tego cenzura w komentarzach gorsza, niż na Gazecie Wyborczej.

      1. Szukam prawdy i chcę być wolny.

        Serio? Zastanów się. Skoro są marginalni, to czemu nawet u ciebie w komentarzach ich wpływy się pojawiają?
        Prawdziwy margines do kwadratu to Sanjaya i Jasna Strona Mocy.
        Pozdrawiam.
        Życzę Tobie i twojej stronie jak największej liczbie użytkowników.

        od RacimiR: Podejrzewam, że pastor rozkazuje swym akolitom, aby w wolnych chwilach spamowali internet i rozsławiali jego „nauki”.

      2. Z ciekawości sprawdziłem to całe IPP TV. Jak się okazuje, to ostatnie filmiki to głównie krytyka Chin. Nie oglądałem ich, zatem nie wypowiadam się co do ich merytoryczności. Zatem uznaliście, że fakt, iż krytykuje Chiny wynika z oglądanie tej tv (strony www?). Nie pomyśleliście, że ktoś może samemu, bez wpływu mediów dojść do jakiś konkluzji (które akurat są zbieżne z jakąś stroną www), a co ważniejsze mieć rację? Jak to mówią, każdy mierzy swoją miarą (o ile rozumiecie co mam na myśli).
        Bardzo graniczne myślenie panowie, oj bardzo.
        Pozdrawiam

    2. Autor w wielu artykułach wyraźnie pała sympatią do Partii i Socjalizmu. Także proszę nie wypierać się.
      Opieranie się na oficjalnych danych państw komunistcznych lub rządzonych przez takich jak orban bądź kaczynski jest zwyczajnie błędem. Proszę poczytać trochę historii chociażby PRL-u. Także argument, że innych, niż oficjalne dane nie ma i dlatego na nich się autor opiera, jest zwyczajnie naiwny, żeby nie powiedzieć, głupi. Autor pisze, że nie wiadomo gdzie są bardziej zaniżane dane. Otóż wiadomo, właśnie w Chinach i np Polsce, krajach komunistycznych lub zmierzających w tym kierunku. Znów kłania się historia systemów (i sanacji w przypadku PiS-u, bo na nich się wzorują, aczkolwiek mechanizm kontroli społeczeństwa stosują PRL-owski, gdyż był o wiele skuteczniejszy od sanacyjnego). Tak jak mówiłem zamordystyczne kwarantanna jest dość skuteczna, ale nie można zażynać gospodarki i wolności ludzi. A równie skuteczna okazała się droga Korei Płd. gdzie nie ma zakazu poruszania się czy np. prowadzenie restauracji. Nie będę wchodził w szczegóły. Proszę poczytać na ten temat, a dowie się autor, że można skutecznie zwalczyć epidemie nie zażynając całkowicie gospodarki oraz wolności i swobód obywatelskich. I tą drogą powinna iść Europa (Polska niestety nie ma do tego odpowiedniej służby zdrowia, za co odpowiedzialność ponosi PiS, gdyż przez 4 lata nie zrobił kompletnie nic w tym palącym temacie).
      PS O jakich wpływach jakiegoś pastora mówisz? Pewnie uważasz mnie za kolejnego idiotę, który ogląda spiskowe teorie. Oj grubo się pomyliłeś autorze. Posiadam znaczną wiedzę na tematy społeczno-historyczno- polityczne i moje opinie wynikają z analizy, a nie jakiś wypowiedzi propagandzistów (bo pewnie o kogoś takiego chodziło). Autorowi z kolei mogę zarzucić wpływy prawicowców. Poglądy prawicowe choć w większości przypadków lepsze są od lewicowych, to też dość często bywają błędne. Dlatego najlepiej być poglądów centrowych (niestety trzeba mieć wyraźne wyższe IQ od przeciętnego człowieka by ogarnąć temat). Każdy temat należy rozpatrywać indywidualnie i stosować słuszne rozwiązania bez względu na ideologie. Autor natomiast wszędzie stosuje ideologie prawicowe co jest błędem.
      Pozdrawiam

      od RacimiR: Nie pałam sympatią do PiS, bo od zawsze głosuję na Konfederację (wcześniej na Korwina lub RN). PiS ma jeden zasadniczy plus: ich główni rywale czyli POKO/ZLew są jeszcze większymi szkodnikami, więc wolę już ten PiS. Swoją drogą ZLew to oficjalni kontynuatorzy PZPR i są oni obecnie członkami tzw. opozycji totalnej.
      Rozumiem, że kraje postkomunistyczne, niezależnie kto tam obecnie rządzi- są „naznaczone” po zmierzch czasów i wszystkie dane podane przez ich rządowe instytucje z samej zasady nadają się tylko do śmietnika? Ja uważam, że obecnie większy komunizm jest w Hiszpanii czy Brukseli, a nawet w skręcającej światopoglądowo w lewo Korei Płd. Wyjaśnianie prawdziwości liczby zachorowań „historią” jest wg mnie idiotyczne. To może w ogóle nie podawajmy żadnych danych liczbowych, tylko w temacie rozwoju koronawirusa dajmy stałą listę państw układu warszawskiego + Chiny.
      A co z USA? Rzekomo kolebka wolności, a wszystko im się wali- światowy lider w liczbie zachorowań, bezrobocie w górę, wnioski o zasiłki biją rekordy, drukarki nie nadążają emitować dolarów…
      Co do kontroli społecznej- Polska jest w tym temacie daleko w tyle za zachodnią Europą czy USA. To jest tak oczywiste, że chyba nie ma sensu tego rozwijać. Wystarczy tylko powiedzieć, że w UK szpital ma prawo odmówić leczenia pacjenta, jeżeli prezentuje on poglądy homofobiczne, nie mówiąc już o tym co się dzieje w Szwecji czy Norwegii (zabieranie dzieci za poglądy, kontrola koszyka zakupów itd).
      O realnej sytuacji w Chinach gówno wiemy, więc nie ma sensu o tym pisać. Natomiast wiemy co się dzieje w Polsce- bardzo niewiele przypadków śmiertelnych. Można oczywiście pisać, że te dane też są zaniżane i umarło 100 razy tyle ludzi, ale ta teoria ma poważną lukę- po każdym 'trupie’ podawana jest publicznie jego płeć, wiek i miejscowość. Gdyby kogoś brakowało- jego rodzina od razu zrobiłaby raban, a Gazeta Wyborcza/TVN byliby tam po 20 minutach z ekipą reporterów, bo ciśnienie medialne na taki konkretny przypadek jest gigantyczne. Takiego przypadku na razie nie było, więc to niejako udowadnia, że liczba zmarłych jest prawdziwa.
      Nie znamy metodologii podawania zachorowań poszczególnych krajów, większość w ogóle nie prowadzi takich statystyk, więc to są wszystko szacunki. Nie wiadomo też jaka metoda walki z wirusem jest lepsza. Dla gospodarki pewnie opcja szwedzka- biznes kręci się normalnie, a przy okazji starzy ludzie poumierają, nie będzie trzeba płacić im emerytur, same zyski. Ale gdzie w tym wszystkim sprawiedliwość? Ci ludzie płacili składki całe życie. Z pewnością model brytyjski jest słaby (czyli najpierw zarażać się na potęgę, aby potem zmienić taktykę o 180 stopni i zabronić ludziom wychodzić z domów). Z wnioskami poczekajmy na koniec epidemii. To tak, jakby w połowie meczu piłkarskiego (przy wyniku 1:1) grzmieć, że jedna drużyna przegrała z powodu złej taktyki. Ja nie wiem jaka metoda jest dobra, a jak ktoś uważa, że wie, to znaczy że kłamie. Za rok będziemy pewnie mądrzejsi.
      Temat jest tak szeroki, że hej. Twoje opinie raczej nie wynikają z analizy, tylko właśnie z historii, ewentualnie sympatii geopolitycznych. Ja jestem dumny ze swoich prawicowych poglądów i wpływów, więc nie jest to dla mnie żaden „zarzut”.
      Co do pastora- był tu już z tuzin jego sympatyków, więc wyrobił mi się pewien mechanizm automatyczny, widocznie z Twoim przypadku zafunkcjonował nieprawidłowo. Ja jak widzę, że ktoś „ciśnie” po Chinach jak po burej suce- od razu mam psychopastora przed oczami.

      1. 3 RP to kontynuacja PRL. Front Polexit

        Skoro Korea Południowa skręca w lewo, w światopoglądzie, to powinna się zjednoczyć z Północą pod sztandarem Kimów.

        od RacimiR: Nie zjednoczą się, bo na północy jest terror i bieda, a na południu lewactwo wynika z dobrobytu (czyli tak samo, jak w UE i USA).

      2. Nie ma na kogo głosować.

        A skąd wiesz, że światopoglądowo Korea Południowa staje się lewicowa/lewacka?

        od RacimiR: Bo wiem, wystarczy spojrzeć na ich dzisiejszą młodzież- marsze równości, LGBT, „K-Pop” itd.

        1. korea południowa to druga japonia bogactwo wynikające z elektroniki a młodzież to poryte dekle wychowane na mangozjebskim ścierwie

      3. straciłeś widzę kolego zmysł przez wirusa widać ze to nie sekciarz chojeckiego bo tam by była mowa o biblijnej hameryce, po tym stoku pierdolenia przypomina mi się ta wolnościowa liberetańska pizda obywatel dc i miałem racje

        od RacimiR: Ta pastorowa „biblijność” podejrzewam, że jest tylko po to, aby zjednać sobie sympatię chrześcijan, bo tak naprawdę to sługus amerykańskich talmudystów, którzy chrześcijan uważają za podludzi i największych wrogów.

  18. brexitbrexit

    Ludzia! Czlowieki!
    Najlepszy sposób na koronawirusa to dokladne mycie rąk, tak jakbyście przed chwilą trzymali w niej wyborczą.
    A w sumie tez mam obawy ze ten koronowirus mi z dup$ka wyskoczy, po tym jak wszystkie media trabia o nim naokoło.

    A co do gadzinowki praźą sytuacje w usa oczywiście pod katem nieudolnosci trumpa.
    Pozwole sobie nie zgodzić z tezą ze trump wygra wybory przyszle w cuglach (oczywiście o ile bedzie kandydowal). Jak tak dalej pójdzie liczba zarażonych w usa bedzie kilka mln, a zmarlych kilkadziesiąt tys. O ile lewackie media bija w usa na alarm to troche jednak maja racji, trump (zresztą jak i cała europa zachodnia) zignorowala zagrożenie i widzimy co sie dzieje, dodatkowo gwałtownie przybywa w ussa bezrobotnych i wściekłość (pod wplywem mediow) wyląduja na rządzie usa. A gospodarczo z usa bedzie gorzej niz po kryzysie 2008.
    U nas natomiast zupelnie na odwrót – duduś wygra w cuglach bo jednak chorych jest niewiele w porownaniu z zachodnia jewropa.
    A dlaczego w usa koronawirus ma bajlando? Bo o ile bialasy, azjaci sie dyscyplinuja, to murzyni, latynosi mają go gdzieś i roznosza zaraze, musialaby gwardia narodowa patrolowac wszystkie ulice w usa (cco nie jest logistycznie mozliwe) dopiero wirus przystopowalby. Trump tego nie zrobi bo dla niego to zwykla grypa.
    Nieszczęśliwie dla jego kadencji sie to złożyło i niestety tutaj jest mocno nieudolny.
    A czemu chiny opanowały wirusa? Popatrzcie jaki tam zamordyzm Xi Jingping wprowadzil – wszyscy na 2 tygodnie siedziec w norach, nikt ryja nawet przez okno nie wystawia, milicja na ulicach, zakaz wszystkiego i opanowali zaraze.
    A u nas w polandii jest tak pol na pol – pol zamordyzmu i troszke bajlando (na spacerry i prace) i powoli ale jednak to opanujemy.

    od RacimiR: Jeżeli demokraci przejmą władzę w środku kryzysu to upadek USA nastąpi szybciej niż myślałem. Wg mnie wygra Trump, bo rywale są jak opozycja totalna- nic nie pomagają i nie proponują, tylko w kółko krytykują, apelują i szukają dziury w całym.

    1. Przecież i tak w USA nie rządzą ani republikanie, ani demokraci, więc wszystko jedno, kto wygra wybory.

      od RacimiR: A kto rządzi?

      1. w Ameryce demokraci i republikanie rządzą naprzemiennie, z tym że w tym wyścigu najwięcej tracą republikanie to oni ulegają lewackim naciskom od lat zawsze aż w końcu zdechną być może trump to ostatni republikański prezydent w historii usa, najlepiej to widać po filmach w latach 80 były filmy proreganowskie Zaginiony w Akcji, Rambo, Rocky 4, a dzisiaj nie znajdziesz już dużego filmu protrumpowskiego

        1. Bo w latach 80. była jeszcze zimna wojna. Poza tym Reagan sam był aktorem, może miał jakieś układy albo chociaż szacunek w środowisku.

    2. Nie ma na kogo głosować.

      Dlaczego mówisz najpierw, że Trump wygra wybory, a potem mówisz, iż Trumpa przegłosują rywale?

  19. brexitbrexit

    Epidemia koronowirusa spowodowala jeszcze jedną, z moralnego punktu widzenia bardzo chamską zważywszy na okoliczności akcję w wykonaniu tych no … źymian (a właściwie mossadu).
    Jak epidemia rozkrecala sie w jewropie powykupywali dla siebie (przez pośrednika) maseczki gdzie tylko sie dało i nawet te akcje wykonali w krajach arabskich. Uczciwie byloby zwiększyć produkcje u siebie anizeli stosowac działania powiedzialbym wojenne, ale czego sie spodziewać po źmijowym plemieniu.

    Terraz wyobraźcie sobie jakby polska taka akcje zrobiła.
    Przez wszystkie swiatowe instytucje i organizacje, EU ONZ UNICEF NGO … uznaliby polske za zbrodnie ludobójstwa.
    Ale ze to było plemie Mojżesza to oj tam oj tam, zresztą nie wolno o tym mowic bo to antyźymianizm.

    od RacimiR: Żymianie też mają problem- Nowy Jork w panice, w Izraelu też coraz więcej zarażonych. Ja już sam nie wiem co tu jest grane, być może to faktycznie przypadek?

  20. Witam. Co do małej ilosci zarazeń w Afryce i Indiach to są według mnie dwie mozliwości i nie chodzi o temperature. 1 To kiepska słuzba zdrowia a co za tym idzie nie robi sie testow bo nie ma kasy albo nie w takiej ilosci jak w Europie czy Usa. 2. Sa to społeczeństa gdzie najwiecej jest młodych a oni lepiej przechodza chorobę i jest zdecydowanie miejsza śmiertelnośc w tej grupie wiekowej. Obyś miał racje że to kwestia temeratury bo jak nie to kiepsko to widze. Pozdrawiam.

    od RacimiR: Są młodzi i odporni na różne syfy i to może być prawda, jednak starych ludzi też tam nie brakuje, higiena i służba zdrowia praktycznie nie istnieją, a jakoś nie ma tam fali zgonów. Dużo gorzej jest w Norwegii czy Szwajcarii, gdzie jest doskonała służba zdrowia, a mimo to ludzie umierają często.

    1. Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że Słowianie są odporniejsi na tę zarazę – być może łapią to równie łatwo, ale mniejsza jest śmiertelność.

      Innym wytłumaczeniem dysproporcji byłaby jakaś omerta wokół zgonów (w Polsce, w Rosji, na Słowacji itd.), ale to jest mniej prawdopodobne.

      od RacimiR: To w ogóle jakieś bez sensu jest. We Włoszech umiera ponad 10% zarażonych, w Polsce 1.5% (przy niskiej liczbie zachorowań), a w Niemczech tylko 1% (przy wysokiej liczbie zachorowań).

      1. W Niemczech nie liczą typów z chorobami współistniejącymi, stąd taki piękny wynik, każdy wie że czekają az zdechną wszystkie gospodarki aby ruszyć poełna parą

      2. Niemcy bardzo dużo ludzi testują, dlatego taka wysoka podawana liczba zachorowań. Możliwe nawet, że są jakieś false-positivy, bo testy też nie są idealne.

        od RacimiR: Testy testami, ale Niemcy mają jednak 20x więcej śmiertelnych przypadków, niż my.

      3. A co powiesz Racimir na przykład liczby zgonów i zachorowań w Radomiu? Tam liczba zgonów przekracza 10% liczby zarazonych i trend ten ma charakter rozwojowy. Statystyki GUS odnośnie zgonów z powodu choroby nowotworowej i chorób układu krążenia są takie że liczba większą jest umieralność w czystch regionach gdzie największe bezrobocie ale czyste powietrze i nieskażona natura. Pozdrawiam i życzę aby było co pić na locdownie.

        od RacimiR: Nie wiem co myśleć o Radomiu, pewnie z milion teorii spiskowych można by uknuć na podstawie tych smutnych danych.
        Wirus atakuje płuca więc może faktycznie ludzie z „czystych” terenów są mniej odporni, choć teraz w Polsce nawet na Śląsku jest w miarę czysto w porównaniu z tym co było za komuny.

        1. Co do Niemiec, interesujące jest to, że podobno ilość zachorowań układa się według dawnego podziału na NRD i RFN. Na wschodzie liczba chorych jest dużo mniejsza niż na zachodzie…

          https://www.dw.com/pl/koronawirus-w-niemczech-kraje-związkowe-zamykają-szkoły/a-52755870

          „Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff wskazał na odmienną sytuację w różnych częściach Niemiec, a także różnice między miastami a obszarami wiejskimi. Na wschodzie Niemiec i na północy liczba zachorowań jest na razie znacznie niższa niż na zachodzie i południu kraju.”

  21. brexitbrexit

    Nowy przerażający polski rekord zakażeń na koronawirusa: 249 nowych przypadkow w ciągu ostatniej doby (poprzednia doba to bylo 170, przed-poprzednia 168).
    Bardzo mnie to martwi bo pomału doganiamy liczbą zakazen zachodnią jewrope.
    W zakresie kolejnych działań ograniczających rozprzestrzenianie sie zarazy (aby maowiecki i rreszta mogli zrobic pokazowke w tvpis) bedzie zamkniecie kościołów, zamkniecie urzędów pantwowych wszelakich (gmin, miast, powiatow, sądów…) zakaz zgromadzen powyżej 1 osób, i chyba najgorszy mozliwy scenariusz odgorny nakaz zamknięcia nie-kluczowych przedsiębiorstw.

    A moze teraz cos na zapełnienie czasu wolnego – polecane prrzezemnie filmy o wirusach (swoja drogą w tvpis non stop bym je puszczał azeby jeszcze bardziej wystraszyć i jednocześnie zdyscyplinowac społeczeństwo):
    – outbreak z 1995r – typowy filmik o zarazie eboli z hamerykanskim patosem (w sensie w juesej dzielnie sobie poradzimy zeden wirus nam niestraszny)
    – contagion z 2011 – przedstawia wydarzenia wrecz idealnie podobne z tym co sie teraz dzieje, w senie w Hongkong wirus z nietoperza poprzez swinke opanowal caly świat, który wpadł w panike, jeden z najczęściej sciaganych filmów z itunes
    – doomsday (z fajna cizia rhona mitra) z 2008 przedstawia wiusa zniwiarz ktory skosil pol wielkiej Brytanii i fajną post apokaliptyczna wizje świata, w zadziwiajaco watpliwy moralnie sposób pokazani sa prrzedstawiciele władzy którzy w zasadzie pozwalaja wirusowi robic swoje, byleby trzymac swoje stołki (czyzby analogia EU?)

    od RacimiR: Wszędzie rośnie w tym tempie. Mam nadzieję, że nie będzie tak, że na zachodzie przestanie rosnąc, a u nas dalej będzie i wtedy ich dogonimy.
    Dzięki za filmy, może zobaczę, bo temat na czasie.

    1. z tej trójki znam tylko doomsday dla mnie to niestrawny filmik miks ucieczki z nowego jorku, mad maxa i filmów rycerskich i to się ciężko ogląda, miło tylko na wspomnianą Mithrę popatrzeć tvp tego nie puści bo prawa do tego ma tv4 ostatnio leciało jeszcze przed epidemia jako żniwiarz zabójca

  22. Co do cd projekt szopkę odstawili dali 4 miliony owsiakowi na walkę z koronawirusem , oczywiście nie o żadne pomaganie chodzi tylko o reklamę, zapewne za to będzie ich promował na polenroku lub kolejnym finale, ja klientem gier od 10 lat nie jestem ale po tym numerze by mnie mocno zniechęcili, ich wiedźmina nawet przez chwilę nie grałem skuteczną antyreklamą dla mnie była tusk plus obama

    od RacimiR: Nawet nie wiedziałem o tym Owsiaku, Tusku czy Obamie. W ogóle CDProjekt ociera się obecnie o bycie największą polską firmą. Ja im życzę jak najlepiej, ale to pokazuje, że jesteśmy republiką bananową. Firma, której przyszłość zależy od jednej gry jest więcej warta, niż monopolista Orlen czy PZU lub PKO, czyli wielkie firmy finansowe z niemal 100-letnią tradycją.

  23. Powinniśmy się bać tego że pod pretekstem naszego bezpieczeństwa zlikwidują gotówkę i już nie będziemy mogli trzymać pieniędzy w przysłowiowej skarpecie. Banki by tylko na tym zarabiały, wszakże tylko transakcje pieniężne byłyby dostępne, byłoby wiadomo co kupujemy i kiedy. A od likwidacji gotówki do chipów RFID (według niektórych jest to znamię Bestii) już niedaleko, chyba przepowiednia z Apokalipsy św. Jana się wypełni; a świat będzie wyglądał jak ,,rok 1984″ Orwella; byłby to totalitaryzm jakiego świat nie widział, nazwać to można współczesnym lub nowoczesnym totalitaryzmem czy totalitaryzmem XXI wieku; gdyby każdy miał chip to rządy wiedziałyby wszystko o obywatelu, nie byłoby żadnej prywatności, teoretycznie dla naszego bezpieczeństwa ale należy pamiętać że oddając wolność za bezpieczeństwo traci się jedno i drugie. Współczesny totalitaryzm właśnie charakteryzuje się tym że ludzie godzą się na ograniczenia swoich praw w zamian za bezpieczeństwo, ludzie sami się na to godzą, postępuje to stopniowo od czasów zamachu na WTC.
    Teorie spiskowe są coraz mniej spiskowe, chyba rzeczywiście NWO nadchodzi.

    od RacimiR: Banki na tym wygrają, o ile zbyt wielu kredytobiorców nie stanie się niewypłacalnych, choć wtedy pewnie banki pójdą żebrać do skarbu państwa.

    1. Banki wygrają właśnie wtedy, kiedy zbyt wielu kredytobiorców stanie się niewypłacalnych. Banki wtedy przejmą za bezcen ich własności (głównie nieruchomości) – dokładnie tak stało się w czasie Wielkiego Kryzysu (i po to on w sumie był).

      od RacimiR: Zależy też jakie banki i jaką mają strukturę kredytów. Taki Lehman Brothers pożyczał pieniądze komu się tylko dało, ze słabym poręczeniem no i plajtnęli. Do kredytu na ogół wystarczy umowa o pracę, a nieruchomości można przepisać na rodzinę i wtedy bank ma problem.

      1. Nie wiem, na ile ta plajta była serio, a na ile „kreatywna”. Być może bank jako osoba prawna splajtował, ale osoby fizyczne, które były jego właścicielami, oraz ich rodziny, odniosły korzyść.

        W latach 90. w Polsce było wiele takich przypadków, np. Art „B” czy Dorchem.

  24. Tak mi przyszło do głowy, że nadreprezentacja celebrytów wśród zarażonych może wynikać z tego, że mają oni wyryte w mózgu wpisywanie się w trendy jakiekolwiek by nie były. Greta też coś mówiła o jakichś objawach.

    Oczywiście, nasze gwiazdki są jak zwykle opóźnione i tylko marudzą na kwarantannę.

    https://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/202003/1585153193_by_Nepen.jpg?1585153193

    od RacimiR: Ja też nie byłem miesiąc u fryzjera i wyglądam jak menel, chyba czas założyć instagrama i wrzucić fotki.

    1. Ja sam się golę, na łyso, więc wyglądam, że się tak wyrażę, czysto 😉

      od RacimiR: UUU, faszyzm 😉 Też chyba tak zrobię, bo moja aparycja jest coraz bardziej niechlujna.

  25. Ten wirus to sciema, we wloszech juz wyszlo na jaw ze tamtejsze szpitale wszystkie zgony podpinaja pod koronawirusa. Jest to globalny spisek lekarzy, naukowcow, mediow, rzadow itd. to juz bylo zaplanowane na dekady wczesniej – juz z dekade temu o tym czytalem ze bedzie wymyslona i medialnie przepchana globalna pandemia. W swiecie debili wychowanych na telewizji wszystko mozna ludziom sprzedac.

    od RacimiR: Wydaje mi się, że gdyby tak było, to więcej osób by musiało umierać, chociażby ze starości. Za dużo ludzi musiałoby być wtajemniczonych, żeby to ukryć.

  26. Ale i tak najlepsze sa te fake newsy na mainstreamowych kanalach gdzie tam praktycznie na kazdej stacji 33 liczba ofiar sie pojawiala na poczatku 😀 i 11 zawsze tez wystepuje – kumaci wiedza o co chodzi. A bydelko lyknie wszystko bo nic nie kuma, jak dzieci we mgle.

    a tu przyjlady masonskiego kodowania fake newsow :
    „Koronawirus w Polsce. 33 ofiary, 2311 zakażenia”
    „Coronavirus: Stay home plea as Scotland deaths rise to 33”
    „Egypt confirms 4 new deaths, 33 additional coronavirus cases”
    „April Dunn, 33, dies after testing positive for coronavirus”
    „33 New Deaths, 6620 Total Coronavirus Cases in Mass”
    „Mass. reports 33 new coronavirus-related deaths, 1,118”
    „With 33 coronavirus cases, Thailand still welcomes Chinese”
    „Somos Santa Fe – Coronavirus: 2 casos confirmados y 33 en estudio”
    „33 Coronavirus Cases Confirmed In Pasadena”
    „33 coronavirus cases now confirmed in North Carolina”
    „Iran tests 33 million people for coronavirus”
    „Fit, healthy 33-year-old recounts falling ill to coronavirus”
    „33 coronavirus cases now reported in Louisiana”

    LUDZIE OBUDZCIE SIE – JEDYNY WIRUS I EPIDEMIA JAKA ISTNIEJE TO MEDIA ! TEN WIRUS ISTNIEJE WYLACZNIE W MEDIALNE „RZECZYWISTOSCI”…

    WKLEPCIE SOBIE W WYSZUKIWARKE GOOGLE

    „33 CORONAVIRUS” LUB „11 CORONAVIRUS”

  27. https://wiadomosci.wp.pl/wybory-prezydenckie-2020-nowy-pomysl-pis-glosowanie-tylko-korespondencyjnie-6495488337335937a
    Teraz to już chyba sam uważam że wybory prezydenckie powinny zostać przesunięte. Wcześniej PiS wprowadził głosowanie korespondencyjne dla osób 60+ oraz dla tych którzy są w kwarantannie. Teraz ma być głosowanie korespondencyjne i tylko i wyłącznie korespondencyjne dla wszystkich tzn. nie będą otwarte lokale wyborcze. Zamiast tego trzeba będzie iść na pocztę z kopertą (tak jakby tylko w lokalu wyborczym można się zarazić a na poczcie nie) gdzie będzie oddany głos. Chociaż będzie to ciężko przeprowadzić, Senat najprawdopodobniej przetrzyma to przez 30 dni. A z tego co wiem to kilka dni wcześniej trzeba zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego więc w praktyce zostaje tylko jeden lub dwa dni na zgłoszenie. Kompletny chaos, pewnie frekwencja będzie niska, Duda wygra w I turze a gdy tylko skończy się epidemia KOD-ziarze zrobią dużą zadymę. A ja wolałbym normalnie zagłosować w lokalu wyborczym a nie w skomplikowanym głosowaniu korespondencyjnym; nomen omen w 2017 PiS ograniczył korespondencyjne ze względu na to że jest to furtka do fałszerstw wyborczych.
    Tak apropo to ktoś wie więcej jak się głosuje korespondencyjnie ? Bo nie wiem czy po prostu mam odpuścić wybory i nie głosować, mam nadzieję że nie jest to bardzo skomplikowane. Niech mi ktoś wyjaśni szerzej jak to się robi.

    od RacimiR: Głosowanie korespondencyjne jako-takie było od zawsze, tylko mało kto z niego korzystał. Z mojego bogatego doświadczenia w komisjach wyborczych – takich głosów było mniej, niż 1%. Tyle, że ktoś to musiał przynieść i wrzucić do urny (nie wiem, czy mógł być to listonosz, bo zawsze przychodził albo sam zainteresowany, albo jakiś jego znajomy). Problem w tym, że jak nagle takich przypadków będą miliony w skali Polski to system się wyłoży na całej linii- od ewidencję, przez listonoszy, po komisje wyborcze. Wg mnie wybory będą przełożone, tylko odwlekana jest decyzja o tym, żeby media KODu miały skanalizowany przekaz (i przy okazji wychodziły kwiatki, jak żądanie przez Schetynę powtórnego wyboru kandydata).
    Głosowanie zdalne jest możliwe, ale nie tak nagle, tu potrzeba dłuższego czasu, aby stworzyć system i procedury. Minimum to rozdzielenie EPUAP dla każdego uprawnionego. Czasu nie ma, więc wybory zdalne zakończyłyby się skandalem (pewnie byłoby tak, że ktoś by głosował za kogoś- pozbierał Pesele z całej rodziny i hurtowo zagłosował na PO).

    1. Skoro można stać w rozciągniętej (osoba co 2 m) kolejce przed Lidlem czy Biedronką, to i przed lokalem wyborczym można. Nie widzę problemu.

      Tak samo nie widzę problemu, żeby od 10 do 12 lokal wyborczy był tylko dla staruszków.

      od RacimiR: Nie będzie teraz tych wyborów, tylko PiS chce to ogłosić w ostatniej chwili- mają przez to z głowy opozycję, która zamiast koronawirusem i błędami rządu z tym związanymi zajmuje się tylko darciem ryja o przesunięciu wyborów. Gdy PiS w końcu przełoży te wybory, to totalni będa na przekór gadać, że jednak powinny one się odbyć (bo oni zawsze chcą odwrotności tego, co robi PiS), czym ośmieszą swój wielotygodniowy przekaz.
      Taktyka, panie.

  28. I niestety znow mamy niechlubny polski rekord: ponad 400 nowych zakażeń na covid dziś!
    Miałem cichą nadzieję ze po rekordzie 250 osob 4 dni temu sie to będzie powoli zmniejszac, a tu niestety doganiamy zachód, boje sie ze dojdzie do tego ze nowe przypadki będziemy zliczyć w tysiącach dziennie.
    Stad moj apel do was – ludzia! człowieki! zostańta w chałupie!
    Nie szwedać mi sie po parkach bulwarach i innych burdelach.
    Jeszcze dopiasalbym cos o parrciu pisu do wyborów w maju i dbania wylacznie o swoj interes partyjny (niewątpliwie ida ścieżka po) ale juz nie mam siły.

    Swiat niestety tez ma swoj rekord – milion zarażonych z tego ćwierć miliona to jew es ej.

    Tutaj jeszccze moje kolejne zdziwienie dodam. Lek na covid – chlorochina. Tani, łatwy w produkcji masowej, skuteczny, dopuszcczony do lecznictwa od 1949r (70 lat na rynku, wiec jego skutki uboczne sa poznane dogłębnie i musi byc bezpieczny).
    Chińczycy mówią ze działa, lekarze z usa ze działa z prędkośćia blyskawicy nawet na osobach 70+ z chorobani współistnieniacymi, i jedynie tylko Trump ma jaja zeby podpisać dekret o masowym jego zatosowaniu w tej zarazie. A inni politycy nie wiem, instruuja jak myc ręce. Trump spieprzyl totalnie sprawe pandemii, płaci teraz cene ze jego kraj ma ćwierć miliona chorych i prezydentem nie będzie. Ale jakby chlorochina zadziałała i zgony zeszły do kilku dziennie bylby bohaterem swiata i szansa na reelekcję bylaby sporra.

    Teraz moja teoria spiskowa czemu chlorochina (i wogole wszystkie tanie skuteczne leki dostepne od II wojny sw.) nie sa szerroko stosowane tylko zastąpione zostaly trutkami z mnóstwa ilością działań niepożądanych forsowane przez bayer i im podobnych mafiach?
    Kasa misie kasa, na te leki wygasly patenty, ich koszt w aptece 1zl za tabletkę i mafia wielkiej farmacji gó$no zarobi.
    Dla porownania weźmy taka levoxa (antybakteryjny chemia) koztuje 50zl za tabletkę a ilosc działań niepożądanych jest taka ze polowa pacjentow po tym jest kaleką, ale lekarze przepisuje to jak cukierki (mozna poczytać np. fqwallofpain.com).
    Wracaj do chlorochina w obecnej sytuacji pandemii ten lek powinien byc bez recepty (z limitem 10 na osoba tabl. Max) tak aby kazdy chory sobie sam zazyl i dodatkowo odciazyl sluzbe zdrowia (co wyjdzie społeczeństwu na zdrowie a państwo zaoszczędzi).
    Niestety w swiecie ktory zmierza do totalnej wladzy, inwigilacji i regulacji wszystkiego ze statystyczny obywatel ma coraz mniej praw prędzej witC bedzie na recepte anizeli bedzie tak jak pisze.

    od RacimiR: Może w rozpoczynającym tygodniu trend się odwróci, ma być ponad 20 stopni i słoneczko. Trudno mówić o doganianiu zachodu, bo oni uciekają nam coraz szybciej (zwłaszcza USA to jakiś kosmos).
    Wyborów na 99% nie będzie w pierwotnym terminie. Co do chlorochiny- ciekawa sprawa. Ja to się nie znam na tabletkach i jestem ich przeciwnikiem, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Logiczne jest oczywiście to, że gdy środek jest tani jak barszcz, to nikomu (poza plebejuszami) nie opłaca się jego popularyzacja, nawet gdyby środek był skuteczny.

  29. Wyzej byl poruszany temat czemu swajcaria ma tyle zachorowań i z trudem sobie radzi.
    Otóż ten kraj ma dużo osób w wieku podeszłym (nawet polowe ogółu) i wogole jako raj podatkowy swiata ma „dziwna” strukture społeczną. Ta duza liczba zachorowań wynika po prostu ze „starego” społeczeństwa. Dzieci tam sie rodzi tyle co nic, a kraj zasadniczo sie klada z biznesmenow (z calego swiata) ktorzy kupili sobie tam obywatelstwo, a rodzime biznesy maja w krajach pochodzenia. Analogiem troche mniejzej szwajcarii jest malta – ta sama sytuacja. Ze Szwajcarii kieruja firmami i sa tez inne zalety oprocz tzn. optymalizacji podatkowej.
    Dodam tez ze taki komornik z polski moze go$wno zrobić (probowal wyegzekwować od Kulczyka kilkaset zl za proces i … zonk).
    Jakby taki plichta czy zarząd getback byliby szwajcarami polski wymiar sprawiedliwości mógłby im … nagwizdac – popijaliby wodę smiejac sie z glupich polaczkow. Ale niestety tego rodzaju delikwenci stanowia duza czesc szwajcarii, oczywiscie z nadreprezentacja źymian o czym mówić nie wolno.
    Niby banki szwajccarskie pokroju ubs wdrazaja procedury jawności i przejrzystosci w kontekście rajow podatkowych i ukrywania dochodow ale to tylko pokazowka i bajlando bedzie dalej.
    W zassadzie tylko wall street jakoś wplywa na szwajcarie (uwolnienie kursu franka). I tak w Szwajcarii siedzibe ma kulczyk, filipiak (prezes Cracovia, comarch z zarobkami 12milionow rocznie) , a na malcie Czarnecki (prezes get in banku ktory wydymal frankowiczow) ktory otwarcie mówi ze wokoł niego na wyspie mieszkaja sami przedstawiciele ludu wybranego.
    Ta sytuacja winduje ceny nieruchomości i ceny ogólnie wszystkiego ze dla miejscowych sszwajcarow zycie jest coraz drozsze i uciekają do pobliskich krajow.

    od RacimiR: Wydaje mi się, że samo „złapanie” wirusa nie zależy od wieku. Co innego ze śmiertelnością. Szwajcaria to ogólnie bardzo ciekawy i szeroki temat. To kraj, który żeruje na innych krajach, jak zresztą wszystkie inne raje podatkowe.

  30. a burdel europejski przypomniał sobie o imigrantach i wydał wyrok przeciw polsce i węgrom za nie przyjęcie, to dobitnie pokazuje czemu na mnie nie robi wrażenia epidamia bo u nas jest znacznie gorsza choroba od covid niedojebanie umysłowe większości, która po takich numerach nadal chce być w tym ścierwie

  31. Epidemia koronowirusa (w zasadzie jakakolwiek katastrofa naturalna) bardzo brutalnie ukazala nieporadnosc polityków (i wogole większość ludzi) bialej cywilizacji zachodniej zwłaszcza w europie i usa czyli swiatowe potegi – juz chyba tylko z nazwy.
    Zamordystyczne chiny poradzily sobie z tym w 3 miesiace i w stosunku do 1.3 miliarda obywateli maja znikomy promil zarażen i zgonów.
    Okazało sie także co innego – jak wiele współczesnych zawodów jest tak naprawdę niepotrzebnych (juz RacimiR pisałeś kiedys o lewackich zawodach w NGO i na siłę tworzonych stanowiskach dla kobiet choć nie tylko) oraz jak wiele zawodów jest brakujących.
    Na poczatek braki: sluzba zdrowia, lekarze i personel wszelki, dobrzy menadżerowie perfekcyjni, logiczni i elastyczni w skrajnych sytuacjach zarządzania kryzysowego (a nie polityczne wybory co mamy obecnie w sluzbie zdrowia), pielegniarki, naukowcy (w tak skrajnej sytuacji szczepionka lub inne panaceum powinna byc w 3 miechy stworzone co ci nałkofcy robią?), policja, sprzątaczki, producenci żywności (i wogole przemysł), ekspedienci, logistyka, wojsko (czemu WOT jeszcze nie pomaga w zarazie choćby policji czy sluzbie zdrowia).
    I chyba najważniejszy zawod – nasza wlasna inicjatywa w klesce żywiołowej: pomoc sąsiadowi w zakupach, nie wylazenie z chalupy, uzywanie skorzanych rekawiczek i szalika skoro braki w maseczkach. Jak byla powódź polacy pomagali sobie nawzajem lepiej niz panstwo (ktore wysadzilo tamy i zalalo wsie by uratować bloki we wroclawiu).

    od RacimiR: Daleki jestem od wychwalania Chin, ale tutaj się popisali. Jedynym argumentem zajadłych zwolenników cywilizacji „zachodniej” są teorie spiskowe, jakby połowa Chińczyków już umarła na COVID, a druga połowa miała to zrobić w tym miesiącu, tylko dane te są z jakichś powodów ukrywane.
    WOT pomaga, było już kilka dużych akcji, oczywiście nikt nikogo nie zmusza- oni pracują za symboliczny żołd, dużo niższy od godzinowej minimalnej.

  32. Apropo maseczek, czy naprawde tak trudno przestawić przemysł szwalniczy aby zamiast ubran produkował niesamowicie skomplikowany technologicznie produkt jakim jest maseczka? Czy gorzelnie zamiast wodki (pod którą w kazdym sklepie uginaja sie polki) produkowal alkohol przemyslowy?
    Czy tak ciezko wyprodukowac i rozdystrybuowac 40 milionow dawek chlorochiny – taniego leku łatwego w produkcji od ii wojny św?
    Tutaj dzialania maowieckiego w postaci odgornych niskich cen to strzal w kolano, jedynie minister zdrowia robi pożyteczna robote a reszta politykow to pieprzenie glupot, krytyka, przeszkadzanie. W zasadzie widze ze wladza tylko to chce przeczekać ze kiedyś samo minie.
    A teraz zawody spolecznie wogole nieprzydatne: wszelkiej masci NGO (gdzie hartwig jak trzeba pomagać nie tylko niepełnosprawnym), nałkofcy od siedmiu bolesci, politolodzy politycy i ich urzedasy, przedstawiciele wladzy w gminie i powiecie, organizatorzy imprez plenerowych, aktorzy, artysci, sportowcy, akwizytorzy, biale kolnierzyki (przerzucanie papierów, partyjne dyrektory spolek, marketingi, reklamy, pismaki, influencerzy, ekonomiści, biurwy) salony macarzu piercingu pieknosci wybielania odbytow … w sumie kazdy moze dodac swoja liste ale jedna cecha ich jest wspolna: jakikolwiek kryzys nie tylko obecny wywalani sa na bruk.

    od RacimiR: Szwalni to już prawie w Polsce nie ma, a te azjatyckie pewnie najpierw wolą sprzedawać do bogatszych krajów.
    Ogólnie to przemysł prywatny bardzo szybko się przestawia, ale nie z dnia na dzień. Jeszcze miesiąc temu nikt się w Polsce nie spodziewał, że taka sraczka wybuchnie. Już przestaje brakować maseczek, odkażaczy, mięsa czy papieru toaletowego.
    Wszelkie kryzysy pod pewnymi względami są dobre, zwłaszcza w kwestii rozwoju nauki czy optymalizacji zasobów. Np. w czasie II Wojny Światowej powstało mnóstwo nowych wynalazków- wprawdzie dla wojska, bo na to było największe ciśnienie, ale potem wykorzystane one były w innych, bardziej humanitarnych dziedzinach.
    Co do niepotrzebnych zawodów- jeżeli osobnicy są na garnuszku państwa to na bruk niestety nie wylecą i stanowić będą podwójny garb dla budżetu (np. Hartwich, biurwy urzędnicze czy NGO-wska stajnia Olka Smolara).

  33. wczoraj leciał w tv4 jakiś ruski film o Barabaszu z 2019, nie oglądałem go ale z tego czytam komentarze to nawet w tego typu filmie ruski kłamią ze Jezus umierający na krzyżu nawoływał do zabicia Barabasza , jak widać proputinowska narracja czyli wybielenie Barabasza jest zgodne z relacją kacapland i państwo połozone w palestynie, to dobitnie też pokazuje że w rosji marksizm i antychrzescijaństwo jest tak samo silne jak na zachodzie

    od RacimiR: Na podstawie filmu nie ma co takich drastycznych wniosków wyciągać. To tak, jakby „Pokłosie”, „Idę” czy wysrywy Gazety Wyborczej nazwać działaniami „polskimi” (ostatnio tak zresztą było z newsletterem w GW, obrażających Włochów- uznane to zostało w Italii jako działanie „polskie”).
    Prawosławie to jednak też chrześcijaństwo.
    Rosja z żymianami mają wspólne interesy historyczne, bo mocno współpracowali ze sobą w kwestii okupacji i likwidacji polskiego patriotyzmu (od zaborów do żydokomuny). Dlatego jadą na tym samym wózku- opłaca im się dalej współpracować, uwiarygadniać się nawzajem i zwalać winę za własne grzechy na swoje ofiary.

    1. małe sprostowanko na rzecz kacpaów włączyłem to na chwilę na cda bo chciałem zobacz jak kacapy napluli tym filmem na swoją cerkiew okazało się że tym co krzyczał aby zabić i krzyżować Barabasza nie był Jezus tylko jeden z tych 2 łotrów a Jezus tym filmie nawet nie nie pokazywali jego twarzy, czyli osoba która [pisałą tamten komentarz nie uważnie oglądała

  34. https://wpolityce.pl/polityka/494601-gowin-podal-sie-do-dymisji-nie-przekonalem-koalicjantow
    Gowin podał się do dymisji. Nie będzie już wicepremierem ani ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Choć jego partyjka nadal pozostanie w rządzie. A chodzi o to że Gowin sprzeciwiał się wyborom 10 maja, także był przeciwko głosowaniu korespondencyjnemu (podobno kilka dni temu Kaczyński groził mu nawet wyrzuceniem z rządu ale nawet jeśli wydaje mi się że był to blef aby zmusić go do zagłosowania). Później Gowin miał pomysł żeby spróbować zmienić konstytucję aby Duda jeszcze pozostał prezydentem 2 lata (do 2022 roku) ale już bez możliwości reelekcji; na ten pomysł totalsi się nie zgodzili ale również PiS podobno nie był przychylnie nastawiony do tego pomysłu. Ostatecznie Gowin podał się do dymisji z zajmowanych stanowisk.
    A mi się coś wydaje że wkrótce rząd może się rozpaść tzn. skończyć jako rząd mniejszościowy ( a taki rząd de facto nic nie może poza administrowaniem). Tylko teraz nie wypadało partyjce Gowina wychodzić z rządu, gdyż ze względu na trudny czas jaki mamy źle by to zostało odebrane ale obawiam się że jak się epidemia skończy to ten rząd przez krótki czas będzie jeszcze większościowy.

    od RacimiR: No i dobrze, nigdy nie lubiłem tego cwaniaczka. Ciekawe kto będzie nowym ministrem szkolnictwa, może Macierewicz? 🙂 Gowin raczej nie wyjdzie z rządu i tzw. zjednoczonej prawicy, bo w następnych wyborach by przepadł. Chyba, że totalni go przygarną, bo oni biorą wszystkich jak leci (nawet z antyunijnego i antyaborcyjnego faszysty Giertycha zrobili szanowanego mecenasa, za którym KODziarstwo pójdzie nawet w ogień).

    1. Giertych i lpr to akurat to samo co zjednoczenie chrześcijańsko narodowe Niesiołowskiego i kamińskiego tacy prowokatorzy którzy mieli ośmieszyć prawicowe idee i dać władze komuchom, a co do antyunijności gdyby nie to że zachęcił te 10% do głosowania na nie to dzisiaj dałoby się wyjść z tego ścierwa bo nie byłoby frekwencji ponad 50%

    2. Teoretycznie partyjka Gowina liczy 19 posłów i formalnie gowinowcy, KO, PSL i SLD mogliby utworzyć rząd gdyż razem mają 232 posłów. Już niektórzy np. Bogdan Borusewicz sugerują takie rozwiązanie i żeby go zachęcić proponują aby został premierem albo Marszałkiem Sejmu i utworzyć ,,techniczny rząd”. Tylko że po pierwsze nie wiadomo czy wszyscy z Porozumienia (tak się nazywa partyjka Gowina) zgodzili by się odejść od PiS-u. Po drugie jak sobie wyobrazić działanie takiego rządu od Sasa do Lasa, każdy przynajmniej oficjalnie ma inne poglądy o tym jak powinno funkcjonować państwo, nie mówiąc już o tym jak taki rząd działaby w czasach kryzysu gospodarczego. Ale jestem przekonany że gdyby nadarzyła się okazja to wybaczyliby Gowinowi, totalsi działają na zasadzie ,,najpierw obalmy PiS a potem się zobaczy”, już w Senacie i niektórych sejmikach wojewódzkich tak zrobili, tylko że w Sejmie tworzy się rząd a więc już sprawa jest poważniejsza.
      A swoją drogą gdyby teraz w taki sposób rząd miałby zostać obalony to byłby to ewenement i wielkie świństwo (zaprzeczenie wyniku wyborczego); do tej pory były transfery polityczne w rodzaju Kałuży ale w Sejmie nigdy nie było ich na tyle że zmieniłby się rząd w trakcie trwającej kadencji.
      Aczkolwiek wątpię aby taki scenariusz miał miejsce, jeśli już to bardziej prawdopodobne jest że PiS nadal będzie rządził tylko że mniejszościowo

      od RacimiR: Teoretycznie mogłoby tak być. To, że POKO wzięłoby Gowina z pocałowaniem ręki to pewnik, oni biorą każdego chętnego. Problem właśnie w tym, że gdyby totalsi utworzyli koalicję większościową, to to wszystko rozpadłoby się z hukiem po 3 tygodniach w wyniku wewnętrznych sporów o koryto (tym bardziej, że Gowinowi na powitanie trzeba byłoby odpalić jakieś lukratywne stołki). W efekcie doszłoby do kłótni i saoośmieszenia takiego rządu,a chwilę później do przyspieszonych wyborów, gdzie zdecydowanie wygrałby PiS (bez Gowina), a totalni mieliby słabe poparcie w wyniku „osiągów” tejże rządowej koalicji.

      1. To, co napiszę może nie będzie dobrze przyjęte przez autora bloga, mam nadzieję że jednak odniesie się merytorycznie.
        O ile jak pewnie wszyscy na tym blogu, miałem skrajnie dosyć PO za afery podczas swoich rządów, za różne ustawy typu ta emerytalna, a szczególnie za próbę przyjęcia do Polski „cenniejszych niż złoto”, o tyle ostatnio PIS swoimi zarządzeniami podczas koronawirusa tak przegiął pałę że u mnie miarka się przebrała. Już wcześniej sobie grabili wieloma rzeczami, ale teraz zaczynam dochodzić do wniosku że „choćby i z diabłem, byle obalić rządy PIS”.
        Nie wyobrażam sobie obowiązku noszenia maseczki i różnych innych ograniczeń trwających przez rok, dwa. Terminy ważności ograniczeń albo nie istnieją, albo są tylko na papierze i wszyscy dobrze wiedzą że zostaną przedłużone kiedy tylko będziemy zbliżali się do daty kiedy dane ograniczenie miało się zakończyć – tak jak ostatnio ze szkołami. Na razie zniesiono tylko najbardziej absurdalne ograniczenia dotyczące przemieszczania się i wstępu do lasów oraz parków, a także limit 5 osób w kościołach.
        Ludzie już teraz tracą cierpliwość, pomału zaczynają się protesty w różnych częściach świata przeciwko ograniczeniom. W Polsce też już były, na razie przy granicy, ale mam nadzieję że wkrótce ludzie w całym kraju nie wytrzymają.
        W tych okolicznościach zaczynam kibicować by manewr podmiany rządów PIS na koalicję Gowina z „totalnymi” się udał.
        Co ciekawe, powodzenie tego ruchu może też zależeć od postawy Konfederacji, szczególnie jeśli nie wszyscy posłowie od Gowina odwrócą się od PIS. Jeśli gowinowcy twardo przejdą na stronę „totalnych”, mają oni większość i bez Konfederacji. Jeśli Gowin nie przekona nikogo, PIS ma większość tak czy siak. Ale jeżeli skaptuje na swoją stronę kilka osób (minimalnie musi zabrać pięciu i siebie jako szóstego), to wtedy całe powodzenie lub nie pomysłu zależy właśnie od Konfederatów.
        W tym miejscu pojawia się mój apel do obu stron: i do „totalnych” żeby dali sobie siana z epitetami typu „faszyści” i rozpoczęli negocjacje w tej sprawie także z posłami Konfederacji i do posłów z Konfederacji, na którą ostatnio głosowałem.
        Moim zdaniem, jeżeli miałby być montowany rząd typu „antyPIS”, to Konfederacja powinna w nim dostać chociaż jedno ministerstwo (jakby na to nie patrzeć, mają proporcjonalnie najmniej posłów). Może to być polityk możliwie najmniej kontrowersyjny, na przykład Dziambor, który nigdy nie miał przylepionej łatki „oszołom” czy „faszysta”.
        Nie wyobrażam sobie żeby Konfederacja w takiej chwili jak teraz, ratowała stołek M. Morawieckiemu czy E. Witek i chyba bym im tego nie darował w następnych wyborach.
        Niezależnie od tego czy „totalni” będą pamiętać o Konfederacji w tej rozgrywce (obawiam się że raczej nie), to i tak w obliczu odpowiedzialności za kraj posłowie tej formacji powinni, jeśli już nie chcą głosować „za”, to chociaż wyjąć karty z czytnika i nie głosować (z tego co czytałem, głos wstrzymujący się działałby tutaj na korzyść PISu, bo potrzebna jest bezwzględna większość).
        Co ciekawe, jest już na portalu wPolityce (notabene sprzyjającym PIS) artykuł że podobno „totalni” chcą jutro zgłosić wniosek o zmianę marszałka Sejmu na Gowina. Ciekawe, czy pójdą dalej i zawnioskują o zmianę premiera?

        od RacimiR: Opozycja totalna nie ma szans, bo się pożrą o koryto od razu, a tu jeszcze Gowinowi trzeba by odpalić jakiś lukratywny stołek. Między SLD a POKO jest coraz większa „kosa”- pierwsi chcą dobić leżącego i przejąc elektorat KOD, a drudzy chcą jakoś opóźnić swój upadek. Ze 2 dni temu słuchałem wywiadu z Biedroniem- prawie przez cały czas najeżdżał na PO, co najlepsze nazywał ją partią „prawicową” 😉
        Koronawirus jest bardzo szerokim tematem i jak to zwykle bywa- gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie. Gdyby zastosować model szwedzki (który z tego co zrozumiałem popierasz to pewnie też nie wszystkim by się to spodobało). Nie wiadomo, co opozycja by zrobiła w takiej sytuacji, bo oni są tylko dobrzy w krytykowaniu PiS, ale ich poglądów nie znamy.

  35. RacimiR: Polecam poczytać i posłuchać Wojciecha Cejrowskiego w tej sprawie. Na przykład:
    link1: https://www.mixcloud.com/mediawnet/studio-dziki-zach%C3%B3d-20042020-r/
    link2: https://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski/photos/a.158034350908132/3107101136001424/
    – cytuję:
    „Kwarantanna miała sens na 3 tygodnie – przygotowanie szpitali, leków. Teraz utraciła sens – niezależnie od tego czy szpitale przygotowane. Teraz jest już SZKODLIWA – mają rację przedsiębiorcy, że spowoduje więcej ofiar niż chiński wirus.”

    od RacimiR: To fakt, z drugiej strony ani szpitale, ani leki są dalej nieprzygotowane. Lasy i parki są już otwarte, niedługo wracają ligi sportowe, więc można powiedzieć że już powoli zaczyna się wychodzenie z kwarantanny.

    1. Aj, źle się wysłało: to miała być riposta na Twoją odpowiedź co do mojego wpisu na temat ewentualnej koalicji „antyPIS” i co do metody zwalczania korony.

  36. 3 RP to kontynuacja PRL.

    Ej, słyszeliście, że była taka petycja o uzyskanie reparacji od ChRL za koronawirusa? Co o niej sądzicie? Dobry pomysł czy próba oskubania z kasy konkurenta USA?

  37. Nie ma żadnej pandemii. To jedna wielka ściema, której celem jest wystraszenie ludzi i wzięcie ich za mordy.
    I tyle w temacie koronawirusa (likwidacja gotówki, obowiązkowe szczepienia, czipowanie).

  38. brexitbrexit

    W artykule jak i komentarzach pojawiało się pytanie kto właściwie zzyskal na koronawirusie, tym całym kryzysie?
    Odpowiedź: ta sama co zawsze od początku ludzkości przy okazji każdego kryzysu, 1% najbogatszych! (w ciągu 2 lat koronki zarobili tyle co 10 lat wstecz w czasach stabilnych bez większego kryzysu).
    Kto traci? Ano pozostałe 99% motlochu, zostaliśmy oskubani przez inflację, chwilowe bezrobocie, kosmiczne koszty szczepionek (rzekomo chroniące przed covid co jest nieprawda bo virus ponoć nadal szaleje a szczepionki epidemii nie powstrzymały) , postępujący zamordyzm i inwigilacje, słabszy przyrost demograficzny (ludzie wystraszyli się zajścia w ciążę w czasie epidemii), większa śmiertelność przez paraliż służb zdrowotnych itd. każdy może dodać coś od siebie.

    Wygląda na to że 1% najbogatszych (już nie pisze ze to żymianie bo chinole się niesamowicie bogaca) będzie dążył ciągle do kryzysow i je wywolywal: gospodarcze, wojny, pseudo klimatyczne, polityczne itd. Rok bez kryzysu to rok stracony. Wygląda też że bogatym nie podoba się wysoki status życiowy motlochu, widać co zamierzają, ciagotki do wyeliminowania samochodów, mięsa, rodziny, wolności słowa, wolności w ogóle.

    od RacimiR: To prawda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top