Afera Taśmowa, która jak burza przetoczyła się przez polską politykę ujawniła dziesiątki skandali. Jednym z nich jest użycie przez szefa MSZ, Radka Sikorskiego słowa „murzyńskość”, w rozmowie z wicepremierem Janem Vincentem Rostowskim. Otóż pan Radek, pomimo posiadania syjonistycznej żony i emanowania w mediach polityczną poprawnością, stosuje w prywatnej rozmowie słowa „murzyńskość” w znaczeniu pejoratywnym. Oto fragment rozmowy z Rostowskim:
Sikorski: – Problem w Polsce jest taki, że mamy bardzo płytką dumę i samoocenę.
Rostowski: – Taki sentymentalizm.
Sikorski: – Taka murzyńskość.
Rostowski: – Jak, jak?
Sikorski: – Murzyńskość.
Sprawa ma żenujący epilog, który pozostał niezauważony przez media. Otóż chwilę po wypłynięciu taśmy z „murzyńskością”, dnia 22.06.2014r „ktoś” intensywnie majstrował w Wikipedii pod hasłem literackiego ruchu Négritude, gdzie jako polska nazwa tego ruchu została zmieniona na… murzyńskość. Jak widać na historii zmian w Wikipedii, albo na screenie TUTAJ– artykuł był 22 czerwca edytowany 4-krotnie, między godziną 20:32 a 20:53. Chwilę później Sikorski tłumaczył się, że z „murzyńskością” chodziło mu (a jakże!) o Ruch Literacki Négritude, powołując się na świeżo spreparowaną Wikipedię. Oczywiście największe polskojęzyczne portale od razu zaczęły Radka cytować i solidaryzować się z nim:
Czy to nie przypadek, że w ciągu JEDNEGO DNIA (22.06.2014r) wypływa taśma podsłuchowa o „murzyńskości”, wikipedia edytowana jest 4 razy (podczepione słowo „murzyńskość” pod ruch literacki), a Radek tłumaczy się na twitterze, podpierając się wikipedią? Coś dużo tych zbiegów okoliczności jak na jeden dzień…
Sikorski ma chyba naprawdę ludzi za idiotów… Przy okazji sprawa pokazała, że Radek posiada własnych żołnierzy, którzy uprawiają dla niego propagandę w internecie. Kolejny raz też przekonujemy się, że Wikipedia to słabej jakości źródło informacji, skoro jej treść ustalana jest z pobudek politycznych.
Skutek tej hucpy jest taki, że od dnia 22.06.2014r wszyscy możemy bezkarnie używać w Polsce słowa murzyńskość i nikt nie ma prawa nas nazwać rasistą, w końcu chodzi o Ruch Literacki. Ciekawe co na to poseł Godson albo Stowarzyszenie Nigdy Więcej?
RacimiR, 20.07.2014r
Zobacz też: Murzyńskość zdobywa medal dla Polski
Ten kawałek z „Termin Négritude oznaczający murzyńskość…” nie był zmieniany od 7. lutego 2009.
“mamy bardzo płytką dumę i samoocenę”.
Sir Ernest Cassel : “ Kiedy byłem młody nazywano mnie hazardowym graczem , potem zaczęli mnie nazywać spekulatorem , a obecnie mowią o mnie że jestem wielkim bankierem : a w sumie to ja robiem zawsze to samo”. (to się znajduje w Wikipedii w języku włoskim) ) Sir Ernest Cassel: „Quando ero giovane mi chiamavano giocatore d’azzardo, poi cominciarono a chiamarmi speculatore ed oggi dicono di me che sono un grande banchiere: io però ho fatto sempre la stessa cosa”. Od czasu do czasu znajdzie się kogoś szczerego.
Murzyńskość czy nie chodzi tu o , niestety : “co wolno wojewodzie …” i o respekt wobec innych chyba , że nie ma się ku niemu powodu. Mieć o sobie szczególne mniemanie jest ,mówiąc po prostu ,niefizjologiczne : jesteśmy ssakami i niczym się od innych ssaków nie różnimy : fizycznie i racjonalnie czujemy zimno i ciepło, głód i nasycenie ( jest też spora liczba ssaków o nienasyconych apetytach) , radość i ból a irrazionalnie ( lub sentymentalnie ) uprawiamy zróżnicowne zawody i posiadamy odmienne gusty oraz charakter i temperament. Reszta to stare “ tradycje” a z” tradycją” to nie taka prosta sprawa. – jak się coś ustali , to koniec , możesz się oceniać jak chcesz ale to nic nie pomaga. …przychodzi na myśl paszport Majakowskiego – zawsze aktualny –
“…Przez długą galerię
coupes
i kajut
urzędnik
przeciska się
grzecznie.
Podają paszporty,
więc i ja
podaję
swą purpurową
książeczkę.
Na jedne –
z miłym uśmiechem patrzą,
inne
badają jak przez aparat.
Ze czcią na przykład
bierze się paszport,
gdzie na dwóch łóżkach
brytyjska
lwia para.
Zna dobroczyńcę
i do łaski przywykł,
i nuż
w pokłonach się zginać
biorąc, jak bierze się w łapę napiwek,
paszporcik
Amerykanina.
Na polski –
patrzy
jak na afisz koza,
na polski –
w tępej słoniowatości
wybałuszone
gały jegomości:
ten tego, skąd to
i co za
geograficzne nowości?
I nie ruszając główką,
albowiem
żadna jej
myśl
nie przenika,
przegląda,
zwraca
bez drgnienia powiek
dokument Szweda,
Duńczyka….”
P.S.
Nie jeden raz zapytano mnie ( w jednym z panstw europejskich) gdzie jest Warszawa ( pytanie oczywiście niezbędne bo jest też i w Stanach Zjednoczonych i nie jedna …i w urzędach o tym wiedzą) .Od razu było wadomo, że się ma do czynienia z fachowcami.
Polskie paszporty (po wejściu PL do Schengen) masowo zaczęli wyrabiać sobie Izraelczycy, z których praktycznie wszyscy mają jakieś tam polskie korzenie (a jak nie mieli, to i tak znaleźli „dowody” i „świadków”, że jednak mieli), obecnie są to setki tysięcy paszportów, wydanych przez postkomunistyczne rządy III RP.
Tak więc celnicy teraz profilaktycznie traktują polski paszport z ogromnym szacunkiem.
Co do miast, to dużo bardziej rozpoznawalny jest Kraków. Nawet ulic krakowskich jest za granicą dużo więcej, niż warszawskich.
Wspaniałe – krótkie i zabawne…
Z tego wynika , że jesteśmy mądrym narodem, bo znaleźliśmy sposób aby zwiekszyć nasz prestiż i na dodatek cudzymi rękami ( praktyka i teoria) ..nie ma to jak Starszy Brat – nie tylko potrafi wykręcić kota ogonem ale i nastraszyć. Czyli, że jak potrzeba jest nieodzowny as a bread…A my w sprawach enigmatycznych – chronologicznie – nie byliśmy gorsi od Turinga … Teraz jest jasne dlaczego wielu analityków ekonomicznych wskazuje Polske jako drugą lokomotywę w Europie , po Niemczech . A Warszawa ? …no to i Krakowskie Przedmieście …ciągle trzeba coś studiować.
Pozdrawiam