Przez „25 lat wolności” w III RP mocno rozwinęło się zjawisko tzw. chuligaństwa podatkowego, stosowanego przez zagraniczne korporacje. Zatrudniają one najwyższej klasy mecenasów, doradców podatkowych, mają swoje macki w urzędach skarbowych i przede wszystkim w władzy centralnej. Chuligaństwo podatkowe polega na tym, że zagraniczne korporacje płacą możliwie jak najniższy podatek w Polsce, aby jak najwięcej pieniędzy wytransferować do zagranicznej centrali. Najpopularniejszym objawem podatkowego chuligaństwa w Polsce jest uciekanie od zapłacenia podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Robi się to bardzo prosto – sztucznie zawyża się koszty, żeby wykazać minimalny zysk, bądź nawet stratę. Jest to zjawisko masowe, stosowane praktycznie przez wszystkie banki i sieci handlowe (oczywiście zagraniczne, bo polska bankowość i handel zostały w międzyczasie „wygaszone”).
W Polsce działa ogromna ilość zagranicznych sieci handlowych, nawet w małych miasteczkach roi się od Biedronek, Lidlów, Tesco i innych Auchanów. Sami przedstawiciele tych sieci przyznają bez ogródek, że Polska jest specyficznym rynkiem, na który weszły praktycznie wszystkie światowe sieci handlowe (jeszcze chyba tylko Walmarta brakuje). Podobnie jest z bankowością. Logika nakazuje myśleć – „skoro w Polsce jest tyle zagranicznych sieci, to na pewno muszą one osiągać bardzo duże zyski, bo inaczej by ich tu przecież tyle nie było”. Pudło. Wszystkie te sieci oficjalnie księgują się na straty, lub minimalne zyski. Nasuwa się więc pytanie – po jaki ciul te „przynoszące straty” sieci dalej są w Polsce? Masochiści jacyś? Przynoszą straty, a jednocześnie nie mają najmniejszego zamiaru opuszczać naszego kraju, a wręcz masowo budują kolejne obiekty. Nonsens. Logika podpowiada nam więc, że to musi być jakiś wałek i kant.
Aby rozjaśnić sprawę posłużę się wykresem (przepraszam za jego jakość – nie jestem grafikiem, paint rulez) oraz konkretnymi przykładami. Powyżej uproszczony schemat działania chuliganów podatkowych. Najpierw osiągają one jak największe zyski (główny cel każdej firmy), a potem zyski te próbują ukryć (de facto wyprowadzając je za granicę) poprzez sztuczne zwiększenie kosztów. Podatek CIT płaci się tylko od zysków, więc wykazanie straty = zerowy CIT.
Jeden z wielu przykładów to nieistniejąca już firma Telekomunikacja Polska (dzika sprzedaż Francuzom narodowego operatora telekomunikacyjnego to skandal i temat na osobny tekst), obecnie Orange. W 2004 roku nowy, francuski zarząd postanowił kupić, za gigantyczne pieniądze (!) nowe logo (!!) od centrali z Francji (!!!). Świetnie kojarzące się w Polsce logo zamieniono na nowe. Gigantyczne pieniądze bezpowrotnie wysłane zostały do Francji, a dodatkowo część z nich (bodaj 19%) nie zasiliła budżetu Polski w formie CIT. Kilka lat później przeprowadzono identyczny manewr – zmieniono nazwę firmy na Orange, znowu za grubą kasę kupiono nowe logo, cały „know how” i inne wartości niematerialne i prawne. Kolejny raz miliony dolarów „poszły się kochać”, zamiast zasilić nasz budżet.
Jeszcze lepszy „manewr taktyczny” w kondominium rosyjsko-niemieckim pod żydowskim zarządem powierniczym zrobiły niedawno dwie niemieckie sieci handlowe – Lidl i Kaufland. Skandal odkrył dopiero po 10 latach brytyjski „Guardian” (a nie 'polskie’ media), co również jest dosyć znamienne… Otóż Lidl i Kaufland, oprócz stosowania prawdopodobnego chuligaństwa podatkowego (i wyzyskiwania pracujących tam osób za 300 euro miesięcznie) otrzymali prawie miliard dolarów niskooprocentowanej pożyczki od Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, na inwestycje w Europie Wschodniej (w tym w Polsce). Jest to wg mnie skandal nad skandale, opiszę go w punktach:
- Polska płaci ogromne składki do BŚ i EBOiR (nie wiadomo po co, ale wciągnął nas w to Balcerowicz i spółka, oraz reklamówki z zagranicznymi pieniędzmi, teraz już się ciężko będzie z tego bagna wydostać)
- BŚ i EBOiR właśnie z tych składek dał miliard dolarów kredytu na śmiesznie niski procent dla Lidla i Kauflanda
- Lidl i Kaufland za ten właśnie miliard wybudowali setki supermarketów w Europie Wschodniej
- W związku z punktem 3 – drobny, miejscowy handel upadł pod naporem nieuczciwej konkurencji, a ludzie zmuszeni widmem bezrobocia zaczęli pracować w tych marketach za 300 euro miesięcznie
- Lidl i Kaufland (jakby było im mało) kombinują, jak by tu jeszcze bardziej zmniejszyć płacone przez nich podatki
Powyższe 5 punktów pokazuje dobitnie, że nasze państwo istnieje tylko teoretycznie. Polska perfidnie drenowana jest z kapitału, przez co zawsze będziemy biedniejsi od Niemca czy Francuza (pomimo tego, że statystycznie więcej pracujemy). Dzieje się tak, ponieważ Polak musi zapracować zarówno na siebie, jak i na Niemca czy Francuza. Polska jest w czołówce wszelkich światowych rankingów odpływu kapitału za granicę (chyba tylko Filipiny mogą z nami rywalizować pod tym względem).
Podatek Obrotowy
Koniec narzekania – przejdźmy do kontrofensywy. Otóż najlepszym sposobem na zahamowanie procederu chuligaństwa podatkowego jest podatek obrotowy (i jednoczesna likwidacja dochodowego oraz ewentualnie VATu). Skoro zagraniczne sieci handlowe i banki kombinują jak koń pod górę, żeby tylko nie zapłacić podatku CIT, to trzeba im to kombinowanie uniemożliwić. Podatku obrotowego nie ominą tak łatwo jak dochodowego, sami tego chcieli. Cytując klasyka – „nie chcem, ale muszem” (wprowadzić obrotowy). Tak samo na Węgrzech zrobił Viktor Orbán (kocham tego gościa) i kraj się nie zawalił. Banki i sieci handlowe działające na Węgrzech trochę pomarudziły, wykupiły trochę sponsorowanych tekstów w sprzedajnej prasie, ale Orbán był konsekwentny i podatek wprowadził. Sieci handlowe i banki z Węgier nie uciekły (a wcześniej groziły że uciekną – nieudany blef). Zresztą nawet w USA jest podatek obrotowy i nie przeszkadza im to być największą gospodarką świata. To samo trzeba zrobić w Polsce, bo nasze finanse (głównie dzięki Platformie Obywatelskiej) leżą i kwiczą – na wzór grecki.
Powiązani z zachodnią finansjerą – Platforma Obywatelska, TVN, Gazeta Wyborcza i inne Ryszardy Petru – będą oczywiście próbowały torpedować ten pomysł na wszelkie sposoby. Zresztą już to robią, oto kilka cytatów tych środowisk na temat podatku obrotowego:
PORTAL TOMASZA LISA | EWA KOPACZ | PO | GAZETA WYBORCZA
Argumentacja słabej jakości, jak widać – skupiają się na tym, że niby ceny wzrosną. Guzik prawda, bo należy przy okazji zlikwidować podatek dochodowy i VAT, więc suma summarum koszty wyjdą na zero, tylko poprawi się ściągalność podatkowa i skończy się proceder wyprowadzania zysków za granicę i sztucznego podbijania kosztów. Polski przedsiębiorca nie odczuje różnicy, jemu wszystko jedno czy zapłaci 1000zł dochodowego, czy 1000zł obrotowego. Tysiak do skarbówki to tysiak do skarbówki, nieważne pod jaką nazwą tam trafi.
Z kolei dla zagranicznej korporacji handlowej różnica będzie kolosalna. Skoro zmuszona będzie ona do zapłacenia podatku obrotowego, to mniej kasy jej zostanie na wysłanie do zagranicznej „bazy”. Wtedy albo zacznie (w końcu) płacić podatki w Polsce, albo przerzuci koszty na klienta. Na opcję nr 2 nie będzie mogła sobie pozwolić, bo w efekcie nikt tam nie będzie chodził kupować chleba za 10zł, skoro za rogiem, w polskim sklepie taki sam chleb będzie po 3zł.
Reasumując – „plusów dodatnich” podatku obrotowego jest sporo, natomiast „plusów ujemnych” – nie zauważyłem żadnych. Szacunki ekonomistów mówią o około 7mld złotych rocznie, pozyskanych dodatkowo do Skarbu Państwa na wprowadzeniu podatku obrotowego dla supermarketów i banków. Niebagatelna suma.
Podatek obrotowy chce wprowadzić Paweł Kukiz, o czym wielokrotnie mówił. PiS też o tym coś nieśmiało pobąkuje, ale może być to kiełbasa wyborcza bez pokrycia. Platforma Obywatelska jest ewidentnie przeciwko i będzie do upadłego broniła obecnego, chorego stanu rzeczy. Wybory jesienią. Będą to wybory o „być albo nie być” dla Polski.
PS: Platforma Obywatelska w grudniu ubiegłego roku obłożyła 2% podatkiem obrotowym… Lasy Państwowe. Dlaczego nie chcą zrobić tego samego dla zagranicznych korporacji?
dyplomowany mgr finansów, RacimiR, 16.07.2015
witam , bylem dwa tygodnie temu na Wegrzech , potwierdzam nie ma zadnych nie milych reperkusji zwiazanych z podatkiem dla supermarketow . Pozdrawiam Victora Orbana ! Za miesiac jade ponownie do Budapesztu
W piosence : good morming , good morning …brakuje wschodnich języków…
Finanse są bardzo często kreatywne więc i magistrowi finansów też nie brakuje fantazji ( i dowcipu , na który liczę z góry) ..wszystko graficznie jest jednakowe ( łącznie z podpisami) z wyjątkiem grania w “zielone” – dolarówki – pochodzą ponoć od talarów z Bawiery a przodków Niemców w Ameryce jest ponad 16 % i są najliczniejszą grupą etnograficzno – folk ) :
“lokujcie swe kapitały w Polsce, bo na nędzy i głupocie można najlepiej zarobić”. – to jedno z pytań Anny Walentynowicz dla nagrodzonego Noblem ..i nasi “prawodawcy” prawopodobnie wzięli te słowa pod uwagę.
Jest lato więc nie bądźmy zbyt poważni ( opodatkowianie to sprawa słuszna i poważna więc nie ma sprawy) :
jeden z najbardziej słynnych aktorów włoskich , Totó ( Antonio De Curtis) w jednym ze swoich skeczów opowiadał swojemu rozmówcy takie wydarzenie : podszedł do niego jakiś typ i go spoliczkował mówiąc : to dla ciebie , Pasquale ! i kontynuował trzepiąc go po policzku : masz Pasquale !, bierz Pasquale !…zapytany przez rozmówcę dlaczego nie zareagował , odpowiedzial: no przecież ja się nie nazywam Pasquale , chodziło tu o kogoś innego …więc widocznie chodzi tu o wzbogacanie kogoś innego ( i siebie samego) …to dobrze wyjaśnia prof. Wolniewicz …jest wspaniały ,bo po staroświecku używa słowa hultaj ( stara szkoła) …coś niesamowitego na dzisiejsze czasy …jak w dawnej Polszcze .
Dnia bardzo dobrego – cheese .
Postulat zastąpienia CIT-u podatkiem obrotowym jest również w programie Ruchu Narodowego od początku jego istnienia. Mówili o tym na długo przed Kukizem, nie wspominając już o PiSie. Pozdrawiam!
Taki był obraz przedwojenny:
“Poważnym problemem dla gospodarki i narodu był wysoki udział kapitału zagranicznego w rodzimych przedsiębiorstwach. Przedsiębiorstwa te, podobnie jak dziś, czyniły wszystko, by zyski wywieźć za granicę, a w kraju nie płacić podatków. Dopiero w 1936 roku dekretem wprowadzono ograniczeia dewizowe, gdy Bank Polski tylko w kwietniu ’36 stracił w złocie i dewizach 57 mln zł. Zarys.250 Te właśnie przedsiębiorstwa opierały się wszelkim regulacjom ustawowym, w czym zresztą sprzyjał rząd łagodnie traktując wszelkie nadużycia i przestępstwa. Zatem taki stan rzeczy został stworzony niejako na własną prośbę. To liberalne rządy za wszelką cenę promowały obcy kapitał, licząc na dopływ waluty, nowoczesnych technologii i rozwój tych gałęzi przemysłu, które były zaniedbane bądź nie istniały. Tymczasem, przedsiębiorcy ci inwestowali tam, gdzie mogli czerpać duże zyski, a nie tam, gdzie wymagał tego interes narodowy. Skutek więc był taki, że raz za razem, groził nam kryzys walutowy, rodzimy kapitał miał poważne problemy, a struktura gospodarki do wybuchu II wojny światowej uległa poprawie tylko dzięki inwestycjom z budżetu państwa.”
A propos podatków: warto jest zacząć od tego (“ wyjaśnienie” będzie na końcu)
“Jest inny sposób bycia europejczykami . Nie jeden , dwa” . ( Maurizio Blondet…już poprzednio cytowany)
Wolny przekład , z dygresjami :
“ Nikt was nie zapraszał . Więc teraz , kiedy tu już jesteście , musicie podporządkować się naszym normom , tak jak my się podporządkowujemy waszym “( wszyscy?)” kiedy przyjeżdzamy do waszych krajów. To są słowa . z którymi zwrócił się prezydent czeski Miłosz Zeman do nielegalnych uchodźców , którzy zorganizowali przewrót w jednym z centrum zgrupowania emigrantów w północno – wschodniej części republiki , dokonując wandalistycznych aktów ; policja była zmuszona do użycia lakrymatorów .(…)
Oficjalne oburzenie i nieoficjalne “ wielkich “ media , podczas gdy to zdanko stało się ( jak to się mówi ) “ wirusowe na web”. To jest typowa patologia naszych czasów , w której jak najbardziej oczywiste asercje prawdy muszą być zabronione i kto je głosi musi być apostrofowany jako skandaliczny albo ( zależnie od przypadków) jako alternatywnie odważny . A byli zaproszeni uciekinierzy ? Nie, Wymagać aby szanowali “ nasze normy” jest absurdalną pretensją , ktòra świadczy o braku miłosierdzia? Jak nie, to mogą opuścić nasz dom: Zeman mówi prawdę. Ale zły!” (…) Jedena z gazet włoskich o Orbanie : “ Węgry wznoszą mur przeciwko emograntom” i komenuje : “Jest ryzyko , że nowe żelazme zasieki z żelaza pojawią się w Europie” . (…) Naturalnie się przemilcza fakt , że na Węgrzech jest 9 milionów mieszkanców , którzy widzą każdego mieiąca napływ dziesiątek tysiecy emigrantów. Ile milionów mamy przyjąć? (…)Wybaczcie ale powiniem być jakiś limit , po przekroczeniu którego ma się prawo ( może nawet i obowiązek) powiedzeić wystarczy i zacząć repatriować?
Zadałeś pytanie ! Ksenofobie! Bezlitosny! (…)
Poprawnie politycznie jest faktycznie instrumentem do wyrażania nienawiści .(..)
Prezydent Zeman ośmielił się powiedzieć: “ Przyczynie tego wielkiego napływu uchodźców i nielegalnych uciekinierów w kierunku Europy są winne Stany Zjednoczone i kraje europejskie , które brały udział w realizacji debilnych planów przygotowanych dla krajów jak Irak , Libia i Syria. “(…) Z tej destabilizacji zrodziły się islamskie grupy terrorystyczne , które teraz biorą udział w intensyfikowaniu się uchodźstwa z terrorem ze Środkowego Wschodu .
I wyobraźcie sobie : o tym wszyscy wiedzą ale nikt o tym nie mówi. Że to wina zarówno Cesarstwa Chaosu i destabilizacji , które rosiało i rozsiewa w Północnej Afryce ,Na Środkowym Wschodzie i w Europie ( Ukraina) z inspiracji projektu izraelskiej i neocon jest ewidentna sama w sobie.(…)
To mówi prezydent maleńkiej republiki ceskiej , Milosz Zeman.
A poza tym , to był on, Zeman , który w kwietniu oznajmił, że pojedzie do Moskwy na uroczystości związane z zakończeniem drugiej wojny światowej , podczs gdy wszyscy europoidi ją zdezertowali z nienawiści do Putina. A ponieważ amnasador Usa ( niejaki Szapiro) skarcił go za to , to on odmówił przyjecia go w pałacu w Pradze mówiąc: “ Trudno mi sobie wyobrazić ambasadora czeskiego w Waszyngtonie , który mówi prezydentowi Stanów Zjednoczonych gdzie on musi jechać. I nie pozwolę żadnemu ambasadorowi do ingerrencji w moje programy wizyt” . Pokazując , że nie ma potrzeby być gigantami militarnymi aby zachować godność i umiejętność żeby ją bronić.
Nasuwa się wątpliwość czy istnieje inny sposób bycia europejczykami.
To jest kolejne pytanie , którego nie wolno zadawać , a co dopiero mówić o jego praktykowaniu.
c.d.n.
Wiktor Orban (…) kiedy naród węgierski ponownie oddaje w jego ręce władzę on nie ukrywa swojej wizji : model liberalny w Europie jest bankructwem , Węgry ( w rękach banków i w interesach zagranicznych , które kupiły jej dobra państwowe ) zbyt dużo wycierpiały ; jedyny cel to odzyskanie odstąpionej suwerenności . Oświeca go precyzyjna idea interesu narodowego. Odzyskuje kontrolę nad sektorami strategicznymi państwa , straconą wraz “ z otwarciem dla zagranicznych kapitałów” w 1989 roku. Spółki , które zaopatrzają w gas , elektryczność i wodę sa zagraniczne? To on ustanawia kontrolę nad cenami i nakłada na te spółki podatki . Dochòd podatkowy w konsekwencji pozwala na uzdrowienie publicznych finansów .
W 2008 roku zwraca przed czasem ostatnią część pożyczki zaciągniętej u MFW , uwalniając się w ten sposób od tuteli globalnego instytutu komorniczego i “porad “ jego tzw. ekspertów.
Ekonomia jest zbyt zależna od UE ( 76 % wymiany handlowej jest z UE) ; Orban nawiązuje kontakty z Rosją i Chinami , ułatwia wydanie wiz na długi okres dla chińczyków , w nadzieji , że w ten sposób przyciągnie do Węgier ich kapitały , inicjatywy , dynamizm ekonomiczny. Z Moskwą , stara się pogłębić stosunki polityczne oprócz tych ekonomicznych . Silnie skrytykował politykę sankcji europejskich wobec Rosji, które są szkodliwe dal jego państwa.
Z tego właśnie powodu Nuland zagrażała mu bezpośrednio bez nominowania jego nazwiska w przemówieniu w Rumunii w lecie 2014 roku : Jak można leżeć pod nakryciem 5 artykułu NATO – grzmiała Nudelman – Kagan – w nocy i promować “ demokrację nieliberalną”, w dzień : podniecać nazionalizm; ograniczyć swobodę prasy i demonizować społeczeństwo obywatelskie?” Społeczeństwem obywatelskim są , oczywiście , NGO i “spontaniczne “ organizacje “obywateli “ do używania w kolorowych rewolucjach.
Oczywiście autorytety europejskie wykonują zalecenia , przygotowują bezustanne procedury inflacji przeciw Budapesztowi . Ogałacające ze wszystkiego co i gdzie się da Korporacje międzynarodowe narzekają , bo cierpią z powodu polityki dyskryminacyjnej i naciskają na Brukselę, Berlin i Waszyngton aby przywróciły porządek “ wolnej” kompetycji. Juncker (oryg. calcio dell’asino- kopniak osła – gest czy akcja niechlubna skierowana do osoby kiedyś wpływowej a która obecnie nie jest już w stanie zaszkodzić , po tym jak kiedyś było się jej adulatorem lub wiernym slugą . To powiedzenie ma swoje pochodzeine z bajki Fedry , na której wzorował się także La Fontaine) obraża publicznie Orbana przyjmując go z “ witamy dyktatora” i pozdrawialąc go faszystowskim gestem ręki.
Orban znajduje się jak na brzytwie .Nie może zrezygnować z pomocy UE – które , nawiasem mówiąc , się mu należą jak każdemu państwu nieuprzywilejowanemu i które są równoznaczne 97 % inwestycji publicznych. Ale on kontynuuje swoją politykę z wynikami , które- niesłychane – odnoszą relatywne sukcesy .Wśród sukcesów jest fakt , że GDF Suez ( międzynarodowa korporacja francuska) wolała pozostawić swoją działalność dostawcy elektryczności , którą sobie przechwyciła podczas “ liberalizacji” na korzyść spółki węgierskiej MET Zrt : to nazionalizacja ( ale nie mówcie o tym !) W styczniu 2014 roku Budapeszt oświadcza , że Rosatom ( rosyjska) wybuduje dwa reaktory dla centrali atomowych W Paks : poszukiwanie autonomii energetycznej? ( ale tego nie można powiedzieć) .Miesiąc później Orban spotyka się z Xi Jinpinem i rozmawiają na temat stosunkóe ekonomicznych .
W miedzyczasie , podatki zapłacone przez uciekinierskie międzynarodowe korporacje pozwoliły zmniejszyć deficyt i obniżyć deficyt do mitycznego poziomu 3% ( NA 2,7 w 2013 roku , który stanowi bazanit cnót niemiecko – europejskich : więc kiedy zredyukujesz deficyt do poniżej 3% , kto cię może krytykować? Nie jest to poprawne politycznie (..)
W październiku 2014 roku propozycja dowprowadzenia podatku na Internet ( 50 centów za każdy pobrany gigabyte ) spowodowała spontanicany protest : Orban zaniechał tę propozycję . Komentarz jednej z gazet : “ Czasami nawet autokraci są zmuszeni ulec protestom obywateli i krytykom międzynarodowym , amerykańskim albo tym z Unii Europejskiej” Ach, no właśnie.W styczniu znowu spróbowali : manifestacja przeciwko zbliżeniu się do Rosji. Olbrzymia “ co najmniej pięć tysiecy osób” tytułują włoskie gazety : “ Od października , od kiedy rząd wystąpił z propozycją o podatkowaniu Internetu , potem wycofaną , w kraju regularnie odbywają się manifestacje przeciwko egzekutywowi” Ach , no właśnie, to jest słynne społeczeństwo obywatelskie o którym mówiła Nudelman .
Inny dowód działalności“ społeczeńswa” obywatelskiego w lipcu: tym razem protest dotyczy” muru anty – emigracyjnego “ , ktòrego tak bardzo nie pochwala Bruksela. Numer protestujących “ okolo tysiąca”. W okręgach w których siatki z źelaza są wznoszane ( 175 km) “ ludzie są dosyć pozytywnie ustosunkowani” .
Tak czy inaczej , nadejdzie dzień w którym uda im się zrobić kolorową rewolucję i rozszerzyć demokrację równieź i tam . Do tego dnia , Orban z Czechem Zemanem , usiłują udowodnić , że istnieje inny sposób bycia europejczykami.
“Wyjaśnienie “( do tej pory – nim nadejdzie dzień) może być takie: husyckie Czechy i ugrofińskie Węgry maja inną mentalność ..bardziej zbliżoną do koncepcji Maxa Webera i jego “ verstehen” : o etyce protestankiej i duchu kapitalizmu …reszta to kwestia małych ,dużych ( Niemcy ) i wielkich ryb…albo wielkiej Ryby .( taka jest “morska” hierarchia)
Zastanawia mnie, że skoro PiS już rządził, ba, nawet przy najwyższej władzy byli bracia bliźniacy, to czemu tego nie zrobiono 10 lat temu? O ile więcej kasy wpłynęło by do polskiego budżetu?
A swoją drogą tak naprawdę prawdziwa wolność finansowa nie nastąpi nawet jak to się zrobi. Po prostu trzeba byłoby uwolnić się od bandyckiej i światowej finansjery, która rządzi między innymi poprzez Bank Światowy, Centralny Bank Europejski czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wprowadzić swoją walutę, publicznie powiedzieć całemu narodowi, ŻE ŻADNEGO DŁUGU NIE MAMY, ponieważ był on sztuczny i stworzony poprzez kreację falszywego pieniądza, może coś podobnego na wzór Islandii, powpieprzać wszystkich skurwieli typu Balcerowicz, Tusk, Buzek, Rostowski i całą masę innych skurwieli do pudła, zabrać im majątki, których dorobili się na okradaniu Polski, itd.
Ale wątpię, że to nastąpi.
od RacimiR: Ja też bym zrobił taki anty-lichwiarski „blitzkrieg”, ale z drugiej strony wtedy mielibyśmy gwarantowaną izolację gospodarczą i sankcje, a może nawet interwencję wojskową USA i ich przydupasów (oczywiście w imię przywracania demokracji). Polska musiałaby się wcześniej dogadać z Rosją, co też pewnie by się źle skończyło. Wg mnie jedyna realna metoda na wyjście Polski z tej piramidy finansowej to małe kroczki, nakładanie podatków na zagraniczny kapitał i perfidne spekulowanie walutą (np. maksymalne umocnienie złotego przed spłatą jakiejś większej transzy w zagranicznej walucie). Druga rzecz, która mi przyszła do głowy to podburzanie (przez media społecznościowe) wszystkich zachodnich społeczeństw do walki z lichwą – tak, aby w efekcie nastąpił globalny reset długów. Tak naprawdę to wszystkie „białe” kraje są zadłużone i każdemu by się to opłaciło. Padłoby pewnie kilka banków, ale tych akurat najmniej mi szkoda.
W tym temacie wielkie NADZIEJE wiązałem z Grecją. Dlatego było to dla mnie tak wielkie rozczarowanie kiedy ten pikuś ostatecznie zdradził własny naród i dowiedziałem się, że Grecja ZGODZIŁA SIĘ na unijne warunki i dalszą „pomoc” finansową.
Oczywiście oznaczało to kolejne drastyczne cięcia wydatków socjalnych. Gdzieś czytałem, że następnego dnia od UGODY od razu podwyższono podatek VAT na żywność – chyba było to 10 procent. Wiadomo, że zwykłych greków to zabiło. Ale temat Grecji zniknął ze wszystkich newsów w jednej godzinie.
Myślę, że gdyby Polska połączyła siły z krajami grupy wyszehradzkiej, ale nie tylko, np. mogłaby dojść Rumunia, Macedonia, Bułgaria, może jeszcze jakieś to nawet „Policjant świata, obrońcy demokracji i jedyni, którzy zawsze mają rację” nie odważyli by się na żadną interwencję.
Ale pytanie jest takie czy oni nie grają tak naprawdę do jednej bramki? Właśnie przykład greckiego skurw… i zdrajcy jest dobrym przykładem.
Ja uważam, że Polska powinna rozpocząć ten proces jako największy kraj Europy Wschodniej. Rząd musi stworzyć nową walutę, SAM ZRESETOWAĆ FAŁSZYWY DŁUG, po prostu poinformować w jaki sposób on przez lata powstawał, uświadomić naród co do całego tego procederu, ukazać jak sprzedano „sprywatyzowano” za bezcen niemal całą naszą gospodarkę, jak zniszczono nasze rolnictwo, jak uczyniono nas emigrantami w naszym kraju, złapać wszystkich skurwysynów, którzy do tego doprowadzili, osądzić ich, zabrać im oczywiście majątki, i rozpocząć wszystko na nowo.
Niby Szydło coś tam powiedziała w swoim przemówieniu o opcym kapitale, który nas okrada (choć użyła innego słowa), ale to wciąż za mało. Tu trzeba działania, a nie słówek.
Zobaczymy, pożyjemy.
Aha, i jeszcze do sankcji gospodarczych czy izolacji to bym najmniej się tego obawiał!!! To bardzo ważne.
Pamiętaj, że cała ta globalna gospodarka to największy szwindel ekonomiczny. Każdy kraj jest w stanie sam się utrzymać, wyżywić i nie potrzebuje innych krajów w tym celu. Mamy wspaniałą glebę, możemy na nowo przywrócić przemysł, aby WYTWARZAĆ DOBRA, a nie sprowadzać je z innych krajów.
To właśnie ta pieprzona UE wszystko zniszczyła. Dzisiaj praktycznie wszystko sprowadzamy, nawet cukier z Brazylii czy Chin, chociaż mielismy wiele cukrowni, które Unia nakazała zamknąć, bo „SIĘ NIE OPŁACAŁO”. Skurwysyny tak tworzą przepisy, żeby się nic nie opłacało produkować, a potem jak coś się dzieje, to płacimy za te towary ogromne pieniądze i musimy je sprowadzać.
Prawdziwa gospodarka to przede wszystkim wspieranie swojego kraju w jego twórczej mocy, a nie dawanie pracy innych krajom. Jedynie gdzie nie jesteśmy naprawdę w stanie czegoś wytworzyć czy wyhodować to wtedy możemy wchodzić w jakieś wymiany handlowe z krajami, które to mają, a na przykład dawać im coś, co my mamy, a oni nie. To proste.
Ta globalizacja zniszczyła gospodarki USA i Europy na niespotykaną skalę.