Takkija, dżizja i hidżra

kon-trojanski-islamDziś tekst o trzech tajemniczych islamskich słowach, które są kluczem do zrozumienia ich podejścia do kolonizacji Europy (a potem całego świata). Umiejętnie gospodarując tymi trzema doktrynami (takkija, dżizja i hidżra) – muzułmanie z sukcesem podbili Afrykę Północną, tereny dzisiejszej Turcji oraz Bałkany. Dzisiaj głównym celem ekspansji jest Europa, ale w kolejce są Ameryka Północna i Australia, czyli cały szeroko rozumiany „świat zachodni”. Postaram się zatem wyjaśnić znaczenie oraz siłę tych trzech potężnych muzułmańskich doktryn, gdyż mało kto ma o tym pojęcie, a w telewizji o tym oczywiście nie mówią. Znamienne jest to, że wszystkie 3 doktryny bardzo „ewoluowały” razem z upływającym czasem – teoretycy islamu na bieżąco dostosowywali je do zmieniających się realiów, przez co dzisiaj stanowią bardzo groźną broń przeciwko „niewiernym”.


Takkija

pinokio

Takkija (inaczej: Taqiyah, Takijja, التقية) jest to nic innego jak usprawiedliwione religijnie prawo do kłamania. Pierwotnie – oznacza prawo do bezkarnego wypierania się islamu w sytuacji zagrożenia (Koran- 3:28 „chyba że obawiacie się z ich strony jakiegoś niebezpieczeństwa”). Początkowo Takkija używana była w konfliktach wewnątrz-islamskich (szyici udawali sunnitów lub odwrotnie, aby ci drudzy ich nie zabili), później stosowano ją także przeciwko chrześcijanom i wyznawcom innych religii. W czasie wypraw krzyżowych – wielu muzułmanów uratowało życie stosując takkiję (mówiąc krzyżowcom, że są chrześcijanami). Tak więc początkowo takkija miała wymiar typowo defensywny. Z czasem jednak zjawisko mocno ewoluowało do doktryny ofensywnej. Obecnie takkija dla muzułmanina to prawo do bezkarnego kłamania „niewiernego” w każdej możliwej sytuacji. W islamie kłamstwo jest ciężkim grzechem, ale takkija „rozgrzesza” przypadki kłamania wyznawców innych religii, przez co nawet notoryczny kłamca jest przekonany, że czekają na niego 72 dziewice. W obecnych, politycznie poprawnych czasach – klasyczna funkcja takkiji nieco straciła na znaczeniu. Dzisiaj muzułmanie już nie muszą się ukrywać ze swoimi intencjami. Otwarcie mówią oni o kolonizowaniu Europy, wojnie na przyrost naturalny, likwidacji białej rasy, wprowadzaniu szariatu i zamiany Europy w kalifat. Nic im za takie gadanie nie grozi – a jak ktoś to skrytykuje, to oskarżany jest przez lewactwo o szereg pejoratywnych czynników, najczęściej ma wtedy miejsce Hitleroza. Takkija w tym obliczu ewoluowała więc do prawa do okłamania dowolnego „niewiernego”. W efekcie mamy liczne deklaracje dżihadystów o „religii pokoju” i o szanowaniu europejskich wartości (kłamią jak z nut, stosując takkiję). Inny przykład – sprzedawcy w północnoafrykańskich kurortach mówią swoim klientom to, co ci chcą usłyszeć, aby opchnąć towar. Oczywiście ściema goni ściemę, lecz oni nie czują się z tym źle – takkija oczyszcza ich sumienie. Podobnie wygląda sprawa w stosunkach damsko-męskich – muzułmanin będzie kłamał białej kobiecie jak z nut i nawijał jej makaron na uszy, aby ją poderwać (główne cele to łatwy seks, pieniądze i paszport Schengen). Zamiast powiedzieć: „cześć niewierna szmato, zaraz cię wyrucham, okradnę i porzucę, a za kilka lat zgłoszę się po nasze dziecko” (znacznie zmniejszając swoje szanse na sukces) powie: „jesteś najpiękniejszą kobietą jaką widziałem, a twe oczy w blasku księżyca inspirują mnie do… (i dalej jakaś tani kit)„. Oczywiście taki kłamca nie będzie miał sobie nic do zarzucenia przed Allahem – wszak skorzystał z takkiji, a ściemę łyknęła (według niego) – niewierna zdzira. Przykładzik z ostatnich dni – KLIK – manifestacja muzułmanów przeciwko terrorystom, do której zachęca Youssef Chadid, poznański imam (pomijam to, że 99% osób na tej manifie to lewacy-ateiści, a nie muzułmanie). Niewykluczone, że do pana Youssefa zadzwonili sponsorzy z Arabii Saudyjskiej z pytaniem: „Co ty kurwa robisz firmując jakąś gównianą manifestację? Jutro wysyłamy krwawego Muhammada żeby skrócił cię o głowę!!!”. Youssef usprawiedliwił się bardzo prosto i równie skutecznie: „Panowie, spokojnie – to tylko takkija”. Najbardziej typową obecnie odmianą takkiji jest tzw. „kryzys uchodźców”. Wielokrotnie widzieliśmy, gdy banda młodych, zdrowych i silnych byczków płacze przed kamerami, że musieli uciekać do Europy przez terrorem. Klasyczna takkija – gdyby faktycznie uciekali przed niebezpieczeństwem, to razem z kobietami i dziećmi.


Dżizja

dzizja

Kolejna tajemnicza doktryna muzułmańska to Dżizja. Jest to nic innego jak podatek dla wszystkich nie-muzułmanów w krajach z przewagą ludności islamskiej. Przykładowo – chrześcijanin w Egipcie ma 3 opcje do wyboru: 1)śmierć, 2)konwersja na islam, 3)dżizja (w telewizji oczywiście o tym nie mówią). W praktyce dżizja oznacza takie opodatkowanie innowierca, aby ten „dobrowolnie” przeszedł na islam (bo inaczej nie będzie miał środków do życia). Ważne jest to, że dżizja nigdy nie była ustanawiana centralnie, lecz lokalnie. W praktyce oznaczało to zalegalizowanie wymuszeń haraczów wobec innowierców. Np. do chrześcijanina wpadła jedna banda islamistów i zabrała mu (w świetle prawa) cały majątek, a 10 minut później wpadła druga (spóźniona) banda i go zabiła (bo nie miał już nic, z czego mógłby opłacić dżizję). Dzięki dżizji islam w średniowieczu zdobył Bałkany – Turcja w XIV i XV wieku zwasalizowała Bośnię, Serbię, Albanię oraz resztki Imperium Bizantyjskiego. Były to wcześniej kraje chrześcijańskie. Turcy wprowadzili w tych krajach dżizję, więc mieszkańcy masowo zaczęli przechodzić na islam z powodów finansowych. Początkowo mieszkańcy tych terenów mieli islam w głębokim poważaniu – nadal praktykowali chrześcijaństwo, a muzułmanami byli tylko na papierze. Jednakże minęło kilkaset lat, a np. 2 dni temu Bośniacy wygwizdali minutę ciszy (na meczu z Irlandią) po islamskich zamachach terrorystycznych w Paryżu. Dowodzi to, że dżizja na dłuższą metę prowadzi do totalnej islamizacji.

Najnowszą odmianą dżizji jest tzw, „kryzys uchodźców” i socjal, jaki oferują imigrantom kraje Unii Europejskiej. Muzułmanie traktują te pieniądze nie inaczej jak dżizję. Domagają oni się tego bardzo stanowczo – chcą pieniędzy, samochodów, kobiet i darmowych mieszkań, w przeciwnym razie organizują zamieszki. Nie rozumieją prostego faktu, że nawet rodowity Europejczyk nie może liczyć na takie socjalne luksusy. Rodowity Europejczyk wszak jest dla nich niewierny, więc on ma płacić dżizję, a nie ją otrzymywać…


Hidżra

fot: pressmania.pl
fot: pressmania.pl

Trzecia muzułmańska doktryna, o której chciałbym dziś napisać to Hidżra (Hijra). Tak samo, jak w przypadku takkiji – początkowo była to doktryna defensywna, lecz z czasem ewoluowała w stronę ataku i ekspansji zewnętrznej. Historycznie – hidżra była ucieczką proroka Mahometa z Mekki w roku 622 naszej ery – od tego dnia liczy się lata w kalendarzu islamskim (swoją drogą znamienna sprawa – Mahomet z muzułmańskiej Mekki musiał palić wrotki przed prześladowaniami do… chrześcijańskiej Etiopii – wdzięczności nie okazał). W ostatnim czasie słowo hidżra nabrało jednak innego znaczenia. Jest to „pokojowy podbój” danego terenu poprzez muzułmańską imigrację. Hidżra jest możliwa dzięki bardzo wysokiemu przyrostowi naturalnemu wśród muzułmanów (któremu sprzyja prawo szariatu i zamykanie kobiet w domach, aby wychowywały dużą ilość dzieci). Kraje, które „wypuszczają” swych obywateli w świat (w imię hidżry) dzięki przyrostowi naturalnemu nie zmniejszają swojej ogólnej populacji (a nawet ją zwiększają). Docelowo zasiedlane będą w ten sposób całe państwa, które dotychczas były chrześcijańskie (pierwsza w kolejce – Szwecja). Póki co – opanowywane są mniejsze struktury samorządowe, np. wiele gmin w Danii i Belgii (gdzie biali to mniejszość) posiada już muzułmańskie władze, wybrane w demokratycznych wyborach. Przeważnie pierwsze, co robią nowe, islamskie władze to zakazanie obchodzenia świąt Bożego Narodzenia, kosztem promowania świąt islamskich czy obowiązek wprowadzania jedzenia „halal” wszędzie, gdzie się tylko da. Docelowo oczywiście szariat, ale do tego należy mieć większość liczebną w całym kraju (co się w końcu stanie, ale jeszcze nie w najbliższych kilku latach). Zasada działania hidżry jest prosta – muzułmanie masowo osiedlają się w jednym miejscu (tworząc getto) i wykorzystując przewagę liczebną przejmują kontrolę nad zarządzaniem danym terytorium. Dzięki wyższemu przyrostowi naturalnemu (oraz dalszej imigracji) getto się rozrasta, przejmując tereny kontrolowane dotąd przez rdzennych mieszkańców. Już Mu’ammar al-Kaddafi mowił, że „wyślemy do Europy setki tysięcy imigrantów, wśród których ukryjemy dżihadystów”. Jest to klasyczna hidżra, w dodatku z domieszką terrorystyczną. Najlepszym dowodem na trwającą hidżrę jest struktura płci i wieku „uchodźców” – same młode, silne chłopy, którzy chcą „przyhidżrować” do Europy i zapłodnić tam jak największą liczbę miejscowych kobiet (uzurpując sobie pełne prawo do dzieci z tych „związków”). W tym czasie ich kobiety w macierzystych krajach spokojnie rodzą i wychowują jak największą liczbę dzieci (te dzieci to oczywiście przyszli 'hidżrowcy’).


Dzięki tym trzem doktrynom islam rozwija się w zastraszającym tempie. Dodając do tego polityczną poprawność, wpływ syjonizmu oraz ogłupienie zachodnich społeczeństw – przyszłość widzę w czarnych barwach. Ważne, żeby trzymać ten problem z dala od Polski.

RacimiR, 19.11.2015

maly-dzihadysta

15 thoughts on “Takkija, dżizja i hidżra”

    1. Rosnacy wplyw muzulmanskich wyborcow i muzulmanskich politykow w Europie Zachodniej bo ta malo znana sprawa jest odpowiedzia na pytanie dlaczego elity zachodnioeuropejskie nie zaczynaja w sposob radykalny walczyc z radykalnym islamem a to dlatego aby nie zniechecic swoich islamskich wyborcow ta sprawa jest problemem wielu krajow Europy Zachodniej np w Londynie burmistrzem zostal polityk muzulmanski .jak na razie nie dotyczy Polski a czy bedzie w przyslosci?

  1. Witam!!! Szlak mię trafia jak o tych skurwysynach czytam . ME zdanie jakowe żem słowian , trza islamistow wyrżnąć w pień , jak przekroczą nasze granice . Ktoś powie a to skurwysyn lepiej być skurwysynem , niż czekać na hołotę islamską ! Powiadam wam niech jaki islamista ruszy nasze kobiety dzieci !!! Wróci do siebie z głową prosiaka ,przyszytą do jego korpusu . A wiem że to . Najgorsza zniewaga DLA NICH SAMYCH .

  2. Jakim ślepym? oni(komuchy) chcą w ten sppsób eyrżnąć jakieś 4/5 ludzkości i tyle!
    Zero growth i szkoła frankfurcka …
    Bo ludzi za dużo 🙂 komu nie podoba się liczba ludzi ?
    Stwórcy czy zazdrosnemu? 😉

    od RacimiR: Muzułmanów Frankfurtczycy nie ruszają, dlatego liczba ludności będzie rosła. To liczba białych będzie spadała.

  3. Jest jeszcze czwarta taktyka, którego muzułmanie nauczyli się od komunistów. Są nią agenci wpływu i pożyteczni idioci, którzy różnią się od tych pierwszych tym, że nie trzeba im płacić.

    To muzułmanie stoją za lewactwem. Zauważcie, że lewactwo nigdy nie protestuje przeciwko islamowi i domaga się sprowadzania muzułmanów. Gdyby rzeczywiście wierzyli w te swoje LGBT i inne, to przecież by tego nie robili, proste. To jest muzułmańska agentura.

    Były teorie, że to Żydzi za tym stoją, ale już widać, że nie. Lewactwo jak jeden mąż jest po stronie Palestyny, mimo, że z Izraelem byłoby im bardziej po drodze. Maski spadły, widać już kto pociąga za sznureczki.

    od RacimiR: Lewactwo ma problem tylko do katolików, cała reszta jest pod ich ochroną. Gdyby stali za tym muzułmanie to nie byłoby takiego wrzasku po gaśnicy Brauna.
    Według mnie stoją za tym Żydzi, ale w ostatnich latach sytuacja wymknęła im się spod kontroli. Chcieli po prostu zniszczyć społeczeństwa chrześcijańskie i im się to udało. Skutkiem ubocznym jest to, że zamiast tego będą mieli islam.

    1. Ja mam wrażenie odwrotne że bardziej wierzą w lgbt niż swojego mahometa, przecież to algieria wystawiła tego mutanta na igrzyska. Pojebusy z flagami palestyny popierają najbardziej syjonistyczny nierząd w angolii.Jak to zobaczyłem na mnie już nie robią wrażenia zbrodnie izraelskie w Palestynie.

      1. Może oni wcale nie rozpatrują tego jako LGBT. Może u nich chłop który przebrał się za babę po to, żeby zwyciężyć z niewiernymi na zawodach, jest halal. A już na pewno bicie kobiet przez mężczyznę jest halal.

    2. To napisz mi, dlaczego lewactwo jak jeden mąż stoi murem za Palestyną, a nie za Izraelem.

      Nie wiemy, jaki wrzask byłby, gdyby Braun (lub ktoś inny) zgasił jakieś tam muzułmańskie świece, dlatego nie mamy punktu odniesienia i dlatego nie może to być argument.

      Według mnie kiedyś za lewactwem stała żydokomuna, za którą z kolei stało ZSRR, ale jak ZSRR padło i źródło finansowania wyschło, to bogaci szejkowie przejęli istniejące struktury. Oni wiedzą, że ropa się skończy i trzeba inwestować w inne biznesy.

      od RacimiR: Są za Palestyną wyłącznie z powodów humanitarnych (i to też nie wszyscy, bo np. w Polin jest odwrotnie). Na Żydów jednak nie powiedzą złego słowa, poza małymi wyjątkami, które od razu marnie kończą.
      Gdy Izrael robił czystkę powili to nie było większego zainteresowania, dopiero teraz gdy zabijają masowo to lewacki się obudzili (aczkolwiek tylko podrzędne aktywiszcza, bo 'góra’ to Soros).

      1. W te względy humanitarne to nie bardzo wierzę, bo tych na górze to i tak nigdy nie obchodziło, a ci na dole nie zrobią nic, czego góra im nie każe (sam pisałeś wielokrotnie w artykułach, że lewactwo jest rządzone odgórnie, o czym świadczą takie rzeczy jak hejt na TERF-y).

        Polska była po innej stronie żelaznej kurtyny. Tutaj nie były budowane struktury mające degenerować społeczeństwo, nie było hipisostwa, Sartre’a ani bezstresowego wychowania. Jedyne co mamy w tej sprawie to przerzuty z zachodu. Muzułmanie nie zdobyli jeszcze w Polsce zdobyć znaczących wpływów, natomiast ostatni naród w alfabecie ma je tu od dawna i wciąż je trzyma.

        Sorosowe organizacje od dawna wspierają Palestynę, nie mówiąc już o sprowadzaniu defaultowo antysemickich muzułmańskich przybyszy na masową skalę. Myślę, że Soros to self-hating J. Możliwe nawet, że jest kryptomuzułmaninem, podobnie jak Obama (przypomnę, że jednym z tematów tego artykułu jest takija).

    3. Dodam jeszcze dwie rzeczy:

      1. Braun jest prawicowcem, więc cokolwiek zrobi, lewactwo będzie z nim walczyć wszystkimi dostępnymi sposobami. Jednym z nich jest pałka antysemityzmu. Ale nie trzeba być Żydem, ani nawet judeofilem, żeby jej używać. Pałka to narzędzie, grunt żeby działało.

      2. Po co Żydzi mieliby niszczyć chrześcijańskie społeczeństwa? Nie zarzyna się dojnej krowy — ta mądrość jest dostępna dla przeciętnego wieśniaka, a co dopiero dla żydowskich elit. Walka z chrześcijaństwem mogła mieć sens w średniowieczu, kiedy było jeszcze szarżującym turem, a nie potulną, dojną krową. Żydom po wielu wiekach udało się wreszcie ułożyć chrześcijan tak, że im służą, po co to teraz niszczyć? Tym bardziej, że na gruzach chrześcijańskiego społeczeństwa wyrosnąć mogą różne ideologie, dużo mniej Żydom przyjazne i usłużne. Islam to tylko jedna z nich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top