Zmiana podejścia Europy do nachodźców

Właśnie zdałem sobie sprawę, że od 4 miesięcy nie pisałem nic stricte o nachodźcach. Wydaje mi się, że tegoroczne lato jest punktem zwrotnym w kwestii sympatii zachodnich społeczeństw do oliwkowych brodaczy, którzy zaszczycili ich swoją inspirującą obecnością. Jeszcze 3 lata temu Europejczycy z entuzjazmem witali imigrantów, dziewczyny na dworcach rozdawały całusy „na przywitanie”, na stadionach piłkarskich pojawiały się bannery „Refugees Welcome”, a zadowolony Soros liczył kasiorę, wyssaną przez jego liczne NGO ze środków publicznych. Dzisiaj tego już nie ma, a szala sympatii Europejczyków do nachodźców właśnie przechyliła się na stronę z napisem „faszyzm”. Europejczycy przez ostatnie 3 lata zdali sobie sprawę z dwóch (dla mnie oczywistych od dawna) rzeczy. Po pierwsze- nachodźcy słabo się integrują, są wrogo nastawieni (zwłaszcza do ideologicznego lewactwa, które ich tu zaprosiło) i będą próbowali wprowadzać obyczaje afrykańsko-azjatyckie (fanatyzm religijny, uprzedmiotowienie kobiet, łamanie praw człowieka, brak wolności słowa itd.) Po drugie- zachód Europy zrozumiał, że nie mogą nachodźców po prostu wywalić jak pijaka z dyskoteki, tylko zostaną z nimi, jak Himilsbach z angielskim. Są już nie do ruszenia, liczba deportacji jest wielokrotnie niższa od liczby nowych brodaczy, którzy przybywają na stary kontynent (saldo migracji dodatnie + demografia + związki mieszane z białymi kobietami, gdzie tatuś najczęściej radykalizuje dziecko). Z tych dwóch powodów podejście do nachodźców na zachodzie mocno się ostatnio ochłodziło, co przełożyło się na zmiany polityczne i medialne. Sami nachodźcy mają najnowsze smartfony z internetem, więc też zdają sobie sprawę, że nie są już w Europie tak bardzo mile widziani, jak jeszcze 3 lata temu.

Politycznie rzecz biorąc, w siłę rosną partie prawicowe. Jedynie w Hiszpanii rząd skręcił w lewo, ale to wyjątek w grupie 27 państw wspólnoty. We Francji (gdzie Macron zastąpił Francła Olą) można powiedzieć, że status quo (jeden bezideowy cwaniaczek zastąpił drugiego). Wszystkie inne kraje to skręt w prawo (albo już rządzą siły antyimigranckie, albo depczą one po piętach tracącemu wpływy lewactwu). Włochy, Austria, Czechy, Słowacja, Słowenia mają nowe, prawicowe rządy lub prezydentów. W Niemczech, Holandii i Szwecji partie antyimigranckie depczą po piętach lewicy, która de facto straciła zdolność do rządzenia i skupiona już jest tylko na trzymaniu się koryta za wszelką cenę (pewnie sokowirówki i obrazy masowo znikają z kancelarii). Najgorętsza sytuacja polityczna trwa obecnie w Niemczech. Po jesiennych wyborach przez pół roku nie potrafili stworzyć koalicji rządzącej. Gdy się to w końcu udało- kraj (politycznie i społecznie) przypomina beczkę prochu, a koalicja Angeli Merkel jest w przededniu rozpadu. Ludzie się buntują, AfD zajmuje drugie miejsce w sondażach (z tendencją rosnącą), a bawarska partia CSU i jej szef Horst Seehofer twierdzi, że nie jest w stanie dłużej współpracować z Angelą Merkel w powodu odmiennych poglądów na imigrację. Największy zwolennik imigracji, Martin Schulz- w ostatnim półroczu praktycznie zniknął z polityki, a jeszcze niedawno był lewackim guru, który „miażdżył” i „grillował” praworządność w Polsce, ku zadowoleniu TVN/GW. Niemcy są w czarnej dupie, bo nie są w stanie wymyślić nic nowego, poza ograniczeniem dalszej imigracji, co też im średnio wychodzi. Tych brodaczy, którzy już fizycznie w Niemczech przebywają (i pobierają coraz większe zasiłki)- mogą albo wyeksportować do krajów pochodzenia (próbują od lat, efekty mizerne), albo wyeksportować na zachód UE (gdzie nie chcą o tym słyszeć, bo sami mają „czarnego złota” pod dostatkiem), albo do Polski (tu na szczęście też jest sprzeciw). Niemcy, ile godzin, dni, tygodni i miesięcy by nie debatowali o imigracji, to zawsze na koniec dochodzą do tych samych 3 wniosków (de facto jednego, czyli wywalenia nachodźców na zbity ryj, ale nikt ich nie chce wziąć). Ostatnio odbył się jakiś śmieszny szczyt imigracyjny w Brukseli i też nic nie wymyślili, poza tym, że trzeba zrobić relokację. Po tym szczycie Angela Merkel powiedziała, że dogadała się z krajami Grupy Wyszehradzkiej, że wezmą one nachodźców. Błyskawicznie dyplomaci grupy V4 ogłosili, że to bujda i żadnego porozumienia nie było (Merkelowej tak ostatnio pali się pod dupą, że perfidnie 'spaliła Jana’). Na wcześniejszym szczycie unijnym „mędrcy” wymyślili, że w krajach Afryki należy stworzyć tzw. „hot-spoty”, czyli miejsca rejestracji imigrantów, którzy zdalnie, bez fizycznego przyjazdu do Europy mogliby ubiegać się o azyl. Efekt był do przewidzenia- do afrykańskich „hot-spotów” zjechały się dziesiątki tysięcy młodych, silnych, roszczeniowych mężczyzn, a azylu nie uzyskał prawie żaden (żaden europejski kraj ich nie chce). Okolice „hot-spotów” zamieniły się w wielotysięczne obozowiska agresywnych brodaczy, gdzie dzieją się dantejskie sceny. Kraje, które zgodziły się na utworzenie „hot-spotów” wyszły na tym, jak Zabłocki na mydle, Europa ich oszukała i nie wiadomo, co robić z tymi koczowiskami wokół afrykańskich „hot-spotów”. Oczywiście istnieją zaawansowane plany, aby takie „hot-spoty” pootwierać także na terenie Polski, na co nie powinno być naszej zgody (oczywiście będzie mydlenie oczu, że to pomoc humanitarna, solidarność, a to tylko tymczasowo, bo każdy, kto zbliży się do „hot-spotu” od razu dostanie azyl na zachodzie- bujda). Pewną nadzieją dla imigrantów przez krótką chwilę była Hiszpania, która w końcu przyjęła (odsyłany od portu do portu) statek „Aquarius” z solidną „wkładką ubogacającą” na pokładzie. To dosyć owocna historia, bo głupków zrobili z siebie przywódcy Hiszpanii i Francji. Najpierw Emmanuel Macron skrytykował Włochy, że odesłały „Aquariusa”, na co premier Włoch (Giuseppe Conte) odpowiedział: „jak chcesz, to na jutro ci dostarczę 10 takich statków„- szach mat, Macron zapadł się pod ziemię i poszedł wypłakać się w ramionach babci żony. Ostatecznie „Aquariusa” przyjęła Hiszpania (chwaląc się przy tym, jacy to oni są humanitarni), oczywiście szybko poszła fama wśród przemytników i „taksówek Sorosa”, że „cała naprzód do Hiszpanii”. Teraz Hiszpania przeżywa oblężenie statków z nachodźcami i nie bardzo wiedzą, co mają z tym robić, w efekcie stają się coraz mniej „humanitarni”. Są poważne plany, aby zlikwidować ogrodzenia graniczne w Ceucie i Melilli. Nie wiem, co tym Hiszpanom strzeliło do głowy, ale na szczęście ten kraj leży daleko od Polski, niech się ubogacają w najlepsze i pokutują za kolonialno-niewolniczą przeszłość (zresztą muzułmanie uważają Hiszpanię za swój własny teren, bo w XIV wieku już tam panowali, więc teraz chcą „odbić” Półwysep Iberyjski z powrotem). Kończąc wątek hiszpański przypomnę jeszcze, że Pablo Iglesias, szef lewackiej partii Podemos (pierwowzór dla „oddolnej” Partii Razem) kupił niedawno (wraz z żoną- młodą, atrakcyjną siksą, też grubą szychą z Podemosu) willę z basenem w bogatej, „białej” dzielnicy pod Madrytem, bo nie chciał, żeby jego dzieci miały kontakt z imigrantami- oto lewacka wrażliwość w pełnej okazałości.

 

W zagranicznych mediach temat imigracji zdominował nagłówki, z czego 99% zaczęło w końcu zauważać, że jest to duży problem (a nie tak, jak 3 lata temu, kiedy większość mediów przekonywała, że to dla Europy duża szansa i powinniśmy się cieszyć). Gdy byłem w Paryżu– kupiłem sobie osławioną gazetkę 'Charlie Hebdo’. Większość materiału (obrazki satyryczne oraz publicystyka) pochłonęła sprawa imigracji, która przedstawiona została krytycznie (oczywiście ani słowa o islamie, bo to już im bardzo skutecznie wytłumaczono, ale „bezwyznaniowi” imigranci to główny temat w 'Charlie Hebdo’). Nawet George Soros niedawno stwierdził, że pełne otwarcie granic UE było dużym błędem (co ciekawe- nie widzi on w tym ani krzty swojej winy).

Rzuciłem właśnie okiem na największe portale w Niemczech, Francji, Włoszech i Hiszpanii. Na KAŻDYM było coś o imigrantach, zazwyczaj jako główny news. Wszędzie podchodzono do sprawy realnie, a nie, że matki z dziećmi, inżynierowie, lekarze, inwalidzi wojenni i inne ckliwe pierdoły. 3 lata temu taka retoryka byłaby to nie do pomyślenia. Gdyby cofnąć czas i w 2015 roku pokazać artykuły współczesne ich własnym autorom- zgodnie powiedzieliby, że to faszyzm i oni by nigdy takiego czegoś nie napisali. Świat się jednak szybko zmienia, a duże media to sprzedajna banda, realizująca „mądrość etapu” na odgórne polecenie. Najbardziej jaskrawy przykład znalazłem dzisiaj na dużym niemieckim portalu dla Niemców: „Die Welt”, wydawanym przez dobrze nam znaną korporację Axel Springer. „Die Welt” to swoista wyrocznia dla polskojęzycznych mediów, gdy napiszą tam cokolwiek o Polsce (nawet nie na głównej stronie, tylko byle gdzie), to od razu wszyscy w Polsce ich cytują i uznają za prawdę objawioną. Poniżej screen z głównej strony (www.welt.de), robiłem go przed chwilą (czwartkowe popołudnie, 5 lipca 2018). To jest normalny printscreen bez żadnych roszad, żeby ktoś nie pomyślał, że powybierałem artykuły o nachodźcach i je skleiłem w całość. Klikając w obrazek można powiększyć.

Co konkretnie czytamy na digital-cajtungu „Die Welt”? Mamy 8 głównych wiadomości (w tym zero o łamaniu demokracji w Polsce). Jadąc po kolei:

  1. Seehofer sieht Merkel in der Pflicht” – szef CSU krytykuje Angelę Merkel za kryzys imigracyjny i nie ma nadziei na jego rozwiązanie. Przypomina, że wszystkie kraje, które popierają relokację imigrantów skorzystałyby na tej relokacji (tzn. wyeksportowałyby część imigrantów za granicę, gdyż same mają ich powyżej średniej), z kolei wszystkie kraje, które miałyby przyjmować imigrantów- nie popierają relokacji (idealny przykład na „europejską solidarność”).
  2. Pressekonferenz von Orbán und Merkel – in voller Länge” – Relacja 'na żywo’ z konferencji prasowej Angeli Merkel i Viktora Orbana, główny jej temat to oczywiście imigracja. Orban przedstawiany jest jako główny krytyk Angeli Merkel, między wierszami można wyczytać, że Niemcy bardzo chętnie by się zamienili z Węgrami na przywódców swych państw.
  3. Seehofer und Merkel reiten in den Sonnenuntergang“ – wywiad z ekspertem i analiza tego co w punkcie 1, czyli imigracyjnego sporu w „trzeszczącej” koalicji Merkel/Seehofer.
  4. 73 Prozent der illegal Eingereisten kamen gar nicht über Österreich” – Niemcy próbują zablokować nielegalny przemyt ludzi przez granicę z Austrią, jednak 73% dostało się do Niemiec przez inne kraje (nie wiem, dlaczego mieliby iść z Austrii, skoro szlak bałkański zablokowano 2 lata temu, jest to przede wszystkim dzieło Viktora Orbana, który w Niemczech zaczyna budzić coraz większy szacunek).
  5. Knapp 12.000 Flüchtlinge verlassen Deutschland gegen Prämie wieder” – Około 12 tysięcy nachodźców opuściło Niemcy w 1 kwartale 2018 roku w efekcie programu, który zaoferował im 800-1200 euro jednorazowej nagrody za wyjazd do macierzystego kraju. Program ostro krytykowany jest przez lewicę (nie wiem dlaczego, przecież socjal to sól lewicy, a program nie był przymusowy).
  6. Asylkompromiss bietet keine Grundlage auf irgendetwas“- 'Kompromis azylowy nie stanowi podstawy do niczego’ – tu chyba nie trzeba wyjaśniać 😉
  7. Asyltourismus“ – SPD droht Söder mit Verfassungsklage” – „Turystyka azylowa” – SPD grozi skargą konstytucyjną. Tu spór wewnątrz partii SPD o wadliwą ustawę, mogącą ułatwić „turystykę azylową” nachodźców, którzy są cwani i dobrze wiedzą, jak naciągnąć niemieckiego podatnika, wykorzystując liczne programy socjalne.
  8. Lieber „Zentren“ statt „Lager“? Was für ein Unsinn” – „Centra” zamiast „obozy”? Ależ bzdury!” Artykuł szydzi z tego, że obozy dla nachodźców przemianowane zostały na „centra”, co miałoby je niby „zhumanizować”.

Tak oto prezentuje się 8 głównych wiadomości na wpływowym portalu „Die Welt”. Oprócz tego, że wszystkie są o imigrantach można jeszcze zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze- wszystkie są w pesymistycznym tonie, Niemcy po prostu nie wiedzą co robić, nie mają żadnego pomysłu, błądzą jak dzieci we mgle. Po drugie- w żadnym z tych artykułów nie ma nic o partii AfD, czyli głównym krytyku imigracji. Nawet przy mainstreamowym bojkocie partii, która szybko rośnie w siłę- i tak gadają wyłącznie o imigracji, czyli temacie, który kompletnie im „nie leży”. Można więc przypuszczać, że gdyby AfD stała się w przyszłości partią rządzącą (na co są duże szanse), to temat imigracji będzie w Niemczech jeszcze bardziej nasilony, niż obecnie (czyli dalej będzie 8/8 głównych newsów, ale w dużo ostrzejszym tonie).

Za granicą nie udało się dłużej udawać, że wszystko jest OK, blokada puściła, więc ze zdwojoną siłą rozpętała się twarda, merytoryczna debata (anty)imigrancka. Polska niestety jest pod tym względem 100 lat za murzynami. Polskojęzyczne media głównego nurtu (prawdopodobnie na rozkaz zagraniczny) w najlepsze kontynuują strategię udawania, że nie istnieje żaden problem imigrantów w Europie. Ustanowiono surowy zakaz pisania o kryzysie imigracyjnym (tzw. „wolne media”). To groteskowa sytuacja, bo w mediach zagranicznych temat ten zdominował wszystkie portale oraz debatę społeczną. Tam temat nr1 to nachodźcy, temat nr2 to nachodźcy, temat nr3 to nachodźcy, temat nr4 to nachodźcy, temat nr5 to (chwilowo) mundial, temat nr6 to nachodźcy, temat nr7 to nachodźcy, a dopiero na samym końcu listy są wszystkie inne tematy. A co u nas? Wszedłem właśnie na Onet. Dodali sobie ostatnio w belce slogan (meta title): „Onet- jesteś na bieżąco„. No to zobaczmy w praktyce, jak bardzo niemiecki portal dla Polaków jest „na bieżąco” z niemieckim portalem dla Niemców (Onet i prezentowany wyżej „Die Welt” należą do tej samej grupy Axel Springer). Najpopularniejsze artykuły na Onecie to kolejno: Yad Vashem, Sąd Najwyższy, najlepsze plaże w Polsce, zablokowane ścieżki ewakuacyjne w supermarketach, wycofana seria wadliwych leków na nadciśnienie, Trump i zmiany celne, brak ludzi do pracy w budownictwie, spekulacje co do Adama Małysza jako działacza PZN… Im niżej scrollowałem Onet, tym więcej cyców i reklam damskich ciuchów, ale o nachodźcach ani pół słowa. To może Gazeta.pl będzie bardziej „europejska”? Tam mamy kolejno: 3 newsy mundialowe, ustawa o IPN, głosowanie nad ACTA2, Sąd Najwyższy, Bachleda Córuś w ciąży, ludzie uwięzieni w jaskini w Tajlandii, memy z Morawieckim, przebudowa ul. Marynarskiej w Warszawie, kryzys w związku Beckhamów, nowa obwodnica Kołobrzegu. O nachodźcach tyle, ile w popularnej piosence zespołu Lady Pank.

Dlaczego tak jest? Wszak duże portale identyfikują się jako „europejskie” (w większości zresztą są niemieckie, gdzie temat „Flüchtlinge” nie schodzi z czołówek od wielu miesięcy), są przeciwnikami państw narodowych i uważają, że UE to jedna wielka rodzina, której granice należy zlikwidować. Podstarzałe KODziarstwo dumnie protestuje z unijnymi flagami, a nawet nie wiedzą, co się dzieje w tej Unii, bo w TVN i GW trwa zmowa milczenia. Nie ma granic, jesteśmy we wspólnocie, ja do Niemiec mam bliżej, niż do Szczecina, Gdańska czy Olsztyna, więc chciałbym się dowiedzieć, co się dzieje u naszego „sojusznika”. Skoro UE to wielka rodzina, to czemu lewackie media (głównie niemieckie) nie piszą o tym, co się dzieje w tej szczęśliwej rodzinie, tylko rżną głupa? To proste- Polacy doskonale zdają sobie sprawę, jaką „słodyczą” są oliwkowi brodacze z Afryki i Azji (Europejczycy z zachodu zresztą też, ale oni przynajmniej zaczęli o tym w końcu poważnie debatować). Jeszcze w 2015 roku, gdy trwał największy najazd „czarnego złota„- polskojęzyczne media hojnie „informowały”, że trzeba solennie ugościć każdego chętnego, bo są to inżynierowie i lekarze, uciekający przed wojną, którzy uratują Europę przed zapaścią demograficzną i brakiem rąk do pracy. Wówczas część Polaków w to uwierzyła. Oczywiście każdy podświadomie znał prawdę i nawet najbardziej radykalni lewacy nie chcieli mieć nachodźcy za sąsiada, ale działał „syndrom wyparcia” i spora część narodu była gotowa na sprowadzenie do Polski sympatycznych brodaczy z jądrami opuchniętymi od braku seksu (byle zakwaterowano ich gdzieś daleko, aby nie mieć z nimi kontaktu). Ich zwolennicy byli tak ogłupieni przez media, że nawet nie sprawdzili, na czym miałaby polegać ta relokacja. Chodziło oczywiście o przyjęcie około 7% wszystkich nachodźców z UE, czyli na dzień dobry jakieś 200.000 osób + 7% z tego, co dopiero do Europy „ujdzie” w przyszłości. Lewactwo jednak uwierzyło w medialne brednie, że jak przyjmiemy jakąś małą ilość (od 2 do 40 tysięcy – tej liczby też nawet nie zsynchronizowano i każdy lewak gadał coś innego), to Unia i Berlin da nam spokój na zawsze. Te kilka tysięcy to miał być tylko wstęp (pisałem o tym TUTAJ), mówił o tym wielokrotnie Bogusław Wolniewicz (polecam jego audycje 'Głos racjonalny’ z jesieni 2015, wszystko jest na YT), który porównywał tę małą „ilość początkową” z wsadzeniem buta w drzwi (jeżeli w drzwiach jest cudzy but, to już ich nie zamkniemy bez walki, dlatego trzeba zamknąć drzwi przed pojawieniem się buta i odrzucić relokację w całości).

Dzisiaj, w 2018 roku nachodźcy to u nas temat tabu, zupełnie nieobecny w polskojęzycznych lewackich mediach. Każdy już zdaje sobie sprawę, co to za słodycz, więc najlepszą strategią lewactwa jest udawanie, że problemu nie ma, by nie drażnić ludzi. Dlatego nagłówki prasowe opanowane są przez sprawy typu protest niepełnosprawnych, wafelkowa swastyka, teraz Sąd Najwyższy, w międzyczasie jakieś głupoty typu Antoni Szpak czy Lewandowski w Realu odcinek 274359. Społeczeństwo na szczęście zostało uświadomione „pozamainstreamowo”, myślę, że sam dołożyłem do tego cegiełkę, pisząc teksty o Sorosu, o matkach z dziećmi, o płci „uchodźców” i dziesiątki innych. Wielu Polaków (także dzieci KODziarzy) bywa na zachodzie i potem opowiadają, co na własne oczy zobaczyli w kwestii nachodźców. Dlatego dzisiaj media polskojęzyczne, aby nie drażnić ludzi- milczą w tym temacie. Parafrazując znaną piosenkę Grzegorza Turnaua: „Po cichu, po wielkiemu cichu, idu sobie ku mediom na zwiadu, i idu i patrzu, w Wyborczej cichosza, Na Onecie cichosza, nie ma Muhammada i nie ma Abdula” (fajnie, gdyby ktoś umuzykalniony nagrał taką trawestację- hit murowany). Nawet proniemiecka i probrukselska Platforma Obywatelska zrobiła „szpagat”, wyznając zasadę: „jesteśmy za, a nawet przeciw”. Za czasów rządów Ewy Kopacz PO chciała sprowadzić ubogacaczy, po utracie władzy przez ponad rok również byli za, ale już w 2017 roku Schetyna dał taki wywiadzik. Na początku myślałem, że Schetyna jest idiotą, ale teraz zrozumiałem, że ten wywiad był świadomy, miał on na celu uspokoić wewnętrzny elektorat, zaniepokojony wizją ubogacenia Polski. Nawet wyborcy PONowoczesnej nie są już specjalnymi zwolennikami pigmentalnie uposażonych inżynierów, więc Schetyna tym „rozkrokiem” trochę ich uspokoił (każdy KODziarz, który boi się najazdu może puścić sobie Schetynę i już jest zrelaksowany). Oczywiście gdyby (nie daj Boże) PONowoczesna powróciła do władzy, to od razu ściągnęliby nachodźców, bo to jurgieltnicy Angeli Merkel, która obecnie za wszelką cenę pragnie wyeksportować brodaty cymes poza granice Niemiec (zresztą, gdyby AfD przejęła władzę w Niemczech, to pewnie też by chcieli nam przysłać jak najwięcej czarnego złota). O tym jednak w mediach nie mówią, gdyby do czegoś miało dojść, to zrobią to z zaskoczenia (w dniu, w którym PONowoczesna „klepnęłaby” ściągnięcie nachodźców z Niemiec będzie panował taki pośpiech, że nawet folii z parówek nie zdążą ściągnąć, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo trzeba by zacząć robić zapasy konserw, broni i baterii). Póki co- nachodźcy to temat zakazany, ale wydaje mi się, że to nie może trwać wiecznie, bo coraz liczniejsze wybryki kryminalne ubogacaczy uniemożliwiają blokadę informacyjną na dłuższą metę.


Chyba nie muszę pisać, że to z GW ?

Mam nadzieję, że wkrótce także w Polsce rozpocznie się realna debata o nachodźcach. Problem jest bardzo skomplikowany i praktycznie niemożliwy do rozwiązania, ale żeby w ogóle zacząć coś robić, to należy zacząć od realnej oceny sytuacji, która w Polsce jest od dawna zablokowana. Potem można przejść do działania, np. zafundować brukselskim „elitom” małą Rewolucję Francuską, z nie mniej istotną rolą gilotyny. Najpierw jednak potrzebne jest odblokowanie debaty o imigrantach w mainstreamie, bez tego ani rusz. Europa ostro dyskutuje, a u nas dalej trwa medialne despacito, podlewane tematami zastępczymi (teraz to Sąd Najwyższy, który nie może się pogodzić z tym, że wkrótce nie będą mogli bezkarnie przejechać kogoś autem po pijaku czy zajumać wiertarki lub pen-drive ze sklepu). Ignoranci z KOD przez swoje ulubione media mają wrażenie, że nachodźcy na zachodzie się zintegrowali i nie powodują żadnych problemów, wszak nawet zamachu terrorystycznego dawno nie było. Myślą też, że Niemcy nie mają najmniejszych problemów wewnętrznych i politycznych, przez co z nudów niepokoją się sytuacją polityczną w Polsce. Polskojęzyczne lewactwo po dobroci nie da się przekonać do debaty, bo z oczywistych względów byliby na straconej pozycji. Ich dziennikarskie autorytety nie wychodzą poza „strefę komfortu”, typu studio TokFM, gdzie osób o odmiennych poglądach się nie zaprasza, a 99% poruszanych tematów to krytyka PiS (w dodatku za to, co akurat robią dobrze, bo o poddaństwie rządu wobec Żydów też nie mogą gadać). Gdy już lewak jest przyparty do muru i musi się wypowiedzieć na temat imigracji, to nadal obowiązuje go wersja z 2015 roku, czyli matki z dziećmi, które szybko się integrują, a jak przyjmiemy ich 2.000 to Unia da nam spokój, przecież to nic nie znacząca liczba jak na 40-milionowy kraj. Skoro liczba nieznacząca, to dlaczego Unia tak bardzo się przy tym upiera? Lewacka merytoryka jest niestety ciągle w ofensywie. Europa aż huczy od krytycznej dyskusji, a u nas dla odmiany- coraz bardziej zmniejsza się kryteria, pozwalające sklasyfikować delikwenta jako uchodźcę. Teraz już wystarczy, że komuś jest za gorąco (uchodźca klimatyczny), albo że zarabia mniej, niż mógłby zarobić w Europie (uchodźca ekonomiczny). Termin „uchodźca wojenny” jest stopniowo wygaszany, bo jedyna wojna w Afryce i Azji to wojna, w której agresorem jest Izrael, a mówienie o wojnach, rozpętanych przez Izrael to antysemityzm. Dlatego najnowsza „mądrość etapu” jest taka, że musimy sprowadzić wszystkich mieszkańców Afryki (których przybywa tam o kilkanaście milionów rocznie), bo nie mają oni co pić, zarabiają dolara dziennie i mieszkają w chatkach z kupy, wszak 2.000 osób nic nie zmieni, więc nie ma co się opierać, bo wyłącznie Polacy blokują uszczęśliwienie świata. Teoria głupia jak but z lewej nogi, ale wielu ludzi w to nadal wierzy. Dlatego apeluję- bądźmy bardziej europejscy i mówmy więcej o tym, co się dzieje w Europie, aby nie popełnić tego samego błędu. Trzeba też przyglądać się, czy w naszym sąsiedztwie nie przybyło „opalonych” osób, a jak tak, to skąd oni się wzięli (studia, kościół, NGO itd.) Wydaje mi się, że blokada medialna w Polsce wkrótce upadnie, tak samo, jak upadła na zachodzie. Tego trupa nie da się dłużej ukrywać w szafie, bo smród rozkładających się zwłok rozchodzi się już na cały dom. Lewacy oczywiście, gdy już będą musieli rozmawiać, to (tak jak Soros) zastosują zasadę „co złego, to nie my” i nagle staną się największymi krytykami polityki imigracyjnej, zwalając całą winę na prawicę. Bądźmy przygotowani na nadchodzące dyskusje, dobrze byłoby, gdyby były merytoryczne, a nie „j***ć ich” czy „do gazu”, bo to da skutek odwrotny. Mamy po swojej stronie tyle argumentów, że do zwycięstwa w debacie przeciwko lewactwu niepotrzebne są nam ciosy poniżej pasa i inny Schopenhauer.

RacimiR, 5.07.2018

 

40 thoughts on “Zmiana podejścia Europy do nachodźców”

  1. A najgorszy argument jaki stosują jako cios ostateczny to ,,nie sprzeciwiajmy się UE bo Putin się cieszy”, tak jakby on w tych kwestiach miał coś do powiedzenia.
    Czasami też lewacy nazywają swoje działania patriotyzmem, odwołują się do Boga i popierają Kościół jeśli ma to określony cel tzn. przyjęcie nachodźców (próbują osiągnąć ten cel odwołując się do ważnych kwestii dla Polaków) choć wcześniej najłagodniej mówiąc nie byli z tymi kwestiami po drodze.

    od RacimiR: Argument z Putinem pasuje praktycznie do każdej dyskusji. Jak nie wiesz, co powiedzieć, to mów o Putinie.

  2. Znam kilku Rosjan i śmiało moge stwierdzić iż serwowana nam na codzień wrogość do Rosjan jest wyssana z palca na potrzeby elit i osób ,które pbawoają się sojuszu państw byłego bloku wschodniego czy też narodów z korz3niami słowiańskimi

    od RacimiR: Z wrogością to chyba chodzi o władzę i historię, a nie samych Rosjan. Oni zazwyczaj są OK, dopóki nie powiesz złego słowa na Putina 😉

    1. Znam kilku Rosjan z Kaliningradu. Można z nimi pogadać, ale gdy w trakcie dyskusji zaczną się tematy polityczne, nabierają wody w usta. Mieszkam w Gdańsku, na ulicach widać sporo uposażonych pigmentalnie brodaczy. Są to między innymi studenci Akademii Medycznej i innych uczelni, nie brakuje też obdartusów z siatkami z Biedronki. Wielu jest też Hindusów pracujących w różnych firmach. Wspomnę jeszcze o tysiącach Ukraińców, wynajęcie długoterminowe mieszkania w Trójmieście graniczy z cudem. Ostatnio byłem na spacerze wokół swojej dzielnicy (typowa sypialnia). Wokół zbiornika retencyjnego (teren rekreacyjny) mnóstwo ludzi na rolkach, na rowerach, biegaczy. Byłem zaszokowany różnorodnością języków jak i kolorów skóry (Azjaci, ciapaki, murzyni, Ukry).

      Jeszcze jako ciekawostkę podam sytuacje, której byłem świadkiem -zaparkowałem pod blokiem za Saabem, na klapie Kotwica Polski Walczącej, a z samochodu wysiedli… sympatyczny brodacz i jego blond nałożnica (średniej urody i figury). Ręce opadły.

      Multi-kulti jest u nas niestety faktem.

      od RacimiR: Ukraińców, Hindusów i skośnookich przybywa, ale czy ciapaków też? Oni zawsze byli w Polsce, prowadzili kebaby wraz z nałożnicami, często handlowali na targowiskach oraz studiowali. W Katowicach są 2 akademiki – ul.Medyków 22 i Medyków 24, tam praktycznie sami brodacze mieszkają (asymilacja i integracja po zbóju- zamknąć wszystkich w 2 budynkach za szlabanem, z dala od akademików dla Polaków).

      1. Może dlatego mam wrażenie, że ciapatych jest więcej, bo straszne uczulenie na nich mam i długo potem swędzi 😉

  3. https://www.wnp.pl/parlamentarny/swiat/zamieszki-w-nantes-we-francji-plona-samochody-i-budynki,32463.html
    Ciapate zorganizowali burdy we francuskim mieście Nantes po tym gdy policjanci zastrzelili przestępce (zapewne kolorowy bo to głównie oni są przestępcami) który próbował uciekać tirem po tym jak spotkał kontrolę policyjną a policjanci go zastrzelili. To już trzeci dzień zamieszek.

    od RacimiR: Ja czytałem, że to było auto osobowe, a kierowca potrącił policjanta, który go potem za to zastrzelił. W każdym razie- klasyk, a będzie tego więcej. W sumie nawet dobrze, im wcześniej zaczną robić bajzel tym lepiej, ludzie szybciej się opamiętają.

    1. Brexitbrexit

      Juz 4 dzien to miasto plonie (podpalili komisariat policji, urzad mera, biblioteke miejska … i strefa ognia sie powieksza).
      Swoja droga jakim trzeba byc debilem aby podpalac wlasne budynki uzytecznosci publicznej swojego miasta z ktorych sie korzysta (np. wspominana biblioteka).
      No ale to sa arabusy osmolone ktore nie dbaja o swoje otoczenie, wyciagnieto ich z dzungli ale dżungli z nich nie da rady wyciągnąć.
      Ten typ rozumie jedynie brutalne dyktatorskie rzady silnej reki (za saddama, kadafiego siedzieli jak mysz pod miotla).
      Teraz miękkie francuziki dostana polecenie aby do nadmiernie opalonych nie strzelac.
      To samo czasem wybucha w usa jak policjant zastrzeli czarnucha, z tym ze w usa sie nie patyczkuja – jak sily policyjne nie daja rady spacyfikowac zamieszek do akcji wkracza gwardia narodowe i czarnuchy odpuszczaja.

      od RacimiR: Z tym, że oni chodzą do biblioteki to bym nie przesadzał 🙂 Może do toalety, ale położenie klocka na ulicy nie jest wielkim problemem dla brodaczy. Internet też jest dostępny w wielu innych miejscach.
      Wydaje mi się, że takie awantury sprzyjają obaleniu całego systemu. Z jednej strony system musi być coraz brutalniejszy, żeby utrzymać porządek, a z drugiej strony nachodźcy po każdym trupie z rąk policji robią drakę. Te dwa kryteria nie mogą trwać jednocześnie w dłuższym okresie czasu. Wcześniej czy później nachodźcy wejdą policji na głowę i ci się zbuntują, że mają związane ręce, już teraz są duże braki kadrowe w mundurówce. Kiedyś co drugie dziecko marzyło, żeby być policjantem, a dzisiaj co? Nawet nie możesz odstrzelić przestępcy, bo jego kumple zdemolują pół miasta.

  4. Brexitbrexit

    https://ndie.pl/polska-swiatowym-liderem-w-sciaganiu-imigrantow/

    I co wy na to?
    2 miliony ukrow w polsze pracuje, stalismy sie krajem mlekiem i miodem plynacym. Lepiej u nas niz w juesej, rocznie maja mniej emigrantow pracow iczych anizeli polsza.

    od RacimiR: A co na to można powiedzieć… Tkanka narodowa się powoli rozpływa, a zachodnie korporacje nadal bez problemu mogą znaleźć niewolników za 400 euro miesięcznie. Jedyny plus, że nie są to dżihadyści, a poza tym – same minusy.

    1. Środkowa ręka Sorosa

      „polsza” – jak tam pogoda w Sankt Petersburgu panie „60 kopiejek za wpis”?

      od RacimiR: E no bez przesady, Michalkiewicz na Polskę mówi „bantustan”, co nie oznacza, że nie jest patriotą.

      1. Środkowa ręka Sorosa

        Jest różnica między konstruktywnym krytykowaniem, a sraniem pod każdym wpisem.

        od RacimiR: Jeśli chodzi o Ukraińców, to też mnie to bardzo denerwuje. Bezrobocie praktycznie przestało spadać, a w lato zawsze powinno spadać najszybciej. Pierwszy lepszy kryzys i znów mamy z powrotem rynek pracodawcy + 2 miliony osób, które go będą pogłębiać.

        1. Brexitbrexit

          Łapko łapko braklo grosza od szorosza?
          Ale maniery…
          Tak juz komentuje w zasadzie od prawie poczatku tego bloga (od pamietnej plazowej zadymy naszych kibicow z meksykanskimi zeglarzami)
          poniekad kabaretowo przekrecajac slowka w kontekscie np. ci nooo rzymianie, Krakau, juesej, beznapletkofcy, ukry, upadlińce, negatywy, smoluchy, bezowi, nadmiernie opaleni, janusze, Grażynki, kacapy, sympatyczni brodacze, inżynierowie i lekarze, … i tysiace innych określeń at hoc.
          Trzeba miec trochę dystansu do siebie jak w artykułach tego bloga m.in. dlatego właśnie przez to jest taki popularny.

          Co do migrantow każdego z nas wkurza stojące pensje mimo 7% bezrobocia i 2 milionowej ilosci pracowników ze wschodu.
          Wlasciwie kazda partia (oprocz ruchu narodowego) a nawet Korwinisci z zasady nie maja nic przeciwko globalnemu rynkowi towarow usług i swobodnemu przeplywowi pracowników.
          Nic wiec dziwnego ze pis, a tym bardziej łopozycja nie maja nic przeciwko tej migracji.
          Kazda wysoko rozwinieta gospodarka wchlania zagranicznych pracownikow, a polska (wg. parametrow ekonomicznych) od kilku miesięcy jest krajem wysoko-rozwinietym (wczesniej byla rozwijającym się).
          Tyle ze ja jakos jeszcze tego wysokiego statusu w kieszeni nie czuje.
          Przy pierwszym lepszym kryzysie mam nadzieje ukry na ukraine won!

          od RacimiR: To nawet nie jest tak, że pracownicy mają równe prawa i kolejne rządy „nie mają nic przeciwko migracji”. Oni nawet mają łatwiej niż Polak, bo nie trzeba za nich płacić aż tylu składek pozapłacowych, robione są pod nich duże ułatwienia. Nie mówię już o tym, że np. kebab prowadzony przez Turków zwolniony jest z wymagań sanepidu i PIP, oni się boją tam chodzić, bo rasizm…

  5. Byłem ostatnio w Warszawie, a tam jest pełno Tajów, Murzynów, skośnookich Azjatów, Ukraińców, Rosjan oraz mniejszości o której nie wolno mówić, jak dla mnie to tam już jest multikulti pełną gębą. Już nie mówiąc o miejscowych, poubieranych jak klowny z cyrku. Nie wiadomo czy to facet czy baba. Nie chcę tam już nigdy wracać.
    Jak dobrze mieszkać w Polsce B, wychodzisz na ulicę a tam same znane (i białe) twarze. Liczą się już tylko regiony, małe ojczyzny. Kraj, a szczególnie duże miasta, uważam za stracony.
    Ponadto : bliska mi osoba wracała samolotem z pewnego państwa, którego nie można krytykować. Tam tubylcy wsiedli i rozmawiali w swoim języku, po przylocie do Warszawy powyciągali polskie paszporty, pochowali swoje czapeczki i przy odprawie mówili czysto po naszemu…
    Czy to kolonizacja naszymi starszymi braćmi w wierze? Tak to wygląda.

    od RacimiR: Poza Warszawą chyba nie jest aż tak źle (w samej Warszawie nie byłem już ze 2 lata, więc nie wiem). Regularnie bywam w Krakowie i Wrocławiu- obcych widać, ale nie na każdym kroku, zwłaszcza młodych studentów orgazmusa i turystów. W Poznaniu kręciłem się ostatnio z godzinę w okolicach dworcowej estakady i nie widziałem nikogo „podejrzanego”. Na Śląsku również mało, jedynie w centrum Katowic trochę, pozostałe miasta (czyli 90% aglomeracji) praktycznie zero ubogacaczy. Oczywiście wszędzie jest mnóstwo Ukraińców.

    1. Tak, kolonizacja Polski trwa bo rząd pisuaru tworzy na tych ziemiach państwo Polin a nasz dzielny prezydent walczy z antysemityzmem na każdym kroku. Co do Warszawy, a mieszkam tu od urodzenia to na uber eats rozwożą jedzenie sami hindusi/ciapaci. Jeśli chodzi o jakieś sklepy czy piekarnie to już ukraincy dominują. Ogółem wygląda to słabo a jest coraz gorzej szczególnie patrząc na klase średnią/wyższą glosującą na platforme/nowoczesną, która właśnie wychowuje rozpuszczone dzieci wyglądające jak pokemony. Dramat

    2. Od pewnego czasu trwa masowe wydawanie ,niejako „z automatu” polskiego paszportu osobom z państwa w Palestynie,które niegdyś „wypędzono” przez rzekomy antysemityzm z Polski.Ani się obejrzymy jak pewnego dnia okaże się jak bardzo liczna to jest „mniejszość” która opanuje to wszystko co najważniejsze w państwie i zgłosi tzw.roszczenia. Ustawy sejmowe i inne akty prawne polski(??) rząd tajnie negocjuje w siedzibie wywiadu obcego państwa a decyzje wagi państwowej podejmowane są w gronie 4-5 osób w siedzibie partyjnej .Patrząc na ostatnie wydarzenia ,straciłem ostatecznie wiarę że Polska jest suwerennym państwem.Taką bajkę to można -na dziś- opowiadać grzecznym dzieciom na dobranoc „ku pokrzepieniom serc”.Byłem naiwnym frajerem ,który uwierzył w zapowiedź „dobrej zmiany” i tę całą patriotyczno-religijną otoczkę .

      od RacimiR: Przecież oni już dawno to opanowali, paszporty robią dlatego, żeby na lotniskach przechodzić przez bramki Schengen (bez kolejek).
      Ja też straciłem nadzieję co do PiS, jedynie młodzież judeorelistyczna może nas uratować.

  6. https://www.pch24.pl/homozniewaga-symboli-narodowych–minister-brudzinski-zapowiada-zawiadomienie-do-prokuratury,61505,i.html
    Homosie zorganizowali pod klasztorem Jasnogórskim obrzydliwą prowokację, pod ważnym miejscem dla Polaków i katolików miejscem (to tutaj po raz pierwszy udało się zatrzymać szwedzką nawałę, w latach 1770 -1772, podczas Konfederacji Barskiej Polacy pod dowództwem Kazimierza Pułaskiego przez długi czas skutecznie bronili Częstochowy lecz musieli skapitulować wobec siły wroga, miejsce te było jednym z ważniejszych punktów oporu Polaków wobec komunistycznej władzy [w 1966 tutaj odbywały się obchody Tysiąclecia Chrztu Polski, władza aresztowała wtedy obraz Matki Bożej Jasnogórskiej ale wierni urządzili uroczystości z ramą obrazu], Papież Jan Paweł II mówił o tym miejscu że ,,tu zawsze byliśmy wolni”).
    Teraz taka dewiacja w tym miejscu, homosie zawsze lubili prowokować, zwykle było to tolerowane ale tym razem to ostre przegięcie. Brawa dla narodowców którzy blokowali marsz równości, dzięki temu homosie musieli zmienić plany i nie dotarli pod mury klasztoru.
    Joachim Brudziński złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o to że homosie znieważyli barwy narodowe m.in godło państwowe umieścili na tęczowej fladze.
    PS: Byłem 3 lata temu w Częstochowie, bardzo ładne miasto i duży klasztor. Nie zasługuje na takie zbezczeszczenie przez tęczowych

    od RacimiR: Oni są olewani przez społeczeństwo, a zależy im głownie na rozgłosie, więc prowokują coraz bardziej. Nie mam nic przeciwko zwykłym gejom, ale ich reprezentatywna „elyta” mnie irytuje- prowokują i robią parady zawsze z podtekstem seksualnym (choć niby postulują, żeby nie zaglądać im pod kołderkę).
    Częstochowa z punktu widzenia bywalców klasztoru całkiem ładna, ale niestety ta prawdziwa strona miasta nie jest już taka fajna. Miasto na pół rozcina uciążliwa, ruchliwa trasa (tzw. zemsta Gierka, który Gierkówkę prowadził obwodnicami poza jednym właśnie wyjątkiem, a autostrada A1 na tej wysokości nie istnieje, choć miała być na Euro2012), wiele budynków jest zaniedbanych (np. śródmiejska dzielnica po wschodniej stronie torów kolejowych, ul. Ogrodowa i okolice), ludzie wyjeżdżają, bezrobocie spore jak na średnią krajową.

    1. No i co z tego że zrobili taką prowokacje ? Czy to cokolwiek w Polsce zmieni ? Czy życie przeciętnego Polaka poprawi się/pogorszy ? Niczego to nie zmieni a tylko odwraca uwagę od rzeczy ważnych. Niech składa zawiadomienie do prokuratury i robi szopke a rząd pisuaru nadal ściąga Ukraińcow i Uzbeków muzułmanów a wiecznym tułaczom rozdaje paszporty polskie.

      od RacimiR: To pokazuje, że jesteśmy wasalami we własnym kraju, bo nic gejom-aktywistom nie zrobią, może mandat 100zł dostaną, ale też wątpię (wiadomo- szukanie męczennika trwa nadal, więc już nawet mandat się do tej roli nadaje, tak poprzeczka spadła przez te 3 lata).
      Gdyby soroso-geje poszli pod synagogę lub pod meczet, to inaczej by się z nimi rozprawiono, no ale pod kościół wolno z tęczowym godłem i nic nie zrobią.

  7. https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-the-rolling-stones-w-warszawie-mick-jagger-o-polskich-sadach,nId,2604077
    Ale jaja. Lech Wałęsa wysłał list do lidera zespołu The Rolling Stones Micka Jaggera, który miał występ na Stadionie Narodowym w Warszawie. Bolek napisał w nim o poparcie dla protestujących KOD-ziarzy. A jak na to zareagował Mike Jagger ? Powiedział po polsku ,,Polska to piękny kraj. Jestem za stary aby być sędzią, ale dość młody by śpiewać”.
    Media lewackie zarówno te ,,polskie” jak i zagraniczne twierdzą że poparł obrońców demokracji. Dla mnie jego słowa oznaczają ,,mam to w dupie, nie chce się wtrącać do polityki”. A nawet nieświadomie poparł rząd bo uważa że starzy sędziowie się nie nadają.

    od RacimiR: Też to zauważyłem, nic nie powiedział konkretnie, raczej wymijająco z żartem ze swojego wieku (i kolegów z zespołu), a lewackie media mają od wczoraj orgazm.

  8. Brexitbrexit

    https://nczas.com/2018/07/10/wielki-brat-wypatrzy-kazdego-w-czasie-rzeczywistym-chinski-uklon-dla-wizji-orwella/

    Z cyklu ciekawostki technologiczne w sluzbie zamordyzmu:
    W chinach niedlugo na jednego obywatela bedzie przypadac jedna kamera, a wiekszosc kamer jest podłączona do systemu wykrywania twarzy, wiec o ile podejrzana osoba jest w bazie poszukiwanych odnalezienie jej w chinach jest kwestią minut po zidentyfikowaniu przez system. System wykrywania twarzy korzysta ze sztucznej inteligencji.
    Dodatkowa cenzura internetu powoduje ze chiny panstwem z powiesci 1984 roku orwela wlasnie sie stały.
    Co najlepsze jak pogadac z turystami z chin to oni jak najbardziej popierają dzialania swojego panstwa w zakresie cenzury, innymi slowy wg.chinczykow jest to konieczne aby nie zatruwac umyslow.
    Przeszlosc komunisryczna ichniejszego panstwa chinskiego wywarla pietno na obywateach.
    Jak sie to w chinach udało caly zachodni swiat z tego skorzysta.
    Zresztą usa ma cos podobnego co snowden ujawnił.
    Nasza biala cywilizacja bedzie finalnie zniewolona przez lewakow.

    od RacimiR: Słyszałem że w chińskich dużych fabrykach robotnicy muszą zakładać na głowy specjalne opaski elektroniczne, które analizują ich emocje, a jak coś wychodzi poza normę, to na dywanik do prezesa albo do psychologa- to dopiero jest straszne.

    1. Oczywiście w Chinach jest strasznie, a u nas to jest wolność. Nie musisz być poszukiwany, wystarczy, że masz paszport i już jesteś w bazie danych. Każdy smartfon posiada system do namierzania twarzy, więc chyba oczywiste jest to, że służby, które mają większe możliwości od zwykłych ludzi, na 100% posiadają jakieś narzędzia, dzięki którym potrafią dotrzeć do Twojej tożsamości, na podstawie nagrania Twoich łuków brwiowych albo żuchwy.
      Należy sobie również zadać pytanie- co rozumiemy poprzez cenzurę? Bo jeżeli jest to np: pacyfikowanie sorosywych ngosów, albo jakichś postubeckich mediów wysługującym się obcym to ja osobiście popieram taką cenzurę, również u nas.
      Nasz biała cywilizacja to zniewolona jest przez lewaków obecnie, dlatego wszystkie opowieści o strasznych dyktatorach, którymi nas się tutaj karmi trzeba dzielić przez 10.

      od RacimiR: To prawda, u nas wcale nie jest lepiej. Pewny każda służba wywiadowcza z każdego poważnego kraju ma bazę danych wszystkich ludzi z bardzo dokładnymi szczegółami. Dlatego ja preferuję mieć jak najcieńszą teczkę. Płacę gotówką, nie wchodzę na pejsa i inne strony z logowaniem ze smartfona i kilka innych rzeczy.

  9. Wyjątkowo lubię czytać Twoje teksty o uchodźcach, są przepełnione sarkazmem i czarnym humorem jeszcze bardziej niż inne, co bardzo mi się podoba i mimo, że temat poważny i niewesoły, to trudno się nie uśmiechać czytając to 😀 Ja ostatnimi czasy mam ogólnie takie wrażenie, że im bardziej zachodnie kraje zaczynają skręcać w prawo, tym Polska bardziej się lewaczy… jak tak dalej pójdzie to w końcu nasz wspaniały rząd zacznie się rzeczywiście „solidaryzować” i uchodźcy z religią pokoju na czele staną się naszym realnym problemem :/ Jedyne co nas ratuje to o ironio, bieda i co za tym idzie słaby socjal, uchodźcy nie chcą u nas mieszkać…

    od RacimiR: czarny humor to moje drugie imię 🙂 Ja nie uważam, że Polska się lewaczy, młodzi są dużo bardziej prawicowi od starszych, więc naturalną koleją rzeczy pokolenia będą się wymieniać. Ważne, żeby dzieciaki, które teraz mają 10> lat nie wpadły w szpony lewactwa, na szczęście szansa jest na to mała, bo lewactwo jest mocno zakłamane, przez co jest obiektem drwin i obciachu.

    1. Zanim nastąpi wymiana pokoleniowa to jeszcze trochę minie… przede wszystkim nawet nie chodzi o to, żeby młode osoby dostały prawo wyborcze, bo one i tak zazwyczaj w tym wieku mają fiu bździu w głowie i myślę, że ich trochę przeceniasz, istotniejsze jednak dla jakichkolwiek zmian będzie wymarcie pokolenia Okrągłego Stołu, które przestanie syfić swoimi głosami. Zanim to wszystko nastąpi, obecna władza może jeszcze narobić sporo burdelu i przykładowo sprowadzić nam sporą grupkę ubogacaczy.

      od RacimiR: Wymiana już trwa. KODziarstwo, które uważa że okrągły stół był sukcesem jest w pierwszym szeregu w kolejce do kostuchy, oczywiście zanim wszyscy umrą to trochę minie, ale będzie ich coraz mniej, czyli coraz mniej głosów w wyborach. Młodzi na ogół już wiedzą, czym była transformacja ustrojowa, przez co mają chłodne pojęcie do sądów, Balcerowicza, Geremka, Kulczyków, TVN, GW i innych SB-ckich wynalazków z tych mrocznych czasów.

  10. Dziś 75 rocznica Rzezi Wołyńskiej czyli ludobójstwa od 100000 do nawet 200000 zabitych Polaków w bestialski sposób. Nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary. Wiele z nich nie ma nawet swojego pochówka gdzie mogłaby spocząć. Obecnie Ukraina idzie w stronę banderyzacji, odbywają się tam marsze na cześć UPA którzy są uznawani tam za bohaterów, pomniki i ulice imienia Stefana Bandery to codzienność za naszą południowo-wschodnią granicą. Ukraiński rząd blokuje ekshumacje pomordowanych Polaków na Wołyniu. Polityka zarówno obecnego jak i poprzedniego rządu wobec Ukrainy jest hańbą.

    od RacimiR: Jest minimalny postęp po zmianie rządu, były obchody, TVP puściła 'Wołyń’ Smarzowskiego i w TVP Info dużo o Wołyniu mówili, podczas gdy w TVN główne tematy to jaskinia w Tajlandii oraz Pyton.

  11. https://wiadomosci.wp.pl/wiadomo-kiedy-bedzie-pierwsza-msza-ksiedza-wojciecha-lemanskiego-nie-zamierza-spokorniec-6272952692323969a
    Niestety ks. Wojciech Lemański, lewacki ksiądz został odwieszony, znów będzie mógł odprawiać mszę. Przypomnę tylko że za nieposłuszeństwo biskupowi jest suspensa (czyli zawieszenie), Kościół jest instytucją hierarchiczną i każdy musi być posłusznym swojemu przełożonemu.
    Biskup Henryk Hoser był przełożonym Lemańskiego i miał prawo go odwołać. Przypomnę tylko że ksiądz Lemański np. popierał in vitro co jest sprzeczne z nauką Kościoła, w takim przypadku powinien dostać suspensę.
    Natomiast lewackie media tzn. GW, TVN, Polityka itp. swoją drogą niezbyt przychylne KK broniły Lemańskiego.

    od RacimiR: Kościół to już chyba stracona sprawa, przejęty całkowicie przez lewaków i żydomasonerię.
    Lemańskiego nawet Michnik bronił, taki filmik kiedyś zrobiłem: https://www.youtube.com/watch?v=VkUhpKxTMww

  12. Pierwszego kolorowego,czyli black’a zobaczyłem w Warszawie jak miałem 10 lat.Wprowadził się na Bródno ze swoją matką,bo tatuś królewicz gdzieś zniknął w Oriencie.Powiem Wam,że jak bambo wychodził na ulicę,to ludzi 🙂 gęby otwierali i pokazywali palcem.W zeszłym roku,jak byliśmy na Wiankach nad Wisłą,to raczej mało dało widzieć się ubogacaczy.Natomiast ten rok,to jakis żart nieświeży.MAO-wiecki dopycha Nam tylnymi drzwiami różnego rodzaju kozowałów pod pretekstem starzenia się kraju,a My siedzimy cicho.Tylko na Internecie dużo gadamy,ale żeby jakiś marsz,demo,nie ma komu zorganizować.Ja sam nie wyskoczę do tysięcy ciapaków,bo nawet ne mam szans.Ale daję im odczuć na ulicach,czy np. w tramwajach,że nie mogą tutaj czuć się pewnie.Mieszkałem ponad rok w Birmingham-wystarczy.To trzeba zobaczyć,nie da się tego opisać.

    od RacimiR: Przydała by się jakaś demonstracja przeciwko ściąganiu półdrmowej i niewykształconej siły roboczej z Azji i Afryki, sam bym wziął udział. Propaganda rządu to oczywiście lekarze i inżynierowie, ale każdy wie, że ściągani są oni do najprostszych prac.

    1. do RacimiR: Czekam na to z utęsknieniem. Jak kopaczka zarzuciła temat imigrantów, to zaraz była demo na kilka tysięcy osób. Przecież to kompletnie odmienna kultura!!!No nie wiem,ale moim skromnym zdaniem,już lepiej ściągnąć osoby z Ameryki Południowej,a nie muzoli.

  13. https://dorzeczy.pl/swiat/70302/Juncker-sie-chwial-ale-pomogli-mu-inni-przywodcy-Szef-KE-byl-pijany.html
    Szef KE Jean-Claude Juncker na szczycie NATO napierdolił się w trzy dupy. Później tłumaczył że miał atak……..rwy kulszowej.
    PS: Kwaśniewski tłumaczył się chorobą filipińską.

    od RacimiR: Nic nowego, pamiętam jak Juncker był w Watykanie (też rwa kulszowa) i klepał biskupów po głowach, tak samo jak Benny Hill tych swoich dwóch dziadków. to dopiero był obciach.

    1. Hiszpania już będzie lewacka aż do jej ostatecznego upadku. Franco skutecznie obrzydził mieszkańcom Hiszpanii prawicę.

  14. https://nczas.com/2018/07/16/zmieni-sie-swiatowy-porzadek-o-tych-sprawach-rozmawiali-trump-i-putin-w-helsinkach/
    Donald Trump i Władimir Putin spotkali się w stolicy Finlandii Helsinkach. Rozmawiali o ważnych dla świata sprawach tzn. wojna na Ukrainie, wojna w Syrii, Iran, terroryzm itp. W wielu lewackich mediach ,,polskich” tradycyjnie skrytykowano Trumpa i nazwali spotkanie ,,drugą Jałtą”, w USA media typu CNN a także amerykańscy politycy (nawet Republikanie) okrzyknęli swojego prezydenta zdrajcą za rzekomą uległość wobec Rosji, oczywiście musiała pojawić się też kwestia domniemanej ingerencji Rosji w wybory prezydenckie.
    A ja tam jestem zadowolony że dzięki takim spotkaniom jesteśmy bliżej pokoju. I nie uważam żeby kraje Europy Środkowo-wschodniej padły ofiarą ,,drugiej Jałty”, Trump nie ma interesu żeby przehandlowywać np. taką Polskę a wręcz przeciwnie, Polska kupuje drogi gaz i broń z USA dzięki czemu zarabiają gigantyczną kasę; przede wszystkim Trump jest amerykańskim patriotą i chce jak najlepiej dla swojego kraju.

  15. Ja mam wielką nadzieję, że AfD nie dojdzie do władzy. Jest to partia kryptonazistowska i rewizjonistyczna, w dodatku prorosyjska. Jak tylko dojdą do władzy, to będziemy mieli Ribbentrop-Mołotow 2.0.

    Wolę, żeby wciąż rządziła tam lewica i żeby doprowadziła ten odwiecznie wrogi nam kraj do zguby. Najlepiej byłoby, gdyby wybuchła tam wyniszczająca wojna domowa. Umęczona Polska odetchnęłaby wreszcie z ulgą.

  16. https://fakty.interia.pl/polska/news-schmidt-wwiozla-w-bagazniku-dwie-osoby-na-teren-sejmu,nId,2608302
    Ale jaja. Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt próbowała przemycił na teren Sejmu dwóch demonstrantów……..w bagażniku samochodu.
    A swoją drogą protestujący zachowują się bardzo agresywnie, krzyczą na polityków rządowych ,,zdrajca” i ,,będziesz siedział” np. do Kornela Morawieckiego, próbują siłowo połamać barierki; a jednocześnie chcą wejść na teren Sejmu i wielce oburzeni że nie są wpuszczani.

    od RacimiR: Oni są jak rozkapryszone dzieci, na które rodzic nie zwraca uwagi- jest ich bardzo mało, więc społeczeństwo ma ich w dupie, więc oni robią coraz gorsze rzeczy (na granicy wykroczeń), aby zostać zauważeni (co im się w sumie udaje, ale sympatyków sobie nie zjednują). Posłanka Sziryng-Wielgus to wg mnie główna osoba, dzięki której poziom debaty politycznej w Polsce spadł na dno.
    PostUBecy pomalowali też sprajem elewację sejmu (albo sądu) i jak ich policja za to spisała, to wielkie oburzenie, że reżim 🙂 TVN/GW oczywiście im wtóruje, ciekawe co by zrobili gdyby ktoś im popisał ściany na Czerskiej/Wiertniczej.

  17. https://nczas.com/2018/07/20/pilne-zamieszki-podczas-protestu-pod-sejmem-dwoch-policjantow-rannych/
    O tym właśnie wspominałem. I pomyśleć że protestujący chcą wejść do Sejmu. Protestujący KOD-ziarze i Obywatele RP próbowali wywołać zadymę. Zaatakowali policjantów, dwójka z nich została rannych, kopali barierki, nie wspominając już o próbach dostania się na teren Sejmu; kilka osób zostało aresztowanych.

    od RacimiR: Rzygać się chce, gdy się na to patrzy. Oni wiedzą, że policja nic im nie zrobi, więc małymi kroczkami wprowadzają doktrynę 'polskiego hamasu’. W Niemczech czy Francji by ich spałowano po 10 minutach, a w „reżimie” są coraz bardziej zuchwali. W sumie to nawet dobrze, że dzieje się to teraz, KODziarstwo się wyhuczy i skompromituje do reszty, a gdy władzę przejmą młodzi narodowcy to już pójdzie z górki z reformami.

    1. Moim zdaniem KOD-ziarze chcą sprowokować jakieś duże starcia uliczne z policją po to aby zrobić z siebie męczenników podczas gdy byliby aresztowani przez policję lub byliby zranieni. Oczywiście pojawiliby się ,,przypadkowi” przechodnie, którzy filmowali by moment aresztowania (podkreślam – moment aresztowania – bo na nagraniu nie byłoby momentu w którym atakują policjantów). Celem jest pokazanie w Brukseli, oraz Polakom którzy nie znają całej sprawy od podstaw że polska reżimowa policja jest zła, atakuje protestujących

      od RacimiR: Oczywiście, że tak jest, praktycznie od jesieni 2015, ale jak na razie- nie wychodzi im to (ewidentnie z polecenia Kaczyńskiego, który KODziarzy nakazał traktować dużo bardziej ulgowo, niż np. kibiców).

  18. A jednak i u nas się zaczęło:
    https://wiadomosci.wp.pl/zamachy-w-niemczech-6028856864670337c

    A to sprzed tygodnia:

    https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-atak-nozownika-w-autobusie-w-niemczech-ranil-kilkanascie-oso,nId,2609531

    https://dorzeczy.pl/swiat/71172/Niemcy-Atak-nozownika-Kilkanascie-osob-rannych.html

    A tu jeszcze jeden smaczek:

    https://www.magnapolonia.org/w-hamburgu-imigrant-odcial-glowe-rocznej-dziewczynce-i-smiertelnie-dzgnal-nozem-jej-matke-media-otrzymaly-zakaz-informowania-o-tym/

    https://gloria.tv/article/3KrNvVcemqA8BDiVrstiMRB4P

    Mieszkam w Warszawie. Na Białołęce czy na Pradze nie ma wielu kakaowych, za to roi się od ukrów. Natomiast w centrum to owszem – kolorowo, aż w oczy szczypie. Ostatnio był „incydent” jak to Hindus dowożący pizzę zaślinił się na samotną dziewczynę w jej domu, która zamówiła dostawę. Został złapany i ma wyrok. Czyi powoli się zaczyna.

    http://natemat.pl/244661,warszawa-hinduski-dostawca-jedzenia-chcial-zgwalcic-klientke-uber-eats

    Niestety nie jestem optymistycznie nastawiony co do polskiego społeczeństwa, dość mocno już zindoktrynowanego europejskością i marksizmem. Kwestia czasu, gdy podzielimy los krajów za Odrą. Z tym, ze będziemy mieli nie jedną czy dwie, ale kilka zagrożeń etnicznych.

    od RacimiR: W Niemczech na okrągło coś się dzieje już od 2 lat, tylko jest to tuszowane przez rząd i podległe mu media. W Polsce niestety coraz kolorowiej, choć na Śląsku tego nie widać (za to Ukraińców masa). Rząd chce ściągać imigrantów z Azji środkowo-południowej, oczywiście będą to analfabeci bez zawodu, a nie żadni lekarze czy inżynierowie (tych wyłuskają Niemcy, a do nas przyjedzie najgorszy sort do wykonywania najtańszych zawodów typu uber eats). Przydałyby się w tej sytuacji manifestacje narodowców w różnych miastach Polski, tak jak w 2015.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top