Ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii

fuck_off_polish_scum

Minęły 3 miesiące od czasu referendum w sprawie „Brexitu„. W tym czasie doszło do wzmożonej liczby ataków na Polaków na terenie Wielkiej Brytanii, np. podpalenie polskiego sklepu w Norwich, na ścianie innego polskiego sklepu (w Hoddeston) napisano sprajem: „Fuck off Polish cunts”. W Harlow Polak został pobity na śmierć. Kilka dni później w tym samym miasteczku kolejnych dwóch Polaków zostało ciężko pobitych. W High Wycombe została zamordowana 20-letnia Polka. W Leeds dwóch Polaków zostało pobitych przez 30-osobową grupę młodzieży. W Telford Polak został ranny w szyję po ataku „tulipanem” (rozbitą butelką). W Ashford Polak trafił do szpitala po tym, jak pijany napastnik uderzył go metalowym prętem. W Edynburgu polska rodzina została zaatakowana i zniszczono im samochód. To tylko niewielka część wszystkich tego typu wydarzeń z ostatnich 3 miesięcy (policja zanotowała kilkadziesiąt takich przypadków). Pokazuje to, że problem jest realny i narastający. Do Londynu po ostatnich atakach udało się z interwencją 3 polskich ministrów – Ziobro, Błaszczak i Waszczykowski, w zasadzie nie bardzo wiadomo po co. Według mnie było to niepotrzebne, bo nie są to ich kompetencje. Zostali oni mocno skrytykowani przez kręgi Gazety Wyborczej, ale za coś innego. Lewactwo uważa, że Polacy nie mają prawa pouczać Brytyjczyków na temat homofobii, bo w Polsce rzekomo jest jeszcze gorzej.  Problem w tym, że przykłady mówią coś innego. W Polsce wystarczy „przemoc słowna”, a już trafia się na żółty pasek w TVN24. Zabójstw rasistowskich nie przypominam sobie w Polsce żadnych (prócz sprawy „antyfaszysty roku” – Simona Mola ze Stowarzyszenia Nigdy Więcej). Pobić na tle rasistowskim jest w Polsce tak mało, że lewactwo często musi je wysysać z palca, aby móc drążyć temat (np. Demirski i nieistniejący Palestyńczyk, bajkopisarz Bilguun Ariunbaatar, Sikh w Krakowie, Portugalczycy w Rzeszowie, czy murzynka przy stacji metra Wilanowska, którą wymyślili trolle z wykopu). W czasie, gdy na wyspach 2 Polaków ginęło, a kilkudziesięciu innych zostało ciężko pobitych – całe polskojęzyczne lewactwo żyło pobiciem (lekkim) jednego Polaka przez drugiego Polaka, bo mówił on po niemiecku w tramwaju do kolegi Niemca (któremu włos z głowy nie spadł). Jak skończyła się sprawa „sprzedania liścia” w tramwaju? Urządzono 2 happeningi, sprawca jest poszukiwany przez prokuraturę, motorniczy (który nie zareagował) ma problemy w pracy, a ZTM Warszawa podjęło decyzję o założeniu monitoringu we wszystkich tramwajach, które jeszcze go nie posiadają (kilkaset pojazdów). Mało, jak na jeden, średnio-brutalny atak? Według mnie to Brytyjczycy mogą się wiele nauczyć w tej kwestii od Polaków i trójka naszych ministrów jak najbardziej ma prawo się w Londynie wymądrzać (aczkolwiek wystarczyło tam posłać samego Waszczykowskiego).


11-letni Polak został w Belfaście otoczony przez grupę rówieśników i pobity
11-letni Polak został w Belfaście otoczony przez grupę rówieśników i pobity

Wróćmy na wyspy. Co tam się właściwie dzieje? Przede wszystkim nie do końca wiadomo, kto bije Polaków (rdzenni Brytyjczycy, czy może orientalni „fizycy”, którzy ubogacają Albion kulturowo, a może też grupy osób składające się z jednych i drugich). Przykładowo, zamachu w Nicei (tego z ciężarówką) dokonał mocno opalony pan o czarnych oczach i imieniu Mohamed, urodzony w Tunezji, a wszystkie media zgodnie podały, że był to Francuz. Biorąc pod uwagę tę regułę – z pewnością wielu Polaków oberwało od przedstawicieli „religii pokoju” (np. mordercy 20-letniej Polki to Ashan H. i Usman A., narzędziem zbrodni była maczeta, więc przodkowie zabójców raczej nie spali w domach o stylu wiktoriańskim). W mediach w imię politycznej poprawności zawsze mówi się, że sprawcy to Brytyjczycy. O islamie pisałem sporo, więc chyba nie trzeba wyjaśniać motywów sprawców. Jednakże poszkodowanych Polaków jest tak wielu, że z pewnością część tych zdarzeń była autorstwa Brytyjczyków, których kapryśna, angielska pogoda nie opaliła na brąz. Dlaczego nagle diabeł w nich wstąpił w ostatnich 3 miesiącach?

Według mnie nałożyło się na to kilka czynników. Najważniejszy z nich to bezsilność wobec „ubogacaczy”. Brytyjczycy z trzech powodów nie mogą reagować na „ubogacanie”. Po pierwsze – polityczna poprawność i strach przed oskarżeniem o rasizm. Po drugie – kolonialna przeszłość. Przeciętny Brytyjczyk nadal uważa, że jego kraj to światowe imperium, nad którym słońce nigdy nie zachodzi (Polska nigdy nie była kolonią brytyjską, więc wobec nas nie mają żadnych zobowiązań w tym zakresie). Po trzecie – zwyczajny strach. Brytyjczyk zdaje sobie sprawę, że gdyby pobił muzułmanina, albo zgwałcił muzułmankę – jeszcze tego samego dnia ktoś zapukałby do jego drzwi. Nie byłaby to policja, ale uzbrojona grupa znajomych ofiary. Przyszliby nie w celu wypicia herbatki czy zjedzenia ryby z frytkami, ale krwawej rzezi. Dlatego przeciętny Brytyjczyk udaje, że deszcz pada, gdy „ubogacacze kulturowi” plują mu w twarz w jego własnym kraju. Najlepszy przykładem na tą bezsilność jest sprawa muzułmańskiego gangu pedofilów z Rotherham, gdzie przez 16 lat (!!!) zmolestowano około 1400 (!!!) dzieci – skala była tak ogromna, że każdy mieszkaniec miasta musiał o tym słyszeć, ale bał się o tym mówić. Proceder został przerwany dopiero, gdy trąbił o tym cały świat.

W Portsmouth pojawił się taki napis na ścianie upamiętniającej ofiary Wojen Światowych, fot: naszestrony.co.uk
W Portsmouth pojawił się taki napis na ścianie upamiętniającej ofiary Wojen Światowych, fot: naszestrony.co.uk

Statystyczny Brytyjczyk jest więc sfrustrowany widokiem swojego upadającego kraju. Niektórzy odreagowują to na Polakach – wszak ich nie chroni polityczna poprawność ani organizacje Sorosa. Kampania referendalna w sprawie „Brexitu” też zrobiła swoje – tam z w/w powodów straszono wyłącznie białymi obywatelami Unii Europejskiej (swoją drogą 3 miesiące minęły od referendum i wszyscy politycy zachowują się, jakby nie było żadnego Brexitu). Ataków na Polaków nie łączyłbym z brytyjskimi nacjonalistami, bo oni są świetnie zorientowani w realiach i dobrze wiedzą, kto jest dla nich prawdziwym zagrożeniem (np. Jayda Fransen, liderka nacjonalistyczno-chrześcijańskiej partii 'Britain First’ zawsze ciepło wyrażała się o Polakach). Polacy atakowani są prawdopodobnie przez brytyjski typ tzw. „Januszy” (working-class, wracająca podchmielona wieczorem z pubu) i ich rozpieszczone, uzależnione od narkotyków zaniedbane dzieci.

Sami Polacy nie są niestety bez winy. Oczywiście chodzi o niewielki procent emigrantów, ale „dokonania” tej garstki rzutują na wszystkich Polaków. Spędziłem trochę czasu w Londynie i trochę się naoglądałem. Nagminny widok to rozmowy po Polsku na pół ulicy lub autobusu (co drugie słowo wtrącając „kurwa”). Polski język jest piękny, ale jednak jesteśmy tam gośćmi. Nikt nie zabrania rozmów po polsku, ale niekoniecznie trzeba robić to ostentacyjnie w zatłoczonych miejscach publicznych. Tak samo jest w Polsce – pewnie mało komu się podoba sytuacja, gdy dwóch Turków krzyczy do siebie po arabsku na pół miasta (ich jednak chroni Soros, a Polaków w Anglii nie). Spora część polskiej emigracji w UK to kryminaliści, po prostu zwiali za granicę celem uniknięcia odsiadki w Polsce. Większość z nich nie została tam malarzami i rzeźbiarzami, lecz robią to samo, co robili w Polsce. Niejednemu pewnie zaszli za skórę, a konsekwencje ponoszą rykoszetem porządni, niewinni Polacy (bo nieporządni mogą oddać). Dlatego wielu Brytyjczyków uprzedzonych jest do wszystkich Polaków, a jesteśmy tam bardzo łatwym celem, bo rozrabiających muzułmanów mogą oni cmoknąć w pompkę. To tak, jakby kogoś w pracy wkurzał szef – wiadomo, że mu nie nawrzuca i nie strzeli w pysk, tylko ewentualnie odreaguje na kimś słabszym. Szefem w Wielkiej Brytanii są obecnie „ubogacacze”, to oni dyktują warunki, rodowici Brytyjczycy to kadra średniego szczebla, a Polacy niestety harują ciężko, ale na niskich stanowiskach – i niejednokrotnie ktoś na nich odreaguje za reprymendę od szefa.

Trudno powiedzieć co robić w tej sytuacji. Chciałbym, żeby ataki na Polaków zakończyły się, ale to pewnie marzenie ściętej głowy. Apelowanie do dresów i prymitywów o sporządnienie też raczej nie ma sensu. Jedyną radą jest chyba tylko powrót do Polski. Nie jest tu idealnie, ale rynek pracy drgnął do przodu. Polska potrzebuje Was z powrotem – wyższy popyt na towary i usługi, czy budownictwo oraz wiele innych plusów. Cała zachodnia Europa i tak jest już stracona, więc tak czy inaczej wkrótce trzeba będzie stamtąd wyjechać.

RacimiR, 26.09.2016

muzulmanie_londyn

22 thoughts on “Ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii”

  1. Szkoda mi troche mlodych polek ktore wiaza sie w Anglii z nie-polakami (z muslimami, hindusami, rodowitymi angolami…), bo przez to przyrost polakow (tych oryginalnych z dziada pradziada) leci na łeb, a przecież powszechnie wiadome jest ze w mieszanych zwiazkach zwlaszcza z muslimami jest przemoc i ponizanie wbrew temu co pisza feministki, az dziw mnie bierze ze mlodzi nie moga tego pojac pomimo tego ze co chwila sa doniesienia o morderstwach, odbierania dzieci w tego typu zwiazkach.

    PS to wypinanie tyłków przed big benem to oni tak codziennie dzień w dzień?

    od RacimiR: Wydaje mi się, że zjawisko Polka-Arab trochę osłabło, teraz kobiety mają większą świadomość wobec islamu i wiedzą, że obiecywanie złotych gór przez świeżo poznanego Araba to jedna wielka ściema. Co do Big Bena to nie wiem, ale pewnie robią to, gdy mają ochotę, bo kto im zabroni? Zwłaszcza, że nowy major Londynu też muslim.

    1. Ja mam tylko cos przeciwko muzulmanom, nie za wzgledu ze jestem zazdrosny czy cpos ale przez to ze saniebezpieczni. Do innych narodowosci nic niue mam . Chodzi tylko o to ze szkoda mi takiej dziewczyny ktora moze potem cierpiec przez muzulmanina. Reszte ludzi lubie: np. pracuje z hindusami i to normalni ludzie. Tylko muzulmanie maja predyspozycje do prostactwa, nic dziwnego – kazirodztwo w ich kregach robi swoje – iq nizsze, deformacje umyslowe.

  2. Brytyjczycy….
    Jest dla was zła wiadomość….
    Wkrótce będziecie musieli uciekać ze swojej ojczyzny….
    Wasi „goście” czyli islamscy nachodźcy nie będą mieli dla was litości.
    Będą was mordowali, bo jesteście „niewierni”, bo nie wierzycie w Allaha – wy zresztą już w nic nie wierzycie…..
    Mamona, przyjemność i seks to tylko was jeszcze motywuje do życia…. Do czasu…..
    I koniec wasz jest już bliski – muzułmanie was wypędzą z Wielkiej Brytanii – albo wcześniej was wymordują….

    I jest następna zła wiadomość – my, Polacy nie przybędziemy do was, by was ratować, by pomóc wam się obronić przed inwazją tak jak to zrobiliśmy w 1940 roku…..
    Jeżeli u was teraz jesteśmy, to wyjedziemy, kiedy zacznie się dziać źle…..
    Nie będziemy za was walczyć….

    Dlaczego?
    Bo zawsze byliście wrogo nastawieni do Rzeczypospolitej!!!!! Bo ZAWSZE nas zdradzaliście!!!!!

    Zostawmy wasze spiski i intrygi od szesnastego wieku – a były takie – od ponad 500 lat Brytyjczycy spiskują przeciw Polsce!!!!
    Pozostańmy przy czasach najnowszych:
    W 1939r. wystawiliście nas Hitlerowi. I Stalinowi także obiecując nam fałszywe gwarancje…..
    W 1943r. sprzedaliście nas Stalinowi w Teheranie.
    W 1945r. potwierdziliście tą haniebną transakcję w Jałcie i Poczdamie.
    W 1946r. na Defiladzie Zwycięstwa w Londynie byli nawet żołnierze z Iranu i Urugwaju – ale nie było Polaków…. Bo Stalin by się na was obraził – dlatego zdradziliście dzielnych, polskich żołnierzy!
    Nie widzieliście powodu, by przyznać prawa emerytalne bohaterskim generałom Sosabowskiemu i Maczkowi, którzy nadstawiali za was d…. pod Arnhem i podczas bitwy pod Falaise….
    Kazaliście sobie zapłacić polskim złotem za hurricany, którymi Polacy was obronili w 1940r.!!!!
    TERAZ SOBIE RADŹCIE SAMI – zbliża się do was SPRAWIEDLIWOŚĆ DZIEJOWA!!!!
    POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    P.S. Wkleiłem ten tekst pod kilkoma filmami na jutubie ….. np. pod apelem do Polaków takiej rudowłosej Brytyjki, która z krzyżem w ręku wkracza do muzułmańskich dzielnic,,,,,,

    od RacimiR: Ta rudowłosa Brytyjka to Jayda Fransen, którą wymieniłem w tekście 🙂 A co do tekstu to po polsku nie zrozumieją, a jakbyś im to przetłumaczył na angielski to pewnie też by nie zrozumieli.

  3. Powiem krótko: z mojego rodzinnego miasta, z którego wyjechałem już jakiś czas temu do stolicy (najpierw studia, obecnie praca, żona itd), pamiętam 3-4 kolesi z okresu szkoły średniej których często widywałem wieczorem na mieście jak się szło na browara albo bucha. I ci kolesie zasługiwali tylko na jedno, na zastrzyk fenolu w serce. Po prostu chwasty, agresywni, pojeby i debile. Jak się pojawiali to zawsze atmosfera zjebana, pamiętam kilkudniową imprezę pod miastem, jak dwóch tych ćwoków się zjawiło – od razu zrobiło się nieprzyjemnie. Pewnie każdy zna ten klimat ze swojego miasta. No, to ci kolesie, wszyscy, wyjechali do UK i tam straszą swoimi gównianymi gębami. Jeden jest poszukiwany listem gończym za rozboje tu w Polsce. Więc nie dziwię, się że Anglicy się wnerwiają, bo wątpię by tych 3-4 debili nagle stało się aniołkami tam na miejscu w Anglii.

    od RacimiR: U mnie to samo, im większy kryminał tym większa szansa, że do UK pojechał. Nawet w Polsce się ostatnio jakoś spokojniej zrobiło, ja szwendam się po nocach i tylko raz dostałem po ryju przez 10 lat (a kiedyś to regularnie co tydzień).

  4. Sorry że nie na temat ale od kilku dni lewacy protestują przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego (wg mnie aborcja to zabójstwo własnego dziecka). Teoretycznie tylko, ponieważ lewacy chcieliby aby aborcja była legalna a teraz mają pretekst do takich żądań a sprzeciw zaostrzaniu prawa aborcyjnego to właśnie ten pretekst.
    Unia Europejska chce podpisać umowę CETA czyli umowę z handlową z Kanadą a to oznacza że korporacje (wiadomo jakie) będą nam wciskać GMO czyli nic innego jak truciznę. Obawiam się że niedługo również wejdzie w życie TTIP czyli umowa ze Stanami Zjednoczonymi.

    od RacimiR: Jest dużo gorzej z tą aborcją – oni nie tylko chcą żeby była legalna, ale też w pełni refundowana (bez kolejek, a chorzy na raka niech sobie czekają po 10 lat) i jeszcze jako bonus wprowadzenia do szkół edukacji na ten temat (oczywiście edukować miałyby różne lewackie Pontony i Feminoteki za publiczne pieniądze). TTIP chyba nie wejdzie, Francja ponoć to zablokowała na amen, a muszą wszystkie kraje podpisać. Dlatego żydojankesi robią drugą próbę – CETA, licząc, że nikt nie zauważy, że to to samo gówno.

    1. Zwróćcie uwagę na jedno: ci sami, którzy są za nieograniczonym prawem do aborcji jednocześnie nie mają nic przeciwko wprowadzeniu prawa sharia (bo taki będzie skutek osiedlenia w Europie szybko rozmnażających się muzułmanów). :D:D
      Cały czas powtarzam: lewactwo to ciężkie upośledzenie umysłowe połączone ze ślepotą…..

  5. Organizacje ,,antyrasistowskie” są tak naprawdę antypolskie, protestują przeciwko rzekomej ksenofobii Polaków, ale kiedy dochodzi do prawdziwej ksenofobii np. ze strony Brytyjczyków do Polaków to uważają że to nasza wina.

  6. Jest tylko jedna niewiadoma: czy te ataki na Polaków zaczęły się dopiero niedawno czy były już wcześniej – tylko o nich nie informowano. Bo jakoś mi się nie chce wierzyć, że przy takiej kupie luda z Polski nikt nigdy wcześniej nie dostał w mordę….
    A z drugiej strony kogo mają bić ci sfrustrowani Angole? Pakistańczyków? Żeby ci im spalili pół miasta? A potem przyszła policja i zamknęła ich za rasizm, islamofobię, faszyzm, ksenofobię itd. itp.
    A jak Polak oberwie to nie tylko nie zamkną do więzienia, ale jeszcze inni Polacy powiedzą, że sam sobie winien……

  7. Widzę że i tutaj temat aborcji wdarł się pokątnie. To pozwólcie że i ja coś wkleję bo jako mąż i ojciec nie życzę sobie żadnych klech i ich politycznych klakierów do wtrącania się do moich i mojej
    żony spraw. Nie wyobrażam sobie żeby moja żona z np ciążą pozamaciczną ryzykowała swoje życie bo jacyś zdewociali hipokryci chcą rządzić życiem polaków. Ja mam poglądy dość nacjonalistyczne, ale NIE kościółkowe – jestem zdecydowanym zwolennikiem rozdziału kościoła od państwa, zdecydowanym zwolennikiem prawa każdej kobiety do aborcji, zdecydowanym zwolennikiem wolności seksualnej (więc nie mam nic do gejów, lesbijek, transów itd, choć nie popieram obnoszenia się z jakąkolwiek seksualnością, czy hetero, czy homo), zdecydowanym zwolennikiem wolności gospodarczej. Chcę aby Polacy byli silnym narodem, a nie bandą kościółkowych zastraszonych owieczek, szczutych na siebie nawzajem. Dlaczego my nie możemy być awangardą Europy, tylko skłóconą ciemnotą? Obowiązkiem Polaka jest wspierać Polskę swoim talentem, pracą, odwagą, jako pracownik naukowy, robotnik, żołnierz, kierowca, lekarz, murarz, inżynier, a nie być poddanym watykańskich czarnych obiboków i ich politycznych służalcow z PiS-u, sporej części PO, PSL-u i podobnych.
    Słowem: jestem zwolennikiem świeckiego, obywatelskiego nacjonalizmu, a nie prawackim ministrantem wielbiącym klechów. Można? MOŻNA.
    Historia pokazała ze tam gdzie panuje kler (lub inna religijna sekta), naród i państwo jest zniewolone,skłócone i nie rozwija się.
    W Anglii mimo aborcji na życzenie, darmowej antykoncepcji i tej „strasznej” edukacji seksualnej polki rodzą po dwoje a często troje dzieci, wiec zakazami i nakazami tępi idioci osiągną odwrotny skutek i przyrost demograficzny będzie jeszcze niższy, bo kobiety po postu będą bały się zachodzić w ciąże w kraju gdzie panuje watykańska dyktatura. Patologia będzie się rozmnażać dla 500+. A tak swoja droga to nawet w islamie (którego wręcz nienawidzę ) kobiety w pewnych krytycznych sytuacjach maja prawo do aborcji, także wiwat katotaliban.

    od RacimiR: Ja mam podobne poglądy – z obecną sytuacją z aborcją jest o tyle źle, że oba proponowane rozwiązania są skrajne (całkowity zakaz kontra legal + refundacja + wpuszczenie lewackich „edukatorów” do szkół). Na szczęście wszystko zostanie po staremu – dyskusja wraca jak bumerang co kilka lat i w końcu idą na kompromis i zostawiają tak jak było. Z aborcją jest obecnie w Polsce tak, jak z marihuaną – niby nielegalna, a każdy wie gdzie można sobie to załatwić.

    1. Też nie przepadam za czarnym personelem, ale za to, że zlewaczali i ulegają marksistom kulturowym – sprawa księdza Międlara najlepszym tego przykładem. I wiem, że 80% purpuratów to TW – dlatego też nie zostanie ujawniony „zbiór zastrzeżony”. …….
      Ale państwo laickie (czyli tak naprawdę ateistyczne) to UTOPIA. Nie da się żyć bez religii, bez wartości czy idei przewodniej. Smutny los islamizowanej Francji najlepszym tego przykładem. Francuzi nie chcieli kościołów – to teraz mają meczety. I będą ich mieć coraz więcej, bo natura nie znosi próżni. Ateizm jest szybko, sprawnie i brutalnie wypierany przez niezwykle żywotny islam.
      I nie ma na to rady! Francja prędzej czy później (raczej wcześniej) będzie państwem wyznaniowym!!! Religią państwową będzie islam i to już jest pewne!
      Aborcji w islamie nie ma – jeżeli coś nie tak – kobieta ma umrzeć, bo tak chce Allah (pewnie to nie dotyczy przebogatych księżniczek z Arabii Saudyjskiej).
      Nie ma dyskusji!
      I do tego zmierza ogłupiona marksizmem kulturowym islamizowana Europa. Naprawdę nie mają tutaj znaczenia Twoje poglądy dotyczące „państwa świeckiego”. W islamie coś takiego jak „państwo świeckie” ogóle nie istnieje!

      od RacimiR: Też to zauważyłem – chyba jedyne ateistyczne państwo, które nie wpadło w łapy islamu to Korea Północna, choć tam ciężko mówić o ateizmie, bo religia tam istnieje – kult jednostki (władcy). Cała reszta ateistycznych krajów (z Francją i Szwecją na czele) płaszczy się obecnie przed Allahem.

      1. A ja jednak uważam ze to wcale nie jest takie proste jak to opisujecie.W europie jest kilka państw które nie ulegają czarnej sekcie jak to u nas ma miejsce, a mimo wszystko nie wpuszczają „opalonych inżynierów i lekarzy” .Spójrzcie na kraje jak Węgry, Słowacja,Bułgaria, Słowenia i moje ulubione Czechy, gdzie ponad 70 % ludności określa się jako ateiści i nie chcą nawet słyszeć o zadnym islamie. Jak rozmawiam z moimi znajomymi ( nawet o dziwo ci o bardziej lewicowych poglądach) to większość z nich nie chce żadnych muzułmanów u nas, bo ma dosyć naszego katolskiego fanatyzmu, żeby wpuszczać tu duzo gorszy islamski. Nieodwracalnym wręcz samobójczym błędem bylo wpuszczanie islamu do europy. Francja żyłaby jak pączek w maśle w tej swojej świeckości i laickości gdyby ich politycy i część społeczeństwa nie zidiociała pod wpływem lewackiej chorej ideologii (nie lewicowej,bo uważam ze prawdziwi lewicowcy,wałczący o prawa pracownicze ponad 100 lat temu w grobach się przewracają widząc co się dzisiaj dzieje w europie).To samo dotyczy Szwecji, Niemiec i innych krajów.
        Michnikuremek ja w życiu zawsze staram się kierować tzw wartościami uniwersalnymi (miłość, wolność, braterstwo,dobro, zło, sprawiedliwość, itd) i nie potrzebuje czarnych obiboków uczyć mnie moralności o której oni nie maja zielonego pojęcia .
        Co do Francji myślę ze bez wojny domowej się nie obejdzie, to już Szwecja szybciej i bez żadnego oporu odda się w ramiona allaha.

        Pozdrawiam

        1. Czy Twoi znajomi będą chcieli – kiedy przyjdzie co do czego) – umierać za obronę ateizmu czy też „wartości uniwersalnych”…..?
          Obawiam się, że nie będzie wielu chętnych…..
          A „tamci” nie mają żadnych wątpliwości…..
          No więc kto jest górą w tym starciu…..?

    2. Zdzisiekstasiek

      „Kler”… „Kościółkowi”… No szkoda gadać, szkoda strzępić ryja… Spoko, zrobisz dziecko żonie i jak coś pójdzie nie tak ze zdrowiem to ono ma dostać czapę, a Ty masz spokojne sumienie? Jak gówniara pójdzie w tango i zajdzie w ciążę, to też ma skrobać, „bo co się klakierzy politycznie w życie jej wpieprzać mają”?

      Dla mnie aborcja zawsze będzie z punktu widzenia moralnego zabójstwem – nieważne czy stoją za nią „racjonalne” powody czy nie. Tak samo jak z zabijaniem na wojnie – też zabójstwo, ale bronić kraju trzeba. Niestety, w tej chwili wyłączenie możliwości aborcji to wylanie dziecka z kąpielą… Zakaz to zawsze metoda ostateczna… Pierwsze miejsce powinna mieć edukacja z naciskiem na odpowiedzialne rodzicielstwo i znaczenie życia ludzkiego. Niestety, to byłaby na początku orka na ugorze. Mimo wszystko trzeba.

      1. Nie no kxxxa lepiej żeby umierała osierocając dwójkę naszych dzieci, bo jakaś banda dewotów tak chce. Masz racje szkoda gadać i szkoda strzępić ryja.

  8. To zdanie – ” dwóch Turków krzyczy do siebie po arabsku na pół miasta…” . Turecki nie ma z językiem arabskim wiele wspólnego. To całkiem inna grupa językowa. Są pewne naleciałości i podobne słowa. Tak samo jak w j. polskim jest jakiś procent słów niemieckich, rosyjskich, a nawet węgierskich.

    od RacimiR: Sugerujesz, że to takie imbecyle, że nie umieją się nauczyć Arabskiego ? 🙂

    1. Oczywiście, wszystkiego idzie się nauczyć. Tylko po co dwóch Turków miałoby rozmawiać ze sobą po arabsku w Polsce, zamiast w języku tureckim? To tak samo, jakby w Chinach dwóch Polaków rozmawiało po niemiecku ze sobą. Gdzie tu sens i logika.

  9. Dlaczego Anglicy biją Polaków?

    A kogo mają bić i na kim mają rozładować swą frustrację?

    Na Pakistańczykach?
    Żeby ci spalili im połowę miasta?
    Poza tym każdy beżowy nosi ze sobą nóż, a Polak – nie.

    Polacy są idealni do obicia: nie są solidarni jak muslimy, można im przyłożyć i nie zbiegnie się tłum Polaków, by bronić rodaka. A i policja nie oskarży o rasizm i ksenofobię, bo te oskarżenia są zarezerwowane dla tych, którzy mają wąty do beżowych.

    No i jak Polak oberwie, to w Gazecie Wyborczej napiszą i w TVN powiedzą, że Polacy sami sobie winni, bo prowokowali Anglików swoim fanatycznym katolicyzmem….

    Jednym słowem: Polak idealny do obicia pyska!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top