W ostatnich dniach w krajach zachodniej Europy i Ameryce można zaobserwować rosnące statystyki potrąceń pieszych przez samochody. Policja niestety nie ustaliła jeszcze przyczyn tego stanu rzeczy. Być może jest to związane z zimą i śliskimi drogami. Najwięcej wypadków miało miejsce w okolicach chrześcijańskich jarmarków świątecznych, ale zespoły eksperckie Unii Europejskiej uspokajają, że to tylko przypadek. 2 dni przed wigilią, w Nantes we Francji 10 osób zostało rannych na jarmarku świątecznym po wjechaniu samochodu w tłum. Świadkowie twierdzą, że kierowca krzyczał „Allah Akhbar”, zdjęcie z wypadku wygląda TAK (proszę zwrócić uwagę na ręce kierowcy). Jednakże francuska policja twierdzi, że (to nie żart) atak nie miał podłoża religijnego.
W tym samym dniu, również we Francji (tylko na drugim końcu), w Dijon miało miejsce bliźniacze wydarzenie, antyfaszystowski kierowca ze słowami „Allah Akhbar” na ustach potrącił 11 osób. Dwa dni wcześniej, również we Francji (Joué-lès-Tours) mężczyzna wpadł na komisariat wyposażony w nóż i zaczął dźgać policjantów (o tym, że mówił „Allah Akhbar” nie muszę chyba wspominać?), którzy go bezczelnie ustrzelili. Podobno Stowarzyszenie Nigdy Więcej i Fundacja Klamra już zajęły się tym przypadkiem rasizmu,a postawienie zarzutów policjantom jest tylko kwestią czasu. Należy piętnować dyskryminację orientalnych kultur i wstrzymać rozwój faszyzmu, bo każdy wie jak się kończy pobłażanie faszystom…
W międzyczasie, w Szwecji podpalono 2 meczety (Esloev, Eskilstuna) w ciągu 5 dni. W Austrii muzułmanin ściął szlifierką 2-metrowy krzyż. W Mönchengladbach-Rheyedt oraz w Duisburgu muzułmańscy gówniarze zaatakowali 2 kościoły w czasie mszy. W Dreźnie 17 tysięcy osób demonstrowało przeciwko rozszerzającym się wpływom islamskim w Niemczech. W Sydney, w Australii- 40 zakładników było przetrzymywanych w kawiarni przez muzułmańskiego terrorystę. Na granicy Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich aresztowano 2 kobiety (Ludżain al-Hathlul i Majsa al-Amudi ), które… ośmieliły się prowadzić samochód. Spędzą w areszcie co najmniej 25 dni. Saudyjczycy uważają, że kobieta za kierownicą wyzwala lubieżne zachowania, dlatego prowadzenie samochodów to w tym kraju domena mężczyzn.
Wszystko, o czym napisałem od początku tekstu wydarzyło się w grudniu 2014, pewnie było tego dużo więcej, tylko wiele zdarzeń nie przedostało się do internetu.
Oto narodziła nam się nowa muzułmańska tradycja- samochodowe ataki na chrześcijan w czasie świątecznym oraz ogólny niepokój społeczny, wywołany awersją innowierców do Bożego Narodzenia. Proces wspomogły słowa jakiegoś ważniaka z Państwa Islamskiego, który ogłosił, że każdy dżihadysta, który nie ma środków, aby przyjechać do Syrii- niech prowadzi dżihad w krajach zachodnich. No i mamy- codziennie przynajmniej jeden taki akt dżihadu. Dobra wiadomość jest taka, że nawet lewactwo (które sprowadziło muzułmanów i jeszcze niedawno stało z nimi w jednym szeregu na „antyfaszystowskich” barykadach) powoli zaczyna zdawać sobie sprawę z problemu, gdyż obok tego nie da się przejść obojętnie.
Co my, Polacy, możemy zrobić w tej sytuacji? Wszak nasz kraj jest pod tym względem oazą spokoju. Właściwie zostaje nam obserwowanie tego burdelu z boku, bo w Polsce raczej nam to nie grozi (mało atrakcyjny cel, chociaż Miller z Kwaśniewskim zafundowali nam wzrost ryzyka poprzez ostatnie skandale z CIA). Opinia publiczna w tym momencie w całej Europie zyskuje coraz większą niechęć do muzułmanów, obserwując akty terroru. Jak tak dalej pójdzie- za kilka lat rządy państw UE będą głównie prawicowe, a muzułmanie będą poddani pewnym reperkusjom ze strony administracyjnej. Dużo więcej by zyskali, siedząc cicho i spokojnie rozmnażając się, ale to ich problem.
PS: Jutro sylwester, gdzie (głównie we Francji) popularna jest inna islamska zabawa- podpalanie przypadkowych samochodów (media znowu będą wyciszały sprawę i unikały podania wyznania religijnego podpalaczy). Ostatnim razem mer Paryża stwierdził, że noc sylwestrowa była „wyjątkowo spokojna”, gdyż podpalono „tylko” 1067 samochodów (wobec 1200 rok wcześniej). Ciekawe czy w tym roku sylwester w Paryżu będzie spokojny, a może bardzo „rozrywkowy”? Tak czy inaczej- media powiedzą, że to wyłudzacze ubezpieczeń podpalili.
PS2: Uwaga w sylwestra z pirotechniką i alkoholem.
RacimiR, 30.12.2014r