(Anty)Kampania Nawrockiego

Karol Nawrocki to kandydat „niezależny” w nadchodzących wyborach prezydenckich, wspierany przez PiS. Ma on praktycznie zapewniony start w drugiej turze. Nawrocki ma 42 lata i urodził się w Gdańsku. W przeszłości przez 4 lata był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od 2021 roku jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. W młodości zajmował się też sportem (piłka nożna i boks) na poziomie półamatorskim. Jakie są atuty Nawrockiego? Paradoksalnie wiele z nich miał Trzaskowski w wyborach w 2020 roku, a teraz jest odwrotnie. Nawrocki jest młody (11 lat młodszy od Trzaskowskiego) i wysoki (186cm wzrostu, Trzaskowski ma niby 180, ale zachodzą słuszne podejrzenia, że ma kilka centymetrów mniej, co widać choćby na zdjęciach z innymi politykami). Dla mnie osobiście wzrost nie ma większego znaczenia, ale dla wielu Polaków już tak, co potwierdzają liczne badania opinii społecznej. Nawrocki ponadto jest „świeży” i jego gęba nie jest jeszcze 'opatrzona’. Z kolei Trzaskowski w polityce jest od dawna i przez ten czas nazbierało mu się wiele wpadek i dziwnych wypowiedzi, które często są w sprzeczności z tymi obecnymi (np. o CPK, imigracji, organizacjach Sorosa, Covidzie, sankcjach unijnych na Polskę czy wytycznych 'ekologicznej’ organizacji C40). Nawrocki nie ma tego balastu, bo po prostu liczba jego udokumentowanych archiwalnych wypowiedzi jest bardzo krótka. Podobnie Nawrocki nie ma balastu partyjnego, związanego z polityczno-gospodarczą „bieżączką”, bo po pierwsze nigdy nie był w PiS, a po drugie ta partia aktualnie jest w opozycji (w przeciwieństwie do rządzącej PO, której Trzaskowski jest wiceprezesem).

To, co powie Nawrocki przebije się tylko do jego „bańki”, która i tak chciała już wcześniej na niego zagłosować. Dlatego znamy tylko podstawowe poglądy Nawrockiego, tzn. konserwatyzm ideologiczny, patriotyzm, katolicyzm, lustracja. Medialna siła PiSu jest obecnie niska, więc nie są oni w stanie przejąć inicjatywy informacyjnej, z czego doskonale zdają sobie sprawę. Muszą więc, używając terminologii piłkarskiej- grać z kontrataku. Bronić się przed atakami rywala oraz gdy ten się otworzy, robiąc coś głupiego- uderzyć z zaskoczenia w czuły punkt. W związku z tym najkorzystniej, gdyby Nawrocki w ogóle się nie odzywał (zwłaszcza na kontrowersyjne tematy). Gdy powie coś mądrego- zostanie zignorowany i przemilczany, a gdy powie coś głupiego- będzie to w czerwonych ramkach na nagłówkach wszystkich mediów. Dlatego mówiąc cokolwiek- nie ma nic do zyskania, a wiele do stracenia. Często więc odpowiada dziennikarzom: nie wiem, nie znam sprawy, nie mam wglądu do akt, przyjrzę się, nie leży to w kompetencjach prezydenta itd. Trzaskowski nie ma tego komfortu, bo on już zdążył się wypowiedzieć na każdy możliwy temat, bardzo często przeciwstawnie do jakiejś innej swej wypowiedzi, co często zestawiane jest w internecie.

Kampania sztabu Karola Nawrockiego jest i będzie skromna. Przede wszystkim PiS nie ma pieniędzy na konwencje w stylu amerykańskim i oplakatowanie całej Polski. Właściwie maksimum, który mogą osiągnąć to wykreowanie hasła przewodniego, czyli gry słów: „Now Rocky”, porównującej go do Rocky’ego Balboa. Skromne środki na kampanię to paradoksalnie może być jego atut, bo rozpoznawalność świetnie zwiększają mu jego rywale (Trzaskowski i jego sztab wyborczy), więc to głównie od nich będzie zależeć wynik wyborczy Nawrockiego. Polacy są dosyć przekornym narodem i gdy nawet po otwarciu lodówki zobaczą gębę Trzaskowskiego- na złość mogą zagłosować odwrotnie. Gdyby go w ogóle Nawrockiego nie znali, to co innego, ale kręgi rządowe mimowolnie i z prędkością światła zadbały o to, aby Nawrockiego kojarzył każdy przeciętny Kowalski. Dlatego kampanię Nawrockiemu (którego 3 miesiące temu prawie nikt nie znał) robią mu jego przeciwnicy, kreując coraz to nowe „afery” z jego udziałem. Stąd też ten tekst w dużym stopniu nie będzie o samym Nawrockim, ale o sztabie Trzaskowskiego.

Nasuwa mi się historia z kibolami Lecha Poznań i tatarem. Rzecz działa się w roku 2010, za czasów „pierwszego Tuska”, gdy poszedł on na otwartą wojnę z kibicami piłkarskimi (opowiada o tym fajny film „Bunt stadionów„). Oprócz działań typowo siłowych (typu masowe zatrzymania za śpiewanie: „Donald matole twój rząd obalą kibole” czy „Akcja Widelec”) z góry poszło zlecenie, żeby robić kibolom „czarny PR” w mediach, w czym specjalizowały się tytuły typu Onet, TVN czy Gazeta Wyborcza. Koronną zagrywką było pytanie schwytanych przestępców na przesłuchaniu, czy komuś przypadkiem nie kibicują, albo czy kiedyś nie byli na jakimś meczu. Jeżeli tak, to od razu były czerwone paski, że kibole przemycali narkotyki, dokonywali włamań, albo kradli samochody (równie dobrze można było napisać, że byli to klienci Biedronki, albo widzowie 'Tańca z Gwiazdami’). „Ciśnienie” z góry na artykuły o złych kibolach było jednak ogromne, więc publikowano wiele groteskowych materiałów (których efekt najczęściej był odwrotny do zamierzonego). Jednym z nich był program „Uwaga” w TVN i napisany na jego podstawie artykuł w Onecie: „Kibice z Poznania jedli surowe mięso, by wzbudzić większą agresję przed ustawką„, gdzie cytowany oficer poznańskiego CBŚ powiedział: „Przed walką potrafią wypić dwie buteleczki syropu, zjeść 7-8 tatarów by podnieść poziom agresji podczas ustawki, wspomagają się też środkami dopingującymi i odurzającymi„. Nawet, gdyby tak było (w co wątpię), to czy jedzenie tatara jest jakimś przestępstwem? Oczywiście część społeczeństwa, negatywnie nastawiona do kibiców była przerażona tym tatarem, ale u większości Polaków wywołało to uśmiech. Atleci z wierszyka „Lokomotywa” Tuwima to dopiero musieli być gangusy, bo oni jedli tysiąc kotletów, a kibole tylko 7-8 tatarów. Kibice Lecha zrobili później oprawę stadionową z napisem: „Chcesz być wielki chuliganie jedz tatara na śniadanie”, a niedługo później wędliniarska firma 'Sokołów’ weszła w komercyjną współpracę z Lechem, której efektem był m.in. „Tatar kibica”, sprzedawany w wielkopolskich sklepach spożywczych. Dzisiaj dokładnie te same media wykorzystują dokładnie tę samą metodę: na chama szukają na Nawrockiego jakiegoś haka, ale (mimo usilnych starań) nie potrafią znaleźć nic mocnego, więc z braku laku co kilka dni mamy jakiegoś nowego „tatara”. Działa to jedynie na najtwardszych 8-gwiazdkowców, którzy i tak by na Nawrockiego nie zagłosowali, a reszta Polaków jest na to w najlepszym przypadku obojętna.

Jednym z pierwszych „sukcesów” sztabu sympatyzującego z Trzaskowskim było „śledztwo”, które wykazało, że syn Karola Nawrockiego, Daniel ma 22 lata, a jego żona Marta ma 39 lat. Wychodzi więc, że urodziła go w wieku 17 lat, a zatem do zapłodnienia musiało dojść, gdy miała lat 16 (pobrali się, gdy miała 18). Korki od szampanów wystrzeliły, mamy to! KODziarskie grupy dyskusyjne i farmy trolli zaroiły się od triumfalistycznych wpisów i memów. PiS wystawiło pedofila! W dodatku to wielki katolik, a bzykali się przed ślubem! Chwilę później sam Nawrocki wyjaśnił sytuację opowiadając, że Daniel nie jest jego biologicznym synem, ale wychowuje go z wielką miłością odkąd skończył dwa lata. Ośmiogwiazdkowe fizjonomie momentalnie posmutniały. Nie dość, że trafili kulą w płot, to jeszcze zrobili mu reklamę u samotnych matek, których liczba w Polsce bije historyczne rekordy (Nawrocki prawdopodobnie nigdy by publicznie nie opowiedział, że nie jest biologicznym ojcem Daniela, gdyby nie został wywołany do tablicy przez swoich politycznych wrogów). Samotne matki marzą o stałym związku, ale potencjalni kandydaci gdy widzą „bombelka” to uciekają, gdzie pieprz rośnie (ewentualnie umawiają się tylko na 'bara-bara’). Taki związek z punktu widzenia mężczyzny wymaga ogromnego poświęcenia i zawsze na koniec istnieje ryzyko, że kiedyś 'w nagrodę’ usłyszy w kłótni: „spierdalaj zgredzie, i tak nie jesteś moim ojcem”. Nawrocki zdecydował się na taki układ (co pokazuje, że jest dobrym człowiekiem), a KODziarstwo to rozreklamowało. W efekcie zapewnili mu pewnie z kilkadziesiąt tysięcy dodatkowych głosów od samotnych matek, które nie zamierzały na niego wcześniej głosować.

Podobnie jest z siłownią, z której zdjęcia Nawrocki wrzuca od czasu do czasu na swoje profile. „Elita” na ten widok szydzi, że to mięśniak, koks, więc na pewno głupek, który nadaje się co najwyżej do łopaty albo noszenia mebli. Nie to, co Trzaskowski z książką filozoficzną po francusku. Problem w tym, że „w zdrowym ciele zdrowy duch”, w ostatnich latach treningi fizyczne w Polsce stały się bardzo popularne (co jest ewenementem na skalę co najmniej europejską) i do klubów ćwiczeń regularnie uczęszczają setki tysięcy Polaków (na ogół młodych, często lewicujących). Tylko w mojej okolicy działa ponad 20 fitnessowych „molochów”, gdzie po południu nie da się wetknąć szpilki i ciągle otwierają się kolejne. Trzaskowski w czasie świątecznym wrzucił słynne zdjęcie w śniegu, na którym robi pompkę lub planka i do dzisiaj nie wiadomo, o co mu chodziło (sam też nie raczył wyjaśnić). Chciał skopiować taktykę Nawrockiego czy z niej zadrwić?

Nawrocki został przedstawiony przez Kaczyńskiego jako: „kandydat obywatelski”. Jest to oczywiście ściema, ale jednak nigdy nie był on formalnie członkiem PiSu (co jest ważne w kontekście faktów, o których napiszę zaraz). Śmiechom KODziarzy nie było końca. Jaki to z niego kandydat obywatelski, ha ha ha! Dowcip roku! Można by te szyderstwa uznać nawet za zrozumiałe, gdyby nie dwójka innych, 'uśmiechniętych’ kandydatów (pomijam już to, że Adam Bodnar, który był Rzecznikiem Praw Obywatelskich przez wiele lat rządów PiS i jego 'praca’ polegała na tym, żeby robić rządowi pod górkę na każdy możliwy sposób- całkiem szczerze uważany był przez KODziarzy za rzecznika „obywatelskiego i niezależnego”). Najpierw Szymon Hołownia (chyba nawet wcześniej, niż PiS oficjalnie poparło Nawrockiego) stwierdził ze śmiertelną powagą, że jest on kandydatem obywatelskim i niezależnym (KODziarze jakoś wtedy się nie śmiali). Problem w tym, że Hołownia jest aktualnym marszałkiem sejmu, członkiem koalicji rządowej, prezesem partii Polska 2050 i współprezesem koalicji Trzecia Droga (czyli drugiej siły w rządzie pod względem ilości posłów). Logicznie rzecz biorąc- skoro Hołownia jest „obywatelski”, to Nawrocki tym bardziej, bo nie był nawet w partii, nie mówiąc o sejmie i stanowiskach rządowych. Na koniec cały na biało na scenę wszedł Donald Tusk i stwierdził… to, co na obrazku poniżej.

Czego nie rozumiecie? Nawrocki nie jest „niezależny i obywatelski” (a jak ktoś tak uważa to jest debilem i trzeba go zhejtować), ale Trzaskowski taki właśnie jest (pomimo tego, że popiera go PO, jest w jej strukturach od ponad 20 lat i dzięki temu był ministrem, posłem, europosłem członkiem komisji sejmowej, sekretarzem stanu i od dłuższego czasu jest wiceprzewodniczącym partii i prezydentem Warszawy z list PO). Wychodzi tutaj znów to, o czym pisałem w poprzednim tekście, czyli Tuska tak się wszyscy w partii boją, że nie ma jednego odważnego, który by powiedział: „Donald, ale nie mów przypadkiem, że Trzaskowski jest niezależny i obywatelski, bo i tak w to nikt nie uwierzy, a dodatkowo wyjdzie kwas, bo my od miesiąca w naszych farmach trolli kręcimy bekę z tego samego w stosunku do Nawrockiego, a on jednak jest znacznie mniej partyjny od Trzaskowskiego„. W finałowej scenie serialu o Nikodemie Dyźmie hrabia Żorż Ponimirski krzyczał: „Z czego się śmiejecie? Nie z czego, tylko z kogo! Z samych siebie się śmiejecie!„. KODziarze, którzy przez miesiąc wyśmiewali się z „niezależności” Nawrockiego- naprawdę śmiali się z Tuska i ze swojej własnej głupoty.

Nie ma tygodnia, by media prorządowe nie wykonały starej i dawno nieskutecznej akcji z „profesorem”, który objaśnia ciemnemu motłochowi powagę sytuacji i skalę zagrożenia dla demokracji w przypadku zwycięstwa Nawrockiego. Metoda polega na tym, że w czasie kampanii, mniej więcej raz w tygodniu wzywa się na wywiad jakiś nadworny „autorytet profesorski” (Zoll, Friszke, Grabowski, magistro-profesor Stępień itp.), który wylewa pomyje na kandydata znienawidzonych rywali, a potem robi się tego wywiadu „przekaz dnia” we wszystkich zaprzyjaźnionych mediach. Oczywiście nie ma w tych wywiadach żadnych rewelacyjnych argumentów, a raczej klasyczne i wyświechtane oskarżenia o faszyzm, populizm, autorytaryzm, putinizm, hitleryzm, stalinizm (i dowolną negatywną cechę). Skuteczność tej metody jest praktycznie zerowa, bo nikt (nawet niezdecydowani) nie zmieni zdania wyborczego na podstawie prywatnej i subiektywnej opinii „eksperta”, którego albo w ogóle nie zna, albo zna jedynie z podobnych wybryków z przeszłości wobec innych osób z przeciwnego plemienia politycznego. Podobnie jest zresztą z celebrytami, których absolutna większość jawnie opowiada się za plemieniem „liberalnym” (czyli Trzaskowskim).  W ostatnich wyborach w USA ich wsparcie okazało się co najwyżej żadne (a może nawet przeciwskuteczne, bo skala ich poparcia dla Kamali była rekordowa, a mimo to przegrała i to wyraźnie). U nas celebryci na razie siedzą dosyć cicho, co jest dość dziwne. Wiadomo, że ciągle puszczają „oczka” typu wrzucanie zdjęć z „owsiakową” kawą z Orlenu, ale żadnych laudacji na razie nie widziałem. Nie wiem, czy czekają na rozkaz z natarciem (jak w filmie „Trzystu”), czy może już im Tusk kazał siedzieć cicho, bo zorientował się, że to niedźwiedzia przysługa. W mojej okolicy jest taki restaurator „Baca” (człowiek-mem i 'Janusz biznesu’, z którego jest taki baca, jak i ze mnie), ostatnio był u niego Książulo. Nawet on jeszcze nie nagania na głosowanie na Trzaskowskiego, a pamiętam, że w 2020 roku długo przed wyborami spamował hurtowo posty, popierające pana Rafała. Ogólnie celebryci to osoby, którzy interesują Polaków (i inne społeczeństwa), ale niekoniecznie ludzie traktują ich jako autorytety (a wręcz przeciwnie). Co chwilę któryś płacze, że ma niską emeryturę, a „motłoch” zamiast im współczuć, to się jeszcze śmieje.

Jednym z fajniejszych „tatarów” jest zarzut, że Nawrocki wychował się na osiedlu bloków i miał tam kontakty z innymi blokersami, z których część zeszła na złą drogę, więc lepiej zagłosować na „Bą Żura”, bo on jest arystokratą z bogatej dzielnicy. No, i co w związku z tym? Czy to jest jakaś monarchia i system kastowy? Ja też jestem z wielkiego blokowiska i nie czuję się z tego powodu gorszy. Nie miałem niestety bogatych przodków i matki w SB, żeby móc mieszkać w najdroższej rezydencji i studiować w USA. Spędzając w dzieciństwie całe dnie na boisku czy osiedlowej ławce też miałem kontakt z dużą liczbą rówieśników, która później różnie kończyła. Jaka jest w tym moja wina? Lata 90-te na osiedlu to była prawdziwa szkoła życia, która zmuszała do wypracowania w sobie pożytecznych instynktów i umiejętności (dzisiejsi rurkowcy nie daliby sobie wtedy rady) i Nawrocki poradził sobie w tych niesprzyjających warunkach wyśmienicie. Wyszedł na ludzi, grał w piłkę, uprawiał boks, skończył uniwersytet i politechnikę startując praktycznie od zera- marzy o tym każdy chłopaczyna z bloków, jak to śpiewał jeden stary raper. Co innego Trzaskowski- wychował się w złotej klatce, miał wszystko od dziecka podane na tacy, był uczniem wykładającego po francusku Geremka i dlatego to on powinien być prezydentem. Społeczeństwo 'osiedlowe’ raczej nie kupi tej retoryki, a wręcz przeciwnie. Sztab Trzaskowskiego pogardą dla ludzi z bloków nie zdobędzie ich sympatii, a to jest kilka milionów Polaków. Już wcześniej tym samym sposobem zrazili do siebie osoby ze wsi i małych miasteczek, nazywając ich ciemną, zatęchłą, zaściankową masą, która powinna grzecznie słuchać wybitnych autorytetów z TVN i GW. Prezydentem wcześniej był Lech Wałęsa, który skończył zawodówkę i nigdy nie potrafił się poprawnie wysłowić po polsku- jakoś ludziom to nie przeszkadzało, ale Nawrocki już ma przeszkadzać, bo wprawdzie jest wykształcony, ale z osiedla. Zresztą sztab Trzaskowskiego już chyba zrozumiał, że nie tędy droga, bo Onet ostatnio odwiedził jego (100-metrowe) mieszkanie w Warszawie i stworzył artykuł, pokazujący go jako „zwykłego mieszkańca”, któremu daleko do luksusów. Same bloki też nie są złe w 100%, bo patologia to tylko te starsze, gierkowskie budynki. Z kolei osiedla nowsze, deweloperskie, ogrodzone płotami (z mikrokawalerkami, bez parków, szkół, komunikacji miejskiej i dróg dojazdowych) typu Jagodno czy Miasteczko Wilanów to wielkomiejska i wykształcona „elyta”. Nawrocki jednak pochodzi ze starego osiedla, więc z automatu jest patolą.

Inną grupą, którą obrażono jest najbardziej żelazny elektorat PO, czyli osadzeni w aresztach i zakładach karnych. Do tej pory kandydaci PO zdobywali tam znacznie więcej głosów, niż ich średnia ogólnopolska (gdyby tylko takie osoby mogły w Polsce głosować, to od 20 lat PO miałaby w sejmie większość konstytucyjną). Teraz sztab Trzaskowskiego zagrał tym, że Nawrocki to „alfons”, „kibol” i „gangster”, więc lepiej głosować na grzecznego „Bą Żura”. Oczywiście związków Nawrockiego z „półświatkiem” pomimo bardzo szerokich działań, z wykorzystaniem służb państwowych (chyba nawet komuś zaoferowano „60-tkę”, byle tylko chlapnął cokolwiek przeciwko Nawrockiemu)- nie ustalono, są to poszlaki/pomówienia o jakości Piński/Piątek (typu, że Nawrocki 20 lat temu uczęszczał do klubu bokserskiego, w którym wśród kilkuset innych osób trenował jakiś przestępca), w które uwierzy co najwyżej betonowy elektorat 8 gwiazd. Jednocześnie osadzeni więźniowie mogą przez te sugestie zagłosować na Nawrockiego, a nie tak jak zawsze- na kandydata PO, a suma strat w tej grupie może sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy głosów w wyborach.

Przed wyborami w 2023 roku ukazał się wywiad niejakiego Paciorka ze Sławomirem Sierakowskim z 'Krytyki Politycznej’. Pan Sławek powiedział w nim, że: „każdy kto nie jest pierdolnięty- chce wygranej opozycji„. Połechtał w ten sposób ego wyborców Tuska, ale była też druga strona medalu: zraził wszystkich, którzy na Tuska nie zamierzali głosować, a także niezdecydowanych. Podobną „strategię” na początku kampanii realizował sztab Trzaskowskiego. Każdy, kto chodzi na siłownię, trenuje boks lub jest z bloków- jest z automatu pierdolnięty, więc głosujcie na „Bą Żura”. W ostatnich kilkunastu dniach zmienili taktykę i prezentują Trzaskowskiego jako aktywnego fizycznie, który skromnie mieszka, jest też narodowcem, katolikiem i chętnie pląsa przy muzyce Zenka Martyniuka. Jak tak dalej pójdzie- wkrótce przywali jakiemuś ochotnikowi w mordę.

Za Nawrockim krok w krok ganiają hordy prorządowych „dziennikarzy” (typu Arleta Zalewska z TVN czy Justyna Dobrosz-Oracz z TVP w likwidacji), których jedynym zadaniem jest zrobienie z niego wała i wyprowadzenie go z równowagi. Na jednej z konferencji prasowej (która miała być na temat CPK, przy czym nikt nie spytał o CPK) zadano mu pytanie co sądzi o… Traktacie Ottawskim. Nawrocki nie wiedział, co to jest, jak zresztą pewnie 99% Polaków, bo nie jest to „wiedza ogólna”, a pytanie to mogłoby być ostatnim, najtrudniejszym w teleturnieju „Milionerzy” (traktat ten, uchwalony w 1997 roku reguluje temat rozmieszczania min przeciwpiechotnych). Przekaz był taki, że Nawrocki to ignorant, bo nie wiedział, a nasz „Rafał Bą Żur” na pewno ma takie rzeczy w jednym palcu (pomijam już to, że taka pani Biejat nie umiała wymienić sąsiadów Polski na mapie). Czy ludzie kupili tą ustawkę? Raczej nie, bo sami nie wiedzą, co to jest Traktat Ottawski. Nawrocki przynajmniej rozmawia z wrogimi mu „dziennikarzami”, w przeciwieństwie do Trzaskowskiego, który otacza się tylko tymi zaprzyjaźnionymi (gdy na sali wśród armii klakierów znajdzie się jakimś cudem ktoś z Republiki to albo go od razu wywalają za drzwi, albo w najlepszym przypadku ignorują). Swoją drogą, Nawrocki mógłby strollować rywali z tym Traktatem Ottawskim, bo kilka dni temu dwa zagubione kolejowe wagony, wypełnione minami jeździły sobie po całej Polsce i odnalazły się gdzieś na bocznicy marketu meblowego. Nawrocki powinien spytać na Twitterze swojego głównego rywala, co w tej sytuacji sądzi o Traktacie Ottawskim, co byłoby niezłym prztyczkiem w nos.

Najnowsza „afera”, która opanowała nagłówki prorządowych mediów to XVII pielgrzymka kibiców na Jasną Górę. Oczywiście kompletnie przemilczano fakt, że kibice zwaśnionych klubów w emblematach swoich drużyn siedzieli obok siebie i serdecznie się pozdrawiali, bo to byłoby niemedialne i sprzeczne z dotychczasowym przekazem (wszak kibole to tylko by się bili, oczywiście jedząc wcześniej 7-8 tatarów w celu wyzwolenia większej agresji). Zamiast tego eksponowano fakt, że pojawił się tam okrzyk: „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę„, co według sympatyków i członków rządu jest skandalem i profanacją Jasnej Góry. W artykułach 'wolnych mediów’ na ten temat przedstawiane jest to tak, jakby rzecz działa się podczas mszy w głównej hali świątyni, a Nawrocki to hasło intonował i śpiewał. Prawda jest taka, że było to po nabożeństwie, w jakiejś bocznej salce, a Nawrocki tej przyśpiewki nie śpiewał (te fakty jednak ukryto). Lewactwo w swym oburzeniu na „profanację Jasnej Góry” nagle stało się świętsze od Papieża, zręcznie zapominając, co sami robili wcześniej (śpiewy „j***ć PiS”, „wy****dalać”, smarowanie 'piorunów’ na elewacjach kościołów, ataki na księży, czy świeżo umorzone przerywanie mszy przez posłankę Schuering-Wielgus). Hasło „j***ć PiS” uznane zostało przez polityków rządowych za nie-hejt, lecz „dorobek kulturowy”. Według mnie na miano „dorobku kulturowego” bardziej zasługuje hasło „raz sierpem…”, bo sięga ono czasów opozycji anty-PRLowskiej.

Antykampania wobec Nawrockiego jest pełna sprzeczności i można odnieść wrażenie, że nikt nad tym nie panuje, przez co często „chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle”. Prawdopodobnie wydawało im się, że nie mają z kim przegrać, a gdy doszło do nich, że jednak jest taka możliwość- zaczęła się panika i nerwowe ruchy. Jeszcze mniej koordynacji jest u „przyjaciół Tuska”, którzy nie są bezpośrednio na jego pasku. Nieraz, jak widzę różne gafy u KODziarskich celebrytów (o których zdanie mam wiadomo jakie) myślę sobie, że teraz to już tak się ośmieszyli, że gorzej być już nie może. Po czym na scenę cali na biało wchodzi dwóch Tomaszów i mówią: „potrzymaj nam piwo”.

Najpierw, po świętach Tomasz Lis zapowiedział ekskluzywny wywiad, który rzekomo przeprowadził z Karolem Nawrockim. No i owszem, wywiad się ukazał, ale… bez Nawrockiego, a Lis rozmawiał w nim sam ze sobą (udawał Nawrockiego i chyba liczył na to, że nikt się nie zorientuje, pomimo braku charakteryzacji). Ta publicystyczna perła znajduje się TUTAJ. Według mnie ośrodek w Choroszczy powinien w odpowiedzi na ten film przysłać ekipę i dwa kaftany: jeden dla Lisa, a drugi dla jego rozmówcy. Jeszcze więcej śmiechu przysporzył mi guru 8-gwiazdkowców, dziennikarz śledczy, wybitny specjalista od agentury, kontrwywiadu i rozpracowywania zakonspirowanych międzynarodowych siatek szpiegowskich, posiadający licznych informatorów i kontakty operacyjne- Tomasz Piątek. Wrzucił on takiego tweeta:

Żeby była jasność, bo Piątek (specjalnie, lub nie- nie wiem, choć się domyślam) tak to pokrętnie napisał, iż można odebrać, że Hilton to firma rosyjska, a Nawrocki lub jego siostra reklamuje restaurację po rosyjsku. Zatem wyjaśniam- Hilton to firma amerykańska, prowadząca hotele na całym świecie, również w Rosji i m.in. w Gdańsku, gdzie w restauracji hotelowej na stanowisku cukiernika pracuje siostra Nawrockiego. Na stronie internetowej sieci Hilton (dostępnej w kilku wersjach językowych, także rosyjskiej) są opisy wszystkich poszczególnych hoteli i obiektów towarzyszących, w tym hotelowych restauracji (również tej w Gdańsku). Zatem siostra Nawrockiego pracuje w restauracji amerykańskiego hotelu w Gdańsku (nie jako dyrektor, ani nawet szef kuchni, tylko cukiernik w restauracji), który ma oddziały w Rosji i na stronie internetowej ma rosyjską wersję językową. Afera roku! Żeby było śmieszniej, sam Piątek spotkał się ze swoimi fanami w Hiltonie, co zresztą oflagował mu Twitter.  TUTAJ jest lista uniwersytetu Yale, składająca się z zachodnich firm, które nadal działają w Rosji, są na niej m.in. Auchan, Benetton, Diesel czy linie lotnicze Emirates i Etihad (główni sponsorzy na koszulkach piłkarzy Realu Madryt, Arsenalu, AC Milan czy Manchesteru City). Pomijam już to, że Nawrocki za to, że jako prezes IPN nakazał wyburzyć mnóstwo sowieckich pomników jest ścigany listem gończym przez Putina- faktycznie agent roku, bo jego siostra robi drożdżówki w Hiltonie. „Śledztwo” Tomasza Piątka zainspirowało mnie do zbadania „ośmiornicy powiązań„, którą wrzuciłem tu 2 tygodnie temu.

Gdy kolejni celebryci się uaktywnią ze swoimi poglądami politycznymi (co jest kwestią czasu)- takich historii będzie znacznie więcej. Jak stwierdził Marcin Palade- kampania Trzaskowskiego to 3xK (Komorowski, Kidawa, Kamala).

Naprawdę chciałbym napisać coś więcej o samym Nawrockim, ale jest to człowiek-tajemnica, który dla własnego dobra nie musi w ogóle się odzywać, bo i tak nikt (może poza mediami Sakiewicza i Karnowskich) nie będzie go słuchał (chyba, że palnie coś głupiego, to wtedy usłyszy o tym każdy). Dlatego Nawrocki i Trzaskowski surfują niejako na tej samej fali, wytworzonej przez mainstream.

Nawrocki jest obecnie murowanym kandydatem do przejścia do drugiej tury (ja na niego wtedy zagłosuję, a raczej przeciwko Trzaskowskiemu). Pisząc kilka dni temu tekst o Trzaskowskim były pewne szanse, że w drugiej turze zamelduje się Sławomir Mentzen, ale teraz nie ma na to już żadnych szans. Niniejszy tekst miał być o Nawrockim i Mentzenie (czyli dwóch ostatnich kandydatach, których nie opisałem w momencie pisania poprzedniego tekstu), ale w międzyczasie swój start zapowiedziało kilku kolejnych (przede wszystkim Braun i Stanowski, którzy odbiorą głosów Mentzenowi, plus dziwolągi typu Senyszyn czy Tanajno) więc znów musze go podzielić na dwa, bo wypada napisać też coś o nich. Zatem wkrótce (już naprawdę) ostatni tekst o kandydatach wyborczych.

RacimiR, 23.01.2025

PS: Dzięx dla Tomka.

44 thoughts on “(Anty)Kampania Nawrockiego”

  1. No dobra, Trzaskowski ma te 180 cm, stalem kiedyś obok. Ma też biodra szersze od Beyonce. Nawrocki powinien trochę wybielić zęby- no niestesty, taki mamy klimat. Wreszcie ludzie z blokowisk (część z nich, ta zakompleksiona) którzy dzięki antypis doznali w internecie awansu społecznego (tak, jak rodzice mojego kolegi, który beka ćwiare, a jego ojciec, obecny 'intelektualista’ odjebał recydywę). Oni nigdy z tego nie zrezygnują.

    od RacimiR: Twardy elektorat rządzi się swoimi prawami, ale ci niezdecydowani z bloków raczej nie będą zadowoleni z tego, że głównym zarzutem wobec Nawrockiego jest osiedlowa przeszłość.

  2. Fama głosi że te miny co krążyły wagonami PKP po Polsce i ostatecznie znalazły się w Ikea to były one na stoisku agd jako adkurzacz rumba dla teściowej, przycisk aktywacyjny był na górze urządzenia.

    Info z ostatniej chwili ze strefa gazy, sprawy idą tam mocno do przodu.
    Hamas ogłosił że nie będą już tam zrzucac tęczowych osób LPGt+
    z wysokich budynków, po prostu 'nie mamy tam wysokich budynkow’
    stwierdził rzecznik Hamasu.

  3. Po tym co stanoski odpierdolił z matką kurką jestem pewien że nie przekaże głosów nawrockiemu a nawet karze głosować na trzaskoski.

  4. Blackpill Polska

    Ta kampania przypomina kampanie z 2015 ,Bronek vs Duda. Rzekomo Bronek miał 70% ,trzaskowi szybciej ubywa poparcia czym Bronkowi nawet peowcy nie chcą na niego głosować. Trzasku może więc przegrać co do Nawrockiego to on nie musi nic robić. Ciekawy jest Stanowski on realnie może być na trzecim miejscu ,bo mocne wsparcie medialne wszak ma on telewizję z ogromnymi zasięgami i jest rozpoznawalny . Mentzen to bańka internetowa tak samo Braun.

  5. A co sądzisz o szarży Brauna? Uratuje Konfederacje przed utratą idei?

    od RacimiR: Przecież Braun nie jest już w Konfederacji, więc raczej będzie odwrotnie- będzie skubał elektorat Konfederacji, a sama Konfederacja będzie skubać elektorat PiSu i Trzeciej Nogi.

  6. > Dla mnie osobiście wzrost nie ma większego znaczenia, ale dla wielu Polaków już tak, co potwierdzają liczne badania opinii społecznej.

    Właśnie. Gdyby nie to, Lech Kaczyński nigdy by nie został prezydentem.

    od RacimiR: Gdyby spytać KODziarzy o 3 największe wady ich największego demona, Kaczyńskiego to w 90% przypadków powiedzieliby, że jest niski.

    1. Bo nic konkretnego na niego nie mają. Gdyby był wysoki, to by gadali, że „źle mu z oczu patrzy” albo inne bzdury.

      Ale to nie znaczy, że ludzie głosują na wyższych kandydatów. W USA rzeczywiście statystycznie częściej wygrywa wyższy kandydat, ale na Polskę to się jakoś nie przekłada.

      od RacimiR: U nas same maluchy startują, więc nie ma wyboru 😉 Nawrocki to chyba najwyższy z wszystkich dotychczasowych poważnych kandydatów po 1989 roku. Były robione w Polsce różne badania, gdzie pytano ludzi co dla nich jest ważne u prezydenta i sporo ludzi (około połowy, przy czym można było zaznaczyć więcej cech) odpowiedziało, że wzrost.
      Nieprzypadkowo Trzaskowski często nosi wielkie buciory na koturnach.

      1. Olechowski miał prawie dwa metry, a od Kaczyńskiego wielu było wyższych, w tym Tusk. A pytanie wyborców, co cenią w kandydatach ma taki sam sens, jak pytanie dziewczyn, co cenią u mężczyzn. Inaczej mówią, a inaczej wybierają.

  7. > „Elita” na ten widok szydzi, że to mięśniak, koks, więc na pewno głupek, który nadaje się co najwyżej do łopaty albo noszenia mebli. Nie to, co Trzaskowski z książką filozoficzną po francusku.
    Kto wie, może tą drogą uda się przejąć chociaż część elektoratu z ośrodków penitencjarnych?

    od RacimiR: No pewnie, że tak. Alfons, kibol, rozbójnik, mięśniak, bokser vs pławiący się w luksusach, oderwany od życia Bą Żur.

  8. Zieliński kolega popisu

    Ja w drugiej turze siedzę w domu bo nienawidzę jednych i drugich.
    W Polsce jest wielu wyznawców mniejszego zła którzy zagłosują za Nawrockim tylko czym on się różni od Trzaskowskiego bo nie wiem.
    PiS rządziło fatalnie PO rządzi fatalnie więc co mnie obchodzi którzy kto będzie prezydentem

    od RacimiR: Jest bardziej patriotyczny, mniej lewacki i jego wybór uniemożliwi „domknięcie układu” przez Tuska.
    Wg mnie PiS rządziło fatalnie, a PO rządzi arcyfatalnie (większy deficyt, zahamowanie dużych inwestycji, tęczowe manewry). Pierwsza kadencja PiSu była całkiem dobra dla Polski, potem przyszedł Covid, Ukraina i nie podołali.

  9. Ostatnio na Nawrockiego wszystkie 'niezalezne’ media trąbia że bezprawnie korzystał z jakiegoś apartamentu (przez 10 dni) podczas covidu, który mu się nie należał, a miał 5km autem z mieszkania do miejsca pracy. Noi wielka aferę ukrecili z tego!
    To trochę brzmi jak żart, zwłaszcza że posłowie PO maja po kilka mieszkań w stolicy, i jeszcze pobierają 4tys dodatku poselskiego za… mieszkanie, bodajże Myrcha tak doił dodatki.

    Co do ludzi mieszkajacy na wsi vs w mieście w blokach wg. mnie już nie ma żadnej różnicy, odnośnie posiadanego majątku, stylu bycia, wykształcenia (może przy 60+ te różnice widać, a przy młodych to różnic właściwie brak). Nawet ludzie na wsi są bardziej majetni sądząc po ilości aut na podwórku czy odnowionych domach.
    Powiem wiecej bo w takim moim biednym powiecie (1h jazdy od Krakowa) na mojej ulicy wybudowało się kilka nowych domów, baaa rezydencji z kostka ogrodzeniem ogrodami, skąd wzięli te kilka mln na budowę pojęcia nie mam.
    I co najgorsze mieszkańcy tej polski powiatowej coraz bardziej byli skłonni w kierunku popsl aniżeli wcześniej PiS, co w ostateczności dało wynik w parlamentarnych.

    Ale do czego zmierzam. Mam dziwne uczucie niepokoju że jednak czask te wybory
    wygra ze znaczna różnica, tak powiedzmy 55/45 % w drugiej turze. Wprawdzie do wyborów 4 miechy gdzie się jeszcze wszystko może zdarzyć ale ja myślę realnie jak to wszystko teraz wygląda a za czasów przed 2015.
    Porównanie czaska do otepiałego bronka gajowego i wogole sytuacji z 2015 z sondazami ówtedy nie ma teraz zastosowania wogole. Czask a Gajowy to inna liga, ekstraklasa vs druga liga. Wtedy po 2 kadencjach PO Polacy byli splukani z hajcu, ogólnie wkurwieni na platfusow (nic tak nie wpływa na poglądy polityczne jak pusty burczacy bandziur).
    Teraz mamy odwrotnie, czask przecież o włos przegrał z dudą, już zapomnieli?
    Finansowo Polacy nadal mają ok, to że gospodarka słabnie poczują dopiero w III kwartale, zwłaszcza że socjal 800+ nadal jest, więc po wyborach.
    I czask ma to czego brakuje nawrotowi tzn. 'fajnizm’, europejskosc, swiatowosc, języki obce, gadanie, i standardowo idealny idol dla młodych wykształconych i ludzi z wielkich miast. Gość jest tip top, igła, bolid f1.
    Ludzie się na to nabierają, działa tzn. efekt autorytetu przez to medialne trabienie tylko o nim.
    Każdy jest zajęty swoją pracą, pogonią za pieniądzem, nie ma czasu na weryfikację dokonań obietnic polityków. Niczym stado baranów ludzie łykają niestety tą medialną propagandę.
    Zresztą ktokolwiek jest u nas figurantem jako prezydent, premier, ministrowie, to i tak rządzą ci sami starozakonni co w jewusej. Nasze lokalne dwie mafie po pis i tak płacą haracz swoim mocodawcom mafi banksterskiej z ny city.
    A wybory to taki teatrzyk, reality show dla gojow.

    1. Właśnie te 500 a potem 800 plus w dużym stopniu zabiło pis wychodowali nim swoich największych wrogów czyli młode kurwy, zamiast 500 plus powinno być 500 rózg, choć z drugiej strony bicie też nic nie gwarantuje, stary ponoć napierdałał tuska z piąchy, i nie pomogło. A co d wielkich miast oczekuje niusów typu zdechło 100 kurew z parchawy w incydencie.

    1. klioes vel pislamista

      O wynikach wyborów prezydenckich w Polsce zadecyduje decyzja Trumpa. W razie potrzeby CIA znowu zorganizuje spisek kelneròw, albo awarię Czajki…
      Odnoszę jednak wrażenie, że Amerykanie nie będą musieli się starać. Czajkowski sam się zwala.

      1. O ile Trump nadal traktuje Polskę strategicznie, w co wątpię, widząc, że pomału wygasza wojnę na Ukrainie, a interesuje się zupełnie innymi częściami świata.

    2. Obóz zbudowany przez polskich nazistów. Za te słowa każdy Polak może tej pani napluć w twarz, a kobiety dać z liścia.

      1. Jedyne co nas ratuje to że coraz więcej młodych osób w USA uważa że obozy zagłady to mit. W europie idzie to wolniej ale też z roku na rok więcej. Dlatego Trump wygrał wybory bo straszenie faszyzmem nie daje nic, bo coraz więcej neofaszyzm uważa za normalny pogląd.

        1. Co się stanie za 20 lat?

          Skąd wiesz, że w USA coraz więcej młodych ludzi twierdzi, iż obozy zagłady to mit? Skąd wiesz, że w Europie też z roku na roku przybywa ludzi uważających obozy zagłady za mit?

  10. Sprawdź swój rachunek za prąd, 4 osobowa rodzina, mieszkanie, 570 PLN za dwa miechy, wkurw jest już tuż tuż, do tego podwyżka za śmieci, wodę/ścieki, drożyzna w sklepach………….

    1. Ludzie są zadowoleni co doskonale widać po sondażach. Większość dałaby się pokroić za eurokomunizm. Gdyby tak nie było, to już w pierwszej turze wygrałby Braun, który mówi o likwidacji socjalizmu i wprowadzeniu podymnego – a on ma ze trzy procent poparcia. Polakom pasuje oddawać rządowi 75% wypracowanych pieniędzy, byle mieć „za darmo” szkołę, dwuletnie kolejki do nieskutecznych lekarzy i 800+. Kościół już jest zajechany, więc nie rzuca ekskomuniki na POPiS z przystawkami mimo, że za komunizm grozi ekskomunika.

      1. Niestety to prawda, aż przykro się i smutno człowiekowi robi.Dalismy się rozegrać jak dzieci, trzymam kciuki za Brauna i niech Bóg ma nas,w opiece

  11. Nie idę głosować w drugiej turze, bo jak patrzę co wyprawiali poprzedni patriotyczni prezydenci PiS-u, to boję się, że za zagłosowanie na kolejnego takiego patriotę, pójdę po śmierci prosto do piekła.

    1. Zaniedbaniem też można grzeszyć. Jeżeli zaniedbasz szansę uniemożliwienia rządzenia Dupiarzowi (który wiadomo, że będzie czynił zło), to masz grzech.

    2. klioes vel pislamista

      „Kto nie jest że Mną, jest przeciwko Mnie. Kto nie jest przeciwko wam, jest z wami.”
      I najważniejszy cytat ( z pamięci): „Kto się przyznaje do Mnie, ten nie od razu zwròci się przeciwko wam.”
      Na podstawie tych ewangelicznych rad Jezusa, należy jednak w 2-ej turze poprzeć Nawrockiego przeciwko Czajkoskiemu ( oczywiście poprzeć że wstrętem!)

      1. Jak już o piekłach mowa trafi tam klecha z podkarpacia która zbierała dla owsika i oznaczyła się logiem Platformy, w ten sposób uznał że owsik jest dla niego mesjaszem, bo owsik to mesjasz dla ateistów i antyteistów swoim sprzętem czyni cuda a w 2003 zniszczył stoisko obok swojej świątynia Woodstock bo nie chcieli płacić 4 tys zł i postawili na ulicy obok, brakuje mu tylko jednego ale wątpie żeby dał się choć raz uderzyć flagrumem etc.

  12. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2025-02-05/trump-spotkal-sie-z-netanjahu-usa-przejma-kontrole-nad-strefa-gazy/
    To jedna z wad Trumpa czyli syjonizm. Trump chce wypędzić Palestyńczyków ze Strefy Gazy (choć Egipt i Jordania nie chcą ich przyjąć do siebie ale obawiam się że wkrótce mogą zmięknąć) a sama Gaza ma być wyburzona całkowicie i odbudowana przez Amerykanów. Mało tego kontrolę nad Gazą miałyby przejąć Stany Zjednoczone długoterminowo i nie wykluczył w tym celu wysłania sił USA.

    1. Plemię samo wybrane zainwestowało sporo w trampka i
      teraz oczekuje zwrotu z inwestycji na kilka tys procent,
      jego córka przeszła na judaizm, zięć żymianin więc wnuki
      też będą żymianami, i oczywiście majątku musiał się dorobic
      na współpracy ze starozakonnymi, więc skąd to zdziwienie że filosemita?

      Judaizm w skrócie: nieżyd (goj, akum) to nie człowiek tylko zwierzę,
      czyli można go zabić, oszukać, zabrać ziemię i majątek bez żadnej kary
      czy konsekwencji. Dlatego trampek zabiera grenladie, kanał panamski
      by przejąć szlak handlowy, metale ziem zadkich od upadlincow,
      strefa gazy (jak już tu pisałem wielokrotnie) przejdzie pod ischael, a
      bombardowanie palestyńczyków to taka forma rozrywki by ich wypedzic.
      Ostatnio zaakceptował bezkarne przekupywanie przedstawicieli innych
      krajów byleby chronić interesy jewuesej i robić nowe, czyli znani nam
      sztadlani. A teraz wyobraźcie sobie jakby Putin czy Xi takie rzeczy robił,
      a nawet nasz Duduś, jaki byłby żymianski rajwach.

      Dla niepoznaki podpisał ograniczanie finansowania wszelakich
      organizacji lewackich oraz usuwanie nielegalnych imigrantów,
      jednakże na kolejną kadencję gdzie wygra demokrata
      finansowanie wznowia, emigrację też, ale nowe tereny zdobyczne
      zostaną już na stałe, jako składnik majątku żymian.

      Jego polityka zagraniczna to widzę minimalizowanie strat i umowy
      na których jewuesej nic nie straci, pierwsza ofiarą jest upadlina
      gdzie teraz jej sytuacja jest gorsza niż przed wojną, straty 20 % terytorium,
      ludność z 50mln w latach 90tych do 19mln teraz, kraj w ruinie, i o nato
      moze zapomnieć, na domiar złego UE będzie finansowała (m. in Polska)
      odbudowę po wojnie. Putin triumfuje, a szwaby już przebieraja nogami
      bo gaz i ropa znowu popłynie. Handel państwami jak w jałcie przez wojne
      i fakty dokonane. Xi jak to widzi to też przebiera nogami po tajwan.
      Wojna celna z Kanada Meksyk i Chiny to strzał w stopę, w zasadzie co
      usa produkuje poza bronią, propaganda i pustym dolarem?

      My musimy patrzeć na to z polskiej perspektywy, nie tylko niekorzystnej
      dla nas ustawy 447, ale jestem pewien że jak nas kacapia napadnie i zajmie
      pół Polski na wschód od Wisły (gdzie platfusy zlikwidowaly jednostki wojskowe)
      to jewuesej i jeweuropa odda nas kacapii bez migniecia okiem byleby
      mieć spokój, pomimo że jesteśmy w NATO nikt nas nie obroni, widać zresztą
      jak NATO tylko ociagalo się, szczekalo na Putina, a broń o kosmicznej
      wartości 500mld $ przekazały ukrom tylko USA.

      Nawet nie wiem czy dla nas Polaków nie byłoby lepiej gdyby rządziła kidawa haris,
      wojna na upadlinie by trwała nadal, szwaby odcięte od węglowodorów, byloby
      jak za bajdusia. Noi nie taka zawzieta filosemitka jak trampek.

      1. W temacie upadliny zadziwiająco ludzkim głosem mówi towarzysz Miller, ciekawe co się za tym kryje.

        od RacimiR: Życie jest przewrotne, jeszcze kilkanaście lat temu Miller był stalinowcem, a Giertych „faszystą”, dzisiaj role się odwróciły.

      2. Dzisiejsze podejście do moskowi jest spowodowane tym że ameryka skupiając się na zimnej wojnie i ruskich straciła wewnętrznie kraj i stała się ściekiem politycznej poprawności, i w mniemaniu tamtych konserwatystów nie chcą popełniać błędów Reagana, a ukraina jest dla nich symbolem woke.takim samym jak pedalska flaga czy black Crime matters, nawet strona woke or Worth o filmikach, flagę Ukrainy zaliczała jako propagandę woke. Coraz więcej konserwatystów w USA uważa też że udział w 2 wojnie był takim samym błędem bo przez to dzisiaj jest straszenie faszyzmem.

  13. Z trumpem jest problem że łączy go wbrew pozoru dużo z rudym a mianowicie imię, nazwisko na tą samą literę, kolor włosu, nieciekawe korzenie częściowo niemieckie i żydofilia, mogą się dogadać lepiej niż z pis w sprawie 447.

  14. Trump nie pomoże pis to już pewne, ambasadorem z jego nadania został syjonista klon ambasadora izraela.

  15. Od zeszłego roku na stronach typu allegro przez rząd nie można sprzedać więcej niż 30 rzeczy bob wyślą na ciebie kurwy z urzędu skarbowego, nie dotyczy to oczywiście aukcji wośp,taki Brzoska wspierający Tuska, który ograniczył mu biznes wysyłkowy nie muszę mówić na kogo wychodzi. Co ciekawe aukcje Owsiaka są wysyłane przez pocztę polińską a nie przez InPost lewaka Brzoski.

  16. Tymczasem Mentzen przegrał pierwszy proces wyborczy z niejakim Ćwokiem, który zarzucił mu unikanie płacenia podatków. Widocznie taki przyszedł rozkaz z samej góry, od samego Bodnara, a być może nawet od Tuska – strącić Mentzena z podium, na rzecz Hołowni.

    od RacimiR: I tak będzie trzeci, nawet gdy podjada go Braun, Stanowski i Jakubiak. Hołownia jest skończony, nawet KODziarze na niego złorzeczą, a wkrótce rotacja marszałkowska. Trzecia noga nie wchodzi do sejmu według ostatnich sondaży.

  17. Na ogół nie interesują mnie już żydołudzkie filmidła i nasze polińskie też, ale wnerwili mnie nową adaptacją Odyseji jednego z moich ulubionych mitów greckich. Ten film ma chyba najbardziej odrażającą obsadę jaką tylko można zrobić. Kręci męczybuła Nolan co kręcił szmatmany a rok temu hagiografię tak odrażającej postaci jak openheimer. W obsadzie
    -POJebka Charlize Theron
    -transpłciowe coś co kiedyś było kobietą
    -ciota że zmierzchu i szmatmana
    -ciota co grała spider geja
    -ciota co grała panishera w rzytflixie
    -lewacki latynoski POmyleniec
    – wiecznie młoda przychlaśnieta lalusiowata ciota matt damon
    Do tego oczywiście 2 Kaffirki
    Brakuje tylko POmylonego Robercik de biło.

  18. Jest coraz więcej rozmów między Rosją a USA w sprawie zakończenia/ zamrożenia wojny na Ukrainie. I w sumie dzieje się to co przewidywałem tzn. prawdopodobnie skończy tym że zawieszenie broni będzie mniej więcej na obecnej linii frontu (może z niewielkimi zmianami typu że Ukraińcy wycofają się z obwodu kurskiego a Rosja jakieś niewielkie skrawki odda np. w obwodzie charkowskim). Ktoś powie że to de facto pozwolenie na pyrrusowe zwycięstwo Rosji czyli Rosja to co zdobyła to już jej, Putin wychodzi z twarzą itp. No tak tylko że Ukraińcy nie są w stanie odbić tych terenów militarnie, przykre to ale to fakt i nikt za nich tego nie zrobi, i tak Ukraińcy nie stracą dużo a biorąc pod uwagę potencjał Rosji i Ukrainy to i tak Rosja została ośmieszona; a ta utrata terytorium które Rosja zdobyła to i tak by się to wydarzyło nawet gdyby Demokraci rządzili w USA tylko trochę później a Trump chce po prostu przyspieszyć ten proces (jako ciekawostkę podam że w wojnie zimowej Finlandia straciła 10% swojego terytorium ale nie tylko to co Sowieci zdobyli ale w ramach porozumienia pokojowego oddali trochę więcej co potwierdzono po II wojnie światowej, ówczesny prezydent Finlandii Mannerhaim jest dzisiaj uznawany tam za bohatera narodowego, gdyż był nie tylko świetnym dowódcą ale i świetnym politykiem, nikt nie robi mu wyrzutów że zgodził się na utratę terytorium; zresztą Ukraina odda tylko to co nie kontroluje czyli połączenie scenariusza fińskiego i koreańskiego a więc trochę lepszy scenariusz dla Ukrainy, oczywiście jest to nadal bolesne ale mogą chodzić dumni z podniesioną głową, nawet jeśli nazwać to ukraińską Jałtą to i tak jest to w mniejszej skali i mniejsza krzywda niż dla nas po 1945).
    No i Trump otwarcie mówi że chce pieniędzy od Ukrainy za tą całą pomoc; nie dosłownie w gotówce ale po prostu Amerykanie chcą kontrolować złoża metali ziem rzadkich które będą wydobywać (ponoć nawet 50% tych złóż będzie należeć się Amerykanom), czyli Trump robi deal dla swojego kraju, nie można mieć o to do niego pretensji.
    Pewnie też zostaną wysłane wojska niektórych krajów europejskich (oby nie Polska choć raczej nie mam złudzeń że Tusk się na to zgodzi) na Ukrainę w celu zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainy po wojnie; czyli największe zyski będą dla USA, a Europa zostanie z kosztami bo nic nie uzyska a wręcz koszt europejskiego kontyngentu wojskowego to kolejne koszty, nawet nie wiadomo czy będzie miejsce przy stole negocjacyjnych dla UE no ale mnie to nie dziwi, dawno już jest degrengolada na Starym Kontynencie.
    Podsumowując choć walki jeszcze trwają to już dzielone są łupy, już widać zalążki powojennej rzeczywistości.

  19. O filmach skoro, to wiadome co syjonwood od zawsze robi.
    G#wn@ w większości i kolejny 4096 film o kolo-hauście.
    No naprawdę nie chciałem oglądać kolejnego filmu o tym.

    Film 'strefa interesow’ zatytułowany nie oglądał bym, jednakze
    pod jego wpływem żymianie z jewuesej kupili wille Rudolfa Hosa
    (komendant obozu, jego twórca wraz z rozbudowanym zapleczem
    usługowym z darmową siła robocza więźniów) więc a co tam, se oglądne.

    W skrocie: jest to najbardziej rodzinny film ever (sitcomy pełna chata,
    rosanne, alf, przyjaciele mogą się przy nim schować, tym bardziej nasz
    klan, na wspólnej, czy rodzinka.pl).
    Komendant obozu szwab z ss Rudi przedstawiony jest tam jako najlepszy,
    najtroskliwszy, rodzic świata. Czytam dzieciom bajki na dobranoc, pływa
    z nimi kajakiem, jeździ konno, urządza przyjęcia, podejmuje teściowa z
    szacunkiem, ogólnie dba o rodzinę, wzorowy tatuś.
    Jego żona też ogarnia wzorowo wychowanie czwórki dzieci, ze spora pomoca
    służących polek. Od męża z 'kanady’ dostaje futro, szminke, a służące polki
    jakieś inne szmaty. Rodzinna idylla, życie sielskie anielskie.
    Swoją drogą ta willa to super wystrój miała, taki przedwojenny.
    A gdybym spotkał kobietę co by mi przyrzekla czwórkę dzieci i wzorowe
    ich wychowanie jak w filmie to biorę w ciemno 😉 jednak wtedy kobiety
    były bardziej rodzinne niż teraz.
    No ale skoro komendant obozu to reżyserzy musieli co nieco upchnac o obozie,
    więc to minimalnie zrobili, więc widać dyskretnie dymek z komina, odgłosy krzykow
    i wystrzalow, wrzaski z oddali, ale tu kamera daje ujęcia kwiatków róż czy jakisch
    innych więc widz nie niepokoi się. Aha i wisienka na torcie: Rudi wystosowuje apel
    do oficerów ss by nie rwali bzu wokół obozu pod groźba kary bo niszczą gałęzie!
    Czasem też jacys ludzie opowiadają o nowym ulepszonym piecu, jakieś spotkanie
    ss o kwestii węgierskiej (jakas ewakuacja czy coś w ten deseń) w stylu spotkanie
    zarządu w korpo, noi jedno krótkie ujęcie jak Rudi w mundurze jest, w tle dym i
    jakiś wrzask.
    Ogólnie niemcy w filmie przedstawieni są jako super rodzinni, zorganizowani,
    górujacy kulturowo nad wszystkimi innymi.

    I pozostaje pytanie zasadnicze, po co syjonwood robi filmy pokazujace
    'ludzkie’ empatyczne oblicze niemców? To jacyś byli podczas II wojny?
    Ach już wiem, bo to przecież niemcy byli największą ofiarą wojny
    (serial nasze matki nasi ojcowie) tych okropnych bezwzględnych nazistów!
    A kto był tymi nazistami z marsa, skąd oni się wzieli? Podpowiedz mała
    czyje były te nazistowskie obozy? Jaka jest teraz żymianska narracja?
    No w jakim kraju te obozy są? I wszystko już wiemy. I płacić polaczki 447
    haracz i to żwawo bo procenty lecą.

  20. Modlę się o to by jakimś cudem jednak Mentzen wszedł do tej drugiej tury bo gdyby do tego doszło to myślę, że jest pewniakiem. W takim przypadku wszyscy wyborcy Nawrockiego, Brauna, Jakubiaka pójdą zagłosować na Sławomira. To pokaźny kapitał głosów. Sam miałem głosować na Brauna bo jest mi po prostu najbliższy poglądami i najbardziej mnie przekonuje, ale jednak chyba oddam głos na Mentzena, którego uważam za niezłego kandydata (choć mniej go cenię od GB). Dlaczego głosuje nieco wbrew sobie? Bo Mentzen MUSI przejść do drugiej tury. Jest na fali wznoszącej, a Grzegorz Braun? Z bólem serca muszę przyznać, że raczej wynik będzie poniżej oczekiwań, niestety. Nawrocki jest kompletnie mdły i nawet niektórych pisowców nie przekonuje, a na wiecach Mentzena – co pocieszające – coraz więcej ludzi starszych i w średnim wieku, nie tylko młodzieży. Jest szansa👍🏻Pozdrawiam RacimiRze.

    od RacimiR: Ja też tak uważam, choć w przypadku zwycięstwa Mentzena pewnie zastosowany zostanie scenariusz rumuński.

Skomentuj Brexitbrexit Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top