19 maja bieżącego roku zapadły wyroki wobec 19 osób, którzy protestowali na „wykładzie” majora Baumana we Wrocławiu. Wyroki zostały wydane przez sędziego Pawła Chodkowskiego, były to kary aresztu oraz grzywny.
Major Bauman to stalinowski aparatczyk, który w latach 50-tych należał do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli organizacji pod zwierzchnictwem Stalina. Był również (wg wikipedii) szefem Oddziału Propagandy i Agitacji. Teoretycznie powinien zostać za swą działalność ukarany, ale w praktyce jest dokładnie odwrotnie- jeździ sobie w najlepsze po Uniwersytetach i otwarcie promuje komunizm, cynicznie szydząc ze swoich ofiar.
W najnowszych czasach środowiska związane z radykalną lewicą (np. Gazeta Wyborcza, Krytyka Polityczna) próbują z Baumana zrobić wzór do naśladowania dla nowego pokolenia Polaków. Próbują oni wmówić społeczeństwu, że Bauman to bardzo ceniony i sławny za granicą pisarz i filozof, co jest bzdurą- nikt na zachodzie go nie zna, prócz garstki podobnych mu komunistów, tworzących kółeczko wzajemnej adoracji (tak samo zresztą jest z niejakim Bartoszewskim, obaj panowie nawet są podobni z wyglądu, życiorysów i poglądów).
To, że Gazeta Wyborcza broni Baumana jest normalne i logiczne- skrajna lewica zawsze promowała i będzie promować komunistycznych siepaczy. Sytuacje takie są niegroźne dla społeczeństwa, póki kończy się na publikacjach w lewackich mediach czy happeningach na narkotykowych squatach.
Niestety, po raz kolejny okazało się, że dzięki „Układowi Magdalenkowemu” lewicowi radykałowie mają wpływ na polskie „zawisłe” sądownictwo. Mógł maczać w tym palce również prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, gdyż udowodnił on już wcześniej, że ma w rękach policję i antyterrorystów (którym wydaje rozkazy według własnego widzimisię), więc może mieć również w rękach wrocławskie sądy i prokuraturę.
W Polsce występuje dosyć długa i bogata „tradycja” przerywania czy zagłuszania wykładów na uczelniach wyższych. Nie popieram tego zjawiska, ale faktem jest, że już w czasach PRL zdarzały się przeróżne incydenty na salach wykładowych.
Niewiele później po przerwaniu wykładu Baumana, na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu środowiska „antyfaszystów” zakłóciły wykład krytykujący ideologię gender, co możemy zobaczyć TUTAJ. Jedna osoba (prawdopodobnie transwestyta) nawet biegała po ławkach w buciorach (we Wrocławiu u Baumana skończyło się wyłącznie na wykrzykiwaniu haseł słownych), więc dodatkowo doszło do uszkodzenia mienia. Sytuacje niby bliźniacze, ale tylko w jednym przypadku zakończyło się surowymi wyrokami sądowymi, a w drugim przypadku hemafrodyta protestujący został na następny dzień wypuszczony do domu, a sprawę wyciszono i prawdopodobnie zostanie umorzona.
Wniosek jest bardzo smutny- w Polsce, żeby żyć spokojnie trzeba być albo ignorantem (tzw. lemingiem), albo trzeba wyznawać jedyne słuszne (lewicowe) poglądy, bo inaczej niezawisłe sądy zrobią z ciebie przestępcę. Zresztą, o czym my mówimy, kiedy prokuratorzy dostają wytyczne (co do wyroków) od radykalnie lewicowego Stowarzyszenia Nigdy Więcej (które jeszcze za to pobiera duże pieniądze z budżetu).
Mecenasi skazanych złożyli apelację do kolejnej instancji sądowej, miejmy nadzieję, że wykaże się ona większą konsekwencją i niezawisłością, niż okryty hańbą pan Chodkowski. Albo karzemy wszystkich przerywających wykłady, albo nikogo. Obecna sytuacja przypomina segregowanie ludzi według poglądów, a to już w Europie przeżywaliśmy kilkadziesiąt lat temu…
RacimiR, 1.06.2014r
- Zobacz też: Wybielanie Baumana
Kolejny tekst, który wyraża moje poglądy i z którym zgadzam się w 100%.
Nawet z tak odległej perspektywy, jest grudzień 2016 roku, mogę śmiało powiedzieć, że tekst jest trafiony w „punkt” i tylko debil może się z nim nie zgodzić! Brawo!