Wafelki i hajlujący pracownicy TVN

Piotr Wacowski, wieloletni pracownik TVN

Dziś nieco spóźniony tekst o „aferze wafelkowej” oraz urodzinach Hitlera. Umieściłem go w dziale „Felietony Naukowe”, gdyż dawno tam nic nowego nie było sprawa jest doskonałym materiałem badawczym na temat kondycji etycznej współczesnych mediów. Słynny „reportaż” TVN ma już prawie rok, ale ostatnio pojawiły się nowe okoliczności, które całkowicie zmieniają sytuację. Mi od samego początku sprawa „leśnych wafli” śmierdziała, gdyż od dłuższego czasu wierzę reporterom TVNu tak samo, jak Kazik Staszewski politykom w kawałku „Keszitsen kepet onmagarol”. Jednakże do niedawna oficjalną wersją było to, że 'bohaterskim dziennikarzom’ TVN udało się „wślizgnąć” na „urodziny Hitlera” i wszystko nagrać. Podstawa oskarżeń i wniosków była błaha (kilku debili z nikomu nieznanego stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” urządziło sobie amatorską imprezę w środku lasu, czyli poza miejscem publicznym), ale dzięki propagandzie i uruchomieniu mediów zagranicznych- udało się wytworzyć „atmosferę grozy” i połączyć z Hitlerem wszystkich polskich narodowców i patriotów.

Zastanawiająca była już 8-miesięczna (między kwietniem 2017, a styczniem 2018) zwłoka pomiędzy „imprezą urodzinową”, a publikacją materiału. Artykuł 304 kodeksu karnego wyraźnie mówi, że „Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję„. Pracownicy TVN tego nie zrobili.

Od publikacji materiału w styczniu, przez kilka kolejnych tygodni „afera Waffel-SS” nie schodziła z czołówek lewackich mediów, temat grzano do obrzydzenia. Jednak w końcu sprawa przycichła i nikt się nie spodziewał, że jesienią uzyska ona swoje „drugie życie”. Przed Marszem Niepodległości do mediów wypłynęły zeznania głównego oskarżonego „Sitasa” (szefa stowarzyszenia 'Duma i Nowoczesność’), który zeznał w sądzie, że zorganizowanie leśnej libacji na urodziny Hitlera zostało zainicjowane przez pracowników telewizji TVN, którzy przekazali mu na ten cel 20.000 złotych w gotówce i podali wytyczne, jak mniej więcej ma wyglądać ten spektakl. Z mediów można dowiedzieć się, że główny oskarżony nie grzeszy inteligencją ani kręgosłupem moralnym, nie był też osobą zamożną (tymczasem po „urodzinach” prowadził on dosyć dostatnie życie, kupując kilka drogich sprzętów i wyjeżdżając na wczasy do Chorwacji). Stacja TVN oczywiście zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom (każdy ogarnięty winny tak właśnie robi, więc tu nie ma nic dziwnego).

Sprawa więc śmierdziała z dwóch powodów: 8-miesięcznej zwłoki w publikacji materiału oraz obciążających zeznań organizatora maskarady. Nie minął tydzień, a w sieci pojawiła się kolejna „bomba”, czyli liczne zdjęcia pracowników TVN w kompromitujących sytuacjach. Operator Piotr Wacowski „hajlował” w spodniach-bojówkach i kurtce 'moro’ na tle „hakenkrojców”. Gdyby to był ktokolwiek inny, niepowiązany z lewactwem- media narobiłyby wielkiego szumu, ale w tym przypadku- milczą jak grób. Inna dziennikarka TVN, Anna Sobolewska, z piwem w ręku pozowała do zdjęć przy płonącej swastyce, obok „hajlujących” osób. Oczywiście- Wacowski i Sobolewska zapadli się pod ziemię i nie zamierzają skomentować sprawy.

Po wypłynięciu zdjęć z hajlującym operatorem i resztą ekipy 'dziennikarskiej’, fotografującej się na tle swastyk- TVN unika tematu jak ognia. Dotychczas bardzo chętnie mówili o swoim materiale, ale teraz jest zupełnie odwrotnie- siedzą, jak mysz pod miotłą i czekają, aż sprawa przycichnie. Jedyna reakcja TVN to straszenie rzekomym „procesem” (o tym w dalszej części tekstu). Nazistów z TVN w obronę biorą jedynie pojedyncze osoby (tzw. „antyfaszyści”), wypowiadające się prywatnie, we własnym imieniu. Linia obrony polega na tym, że pracownicy TVN musieli się „uwiarygodnić”, wykonując nazistowskie gesty i ustawiając się do zdjęć na tle swastyk, bo w przeciwnym razie „prawdziwi” naziści zdemaskowaliby ich i w ramach zemsty zrobili z nich kotlety mielone, a ich dzieci przerobili na macę, która na kolejnych urodzinach Hitlera zastąpiłaby wafelki. Zresztą tego typu „zemsty” łatwo można było uniknąć- wystarczyło wynająć ochronę, która na wszelki wypadek stacjonowałaby w pobliżu i w razie jakichś krzyków wkroczyłaby do akcji i obroniła dziennikarzy przez „zemstą nazioli”- wszak zdjęcia na tle swastyk wykonane były już po „oficjalnych obchodach”, jako „afterparty”, więc materiał „Superwizjera” w ten sposób nie ucierpiałby. Sam TVN kiedyś kręcił cykl o Krzysztofie Rutkowskim i takie działania zabezpieczające były wówczas regularną normą, czemu więc w lesie pod Wodzisławiem takiej ochrony nie zapewniono?

Przyjmijmy nawet (na potrzeby chwili), że reportaż to prawda i żadnej ustawki na zlecenie nie było (choć ja w to nie wierzę). Wówczas i tak TVN popełnił dwa błędy, dyskwalifikujące ten materiał.

Po pierwsze- nie powiedzieli od razu, że ich pracownicy na potrzeby nakręcenia materiału byli zmuszeni uwiarygodnić się nazistowskimi gestami. Gdyby mieli uczciwe zamiary- na końcu reportażu „Superwizjera” powinna pojawić się wielka plansza z napisem: „Nasi pracownicy na potrzeby nakręcenia niniejszego materiału zmuszeni byli do wykonywania nazistowskich gestów i fotografowania się na tle swastyk, gdyż w przeciwnym razie materiał w ogóle by nie powstał, jednakże nasza stacja stanowczo odcina się od ideologii nazistowskiej„. Taka informacja się w „Superwizjerze” nie pojawiła, a co więcej- sam TVN milczał w tej sprawie, ewidentnie licząc na to, że kompromitujące zdjęcia nigdy nie wypłyną do mediów i internetu (swoją drogą, nie wiem, dlaczego zdjęcia pojawiły się tak późno- materiał był kręcony w kwietniu 2017, emisja była w styczniu 2018, a zdjęcia wypłynęły dopiero w listopadzie 2018). Pytanie kluczowe brzmi: skoro te zdjęcia nie są niczym złym, to dlaczego sam TVN od razu nich nie poinformował? Niestety- stacja na to pytanie nie chce odpowiedzieć.

Po drugie- pracownicy TVN popełnili dokładnie to samo przestępstwo, co „leśni naziści”. Inaczej rzecz biorąc- „leśni naziści” nie popełnili większego przestępstwa, niż pracownicy TVN, gdyż wszyscy w tym lesie robili dokładnie to samo (hajlowali wokół swastyk). W ramach dziennikarskiego śledztwa akceptowalne jest popełnienie drobnego wykroczenia, aby odkryć dużą sprawę. Np. ukraść czekoladę w „Żabce”, aby wkupić się w łaski gangu złodziei, którzy planują zbrojny napad na bank.  Lub też zgrać sobie na laptopa pedofilskie zdjęcia, aby wkupić się w łaski gangu, gwałcącego dzieci (i potem go zdemaskować). Tutaj jednak ludzie z TVN wzięli udział w „akcji głównej”, czyli tak samo, jakby wzięli udział w napadzie na bank, lub w gwałcie na dziecku. Dlatego, według mnie- powinni ponieść dokładnie takie same konsekwencje, jak „leśni naziści”. Tłumaczenie się, że „musiałem to zrobić” tworzy niebezpieczny precedens prawny, wszak w ten sposób będzie mógł tłumaczyć się teraz każdy. Każda grupa, złapana na przestępstwie będzie mogła powiedzieć, że chciała zdemaskować proceder i wszyscy się nawzajem pooskarżają (wcześniej się umówią, kto kogo oskarży, żeby każdy miał dokładnie jednego 'oskarżającego’). I co wtedy? Który jest winny, a komu dać nagrodę? Wszystkich skazać nie wolno, bo przecież wszystkich z lasu pod Wodzisławiem też nie skazano. Tymczasem powinno się tak właśnie zrobić! Niestety, państwo się do tego nie kwapi. Minister Brudziński zamiast błyskawicznie złożyć pismo (do prokuratury i KRRiTV) przeciwko pracownikom TVN, którzy propagują nazistowską ideologię- na twitterze grzecznie pyta: „Co na to właściciele TVN?” A gówno, ciągnij smugę, panie Jojo. Tyle w kwestii realnych działań „Prawa i Sprawiedliwości” wobec nazistów z TVN. Tchórzostwo rządu jest przerażające, oni są twardzi tylko wobec narodowców, ale już KODziarstwo może im bezkarnie grać na nosie. Jedynie w publicystyce udają twardzieli i opowiadają o programie „cela+”, jednak realnych działań PiS przeciwko licznym patologiom opozycji po 3 latach rządów- nie stwierdzono, nawet z reformy sądów się grzecznie wycofali, nie mówiąc już o repolonizacji mediów, której nigdy nie zaczęli.


Zastanawiająca jest tutaj rola Radia Zet, które za reportaż „Polscy Neonaziści” przyznało „dziennikarzom” TVNu nagrodę im. Andrzeja Woyciechowskiego (prócz statuetki- autorzy otrzymali również 50.000 złotych). Na powyższym zdjęciu, zamieszczonym przez oficjalne konto twitterowe TVN widać Wacowskiego i Sobolewską, którzy robili sobie zdjęcia przy swastykach. Nagrodę przyznano już po tym, gdy sprawa zaczęła śmierdzieć, co naturalną koleją rzeczy stawia w złym świetle także Radio ZET. Wszak dziennikarskie nagrody powinny spełniać dwa kryteria- po pierwsze nagrodzona osoba powinna być wolna od kontrowersji, a po drugie- sam reportaż powinien być wybitny. W omawianym przypadku żadne z tych kryteriów nie zostało spełnione. Wszak autorzy „hajlują” i fotografują się na tle swastyk, a ich „dzieło” jest drewniane (jak paradokumenty), słabe technicznie, nie odkrywa nic wielkiego, poza grupką podrzędnych, nic nie znaczących leśnych debili, a dodatkowo istnieją mocne podejrzenia, że wszystko zostało zrobione na zlecenie TVN. Dlatego Radio ZET nie powinno nagradzać tego czegoś, bo rykoszetem samo stawia się w kłopotliwej sytuacji (np. można to radio teraz bezkarnie nazywać „radiem, które nagrodziło hajlującego na tle swastyki nazistę„). Sama nagroda im.Woyciechowskiego jest bardzo ciekawa i „obiektywna”. Przyznawana jest od 2005 roku i  prawie zawsze zdobywa ją ktoś, powiązany z Gazetą Wyborczą (tylko 2 laureatów na 14 nigdy nie pracowało w GW). Samo radio też jest dosyć ciekawe, założone już w 1990 roku, w czasie największych szwindli transformacyjnych, jako radio Gazety Wyborczej. Biedni i represjonowani „opozycjoniści”, którzy musieli chować się przed bezpieką po piwnicach o wodzie i chlebie, chwilę później zakładają (nie wiadomo za co) największą w Polsce Gazetę oraz ogólnokrajowe radio. Niedługo później Radio ZET zostało sprzedane kapitałowi zagranicznemu i od tego czasu już nigdy nie należało do Polaków. Ideologicznie oraz kadrowo Radio ZET mocno powiązane jest z TVNem, co wiele wyjaśnia w kwestii uwiarygodnienia hajlującego operatora, który 14 listopada zostaje uhonorowany nagrodą i pręży pierś przed kapitułą, a 2 dni później (gdy wypłynęły zdjęcia) zapada się pod ziemię.

Druga od prawej – Anna Sobolewska z TVN

Kolejny ciekawy aspekt afery „waffel SS” to straszenie rzekomym procesem sądowym. Mówi się, że najlepszą obroną jest atak. Dawniej lewacy wytaczali procesy wszystkim tym, którzy zarzucili im coś złego, brylował w tym Adam Michnik (oskarżył mnóstwo ludzi, m.in. Rafała Ziemkiewicza czy Grzegorza Brauna). „Niezależne” sądownictwo wówczas przyznawało rację oskarżycielowi, raz nawet uzasadnienie wyroku brzmiało (piszę z pamięci): „Gazeta Wyborcza jest wolnościową prasą, krzewiącą pozytywne wartości, więc każdy atak na nią jest automatycznie przestępstwem„. Potem jednak coś się zmieniło (głownie dzięki internetowi i łatwości pozyskiwania informacji), precedensem był Jurek Owsiak (syn komendanta milicji), który procesował się z blogerem Matką Kurką. Nie dość, że Owsiak prawie nic nie ugrał (sąd skazał blogera tylko za nazwania Jurka „hieną cmentarną”), to jeszcze cała Polska dowiedziała się o podejrzanych przepływach finansowych między spółkami Owsiaka. Dlatego lewacy są już teraz dosyć ostrożni. Wytaczają procesy wyłącznie za jakieś błahostki typu 'ad personam’ (np. Dorota Wellman vs Jacek Piekara czy klan Kulczyków vs Witold Gadowski), ale gdy sami mają wiele na sumieniu- jak ognia unikają wytaczania procesów w „temacie właściwym”, żeby przypadkiem gówno nie wypłynęło na powierzchnię. Stare nawyki jednak zostały, więc powstała nowa „instytucja prawnicza”- straszenie procesem. Jest to hucznie odtrąbione i nagłośnione, ale potem następuje cisza i brak działań. Tak właśnie zrobiła stacja TVN po zarzutach, że sami zorganizowali „urodziny Hitlera” za 20.000 złotych. Wszystkie media lewackie poinformowały o tym, że TVN „rozważa wytoczenie procesu”. Zamiast pójść do sądu i wytoczyć proces- rozreklamowali tylko sam „zamiar” wykonania tejże czynności. Minęło kilka dni i nigdzie nie potrafię znaleźć informacji, czy pofatygowali się do sądu, czy też było im tam nie po drodze. Skoro byli tacy „bojowi” to chyba powinni już tam dawno się pojawić? Zresztą proces już jest- sam główny oskarżony powiedział w sądzie o tych 20.000 złotych, więc TVN powinno tam się wykazać i udowodnić, że to nieprawda (dopiero potem ewentualnie zakładać drugi proces). TVN jednak wybrał strategię „grożenia”, żeby wszystkie lemingi potem myślały: „Helloł! TVN nie mógł zorganizować tej maskarady, bo przecież by procesu nie wytaczali„. Ilu z nich jednak sprawdzi, że żadnego procesu prawdopodobnie nie ma? Pewnie ani jeden. Natomiast wszyscy uważają, że proces został wytoczony, co ma być dowodem na „dyskwalifikację” wersji z TVNem jako zleceniodawcą maskarady.


Następny wniosek to „el classico”, czyli podwójne standardy lewactwa. Jest to klasyczny nazizm (my to rasa panów, którzy mogą wszystko, a nasi przeciwnicy to podludzie, którzy nie mają żadnych praw). Celnie ujął to ostatnio Minister Gliński mówiąc, że PiS traktowany jest przez lewackie media, jak Żydzi przez Goebbelsa (niektórzy oburzają się na to porównanie, ale Gliński wyraźnie powiedział, że chodzi o Goebbelsa, a nie Hitlera, czyli chodziło mu wyłącznie o propagandę medialną, a nie „fizyczny” holokaust). W ostatnim quizie starałem się też zwrócić uwagę na to zjawisko (dobro i zło, miłość i nienawiść). Przykłady:

  • „Komuch miłości” to np. Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Urban, Stefan Michnik, Zygmunt Bauman, Leszek Balcerowicz, Ewa Gawor, Czesław Kiszczak, Wojciech Jaruzelski, Jerzy Owsiak, Edward Gierek, Leszek Miller, a „komuch nienawiści” to Stanisław Piotrowicz (w czasach PRL- podrzędny prokurator z Podkarpacia).
  • „Nacjonalizm miłości” to syjonizm, a „nacjonalizm nienawiści” to wszystkie inne przypadki.
  • „Rasizm miłości” to dyskryminacja ludzi białych, a „rasizm nienawiści” to dyskryminacja ludzi nie-białych.
  • „Totalitaryzm miłości” to komunizm, natomiast „totalitaryzm nienawiści” to faszyzm.
  • „Demokracja miłości” jest wtedy, gdy Angela Merkel czy Emmanuel Macron (których poparcie ostatnio leci łeb na szyję) rządzą nie tylko w swoich krajach, ale chcą także rządzić innymi krajami na kontynencie, natomiast „demokracja nienawiści” występuje wtedy, gdy demokratyczni zwycięzcy, z silnym mandatem próbują rządzić w swoich krajach (PiS, Fidesz, Trump, Salvini, Babisz, Brexit).
  • „Race miłości” odpalane są przez KOD, Antifę i PONowoczesną, natomiast „race nienawiści” odpalają kibice i narodowcy.
  • „Kamień miłości” ma miejsce, gdy lewactwo wybije kamieniem szybę w kościele katolickim,  natomiast „kamień nienawiści” wystąpił np. w sylwestra w Ełku, gdzie „naziści” wybili szybę w islamskim kebabie w odpowiedzi na śmierć Polaka z ręki pracującego tam muzułmanina.
  • „Bezpartyjni samorządowcy miłości” weszli właśnie w koalicję w sejmiku Województwa Śląskiego z PONowoczesną, natomiast „Bezpartyjni samorządowcy nienawiści” weszli w koalicję z PiS w sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Ponadto w Województwie Śląskim pojawił się „radny Nowoczesnej nienawiści” (pan Kałuża), który przeszedł do PiS, przez co koalicja KO z „bezpartyjnymi samorządowcami miłości” i tak nie uzyskała większości i została ze swą „koalicją miłości”, jak Himilsbach z angielskim.
  • No i ostatni przykład, związany z niniejszym tekstem: „Hajlowanie miłości” pokazał operator TVN i jest on kompletnie niewinny (wręcz wychwalany), natomiast „hajlowanie nienawiści” w wydaniu pojedynczych idiotów (lub wynajętych statystów) z lasu pod Wodzisławiem świadczy o tym, że nie tylko „hajlujący” są nazistami, ale także całe środowisko narodowców i patriotów, a nawet PiSowców, kibiców, wyborców Trumpa czy krytyków Unii Europejskiej.

Kolejny wniosek to podejście pejsbuka do symboli totalitarnych. Gdybym wrzucił tam zdjęcie hajlujących pracowników TVN na tle swastyki- w najlepszym przypadku post zostałby skasowany, a dodatkowo prawdopodobnie cały fanpejdż zostałby zbanowany (dlatego jako zajawkę tego tekstu wrzuciłem tam inny obrazek- autocenzura prewencyjna). Mogę jednak wrzucić tam symbol innego totalitarnego reżimu (sierp i młot), który wymordował nawet więcej ludzi, niż nazizm, ale wówczas nic mi nie grozi. Zresztą jest nawet gorzej- tego typu „proponowane strony”, jak obok na obrazku regularnie oferuje mi facebook, natomiast polubienia prawicowej strony nie zaoferowali mi nigdy. Operator TVN rzekomo nic złego w lesie nie zrobił, a wręcz jest bohaterem dziennikarskim, jednakże wrzucenie jego zdjęcia „w akcji”- łamie standardy facebooka. Przecież to nagrodzony bohater, dlaczego nie mogę wrzucić jego zdjęcia? Nie ma w tym logiki, za to mnóstwo hipokryzji.

Bardzo mnie irytuje podejście do obu totalitaryzmów, które przecież w konstytucji opisane są jako jednakowo zbrodnicze. Nazizm jest w Polsce tak „popularny”, że trzeba szukać go po lasach (prawdopodobnie samemu organizując przebierańców) i na siłę przypisywać go ludziom, którzy nie mają z nim nic wspólnego, a wręcz go nienawidzą (np. mi czy innym narodowcom). Nie ma w Polsce jakichkolwiek jawnych organizacji czy partii nazistowskich. Z braku laku więc łączy się nazizm z wszystkim, co nie jest lewackie, co ma być potem dowodem na to, że nazizm się rozwija i stanowi zagrożenie.

Z drugiej strony mamy komunizm, czyli reżim totalitarny, który wymordował więcej ludzi, niż nazizm. W internecie można bez problemu kupić sobie odzież czy inne gadżety z symbolami komunistycznymi. Oficjalnie i legalnie działa sobie Komunistyczna Partia Polski. W całym kraju pełno jest pomników post-radzieckich z sierpem i młotem, wiele z nich jest regularnie odnawianych z publicznych pieniędzy. Na demonstracjach lewackich często widywane są symbole komunistyczne. Na zachodzie Europy jest podobnie. Jean-Claude Juncker ostatnio w Trewirze odsłonił pomnik Karola Marksa i wygłosił laudację na jego temat. W większości krajów UE działają oficjalne partie komunistyczne, niektóre są nawet w reprezentowane europarlamencie. I tutaj problemu „totalitarnego” nie ma, a wręcz przeciwnie. Na potęgę stosowana jest ideologia Leninowsko-Stalinowska, czyli rozwój komunizmu poprzez nazywanie wszystkich przeciwników mianem „faszystów”, co ma ich odczłowieczyć i zepchnąć na margines. Najnowszy przykład to „rezolucja październikowa” (autorstwa Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein), przyjęta dominującą większością przez europarlament, niecały miesiąc temu. Daje ona prawo do delegalizacji ugrupowań faszystowskich i nazistowskich na terenie UE, jednakże nie ma tam żadnej definicji, czym konkretnie jest „ugrupowanie faszystowskie lub nazistowskie”. Skoro nie ma definicji ani kryteriów, to kto będzie decydował, kto jest faszystą, a kto nie? Wszak oficjalnie faszystowskich czy nazistowskich organizacji nie ma, przynajmniej w Polsce, a jednak nasz kraj podany został jako „centrala” faszyzmu, zatem musi powstać jeszcze jakaś „nieomylna kapituła”, która będzie decydowała, kto jest faszystą, a kto nie jest. Podejrzewam, że będą to: Stefan Michnik, Seweryn Blumsztajn, Krystyna Janda, Joanna Schuering-Wielgus, Jan Hartman i feministka z serduszkiem na głowie. W tej samej rezolucji można też przeczytać o konieczności ochrony praw komunistów, co już całkowicie „ściąga portki” europejskim „elytom”, kontynuującym misję Stalina.

Podobnie bardzo irytuje mnie gloryfikacja tzw. „antyfaszystów”. Dotuje się ich z różnych NGO, wybacza im się chuligaństwo, bo przecież „walczą z faszyzmem”, czyli zwalczają zło, co czyni ich dobrymi. Dokładnie na tej samej zasadzie powinno się gloryfikować również narodowców. Wszak zwalczają oni zbrodniczy komunizm, śpiewają „raz sierpem, raz młotem” czy „a na drzewach zamiast liści„, więc zwalczają zło, co automatycznie czyni ich dobrymi.

Trochę odszedłem od tematu „waffel SS”, ale chciałem opisać problem trochę szerzej. Jaka będzie przyszłość lewackich mediów? Wszak po licznych nieudanych prowokacjach i manipulacjach ich reputacja jest na bardzo niskim poziomie, przez co tylko lewaccy fanatycy im ufają (ja osobiście w TVN czy GW mogę sprawdzić co najwyżej wyniki sportowe, albo prognozę pogody, wszystko inne instynktownie odbieram odwrotnie, niż mówią). Śmierdząca na kilometr sprawa leśnych wafli, podrzucanie butelek po alkoholu na szkolenia policji lub dni młodzieży, Hugo-Bader, spalona budka pod ambasadą, dziennikarka GW „pobita” na Marszu Niepodległości (materiał pyta.pl pokazuje, że osoba, która ją broniła została przedstawiona jako agresor), czy ostatni wyczyn portaliku Axel-Springera, którego „dziennikarz” chciał pójść na jakiś „faszystowski” koncert, ale po drodze zgarnęła go policja za posiadanie narkotyków (koncert odwołano, organizatora aresztowano, ale to i tak nie przeszkodziło spuentować, że faszyzm w Polsce się rozwija, narkotyków oczywiście nie potępiono). Teoretycznie rzecz biorąc- lewackie media powinny teraz trochę wyluzować, aby odzyskać choć część utraconej reputacji, bo inaczej nikt im nie będzie wierzył. Tak jednak nie będzie, o czym świadczy ich „matecznik” czyli USA. Lewactwo ma centralę właśnie w tym kraju- antifa jest tam najsilniejsza, mieszka tam Soros, centralę ma Facebook i TVN, działa Partia Demokratyczna, więc całe lewactwo (organizacja silnie scentralizowana) wzoruje się na USA, gdzie wytyczane są „trendy”. Tam lewackie media są jeszcze bardziej zepsute, niż u nas. Kompletnie nie przejmują się licznymi wpadkami, a dalej produkują coraz bardziej prymitywne „fejk niusy” i inne prowokacje (chociażby „bomby-zabawki” wysyłane pocztą do znanych lewaków na chwilę przed wyborami do Kongresu).

Patrząc więc na USA można wysnuć wniosek, że TVN/GW nie zmienią swojej strategii, tak samo jak nie zmienia się (a wręcz radykalizuje) telewizja CNN (stacja-wzorzec dla TVN). W CNN wpadka goni wpadkę, a jedyną obroną jest atak (oskarżają o produkcję fejków wszystkich rywali, tylko nie siebie). W USA jednak lewacy są silni, bo przejęli system edukacyjny, który napędza im elektorat, ponadto głosują na nich także mniejszości kulturowo-etniczne (obiecują im socjal). Dlatego nieudane prowokacje telewizyjne nie szkodzą im aż tak bardzo, bo mają liczny i twardy elektorat lewacko-imigrancki. My w Polsce mamy jednak lepszą sytuację społeczną. Po pierwsze- młodzież mamy raczej prawicową, a po drugie- nie mamy (póki co) zbyt wielu mniejszości imigranckich. Dlatego na lewaków nie będzie miał wkrótce kto głosować, a TVNu nikt nie będzie oglądał, bo ich widownia to głównie osoby starsze, z gigantycznym „kompleksem zachodu”, wyniesionym z czasów PRL.

Co możemy zrobić, aby przyspieszyć rozkład TVN? Ja od dzisiaj będę ich często nazywał „stacją, która zatrudnia nazistów„. Wszak skoro hajlował, to jest nazistą, tego nas lewacy nauczyli przez ostatnie lata. Najbardziej zaangażowana widownia TVN to też naziści, na tej samej zasadzie, na jakiej wszyscy narodowcy są faszystami i antysemitami (bo ktoś pojedynczy hajlował, a inny spalił kukłę żyda x lat temu). Można też stosować niewielki, dwuetapowy trolling. Najpierw wkleić gdzieś zdjęcie hajlującego Wacowskiego (nie pisząc jeszcze kto to), a gdy KODziarstwo i lewactwo zacznie go obrażać i wyzywać od nazistów- napisać, że to wieloletni pracownik TVN  🙂 Można też powysyłać zdjęcia dwójki TVNowców do ambasad i konsulatów na całym świecie, aby wpisały ich na czarną listę i nie wpuszczały na teren krajów, które reprezentują.

Tyle na dziś, bo idę za 5 minut do pracy, jutro na mecz wyjazdowy, a potem znów do pracy, dlatego tekst może zawierać błędy, bo chciałem go koniecznie opublikować jeszcze dzisiaj (zamiast pojutrze), a nie miałem czasu go poprawić i przeczytać. Kolejny wpis będzie o „kobietach z dziećmi, uciekających przed wojną w Syrii”, bo dawno o tym nie pisałem, a to przecież główny temat niniejszego bloga.

RacimiR, 23.11.2018

PS: Wielkie dzięki za wpłaty z ostatnich 10 dni: dla Bartosza, Marka i Grzegorza!

44 thoughts on “Wafelki i hajlujący pracownicy TVN”

  1. „(…)a TVNu nikt nie będzie oglądał, bo ich widownia to głównie osoby starsze, z gigantycznym „kompleksem zachodu”, wyniesionym z czasów PRL.” No to jest 100% prawdy. Nawet „Milionerów” musieli obniżyć do poziomu januszów i grażynek z KOD bo nikt ich nie ogląda. Pytania o utwory disco-polo czy jak nazywał się kot Kaczyńskiego.Żal na kółkach.

  2. Środkowa ręka Sorosa

    Chyba pora przestać używać nazwy TVN, a zacząć TVNazi. Wielu obrońców niemieckiej telewizji dla Polaków twierdzi że hailowali po to by mieć wiarygodną przykrywkę wśród wafelkowców (je for siur). Zastanawiam się co zrobiliby gdyby na przykład filtrowali siatkę pedofilską. 😉

    od RacimiR: Pisałem o Rutkowskim- ten program („Detektyw”) leciał w TVN przez 5 lat, praktycznie w każdym odcinku w pobliżu „akcji” czekała furgonetka, wypełniona uzbrojonymi po zębami ochroniarzami, którzy tylko czekali na sygnał, aby w razie jakiejkolwiek wpadki pospieszyć z odsieczą.
    Przy „reportażu stulecia” TVN jednak takiego wsparcia nie zapewnił, tylko pozostawił reporterów samymi sobie, a w razie czego mieli hajlować (i to już na koniec, gdy mieli wszystko nagrane), ciekawe czemu? 🙂
    W ogóle cały ten reportaż to śmiech na sali. Gra aktorska drewniana do kwadratu. Torcik to jakaś czerwona poduszka (?), na której leży okrągła kartka, a na niej krzywo połamane wafelki-pryncypałki. Płonąca swastyka zrobiona prawdopodobnie ze starej europalety za 10zł. Całość dzieje się w środku lasu, żeby przypadkiem tego nikt nie widział. Faktycznie wielki dowód na 'perfekcyjne struktury’ rosnących w siłę „polskich nazistów” 🙂 Tylko wypastowanego kabana (Hugo-Badera) jeszcze w tym lesie brakowało.

    1. Moim zdaniem hajlowanie w afterparty to miał być hak na Wacowskiego, w razie czego. Żeby móc wszystko na niego zwalić, jeżeli doszłoby do jakichś oskarżeń TVN o szerzenie nazizmu – udawać, że TVN o niczym nie wiedział, a ambitny reporter i jego koleżanka sami zorganizowali tę ustawkę i przedstawili centrali jako legitny materiał.

      od RacimiR: To jest właśnie oficjalna wersja TVN. Nawet, gdyby tak było (choć moim zdaniem nie jest)- TVN i tak zachował się nieetycznie- przetrzymywali materiał wiele miesięcy, nie powiedzieli od razu, że Wacowski hajlował, a ogólnie wnioski są dęte- niby miał być to dowód na na „nazyfikację” całej Polski, a ja tam zobaczyłem kilku kretynów w środku lasu, których jedyną winą są gesty i symbole. W porównaniu z komunizmem i jego strukturami politycznymi- leśni to niegroźne baranki.

    2. Problem w tym że nawet ten idiotyczny programik rutkowskiego to było wyreżyserowane dno zero prawdziwości, był np odcinek o wietnamczykach w realu chodziło o toże ktoś im na bazarze ukradł podrabiane dresy , złodzieji im znaleźć nie pomógł zamaist tego tona bazarowców wietnamskich udawała zatrzymaną wietnamską triadę poteżną mafię która ten niby gieroj zatrzymał, te informacje wyciekły jak go aresztowali w 2006 wtedy nawet wyborcza pisała o tym jaki to fałszywy cyrk dla mas odwalał w tvnie

      od RacimiR: Pewnie, że Rutkowski był reżyserowany, jak zresztą wszystko w TVN. Ale jednak wydawano kasę na ochroniarzy, a w „reportażu stulecia” – poskąpili i puścili reporterów w samopas, a w razie czego niech hajlują. Kupy się to nie trzyma.

  3. RacimiR, Ty powinieneś być oskarżycielem posiłkowym w sprawie przeciwko TVNazi.

    od RacimiR: Jeszcze zycie mi miłe 🙂 Nawet PiS boi się TVNu, a co dopiero ja, nie kryty przez nikogo.

    1. Nie tvnazi tylko naszych, wiadomo kogo i o jakim zapachu. Matka Kurka skrobnęła dziś tekst o tym. Dziś miałem dłuższą podróż i jak to w aucie słuchałem radio, no i co tam leciało? Ludowa artystka ZSRR, wróć, Izraela jakaś Levi czy coś i to ja co najmniej 2 antenach 1 i 2. Takiego wazeliniarstwa i odbyto włażenia nie pamiętam nawet z czasów tow. Stalina! Zamieniliśmy złodziei na melepetów. Nosz karwia! A tak na marginesie (btw dla innych) K.Karoń wydał książkę nie będę reklamował księgarni info dla zainteresowanych pogłębianiem wiedzy

      od RacimiR: Dużo fajnych książek ostatnio wyszło- Michalkiewicz, Karoń, Gadowski, jest co kupować lewakom pod choinkę 🙂

  4. Trafiłem na ten bloog przypadkiem. Myślałem, że takich przybytków już w internecie nie znajdę. Wszystko co w jakikolwiek sposób piętnuje lewactwo jest krytykowane, usuwane, banowane i określane faszyzmem, ciemnogrodem. Ma Pan zdrowe, inteligentne podejście. Dobrze się to czyta. Ze wszystkim się zgadzam. Będę wracał życzę wytrwałości.

    od RacimiR: Dzięki, właśnie dla takich osób pisze tego bloga.

  5. Racimir, nadużywasz słowa „wszak” w swoich tekstach, podobnie jak Grzegorz Piotrowski w swoich książkach.

    od RacimiR: W sensie, że mógłbym je zastępować synonimami? Często próbuję pokazać hipokryzję lewactwa, że coś robią, a „wszak” powinni robić coś innego. Jaki masz pomysł na zmianę tego? Tak czy inaczej dzięki za uwagę, nie mam korekty, więc teksty zrozumiałe dla mnie mogą okazać się mniej zrozumiałe dla innych 🙂

    1. Przepraszam, że tak późno odpisuje, mam młyn w robocie. Z „Polaka” zawsze byłem taki sobie, więc sam nie wiem za bardzo co tu poradzic. Słownik synonimów podpowiada różne zamienniki, ale niektóre trącą Kaczynskim (otóż), inne nie pasują od strony logicznej-chociaż to zależne też od kontekstu. Może się po prostu czepialski robię, ostatnio przerzucam trochę kryminały Mroza i tam bohaterowie co chwila wodzą (powodzą) po czymś wzrokiem… Nie przejmuj się, i tak jesteś wielki:) Pozdr!

      od RacimiR: Mało konkretów 😉 Ja chyba i tak już jestem za stary, aby zmienić swoje nawyki. Ważny jest przekaz, a nie forma i zastosowane wyrazy 🙂

      1. Ważna jest zarówno treść jak i forma, dlatego proponuję synonimy dla „wszak”: przecież, jednak, jednakże, przy czym, skoro, ale, natomiast 😉
        To tak na szybko, wg polonistów z którzy mieli pecha mnie katować swoimi wyuczonymi przez lata regułkami, jestem analfabetą języka polskiego, więc nie musisz brać pod uwagę tego co pisałem powyżej 😉

        od RacimiR: Używam przeca, „jednakże” to w co drugim zdaniu jest 🙂

  6. https://wiadomosci.wp.pl/protest-zoltych-kamizelek-w-paryzu-policja-uzyla-gazu-lzawiacego-i-armatek-wodnych-na-polach-elizejskich-6320366115358337a
    We Francji obywatele protestują przeciwko podwyżkom akcyzy na paliwo (pieniądze są potrzebne na socjal dla ,,uchodźców” więc to było do przewidzenia że tak będzie).
    Policja brutalnie pacyfikuje protestujących. Unia jakoś nie widzi zagrożenia demokracji, teraz można sobie wyobrazić jaki byłby jazgot gdyby PiS postąpił tak z KOD-ziarzami.

    od RacimiR: To chyba jakiś ogólnounijny podatek, bo w Belgii też są protesty, nawet w Polsce ma być jutro jakiś bojkot stacji benzynowych. We Francji protest jest zarówno antyunijny, jak i Antymacronowy (choć to de facto to samo).

  7. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24206356,angela-merkel-panstwa-narodowe-powinny-byc-gotowe-przekazac.html

    Aż zdziwiony jestem tymi komentarzami pod tym artykułem na stronie Agory. Wydawało mi się, że lemingi zaczną chwalić Makrele, jaka to ona wspaniałomyślna, a temat dyskusji skieruje się na hejt na kościół katolicki i narodowców. Widocznie nawet lemingi zaczynają rozumieć, że UE ogranicza suwerenność Polski. Obstawiam, że wkrótce pod tego typu artykułami zostaną wyłączone komentarze?.

    od RacimiR: Czerski cenzor chyba zaspał, albo padł ofiarą redukcji etatów.

  8. Mógłbyś napisać tekst konkretnie o polskiej młodzieży i czym się różni od tej zachodniej?

    od RacimiR: Czemu by nie, ale w kolejce mam kilka innych tekstów. Jednak to dobry pomysł takie porównanie obu młodzieży i będę to miał na uwadze.

  9. https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1364213,syria-juz-ponad-100-osob-poszkodowanych-wskutek-ataku-chemicznego.html
    Znowu zaczyna się cyrk pt. ,,atak chemiczny”. W Aleppo (zresztą zdobytym przez Asada dwa lata temu) dokonano ataku chemicznego. Komuś chyba bardzo zależy na obaleniu Asada, niby po co Asad miałby atakować bronią chemiczną miasto zdobyte tak dawno temu, bardziej prawdopodobne jest że to ,,umiarkowani” terroryści dokonali tego ataku.

    od RacimiR: Obalenie Asada to cel rządu Izraela, a takie „ataki” dokonywane są regularnie. Przy okazji można zalegalizować falę „uchodźców” jako ofiary zbrodni chemicznych (pal licho, że „uchodźcy” są z Nigerii i Algierii).

  10. https://nczas.com/2018/11/26/pilne-poroszenko-wprowadzil-stan-wojenny-wprowadzony-na-calej-ukrainie/
    Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w odpowiedzi na ostrzał w Cieśninie Kerczeńskiej wprowadził na terytorium Ukrainy stan wojenny na terenie całego kraju i ma potrwać do 25 stycznia. Mam wrażenie że Poroszenko tym stanem wojennym gra dla siebie tzn. chce zwiększyć sobie poparcie bo obecnie ma małe (a nic tak nie powoduje poparcia jak zagrożenie) a pod koniec marca na Ukrainie będą wybory. A jeśli to nie pomoże to mógłby potencjalnie przedłużyć stan wojenny przez co wybory by się nie odbyły (podczas stanu wojennego wybory się nie odbywają). I w ogóle stan wojenny oznacza ograniczenie wolności obywateli np. godzina policyjna, zakaz demonstrowania więc jest korzystny dla ukraińskiego rządu.

  11. Prezydent Ukrainy Poroszenko vel Waltzman wprowadził na Ukrainie stan wojenny. Wydaje mi się, że boi się o swój stołek, bo za rok wybory prezydenckie, a Ukraińcy już mają dość kondominium niemiecko-rosyjskiego pod żydowskim zarządem powierniczym. Właściwie, po co Rosja miałaby atakować Ukrainę.

    od RacimiR: Na Ukrainie jest teraz kondominium amerykańsko-izraelskie, tak jak w Polsce. Rosja z chęcią wzięłaby Donbas, pełno tam białych Rosjan, czyli tego, czego coraz mniej jest w Rosji. Zresztą ponoć na wschodzie Ukrainy główną walutą stał się rubel, trzeba tylko przesunąć granicę na mapach politycznych.

    1. Tam w Donbasie jeszcze jakiś gaz jest czy ropa. To ma większą wartość niż biali Rosjanie.
      Nie wiem, jak na wschodzie, ale na zachodzie Ukrainy główną walutą jest dolar. Dlatego Ukraińcy u nas pracujący zamieniają złotówki na dolary, a nie na hrywny.

      od RacimiR: Ruscy mają tyle gazu i ropy, że zasoby Donbasu kompletnie nie robią im różnicy (zwłaszcza, że tam trzeba wydobywać je metodą głębinową, czyli dużo droższą, niż odkrywkową, jak to robią na Syberii, zresztą na Śląsku jest to samo, dlatego taniej jest sprowadzić węgiel z Rosji). W tej wojnie chodzi wyłącznie o białych Rosjan- towar mocno deficytowy, nie rozmnażający się i tracący udział społeczny na rzecz Czeczenów i Tatarów. Putin zdaje sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, to Rosja będzie krajem islamskim i azjatyckim, dlatego walczy o Rosjan, mieszkających w krajach byłego ZSRR (zresztą dokładnie to samo robi Izrael, dając socjal każdemu Żydowi, który zgodzi się tam przeprowadzić).
      Byłem w wakacje kilka dni we Lwowie i nie widziałem na oczy dolara. Walutą obowiązującą jest hrywna. W Donbasie jest to obecnie rubel.

      1. Pamiętam, że pisałeś o Paryżu. Może napisałbyś coś o Lwowie – jakieś ciekawe spostrzeżenia?
        Ze złożami w Donbasie, to może chodzić nie tyle o to, żeby Rosja je miała, tylko żeby Ukraina i jej zwierzchnicy ich nie mieli.

        od RacimiR: Nic kontrowersyjnego tam nie widziałem, więc nie było sensu o tym pisać osobnego tekstu. Miałem długie czekanie na granicy w obie strony (Leoexpress), więc chyba lepiej lecieć samolotem. Słaba infrastruktura (po krótkiej ulewie pół miasta było pod wodą), przepiękne kobiety, w sklepach bardzo drogo (ciuchy czy elektronika dużo drożej niż w PL, żarcie tak samo) pomimo niskich zarobków. Chyba jedynie papierosy tańsze. Ludzie bardzo przyjaźni, wielu mówi po polsku- jak widzą, że Polak, to od razu się ożywiają i chcą się zaprzyjaźnić. Śródmieście to perełka, niestety zaniedbana. Pod względem rozległości pięknych kamienic śródmiejskich- Lwów to Kraków+Wrocław+Gdańsk+Warszawa+Poznań. Żeby zobaczyć jakiś kloc komunistyczny- trzeba z 20 minut iść z buta od Opery, a w takim Wrocławiu po 5 minutach spaceru mamy już osiedle. Na cmentarz Orląt najlepiej wchodzić furtką od strony pętli tramwajowej, bo przy głównym wejściu pobierana jest opłata. Bardzo drogie połączenia telefoniczne na Ukrainę z polskich sieci, więc lepiej kupić sobie kartę ukraińską (nie trza rejestrować). Tramwaje- bilet niecała złotówka, a mandat za brak biletu- 8zł 🙂 Kasowniki na dziurki, prędkość maksymalna 15 km/h, dlatego wszyscy jeżdżą Marszrutkami, do których wchodzi nieograniczona ilość ludzi 🙂 Na nocne harce dobry jest klub „Malevich”. W centrum mnóstwo staruszek, sprzedających ładne, cięte kwiaty z metalowych puszek 🙂 Ogólnie polecam, mnie to wyniosło raptem ~800zł (za wszystko, razem z przejazdem, noclegiem i żarciem na mieście) na 5 dni, a dałoby się jeszcze taniej kupić bilet i nocleg z odpowiednim wyprzedzeniem (ja załatwiałem wszystko na 2 dni przed wyjazdem, w środku sezonu, więc już było najdrożej, jak się da- teraz to chyba nawet za 600 by się dało).
        Co do Donbasu- nie jest już zbyt dochodowy, Ukraina to zresztą najbiedniejszy kraj Europy. Przestarzały i deficytowy przemysł, zniszczone pokłady węgla przez rabunkową eksploatację, zero inwestycji, brak przyszłości. Gdyby Ukraina weszła do UE i im zaserwowano pakiety klimatyczne i inne „ekologiczne” dobrodziejstwa, to Donbas by splajtował w ciągu miesiąca. Jemu chodzi tylko o Rosjan- w samej Moskwie 3 miliony obywateli to Czeczeni i Tatarzy (z tendencją szybko rosnącą), Putina to przeraża i chce temu jakoś zapobiec, przejmując Rosjan z innych krajów (to, że razem z ziemią to akurat efekt uboczny- gdyby dobrowolnie chcieli się przeprowadzić, to pewnie zostawiłby Ukrainę w spokoju).

        1. „jak widzą, że Polak, to od razu się ożywiają i chcą się zaprzyjaźnić”
          Czy to by oznaczało, że banderyzm jest przereklamowany, czy może po prostu są nieszczerzy?

          od RacimiR: Nie wiem, może być przereklamowany. Nie byłem w tej słynnej „Kryjówce”, ale przez kilka dni we Lwowie nie widziałem nikogo w barwach Bandery czy UPA.

      2. A mi sie wydaje ze po prostu chodzi o strefy wpływów dla rosyjskiej oligarchii putina (pochodzenia ktorego nie wolno wymawiac na źet), pamietajmy ze wszystko zaczelo sie od euromajdanu jak upadlincy (w sumie nie wiadomo czy oddolnie czy podpuszczeni przez ruskich agentow) chcieli do jewropy. Poroszenko (ruskijj agent nr1 na ukrainie) zerwal negocjacje z EU uciekl do putina, co jeszcze bardziej wywolalo zamieszki. To co teraz obserwujemy to kolejny odcinek krajania tortu o nazwie ukraina, putin w ten sposob mowi jewropie i usa ze upadlina to ich i tylko ich strefa wplywow. Jak europa zostanie rozpieprzona przez lewactwo po tym jjak putin wezmie ukraine kolejna bedzie bialorus. Biale czielowieki otrzywiscie genetycznie wspomoga rosje ale dla ologarchow wazniejsze sa fabryki, dobra naturalne, kopaliny, ogolnie ziemia, generalnie ujmujac wszystko przejma za troche rubli. Biezace dzialania to po prostu szach w stosunku do ukrainy, kilka lat i bedzie mat.

        od RacimiR: Putin nie chce całej Ukrainy, tylko tą część, gdzie mieszkają Rosjanie. Krym już ma, zostają mu 2 wschodnie obwody. Z kolei Zachód (gdzie najwięcej UPA) chciał nawet oddać Polsce za darmo, o czym poinformował Radek Sikorski, bo niepotrzebna mu w Rosji kolejna wrogo nastawiona grupa etniczna.
        Następne w kolejce są kraje Bałtyckie, bo tam też jest trochę Rosjan. Białoruś (i Kazachstan) to wasal Putina, więc zostawi ich w spokoju, bo to praktycznie Rosja. Ewentualnie gdyby następca Łukaszenki obrał kurs antyrosyjski, to od razu mają „misję stabilizacyjną”.

      3. W Donbasie są kopalnie węgla, ale nie takiego zwyklego kamiennego tylko ANTRACYTU którego znikomo w zachodniej Europie, w Rosji dopiero na Syberii.

        od RacimiR: Zgadza się, ale najlepsze pokłady już zostały zrabowane w czasie ZSRR, wydobycie tego co zostało wychodzi bardzo drogo.

  12. Mosbacher ambasadorem TVN, który gnoi Trumpa bardziej niż cnn – szczytowe osiągnięcie Donalda Trumpa który wybrał to coś na taką funkcję

    od RacimiR: To pokazuje naszą pozycję w USA. Nie mamy nawet osoby, która mogłaby wyjaśnić sytuację Trumpowi, nie mówiąc już o lobbingu. Ambasadorka w piśmie z błędami i literówkami broni hajlujących dziennikarzy stacji, która nienawidzi Trumpa.
    Najlepsze, że CNN jest dosyć ostro oskarżany.

    1. Czy ja mam wrażenie czy Mosbacher to jakby żydowskie nazwisko.

      od RacimiR: Ona ma nazwisku po mężu, który istotnie- był Żydem (ci na ogół nie żenią się z gojkami). Ambasadorzy USA w Polsce oraz Polski w USA (np. Schnepf) to prawie zawsze Żydzi.

  13. wystarczy popatrzeć że pis teraz traci poparcie na rzecz platfusów i eseldziarskiego dziadostwa a nie żadnej normalnej partii do tego dodajmy to ze 80% tego pojebanego społeczeństwa chce byc w unii pomimo uchodźców i pedalstwa to wniosek pozostaje tylko jeden emigracja tylko doką

    od RacimiR: Ja nie widzę, żeby KODziarstwo zyskiwało, wręcz przeciwnie. Zjedli Nowoczesną i PSL, a poparcie mają takie samo.
    W Unii chcą być bo pewnie mylą ją ze strefą Schengen. Potrzebna jest akcja informacyjna o tym, co byłoby poza Unią, jako przykłady- Norwegia i Szwajcaria.

    1. W Unii chcą być, bo ma dobry PR (wypracowany przez dziesięciolecia). W wyborach kodziarstwo wygrało tylko w dużych miastach i w jednym województwie (niestety moim). Na pozostałym terenie mieli mocno umiarkowane poparcie, na pewno mniejsze niż w poprzednich wyborach.

      od RacimiR: Głównie starzy ludzie (czyli większość populacji) chcą być w Unii, bo mają kompleksy zachodu, wyniesione z czasów PRL, sprytnie podsycane przez TVN. Aż się boję kampanii do eurowyborów, TVN/PO.N/GW będą grać na tych kompleksach aż do zarzygania (czyt. głosuj na nas, albo będą puste półki w sklepach i brak możliwości podróżowania).

      1. Czyżby? Sondaże niezmiennie wykazują poparcie ok. 80%, aż takiego starego społeczeństwa nie mamy. Młodzi też lubią UE, bo im się kojarzy z dotacjami unijnymi i tym, że mogą jechać zarabiać ojro lub funty szterlingi.

        od RacimiR: Chyba tylko o te dotacje chodzi, a Schengen to nie jest gestia Unii (np. Szwajcaria czy Norwegia). Ja mam nadzieję, że cała Unia wkrótce skręci w prawo, inaczej się rozpadnie. W obecnym stanie (marksizm + „elity” oderwane od rzeczywistości) nie jest w stanie długo pociągnąć.

        1. A ja mam właśnie nadzieję, że nie skręci w prawo. Unia skręcona w prawo, ale dalej zdominowana przez Niemcy byłaby jeszcze gorsza dla nas, niż obecna (bo skuteczniejsza).. Bo to nie niemiecka lewica jest zagrożeniem dla Polski, tylko po prostu Niemcy. Bo ich ideologie się zmieniają, a cele są wciąż te same.

  14. kici kici KOCUR

    Obecnie można postawić tezę która graniczy z niemal 100% pewnością ze tvn jest ubabrane w swojej prowokacji „wafel ss” po same uszy. To że zwlekali z emisją tego reportażu to pewnie dlatego że był on szyty zbyt grubymi nićmi. Prawdopodobnie nigdy nie chcieli go upublicznić. To że zdecydowali się na ten krok miało pewnie związek z ustawą 447 zaryzykowali i poszli już na całość. Spodziewali się zapewne natychmiast śledztwa ze strony prokuratury za ten paszkwil a tymczasem sprawy przybrały zupełnie inny obrót. Organy ścigania zajęły się tylko sprawcami a prowokatorów zostawili w spokoju. Tak swoją drogą to redakcja tvn miała niezłą bekę z tego powodu. Natomiast teraz mają pełne gacie bo wreszcie śledztwo ruszyło w dobrym kierunku i pewnie bardzo szybko prawda wyszłaby na jaw. Prawdopodobnie zaalarmowali ambasador amerykańską aby wpłynęła na rząd polski aby wycofał się z wszelkich działań przeciw tvn. List ambasador do premiera jest najlepszym tego dowodem. I tyle w tym temacie.

    od RacimiR: Obejrzałem jeszcze raz to „dzieło” i jestem podobnego zdania. Do domknięcia ustalonej tezy brakowało im tam typowego nazizmu- było sporo o koncertach muzycznych, o skrajnej prawicy (np. wieszanie portretów europosłów na szubienicach w Katowicach), ale tej wisienki na torcie (Hitlera) nie mieli. Dlatego zdecydowano o zorganizowaniu maskarady z wafelkami, aby zgrabnie domknąć przekaz. Polecam wywiady z Wojciechem Biedroniem z tygodnika Sieci- on się zajmuje tą sprawą od dłuższego czasu. Nie poważam jego gazety, ale on jest akurat OK i robi dobrą robotę przeciwko TVN.
    Śledztwo przeciwko Pacowskiemu zostało odwołane przez KODziarstwo bodajże po 12 godzinach od wytoczenia (rekord?), na chwilę obecną został tylko proces tego „Sitasa”, ale TVN obrał strategię, że go kompromitują i uznają za niewiarygodnego, a swoich hajlujących pracowników uznają za męczenników. Stacja na pewno nie ma pełnych gaci, ale na pewno mają niezłą bekę ze słabości naszego państwa.

  15. List Georgette Mosbacher do premiera „Moraweickiego” to zwykły skandal! Potwierdza to tylko, że Polska to kondominium amerykańsko-izraelskie. Właściwie jest mi trudno wybrać pomiędzy kondominium niemiecko-rosyjskim, a tym, co mamy obecnie. Z tej zabawnej strony tego całego upokorzenia, jestem ciekawy, co o sprawie z listem myśli
    KOD-ziarstwo. Z jednej strony zdobyli cennego adwokata (w dodatku pochodzenia mojżeszowego) do obrony TVN-u, zaś z drugiej strony pani Mosbacher to bliska przyjaciółka największego naziola, faszysty i „Kaczyńskiego Ameryki” Donalda Trumpa, więc musi mieć też faszystowskie poglądy. Sprawa wygląda dokładnie jak ta z Rogerem Watersem, którą świetnie opisałeś.

    od RacimiR: Mosbacher to lewaczka, feministka, KODziarka i była działaczka demokratów, która jakimś cudem zdołała wślizgnąć się w łaskę Trumpa. Według mnie- jesteśmy dla Trumpa takim nieistotnym zadupiem, że nie ma potrzeby weryfikacji poglądów i przeszłości ambasadora, ale wysyła się byle kogo.
    Sprawa głównie uderzy w podejście do USA wśród Polaków- idealnie przekonaliśmy się, jak ważnym sojusznikiem jesteśmy dla wielkiego brata.

    1. Noi trzeba dodac ze ta Mosze-baher to taki szabas-goj. A z wygladu to nawet reptilianin 😀
      Sami niestety wlazimy w dupe usa bez wazeliny liczac ze nas obroni przed Rosją (tak jak kiedys brytyjczycy i Francuzi mieli nas bronic przed niemcami hehe) i oczywiscie wizy wizy wizy …
      USA jedyna pozytywna rzecza sa niskie podatki max 30% zdzieraja z typowego obywatela (a sa stany jak floryda gdzie np. wogole sie nie placi podatkow stanowych), dla porownania panstwa europejskie w tym polska zdzieraja 50%+
      Poszukajcie cos takiego jak dzien wolnosci podatkowej.

      od RacimiR: Obronią nas, jak Ukrainę, która dała się rozbroić z atomu w zamian za gwarancje utrzymania terytorium 🙂 Gdyby Rosja zajęła Polskę, to nasi sojusznicy wprowadzą 3-miesięczne sankcje na papierosy i mleko, dokańczając Nord-Stream II, a amerykańscy żołnierze będą pierwsi, którzy czmychną do domu.
      Te wizy niech sobie wsadzą w dupę, zresztą każdy, kto bardzo chce- jest w stanie załatwić sobie wizę pracowniczą. Pytanie tylko po co? Zarobki niższe, niż na zachodzie UE, a ubogacenie kulturowe i lewactwo jeszcze większe. Podatki niby niskie, ale większość pensji zjada ubezpieczenie i opłaty stałe (czynsz, media, internet, ogrzewanie, telefon), do tego obowiązkowo samochód, bo transport publiczny poza największymi metropoliami- nie istnieje. Chyba tylko wybitnym informatykom, którzy nie mają rodziny i znajomych opłaca się tam jeszcze jechać. Na przysłowiowy zmywak czy budowę się nie opłaca, chyba nawet w Polsce robotnik ma wyższy standard życia.
      A gdy władzę odzyskają demokraci, to już w ogóle będzie chaos.

  16. I tylko tych wafelkow żal, juz nigdy nie spojrze na te lakocie tak samo, swiat juz nigdy nie bedzie dla mnie taki sam.

    od RacimiR: Wg mnie sprzedaż wafli od czasu „przełomu leśnego” powinna być surowo karana.

  17. Jak nigdzie nie ma wokoło urojonych faszystów, to muszą ich sobie sami stworzyć. Jak jakaś słaba restauracja nie ma żadnych komentarzy w internecie na swój temat, to zaczynają je pisać jej pracownicy, pisząc sobie samym dobre opinie. Podobnie jest tutaj z tymi faszystami. Po błazenadzie z Hugo Baderem już mnie nic nie zdziwi. Jedyne co dobre w TVN to wieczorne filmy akcji. No i jeszcze Milionerzy. Faktów natomiast nie potrafię obejrzeć, ani żadnej kropki nad i czy innego gówna. Ciekawe co znowu wymyślą? Przebiorą się za „nazistów” i tym razem zorganizują „napad” w swojej siedzibie? Jeszcze fajtłapom spadną maski z twarzy i wyjdzie szydło z worka, że to przebrani pracownicy tvnu sami na siebie napadli, żeby to później zwalić na „faszystów” xD A wy jakie przewidujecie scenariusze? Porobią sobie sztuczne rany i siniaki?

    od RacimiR: Filmy są na CDA- wybierasz sobie dowolny, możesz w każdej chwili zatrzymać, bez bloków reklamowych. Od Milionerów wolę „1 z dziesięciu”, bo pytania są ciągle i można się wiele nauczyć, a nie jak u Urbańskiego- 1 (zazwyczaj głupie) pytanie + pół godziny pierdololo + reklamy. Nie widzę powodów, żeby tą stację oglądać.
    Z faszystami zgoda- skoro nie ma tematu, to trzeba go sztucznie stworzyć. Gdyby nie lewactwo- Hitler byłby jak Stalin, czyli mocno zapomniany. To dzięki lewactwu Hitler jest najsłynniejszą osobą świata, bo w kółko o nim mówią, próbując go na chama łączyć ze swoimi przeciwnikami światopoglądowymi.
    Na pewno w przyszłości czekają nas kolejne maskarady. Warto byłoby ich zdemaskować na gorącym uczynku, chociaż i tak wtedy będą odwracać kota ogonem a ich fanatycy staną po ich stronie.

    1. A no tak, ale człowiek wraca zmęczony z pracy i przeskakuje po kanałach w telewizji, a laptopa odpalam sobie innym razem i wtedy przeglądam filmy na CDA 🙂

      od RacimiR: Ja mam telewizor połączony kabelkiem HDMI z komputerem, do tego myszka radiowa 🙂 Teraz są nawet TV na wifi czy bloototha, to ze zwykłego tabletu idzie sterować. Dlatego TV nie oglądam wcale- tylko mecze i niekiedy Fakty/Wiadomości, aby zobaczyć, co znowu knują 🙂 Nawet kablówki nie mam, chociaż mógłbym mieć w cenie tej, co płacę za internet (musiałbym tylko przejść do innego dostawcy), ale zwyczajnie nie potrzebuję.

      1. Filmów na tvnie to nie lubiłem oglądać nawet w czasach kiedy nie rozróżniałem czym jest prawcia a czym lewica, dlaczego reklamy i okastrowane tłumaczenia filmów w szczególności boli to w przypadku tych starszych akcyjnaików gdzie przekleństwa nie usłysz przetłumaczonego śmieszne jest to w kontekście ich chamskich programów typu wojewódzi albo reszty chołoty że akurat w przypadku filmów dbają o moralnośc abu ani jedno ka lub chu nie padło,a co do filmów gimbaza ogląda nowoczesna gówna typu marvele,start wars, trasformery,harry potter etc najczęściej lecą one na tvn, gdybym ja miał oglądać tv dla filmów to chyba najprędzej włączyłbym tv puls bo tam jak juz leci przynajmniej jeden film w tygodniu którego lbie itd, a pod względem filmów to niestety największa masakra to tvp co do usranej śmierci ciągle powtarza bondy i inne nudne snuje.

      2. Ja nie mam w ogóle telewizora. Świadoma decyzja, jestem w tym konsekwentny.

        od RacimiR: I brawo, z tego co widzę dużo młodych ludzi też nie ma. Ja mam, ale tylko dlatego, że jest podpięty do komputera- gdy chcę zobaczyć coś dłuższego z youtube czy cda, to wygodniej mi rozsiąść się wygodnie i oglądać na dużym telewizorze, niż garbić się na krześle przy monitorze. Samej telewizji nie oglądam prawie wcale i każdemu to polecam.

      3. Na noc po wyłączeniu telewizora na dekoderze zostawiam TVP Historia lub II program PR, bo podobno badają ogladalnosc i wg. ilości odbiorców ustalają ceny reklam. T

        od RacimiR: Szkoda prądu, ceny reklam ustalane są przez badania Nielsena, czyli na podstawie kilku tysięcy aparacików w skali kraju, które dostarczane są losowo wybranym ludziom (na pewno wiesz, że masz taki aparat, bo musisz się na niego zgodzić i muszą ci go podłączyć).
        Badanie przez telewizje cyfrową oczywiście byłoby tysiąc razy dokładniejsze, ale nie stosuje się go w celach wyceny reklam (a co najwyżej inwigilacji poglądów i zwyczajów telewidzów). Dlaczego dalej się stosuje przestarzałego Nielsena? Można się tylko domyślać…

  18. Nazizm jest w mediach bardziej popularny, ponieważ Hitler wymordował najwięcej Żydów. Tu jest pies pogrzebany. Stalin i Mao Zedong Żydów nie ruszali (no może wąsaty Gruzin trochę tam żydków niewielu pyknął, ale na pewno nie miliony tak jak austriacki malarz), więc o nich się prawie w ogóle nie mówi. Mają na koncie o wiele więcej ofiar od Adolfa, a jednak najwięcej dokumentów powstało (i nadal powstaje) o Hitlerze ! I dlatego właśnie nazizm jest w kulturze masowej największym alergenem! Nie ma znaczenia ilość ofiar. Nie ma znaczenia sposób w jaki mordowano ludzi. Znaczenie ma CZY OFIARAMI BYLI ŻYDZI. Najbardziej uprzywilejowany naród. W mediach nie mówi się o antypoloniźmie i ogólnie przyjętej (i tolerowanej, a nawet podsycanej przez gównomedia) ojkofobii. Za to mówi się i to bardzo ochoczo o „antysemityźmie”. TVN nie robi nigdy reportaży o prześladowanych i obrażanych Polakach. Za to o biednych żydach nazwanych głośno żydami (straszna obraza, co nie?) to z takim podnieceniem jakby się mieli zaraz spuścić z wrażenia. Nawet na wielu polskich forach czy serwisach w regulaminie grzmią zapiski o treści „na forum zabronione jest publikowanie treści faszystowskich i antysemickich”. Słowo „faszystowskich” używają na przemian z „nazistowskich”. Ale jakoś nie widać nigdzie w regulaminach wzmianki o zabronionych treściach propagujących KOMUNIZM i antypolonizm !
    Pamiętacie w tvnie kiedyś była taka perełka jak jakaś babka mówiła coś mniej więcej „Jak zginie Polak, to łeeeee tam, co to takiego? Ale jak zginie Żyd, to ooooouuuuuu to już jest poważna sprawa”. Może to z pozoru brzmieć ironicznie, ale ona to mówiła stuprocentowo poważnie. Ktoś przypomni co to była za baba ?

    od RacimiR: Sama prawda, dodałbym jeszcze o „przedsiębiorstwie holokaust”, które od lat robi wielkie biznesy na rozgrzebywaniu działań nazistów, a że naziści (Niemcy) już się wykupili, to przedsiębiorstwo skierowało swe oczy na Polaków. Wspomniana baba to pani Engelking, była żona europosła Michała Boniego (TW Znak).

    1. Tylko że my też już zapłaciliśmy. W 1960 zawarliśmy z USA umowę indemnizacyjną, która mówiła o wypłaceniu odszkodowań Żydom. Umowę podpisali Kennedy i Cyrankiewicz, umowa została zatwierdzona przez parlamenty obu krajów, zarówno przez Kongres jak i Sejm.

      od RacimiR: I tą umowę trzeba było Trumpowi rzucić na pysk, gdy podpisywał ustawę 447, zresztą pisałem o tym wielokrotnie. Czytaj pan umowę i decyduj- albo jesteście państwem niepoważnym, które nie stosuje się do własnoręcznie podpisanych dokumentów, albo macie w tym momencie anulować ustawę 447 i się od nas odczepić.
      Oczywiście politycy PiS wstydzili się zagrać tą kartą (wręcz Jokerem), bo cechuje ich gigantyczna „murzyńskość”, podejrzewam, że Trump nawet nie wie o umowie indemnizacyjnej, bo skąd miałby wiedzieć? Od PiSu nie, od Żydów to tym bardziej nie, w szkole też go pewnie o tym nie uczyli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top