
Zapraszam do najnowszej, wakacyjnej „prasówki”. Wprawdzie trwa „sezon ogórkowy”, ale od ostatniego wydania nazbierało się trochę ważnych tematów, które niniejszym opisuję. Kolejność chronologiczno-przypadkowa.

W piątek, 8-go sierpnia wybuchła „afera KPO”. Już samo zablokowanie i odblokowanie pieniędzy z KPO jest dużym skandalem (pomijam już to, że pieniądze te są na kredyt, a socjalizm nie działa). Za czasów PiS Unia zablokowała Polsce te środki z powodów politycznych, oficjalnie ze względu na rzekomy brak praworządności. Bruksela kazała spełniać kolejne, wygodne dla siebie i rosnące z czasem wymagania (np. zatrzymanie reformy sądownictwa czy spełnienie około 300 tzw. „kamieni milowych”). Po zmianie rządu w magiczny sposób pieniądze zostały odblokowane, bez żadnych reform. Kamienie milowe nagle zniknęły. Ewa Kopacz pytana co konkretnie jej rząd zrobił, aby odblokować te pieniądze odpowiedziała, że: „więcej się teraz uśmiechamy” (co stworzyło popularne hasło „uśmiechnięta Polska” i udowodniło, że wcześniejsza blokada była motywowana politycznie). Donald Tusk w filmiku: „To nie są patrioci. To są idioci” przekonywał, że PiS „nie chciał” tych palet z euro, które zajmują cały stadion, a przecież są one nam niezbędne na infrastrukturę, szpitale, edukację, energetykę i inne ważne inwestycje oraz rozwój gospodarki. Teraz przyszło do konkretów. Na początek rząd ujawnił (bo musiał, w przeciwnym razie pozostałoby to w tajemnicy) kto konkretnie z branży HoReCa otrzymał dofinansowanie, a internauci z miejsca znaleźli setki „kwiatuszków”. Niemal wszystkie „przypadkiem” opiewają na kwotę około pół miliona złotych, bo taki być też maksymalny próg dofinansowania. Dopłaty te to psucie rynku, bo niektórzy wybrańcy otrzymają wsparcie, a cała reszta (także konkurencja zwycięzców konkursu) musi się na to składać. Mamy więc kupione z KPO dla gastronomii i hoteli (na ogół za znacznie zawyżone ceny w stosunku do rynkowych): mikrofalówki, meble, ekspresy do kawy, kije golfowe, wycieczki zagraniczne, samochody, sprzęty elektroniczne, szkolenia, treningi personalne, system dla udzielania chwilówek, zawody w jedzeniu kebaba, solaria, jachty, jaccuzi, sauny, cateringi, muzeum ziemniaka i mój ulubiony przypadek: klub dla swingersów w Lublińcu. Sporą część tych pieniędzy wzięły restauracje na „rozszerzenie oferty gastronomicznej”. Wprowadzą do menu jakieś nowe danie czy kebsa i z tej okazji wzięli pół bańki, a 20 podobnych punktów gastronomicznych w okolicy musi obejść się smakiem i dokonywać inwestycji z bieżących zysków (o ile coś im w ogóle zostanie po opłaceniu podatków). W lwiej części uzasadnień jest formułka: „Zwiększenie odporności przedsiębiorstwa na przyszłe kryzysy„. Wszystko fajnie, ale dopłacanie publicznej kasy do tego, aby przypadkiem ktoś w przypadku tajemniczego przyszłego kryzysu (i 5 lat po poprzednim) nie zbankrutował to anty-przedsiębiorczość. Wszyscy na rynku powinni mieć równe szanse. Beneficjentami znacznej części tych dofinansowań są „przypadkiem” politycy obozu rządzącego, lub ich najbliżsi członkowie rodzin (np. żona Czarzastego, ale też setki polityków niższych szczebli, którzy nie załapali się na lepsze fuchy, np. w rządzie czy spółkach skarbu państwa, więc na otarcie łez dostali dotację z KPO). Afera jest świeża i nie wiadomo, jak się rozwinie, ale już teraz można ogłosić, że będzie jedną z największych (o ile nie największą) w czasie trwania tego rządu.

„Zarządzanie kryzysem” przez ekipę Tuska od początku polega na ratowaniu tego, co się da, czyli twardego elektoratu. Nie było sensu przemawiać do osób niezdecydowanych czy tym bardziej wrogich rządowi, bo sprawa jest z góry przegrana, a gdy dom się pali to trzeba gasić dom, a nie obejście. Zresztą nawet Bruksela zaczęła się już srać o nieprawidłowości wydawania pieniędzy z KPO, co dokumentuje powagę i beznadzieję sytuacji. Strona internetowa kpo.gov.pl (na której była mapa i charakterystyka tych „inwestycji”) od wczoraj nie działa. Nie wiem, czy jest przeciążona z powodu zainteresowania zazdrosnej i nieprzedsiębiorczej tłuszczy, czy rząd ją po prostu wyłączył, żeby do sieci nie wyciekło z niej więcej „kwiatuszków”. Co dostał twardy elektorat? Po pierwsze- blokadę informacyjną. Media głównego nurtu informują o aferze bardzo skąpo (niezbędne minimum, aby był jakiś listek figowy w razie ataków o zmowę milczenia i stronniczość polityczną). Artykuły te są gdzieś schowane niżej na portalach, a w telewizji są krótkie i lakoniczne. Ponadto te nieliczne treści najeżone są bagatelizowaniem sprawy i oczywiście idiotycznym zwalaniem winy na PiS (choć na większość KODziarzy to akurat zadziała). Moim ulubionym „agrumentem” (obecnym w większości newsów mediów prorządowych) jest to, że w rzeszowskim oddziale Agencji Rozwoju Regionalnego również były nieprawidłowości z przyznawaniem pieniędzy z KPO. Skoro były we wszystkich województwach w Polsce, to dlaczego akurat tam miałoby ich nie być? KODziarz jednak pomyśli swym prymitywnym schematem, że Rzeszów = PiS, więc afera KPO = PiS. Nie zmienia tego „myślenia” fakt, że we wszystkich agencjach (także rzeszowskiej) po zmianie rządu z prędkością światła wymieniono na „swoich” wszystkich pracowników, od prezesa po sprzątaczkę. Innym „argumentem” (obecnym praktycznie w 100% rządowych mediów) jest bagatelizowanie, że branża HoReCa dostała niewielki procent z całego KPO, więc sprawy nie ma. Na razie ukradliśmy tylko trochę, więc odczepcie się. Problem w tym, że niemal cała reszta KPO jest jeszcze w fazie wnioskowania lub wyboru zwycięzców, więc w przyszłości z pewnością dojdą kolejne skandale. To tak, jakby mąż w dniu wypłaty wrócił do domu 'marynarskim krokiem’ i powiedział żonie z dumą, że dzisiaj przepił tylko 500zł, więc z tego powodu reszta wypłaty zostaje w jego kieszeni.
Metoda wspierania „swoich” publicznymi pieniędzmi nie jest oczywiście nowością i stosowana jest przez wszystkie rządy po 1989, zresztą to samo dzieje się we wszystkich państwach socjalistycznych. Jeszcze przed KPO, w czasie kampanii wyborczej fundacja Marcina Gortata (który aktywnie wspierał Rafała Trzaskowskiego) otrzymała 850.000 zł dotacji z ministerstwa sportu. Niestety duża część polskiego społeczeństwa zamiast piętnować takie praktyki- najpierw patrzy kto dostał kasę, a potem zgodnie z „filozofią Kalego”: albo potępia (jak dostali ci z drugiego plemienia), albo bagatelizuje i broni „Rejtanem” (gdy kasę dostali „nasi”). Ktoś kiedyś nazwał takich ludzi mianem pożytecznych idiotów.
Realnie afera KPO mocno uderzy w rząd, którego przyszłość już wcześniej rysowała się w czarnych barwach. Zwykli ludzie coraz częściej borykają się z problemami w realnym życiu i informacje o cwaniakach z KPO zmniejszą ich sympatię do ekipy Tuska (nawet, jeśli są KODziarzami). Narodowy Instytut Onkologii (któremu zawdzięczam życie) z KPO dostał odmowę finansowania, pieniędzy z „likwidacji” TVP też nie uświadczył. W czerwcu wyłączono z użytku estakadę w Chorzowie (DK79), która była kluczowym traktem komunikacyjnym północ-południe w GZM. Stanowiła ona główną drogę dojazdową do Katowic z Chorzowa, Bytomia, Piekar czy Powiatu Tarnogórskiego, w sumie około pół miliona ludzi musi teraz stać w korkach i jeździć objazdami. Zawieszono około 10 linii tramwajowych i kilkadziesiąt autobusowych, a cała okolica estakady jest wyłączona z użytku (nie można jeździć samą estakadą, ale także pod nią w kierunku prostopadłym, ani nawet przechodzić dołem piechotą, a rzecz dzieje się nie w dżungli, ale na samym Rynku). Prezydent Chorzowa zgłosił się o pomoc do rządu o jakąkolwiek pomoc w naprawie beznadziejnej sytuacji (choćby na rozbiórkę obiektu), w odpowiedzi usłyszał, że może pocałować ich w dupę, bo „piniędzy ni ma i nie będzie”. Pół Śląska od 2 miesięcy stoi w korkach (i pewnie postoi jeszcze kilka lat, zanim lokalny samorząd się po uszy zadłuży i wybuduje obwodnicę albo nową estakadę), ale kasy od rządu nie ma, jednak na luksusy dla cwaniaków pieniądze są. Mieszkańcy Tarnowskich Gór nie mają dziś jak dojechać do pracy czy szkoły do Katowic, ale na otarcie łez mogą pojechać sobie w drugą stronę do Lublińca na dofinansowaną z KPO imprezę dla swingersów.

Sławosz Uznański wziął udział w kosmicznej wycieczce misji naukowej „Ingis”, co kosztowało podatnika co najmniej 278 mln zł. Tym samym został on drugim Polakiem w kosmosie. Politycy rządu (z twitterowiczem Tuskiem na czele) i zaprzyjaźnione media próbowały wykreować coś w rodzaju „Sławoszomanii”, ale wyszło średnio. Efektów naukowych brak (ponoć w ramach „eksperymentów” siał ziarna fasoli, badał zachowanie się odchodów w stanie nieważkości i jadł pierogi, działkując się nimi z resztą załogi). Po lądowaniu rząd wysłał po niego do USA specjalny, ogromny samolot, jakby nie mógł wrócić zwykłą rejsówką w biznes klasie (ale jak masz Seicento to jesteś zbrodniarzem ekologicznym).
Po powrocie do Polski (24 lipca) pan Sławosz zrobił rundkę po największych mediach, głównie po 'śniadaniówkach’ i głównie z żoną-celebrytką, która nie pozwalała mu dojść do słowa. Najbardziej memicznym momentem była wizyta w TVP w likwidacji, gdzie pan Sławosz testował smak pierogów. 'Kosmonauta’ bardzo chętnie spotykał się też z politykami rządowymi. Z oczywistych względów zarzucano mu zbyt mały nacisk na naukę, a zbyt duży na głupoty i celebryctwo. Z drugiej strony- organizowanie konferencji stricte naukowych nie miało większego sensu, bo Sławosz na „misji kosmicznej” nie zyskał przesadnie wielkiej wiedzy naukowej i mógł co najwyżej pochwalić się teorią, którą posiadł wcześniej na Ziemi. To tak, jakby ktoś poleciał do Ejlatu na tydzień w hotelu all-inclusive (bez wychodzenia na zewnątrz) i potem zarzucano mu, że po powrocie opowiada o gastronomii i plażowaniu, a nie o konflikcie żydowsko-palestyńskim.
W końcu zapowiedziano wywiad stricte naukowy- Sławosz miał rozmawiać z blogerem i sympatykiem astronomii Karolem Wójcickim z kanału „Z głową w gwiazdach”. Wywiad został jednak odwołany w ostatniej chwili (Wójcicki jechał specjalnie z Bieszczad do Łodzi i dopiero na miejscu dowiedział się, że z wywiadu nici), a zamiast tego Sławosz w towarzystwie prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (i oczywiście żony, córeczki tatusia-miliardera) lansował się na dużym festiwalu muzycznym. Na domiar złego na tymże festiwalu celebrytka Doda-Elektroda wyśmiała Sławosza mówiąc ze sceny: „Dobrze, że zszedł na Ziemię, bo teraz gwiazda jest inna i jedna„. Ostatecznie Sławosz z końcem lipca zawinął się z powrotem do USA. Historia z komercyjną wycieczką za publiczne pieniądze misją naukową Sławosza jest tym bardziej fatalna, że to paradoksalnie największy sukces rządu Tuska w całym 2025 roku.
Kącik zmarłych. W czasie od ostatniego wydania „prasówki” odeszli m.in.: papież Franciszek, Ozzy Osbourne, Hulk Hogan, Michael Madsen, Val Kilmer, Richard Chamberlain, George Foreman, Frederick W. Smith, Leo Beenhakker, Tomasz Jakubiak, Bas Tajpan, Joanna Kołaczkowska, Krzysztof Kononowicz, Tiger Bonzo, Barbara Skrzypek, Michał „Joka” Marten, Piotr Łossowski, Halina Jędrzejewska.

6-go sierpnia odbyło się zaprzysiężenie nowego prezydenta, Karola Nawrockiego. Wydarzenie to ostatecznie zakończyło szarżę „sekty Giertycha” (czyli najbardziej radykalnych wyznawców KO, podjudzanych przez takie „autorytety” jak Piński, Wiejski czy Michalik), polegającą na rzekomym sfałszowaniu wyborów przez… opozycję (o czym pisałem dwa teksty: pierwszy i drugi). Pominę już całą otoczkę medialną (w której wzięła też udział TVP w likwidacji), bazującą na głupocie wyborców KO i skupię się na faktach. Powtórne policzenie wszystkich głosów było niemożliwe z przyczyn strukturalno-prawnych, więc prokuratura (jeszcze ta bodnarowska) stwierdziła, że na początek policzą tylko niektóre, czyli 250 najbardziej „spektakularnych” OKW, gdzie anomalie były najbardziej prawdopodobne (wielkie różnice w stosunku do 1-szej tury wyborów). To miał być przyczółek i zalążek, od którego liczenie miałoby się rozpowszechnić, aby na koniec policzyć całość. Po przeliczeniu tych 250 komisji wyszło, że w 1/3 z nich wyniki różniły się od tych zliczonych po wyborach 1-go czerwca (pozostałe 2/3 były OK). Błędy zdarzały się w obie strony, sumarycznie w tych 250 komisjach Trzaskowski powinien dostać około 1500 głosów więcej, a Nawrocki analogicznie mniej, co jak na fakt, że wzięto pod lupę komisje najbardziej „spektakularne” (głównie te gminne, gdzie wygrał Nawrocki), a selekcjonował i liczył rząd to różnice okazały się nieznaczne. Zwieńczenie historii nadeszło 6-go sierpnia, w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Prokuratura krajowa cichaczem podała pewien groteskowy komunikat. Dlaczego uważam, że „cichaczem”? Otóż nie podano tego jako osobnego newsa, ale zrobiono aktualizację artykułu archiwalnego sprzed 2 tygodni, który przykryty był już kilkoma nowszymi i figurował na drugiej działu z aktualnościami. Znajduje się to TUTAJ. Oczywiście Onety i inne Pińskie ani słowem o tym nie wspomniały z oczywistych powodów. W raporcie prokuratorskim dopisano na dole akapit, z którego wynika, że… za pierwszym razem źle policzyli głosy 🙂 Ponowne liczenie po ponownym liczeniu wykazało, że Trzaskowski w tych 250 komisjach powinien dostać około 1250 głosów więcej (a nie 1500, jak wyliczono poprzednio). Czyli prokuratura miała 2 miesiące, żeby to policzyć (a nie 2 godziny, jak komisje wyborcze), a i tak się dosyć mocno pomylili. Tutaj ukłon dla wszystkich KODziarzy, którzy nawoływali, żeby przeliczyć wszystkie głosy, bo dopiero wtedy poznamy PRAWDZIWY wynik wyborów. „Śledztwo” prokuratury nadal trwa, ale już wiadomo, że zostanie po cichu ukręcone, bo musieliby stawiać zarzuty członkom OKW, w których doszło do nieprawidłowości, a tam połowa ludzi była wysłana przez rząd, Zandberga i Senyszyn. Ponadto w takim przypadku w kolejnych wyborach trudno byłoby znaleźć chętnych do pracy w komisjach, trzeba byłoby radykalnie podnieść honorarium, albo przynajmniej dorzucić voucher na wizytę w klubie dla swingersów w Lublińcu.

Kilka dni wcześniej bardzo głośny stał się wywiad Szymona Hołowni w Polsacie, gdzie opowiadał on o „zamachu stanu”, o który mieli zabiegać liczni politycy i prawnicy, powiązani z rządem (wcześniej Hołownia spotkał się nocą z Jarosławem Kaczyńskim, Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim, prawdopodobnie nakreślili mu oni wówczas jego sytuację w przypadku wzięcia udziału w spisku). Plan był oczywisty i pisałem już o nim kilka razy, zresztą „autorytety” jak Andrzej Zoll czy Małgorzata Gersdorf opowiadali o tym oficjalnie (także w TVP w likwidacji), miał to być totalny rympał i zakulisowe tworzenie nowego prawa na potrzeby sytuacji. Chodziło o to, żeby Hołownia poprzez przerwanie zgromadzenia narodowego wziął na siebie całą odpowiedzialność za wykolegowanie Nawrockiego i niedopuszczenie do jego zaprzysiężenia. Hołownia miał na chwilę zostać „prezydentem rotacyjnym”, podpisać szybko wszystkie kontrowersyjne ustawy (np. o Sądzie Najwyższym) i przekierować tym samym decyzyjność w sprawie wyników wyborów na struktury, powiązane z rządem. Następnie te struktury miałyby „przeliczyć” wszystkie głosy i orzec z góry ustaloną wygraną Trzaskowskiego (swoją drogą, sam Trzaskowski od początku nie chciał brać w tym szwindlu udziału, co mogłoby być dużym problemem taktycznym na dalszym etapie planu, gdyby Hołownia jednak uległ naciskom rządu). Wyglądało to mniej więcej tak, jakby 10 osób umówiło się na napad na bank. Dziewięciu z nich zapewniłoby sprzęt, plany budynku, plan działania i ewentualną pomoc prawną, a dziesiąty z nich (tzw. frajer) miałby samemu napaść na ten bank (podczas, gdy pozostałych dziewięciu przebywałoby w jakimś okamerowanym miejscu publicznym, aby zapewnić sobie alibi, że ich nie było w okolicy w momencie napadu). Frajerem oczywiście miałby być Hołownia, ale ze strachu przed konsekwencjami (wzbogaconym spotkaniem z Kaczyńskim i wynikami ostatnich sondaży) odmówił, o co teraz mają do niego wielkie pretensje wszyscy politycy i sympatycy rządu. Przypomina mi to trochę sytuację Pawła Kukiza, który też został zapędzony w kozi róg przez siły Tuska, przez co nie miał wyjścia i musiał mimowolnie zbliżyć się do PiSu.
Swoją drogą, po reakcjach widać doskonale, że coś było mocno na rzeczy, bo „zamach stanu” (niekiedy „pełzający”, niekiedy normalny) przez 8 lat rządów PiSu w mediach pro-tuskowych reklamowano praktycznie codziennie i na nikim nie robiło to wrażenia. Zimą „zamach stanu” reklamował z kolei PiS- zostali wyśmiani i zbagatelizowani. Określenie to bardzo się zużyło poprzez jego nadużywanie (coś jak „faszyści”, „ruscy agenci”, „masakra” czy „populiści”), ale nagle gdy „zamachu stanu” użył Hołownia to wybuchła wielka afera, połączona z paniką- widocznie trafił w czuły punkt. Mam nadzieję, że sprawa będzie miała dalszy bieg po zmianie rządu.

23-go lipca doszło do hucznie zapowiadanej dekonstrukcji rekonstrukcji rządu. Tusk wcześniej odgrażał się, że po zmianach będzie to najsprawniejszy i najmniejszy rząd w Europie. Realnie niemal wszystko zostało po staremu, a „Bizancjum” jeszcze się rozrosło. Jedyną istotną zmianą jest połączony stołek ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, gdzie Adama Bodnara zastąpił Waldemar Żurek. Jest to oczywisty ukłon w stronę „silnych razem”, gdyż pan Żurek to twardy 8-gwiazdkowiec. Szybko jednak zderzy się on z oczywistym problemem ekipy „rozliczeniowej”, czyli koniecznością wyboru jednej z dwóch fatalnych ścieżek. Albo będzie jechał „na rympał” i narazi się na odsiadkę po nieuchronnej zmianie władzy, albo też będzie szukał jakiejś „podstawy prawnej” i wtedy skończy tak, jak jego poprzednik (czyli kopnięty w dupę przez Tuska i wyklęty przez twardy elektorat KO, a i odsiadka też niewykluczona w razie braku immunitetu). Po 2 tygodniach wygląda na to, że wybrał opcję nr1, ale nie wiadomo na ile starczy mu animuszu. Pozostałe roszady po „rekonstrukcji” są kosmetyczne. Na stołku szefa MSWiA Siemoniaka zastąpił specjalista od wszystkiego Kierwiński, czyli zmiana jednego tuskowego pachołka na drugiego. Radek Sikorski dostał tekę wicepremiera, co nie dodaje mu żadnej realnej władzy, a jedynie symboliczne wzmocnienie ekspozycji wewnętrznej w KO i rządzie, przy osłabieniu przystawek, bo wicepremierów do tej pory było 2 (z PSL i Lewicy), a teraz jest 3. Zmiana personalna nastąpiła też na fotelu ministra zdrowia, jedną figurantkę zastąpiła drugą, nazwiska nowej chyba nikt nie potrafi z pamięci wymówić. Niepopularne „ministry” Hennig-Kloska i Nowacka zachowały swe stanowiska, prawdopodobnie z powodu równowagi koalicyjnej (tzn. gdyby Tusk próbował je wywalić, to by pożałował).
Jak wyglądało to hucznie zapowiadane „odchudzanie” rządu? Otóż pan Tusk ma ludzi za idiotów, bo rząd jest jeszcze większy, niż przed „odchudzeniem” (i znacznie większy, niż np. rząd Morawieckiego, określany wtedy jako gigantyczny). Tusk po prostu „zlikwidował” kilka stołków ministerskich (które zresztą sam wcześniej w błysku fleszy utworzył), ale „ex-ministry” nie wyleciały na bruk, lecz robią to samo, co wcześniej (czyli nic pożytecznego), a ich stanowiska mają teraz zmienioną nazwę. Np. pani Katarzyna „magister UAM, której kościół blokuje aspiracje doktorskie” Kotula była wcześniej „ministrą do spraw równości”, a po formalnej likwidacji tego stanowiska została „pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania”, nawet waginet ma w tym samym pokoju, co wcześniej. Do tego dorzucono jej jeszcze stołek sekretarza stanu w KPRM, czyli koszt jej utrzymania przez podatnika będzie pewnie jeszcze większy, niż przed „odchudzeniem” rządu. Podobnie postąpiono ze stołkiem pani Porowskiej, byłej „ministry” ds. społeczeństwa obywatelskiego. Symbolem „odchudzenia” rządu jest pan Maciej Berek. Został on… „ministrem nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu”. Tutaj dwa wnioski- po pierwsze nadzór nad polityką rządu powinien sprawować premier, ale widocznie mu się nie chce i woli oglądać TV z wnukami. Po drugie- skoro rząd potrzebuje specjalnego ministra, który będzie nadzorował inne ministerstwa, żeby nie dublowały swoich kompetencji to oznacza, że rząd zwyczajnie jest zbyt duży. Może stwórzmy jeszcze jednego ministra, który będzie nadzorował nadzorcę Berka, albo najlepiej całą wieżyczkę nadzorców dla nadzorców z niższego piętra.
Prawdziwą „truskawką na torcie” jest likwidacja Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Jego utworzenie (z góry skazane na porażkę przy naszej strukturalnej centralizacji, trwającej co najmniej od czasów IIRP) było jednym ze „100 konkretów Tuska”. Według różnych interpretacji z tych 100 „konkretów” zrealizowano od 7 do 25. Jednym z tych bezdyskusyjnie spełnionych było właśnie utworzenie tegoż ministerstwa, które właśnie zlikwidowano. Nie wiadomo ile to wszystko (stworzenie, pensje i likwidacja) kosztowało, ale na pewno minimum kilkaset milionów złotych. Nie wiadomo też, jaki jest obecnie status tych „konkretów”, tzn. czy jest ich dalej 100, a Ministerstwo Przemysłu wróciło do statusu tych „oczekujących na realizację”, czy też oficjalna liczba „konkretów” spadła do 99.
Trochę wcześniej dymisję ze stołka wiceministra rolnictwa popełnił Michał Kołodziejczak, który zaczął krytykować politykę rolniczą Tuska i Brukseli. Członkowie i fani rządu po wyborach prezydenckich stwierdzili, iż kiepski wynik Trzaskowskiego (który zresztą według nich wygrał) to wina złej komunikacji i braku rzecznika prasowego, gdyż tłuszcza zaściankowa podczas głosowania nie wiedziała o licznych sukcesach rządu. Swoją drogą, każdy KODziarz zapytany o sukcesy rządu odpowie: „na przykład in vitro”. Problem w tym, że wyrażenie „na przykład” z definicji dotyczy większej (niż jedno) liczby zjawisk, a oni potrafią wymienić tylko to jedno in-vitro. To tak, jakby powiedzieć, że Francja ma wiele stolic, na przykład Paryż. W jednym z poprzednich tekstów konfabulowałem, iż najlepszym rzecznikiem rządu byłaby skromna i ułożona kobieta, którą w naszym kręgu cywilizacyjnym głupio byłoby atakować i dociskać. Tusk nie skorzystał z tej możliwości i desygnował na to stanowisko Adama Szłapkę, który nie dość, że nie grzeszy inteligencją i dyplomacją, to jeszcze ciągną się za nim nieciekawe historie, jak krwawe potrącenie rowerzystki na przejściu dla pieszych, wyśmiewanie się z głodnych Palestyńczyków na posiedzeniu europarlamentu czy wyemitowanie piosenki Cypisa „J***ć PiS” na dyskotece „campusu” Trzaskowskiego (jak się potem okazało- była to ostatnia edycja tego wiekopomnego wydarzenia, widocznie niemieccy i sorosowi sponsorzy po wyborach stwierdzili, że pan Rafał już „nie rokuje” i nie ma sensu tego paździerza dalej finansować). Po kilku tygodniach „rzecznikowania” pana Szłapki można uznać, iż jest to pomyłka, bo jest on co najwyżej rzecznikiem dla KODziarzy, którzy i tak zawsze zagłosują na partię Tuska, a pierwotny zamysł był taki, żeby rzecznik komunikował się z „tłuszczą” i przyciągał nowych wyborców.
Analizując ostatnie sondaże partyjne- rząd nie otrzymał premii za „rekonstrukcję”, a Polacy nie dali się kolejny raz nabrać na tuskowe bajery godne benklarza z targowiska. KO po zjedzeniu przystawek (PSL i PL2050 są już głęboko pod progiem, a Lewica balansuje na granicy 5%) jest dopiero druga i PiS z obiema Konfederacjami mogliby pokusić się nawet o większość konstytucyjną. Ponadto twardy elektorat KO też jest średnio zadowolony, bo według nich Tusk, dysponując całym aparatem państwowym dopuścił do masowych fałszerstw w wyborach prezydenckich.

Kącik historyczny. 12-go lipca w Muzeum Gdańska otwarta została wystawa „Nasi Chłopcy”, podejmująca temat mieszkańców Pomorza, wcielanych siłą do Wehrmachtu w czasie II Wojny Światowej. Tematyka sama w sobie jest ważna i powinno się ją przypominać (na Śląsku również to się działo, chyba nawet na większą skalę, niekiedy nawet bracia walczyli po przeciwnych stronach), ale sam „ocieplający” tytuł wystawy jest skandaliczny.
16-go czerwca w Berlinie odsłonięto tzw. Miejsce Pamięci dla Polski 1939-1945. Konkretnie jest to… kamień i tablica. Sprawę bardzo dobrze podsumował Krzysztof Stanowski.
10-go lipca odbyły się zyskujące na popularności obchody tzw. Pogromu w Jedwabnem. Od niedawna obchodzone są one przez dwa obozy, które mają odmienne zdanie na temat tożsamości sprawców. Pierwsza grupa to siły rządowe, wspierane przez Niemców i Żydów, które przekonują, że pogromu dokonali Polacy. Druga grupa to zorganizowani oddolnie polscy patrioci, którzy uważają, że za zbrodnię odpowiedzialni są Niemcy (co potwierdziły ekshumacje, nagle przerwane z rozkazu rabina Schudricha). W tym roku niestety na główny plan wysnuł się Grzegorz Braun. Niemal wszystkie jego wcześniejsze „performensy” bardzo mi się podobały, ale tego dnia w Radiu Wnet stwierdził, że: „komory gazowe w Auschwitz to niestety fejk„. Potem tłumaczył (w innym wywiadzie, bo ten pierwszy został przerwany przez prowadzącego), że komory były w Birkenau, a w Auschwitz stoi atrapa, ale sumarycznie zrobił tą wypowiedzią więcej złego, niż dobrego dla całego środowiska, walczącego o prawdę (przypomniały mi się wypowiedzi JKM o Hitlerze). Nieco w cieniu całej sytuacji jest sprawa Wojciecha Sumlińskiego. Organizuje on od kilku lat wystawę i obchody w Jedwabnem, co ma wspomóc odkłamywanie prawdy. Zyskał on na tym polu wielu zwolenników, wolontariuszy i darczyńców. Po tegorocznej uroczystości został on poinformowany, że prokuratura wszczyna śledztwo, a on jest oskarżonym. Na obecną chwilę nie znamy szczegółów, ale prawdopodobnie chodzi o „całokształt”, a sprawa inspirowana jest z Berlina, Nowego Jorku i Jerozolimy, aby nikt nie przeszkadzał w utrwalaniu „jedynej słusznej” teorii dotyczącej Jedwabnego.
Gdybyśmy tylko mogli znaleźć jakiś punkt wspólny, łączący wszystkie te przypadki…

Po kilku latach przerwy postanowiono, że na Plac Zbawiciela w Warszawie wróci tzw. „tęcza”. Jest to bodajże szóste podejście, wszystkie poprzednie zostały spalone. Moją ulubioną anegdotą jest historia o tym, że po którymś (bodajże czwartym) spaleniu warszawski ratusz stwierdził, że odbudują „tęczę”, ale tym razem będzie to kosztowało podatnika znacznie więcej, niż poprzednie egzemplarze, gdyż będzie ona zbudowana ze specjalistycznych materiałów niepalnych, więc już nikt jej nie podpali. Szach-mat. Co się z nią stało? Nie trzeba chyba mówić. Oczywiście nigdy nie było śledztwa, dlaczego „niepalna”, droższa tęcza się spaliła.
Po roku „działalności” z końcem lipca działalność (cichaczem) zakończyła tzw. „Rządowa komisja ds. badania rosyjskich wpływów”. Powołana została w błysku fleszy, ale zapał szybko spadł, a obecnie nikt z rządu nie chce o niej mówić. To zresztą od początku nie mogło się udać, bo „analizy” dla „komisji” pisali np. Tomasz Piątek, Anna Mierzyńska czy Klementyna Suchanow, a całość stworzona była z 8-gwiazdkowego powodu. Brakowało tam tylko Pińskiego, Kramka, Pablo Moralesa, pułkownika Mazguły, Babci Kasi i Rubcowa-Gonzalesa. „Komisja kontrwywiadowcza” często odwoływała spotkania, a jej końcowy „raport” został utajniony (nie wiadomo nawet, czy w ogóle istnieje), prawdopodobnie w celu uniknięcia „bicia leżącego”.
W międzyczasie powstała inna memiczna komisja, ma ona badać „represje” PiS wobec aktywistów społecznych. W składzie również pani Suchanow (wice-Lempart), a przewodniczącą została pani Sylwia Gregorczyk-Abram (brakuje tam pani Diduszko, której mąż zginął na jednym z protestów, aczkolwiek jego „śmierć” trwała krócej, niż 2-godzinna prezydentura Trzaskowskiego). Los tej „komisji” będzie taki sam, jak tej od wpływów rosyjskich, bo PiS z „aktywistami” obchodził się jak z jajkiem, a wszelkie filmiki z zajść działają tylko na niekorzyść „demokratów”, którzy obrażali i wyzywali policję, a mundurowi udawali, że deszcz pada. W końcu muszę wziąć się za wielokrotnie obiecywany wpis o „ofiarach reżimu”, który mimowolnie będzie prawdziwym obrazem „represji”. Mi niestety nikt za to nie zapłaci, w przeciwieństwie do członków tej pseudokomisji, która weźmie pieniądze, nic nie ustali, zostanie po cichu zlikwidowana i później będzie tematem tabu.

Sprawy międzynarodowe. W dniach 13-24 czerwca trwała wymiana ognia Izraela i USA przeciwko Iranowi. Celem agresorów były irańskie instalacje trwającego programu nuklearnego, ukryte głęboko pod ziemią, których część udało się zniszczyć. Większe straty poniósł Iran, ale były one w skali całej jego gospodarki dosyć nieznaczne, więc ogólny wynik wojny można uznać za nierozstrzygnięty, z lekkim wskazaniem na Izrael. Program nuklearny Iranu został spowolniony, ale nie zniszczony. Izrael również nieco oberwał, np. irańskie pociski uszkodziły największą w kraju rafinerię w Hajfie.
Kilka dni przed wojną izraelskie służby zatrzymały tzw. „selfie jacht”, na którym znajdowali się celebryto-aktywiści lewaccy z Gretą Thunberg na czele. Jacht próbował dostać się do Strefy Gazy i wyładować tam pomoc humanitarną (o objętości mocno symbolicznej).
W mieście Ahmadabad w Indiach doszło do katastrofy lotniczej samolotu pasażerskiego Boening 787 „Dreamliner”. Zginęło 241 osób, 1 osoba przeżyła (miał gość duże szczęście). To pierwsza w historii katastrofa „Dreamlinera”.
Pod koniec lutego wizytę w Waszyngtonie złożył prezydent Ukrainy Zełeński. Wizyta przypominała najsłynniejszą scenę serialu „Ślepnąc od świateł”, gdzie pan „Poziomka” chciał wysępić pieniądze od „poważnych ludzi”. Kilka dni później nasza rodzima „elyta” (m.in. Komorowski, Kwaśniewski, Bolęsa, Michnik, Blumsztajn, Niesiołowski, Frasyniuk) napisała list otwarty w obronie pana Poziomki Zełeńskiego. W liście czytamy: „atmosfera w Gabinecie Owalnym podczas tej rozmowy przypominała nam tę, którą dobrze pamiętamy z przesłuchań przez Służbę Bezpieczeństwa i z sal rozpraw w komunistycznych sądach„. To kolejny raz pokazuje „odklejkę” uwłaszczonej post-agentury PRL, która nie zdaje sobie sprawy, że ludzie wiedzą, kim są oni naprawdę. Wróbelki ćwierkają, że wojna Rosji z Ukrainą wkrótce ma zostać zakończona (naciskać ma na to Donald Trump), nie wiadomo jeszcze na jakich warunkach.
Jeżeli już o listach otwartych, znalazłem jeszcze jeden, rozpowszechniony przez niemiecką stację radiową RBB. Napisali go tzw. „uchodźcy”, przebywający na terenie ośrodka w Eisenhüttenstadt (wybudowanego tuż przy granicy z Polską i skoncentrowanego na przerzut imigrantów do naszego kraju). W liście tym czytamy, że „uchodźcy” stanowczo sprzeciwiają się przerzutom do Polski i chcą „ręcami i nogami” zostać w Niemczech. Popieram tę ideę w 100%.
28-go kwietnia w Hiszpanii i Portugalii wydarzył się potężny blackout (brak prądu). Nie działała sygnalizacja świetlna na ulicach, przestały jeździć windy i pociągi, nie działały telefony i internet. Francja była zmuszona odciąć połączenia energetyczne z Półwyspem Iberyjskim, aby sama nie oberwać rykoszetem. Jest to temat tabu, o którym nie chcą słyszeć lewacy, bo winę najprawdopodobniej ponosi zbyt duży udział OZE w produkcji energii. Po co o tym mówić, to niedobra jest. Duże portale wprawdzie informowały, że Hiszpanie nie mają prądu, ale już zapomnieli napisać dlaczego. Oficjalna wersja jest taka, że winne są hiszpańskie firmy energetyczne (i na tym koniec wyjaśnień). Forsowanie OZE przez UE i „ekologów” pozwala przewidzieć, że w przyszłości takie blackouty będą zdarzać się w Europie coraz częściej i wówczas trudno będzie się dało zamieść sytuację pod dywan. Gdy rurkowcy, Julki i inny influencerzy nie będą mieli internetu, to się w końcu obudzą. Lekarstwem na sytuacje może być albo atom, albo ruski gaz i węgiel, niestety najprawdopodobniej zastosowana zostanie opcja nr2, bo jedynie Francja nadal stawia na atom, a reszta krajów od niego odchodzi (lub nigdy nie miała i nie chce go mieć, w tym Polska, która „buduje” elektrownię atomową już od 40 lat i po wydaniu miliardów złotych nawet nie wiadomo, gdzie ona miałaby powstać).

Drugi miesiąc z rzędu rośnie bezrobocie rejestrowane, i to w szczycie sezonu letniego, gdy popyt na pracę jest największy. W maju wynosiło 5%, w czerwcu 5.2%, a w lipcu 5.4%. W wielu firmach trwają zwolnienia, np. zdecydowano o zamknięciu fabryki Henkel w Raciborzu.
O deficycie budżetowym nawet nie chce mi się pisać, bo to kwoty astronomiczne- brakuje niemal miliarda złotych dziennie (!!!), a kolejne korekty są coraz gorsze (wszystko to przy zatrzymaniu największych państwowych inwestycji). Nie wiadomo, na co idą te pożyczane pieniądze, a temat jest bardzo drażliwy dla rządu i KODziarzy (jedyne ich wytłumaczenie to PiS, który nie rządzi od 2 lat). Gdyby przy takich wynikach budżetowych rządził PiS- mielibyśmy na głowie już jakiegoś brukselskiego regenta i 20 komisji badawczo-dyscyplinarnych, a TVN dostałby sraczki. Tylko w 2025 roku Polska zadłuży się na podobną kwotę, na którą zadłużył nas PiS przez 8 lat (mając w międzyczasie wybuch wojny i pandemię). Postuluję z tej okazji starą propozycję Korwina-Mikke, aby wpisać do konstytucji punkcik, że ten, kto uchwala budżet z deficytem powinien zostać rozstrzelany.
TSUE uznał w lipcu, że kary niewstrzymanie wydobycia w kopalni Turów za czasu rządów PiS (500.000 euro dziennie przez około pół roku) były potrącane niesłusznie i Polsce należy się ich zwrot.
Ten sam TSUE wydał na początku sierpnia precedensowy wyrok przeciwko Irlandii (sprzeczny z porozumieniami dublińskimi). TUTAJ i TUTAJ źródła. Orzeczono, że żaden kraj nie może być uznany za „bezpieczny kraj pochodzenia”, a jeżeli tzw. „uchodźca” przejechał przez pół świata i zakotwiczył w bogatym kraju UE to nie można go nigdzie odesłać, lecz trzeba zapewnić mu godne warunki (zakwaterowanie i kieszonkowe), nawet gdy ośrodki dla imigrantów w danym kraju są przepełnione. To paradoksalnie nawet dobrze dla Polski, bo afrykańsko-azjatyccy osadnicy nie chcą do trafiać do Polski i teraz łatwiej będzie nam odmawiać ich relokacji z zachodu. Oczywiście wcześniej musi zmienić się rząd, bo obecny zrobi wszystko, co nakaże Berlin. Co ciekawe Irlandia argumentowała swe racje tym samym, co od dawna mówi rząd PO (i co obiecywał Trzaskowski w debacie wyborczej), czyli przyjęciem dużej liczby Ukraińców, co rzekomo miałoby odciążyć kraj w przyjmowaniu nachodźców innych narodowości, ale TSUE nie chciał o tym słyszeć i oddalił ten argument. Niestety cały czas ciąży na nas tzw. pakt migracyjny, który ma być realizowany od 2026 roku. Według jego ustaleń- Polska musi przyjmować 2000 „uchodźców” rocznie, ale w przypadku zarządzenia przez władze UE stanu „kryzysu migracyjnego” liczba 2000 automatycznie zwiększa się do „bez ograniczeń”, co pewnie będzie przez Brukselę wykorzystane, bo czemu by nie?
W rządzie procedowana jest kolejna (po m.in. górnikach, mundurówce, sędziach czy kobietach) grupa uprzywilejowana, tym razem rząd rzucił kiełbasę… tancerzom. Jeżeli nowe prawo wejdzie w życie (senat już klepnął) to będą oni mogli przechodzić na emeryturę w wieku 40 lat (kobiety) i 45 lat (mężczyźni). Jeżeli ktoś jednak pracuje np. przy chemikaliach, to nadal będzie musiał pracować 20 lat dłużej od na ogół zdrowszych od średniej krajowej tancerzy (o ile dożyje).
Na koniec kącik celebrycko-elitarny dla zaściankowej tłuszczy prawicowej. Szymon Z., były młociarz i poseł PO został zatrzymany przez policję we własnym mieszkaniu, gdzie pod wpływem alkoholu awanturował się z żoną.

Mecenas Paweł K., który z powodu swojej brawury (wyprzedzanie na podwójnej ciągłej) spowodował śmiertelny wypadek samochodowy (zginęły 2 osoby, potem sprawca odgrażał się, że winne były ofiary, bo jechały „trumną na kółkach”) usłyszał „wyrok” 2 lata więzienia, w dodatku jest on nieprawomocny.
Piosenkarz „demokratyczny” Ryszard Rynkowski w czerwcu spowodował wypadek drogowy, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Odnaleziony przez policję godzinę później „wydmuchał” 1.6 promila, jego mecenas przekonuje, że napił się już po wypadku. Pan Ryszard tym samym nie dotarł na organizowany przez TVP w likwidacji festiwal w Opolu, gdzie miał wystąpić na koncercie: „Trzy ćwiartki Jacka Cygana”. Widocznie nie mógł się już doczekać „trzech ćwiartek” i rozpoczął je nieco wcześniej.
Wirtualna Polska odkryła, że internetowy hejter Bartosz Kopania (powiązany z farmami trolli Giertycha oraz prowadzący niedawno skasowane konto na twitterze „Pablo Morales”) został zatrudniony w Totalizatorze Sportowym, gdzie przez pół roku zarobił co najmniej 100.000zł. Wcześniej otrzymał kilkadziesiąt tysięcy zł za „analizy” dla Platformy Obywatelskiej, a jego brat zatrudniony był w warszawskim ratuszu.
Andrzej Szejna, wicemarszałek sejmu, współprzewodniczący Lewicy i wiceminister spraw zagranicznych został przez byłą posłankę Beatę Maciejewską oskarżony o skatowanie jednej z partyjnych koleżanek. Zarzucano mu też poważną chorobę alkoholową, do czego się przyznał. Ponadto wobec Szejny toczy się postępowanie prokuratorskie w sprawie wyłudzania „kilometrówek”. O wyczynach Szejny mieli od dawna wiedzieć m.in. Włodzimierz Czarzasty i Anna-Wanna Żukowska. Początkowo partia stanęła murem za Szejną i odgrażano się, że to pomówienia, ale z „niewiadomych przyczyn” Szejna został wysłany na bezpłatny urlop (na którym przebywa już kilka miesięcy), a pod koniec lipca cichaczem stracił tekę wiceministra.
Poseł PO Marcin Józefaciuk zaprosił do sejmu na posiedzenie zespołu OCHRONY DZIECI „eksperta” skazanego za seks z nieletnim, widniejącego w rejestrze pedofilów.
Marcin Jabłoński, marszałek Województwa Lubuskiego z KO wybrał się swoją Skodą na przejażdżkę trasą S3, wyglądało to TAK.
Po ponad 5 latach „śledztwa” sąd uniewinnił tzw. „Mariolkę Rebel”, czyli drag queen, który na jednym z wydarzeń LGBT podciął gardło kukle z wizerunkiem arcybiskupa Jędraszewskiego. Sędzia Monika Smaga-Leśniewska uzasadniała, iż zachowanie drag queen nie było znieważeniem Jędraszewskiego, ale wpisywało się w ramy prawa do krytyki i wyrażania swoich poglądów.
Ryszard Cyba, fanatyk PO, który odbywał karę „dożywocia” za zabójstwo działacza PiS- decyzją sądu opuścił w marcu więzienie i został przeniesiony najpierw do noclegowni dla bezdomnych, a potem ośrodka pomocy społecznej (gdzie awanturował się i atakował personel). Sąd argumentował swą decyzję tym, że Cyba ostatnio był otępiony i nie myślący logicznie, więc trzeba było go umieścić w ośrodku dla zaburzonych psychicznie. Zgodnie z tą wykładnią jakieś 1/3 wyborców PO powinno wylądować w tym samym miejscu, co Cyba.
Dla odmiany- jeżeli ktoś nie ma „pleców” to państwo nie ma wobec niego skrupułów. Pani Magdalena za niezapłacone mandaty została zamknięta w więzieniu, a jej dzieci oddane „rodzinie zastępczej” (mimo, że rodzina matki chciała się nimi zająć). Po 4 dniach pobytu w „rodzinie zastępczej” jej syn, kilkumiesięczny Oskarek zmarł. Państwo wspaniałomyślnie pozwoliło matce wziąć udział w pogrzebie swojego dziecka, ale musiała być ubrana w więzienny uniform i kajdanki zespolone.

RacimiR, 9.08.2025
PS: Dzięx dla Tomka.
PS2: Kanał Zero w ten sam dzień wrzucił cos w rodzaju „Prasówki” Stanowskiego, gdzie bardzo dużo rzeczy się powtarza i wnioski są podobne. Jakby co, to mój tekst ukazał się kilka godzin wcześniej, bo to może tak wyglądać, że ja przepisałem swoimi słowami audycję Stanowskiego.

Zabrakło zdecydowanie informacji o :
>Procesie Bąkiewicza
>Skazaniu „Babci Kasi”
>Reperkusji po wyborze Nawrockiego (Ruch8obciągaczy i Pablo Morales skasowali swoje konta)
>Klepnięciu kasy na Ukrainę
>Początek końca ideologii LGBT (bieda w tym czerwcu była)
Może jakaś dopiska :)?
Czekamy ma tekst o męczennikach, może być w kawałkach 🙂
od RacimiR: Problem w tym, że wszystko co wymieniłeś ma od jakiegoś czasu miejsce średnio raz na kwartał 😉 O Moralesie wspomniałem, zresztą nie pierwszy raz skasował konto. O zmianie wektora ideologicznego pisałem już kiedyś przy okazji Trumpa, nawet w reklamach telewizyjnych jakby mniej grubych bab i par mieszanych się ostatnio zrobiło.
O misji 'komicznej’ uznanskiego mniemalem że w necie wysmiano już
w każdy możliwy sposób, ale trafiłem na fajny i trafny opis w kontekście
propagandy urabiajacej polactwo, w sensie jego skośnej żunki:
https://zorard.wordpress.com/2025/07/24/nowi-bohaterowie-dla-europejczykow-polskiego-pochodzenia/
I żeby było jeszcze śmieszniej przypomniała mi się scenka z filmu Iron sky
(komediowy pastisz parodiujacy politykę USandA i politykę światowa w ogóle),
gdzie doradcy pani Madam President postanowili wysłać smolucha na ksiezyc
pod hasłem 'czarny na księżycu dla nas to łatwizna’, a po nagłym zaginięciu
czarnego kosmonauty oto fragment dialogu z filmu z Vice President:
MP: i teraz wszystko trafił szlag, wybory…
Potrzebuję cudu. Załatw mi go!
A tak wogole, jak wysłanie na księżyc miało
zapewnić mi ponowne wygranie wyborów?
VP: Nie byliśmy na Księżycu od 50 lat.
Jeden z nich był czarny. To ładnie wyglądało.
MP: Niby jak?
VP: Jak mówiłem, jeden był czarny. Pomyśl, ile potencjału!
MP: A ty dokąd?
VP: Do ONZ, robić swoją robotę.
No dobra tak było w filmie Iron Sky, a jak to było z (nie) naszym Tuskiem?
Otóż, pewnego dnia przylazła do kancelarii do niego Basia Nowacka…
N: guten w mordę… Yyy dzień dobry Panie płemierze
T: guten guten jak dla kogo Basiu, widzisz co się dzieje, wszystko
się pier…, Rafał spierdolil, ten spierdolil, tamten spierdolil, słupki spadają
tylko Radek i ja ogarnięty, i długo długo nic miernoty same, ino stolki
stołki szajse, kosiniak stołki, Hołownia stołki, czarzasty stołki, nawet
Romek juz przegwiazdowal, qrwa qrwa
N: hmmm a może dalej by te 100 w 100 dni ciągnąć, bo już mamy z 10 prawie…
T: Basiu, ty mnie jeszcze nie podkur… jak moja żona za jaruzela chciała mnie
wydymac, bechara zabrać, gdzie rozum facet musi zarabiać i ciągle w rozjazdach,
zreszta unia, Ursula się nie zgodzi, pamiętaj kto tym kręci!
N: wiem wiem, no ale wam udalo się, slub kościelny, a z moim adrianem w końcu klapa
T: coś trzeba nowego polactwo urabiac, jakiś nowy machen arbeit, coś co slupki
podniesie, coś miary kosmicznej, medialnego, europejskiego, by Ursula zadowolona
bo mnie wymienia na Radka, ta ten Iga, Lewy już się przezarlo,
ale ty baba co tam wiesz, jedyna kumata w życiu miałem to bienkowska
N: no właśnie kosmos, bo ta ESA jest, i był program że można by na ISS lecieć
T: Teraz wszystko trafił szlag, wybory… Potrzebuję cudu. Załatwisz!
Tak wogole, jak wysłanie na ISS miało zapewnić mi ponowne wygranie wyborów?
N: Nie byliśmy w kosmosie od 50 lat. I jakby to był czarny. To ładnie by wyglądało.
T: Niby jak?
N: Jak mówiłam, jeden czarny, ile potencjału!
T: Czarnych u nas jeszcze nie wielu, wiesz z Ursula się staramy, ale ten Bąkiewicz się…
N: Panie Donaldzie, bo my z wisiunią, no wiesz se gadamy i ona by swoje
w polityce 5 minut chciała…
T: Przecie miała za mną na wiecu stała, facjata kiwala jak piesek w aucie
a Wiśniewski dostanie kontrakt tyle że jeszcze nie,
później, a ona niech guzik w sejmie w ciska i mongoła morda w kubeł…
N: Donek, posłuchaj, chodzi o to że… , inaczej, ok to niech będzie biały polactwo się ucieszy,
gdzie ja ci na szybko czarnego w kosmos znajdę, a nawet jak to do Niemiec spierdoli zaraz,
weźmie się jakiegoś jajoglowego że niby Polak potrafi, Polak ale Europejczyk!
Na czarno go nie ufarbuje jak ten no wiesz hugo bader na marszu niepodległości
bo wyjdzie zaraz jakiś pisior dojrzy i draka wiesz. Ale światowy Polak lepiej, bo mu żona z importu!
I wisiunia się spiknie z tym kosmonautą verstechen? Ona chętna bo ino na niby,
to znaczy cywilny będzie, kiecka ślubna też swiadkowie, TVN się zaprosi wiesz,
to będzie w tv miesiąc, dwa, rok nawet, wywiady do szkół, nasze politruki wiesz,
na uczelni, połączenia online z kosmosem znaczy z isisem…
I kandydata już gotowca w sumie mamy, Uznanski, łazi w kitlu, jakieś gówna se tam bada…
T: Basiu, słucham uważniej, ty masz kiepełę, no masz ten MBA, tę uczelnie z ojcem,
umiesz w ten no kąkuter po japońsku, no dobra ale ze jak, poleci w kosmos się nażreć i wysrać?
I że niby będzie w kosmosie gówno badał? To nażre się bigosu, wódki, pierogów i kloc!
(minuta śmiechu do rozpuchu przez Donka i Basie…)
T: A wiesz moje lemingi to… łykną, KAŻDE GÓWNO ŁYKNĄ hahahaaa łykna
N: Ano, ale nie tylko gówno, jakieś drożdże glony się zabierze że niby tlen
zrobią, hahaha na Marsa haaaa, jakieś elektrody czujki do łba się mu
też podłączy, i jedna w dupę wsadzi, czujnik kiedy ma srać w kosmosie.
A przy okazji badania gówna sprawdzi jak się pierdy rozchodzą na tej no stancji.
T: Stacji Basiu stacji nie stancji! Żebym ja Niemiec musiał poprawiać.
To serduszko owsika też niech weźmie, bo ostatnia WOŚP wiesz cienko,
Orlen się musiał dokładać, a to motloch się ma dokładać, ci no 'łobywatele’.
Jeszcze flaga bardzo ważna flaga na skafandrze, łunii Europejskiej tego,
Ursula orgazmu dostanie, wielokrotnego! Zamiast tej wiesz biało
czerwonej ta w gwiazdy na niebieskim tle, ooooo gwiazdy kosmos – spasuje!
N: Nieeee, narodowe flagi, ten biało czerwony parch musi na skafandrze być,
bo będą te wsioki znowu z Polski B gadać, krytykować, pozory Donek pozory!
Tyle że bilet na tydzień ISS to nie hurgharda all inclusive, to będzie kosztować,
miliard pe el enów, nawet dwa albo i więcej jak coś z tego ma się urwać jak z Izerą…
T: Basiu, to tylko pieniądze, patrz jak zadluzylem Polskę, miliardow
pięćset czy osiemset długu, nikt nie spyta, zresztą i tak podatki sie
podwyższy, arbaiten polnische schweine arbeiten, i hajc obsługa dlugu
do banku Niemiec, zresztą na Ukrainę na broń potrzebują.
Nie no Basiu, wiesz że rekonstrukcja, ale Ty zostajesz! Aha i ta wisniewska
zadbaj tam by robiła swoje, wprawdzie może mu francuza nie robic
jak jej matka tajka, ale powiedzmy hiszpan, albo nie, takie bukkake jedynie
na tę egzotyczną mordkę jako finał, szkoda że nie w kosmosie…
N: Donuś ooooooj Donuś ale z ciebie psotnik ą ę tego ą….
T: Jeszcze z tym kosmosem bo mi się dowcip przypomnial
popularny za mojego dziadka, jak to gagarin w kosmosie był.
Otóż do dziadka przybiegl mój ojciec i się drze tate tate bo ruskie
w kosmos poleciały! Wszystkie? Nie, tylko jeden. To co gowniarzu
głowę zawracasz!
N: Hahahahahaaaaa
T: Fajnie było ale muszę kończyć, te trzydzieści tam osiem milionow
polactwa przyprawia mnie o mdłości, siwieje, łysieje, już wiem jak się Hans Frank
w tym Krakowie czuł, albo Rudi Hess, szkoda że GG już nie ma bo polskosc
to zaiste nienormalnosc. Miałem dziadka w wermachcie to sporo wiem.
I po drodze Romka mi zawołaj, bo wiesz przesadził z tymi głosami na
Rafała niby nie liczono. Auwider sehen
N: Auwider Auwider.
Hołownie miałem wcześniej za niedorozwiniętego umysłowo.
Jednak po tym jak odmówił udziału w zamachu stanu polegającemu na zablokowaniu demokratycznego wyboru Polaków to uważam że idiotą nie jest, orientuje się w sytuacji sondażowej i politycznej. Hołownia nie zrobił tego z troski o Polskę, o Polaków, o praworządność itp., zrobił to z troski o siebie, ewentualnego więzienia po zmianie władzy – a widzi sondaże i wie że raczej najpóźniej w 2027 będzie nowy rząd – gdyby tylko była inna perspektywa sondażowa to zgodziłby się na to co chciał Tusk, zresztą potencjalna furtka do tych działań leżała aż do 6 sierpnia gdyby coś się zmieniło.
Tak czy siak dobrze że wykonał to co miał obowiązek wykonać – nawet jeśli ze słabych pobudek to dobre i to.
od RacimiR: On aż tak głupi nie jest, a też nie było trudno na to wpaść. Nawet gdyby nie domyślił się jaką rolę miałby pełnić to na nocnym spotkaniu u Misia Kamińskiego z pewnością wszystkiego się dowiedział.
Wspomniałeś o Ryszardzie Rynkowski. A to on wypowiada się na kwestie polityczne ? Nic nie mogłem znaleźć w internecie na ten temat, wydawało mi się że on apolityczny jest a przynajmniej poglądy dla siebie zachowuje.
od RacimiR: To KODziarz, ale dosyć mało ekspresyjny.
Też mnie to za dziwiło widocznie jego wpisy nie przebijały się jak te Szczurze.
Rynkowski KODziarzem ??? Przecież swego czasu poparł Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Chyba, że zmienił front. Jeżeli rzeczywiście został KODziarzem, to może być spokojny: żaden „niezależny” sąd nie da go skrzywdzić i zapewne weźmie pod uwagę jego „wielki dorobek piosenkarski”, tak, jak w przypadku Beatki.
Łukaszewicz też w 2005 poparł Kaczyńskiego a dzisiaj jest jest fanatykiem tuska. Oni poparli go bo wtedy miał jeszcze zasługi typu udział w Magdalence i współprace z wałesą.
A wiecie dlaczego Ryszard Rynkowski nosi majty na lewą stronę?
Bo dziewczyny lubią brąz!
Już minęło kilkanaście miesięcy od czasu jak szczur nie szkaluje
Polski i Polaków, ale ten czas leci.
KPO=koniec_plaftormy_obywatelskiej… chciałbym!
Za jakiś miesiąc to będzie rozmyte innymi rzeczami i
lemingi wszelakie zapomną.
Faktem jest że dotacje wszelakie czyli darmocha są w części alokowane
przez prywaciarzy jako inwestycje nieefektywne i mogą nie
zwrócić się. I jeszcze kwestia komu, bo tu widzę krewnych PO.
Dlatego jak już dostaliśmy jako państwo z 'ty łunii’ dotacje
to tylko w sektor publiczny wydawac, więc jak pisałeś drogi, estakady,
obwodnicę, wyposażenie szpitali itp.
Tyle że znowu trzeba robić ranking i przetarg i wygrają krewni
samorządowców czy ich koledzy od kieliszka jak choćby w filmie kler.
No ideału nie ma ale infrastrukturę trzeba przecież budować, remontować.
Druga sprawa ze jak do Unii wpłacamy to musimy wyrywać ile się da,
a jeśli KPO to dług, to diabeł tkwi w szczegółach, w sensie ile % i sumaryczne
koszty. Jeśli powiedzmy ta pożyczka ma 1% czy 2% to mniej niż inflacja
więc brać ile maszyna dała, jeśli to % lichwiarski to trzymać się z daleka.
Dlatego chciałbym ja i ogół polactwa poznać oprocentowanie i raty spłat do tego 2058r.
Platfusy kręcą że to nie dług, a jak już dług to że niby go splacaja inne państwa Unii,
Matolki totalne więc, nie wiedzą o co biega, byleby nakrasc.
Z tym klubem swingersowym pruwaciaz tłumaczył się że miał dicho i knajpy
i covid mu to zbankrutowal, dlatego ten swingers club wymyślił, tyle że wziął dotacje
400tys i kredyt swój dołożył 200tys na… maszynę do obróbki metali!
Czyli zupełnie inna branża podchodząca pod slusarstwo, no typowy Janusz byznesu,
który dostrzegł okazję na zzysk i nie chce jej zdradzić, no tajemnica handlowa.
Osobiście gdybym był prywaciarzem (a niestety za grosz nie mam talentu)
za dotacje mógłbym stworzyć prywatny dom starców, tak teraz w moim
powiecie cześć domów weselnych jest przekształcana bo bum ślubny się skończył.
Tyle że na rynku będzie nadmiar domów starców prywatnych i zbankrutuje wtedynid.
Więc ryzyko duże, zyski niepewne. Tak to jest z przedsiębiorcami, widzą okazje
i zzysk gdzie my przeciętni zjadacze chleba nie widzimy, tak więc jak pisalem
nie mam do tego talentu i nerwów więc się nie pcham. Święty spokój i czas wolny
to też w pewnym sensie wartość dodana jak dla mnie.
od RacimiR: To się będzie ciągnęło za nimi bardzo długo. Pewnie media szybko zmienią temat (zresztą nigdy go nie podjęły, bo afera toczyła się głównie w sieci), ale KPO to koronny projekt rządu i za każdym razem gdy będa o nim wspominać to sprawa będzie wracać. Zresztą HoReCa to tylko pierwszy rozdział dramatu, bo inne branże dopiero czekają na wyniki. Pod koniec sierpnia mają być podane wyniki dofinansowań KPO z działu „kultury”, przecież tam to dopiero będą jaja- pewnie wygrają jakieś lewackie i antypolskie projekty. W HoReCa przynajmniej trzeba było kupić jakiś sprzęt, a w kulturze niemal cała kasę będzie można rozkraść na jakieś wystawy LGBT czy inne warsztaty równości.
KPO to raczej Koryto Platformianych Oszustów
W kontekście KPO zastanawia mnie czy ludzie zauważą że praktycznie wszystkie projekty unijne tak wyglądają. Wszystko się zgadza na papierze, a chodzi głównie o dojenie kasy. Tyle że chyba z 20% ludzi jest w to mniej lub bardziej umorzonych.
Jeszcze odnośnie kpo, biznesswoman z pizzeria co rzekomo wziela
dofinansowanie na solarium okazało się że jednak nie wzięła gdyż bank
odmówił kredytu, no ale plotka poszła. Teraz nagle się okaże że wniosko
dawcom banki masowo będą 'odmawiać kredytu’.
Ale mnie zaintrygowalo co innego, mianowicie wniosek jej wypelnila
firma załatwiająca dotacje kpo za 25tys czyli cena dobrego uzywanego
auta. No ciekawe czy jako business woman powinna być babka z kiepełą
a nie potrafi odpowiednio wypełnić wniosku (kilkadziesiąt pól z kwotami
przychodów za lata wstecz) i musi jej wypełniać firma zewnętrzna.
A może 'odpowiednia firma’ wypełniająca wniosek jest gwarantem jego
przyznania, mniemam że to jest prawdziwy powód.
Analogicznie jak na linii przedsiębiorca a skarbowka, gdy z urzedem
dokumenty grubości książki muszą mieć pieczątkę kancelarii prawnej
w dodatku napisane belkotem prawnym to wtedy urzędnik nawet
tego nie czyta bo raz zrozumienie zajęło by mu tydzień, a dwa wie że
z kastą nie wygra.
Innymi słowy samodzielnie wypełnianie dokumentacji przez petenta
bez wsparcia prawniczego na linii petent państwo z góry skazuje się na
przegraną.
Z samym kpo jeszcze nie zdawałem sobie sprawy z dwóch rzeczy:
– pieniądze wydawane są z budżetu państwa (rekordowo zadluzonego)
a unia nam przeleje kpo lub nie, zwłaszcza po tej aferze
– uśmiechnięci zdali sobie sprawę (po wyborach nawróta) że de facto
już nie rządzą bo veto prezydenta, kolejna kadencja niepewna,
i zostało im tylko 2 lata na nażarcie się że żłoba, możemy zatem
spodziewać się kolejnych kradzieży, wyłudzeń kasy od państwa,
afer, nepotyzmu, itd, pisiory ( które też będą kraść) z pewnością
beda to walkowac, choć na pewno ich nie ukaraja, co nakradna to ich.
od RacimiR: Jeszcze pojawił się element sprzedaży tych spółek. Sporo beneficjentów kupiło te firmy, na które dostali dotację i nie zarządzali nimi w czasie pandemii.
Wojna usraela z palestynczykami w gazie – od poczatku
twierdziłem że żymianie pod przywództwem hujniach
naten po to pozwolili na ten akt terroru wtedy na tym koncercie
(przecież mośki z mos sadu dobrze wiedzieli co się dzieje)
by mieć pretekst do wypedzsnia resztki tych 2 mln palestynczykow
i przejęcie ich terenów gazy, co aktualnie wszystko idzie planowo.
ONZ i inne organizacje humanitarne, społeczność międzynarodowa
niby coś tam apelują, ale ogólnie maja na to wywalone.
Tutaj po raz kolejny przypomnę że gdyby niejaki malarz akwarelista
nie pozbył się w brutalny sposób w obozach to cała Polska (a już wawa
na pewno) byłaby taka strefa gazy, a my bylibyśmy obywatelami
drugiej kategorii i musielibyśmy spieprzac przed bombami i emigrowac
po świecie. Zresztą już w miedzywojniu strasznie nas szkalowali
w ichniejszej prasie, jak to im u nas źle.
Ale agent orange czyli największy szabas goy ever dorzucil jeszcze
hasło: lazurowe wybrzeże bliskiego wschodu, i wtedy do mnie dotarlo
że robią to samo co z prywatyzacja kamienic w wawie za h gronkowiec
waltz, tyle że zamiast 50tys gojow wypedza 2 miliony, a nie koszerne
bloki się zrowna z ziemią bo jak to starozakonny ma w czymś takim
mieszkać.
Te nowe grunty przy samym morzu dostaną politycy i ich rodziny oddane
politycznie,biznesowo,nepotycznie hujniach natenowi.
Czyli mamy to co zawsze od starożytności robi oligarchia rządząca: kradnie,
albo inaczej mamy prywatyzację zysków czyli nowe tereny, i uspolecznienie
strat czyli zamieszki przed knesetem, ogólne koszty państwa związane z tym
zametem czyli wojsko, podatki, a nawet inne kraje ucierpia spolecznie
co palestynczykow przyjmą jak np. Francja.
Za to potomkowie agenta orange już widzą zyski z tego, gdyż konglomerat
ich rodzinny dostanie monopol na budowę domów na całym tym terenie,
o czym tzn. społeczność międzynarodowa dowie się za kilka dekad po fakcie.
Ja bym tę tęczę zbudował tym razem nie w Warszawie, tylko w Kijowie, na Majdanie. Taki dar dla bratniego narodu ukraińskiego. Chcą do Europy, to niech mają.
od RacimiR: Bardzo dobry pomysł, jestem za.
Gdy mrok ogarnie ziemię Polan, a obce wichry szarpać będą duszę narodu, zrodzi się mąż, którego imię z początku będzie inne, lecz stanie się Antytusk I, Tarczą Prawdy i Mieczem Wolności. Z Warmii, gdzie morze szepcze o dawnych bohaterach, przyjdzie, a jego serce płonąć będzie ogniem dawnych królów.Ujrzycie go, jak stanie na skale, gdzie orzeł gniazdo wije, a głos jego rozedrze zasłony kłamstwa. Imię jego, Antytusk, będzie jak grom, co budzi uśpionych, i jak światło, co rozprasza mrok. Przeciw niemu powstaną smoki o łuskach z obcego złota, a ich oddech sączyć będzie zwątpienie. Lecz on, wsparty duchem Lecha i siłą przodków, nie ugnie się.Trzy próby czekają Wybrańca:Próba Granic – gdy obcy zapukają do wrót Polan, Antytusk wznieśnie mur z woli ludu, a granice staną się nietykalne jak święte dęby.
Próba Skarbu – gdy duchy zamorskie zażądają daniny z polskiej ziemi, Antytusk ochroni złotą monetę, symbol wolności, i nie odda jej w ręce wrogów.
Próba Prawdy – gdy kłamcy w szatach mędrców sączyć będą jad, Antytusk I, uzbrojony w kroniki przodków, przemówi na wielkim placu, gdzie słowa jego staną się ogniem, co spala fałsz.
Jeśli naród pójdzie za nim, Polska wzniesie się jak orzeł ponad chmury, a jej blask przyciągnie serca wolnych ludzi. Lecz biada, jeśli Polanie odwrócą się od Wybrańca! Wówczas Antytusk I stanie samotnie przeciw burzy, a jego los będzie jak los dawnych wojów – chwalebny, lecz naznaczony cierpieniem.Gdy dzieło jego się dopełni, Antytusk złoży miecz na ołtarzu ojczyzny, a imię jego wyryte zostanie w sercach i kamieniach. Nowy Wybraniec powstanie, lecz Antytusk I pozostanie duchem strażnikiem, który z wawelskich wzgórz czuwać będzie nad Polską po kres czasów.Strzeżcie tych słów, Polanie, i przekazujcie je z pokolenia na pokolenie, bo w nich kryje się nadzieja i przestroga. Gdy czas nadejdzie, Antytusk I powstanie, a Polska znów będzie wolna.
Upadlinskie wybryki na narodowym!
Polactwo dowiedziało się o szlachetnej oprawie
upadlincow na narodowym, głównie o flagach upa
i innych pijackich wybrykach (tego akurat się nie czepiam
bo na przystankach łuuuuudstok owsika to samo jest
plus tarzanie się w błocie) jednakże wg. mnie jest to
tragedio komedio farsa debilizmow w kilku wymiarach,
co osobiście mi zwarło zwoje mózgowe bo nadal jestem
w szoku i nie mogę pojąć jak wogole do tego doszło.
Oto więc mój zbiór faktów i sprzecznosci:
– w 3 minuty sprzedano kilka tys miejsc na narodowym
na koncert rapera kacapa (niby opozycjonista ale jednak kacap)
który śpiewa po kacapsku, znaczy rosyjsku, no ok widocznie
sporo tych ruskow u nas
– ale się okazało że może jakieś ruski tam byli ale w 90%
to upadlincy a kilka % białorusini, wojna a oni razem tancza
piją śpiewają i prezentują te flagi upa z troj-gownem czy czymś tam,
wyobrażacie sobie druga wojnę i wspólne hula hop niemcow
ruskow, polakow i żymian? Normalnie keine grencen.
– upadlincy niby w Polsce pracują i dorabiaja się na przyszlosc
a tu wydają hajc na zzysk wspomnianego rapera ruska, no
widocznie bidny ten raper, nich ma hajc
– kacap raper śpiewa po rusku, ale Białorusini i upadlincy
go rozumieją, hmmmm myślałem że inne swoje języki maja
– ponoć z upadliny emigrowaly kobiety z dziećmi a chopy
zostali walczyć, tyle że ja kobiet tam nie widziałem za to
chlopstwa 99%
– turanskiej dziczy tyle jak zauważył qrwin Mikke co cala
dywizja, tylko w autokary pakować i do upadlinskiej armii,
a w całej Polsce upadlincow chłopa pół miliona, czyli w sam
raz ile potrzeba im do ochrony granicy, nawet karabinu im
nie trzeba jedynie po kilka dronow
– polska obsługa koncertu miały straszne problemy z poskromieniem
temperamentu turancow, skakali z trybun, pijani, nie wykonywali
poleceń, mieliśmy dużo szczęścia że nie doszło tam do bijatyk
i innych tragicznych wydarzeń, podejrzewam jednak ze gdyby
tam byli Polacy a zwłaszcza polskie kobiety to by nas pobili
– i apogeum bezczelnośći to była prezentacja frag upa,
barbarzynskiej dziczy co siekierąmi zabijała naszych
przodków, kobiety dzieci na Wołyniu.
A teraz wydarzenia po, jeszcze bardziej debilne i sprzeczne:
– wkurzenie społeczne na maksa, co normalne w tej sytuacji
– Tusk zaapelował by nie dać się prowokatorom putina
bo to ewidentna prowokacja
– kilka godzin po tym upadliniec co prezentował flagę upa
łamaną polszczyzną przepraszal w necie, że to nie tak,
on tylko wspierał naszych na froncie (dając hajc kacapowi)
ta flaga, on nie wiedział że obraził Polaków, przyjaźnijmy sie
Polacy i upadlincy, czyli ogólnie uwalil narrację tuska
– ponoć 60 kilka osób dostało nakaz opuszczenia polski,
no ktoś jednak myśli w naszych służbach, że jednak jakas
pokazowke muszą zrobić, ale to powinien być zakaz na 10
lat minimum na wjazd do Unii, i dlaczego tylko 60 osób ?
Ja bym wszystkich z tego stadionu dał nakaz opuszczenia,
nawet bym autokary postawił osobiście na ukrainę zawiozl.
W piątek na alasce trampek będzie lizal tyłek putina na
wysoki połysk, mam nadzieję że wojna potrwa nadal
min jeszcze kilka lat, i będzie to kolejne bezowocne
spotkanie, i stosunek zabitych kacapow do upadlincow
to 10 do 1.
Mam tylko nadzieję że liczba tych incydentów jak na narodowym
będzie rosła, że społeczeństwu polskiemu wreszcie klapki opadna,
a tym samym partie wspierające upadlincow czyli popis będą mialy
mniejsze poparcie.
Kilka dni przed tym incydentem sejm przeglosowal dalszy socjal
dla upadlincow, czyli emerytura min po miesiącu pracy,
zasiłki, bezpłatna opieka zdrowotna dla każdego co ma
upadlinski paszport co mnie szczególnie wkurza, w kontekscie
kilku mln Polaków pracujących na czarno bez prawa opieki
zdrowotnej.
Wg. mnie, jedyne co im powinniśmy dawać za darmo to
broń, kraby drony co tam u nas zbrojeniowka produkuje.
A poza bronią nic, niech się tam wojują.
Może trochę bzdura ale można dołączyć fakt, że włamano się na stronę Nowej Nadziei i wykradziono z niej prywatne dane sympatyków. Nic niecodziennego, ale najciekawsza w tym jest wiadomość dołączona przez włamywacza o treści „Jeśli zrobisz to co planujesz, zaatakuję twoją firmę”. Ciekawe o co może chodzić.
Jak to o co? Ukry. Już Mentzenowi grożono.
Demografia polski – zainteresowałem się tym tematem, bo co jakis
czas się przewija i w blogach tutaj i komentarzach.
Jednym słowem katastrofa – wymieramy! A dla mężczyzn
tym bardziej katastrofa bezkobiecia. Bazuje na blogu:
https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/
rekomenduje mocno zapoznanie się a bazuje on wg. twardych
danych ostatniego spisu GUS z 2021 r. Zero sciemy, piszę jak jest.
Globalizacja rynku dóbr i usług jak wiemy powoduje bogactwo
dużych korporacji kosztem małych, to samo spowodowala
globalizacja rynku matrymonialnego.
W skrocie:
– nigdzie w mediach wszelakich ten temat nie jest podejmowany
dogłębnie i całościowo, jest gadanie o dzietnosci 1.3 na kobietę
i jak go zwiększyć (wg. rządu płacenie 800+) ale to mały wycinek
rzeczywistości, nawet dzietnosci 5,6 czy nawet 10 dzieci na kobietę
nic nie da!
– mamy od miedzywojnia najmniejsza ilość panien 4 mln (w tym 2 mln
samotnych matek z dziećmi) i 5 mln mężczyzn, czyli 5 mężczyzn na 2 kobiety
– kobiety zostały nam (Polska i cała Europa środkówo wschodnia) wydrenowane
głównie przez mężczyzn z europy zachodniej – zostały ich żonami po emigracji
po 2004r po włączeniu do Unii, a także światowa turystyka robi swoje,
np. Kraków to europejska pattaya z Tajlandii
– feminizm, liberalizm, więcej i więcej praw dla kobiet, wyciskanie ich sila
do pracy, 20 lat trwania emerytury vs tylko 8 lat mężczyzn, rownouprawnienie
spowodowało tylko zaprzestanie rodzenia dzieci w Polsce i calkowite
rozleniwienie i roszczeniowosc, gdzie mężczyzna stał się niewolnikiem
który za to wszystko płaci w podatkach, a teraz i w koszcie społecznym,
w sensie stary kawaler i brak swoich dzieci
– masowa emigracja mężczyzn do polski z Indii, Ukrainy, muslimow
sprawę jeszcze pogarsza.
Więcej temat rozwine może w kolejnym temacie bloga jeśli można,
a jak jesteś mężczyzna koniecznie poczytaj link z salon24. Pzdr.
od RacimiR: Robert Winnicki też kilka ciekawych filmów nagrał o tym.
Nawrocki pre-żyd-ęnt zawetowal 3 ustawy dziś, wiatraki,
socjal dla ukrow (ale tylko tych co nie pracują w Polsce lub
pracują na czarno), i coś jeszcze mniej istotnego politycznie.
Polactwo się cieszy, a ja czytam w blogach wszelakich
że to inicjatywa mośkow od trampka z USandA.
Wiatraki veto bo przecież hamerykanski westing house ma
nam elektr. atomowa kiedys tam zbudować (za kilka dziesięcioleci…)
Ukry maja wracać na Ukrainę i swój kraj odbudowywac po
ewentualnym porozumieniu Putin trump, ale jak znam zycie
spieprza z Polski do szwabii – w sensie ukrocenie socjalu.
Swoja droga jeszcze w odniesieniu do spraw demografii Ukrainy,
jak żelenski mógł 3 lata temu pozwolić na wypuszczenie
ewakuację że swojego kraju wszystkich za wyjątkiem mężczyzn?
Rozumiem ewakuację dzieci z matkami i emerytów ale młode
kobiety? Przecież kilkadziesiąt Ukrainek młodych w ciągu 3 lat ostatnich
stały się żonąmi Niemców, a cała reszta już do ojczyzny nie wróci.
Druga sprawa odbudowa Ukrainy bo sporo o tym szumu medialnego,
że niby polskie firmy mają skorzystać, tyle że wszystko co zniszczone
jest za linia frontu, w łapach kacapskich, więc odbudowa co?
Zniszczenia po rakietach są względnie niewielkie, max kilkaset budynków,
w porowniau całe miasta zrownane z ziemią w Donbasie.
Tak więc wyszła prawda – Nawrocki to sluglus żymian z jewuesej,
i we wrześniu ma tam jechać po dalsze wskazówki, jak zarzadzac
ta kolonia, tym naszym bantustanem w kontekście nowego rozdania
politycznego ekipy trampka i aktualna sytuacja światowa.
A to że przez veto Polakom się chwilowo nie pogorszy to raczej
efekt uboczny a nie zamiar Nawrocki ego.
od RacimiR: Przecież te wiatraki nie zastąpią atomu i dalej będzie on nam potrzebny w obliczu cancelowania węgla przez UE, a ci rurkowcy z Ukrainy którzy żyją na socjalu w Polsce i tak byliby nieprzydatni w odbudowie, a już na pewno na froncie. Pewnie tylko patrzą, aby przenieść się na zachód, albo do Kanady, gdzie socjal jest jeszcze wyższy. Zresztą spora ich część siedzi fizycznie na Ukrainie, a kasę dostają z Polski przelewem. Przyjeżdżają raz na jakiś czas się pokazać w urzędzie albo OPS.
Nawrocki to obiecał w kampanii i przy okazji robi pod górkę rządowi. Nawet stawiani za wzór Niemcy mają u siebie przepis o 1000 metrach domów od wiatraków, a u nas ich sługusy chcą zrobić 500.
Odnoszę wrażenie że brexitbrexit kocha ogladać kanał j. pińskiego a jego ukochana partia to platfusy i ma obraz tuska nad łóżkiem
Ha ha haaaa, normalnie śmiałem się kilka chwil że aż pawia puściłem 😀
Nie wiem skąd takie wrażenie (zwłaszcza odnośnie całokształtu moich
komentarzy tutaj) ale wywołany w domyśle do tablicy odpowiadam.
Żadnych streamow yutubowych, szmatliksowych ani jakichkolwiek innych
nie oglądam, nie to pokolenie wychowane nochalem w smartfonie, tylko
to co zapierdalało robotą od małego. Zresztą szkoda czasu na wysłuchanie
propagandy przez lewicowych/centrowych/prawicowych politrukow,
a na dodatek nabijanie im kabzy. Już mam dość tych mord w tv bo mi
matka ogląda TVP dzienniki debilobaty i telegowna różne.
Zreszta folwarku zwierzęcego orwella nie czytał?
Blogi to co innego, lubię je czytać wieczorem w ciszy i spokoju,
zwłaszcza ludzi rozsądnych i obeznanych jak świat realnie wygląda,
i ta są blogi głównie prawicowe właśnie (bo od tych lewych wyrzygow
tylko srać się człowiekowi zachciewa). Dlatego tu jestem i komentuje.
Wielokrotnie tu podawałem linki tych blogów, mogę nawet zrobić to teraz
hurtem ale nie chce robić reklamy bo Racimir się zezlosci.
Dlatego wypraszam sobie porównanie do jakiegoś pinskiego czy innego
politruka o którym nawet nie słyszałem, a już ryzego potomka dziatka
vehrmachtu tym bardziej.
Jako normalny typowy chłop mam poglądy mocno prawicowe, narodowe,
co wyklucza mnie jako sympatyka jakiejkolwiek obecnie partii w polsce
i na świecie (chwilowo kibicowalem konfie, ale widać że już przejmowana
jest przez system i 'mówi popisem’ , a frankista Braun też może być ustawiony
przez system tak jak Mikke, a Braun jego nowy następca).
Zresztą to i tak nie ma znaczenia bo jako motloch nie mamy na nic wpływu.
Jesteśmy jak barany urabiane propaganda wszelką z tv internetu czy prasy,
co ja nazywam teatrzykiem dla goja.
Wpływ na wszystko ma kapitał (pieniądze rządzą światem), a kreowaniem
i przepływem kapitału rządzą taaaa daaam żymianie!
Średnio ogarnięty studenciak ekonomii to wie, a jak już pracuje tym bardziej
się o tym przekonuje. My motloch mamy zapierdalać i oddawać panstwu
połowę w podatkach, i taka nasza rola od starożytności, w każdej cywilizacji.
I właśnie odnośnie tego komentarza o blokadzie wiatrakow
i postawieniu na atom od westinghouse jest to wręcz dowód jak zymianie
dbają o swoje interesy w jednym z kilkudziesięciu swoich krajów kolonialnych
za pośrednictwem swojego nowego człowieka nawrockiego (jak wczesniej
dudusia ukrofila) oraz oczywiście swoich instytucji na całym świecie a
zwłaszcza banków.
Jest jedną zasadniczą różnicą w historii nigdy wcześniej nie było tylu POjebanych kurew i dziwek a także spedalonych szmat co teraz.
Atykul, jak zwykle, na medal. Gratuluje Racimierze.
A kiedy nastepny?
od RacimiR: Dzięki, po wakacjach coś napiszę, na razie korzystam z resztek lata.
Nie mogąc się doczekać, przesyłam mój komentarz do aktualności w postaci najświeższego wierszyka sprzed kwadransa:
Pod wodzą plećcie!
Pod wodzą Pana Sznepfa
Z kwiatami nikt się nie pcha
Na cmentarz na Monte Cassino.
„Kierownik ambasady”
W dzień wojska ma parady
Z wieńcami zarządzać? Toż kpiną!
Pod wodzą Pana Merza
Niemiaszki nadmiar serca
Polakom rozdają w podatkach:
Jest KAMIEŃ!… A w dniu wojny
Jest – WIENIEC!… (Pan dostojny
Go złożył, co w krótkich był gatkach.)
Pod wodzą Pana Tuska
Rząd zawsze czas wyłuska
Na dzień powstania… no… w getcie.
Zginęli ŻYDZI!!! – Chmarę
Im wieńców!… („Trupy stare”
To Wołyń – „nieważne!” – Tak plećcie!)
od RacimiR: Co do Sznepfa to jest nowa odsłona beefu Sznepfowej ze Stanowskim 😉 Chce ona 100.000zł (i drugie tyle od Mazurka) na szkołę dla syna we Włoszech (tak była pewna wygranej Bążura i w związku z tym nominacji ambasadorskiej w Rzymie dla męża, że już wcześniej zapisała syna do włoskiej szkoły).
Biedaczynka!…
🙂
1. Gratulacje dla Legii, Lecha, Rakowa i Jagiellonii za awans do fazy ligowej Ligi Konferencji (Legia rzutem na taśmę wyszarpała awans, Raków męczył bułę, Lech co prawda wygrał tylko jeden dwumecz a dwa mecze przegrał ale ze ścieżki mistrzowskiej było niemal pewne że LK minimum sobie zapewni jak Jagiellonia rok temu i tak się stało, Jagiellonia teraz najbardziej przekonująco grała i spokojnie wygrała dwumecz z Tiraną – warto docenić Raków i Jagiellonię bo awansowali ze ścieżki niemistrzowskiej bez możliwości żadnej wpadki, wcześniej było to ze ścieżki mistrzowskiej tylko).
2. Polska liga walczy o 10 miejsce, możemy po tym sezonie wyprzedzić Czechów, a to będzie oznaczać że mistrz Polski będzie a automatu w fazie ligowej Ligi Mistrzów (czyli bez eliminacji).
3. Pierwszy raz w historii 4/4 polskie zespoły będą na jesień. No i to można powiedzieć będą najbardziej sprawiedliwy sezon ekstraklasy w historii no bo każda drużyna minimum jesień będzie grać co trzy dni więc można powiedzieć że jeśli ktoś z pucharowiczów zdobędzie mistrzostwo to będzie to najbardziej godny mistrz Polski, a jeśli zdobędzie je inna drużyna, jakiś totalny ananas to przynajmniej sprawiedliwie nikt z pucharowiczów nie będzie go miał.
4. Biorąc pod uwagę rywali dla polskich klubów to cztery zespoły oznaczają że zwiększa się szansa że w fazie pucharowej będzie jakiś polski pojedynek tzn. dwa polskie kluby będą walczyć o awans do kolejnej fazy walcząc ze sobą.
5. Niektórzy deprecjonują Ligę Konferencji że słaby poziom itp. A ja uważam że powstanie LK i tym samym zwiększenie drużyn w europejskich pucharach ogółem de facto zwiększyło odzwierciedlenie poziomu lig jako całości (wszakże tylko polska liga korzysta na utworzeniu LK a nikt innym nie broni tego). Dlaczego ? Otóż za czasów gdy była tylko Liga Mistrzów i Liga Europy to system promował ligi z jednym lub dwoma klubami koniami pociągowymi a polska liga jako bardzo wyrównana na tym traciła, natomiast teraz więcej jest meczów między klubami które wcześniej latem kończyliby eliminacje a teraz czasem do tej LK dojdą – przykład Lech z Crveną Zvezdą przegrał która jest hegemonem w Serbii ale Jaga gładko ograła serbski Novi Pazar a w poprzedniej edycji LK Baćkę Topolę, Legia jako 5 siła ligi polskiej wygrała z Hibernianem ze Szkocji choć do Celticu i Rangersów byłaby bez podjazdu). O czym to świadczy to właśnie to że wcześniej to że ranking ligowy to tak naprawdę ranking mistrzów, ewentualnie wicemistrzów. A siła mistrza czy wicemistrza ligi nie równa się siły ligi jako całości (tak samo można mieć worek z jednym kamieniem ważącym 5 kg i kilkunastoma mniejszymi kamieniami razem ważącymi 5 kg i w sumie worek 10 kg ma a można też mieć np. 5 kamieni ważące po 3 kg i worek tym samym ma 15 kg). Tak samo w piłce nożnej. Gdyby zrobić oddzielny ranking mistrzów plus ewentualnie wicemistrzów to bylibyśmy na szarym końcu ale ranking ligowy jako całość ligi to jesteśmy dobrą ligą w Europie. Mało tego uważam że gdyby zrobić jakiś quasi turniej drużyn ze środka i dołu tabeli lig to jeszcze lepiej urealniłoby to że polska liga nie jest słaba.
od RacimiR: Mieliśmy mnóstwo szczęścia w tych eliminacjach, a najwięcej Legia, która rozpaczliwie odesłała Banika, a potem Szkotów (choć tu i tu mogli odpaść, kwestia braku strzelenia 1 gola w końcówce rewanżu). Chyba tylko Jaga zaliczyła pewny awans, no i ewentualnie Lech, bo oni z racji mistrzostwa mieli najwięcej „kół ratunkowych”, które zresztą w całości wykorzystali. Raków też miał trochę szczęścia. Nastukaliśmy sporo punktów, patrząc na ranking można być optymistą (ponadto ten najstarszy sezon który za rok przestanie być uwzględniany mamy słabszy od rywali, więc nawet nie robiąc nic- pewnie kogoś i tak wyprzedzimy, a przecież mamy w grze cała czwórkę). Pamiętam takie sezony europucharów, że jeszcze przed końcem wakacji wszyscy już poodpadali (zanim poważne ligi w ogóle weszły do gry).
Ja uważam, że punkty w LK liczące się tak samo jak w LE to legalna luka w systemie, więc trzeba to wykorzystywać póki UEFA się zorientuje, że trzeba to zmienić. Nasza liga dzięki temu bardzo się rozwija, frekwencje na meczach rosną, „hype” też. Mam nawet wrażenie, że ekstraklasa niezauważenie przestała być obciachem wśród zwykłych Polaków (jeszcze kilka lat temu tak było i tylko najtwardsi koneserzy przyznawali się do śledzenia jej). Już teraz można powiedzieć, że na 99% awansuje Wisła, która jeszcze wzmocni siłę całej ligi.
Niestety polska kadra jest w odwrocie, mam przeczucie że będzie blamaż z Holandią i może jakiś wymęczony remis z Finlandią (wybieram się na stadion, obym nie dostał zawału serca).
Wybierasz się na mecz naszej kadry? I jeszcze płacić na bilet nabijac hajc
Kuleszy i pensje dla dziadków leśnych z PZPN?
Z tym starym nowym kapitanem show-manem obrażalskim lewy ndowskim
z dyplomem kolegium tłumanum? Jeszcze tylko mu brakuje jak ten Ronaldo
co miał fryzjera prywatnego na boisku.
No przecież ja już nawet w tv tego nie oglądam bo nie ma na co.
Slamazary co grają w stylu jakiegoś meczu drużyny powiatowej z dziewiątej ligi.
Tego gówna się po prostu oglądać nie da!
Jakbyśmy nawet mieli 'grupę smierci’ wyspy owcze Monaco San Marino
wyspa Man Watykan to byśmy zajęli ostatnie miejsce w grupie.
I nie ma tu żadnego sarkazmu.
Juz nawet nie wierzę że kolejny rotacyjny trener coś pomoże, bo
jak to mówią z piasku bicza nie ulepisz.
Malo tego słyszałem że do kadry wraca Grosicki, może nawet wroci
Szczęsny, czyli powrót emerytów plus zbieranina mlodych
równa się ponowne kwasy i kłótnie w drużynie, czyli powrót tego co było.
Może to nawet i lepiej ze nie są w formie, że nie wyjdą z grupy
kolejny sezon z rzędu. Może w końcu ktoś zlikwiduje pzpn
bo walenie tam kasy z naszych podatków to dziura bez dna.
Naprawdę czy warto dowalac kasę do milionowych majatkow
zawodników kadry narodowej? Może sprywatyzowac PZPN.
od RacimiR: Mam blisko, a za bilet zapłaciłem 1zł jako opiekun osoby niepełnosprawnej. Idę bardziej dla atmosfery, bo na murawie przeczuwam ból zębów.
Odnośnie naszej reprezentacji pozostaje mi zwrócić honor że tak powiem.
Nie oglądałem ani meczu z Holandia ani z Finlandia, ale z artykolow
z neta czytałem że ten Holandia to była obrona Częstochowy,
w sensie holendrzy dominowali cały czas, a u nas brak inicjatywy i
tylko obrona, mieli wiele więcej szans na podwyższenie wyniku i cieszmy
się z remisu 1:1 a Lewandowski na tym meczu ponoć tylko 'był’.
Z finami dużo lepiej, jakoś się chłopaki zebrały do kupy i mamy 3:1 dla nas,
tyle że nie był to aż tak wymagający przeciwnik jak Holandia.
Tu lewy chociaż gola strzelił, generalnie większość komentatorów na nim
nie zostawia suchej nitki, forma jego gdzieś zniknęła, i na pewno
nie powinien być kapitanem.
Za to bardzo zachwalaani są Old boye typu Grosicki co wrócili do
kadry bo bez nich byłoby krucho, baaaa kompromitacja.
Zobaczymy co w dalszych meczach w grupie, o ile nie będzie blamazu
w dalszych meczach mamy szansę przez baraże nawet zagrać w tych
mistrzostwach, tyle co my tam pokażemy?
Druga sprawa ze Polactwo jest zszokowane majatkami pilkarzy
(np Szczęsny ma ponoć 140 baniek, lewy też koło tego) niewspółmiernie
dużo do ich poziomu gry na boisku.
A ja pytam ile w TVP obejrzało mecz osób? 4 mln z Holandia i 5 mln z finami.
Więc Polactwo macie odpowiedź! Aha w klubach zagranicznych trzepia
chłopaki kasiore, ale drugie tyle albo i więcej zarabiają na reklamach
w związku z swoją rozpoznawalnościa i nie tylko piłkarze bo wszędzie widzę
też ige a wcześniej Radwańska czy Małysz, a to PZU poczta PKO orlę i te inne państwowe molochy, a Szczęsny reklamuje ten chiński szajs elektryk omoda.
Noi pamiętajmy o Majdanie co zbil rozpoznawalność na Rabczewskiej,
a chwilą chwilą gdzie on grał i na jakiej pozycji?
od RacimiR: Mecz z Holandią nie był aż taką obroną Częstochowy. Mieliśmy sporo szczęścia, ale nie broniliśmy w 11. Z Finlandią byliśmy skuteczni- niższe posiadanie piłki, a wynik mówi sam za siebie (mogło być 3:0, ale się chłopaki rozluźniły na koniec).
Piłkarze nie zarabiają na kadrze tylko w klubach. Zaglądanie komuś do portfela (o ile ten nie wzbogacił się na publicznych pieniądzach) jest nieeleganckie.
Szanowni Państwo,Cóż za piękny dzień, by oddać hołd legendarnemu ruchowi „Solidarność”! Och, przepraszam, czy powiedziałem „legenda”? Chyba raczej farsa! Ta banda czubków i frajerów, z głowami pełnymi bajek o wolności, postanowiła wywrócić Polskę do góry nogami. I co sobie wywalczyli? Brawo, brawa! Puste portfele, kolejki po chleb i bezrobocie, które stało się ich prawdziwym hymnem! „Solidarność” – o ironio, zjednoczyli nas w nędzy! Dziękujemy, bohaterowie naiwności, za ten wspaniały dar chaosu i zmarnowanych marzeń!
od RacimiR: Wczoraj słuchałem audycji Wielguckiego o Solidarności, zgadzam się z nią w 100%: https://www.youtube.com/watch?v=_8UyO9qOGJM
Pamiętam czasy sprzed 1989. Nastąpiła ogromna poprawa od wtedy.
No też pamiętam przed 89 jako dzieciak na wsi, głównie mroźne zimy,
śnieg na metr a ja zapierdalam do szkoły z buta lub autosan-em.
Poprawa diametralna, bardziej jesteśmy majetni, dobrostan duzo
lepszy (przez rozwoj technologii i otwarcie na świat), syci, tyle że
czy teraz naprawdę jest aż tak dobrze jak nam się wydaje?
Bo jak dla mnie od tego dobrobytu ludziska gdzieś potracili rozumy.
I nie zapominajmy o naszej obecnie tragicznej demografii, rynek
wszelki się zglobalizowal, matrymonialny także ale na tym tracimy,
(koszty czyli straty społeczne), plus nachodzcy teraz:
https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/
Ja bym to podzielił na kilka okresow
– 1989-2004 bardzo powolna poprawa dobrostanu Polaków,
migracja że wsi do miast, demografia około 2,2 czyli zastepowalnosc
pokoleń, ale też bezrobocie, niskie pensje, po 2000 r masowe studia
– 2004 – 2015 migracja głównie młodych do pracy do zachodniej
Europy (i słusznie bo oficjalnie 20% bezrobocia to tragedia) bo weszliśmy
do łunii, dramatycznie spada demografia i jest tak aż do teraz,
szybsze bogacenie się jednakże społeczeństwo nadal na dorobku
– 2015 – teraz, skokowy wzrost majetnosci i dobrostanu paradoksalnie
za czasów pisiorow, głównie spowodowane przez globalna bardzo
dobra sytuację gospodarczą, niskie bezrobocie, ale pisiory też podkrecily
turbo: ustalili płacę minimalna dość spora (czyli nie ma już 5 zeta za frajer),
500+ 800+ i inne zasiłki, co spowodowało że najmniej zarabiający z dziecmi
już nie klepali biedy (pamiętamy jak 'elyta’ narzeka na tłumy z dziećmi na plażach)
mogli sobie pozwolić na własny dom w budowie czy kredyt na mieszkanie.
Ja bym powiedział że żylismy na standardzie europejskim! Może nie jak
Helmut czy zabojad, ale Hiszpan czy Włoch raczej podobnie.
Ludzie z dziećmi w wieku szkolnym wracają z emigracji, chcą tu żyć.
Niestety covid nam to spierdolil, inflacja odleciała. Wojna nanukrainie
dodała trochę niepewności i mamy zalew nachodzcow.
Zobaczymy jak dalej potoczą się losy naszego bantustanu, widocznie nie
możemy mieć za dobrze więc przewiduje że będziemy mieć za kilka dekad
burdel multi kulti jak w Anglii czy Francji wraz z całym tym 'dobrodziejstwem’
inwentarza.
od RacimiR: Czas 1989-2004 był bardziej złożony. Dobrostan był mocno mieszany. Niektórzy się wzbogacili (zwłaszcza ci mający powiązania z bezpieką PRL), ale większość żyła coraz gorzej, zwłaszcza na wsiach, małych miastach i terenach przemysłowo-robotniczych jak Górny Śląsk, Łódź czy Wałbrzych. Na pewno mocno spadło bezpieczeństwo uliczne (jak ja teraz słyszę, że dzisiaj jest niby niebezpiecznie to robię tzw. facepalm).
Gdybym miał prognozować to stopa życiowa będzie nadal rosła (wolniej, niż w 2015-2022), ale głównie na kredyt. Za jakieś 10-20 lat nastąpi wielki kryzys spowodowany niską dzietnością, wysoką imigracją i gigantycznymi odsetkami od spirali zadłużenia.
’samochód wjechal’ w tłum w niemczech – takie oto nagłówki
politycznie poprawne ukazały się we wszystkich nie prawackich
mediach w Polsce, gdy nie wiadome jeszcze były dane kierowcy.
Podejrzewam że spora cześć osób (w tym ja) mogła zrozumiec
że to samochod autonomiczny (bez kierowcy jak np. taksówki
niektórych firm taxi w teksasie) wjechał w ludzi.
A to ciekawe bo jeszcze dekadę temu nagłówek brzmiałby:
kierujący pojazdem osobowym marki Xxxx wjechal w grupę ludzi.
Ale ten postep zapierdala! Nawet w dziennikarstwie.
Na szczęście był to wypadek (w sensie nie zamach)
nikt nie zginął a kierowca tam siedzial i prowadził, szwab z
dziada pradziada.
Gdyby to jednak był zamach to standardowo dopiero po
kilku dniach dane sprawcy zostałyby opublikowane
koniecznie z info ze cierpi na chorobę psychiczną,
oraz że nie ma to nic a nic wspólnego z islamem.
od RacimiR: Już dekadę temu, gdy tych 'incydentów’ było znacznie więcej pisano, że to samochody wjeżdżały. No z jednym wyjątkiem, w Berlinie od razu trąbiono wszędzie, że w tłum wjechał POLSKI kierowca TIR (okazało się potem, że auto było na polskich blachach, a zamachowcy wiadomo jacy zabili Polaka i wykorzystali jego samochód do zamachu).
Zasada jest prosta- jak nie mówią kto to coś złego zrobił to znaczy, że mniej lub bardziej pigmentododatni, a jak mówią że biały to bywa różnie i trzeba samemu podrążyć temat w poszukiwaniu prawdy.
W tamtym tygodniu 6 polityków afd szkopskiej padło ponoć już 17 sztuk jest.
Rosyjskie drony wleciały na terytorium Polski – część ponoć od terytorium Białorusi. Na ten moment podobno aż 19 razy zostało potwierdzone przekroczenie terytorium. Kilka z nich co najmniej zostało zestrzelonych przez polskie ale także holenderskie i włoskie samoloty (w ramach misji NATO w tamtym regionie która patroluje niebo). Jeden z dronów spadł też na dom mieszkalny, uszkadzając go.
To już niebezpieczna eskalacja. W definicji prawa międzynarodowego celowe wtargnięcie (biorąc pod uwagę że drony znajdywano pod Łodzią czy pod Elblągiem to wątpliwe żeby przypadek) to akt agresji. Jako że ich zestrzeliwano (te które się udało zestrzelić) to spełnia to definicję konfrontacji zbrojnej, małej bo małej ale jest to konfrontacja zbrojna (tym samym pierwszy raz od września 1939 było zbrojne starcie z Rosją; pierwszy raz od 1945 było starcie zbrojne na terytorium Polski).
Obawiam się że to może być pretekst by wciągnąć Polskę do wojny. Sikorski już przebąkuje że będziemy być może zestrzeliwać rosyjskie obiekty nad zachodnią Ukrainą a wtedy Ruscy mogliby już bez skrępowania uderzać bezpośrednio a nie jak teraz tylko prowokując – a swoją drogą moim zdaniem to była prowokacja by zobaczyć naszą reakcję (biorąc pod uwagę ile dronów nie zostało zestrzelonych to raczej mało szczelna jest nasza obrona powietrzna a i osłabić gospodarkę można – cztery lotniska w tym Okęcie miało zawieszony na kilka godzin ruch lotniczy).
od RacimiR: Nie wiem jak było naprawdę, ale mimowolnie przypomina się Przewodów, za który nasi 'przyjaciele’ do dzisiaj się nie rozliczyli i palą głupa, że to nie oni mimo jasnych dowodów.
Jednak wydaje mi się że mimo wszystko tym razem to Rosjanie byli. Te drony które wleciały w Polskę były bez ładunków wybuchowych, nigdzie nie uderzały (spadały dopiero gdy im się już skończyło paliwo, jeśli miały awarię lub były zestrzelone). Gdyby to Ukraińcy byli to wydaje mi się że zrobiliby jeden, dwa drony z ładunkami wybuchowymi które uderzyłyby w ważny obiekt, albo żołnierzy, albo cywilów – ktoś by zginął lub coś ważnego zostałoby zniszczone i oczywiście Ukraińcy pierwsi mówiliby że to ruscy (aczkolwiek zakładam że Przewodów był omyłkowy który jednak potem został wykorzystany przez Ukraińców do próby wciągnięcia nas w wojnę).
Rosja nie ma interesu wciągać Polski w wojnę bo z Ukrainą do końca sobie poradzić nie mogą ale nikt wlatywania dronów, które nie zamierzały w nic trafiać nie uzna w NATO żeby uruchamiać artykuł 5 (mimo że z definicji to klasyfikuje się do agresji zbrojnej) więc Rosja może testować naszą obronę powietrzną, naszą reakcję a przy okazji osłabiać gospodarkę naszą w ten sposób.
Nawet nie zdziwiłbym się że Trump dogadał się z Putinem w taki sposób żeby Putin porobił trochę prowokacji ale jednak takich poniżej artykułu 5 a przez to Polska kupi jeszcze więcej amerykańskiego uzbrojenia.
Zbiegło się to z podobno udanymi rozmowami Trump-Nawrocki. Prawdopodobnie Putin wystawia teraz Trumpa na próbę, być może chce go ośmieszyć.
Albo dostał rozkaz od Xi, po to, żeby jednak przytrzymać jak najwięcej amerykańskich aktywów w Europie.
Dzisiaj mamy 24 rocznicę WTC gdybym wtedy wiedział że w Nowym Jorku żyją same lewackie poryte dekle nie zrobiłoby to na mnie żadnego wrażenia.
od RacimiR: 10 milionów ludzi trudno wsadzić do jednego wora.
https://dorzeczy.pl/opinie/778119/co-za-przypadek-ws-dronow-sprzet-rheinmetall-dla-polski.html
I wszystko jasne. Putin wysłał drony na Polskę, żeby napędzić biznes swoim kolegom z niemieckiego establiszmentu. Wiedział, że obecnemu rządowi nawet przez myśl nie przemknie jakiekolwiek inne rozwiązanie niż kupowanie od Niemca. Wojna wojną, a interesy, jak widać, nadal wspólne.
I żeby podbić sondaże Rudej Kurwie
Z tymi dronami jest prawdopodobnie tak jak forsuja to służby białoruskie,
wskutek walki rodiowo-elektronicznej pogubily się i leciały za zachód na
oślep. Są to typowe wabiki, nie uzbrojone w głowice wybuchowa, i ich
podzespoły elektroniczne są podatne na te zakłócenia, gdzie wystarczy
'podmiana’ sygnału GPS. Oczywiscie że wypuściły je kacapy, a turańcy
skierowali dalej na zachód. Ja bym na szczatkach sprawdził odciski czy są
jakies, i poprosił ukrow czy ruskich o dane odcisków w związku z popełnieniem
rzekomego przestępstwa w Polsce. I by się okazało kto je wypuścił.
Porządne drony z głowicami maja podzespoły odporne na ten typ walki.
Ale mnie wkurza co innego, wleciało do nas około 20 dronow że styropianu
rurek i sklejki z silniczkiem 2T od skutera, powiedzmy w cenie 1000$ sztuka.
A my uruchomiliśmy myśliwce f35 polskie holenderskie włoskie i chuj wie jeszcze
jakie, zestrzelilismy je pociskami w cenie milion sztuka, ogólnie cała ta akcja nocna
kosztować nas mogła 20mln$. I to naprzeciw 20 dronom styropianowych za 20tys$ !
No to w tym tempie wypsztykamy się z milionów w rok w czasie realnej wojny,
strzelamy w komara z armaty!
Ciekawe że nie uzylismy tych helikopterów apache i czołgów abrams złomu na 'wojnę
przeszłości’ za kilka miliardów $ kupione od jewuesej. W zasadzie w wojnie dronowej
mogą służyć jako fajny duży cel, a cyganie mogliby sporo zarobić sprzedając na złom.
Jakoś ani tyck ani minister od wojska tygrysek nie zajakneli się nawet już od roku
o tych zakupach.
Jedyny pozytyw z tego że zadziałały nasze radary i te drony wykryły, i mniej więcej
znamy miejsca gdzie spadły, co ułatwiło ich znalezienie.
Już ich nie znalazł koń, już nie szukamy abstrakcyjnego drona ducha jak jeszcze kilka miesiecy
temu, więc topórnie ale jednak idziemy do przodu z ewentualną wojna przyszłości,
za kilka dekad będziemy na nią w pełni gotowi 😉
Odswierze może temat KPO bo temat tych dronow ruskich pruskich
huj wi jakich skutecznie 'przykryl’ właściwie już wszystko, ku uciesze
ekipy tyck-a mogą kraść ile wlezie.
KPO w kulturze standardowo dostała Janda i inne tęczowe zboki co
jakoś przeszło bez echa, widać skutecznie rząd to wygasil.
Ale jak połączyć KPO że starzejąca się nasza demograficznie populacją?
Otoz już pisałem jest wysyp nowych inwestycji w postaci nowych domow
starców prywatnych (przeksztalcanych z domów weselnych bo to już kiepski biznes),
ale samorządy też wywachaly kasę i nagle mamy wysyp tadam uwaga:
miejscowości uzdrowiskowych! (zupełnie jak kiedyś aqua parki i orliki
gdzie naszej młodzieży niekoniecznie chce się grać w pile i hula wiatr).
Mamy około 50 uzdrowisk w Polsce, w planie jest drugie tyle.
W moim województwie dwa miasta zadupia nagle chcą być uzdrowiskami mimo
że mamy już 3 istniejące.
Nagle z ziemi wywiercili jakieś wody lecznicze, siarkowe sraczkowe nie ważne,
powietrze nagle stało się jakieś lecznicze a klimat dobry na choroby wszelakie.
W tempie ekspress wybudowano baseny mineralne, teżnie solankowe, ogrzewanie
geotermalne, odnowiono zalewy wodne, jakieś kawiarnio altany cuda panie cuda.
Pytacie czy to prywaciarz zbudował za swoje? Otóż nie, miasto z podatków i dofinanso
wanie z łuuuuni. A teraz samorząd wywachal KPO i nagle rozbudowa szpitala o
segment przyrodo leczniczy czy coś tam za kilkanaście baniek z KPO.
Chwala się że miasto zainwestowało już ponad sto baniek a docelowo ma być pół
miliarda prawie.
No powiem szczerze mam stosunek do tego ambiwalentny, nie wiem co myśleć.
Z jednej strony te inwestycje są słuszne skoro stajemy się krajem starcow
(w 2040 35% populacji polski w wieku poprodukcyjnym),
ale te 50 uzdrowisk nam wystarczy, po co kolejne drugie tyle.
Z drugiej strony nie ma wartości dodanej księgowej z tych uzdrowisk
(jak np. z prywatnego korpo co musi wyjść na plus bo zbankrutuje)
bo to finansuje fundusz zdrowia czyli nasze podatki, mało który emeryt
z własnej kieszeni na ten turnus wyda.
Ja bym to podsumował tak, państwo zaciąga dług KPO który przeciez
musimy spłacić na budowę kurortów dla emerytów gdzie urlop finansuje
im państwo. Spirala długu i dofinansowań.
A może by państwo pomyślało o młodych, o przyszłości a nie o starcach
którzy jakoś sobie i tak że skromnej emerytury poradzą.
Może tak obniżyć podatki pracującym by na mieszkanie ratę mieli.
No tak nie będzie, za to w planach kolejne podatki, jest przebakiwany
podatek katastralny bo jesteśmy już bogaci jak europejczycy.
W końcu ktoś musi sfinansować zbrojenia, i inne wydatki.
A że ilość pracujących spada łatwo domyśleć się co będzie.
od RacimiR: Ja nawet mam teorie spiskową, że rząd sam odpalił te jachty z KPO, żeby przegrzać temat na wstępie, bo te dotację na „kulturę” są znacznie bardziej skandaliczne, ale nikomu się nie chce już o tym gadać. W HoReCa przynajmniej coś kupiono, a w „kulturze” kasa idzie na jakieś pseudo spektakle czy warsztaty, których koszt organizacji to ułamek pozyskanej dotacji, a reszta idzie prosto w lewacką kieszeń.
W ekstraklasie ten sezon widać że będzie ciekawy. Tabela będzie mocno spłaszczona (może bardziej niż w sezonie 2023/24), a biorąc pod uwagę że czwórka pucharowiczów gra na jesień plus kilku potentatów i ewentualnie czarnych koni to ten sezon może przynieść naprawdę wiele niespodzianek.
Z pucharowiczów najwyżej będzie Jagiellonia (nie wiem czy mistrzostwo ale będzie najwyżej moim zdaniem); minimum jeden obecny pucharowicz nie zakwalifikuje się na przyszły sezon i będzie to Raków – a swoją drogą widać że Raków może dopaść pucharowy pocałunek śmierci w wersji hard i najgorsze jest to że jak przyjdzie październik, listopad to ich sytuacja w lidze może być tak zła że w końcu powiedzą że w dupie mają to punktowanie w LK, w dupie mają punktowaniu dla rankingu ligowego UEFA i skupią się na ekstraklasie a w LK wystawiając rezerwy (pamiętam jak w 2020 Lech Poznań wystawiał rezerwy w Lidze Europy by wystawić najmocniejszy skład na Podbeskidzie bo w lidze miał katastrofalną sytuację); to też będzie potwierdzenie że w sezonie 2023/24 to nie Szwarga był problemem Rakowa a brak umiejętności łączenia gry co trzy dni, Papszun do tej pory miał sukcesy grając raz w tygodniu, teraz przychodzi prawdziwy sprawdzian.
od RacimiR: Ciekawy poczatek, ale pewnie wszystko wróci do normy w dalszej części sezonu, choć na pewno będzie jakiś czarny koń. Wisła Płock już raz była liderem po rundzie jesiennej, z litości nie wspomnę jak się to skończyło. Papszun gdyby nie zasługi dla klubu to pewnie by już poleciał ze stołka.
Wydało się że Braun jest żymianinem ha, dowody niepodważalne,
badania genetyczne siostry (już we wcześniejszych wywiadach
z braunem ucinal zawsze rozmowy na temat swojego pochodzenia
wszak jak frankista).
Ciekawe jak się teraz czują osoby co na niego głosowały.
https://www.magnapolonia.org/tvn-promuje-okolo-hitlerowskie-teorie-rasowe/
od RacimiR: „Liberałowie” często grają tymi kartami. Zdaje się Tomasz Lis w 2020 alarmował, że córka Andrzeja Dudy to Żymianka.
Braun dosyć bogato opowiada o swoich przodkach.
Jesteś aż taki głupi aby wierzyć brudnej feministycznej dziwce która mówi to tylko aby pogrążyć znienawidzonego brata, gdybym ja miał taka siostrę to już w dzieciństwie zajebałbym jej 23 razy w parszywy ryj.
Ostatnio strasznie się uaktywniły lewackie i ukrowskie podpaski, zwłaszcza od czasu kompromitacji dronowej.
Nawet w tym artykule jest o 6% (słownie: sześć procent). Z litości nie wspomnę o stosunku tej siostry od siedmiu boleści do swojego brata.
„już we wcześniejszych wywiadach z Braunem ucinal zawsze rozmowy na temat swojego pochodzenia” – proszę daj link do jakiegoś wywiadu z sygnaturą czasową
„Ciekawe jak się teraz czują osoby co na niego głosowały.” – na pewno nie tak źle za te 6% jak wyborcy Mentzena, co sobie wycierał mordę wolnością słowa jak głosował zgodnie z interesem promowania banderyzmu w Polsce.
https://bb-i.blog/2024/01/12/braun-o-frankistach/
Opis wątku frankistow w baaaardzo długim wywiadzie Brauna,
jak to pokretnie przeskoczyl z tym wątkiem na sowietów.
Z tego bloga o Braunie jeszcze polecam 'dobry interes’ i 'gaszenie swiec’.
Autor bloga Leźniewicz prosto przedstawia nam historie polski i europy
pod starozakonnym butem na podstawie źródeł historycznych, kronik,
raportów wojsk, własnych wniosków i mnie to przekonuje.
W końcu maja od czasów starożytnego Egiptu 5tys lat doswiadczenia
w urabianiu na swoją modlę narodów w których byli.
Przecież z podręcznikówej historii z podstawówki czy z LO dowiadujemy
się jedynie ze Kazimierz Wielki ich sprowadził, potem nic aż do II wojny
gdzie w Polsce zginęło ich mityczne 6 milionów.
Co do Braun choć ma 'rozsądne’ poglądy z punktu widzenia prawej strony
(bo ci z lewa by go w takim jewUSandA by zalatwili jak kirka) co daje mu
spory elektorat 6% bodajże ostatnio, to wg. mnie trochę to lepsza
kopia ozjasza goldberga znaczy kurwinna.
Nacja żymianska ma obstawione w polityce i instytucjach wszystkie mozliwe
stołki od lewa do prawa, zasymilowana że społeczeństwem (Duda Sikorski Bosak…)
stworzyli nam globalny system w którym żyjemy jak zwierzęta wg. wytycznych
talmudu, i raczej tak będzie po wsze czasy. Jedynie Adi z wasikiem probowal
coś z tym zrobić, nie zdołał.
od RacimiR: Każdy ogarnięty człowiek zdaje sobie sprawę z ogromnej siły przebicia żymian, ale mało kto (ja też nie) potrafi określić co z tym fantem zrobić, zwłaszcza w obliczu partii republikańskiej z USA, która ich mocno wspiera.
Składanie życzeń osobom które chciałyby aby skończył jak Charlie kirk raczej nie jest zbyt mądre
https://dorzeczy.pl/kraj/782754/nawrocki-zlozyl-zydom-zyczenia-z-okazji-swieta-rosz-ha-szana.html
Z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciu jak to mówią, nawet ja się o tym
przykonalem. Czy jestem głupcem? No nikt nie jest wszechwiedzacy, wszech inteligentny.
Tym bardziej za mlodziaka. Z wiekiem jednakże przychodzi doświadczenie życiowe
i człowiek sobie zdaje sprawę jaki był głupi zwłaszcza w blahych sprawach.
I niestety przychodzi tez rozsądek, i świadomość że od starożytności nic się nie
zmieniło, jest się niewolnikiem kilku % rządzącej nami oligarchi, w białym swiecie
żymianskiej, i to nie ważne czy komunizm, socjalizm, faszyzm, kapitalizm,
monarchia, feudalizm, czy nawet jakieś plemię z amazonii (rada starszych to
też rodzaj oligarchii). A oligarchia to ci co maja vs motloch co nie mają.
Dochodzi teraz jeszcze czynnik 'hodowli nas’ w sensie mieszania ras przez 'unych’.
Wracając do Braun vs jego siostra to tylko część tzn. teatrzyku dla goja.
Krysia Pawłowicz PiS vs jej siostra Elżbieta platfusownia – kod.
Sosnierz konfa i jego tatusiek PiS. Banaś platfus a jego synek konfa.
Popatrz na kurwina jak to upycha teraz swoje niezliczone dzieciaki
po synekurach, podobnie potomstwo bolęsy, dudy, to można mnożyć w
nieskończoność.
Pochodzenie ich (łącznie z frankista Braun) jest znane nam aż za bardzo.
Wzięli nas pod but już od Piastów, nadali sobie statuty poczynając od
Kazimierza Wielkiego, zniewolili nas jako panszczyznianych chłopów
przez statuty wislickie, rozmnozyli się w tych swoich kahałach i zasymilowali.
Paradoksalnie spora część żymian z naszych ziem usunął jego mość
akwarelista (bo inaczej nasz los byłby jak potomków filistynow w gazie).
W szkole uczylismy się także wersji historii zaakceptowane przez unych.
W końcu przez całą podstawowe i szkole średnia nie dowiedziałem się
z żadnego podręcznika skąd się ich mityczne 6 milionów wzielo
większość w Polsce?
Wniosek końcowy wątku jest taki że we władzy, w polityce, czy to sejm
senat samorząd bez pochodzenia staro zakonnego nie ma żadnej szansy
znaleźć się goj (no może wyjątek jakis radny czy sołtys w koziej wolce).
To samo w propagandzie czyli media wszelakie, instytucje których mamy
dziesiątki tysięcy z naszych podatków, biznes, i śmiem twierdzić tajne służby.
Baaa nawet Nawrocki ostatnio w USandA ciągle jakisch żymian odwiedza
w celu instrukcji i wskazówek od nich.
Dodatkowo rekomenduje poczytac
https://zorard.wordpress.com/2023/10/08/demokracja-anatomia-oszustwa/
i mamy pełny obraz zniewolenia w jakim żyjemy.
Tylko że w średniowieczu nie było brudnych feministycznych dziwek i spedalonych śmieci więc wolność i tak była 1000 razy większa.
Tyle osób w głosowaniu w 2023 roku okazało sie zjebami: Koalicja Obywatelska (KO) – 6 629 402 głosy (30,70 %)
Trzecia Droga (PSL + Polska 2050) – 3 110 670 głosów (14,41 %)
Lewica – 1 859 018 głosów (8,61 %)
Konfederacja – 1 547 364 głosy (7,16 %) ( Nie do końca zjeby ale jednak)
Razem 13 146 454 debili (Ok. 45,2% wszystkich uprawnionych do głosowania) plus ileś milionów debili którzy myślą że wszyscy politycy to złodzieje i nie poszli głosować.
Liczba osób uprawnionych do głosowania w Polsce to ok. 29 091 533.
Można śmiało powiedzieć że Polacy sa głupszym narodem od Rosjan. Dlaczego ? W Rosji nie mają na kogo głosowac i nie mają wyboru plus nie ma medium która mogą sobie wybrać np takie w którym mówią prawde lub takie które ukształtuje ich poglądy polityczne.
W Polsce jest do koloru do wyboru i nikt ci nie każe na kogo masz głosować żeby tobą rządził. Włączasz tv (polsat tvp tvn tv republika czy inne) lub internet gdzie jest tego masa lub gadasz z ludźmi o polityce bo nie ma zakazu rozmów na temat polityków negatywnie – i możesz se wybrać. Np : któraś partia buduje cpk elektrownie atomowe port w świnoujściu w huj km autostrad uszczelnia luke watowską w 95% robi z PL najbezpieczniejszy kraj UE i buduje armie największą w UE , rozkręca gospodarke jak cholera i PL ma najwyższy pkb i najniższe bezrobocie w ue – to se głosujesz na tą partie , jeśli ci nie pasuje to se głosujesz na inną partie np tą która cię okrada, lub jeśi ci nie pasuje to na partie która nic nie zrobiła dla polski ale obiecuje że ona to nie to samo co pozostałe złodziejskie partie i Polske wyniesie na szczyty (wiadomo o kogo chodzi). Do wyboru do koloru. I jak ludzie głosują ? No tak jak widać. Polacy sa głupszym narodem od Rosjan. Ponad 13 mln zjebów plus kilka lub więcej mln zjebów którzy myślą że wszyscy politycy to złodzieje. 3/4 Polaków to zjeby czyli spokojnie moża powiedzieć że Polska to głupi naród. W Polsce nie ma czegoś takiego jak logika i fakty. Przynajmniej dla większosci.
od RacimiR: To tylko ci, co na PiS głosowali nie są debilami?
Chucky szymus założyciel partii hujnia2.50 trzecia droga (która prowadzi huj wi gdzie)
wybrał czwarta drogę (która prowadzi już wiemy gdzie) do ONZ.
Załatwił sobie (lub ktoś mu załatwił) jakąś synekure dobrze płatna do
spraw nachodzcow. I rozsądnie postąpił zwłaszcza jak każdy głupi
widzi że partia i on sam w polskiej polityce idą w dół, zostali odstrzeleni,
więc czołowe szczury uciekają z tonacego okrętu. Chwilę pozniej
pozostała szczurza brać rozpierzchnie się do platfusiarni i innych stołkarni.
Koniec projektu tak jak wcześniej nowosmieszna, ruch(aj) Palikota,
ziobrysci, samoobrona, liga rodzin Romka… i wiele wiele innych wcześniej,
aby goje myśleli że jest pluralizm poglądów a mamy teatrzyk dla goja
w reżyserii popisu.
Otrzymał błogosławieństwo nawrockiego, a Tusk też się mniemam cieszy
że jednego u żloba mniej.
Ale są i pozytywy – przez chwilę krótka głosują ich posłowie zgodnie ze swoimi
poglądami, jest chwilowy brak dyscypliny partyjnej, zobaczymy jak długo.
Druga sprawa męczennicy reżimu PiS (Sławomir z zegarkami, koń Romek)
nagle wychodzą zza krat, zarzuty wobec nich są masowo wycofywane,
przez nagle jakisch nowych oswieconych prokuratorów pomimo pewnych
przeciwko nim dowodom w postaci milionów łapówek i praniu brudnych
pieniędzy. No doktryna działa, jak będziesz w platformie to nic ci nie grozi,
jak wyjdziesz z platformy… ale ja nie wyjdę!
Jeszcze został Palikot, ale tu cięższy kaliber bo okradł (na smieciowe papiery
Sporo platfusowni) więc jak odda w sumie tylko im zarzuty też zostana umorzone.
U nas w chuj nigdy nie doczekamy się takiego łapania POkemon https://www.youtube.com/watch?v=9VI5tZoBZ0s
Wielu ludzi prawicy wyszło na czubków i frajerów spod bramki użalając się nad czubkiem którego aresztowali Żydzi a który wcześniej wiadomo co robił na granicy z bilalorusią. Zresztą, nic wielkiego mu się nie stało wygląda jak typowa chamska autopromocja.
W Czechach zmiana rządu będzie. Co ciekawe wielu lewaków, silnych razem, ,,europejczyków” itp. podawało Czechy za przykład, że jak będzie trzeba to z Polski do Czech wyjadą, bo to ,,europejski”, ,,nowoczesny” kraj a przede wszystkim społeczeństwo do Kościoła nie chodzi.
Może i nie chodzi ale rząd zmienia się na eurosceptyczny, suwerennościowy, Bruksela się wścieka.
No to już nie chcą jechać, mówią że Czesi ,,zwariowali”, ,,idą w stronę Putina”.
Czesi mogą odetchnąć z ulgą, my nadal z nimi się będziemy musieli męczyć – no dobra, przecież i tak te ,,wyjazdy” to puste słowa, nikt nigdy nie wyjeżdża mimo zapowiedzi, lewacy co jakiś czas mówią że wyjadą i na słowach się kończy.
od RacimiR: Ogólnie tzw. „liberałom” kończą się powoli kraje, do których mogliby uciekać przed „faszyzmem”. Na szczęście dla nich- nigdy nie zamierzali tego robić, może poza jednostkami na bakier z prawem typu Gaweł czy koński Roman.
Czesi mają duży problem, bo ich łapiąca zadyszkę gospodarka oparta jest głównie na montowniach spalinowych samochodów (głównie niemieckich), gdzie szykują się masowe zwolnienia oraz na outsourcingu księgowym, gdzie jest podobnie.
Mnie śmieszy ta, wariatka też walczyła z antysejmityzmem
https://pch24.pl/aktywistka-greta-thunberg-w-izraelskim-wiezieniu-skarzy-sie-na-zle-warunki-bytowe/
Wychodzi na to że Gibson niestety zepsuje film Pasja 2. Pomysł nie jest zbyt dobry oryginał miał pokazywać prawdziwą mękę Chrystusa a nie delikatne tortury które przechodzi przeciętny bohater kina akcji i to robił. Kontynuacja miałaby sens jakby pokazywała Dzieje Apostolskie bo motywy Jezus w piekłach trudno zrobić cały film. Nie będzie Jima Cavaziela w roli Jezusa a już największy fail to brudną feministyczna dziwka w roli Maryji która pajacowała z, resztą cwelebrytów na granicy Białorusi.
Jeszcze dodał fińskiego spastycznego geja do roli Jezusa. On chyba celowo chce zniszczyć odbiór Pasji 2004 aby o przypodobać się w wokewood.
Powróciła ustawa likwidująca hodowle zwierząt futerkowych, mają być likwidowane od 2033 roku. Za ustawą zagłosowało 339 posłów. O ile że koalicja 13-grudnia zagłosowała za to było jasne, tak judaszami okazało się 100 posłów PiS (chociaż to nie powinno dziwić po kilka lat temu też próbowali to zrobić); 55 posłów PiS okazało się porządnych – ci PiS-owcy co głosowali za to znów zdradzili polską wieś.
Mało tego są kraje w UE które prowadzą hodowle zwierząt futerkowych; mało tego ta ustawa wygląda jakby pisana w Moskwie była, bo na Białorusi i Rosji też jest prężna hodowla zwierząt futerkowych i odpadnie im konkurencja z Polski która również przeniesie się tam, w dodatku bez żadnych norm BHP gdzie zwierzęta naprawdę cierpią, gdzie bez żadnego znieczulenia umierają (więc ci co tak troszczą się o zwierzęta tylko pogorszyli ich los).
Cała koalicja i część PiS-u wszędzie widzą ruskich agentów; biorąc pod uwagę że 339 posłów głosowało za to ja żądam aby ABW sprawdziła związki tych posłów z Rosją skoro popierają ustawę która robi dobrze gospodarce rosyjskiej, Putinowi; może i ruscy agenci, onuce są naprawdę ale nie tam gdzie ich się szuka tylko we własnych szeregach.