Likwidacja rasy, cz. 7a – Fałszywe przestępstwa z nienawiści

Zapraszam na kolejną część cyklu „Likwidacja rasy”, stanowiącą uzupełnienie części siódmej o dosyć nowe zjawisko propagandowo-indoktrynacyjne, zwane po angielsku: „Hoax hate crimes”. Jest to jedno z narzędzi marksizmu kulturowego i pedagogiki wstydu, którego celem jest zniszczenie reputacji białych ludzi oraz wykreowanie ich na „nazistów”, potworów i kolonizatorów (głównie w ich własnych oczach, ale też w oczach przedstawicieli innych ras). Celem głównym tego procederu jest likwidacja białej rasy. Nie ma jeszcze polskiej nazwy tego zjawiska (według mnie jak najszybciej powinna pojawić się nazwa, definicja i debata społeczna, jako odpowiedź na ten lewacki proceder). Tłumacząc dosłownie – „Hoax hate crimes” są to fałszywe przestępstwa, popełniane z „nienawiści” (cudzysłów jest bardzo ważny, bo nie chodzi o zwykłą nienawiść, tylko wybiórczą). Na początek spróbuję wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi, a później przytoczę kilka przykładów, głównie ze Stanów Zjednoczonych.


Polityczna poprawność, powiązana ze skrajną lewicą, kilka lat temu wprowadziła do debaty publicznej oraz sądownictwa dwa bliźniacze terminy: „mowa nienawiści” (hate speech – hejt słowny lub internetowy) oraz „przestępstwo z nienawiści” (hate crime – hejt, który wyrażony został w rękoczynach). W Polsce zjawiskami tymi zajmują się organizacje pozarządowe, powiązane z „filantropem” i założoną przez niego Fundacją Batorego. Głównym ich celem jest maksymalne nagłośnienie tego typu przypadków, do rangi skandalu ogólnopolskiego, a nawet międzynarodowego. Słowo „nienawiść” (hate, hejt) nie odnosi się tutaj do klasycznego, słownikowego znaczenia tego słowa. Zawężone jest ono w tym wypadku do zrobienia jakiejkolwiek krzywdy przedstawicielowi: 1) rasy innej niż biała, 2) religii innej niż chrześcijańska, bądź 3) orientacji innej, niż heteroseksualna. Do grona chronionych przed „nienawiścią” próbują wskoczyć jeszcze tzw. antyfaszyści, feministki oraz działacze w/w organizacji pozarządowych (choć tu dla bezpieczeństwa mile widziane byłoby potwierdzenie intencji w postaci homoseksualizmu lub antykatolicyzmu).

To nie jest „nienawiść”, lecz nowoczesność, postęp i performens artystyczny

Konkretnie rzecz biorąc – obiekty „nienawiści” to głównie: muzułmanie, żydzi, osoby pigmentalnie uposażone oraz mniejszości LGBTQ. Z drugiej strony – biały, heteroseksualny chrześcijanin absolutnie nie może być obiektem „nienawiści”. Choćby go nawet zabito, zbezczeszczono jego zwłoki, a na koniec położono na nich karteczkę „Biały śmieć” – wtedy nie jest to „nienawiść”, ponieważ ofiara nie posiadała żadnej „cechy ochronnej”. Przykładowo – gdy Hans Gielen poniżał patriotyczną Polkę w sposób nazistowski – nie była to „nienawiść”, lecz nieporozumienie w pracy. Gdy niedawno czwórka murzynów z Chicago porwała białego nastolatka i kilka dni go torturowała, wykrzykując rasistowskie hasła – też nie była to „nienawiść”, lecz przestępstwo „z nudów” lub „z niczego”. Gdy muzułmański „uchodźca” zgwałci białą kobietę w Europie – jest to przestępstwo „z powodu niedostatecznych nakładów na asymilację” lub „z nieszczęśliwej miłości”. W tego typu przypadkach sprawa jest wyciszana, a sprawcom daje się jak najmniejsze wyroki (lub wypuszcza bez wyroków). Gdy jednak jest sytuacja odwrotna, tzn. sprawcą jest biały heteroseksualny chrześcijanin (te 3 cechy muszą wystąpić jednocześnie), a ofiarą niebiały, niechrześcijanin bądź nieheteronormatywny (wystarczy jedna z tych 3 cech) – wtedy mamy do czynienia z „mową nienawiści” lub „przestępstwem z nienawiści”. Wiem, że to jest bez sensu i brak w tym logiki, ale niestety takie mamy wariackie czasy. W Polsce na szczęście proceder nie jest zbyt rozwinięty, bo po prostu obiektów, podpadających pod „nienawiść” jest bardzo niewiele, więc realnych zdarzeń „z nienawiści” praktycznie nie ma u nas w ogóle. Coraz więcej jest jednak zdarzeń nierealnych, o czym w dalszej części tekstu.

Nic takiego nie miało miejsca, ale nikt nie odpowiedział za rozpowszechnianie kłamstw

Mając nadzieję, że dotychczas wszystko jest zrozumiałe – idziemy dalej z tematem. Statystyki policyjne mówią, że „nienawiści” jest stosunkowo niewiele, a dużo częściej stroną agresywniejszą są grupy „dyskryminowane”, np. wczoraj w Murcji 20 „antyfaszystów” skopało do nieprzytomności kobietę, za… bluzę w hiszpańskich w barwach narodowych – KLIK. To zdarzenie oczywiście nie kwalifikuje się jako „nienawiść”. W USA (według danych policji) przemocy dopuszczają się głównie murzyni, latynosi i feministki, a biali chrześcijanie i zwolennicy Donalda Trumpa są stosunkowo spokojni.

W Polsce jest podobnie, np. feministka-lesbijka z serduszkiem na głowie zrobiła wiochę w kościele podczas mszy, transseksualista Rafalala dokonał kilku pobić, Pakistańczyk zabił „honorowo” swoją żonę, niemiecka bojówka „Antify” chciała siłą rozbić Marsz Niepodległości, a ostatnio w Nowy Rok Tunezyjczyk nożem zabił Polaka w Ełku. Przykłady można mnożyć. Są to dla lewactwa bardzo niezręczne sytuacje, bo jedno z głównych zadań tych środowisk polega na tym, żeby popularyzować pogląd, w którym to Polacy (heteroseksualni katolicy) są agresywni, a ich ofiarami są sympatyczni i pokojowi muzułmanie, żydzi, murzyni, meksykańscy marynarze i mniejszości LGBTQWERTY. Jeżeli statystyki policyjne mówią co innego – tym gorzej dla prawdy. W tym celu postawiono na wyciszanie/bagatelizowanie przestępstw lewaków i ich pupili, a z drugiej strony wyolbrzymianie i naciąganie przestępstw, popełnianych „z nienawiści”. Gdy zbrodni dokona muzułmanin – najczęściej nie podaje się jego prawdziwej narodowości (stąd zamachów dżihadystycznych dokonują „Francuzi”, „Szwedzi”, „Belgowie” i „Niemcy”). To jednak nie wystarcza, bo np. w Polsce nieraz przez pół roku nie ma ani jednego „hate crime” i siłą rzeczy nie ma czego wyolbrzymiać. Jest to kłopotliwa sytuacja dla idei „permanentnej rewolucji” bo ogłupione społeczeństwo musi bez przerwy czuć niepokój i stres, inaczej rewolucję trafi szlag. Rozwiązania są dwa. Można bez końca wspominać jakieś stare historie sprzed lat, np. legendarną już kukłę Żyda czy spalone drzwi Hindusa z Białegostoku (bezsprzecznie najsłynniejsze drzwi w Polsce). Drugi sposób na utrzymanie „permanentnej rewolucji” to po prostu perfidne zmyślenie jakiegoś przestępstwa „z nienawiści”. Takie wymysły zdarzają się bardzo często, inicjowane są głównie przez środowiska Gazety Wyborczej (na szczęście, z powodu braku szczęścia i kompetencji teatralno-taktycznych, ich efekt jest zazwyczaj odwrotny do zamierzonego). Chodzi np. o: „pobicie” Demirskiego (’ofiarą faszystów’ był nieistniejący Palestyńczyk), „pobicie” Portugalczyków w Rzeszowie (’ofiarą faszystów’ był Latynos), „pobicie” Hugo-Badera na Marszu Niepodległości (’ofiarą faszystów’ był pastowany, ale jednak murzyn), „pobicie” murzynki przy stacji metra Wilanowska, „pobicie” Szumełdy na pogrzebie Inki i Zagończyka (’ofiarą faszystów’ był gej) czy „zabicie” Diduszki na proteście KOD (’ofiarą faszystów’ był Żyd). Wybrałem tylko najbardziej spektakularne przykłady z ostatniego roku, ale było tego dużo więcej, a proceder ewidentnie się rozwija, więc wkrótce czekają nas kolejne cyrki. Wszystkie te historie łączy to, że „przestępstwo z nienawiści” zostało perfidnie wymyślone po to, aby drugą stronę politycznego sporu przedstawić opinii społecznej jako zadymiarzy i chuliganów, którzy znęcają się nad mniejszościami z powodów „faszystowskich”. Na koniec sprawa błyskawicznie rozdmuchiwana jest przez lewackie media, a ich nadworni eksperci stosują wszystkie możliwe odmiany Prawa Godwina. To jest właśnie to tajemnicze zjawisko „Hoax Hate Crime”, czyli fałszywe przestępstwo z „nienawiści”. Gdybym miał zdefiniować to zjawisko jednym zdaniem, brzmiałoby ono następująco:

„Hoax Hate Crime” jest fikcyjnym, zmyślonym wydarzeniem o charakterze kryminalnym, nagłośnionym przez lewicowe media w celu oczernienia przeciwników politycznych oraz odwrócenia wzroku społeczeństwa od licznych przestępstw, popełnianych przez własnych zwolenników (czyli dżihadystów, „antyfaszystów„, feministki).

Zjawisko najbardziej rozwinięte jest w USA. Jest to 300-milionowy kraj, w którym na dzień dzisiejszy połowa ludzi jest biała, a druga połowa jest nie-biała (czyli właśnie od dzisiaj biali stanowią tam mniejszość, bo demografia jest nieubłagana). Wydawać by się mogło, że przy takich liczbach – przestępstw „z nienawiści” powinno być na tyle dużo, że nie ma potrzeby niczego wymyślać (powinna wystarczyć metoda wyolbrzymiania i wyciszania). Jednakże biali ludzie są tam spokojni jak baranki, natomiast niesamowicie często są oni obiektem ataków ze strony ciemnoskórych i lewactwa. Proporcje „sprawstwa” wynoszą kilkanaście do jednego, więc bez zmyślania „przestępstw z nienawiści” ani rusz. Chodzi o to, żeby utrzymywać lewaków, ciemnoskórych i mniejszości seksualne w błędnym „Matrixie”, oczerniającym białych, heteroseksualnych chrześcijan, i kreowanie ich na winnych wszystkich nieszczęść świata. Podobnie, jak w Polsce – inicjują to głównie kręgi George Sorosa, licząc na „pożytecznych idiotów”, którzy w to uwierzą i będą rozpowszechniać. Ostatnia wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich prawdopodobnie jeszcze bardziej nasili proceder – teraz biali w USA są jeszcze częściej obiektami ataków (bo mieli czelność nie zagłosować na Clinton), ale z drugiej strony – świadomość społeczna na temat lewackiej propagandy medialnej zaczyna się zwiększać, a Amerykanie coraz częściej poddają w wątpliwość usłyszane informacje. Sam Donald Trump wydaje się być ogromnym przeciwnikiem podawania zmyślonych informacji, skłonnym do nakładania dużych kar dla kłamliwych mediów. Przejdźmy do konkretnych przykładów. Pochodzą one głównie ze stron Reddit oraz Fakehatecrimes. Są to tylko historie z ostatniego kwartału, w których „sprawa się rypła” i zostały zdemaskowane. Jednakże wiele z prób z pewnością było udanych, a w świat poszły informacje, że przebrzydłe białasy znów w faszystowski sposób kogoś potraktowali, więc dla dobra ludzkości niech przestaną się rozmnażać i znikną.


17.01.2017 – 14-letnia muzułmanka z Wiednia zgłosiła na policji, iż została zwyzywana od „terrorystek” na dworcu Krottenbachgasse i rzucona na kolejowe tory, ledwo uchodząc z życiem. Sprawa szybko zyskała rozgłos na lewicowych stronach na pejsbuku. Po obejrzeniu nagrań z monitoringu okazało się, że nic takiego nie miało miejsca – KLIK. Następnego dnia 16-letni Marokańczyk w Hamburgu rzucił kobietę na tory, w stanie ciężkim odwieziono ją do szpitala…

11.01.2017 – Ktoś z tajemniczego Twitterowego konta, nazwanego: „KoolKidsKlan-KKK” napisał, że planuje atak na szkołę w Baltimore. Postawiono na nogi całą okoliczną policję, szkoła została czasowo zamknięta, a sprawa stała się głośna w całym kraju. Lewicowe media trąbiły, że hydra rasizmu podnosi głowę. Okazało się, że twitterowe konto należało do 14-letniej murzynki, uczennicy „zagrożonej” szkoły – KLIK.

4.01.2017 – Ktoś podpalił kościół w Mississippi, a na jego ścianie namalował kulfonowaty napis: „Głosuj na Trumpa”. Po wyborach okazało się, że zrobił to czarnoskóry sympatyk Demokratów – KLIK.

21.12.2016 – Muzułmanka zgłosiła na policję, że dwóch białych mężczyzn kazało jej ściągnąć hidżab, grozili że ją podpalą i obrażali ją w sposób rasistowski. Do śledztwa zaangażowano nawet agentów FBI (!!!), a na koniec okazało się, że muzułmanka wszystko zmyśliła – KLIK.

21.12.2016 – Adam Saleh, muzułmański gwiazdor Social Media (jego kanał na Youtube ma 1.600.000 subskrybcji) umieścił na Twitterze film, jakoby w samolocie linii Delta, lecącym z Nowego Jorku do Londynu, został on krytykowany za rozmawianie z matką po arabsku. Zrobiła się wielka 'antybiała’ awantura, tweet ten został 600.000 razy „podany dalej”, a lewactwo zaczęło bojkot „rasistowskich” linii lotniczych Delta. Po śledztwie, obejrzeniu nagrań z monitoringu i przesłuchaniu świadków okazało się, że Saleh wszystko wymyślił, a swoje kłamstwo zakwalifikował jako „prank” – KLIK.

14.12.2016 – Prawdopodobnie największy z wszystkich „hoaxów”. Yasmin Seweid, muzułmańska 18-latka z Nowego Jorku powiedziała, że była prześladowana w metrze przez trzech białych wyborców Donalda Trumpa. Sprawę podchwyciły media na całym świecie, opisując ją jako wielki rasistowski skandal. Na białej rasie wieszano psy, a lewicowe media podostawały orgazmów. Po kilku dniach policyjnego śledztwa okazało się, że Yasmin wszystko zmyśliła, żeby wytłumaczyć się rodzicom z późnego powrotu do domu (w rzeczywistości w momencie „napadu” piła alkohol z kolegami). – KLIK.

1.12.2016 – Czarnoskóry 58-latek został złapany po tym, jak namalował „graffiti” z napisem: „Trump rządzi, wy czarne dziwki!” – BĘC.

17.11.2016 – Fatou Gueye, 19 letnia studentka z Florydy (kolor skóry można wywnioskować z jej imienia i nazwiska) zgłosiła, że została napadnięta i obrabowana przez dwóch białych blondynów. Okazało się to bujdą na resorach, ale wcześniej sprawa stałą się dosyć głośna w mediach. Fatou była jedną z grupy 4 osób, które wcześniej zgłosiły, że otrzymały anonimowe pogróżki, brzmiące: „jeżeli Clinton wygra wybory – zabijemy was”.  Pogróżki oczywiście też okazały się zmyślone. KLIK.

15.11.2016 – ktoś namalował na elewacji kościoła w Illinois swastyki oraz słowo „Trump”. Okazało się, że zrobili to żydowscy studenci, zwolennicy Demokratów, aby skompromitować politycznych rywali – KLIK.


To nie jest „nienawiść”, ale gdyby białe dzieci nabijały się z cech fizycznych murzyna – byłoby inaczej.

Podobnych przykładów jest dużo więcej, całe setki, zainteresowanych tematem zapraszam na podlinkowane wyżej dwie amerykańskie strony internetowe. Ja wybrałem tylko niektóre „hoaxy”, z ostatnich 3 miesięcy. W większości tych przypadków media najpierw ochoczo informowały o „złych białych ludziach”, a gdy okazało się, że sprawy są zmyślone – po prostu przestano o tym mówić, bez żadnych przeprosin i sprostowań. Motywy działań tych ludzi są według mnie tylko dwa. Albo lewacy im zapłacili (podstawa + premia za wykonanie zadania), albo zrobili to dla sławy (każde tego typu zdarzenie momentalnie trafia na czołówki gazet).

Jest to dla mnie przerażające zjawisko, wymierzone stricte w białą rasę oraz chrześcijan. Skala procederu jest tak ogromna, że nie może być to przypadek, lecz perfidna, zorganizowana akcja na duża skalę. Użyta metoda to tzw. „wrzucenie gówna w wentylator” – bombardowanie odbiorcy lokalnymi, niewielkimi „incydentami”, za to bardzo licznymi. Nawet, gdy media zostaną sądownie zmuszone do sprostowań – umieszczą je w miejscach niedostępnych, do których ponad 90% odbiorców nigdy nie dotrze. A nawet jeśli dotrze, to w międzyczasie usłyszy 10 podobnych historii, jak to biały faszysta zrobił krzywdę czarnemu niewiniątku. Najgorsze jest to, że niejednokrotnie biały, niewinny człowiek idzie siedzieć do więzienia, bo nie był w stanie wybronić się przed fałszywymi oskarżeniami. Chodzi głównie o USA, ale niestety – w Polsce zjawisko „Hoax hate crimes” również rozwija się w zastraszającym tempie. Jest potężne „ciśnienie” na wykreowanie lewackiego „męczennika reżimu”, więc z pewnością czeka nas jeszcze mnóstwo różnorakich prowokacji i kłamstw. Za podawanie nieprawdziwych informacji w Polsce nie grozi absolutnie żadna kara, a taka Gazeta Wyborcza na koniec napisze po zdemaskowaniu bujdy: „Nieważne, że opisana historia jednak się nie wydarzyła. Najważniejsze jest to, że ta historia MOGŁA się wydarzyć – dlatego musimy temu w porę przeciwdziałać, wprowadzając zmiany w prawie„. Mentalność polskojęzycznych ekspertów od „nienawiści” idealnie ukazuje osoba Anny Marii Siwińskiej. Jest to działaczka skrajnej lewicy, ekspertka ds. hejtu Gazety Wyborczej, matka członka Partii Razem (który zasłynął spaniem na chodniku o 3 w nocy pod silnym wpływem alkoholu, który po pobudce „zwalniał z pracy” wypisujących mu mandat policjantów, powołując się na wpływy matki). Z jednej strony – pani Siwińska mądruje się na youtube w sprawach „mowy nienawiści”, a prywatnie na pejsbuku wyśmiewa się z twarzy Rafała Otoki-Frąckiewicza (klasyczny body-shaming). Idiotyczne jest to, że lewacy mówią, że nigdy nie należy brać pod uwagę koloru skóry, a gdy przyjdzie co do czego – sami głównie na to patrzą, w celu „odpowiedniej oceny” danego zdarzenia…

To jest „nienawiść”, ale gdyby kolory jajek były odwrotne – wtedy nie byłoby „nienawiści”.

W jaki sposób możemy walczyć ze zjawiskiem wybiórczej „nienawiści”? Absolutna podstawa to weryfikowanie wszystkich „podejrzanych” informacji, zwłaszcza tych, które wypłynęły z Gazety Wyborczej i ich przydupasów, bo „im nie jest wszystko jedno”, a informowanie nie jest ich podstawowym celem. Dobrą robotę w kierunku demaskowania bzdur medialnych robią pejsbukowe strony typu: „Żelazna logika”, „Logikatory”, „NZG” i inne podobne (przykre jest to, że rynsztokowy 'Sok z Buraka’ ma więcej polubień, niż wszystkie w/w profile razem wzięte, ale tłumaczę to tym, że SzB nie jest oddolną inicjatywą, więc miał ułatwione zadanie).

Dobrze byłoby przywrócić słowu „nienawiść” pierwotne znaczenie, czyli także np. zabicie kochanki przez żonę czy zabicie kibola przez kibola przeciwnej drużyny. Niby proste i logiczne, ale np. Stowarzyszenie Nigdy Więcej przez kilka lat szkoliło prokuratorów (za nasze pieniądze), kiedy jest nienawiść, a kiedy jej nie ma. Mam szczerą nadzieję, że prokuratorzy spali na tych szkoleniach, albo ukradkiem rozwiązywali krzyżówki. Według mnie słowo „nienawiść” nie powinno być zawłaszczone przez rasę, orientację seksualną czy religię. Nienawiść jest dużo bardziej skomplikowanym pojęciem z dziedziny psychologii.

Kolejna rzecz to nagrywanie podejrzanych sytuacji. Dzisiaj każdy ma telefon z kamerą, więc gdy widzisz coś dziwnego – nagrywaj! Gdyby ktoś nie nagrał Diduszki, który z własnej woli położył się jak długi – pewnie błyskawicznie załatwiono by mu lewą obdukcję, a on powiedziałby, że dostał bejzbolem w łeb od narodowców i cudem przeżył. Zostałby męczennikiem, który spowodowałby interwencję zagraniczną (wszak kilka godzin po „zdarzeniu” był już ilustracją do wielu tekstów medialnych, także zagranicznych opiniotwórczych portali). Na szczęście ktoś go nagrał i skończyło się na samozaoraniu i kupie śmiechu.

Według mnie należy także wprowadzić kilka zmian w funkcjonowaniu państwa. Przede wszystkim – żadnych publicznych pieniędzy dla organizacji Sorosa i Fundacji Batorego (docelowo likwidacja tychże przez służby kontrwywiadowcze). Oprócz tego należy edukować społeczeństwo pod kątem rasizmu wobec białych (wielu błędnie myśli, że rasizm może mieć miejsce wyłącznie w kierunku od białego do czarnego, a nigdy odwrotnie – błąd!). Ponadto należy karać media za wszelkie przypadki rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat różnego typu fikcyjnych pobić i innych przypadków kryminalnych (można to łatwo zrobić, wprowadzając obowiązek potwierdzenia zdarzenia przez policję, przed opublikowaniem go w mediach). Warto byłoby do kodeksu karnego dodać paragraf o „celowym wprowadzaniu w błąd opinii publicznej”, aby bajkopisarze po prostu bali się zmyślać „przestępstwa z nienawiści”, bo obecnie nic im za to nie grozi. Przede wszystkim jednak należy ostatecznie odsunąć lewactwo od ośrodków władzy oraz ośrodków rozpowszechniania informacji, czego Polsce i Polakom z całego serca życzę.

RacimiR, 27.01.2017

Zobacz też:

36 thoughts on “Likwidacja rasy, cz. 7a – Fałszywe przestępstwa z nienawiści”

  1. Jeśli już mowa w tekście o Stanach Zjednoczonych i Latynosach to właśnie Donald Trump chce aby został zbudowany mur na granicy z Meksykiem.
    Znowu przedstawiają DT w złym świetle.

    od RacimiR: Na Breitbarcie można kupić koszulkę fikcyjnej firmy budowlanej: „Border Wall Construction Co.” 🙂

  2. Richard Coudenhove-Kalergi:
    „Człowiek przyszłości będzie rasy mieszanej. Dzisiejsze rasy i klasy będą stopniowo znikać ze względu na eliminację przestrzeni, czasu i uprzedzeń. Eurazjatycko-negroidalna rasa przyszłości, podobna z wyglądu do starożytnych Egipcjan, zastąpi różnorodność narodów i różnorodność jednostek. Zamiast niszczyć europejski judaizm, Europa, wbrew jej woli, uszlachetniła i wykształciła tych ludzi, popędzając ich do przyszłego statusu wiodącego narodu poprzez ten sztuczny proces ewolucyjny. Nic dziwnego w tym, że naród który uciekł z getta-więzienia, stał się duchową szlachtą Europy. Tym sposobem litościwa troskliwa Europa stworzyła nową rasę arystokratów. To się wydarzyło, gdy upadła europejska arystokracja feudalna z powodu emancypacji Żydów (z powodu działań podjętych przez rewolucję francuską).”

    Tego typu „wizjonerzy” zaprogramowali to sk…syństwo prawie wiek temu i kręci to się na coraz większych obrotach.
    Byli jeszcze inni – Gramci, Spinelli, których Mussolini powinien powiesić, a nie trzymać w luksusowych „internatach” i pozwalać pisać książki ze swoimi „mądrościami”.
    Ale….
    K..rwa k..rwie łba nie urwie.
    Socjalista socjaliście……

    od RacimiR: Rasa arabska i berberyjska (99% to muzułmanie) nie wymrze, bo ich kobiety nie mają prawa spotykać się z niewiernymi, a co dopiero rodzić im dzieci. To samo z Żydami. Murzynki też rodzą tylko murzynów (prawdopodobnie z powodów estetycznych – nie są pociągające dla przedstawicieli innych ras, a nawet własnej – większość wychowuje dzieci samotnie, bez ich ojca). Jedyna rasa, która się „zmiksuje” to niestety biała.

    1. Jakoś tak się składa, że te nacje – w przeciwieństwie do białych – mają jakiś gen samozachowawczy. Białe kobiety poślubiające Arabów czy Murzynów zdarzają się często, ale nikt nie widział sytuacji odwrotnej.
      Ciekawe, prawda?
      A ponadto: czy ktoś widział Cygankę w związku z Polakiem? Nie, bo zaraz nastąpiłaby ostra interwencja tej społeczności i Cyganka szybko zostałaby nawrócona na właściwą drogę, a jej kochanek – w najlepszym razie – dostałby po pysku.
      Polki z Cyganami widuje się, ale są to zwykle k..wy, które służą im do wiadomo czego. Ostatecznie Cyganie jednak żenią się z Cygankami…..

      od RacimiR: Polka z Cyganem to duża rzadkość, raczej sprawy patologiczne. Poznałem niedawno starszego pana ze Śląska, który pół życia spędził w Zairze za czasów Mobutu, jako specjalista-inżynier od górnictwa (Mobutu chciał uprzemysłowić kraj, ale na miejscu było straszne zacofanie, więc musiał ściągać specjalistów z Europy za potężne pieniądze). Wspomniany znajomy był tam kimś, zarabiał potężne pieniądze, nawet jak na warunki europejskie. Opowiadał, że lokalni murzyni sami przyprowadzali mu własne córki (z czego skwapliwie kilkaset razy skorzystał) – w zamian robił im jakieś drobne przysługi typu betonowa wylewka w chatce (tzn. nie osobiście – wysyłał do tego celu robotników z firmy, którą zarządzał – na małą „lewiznę”). Na koniec wrócił do białej żony, bo te murzynki zachowywały się wobec niego jak służące i nie mógł tego znieść na dłuższą metę. Murzynki w mojej opinii po prostu nie są atrakcyjne – zwłaszcza te hałaśliwe, pyskate, roszczeniowe, upasione fast-foodem z USA. Co ładniejsza zawsze ma jakąś białą domieszkę krwi. Mnie osobiście nie pociągają ani trochę, dużo atrakcyjniejsze są Arabki, ale tu wiadomo – dla mnie kosa w brzuch, a dla niej kamionka…

      1. Arabki mi się nie podobają, są przeważnie niskie i rysy twarzy mają niespecjalne. Choć nie twierdzę że nie ma ładnych arabek, to tamtejszego kręgu „kulturowego” o wiele bardziej mi się podobają Iranki, które są przeciętnie dużo ładniejsze jeśli chodzi o rysy twarzy.
        W USA tamtejsi murzyni są potomkami najgorszych fajtłap i nieudaczników, którzy dali się złapać na swoim terenie handlarzom niewolników, co ma odzwierciedlenie do dzisiaj w amerykańskiej populacji czarnoskórych.
        Natomiast w Anglii spotykałem czarne kobiety urodzone w UK, nawet po tamtejszych szkołach średnich czy uniwerkach, tak wrośnięte w europejską cywilizację białego człowieka, że tylko głównie kolorem skóry i rysami twarzy różniły się od białych bab. U kobiet między rasami, nie ma aż tak dużych różnic w ilorazie inteligencji jak między mężczyznami z rasy białej, żółtej i czarnej, gdzie rozpiętość jest dużo większa.

        Polacy i inni biali mężczyźni nie biorą sobie Cyganek za „żony”, bo beżowy lub czarny kolor skóry jest dla mężczyzn białej rasy dużo mniej atrakcyjny (dla kobiet białej rasy wprost przeciwnie). Poza tym dochodzą różnice mentalności między społeczeństwem polskim a mniejszością cygańską, na dłuższą metę raczej nie do przeskoczenia. Jeden Cygan powiedział mi, że mogą wziąć babę za żonę inną niż Cyganka, ale wtedy nie mają już takiego poważania u innych Cyganów. Znałem też Polaków co chodzili z dziewczynami Cygankami, ale na dłuższą metę takie związki chyba nie przetrwały.
        Dziwnie się składa, z moich doświadczeń jak spotykałem przyzwoitego Cygana, to od z reguły był wykluczony całkowicie ze społeczności cygańskiej, i pozostali Cyganie nie chcieli mieć z nim nic wspólnego.

        1. Przepraszam bardzo ale nie mów za wszystkie kobiety, ja osobiście nigdy w życie zwróciłabym uwagi na innego mezczyznę niż biały, żaden kolorowy nie miałby u mnie szans i znam dużo takich kobiet.

          1. Ja tylko pisałem ogólnie jakie są trendy na postawie moich obserwacji. Większość murzynek woli murzynów na swoich partnerów (murzyni natomiast jeśli mają wybór, wolą się wiązać z białymi babami).
            Jest jednak spora grupa czarnych kobiet która woli się wiązać z białymi mężczyznami (jeżeli tylko oni je zechcą), bo twierdzą że są nie tylko bardziej pociągający fizycznie, ale też inteligentniejsi od czarnych facetów.

            Wielu też facetów utrzymuje stosunki seksualne z innymi facetami, a nawet ze zwierzętami. Są też kobiety żyjące w związkach z innymi kobietami. Nie jest to oczywiście większość, ale spora grupa licząca kilka procent populacji.

  3. Ostatnio ta od ,,dość dyktatury kobiet” z Nowoczesnej zrobiła z lewactwem z partii Razem,oborę w Toruńskim liceum na wykładzie o Żołnierzach Wyklętych. Nie obyło się bez klasyki, faszyści, nacjonaliści i nie wiedzieć czemu w przypadku tej tematyki rasiści

    od RacimiR: Dobrze, niech robią tak dalej – nikt tak nie ośmiesza lewackiej opozycji, jak ta baba.

    1. Czekam na chwilę, kiedy pani Szlezwig-Holstein stanie na baczność przed Kaczyńskim i powie: „Panie Prezesie! Zadanie wykonane!!”
      :D:D:D

      1. Mi się podobało jak w programie Młodzież Kontra gość jej zadał jakieś geopolityczne pytanie a ona mu na to „nie odpowiem ci na to pytanie bo się na tym kompletnie nie znam, co ty sie mie tu w ogóle o jakieś takie pierdoły pytasz”.
        to donośnie jedwabnego szlaku było pytanie
        https://www.youtube.com/watch?v=6AHHWmeWKVs

        od RacimiR: Nie chcę jej bronić, ale to pytanie składało się ze 100 słów i 4 dogmatów, a na koniec kazano jej opisać „schemat postępowania w polityce zagranicznej”. Gdyby Grzegorz Braun usłyszał takie pytanie, to odpowiadałby na nie przez 8 godzin. Mam szacunek dla ludzi, którzy potrafią powiedzieć „nie wiem, to nie moja dziedzina”, zamiast udawać Greka – tak jak Joanna Mucha z 3 ligą hokeja.

        1. Pytanie dotyczyło tego czy nowoczesna chce robić dalej łaskę Amerykanom czy jest otwarta na współpracę z Chinami, jednak przerosło ją intelektualnie bo nie dotyczyło Kaczyńskiego, tematów obyczajowych itd.
          No masz trochę racji, przynajmniej się uczciwie przyznała że jako osoba która zasiada w sejmie i teoretycznie decyduje o losach tego kraju nie ma zielonego pojęcia na jakim świecie żyje.

          od RacimiR: Pytanie było zapętlone na maxa, o jakimś Pacyfiku (kiedy chińskie statki płyną do Europy przez Ocean Indyjski), na takie pytanie nie da się odpowiedzieć w ciągu 2 minut, a formuła programu nie przewiduje więcej czasu. W partyjnym systemie posłowie służą tylko do wciskania przycisków zgodnie z wytycznymi szefa partii, więc to czy oni się na czymkolwiek znają, czy nie – nie ma żadnego znaczenia. Ja jestem zwolennikiem rządu fachowców, czyli wąska specjalizacja w danej dziedzinie i jeden menedżer, który to zgrabnie ogarnie (a nie, że każdy ma być specem od wszystkiego i tłumaczyć się za kolegów z partii, jak to dzisiaj jest np. w publicystyce telewizyjnej). Nie lubię tej Szlezwig-Holsztajn, ale nie uważam, by się akurat wtedy skompromitowała (choć kompromituje się niemal codziennie w innych sytuacjach). Rafalska, Gowin czy Gliński też by pewnie nie odpowiedzieli, bo oni nie są od polityki zagranicznej. Chociaż zgodzę się, że Śmigus-Dyngus mogła bardziej finezyjnie z wybrnąć ze swej niewiedzy.

  4. Racimir,

    za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa lub złożenie fałszywych zeznań (a te trzeba złożyć przy składaniu zawiadomienia) grozi odpowiedzialność karna. Czyli już w obecnym stanie prawnym można tych bajkopisarzy pociągnąć do odpowiedzialności karnej. A tzw. dziennikarzy, co nie jest im wszystko jedno, na drodze spraw cywilnych o zadośćuczynienia. W połączeniu z redakcją i wydawcą. Po kieszeni. Będą kolejne zwolnienia w agorze… 😉

    Pozdrawiam z Kalisza

    od RacimiR: Problem w tym, że w Polsce nikt nie idzie na policję, tylko prosto do Gazety. Sprawa jest rozdmuchiwana na cały kraj, a na koniec policja dementuje wszystko, po czym nikt nie ponosi odpowiedzialności. Zadośćuczynienie nie wchodzi w grę, bo nie ma poszkodowanych. Musiałyby być jakieś zabronione rzeczy, jak w opisywanych przypadkach z USA, ale w Polsce zazwyczaj cykl jest taki: farmazon -> Wyborcza -> dementi policji -> koniec sprawy. Nie ma jak z tym walczyć, dlatego niezbędne są korekty w prawie karnym.

  5. Czytajac caly cykl o likwidacji bialej rasy mozna odniesc wrazenie ze niedlugo biala rasa wymrze niczym neardentalczycy.
    Nigdzie nie moge znalezc statystyk ile % ludnosci swiata jest bialych.
    Polityczna poprawność zabrania publikowania takich informacji.
    Natomiast wedlug wiki uwzgledniajac liczbe ludzi w kontynentach/krajach białasy stanowia 10-15% ludzi swiata max.
    Wszystkie rasy plodza sie na potege tzn. przyrost naturalny powyzej 2 na kobiete tylko biali maja 1.3.

    od RacimiR: Może nie wymrzemy, ale będzie coś, jak z Aborygenami. Trudno znaleźć jakiekolwiek statystyki, bo ich publikacja byłaby rasizmem. Poza tym nie wiadomo byłoby, gdzie klasyfikować „mixów”.

    1. W roku 1960 dzietność Europejek była ok. 2,9 czyli 100 kobiet rodziło 290 dzieciaków.
      Po roku 2004 (czyli po rewolucji seksualnej, która stała się symbolem „postępu”) dzietność spadła do 1,3 – 1,4…..
      Szczuka i Środa będą nam nadal wmawiały, że to dobrze, bo nowocześnie i postępowo….
      Ale nietrudno wyliczyć kiedy biała rasa całkowicie wyginie…. I chyba o to chodzi tym, którzy którzy budują „nowy, wspaniały świat”…… Nie będzie wtedy „praw człowieka”, „konwencji antyprzemocowych” , „kart praw podstawowych” czy podobnych lewackich idiotyzmów.
      Lewaków też nie będzie – i to jest małe, ale jednak jakieś pocieszenie…..

      od RacimiR: Szczuki i Środy uważają, że świat jest przeludniony (słusznie), więc aby temu zapobiec – należy zmniejszyć dzietność Europejek, która wynosi 1.3, ale nie ruszać dzietności Afrykanek, która wynosi 8. Fuck logic.

      1. Lewactwo to ciężkie upośledzenie umysłowe połączone ze ślepotą. Patrz: Środa, Szczuka, Sierakowski, Szumlewicz…..
        Mój znajomy twierdzi, że steruje nimi demon, bo bez jego ingerencji człowiek nie może być tak głupi…..

        …i coraz bardzie skłaniam się ku tej opinii……

        od RacimiR: Są dwie opcje – albo demon, albo kasa, bo zauważ, że oni ze swojego lewactwa utrzymują się na całkiem niezłym poziomie materialnym. Sierakowski stołuje się w jednej z droższych warszawskich restauracji (Olivia).

        1. Filozoficznie: po prostu w ciagu jego zycia poglady pana Sierakowskiego wyewoluowaly tak, a nie inaczej. Czlowieka ewolucja nauczyla tlumaczyc sobie wszystko na wlasna modle. Dostosowuje sie malutkimi kroczkami do ciagle nowej rzeczywistosci. I otrzymujemy albo Srode albo Maciarewicza.

      2. Miałem taką rozmowę z nowoczesną kuzynką,jej argument dzieciom trzeba stworzyć”warunki”.Więc pytam jakie?Klasyk-wykształcenie,bezstrestresowe wychowanie i kasa.Tak pytam co dalej cóż…tego nie potrafiła mi wyjaśnić.Zapamiętałem jedno zdanie”jakim trzeba być samolubem żeby w dzisiejszych czasach mieć więcej niż jedno dziecko”.Czasy są zawsze inne a jakby takie same:)

    2. Nie tylko biali wymierają… Radzę spojrzeć na przyrost naturalny azjatów na Dalekim Wschodzie…

      od RacimiR: W Japonii, Korei i wschodnich Chinach jest potężne przeludnienie, więc im wymarcie nie grozi. Sama Japonia to 125 milionów ludzi na powierzchni porównywalnej do Polski. Z kolei w pasie między Indonezją a Bliskim wschodem przyrost jest gigantyczny.

      1. Komunistyczna polityka „jednego dziecka” spowodowała, że ok. 200 milionów Chińczyków NIGDY nie znajdzie żony…..
        I co taka masa wyposzczonych chłopów zrobi?
        Ano ruszą na zachód, właśnie w poszukiwaniu kobiet…. Blondynki im się z całą pewnością bardzo podobają…….
        Co się stanie, kiedy „jedwabnym szlakiem” do Polski przybędzie np. 30 milionów Chińczyków….?
        Ktoś potrafi przewidzieć skutki…………………….?

        od RacimiR: To komunistyczna polityka aborcji, bo dziewczynki były po prostu skrobane – każdy chciał mieć syna, skoro nie mógł mieć dwójki dzieci lub więcej. Według mnie nie będzie tak, jak piszesz, bo te 30 milionów to raczej nieogarnięta biedota – żadna atrakcja dla wyzwolonej blondynki. Azjaci ponadto uchodzą za nieatrakcyjnych fizycznie i „zbyt grzecznych”. Gdy bywam w krajach wielokulturowych – dużo częściej widuję skośnooką kobietę z białym mężczyzną, niż odwrotnie. Nawet w Czechach to doskonale widać, jest tam mnóstwo Azjatów (opanowali chyba wszystkie spożywczaki i monopolowe) ale „parują się” albo ze sobą, albo kobiety z białymi facetami. Odwrotnie raz na ruski rok.

        1. Tylko, że te „blondynki” nie będą miały zbyt wielkiego wyboru…. Po prostu pojawi się „męska masa” i nikt ich nie będzie pytał o zdanie….
          Biologia po prostu……
          Smutne…………………………..

          od RacimiR: Będzie tak, ale ze strony muzułmanów, a nie Chińczyków.

  6. Bardziej z naszego podwórka dodam, że portal Jewishpress paskudnie przerysował sprawę Ełku, wg nich, „tłum spalił jeden lokal, następnie udał się pod drugi, który też spalił”.
    Dlatego tak potrzebne są takie jak Twój, jasne poglądy na sprawę.

    od RacimiR: Przypomniało mi się legendarne już „Mydło na ogrodzeniu węgierskiej synagogi”, z którego Żydzi próbowali zrobić aferę stulecia. To też chyba był hoax, bo policja zaprzeczyła, a tekst zniknął z serwerów Wyborczej jak kamfora.

    1. I śmieszno i straszno:) problem w tym, że z Jewishpress teksty ani znikać, ani być korygowane nie chcą. Z tego co widziałem to nasza ambasada w US z nimi walczyła o starszy tekst. Miłego weekendu wszystkim życzę.

  7. https://www.youtube.com/watch?v=mNGOz5EDsxE
    Malmo stało się jedną wielka strefą no-go. A mediach cisza…..

    od RacimiR: Jeszcze nie jest tak źle, znajomi byli tam niedawno. Tak jak mówi ta babka – jest mniej więcej, jak w Polsce w latach 90-tych. Za 10 lat będzie tak, jak w Medellin w czasach Escobara, a za 20 lat totalna rzeźnia.

    1. Też tak myślę Racimir…..
      I dlatego sądzę, że jeżeli ktoś myśli poważnie o przyszłości swoich dzieci i wnuków – powinien już dziś sp…dalać ze Szwecji jak najszybciej!!!
      I to do Polski!
      Przyszłość rysuje się w czarnych barwach….
      Tam będzie kalifat, czy to się komuś podoba, czy nie……
      Lewackie szaleństwo jest nie do opanowania……
      Mur na Odrze i Nysie…. A może i też na granicy polsko-ukraińskiej?
      Coś trzeba robić , bo beżowi nas pozabijają…………………………………

      1. Warto zauważyć że Francja jest krajem który posiada broń jądrową więc w razie ewentualnego jihadu nadciągającego z zachodu mur może nie wystarczyć.

  8. Nie do wiary, że totalitarność lewackiej doktryny jest tak skuteczna. Poprawność polityczna sprawia, że są ślepi i niemi. Multikulturalizm to bezbronność wobec szalejącego islamu. Zamiast bronić swoich granic lewactwo otwiera im swoje domy, a swoje kobiety dobrowolnie oddają na poniżenie. Zamiast bronić swoich dzieci, zabijają je jeszcze przed urodzeniem, a te które się już urodzą są pozostawiane demonicznej indoktrynacji – już od dzieciństwa gwałcona jest ich duchowość i cielesność. Są poddawane seks edukacji (równościowe przedszkola, dzieci uczone masturbacji, wybór płci, innego rodzaju molestowania przez seks edukatorów). Pedofile to arystokracja, nawet się nie ukrywają i ogłaszają legalizację. Homoseksualizm, który jest chorobą myśli i ducha, to opętanie seksualne, zamiast zwalczać jest promowane i wprowadzane legalnie do szkól i przedszkoli.
    Aborcja rzekomo w obronie życia, jakież przewrotne feministyczne hasło, to szatańska perwersja kobiet, to czysta nienawiść kobiet do swojej kobiecości i roli do jakiej przeznaczył je Bóg. Invitro – przez całe życie kobiety zabijają w sobie płodność, swobodny seks staje się czymś demonicznym, więc przypadkowa ciąża to największą klątwą. Śmiertelnie wstydzą się ciąży. A kiedy na żądanie chcą mieć dziecko chwytają się diabelskiej metody. Dla jednej istoty ludzkiej są gotowe poświęcić istnienie wielu innych – eugenika w imię postępu. Dla nich postęp to również społeczenśtwo przyszłości, w którym nie ma miejsca dla chorych i starych. Ich marksistowscy przodkowie z Auschwitz robili to mniej humanitarnie. Teraz to się nazywa eutanazja czyli postęp. Wybór płci. Płeć to coś płynnego, kulturowego, coś niedookreślonego – taka mnogość, że aż ponad 60 płci? I to jest w skrócie ta demoniczna lewicowa teologia, która tumanią się społeczeństwa zachodnie. Promowanie tych nowoczesnych europejskich wartości przez nasze liberalno lewicowe partie w skrócie oznacza, że PO, SLD, Nowoczesna to islam, homoseksualizm, pedofilia, aborcja, eutanazja, ateizm.

  9. To co się dzieje jest obrzydliwe. Biały człowiek zatracił instynkt samozachowawczy. Ten kaganiec politycznej poprawności jest przerażający. Jedyne co można zrobić to indoktrynowac edukować. I wychowywać swoje dzieci w odpowiednich poglądach.

    1. Feminizm i równouprawnienie wymyślono po to, by biała rasa się rozpłynęła….. I to się udaje – białe, wyzwolone kobiety pieprzą się praktycznie z każdym… A czarne, żółte, beżowe mają to zakazane pod groźbą śmierci….
      No i białych coraz mniej na świecie…. Plan tego całego Kalergii realizuje się….

  10. Jednym z przejawów tego zjawiska jest też pojęcie z jakim się spotykałem nawet ze strony ludzi walczących z rasizmem przeciwko białym. Pojęcie to, to tak zwany: reverse racism(odwrócony rasizm). Zawsze ubolewam i zwracam uwagę moim rozmówcom by się sami sobie przyjrzeli i zobaczyli jak głęboko programowanie społeczeństwa zachodzi skoro używają tego absolutnie bezsensownego zwrotu. Jest tylko rasizm, nie ma żadnego „odwrotnego rasizmu” bo by to oznaczało jakąś odmianę ksenofilii czy czego, bezwarunkowej miłości wobec ras odmiennych od własnej.Niby drobnostka,ale tych drobnostek się uzbierało w ostatnich latach i szaleństwo rośnie. Na naszych oczach wizja niczym z filmu „Idiocracy” staje się rzeczywistością, tyle że bardziej spływającą krwią.

    1. michnikuremek

      Zamęt semantyczny to główny oręż marksistów kulturowych. Ponoć są nawet tacy lewacy, którzy się samookaleczają, by w ten sposób ukarać SIEBIE za kolonialne zbrodnie białych ludzi…….

  11. Świetny tekst! Czy mógłbym z Tobą współpracować i również pisać teksty? Oczywiście za darmo, nie dla kasy. Bo też mam bardzo dużo do powiedzenia o tym co się wyprawia w mediach…

    od RacimiR: Jeżeli chcesz, to napisz na maila. Na kasę nie licz 😀 sam dopłacam do tego interesu.

  12. To ciekawe, że lewactwo dostaje biegunki gdy ktoś skrytykuje Żyda, murzyna, geja, muzułmanina itd. Wtedy Szumlewicz dostaje wytrysku. Ale gdy szkaluje się Polaków, to taki Szumlewicz mówi, że „wszystko jest w porządku i prawica chciałaby zatkać wszystkim usta i to jest faszyzm”. Ręce opadają…

    1. michnikuremek

      Jako biały człowiek jesteś odpowiedzialny za zbrodnie kolonializmu, a jako Polak za faszystę Dmowskiego, polskie obozy zagłady, Jedwabne, pogrom kielecki, antysemityzm roku 1968, faszyzm narodowców i kiboli oraz powszechny rasizm na polskich ulicach.
      Szumlewicz o tym wszystkim wie, a Ty nie…..
      Oj, popraw się, popraw…… :D:D:D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top